Skocz do zawartości

lulu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    913
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    89

Zawartość dodana przez lulu

  1. Dyskusja sprowadza się w dużym stopniu do tego, że obsługa montażu przerasta rzekomo możliwości początkującego użytkownika. No panie i panowie... A dla kogo robi się takie sprzęty jak Skylux jeśli nie dla początkującego użytkownika? No bo chyba nie dla bywalców tego i podobnych mu forów? Ostatnie modele Skyluxa mają montaż AZ z klinem paralaktycznym - co może być prostszego? Są mikroruchy, można tym kręcić jak komu wygodniej... A jaka jest dla początkujących propozycja załatwienia kwestii montażu w wypadku lornetki? Opieranie się o murek?
  2. Janko, my się nie spieramy, tylko pochylamy się z troską nad edukacją astronomiczną młodego człowieka. No chyba że ten diabełek coś tam innego podszeptuje...?
  3. Janko, masz piękną lornetkową pasję która z pewnością jest punktem wyjścia dla niekończących się, niepowtarzalnych doświadczeń i sesji obserwacyjnych. Ale mówimy o dziecku...
  4. Super, ale czy to jest model obserwacji który ma podbudować fascynację astronomią u dziecka? Jak się to ma do możliwości oglądania Księżyca w powiększeniach ponad 100 razy? Ja ze swojego pierwszego refraktora wyciskałem spokojnie ponad 100 razy i z porządnym okularem orto 10mm Zeissa obrazy były POWALAJĄCE - ludziom spoza "branży" opadały szczeny. I o taki efekt "WOW" tutaj chodzi. Sądzisz że lornetka go zapewni?
  5. Masz rację - to dotyczy większości sprzętu amatorskiego, dlatego nie warto mydlić oczu szansą na efektowne obserwacje obiektów DS bo to najprostsza droga do kolejnego "nietrafionego prezentu" na allegro. Znam ten temat bardzo dokładnie bo od takiego właśnie zestawu - refraktorek 70 mm + lornetka - zaczynałem wiele lat temu. Mówię co moim zdaniem jest odpowiednie dla dziecka, które podchodzi do obserwacji z zupełnie innymi oczekiwaniami niż my, mając w głowie to co zobaczyło na efektownych zdjęciach. Refraktor pokazujący Księżyc z dużym powiększeniem tych oczekiwań nie zawiedzie - przeciwnie. Natomiast w stosunku dla mgławic, gromad gwiazd, galaktyk - lornetka, jak z resztą każdy inny sprzęt przy tym i nawet grubo większym budżecie to PRZEPAŚĆ między tym co widać, a tym czego dziecko może oczekiwać.
  6. Do mórz i kraterów refraktor bije lornetkę na głowę, a te obiekty mgławicowe widziane przez lornetkę 40 czy 50mm... Cóż - dla kogoś kto wie na co patrzy fajne, ale dla dziecka? Wzruszy tylko ramionami. To co jest w zasięgu tego budżetu i co nie zniechęciłoby do zabawy to tak na prawdę Księżyc i na tym właściwie koniec, jeśli nie liczyć okazyjnych wizyt Jowisza czy Saturna. Cała reszta to tematy dla starszych chłopców. Zwłaszcza proponowanie światłosilnych newtonów o aperturach typu 114 czy 130 wydaje mi się nieporozumieniem - wiemy jak wygląda Galaktyka Andromedy albo Mgławica Oriona oglądana przez takie instrumenty. D. nie urywa nawet zagorzałemu miłośnikowi astronomii...
  7. Sam zaczynałem przed laty przygodę z astronomią od prostego achromatu 70 mm i wiem że z dobrym okularem może dostarczyć wiele frajdy i satysfakcji z planetarno-księżycowych obserwacji. Taki refraktor w porównaniu z wymagającym kolimacji newtonem jest sprzętem wygodnym, bezproblemowym, bezobsługowym. Lornetka? Daje fajny efekt jak się popatrzy na Drogę Mleczną - ale co dziecko miałoby z nią robić w kolejne wieczory?
  8. Ofert na ten sprzęt jest na tyle dużo że znalezienie jakieś w odległości pozwalającej na osobiste sprawdzenie i odbiór nie powinno stanowić wielkiego problemu - o ile nie ma jakiejś wielkiej presji czasowej typu Mikołaj.
  9. Jeżeli chodzi o proponowanego przeze mnie Skyluxa Bressera, to jak się dobrze rozejrzeć, można trafić jeszcze na sprzedawane dawniej egzemplarze z montażem Astro-3. To całkiem przyzwoity montaż paralaktyczny wystarczający w zupełności do obserwacji wizualnych, zwłaszcza z takim lekkim refraktorkiem. Ludzie montują nawet do niego napędy - i śmiga. Ani sam refraktorek ani ten montaż nie są zabawkowe.
  10. Bresser Skylux powinien na początek wystarczyć pod warunkiem dokupienia lepszych okularów. W lidelku bywał chyba w okolicach 400 zł, ale używane można kupić w okolicach 200. Do tego trzeba doliczyć docelowo kolejne 200 na przyzwoite okulary i soczewkę Barlowa - też używane. Te dołączone do zestawu nadają się do wyrzucenia. Taki refraktorek pokaże bardzo przyzwoicie Księżyc, a w dobrych warunkach także całkiem zachęcająco planety takie jak Jowisz z jego 4 największymi księżycami, Saturn, pozwalając zaobserwować pierścienie, czy fazy Wenus. Nie jest to duży repertuar, ale nie powinien sprawić dziecku zawodu - sam Księżyc może być przedmiotem niekończących się obserwacji.
  11. Jeżeli masz do wyboru średnicę 60 vs 70 mm wybierasz 70. Jeśli masz do wyboru markę obecną także wśród zaawansowanych użytkowników taką jak Bresser vs jakieś Optisany czy Opticony - wybierasz Bressera. Proste jak drut.
  12. To jest normalny budżetowy instrument dający budżetową jakość, który można kupić taniej niż zwykle, bo zazwyczaj jego cena przekracza wyraźnie 2 stówki. Tyle - nie jest to żadna ściema, nie jest to wyrób robiony na zamówienie sieci handlowej udający to czym nie jest. Jakość pewnie mocno różni się w zależności od egzemplarza - jak to w tanich sprzętach. Ale to nie jest w żadnym razie coś na kształt "noża z Biedronki" któremu rączka odłamuje się od samego patrzenia...
  13. lulu

