Skocz do zawartości

wrygiel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wrygiel

  1. "Liczy się samo zaćmienie", tzn. nie liczą się inne atrakcje (jadę tam tylko po to, żeby zobaczyć zaćmienie). Zrezygnować mogę, bo dożyję jeszcze kolejnego zaćmienia jakby co. A namiot mam dobry i życie na sosie w proszku i ryżu mi nie straszne ;>
  2. No właśnie. Dlatego mówię, że mówimy o innych wyprawach ;> Ja, jeśli nie znajdę osoby do współpodróży, oraz później taniego biletu, to po prostu sobie tym razem daruję. Nie krytykuję Twoich planów - zdaję sobie sprawę, że niektórzy wymagają większej wygody i chcą zobaczyć więcej. Faktem jednak jest, że JEST możliwe zobaczenie tego zaćmienia za 4-5 tys. zł. Dlatego proszę ewentualnych chętnych o kontakt i wtedy przeniesiemy dyskusję do innego wątku.
  3. No właśnie tak czułem, że mój wątek złączył się niekoniecznie z tym co trzeba :( Mamy na myśli dwie różne wyprawy. Dla mnie liczy się samo zaćmienie i nic więcej. Rozdmuchane atrakcje jak Harbour Bridge, góra Kościuszki czy nurkowanie w rafie - nie interesują mnie. Cała Australia mnie nie interesuje. Do ceny minimalnej wliczam jedynie wyżywienie i transport (być może nawet autostopowy) na miejsce zaćmienia. Internet - prepaid komórkowy jest już wszędzie. Nocleg można mieć nawet za darmo, na nielegalu, gdzieś w krzakach. Inne dziwne przygody często powstają "same z siebie" - i to jest "turystyka" wg mojej definicji :) Wynajęcie samochodu to jedyna z wymienionych przez Ciebie rzeczy, która może znacząco wpłynąć na ten mój minimalny budżet. Już to robiłem nie raz, i wielu turystów takich jak Ty nigdy nie uwierzyło w moje koszty. BARDZO ciężko jest znaleźć osoby, które preferują taki typ turystyki. Liczyłem, że znajdzie się tutaj wariat, który wie o czym mówię (doświadczenie w podobnej podróży wymagane!), jakie są tego minusy i plusy. Wojtek, http://rygielski.net/
  4. Ech... Ja za tę cenę, co wy chcecie wydać na ten wyjazd, podróżowałem niedawno przez wiele miesięcy po połowie świata. Oczywiście bez luksusów, ani biur podróży, trochę więcej stresów, ale da się. Być może znajdę tutaj chętnych na wyprawę bardzo-nisko-budżetową? Wszystko na własną rękę, spanie na dziko (couch-surfing bądź namiot), itp. Nie tak dawno była promocja lotnicza do Australii z Polski za 3000zł w dwie strony. Konkretnie, szukam chętnych, którzy - w momencie wystąpienia takiej promocji - natychmiast kupują bilety. Takie promocje trwają po kilka godzin, a nie chcę skończyć jadąc samemu... No i bardzo chętnie poznam się wcześniej z chętnymi :) Wojtek, http://rygielski.net/
  5. Witam wszystkich :) Chciałbym wybrać się do Australii na całkowite zaćmienie słońca w listopadzie tego roku. Zobaczenie CAŁKOWITEGO zaćmienia słońca to moje marzenia od dziecka. Astronomią się interesuję też od dziecka, lecz nie jestem aktywnym obserwatorem (nie mam własnego sprzętu itp.). Bardzo chętnie podłączyłbym się pod jakąś wyprawę, która tam w tym celu jedzie. Ewentualnie, chciałbym sam zorganizować taką wyprawę. Raczej podróżuję w stylu "backpackerskim" (jak najtaniej się da), ale chętnie dostosuję się do reszty ekipy (o ile koszt mi na to pozwoli, szacuję 4000zł). Nie wykluczam też wizyty w Nowej Zelandii, turystycznie (wtedy pewnie bardziej 5000zł). A być może ktoś widział już całkowite zaćmienie słońca i ma jakieś porady? :) Wojtek, http://rygielski.net/
  6. To nie jest czarny, to jest szary :) Te kolory odpowiadają skali Bortle-a. http://en.wikipedia.org/wiki/Bortle_Dark-Sky_Scale Podobno, tam gdzie jest czarno, na ziemi widać wyraźnie cień rzucany przez mleczną drogę. ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)