Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dawaj filmik haha. A tak na poważnie to niezłego smaka narobiłeś. Ja ostatnie zdjęcie robiłem przed wakacjami... Ale cały czas patrzę na pogodę z nadzieją, że trafi się w końcu okienko i okazja.

Napisano

Ja niestety miałem pecha. Byłem na Islandii na początku października, ale cały czas było pochmurno. Dostawałem tylko powiadomienia o zorzy na telefon i KP6, ale chmury nie odpuściły. Chociaż zorza nie była moim celem ponieważ pojechałem z synem, w celach typowo podróżniczych, jednak ta wisienka na torcie przydałaby się.

Gratuluję zaliczenia 😉

Napisano
7 godzin temu, Stiopa napisał:

Dawaj filmik haha. A tak na poważnie to niezłego smaka narobiłeś. Ja ostatnie zdjęcie robiłem przed wakacjami... Ale cały czas patrzę na pogodę z nadzieją, że trafi się w końcu okienko i okazja.

Filmik cały czas w montażu.

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano
6 godzin temu, Setaarius napisał:

Ja niestety miałem pecha. Byłem na Islandii na początku października, ale cały czas było pochmurno. Dostawałem tylko powiadomienia o zorzy na telefon i KP6, ale chmury nie odpuściły. Chociaż zorza nie była moim celem ponieważ pojechałem z synem, w celach typowo podróżniczych, jednak ta wisienka na torcie przydałaby się.

Gratuluję zaliczenia 😉

Dzięki. No pogoda to loteria, ale nam się poszczęściło (albo to dzięki ofiarom złożonym islandzkim bóstwom 🙂 ).

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano
3 minuty temu, Energetyk napisał:

Dzięki. No pogoda to loteria, ale nam się poszczęściło (albo to dzięki ofiarom złożonym islandzkim bóstwom 🙂 ).

Czy ofiary były w ludziach? Bo ja, jak bym się wybierał, to mam kogoś upatrzonego.

  • Like 1
  • Haha 2

...Podajmy sobie ręce wraz, bo źle stuleciu z oczu patrzy.

Bułat Okudżawa

Lornetki 9×28, 10x32, 12x56, 15x56, 20x77 (i parę innych w najbliższej rodzinie ).

Katalog Caldwella wg gwiazdozbiorów.pdf Katalog Messiera wg gwiazdozbiorów.pdf

Napisano (edytowane)
36 minut temu, Janko napisał:

Czy ofiary były w ludziach? Bo ja, jak bym się wybierał, to mam kogoś upatrzonego.

Planowaliśmy i takie, ale bóstwom wystarczył sprzęt foto 🙂

Edytowane przez Energetyk

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano

Ogólnie na pogodę nie narzekałem. Mieliśmy plus 10 stopni i nie padał deszcz przez wszystkie dni pobytu, a w dzień potrafiło wyjść słońce Niestety noce były totalnie zachmurzone...a to już pech albo faktycznie brak złożenia jakiejkolwiek ofiary... 🙂

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Napisano
W dniu 23.12.2022 o 22:41, Energetyk napisał:

No dobrze, nadszedł czas na opisanie piątku. Magicznego, zorzowego piątku, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Dzień zacząłem bardzo wcześnie bo o 5.00. O tej godzinie według prognoz miało się już rozchmurzyć, dlatego gdy zadzwonił budzik ubrałem się, zabrałem aparat i wyszedłem na zewnątrz sprawdzić pogodę. No i okazało się, że chmur już prawie nie ma, a na niebie grasuje piękna zorza. Niestety nie wziąłem ze sobą statywu, więc aparat wylądował na ziemi na czapce, a ja pobiegłem budzić resztę "łowców zórz". Po kilkunastu minutach staliśmy już w ciemnościach wpatrując się w niebo i jedyne co było słychać to klepiące migawki aparatów. Noooo może nie zupełnie tylko to było słychać. Co chwilę się któremuś wyrywało "O KU...!" i "JA PIER...." czyli standardowe w polskim języku zwroty wyrażające zachwyt. Zorza zajmowała prawie połowę nieba, długa pozioma wstęga wiła się powoli, a nad nią pojawiały się i znikały przypominające chmury niewielkie placki. To co się działo pod wstęgą to taniec. Słupy zapalały się, biegły w lewo lub prawo i po chwili już ich nie było. Sama wstęga jarzyła się fluoroscencyjną zielenią, słupy łapały jasną zieleń, gdzieniegdzie migał też kolor różowo-czerwony, a placki które pojawiały się i znikały były mleczne. Łatwo było je odróżnić od chmur bo po pierwsze chmury jak w Bieszczadach mają kolor czarny, a po drugie pojawiały się i znikały z dużą częstotliwością. Zresztą zobaczcie i oceńcie sami....