    Lot na Marsa

    Największa przebitka będzie na działkach na których jest woda - parowozy jak wiemy wymagają uzupełniania wody w tendrze. A bez parowozów i kolei nie ma mowy o kolonizacji, jak pokazuje przykład USA. Stąd tak usilne poszukiwania wody na Marsie.
  14. lulu

    Lot na Marsa

    Znaczy się jest najlepszy moment aby kupować działki na Marsie. Najlepiej na terenach przez które będą przebiegać w przyszłości tory kolejowe ?
  15. Efekt jest w pierwszej chwili trochę mylący i zaskakujący, bo zewnętrzny zarys obiektu jest na Twoim zdjęciu mniejszy. Można sobie "wykadrować" obraz choćby ręką i wówczas widać wyraźnie efekt rozszerzania - zwłaszcza na jasnych detalach. Ciekawe - podbudowuje trochę, że takie zmiany zachodzą w skali naszego życia. Czyli nie jesteśmy aż tacy mikro-mikro w skali Kosmosu ?
  16. Za 500-600 zł możesz kupić używany montaż klasy EQ-5 i zostaje Ci ok. 1500 zł co wystarczy z powodzeniem na kupno przyzwoitego refraktora achromatycznego (nówka) albo maka (używka) w granicach 5'' - i jeszcze zostanie na przyzwoity okular albo barlowa.
  17. Obawiam się że ten "wyczuwalny opór" udało mi się pokonać jak pierwszy raz wkręcałem pręt, ale nie wydaje się abym zerwał gwint. Rozmontowałem to i zmontowałem drugi raz delikatnie, tak jak napisałeś - do pierwszego oporu bez ciśnięcia dalej. Dokręciłem tackę i chyba faktycznie się trzyma. Podejrzewam, że poprzednio za mocno ciągnąc śrubę wygiąłem lekko podkładkę która blokuje śrubę w podstawie statywu - tak gdzieś właśnie na pół milimetra - i pewnie dlatego się kolebało. Wyprostowałem i wygląda że jest OK. Może po prostu to ją "pokonałem" poprzednio, a nie gwint ? Swoją drogą - co za dziadostwo! Szkoda że nie zrobili tego ze stopu cyny... Dziękuję Ci serdecznie za pomoc i cierpliwość.
  18. Dzięki. Widzę że jeżeli obniżę trochę pręt - tak aby pod tacką zostało trochę wolnego gwintu, to montaż minimalnie się rusza nawet po zaciśnięciu śrub regulacji azymutu. Niewiele - ale minimalnie się jakby chwieje. Amplituda ruchu na styku montażu ze statywem to jakieś pół milimetra. To jest dopuszczalne?
  19. Krzysztof, mam jeszcze prośbę o konsultację fachową. Widze na Twoich zdjęciach, że po dokręceniu montażu pozostaje Ci spory zapas wolnego gwintu na pręcie montażowym. Ja mogę wkręcać go właściwie bez limitu - mógłbym go pewnie przekręcić na wylot przez podstawę montażu. W efekcie docieram z tym wkręcaniem do momentu gdy blokuje mnie już śruba dokręcająca tackę. Końcówkę pręta mocującego widzę już jak zerknę od góry na podstawę montażu. Czy ja robię coś nie tak, czy czegoś w tym moim egzemplarzu brakuje? Jaka jest prawidłowa technika dokręcenia montażu tak aby wyglądało to tak jak u Ciebie? A może ktoś z kolegów coś podpowie?
  20. Wielkie dzięki - super materiał, ale mam nadzieję że dopiero na przyszłość, bo wygląda że znalazłem przyczynę. Jak zorganizowałem sobie małego imbusa, to się okazało że malutka śrubeczka zaznaczona na zdjęciu jest słabo dokręcona. Po dokręceniu wyciąg zaczął pracować cicho i płynnie, a mikroruchy działają bez problemu. Tak że tym razem obyło się bez sesji rozbieranej ?
