Wczoraj było naprawdę niezłe niebo, chociaż nie po deszczu, więc zachęcony wątkiem i własnymi doświadczeniami sprzed trzech lat wycelowałem newtona 10 f4 w Mgławicę Oriona w poszukiwaniu kolorku. Niebo było jeszcze nie całkiem ciemne, no i jakaś namiastka seledynu pojawiła się w samym centrum otaczającym Trapez. Ta część mgławicy była znacznie jaśniejsza od reszty i opalizowała lekko przy zmianie kąta patrzenia. Po ok pół godzinie, kiedy już naprawdę było ciemno i prawdopodobnie po lepszej adaptacji wzroku zmieniło się niewiele, być moźe obiekt stał się trochę jaśniejszy i tyle, ulotny seledyn i duży kontrast między ścisłym centrum otaczającym Trapez a resztą utrzymał się, ale nie mogę powiedzieć że było to to samo co 3 lata temu, raczej namiastka, użyłem okularu 15mm Antares plossl. Oprócz tego spróbowałem jeszcze Mgławicę Płomień no i coś tam zamajaczyło ale bywało lepiej. Niebo wiejskie SQM 21,60 według znanej mapy [ pewnie już nieaktualne ].
Co do Rozety i IC 434, to nawet nie próbuję bo nigdy się nie udało , skoro Płomień, który jest jaśniejszy, najczęściej jest niewidoczny to nie ma co myśleć o tamtych. Do Końskiego Łba to potrzebny filtr H-beta, bardzo ciemne niebo i najlepiej Orion wyżej niż u nas.