Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'm43' .
-
w kolejności jak w temacie M43: NGC 1973/5/7 - biegacz po niedawnym wątku Szarleja dotyczącym trapeza postanowiłem go poszukać także u siebie składniki E i F niewidoczne ale powodują jajowatość sąsiadek ... jak się domyślacie nie były to główne tematy projektu, jedynie efekty podglądania co się dzieje w trakcie zbierania głównego materiału, ale przecież gdybym wpisał w temacie "M42 z dslr" wielu pomyślałoby - nuda. Czuję się jednak usprawiedliwiony, wracam do tego kawałka nieba po 7 latach przez które trochę mi się w sprzęcie zmieniło, jeszcze wcześniej w 2009 miałem go z balkonu, a zatem to dopiero 3 podejście do tego obiektu. Na razie całość w "miniaturce", po pierwszej iteracji w obróbce, co nieco będzie do poprawki, mam nadzieję, że zdążę na lutowe konkursy Razem ok. 9h materiału w różnych długościach naświetlania od 60 do 300s, w tym część z L-eNhance OPTOLONG-a. Niemodyfikowany canon 6d + MN66 na EQ6
-
Wiele razy słyszałem od kolegów, że jak się sfotografuje coś pod naprawdę dobrym niebiem i dobrze się to poskłada, to obróbka idzie niemalże sama... Cóż jedna z 3 nocy spędzonych w Rozokach była naprawdę przednia, choć okno czasowe na Oriona było mocno wymagające... coś tam udało się uzbierać. Łącznie z 2 nocy... łącznie 176 klatek w 4 panelach głównych i 2 pomocnicznych po 2 minuty oraz 20 klatek po 10s na M42. Całość na HEQ5 i Nikon 610mod @ iso 1600+ Samyang 135/2 @ f/2.8. Składałem to z 5 dni używając naprzemiennie AstroPixelProcessora i Pixa i kręcąc nosem, aż stwierdziłem, ze lepiej nie będzie... (pewnie składałbym to i dłużej,gdyby nie fakt, że przy szybkim dysku na M2 swapowanie komputera aż tak bardzo nie boli, a Pix przy tej składance zaśpiewał sobie 89GB!!! RAMu :D). W końcu zabawa w PS była już czystą przyjemnością... Dzięki dla Dominika za podpowiedź korekty kadru. ...z dedykacją dla tych co utrzymują mnie w formie i wersja dla kartografów....
-
cześć Sezon na ten obiekt kończy się i prawdopodobieństwo że dorobię teraz kolor = 0% tak więc pokazuję to co mam z projektu M42. L: 30s x 33; 300s x 7; 600s x 13 Szumi bo mocno ciągnąłem za uszy, korciło mnie aby pokazać to co siedzi w tle. stack bez klatek kalibracyjnych Zdaje się że coraz bardziej mi przeszkadzają gwiazdki rysowane przez mój TS 65Q Czas przymierzyć się do zmiany... Pzdr.P.
- 6 odpowiedzi
-
- 17
-
Jakiś czas temu popełniłem M42 przez filtr Ha - w zasadzie Ha głównie dlatego, że nie miałem możliwości oderwać się od świateł Wwy, a sfocić coś chciałem. Oczywiście miałem mocne postanowienie, że dorobię do tego solidny materiał kolorowy... HAHAHAAAA - roześmiał się gromko, słysząc to postanowienie, zbieg okoliczności: możliwośćwyjazduzWwy-bezchmurneniebo-brakŁysego. W wyniku: niemal permanentnego zachmurzenia, obecności Łysego na niebie w bezchmurne noce oraz braku możliwości wyjazdu na focenie, udało mi się zebrać homeopatyczną ilość materiału z balkonu (5km na południe od centrum Warszawy): 1 x 30 sek, 1 x 180 sek, 5 x 120 sek, przy obecności niewielkich cirrusów. I z tym materiałem postanowiłem powalczyć. RGB: - 13,5 minuty (1 x 30sek, 1 x 180 sek, 1 x 120 sek), biasy, flaty Ha: - 336 minut (8 x 120 sek, 32 x 600 sek), darki, biasy, flaty HEQ5 belt mod, Synta 150/750, QHY8L, TS 60/228, QHY5v mod Kolejność zdjęć od góry: - wstępnie obrobiony stack - po stanięciu na rzęsach, jako-takie wyrównanie tego co się dało wyrównać - miks powyższego materiału z wodorem
-
Hej, ponieważ ostatnio nie za bardzo mam możliwości oderwać się ze sprzętem od świateł miasta, to poluję na to co jest dostępne w wodorze. Padło na M42, królową zimowego nieba powoli już ustępującą miejsca wiosennym obiektom. Jak zawsze konstruktywne uwagi mile widziane :) (oprócz tych dotyczących kadru, za który się już sam biczuję ;)). Ha: 8 x 120 sek, 32 x 600 sek Klatki kalibracyjne: dark, bias, flat HEQ5 belt mod, Synta 150/750, QHY8L, TS 60/228, QHY5v mod
- 7 odpowiedzi
-
- 22
-
Cóż, jest kolejna M42... Co tu dużo pisać. Zobaczcie i oceńcie. 24x600s + 30x30s + 20x10s HDR TS APO 80/480 + TSFLAT2 + IDAS LPS D1, ST-2000XCM, AZ-EQ5.
- 1 odpowiedź
-
- 12
-
Od wakacji kompletuję setup i cały czas ulepszam. Dotychczas popełniłem jedynie próby zrobienia zdjęć, cały czas Los rzucał kłody pod nogi. A to coś nie działało, a to nieba nie było widać, a jak pojawiło się trochę gwiazd to dmuchało >50 km/h. Większość ułomności wynikała jednak z winy ... operatora ;D Aż nastał czas świąt, trochę wolnego i pojawiło się niebo, czyste (w miarę) niebo. Jestem początkujący i jak każdy adept zaczyna od żelaznych punktów na liście M. W planie był Orion, na którego czaiłem się od kilku miesięcy. Rozstawienie sprzętu zabiera mi niestety jeszcze sporo czasu, dlatego zaczynałem za dnia ok. 15. Podłączyłem wszystko i czekając na Polarną poszedłem na obiadek. 1. na początek strzał w M31 - Andromedę (trzeba coś pokazać rodzince, która zjechała na święta), do tego tematu jeszcze wrócę, na razie tylko L 4+360 s 2. Czekając na Oriona skierowałem się na Plejady L 6*600s + R 3*360s [tutaj przypomniałem sobie, aby włączyć chłodzenie w kamerce]+GB 3*360s+ jako próbka, której nie wykorzystałem Ha 1*360s (będę się martwił później co z tym zrobić) 3. zaplanowany Orion L6*600s + RGB 3*360 + j.w. Ha 1*360s Zapomniałem dodać, że połapałem kilka darków 4*10 min i 3*6 min, Atik 383 zasilany zasilaczem Baader'a 12,8 V z uwagi na wrażliwość na napięcie Moje wypociny to wciąż testy sprzętu, oprogramowania i moich umiejętności. Widzę, że gwiazdki rozjeżdżają mi się na brzegach kadru w kierunku promienistym od centrum na zewnątrz. Muszę chyba zmienić ustawienia flattenera. Do obróbki wrócę pewnie nie raz. O ile Plejady podobają mi się i jestem zadowolony, to Oriona chyba pokaleczyłem za mocno. Wynik stackowania Andromedy zmusił mnie do obcięcia kadru. Najbardziej efektywny był z tego wszystkiego obiadek :D . Będę walczył dalej, ale teraz mam przynajmniej swoje własne próbki. Radek