  21. Udało mi się rozwiązać problem uderzając dłonią w czarne pokrętło i przesuwając oś maksymalnie w przeciwną stronę. Po takim zdecydowanym "dobiciu" pokrętło mikroruchów ruszyło. Może komuś się przyda na przyszłość.
  22. Koledzy, może ktoś podpowie coś w sprawie wyciągu Sky-Watchera opartego na przekładni planetarnej z mikrofokuserem. Kupiłem refraktorek "w ciemno", od osoby która nie znała jego stanu ani historii. Wygląda że poza założeniem go na montaż nie był w ogóle użytkowany, jednak jest jakiś problem z wyciągiem. Nigdy takiej przekładni nie miałem, ale w porównaniu ze zwykłym wyciągiem wyposażonym w zębatkę kultura jego pracy jest dość mizerna, co zaskakujące w wypadku sprzętu tej klasy. Chodzi jakby z oporami, wydaje podejrzane skrzypiące dźwięki tak jakby nie był nasmarowany itp. Najważniejsze - nie widzę żadnych efektów kręcenia pokrętłem mikroruchów. Jak pokręcić głównym pokrętłem, to mniejsze obraca się w znacznie szybszym tempie - robi jeden pełen obrót na mniej więcej 1/5 obrotu dużego. Ale w odwrotną stronę to nie działa - kręcenie małym nic nie daje. Zrobiłem zdjęcie na którym opisałem w których otworach nie ma śruby, w pozostałych śruby są. Może tu jest przyczyna? Brakuje którejś, albo ktoś przełożył nieumiejętnie śrubkę z jednego otworu do drugiego?
  23. A znasz powód dla którego w wypadku wersji GOTO poskąpiono metalu na wypuszczenie tych trzpieni? Może można to jakoś uzupełnić metodą chałupniczą, czy stoją za tym jakiejś merytoryczne przeszkody? Na Twoim zdjęciu wygląda to tak jakby do kółka zębatego dokręcono po prostu pierścień z bolcem... Kupiłem to co było do dyspozycji (pewnie wolałbym wersję taką jak Twoja), ale szczerze mówiąc ciągnięcie się z kablami do zasilacza za każdym razem jest dość zniechęcające (pojemnika na baterie nie mam, z resztą wchodzi tam chyba 8 baterii więc koszty są kosmiczne). U mnie ro wygląda tak jak na zdjęciu:
  24. Krzysztof, najmocniej przepraszam - to powinno dać do myślenia administracji serwisu przy okazji następnego upgrade-u interfejsu forum - rzut oka na avatar powoduje że status widoczny jest znacznie bardziej niż nick ? Mam tę instrukcję, ale szczerze mówiąc wydaje mi się dość kuriozalna. Nie doszukałem się tam takiej elementarnej informacji jak zasada zasprzęglania napędów - w części poświęconej ręcznemu manipulowaniu teleskopem mówią po prostu że po znalezieniu obiektu ręcznie można zacząć przyciskać strzałki na pilocie - pewnie to mnie zdeprymowało do tego stopnia że nie dostrzgłem nawet powolnego ruchu napędu, zwłaszcza że jeszcze nic na niego nie załadowałem. Najlepsza jest część pt. "Instalowanie napędów"... Czy wersja z napędem SkyWatchera również nie ma mikroruchów?
  25. Syriusz, dzięki - wprawdzie zaciskałem blokady, ale nie będąc pewnym czy mają być zaciśnięte próbowałem i tak i tak - nie widząc różnicy. Tymczasem okazało się że się rusza, ale ekstremalnie wolno, muszę nauczyć się sterować szybkością na pilocie. Pozdrowienia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024