 

No po prostu miód na moje oczy 🙂 . Miałem plan skoczyć po montaż SWSA i z dłuższej ogniskowej zrobić zielone Plejady, ale oba aparaty robiły już zdjęcia. Film składa się z dwóch kadrów robionych Nikonem D750 + Sigma Art 14mm oraz Nikonem D810 (mod) + Sigma 20mm. Czas naświetlania klatek wynosił 2s na ISO 1600. Muzykę do filmu zrobił nasz kolega Stiopa (dzięki Stefan!!! Jeszcze się zgłoszę do ciebie po pomoc jeśli chodzi o ten planowany długi film). To co warto tutaj jeszcze powiedzieć to zaskoczyła nas dynamika samej zorzy. Te jasne placki potrafiły pojawiać się i znikać co sekunda. Klatki do tego filmu były robione przez dwie godziny od 5 do 7. O godzinie tej większa część zorzy po prostu zgasła. Wróciliśmy więc do domku tak nakręceni, że o żadnym śnie nie było już mowy. Po pożywnym śniadanku czekał nas w intensywny dzień. Naszym celem była laguna lodowcowa Jökulsárlón oddalona od naszej bazy o około 350km. Po drodze zajechaliśmy jeszcze raz na Reynisfjare jednak tym razem od innej strony formacji skalnych Reynisdrangar. Co do samej formacji to nie napisałem wcześniej, że według legendy te wystające z morza skały to trolle zaskoczone przez wschodzące słońce i zamienione w kamień. Zachwycaliśmy się tutaj organami bazaltowymi i odwiedziliśmy jaskinię Hálsanefshellir. Nadmienić trzeba, że odwiedzając ją trzeba brać pod uwagę pływy bo podczas przypływu jaskinia jest pod wodą (podobno parę osób tu zginęło). My trafiliśmy całkiem nieźle, uważać trzeba było tylko na mocniejsze fale które odcinały drogę powrotną.

DSC_8439.thumb.JPG.2cc30c73b46fd84bcec51345f3abde31.JPG

DSC_8450.thumb.JPG.f7e5bbb4e948f65bf08e76c9634fdb7e.JPG

DSC_8445.thumb.JPG.b53e39f084dd6385fda006f9bd280ba2.JPG

DSC_8442.thumb.JPG.6783f4dca48f4b74178b04870c225b1c.JPG

Przed drugą częścią podróży skorzystaliśmy jeszcze z miejscowego WC. Piszę o tym tylko dlatego, że za usługę można było zapłacić tylko kartą lub zbliżeniowo, żadnej gotówki. Zresztą wpisuje się to ogólnie w charakter Islandii na której króluje pieniądz plastikowy, dosłownie wszędzie można płacić kartą. Na wyjazd nie wymienialiśmy w ogóle waluty na Islandzką koronę. Wracając do podróży - do przejechania pozostała nam połowa drogi, ale z takimi widokami można jechać i jechać. Po drodze przejeżdżaliśmy przez ciągnące się po horyzont pola lawowe pokryte zielonym mchem. Mech ten podobno jest pod ochroną i można dostać mandat za spacer po nim 🙂 . Oczywiście jeśli trafi się na przedstawicieli prawa, których widzieliśmy chyba tylko Reykjaviku.

DSC_8465.thumb.JPG.838a62484c0359369a893396616c73e1.JPG

DSC_8466.thumb.JPG.b41a76e2eec69b0bd091ca421d9c3f75.JPG

DSC_8468.thumb.JPG.eede8acf82223edcfd83968a1c4f553d.JPG

 

Dla fanów Star Treka w trzecim sezonie Star Trek: Discovery pola lawowe zagrały rolę powierzchni jednej z planet (47 sekunda w poniższym filmiku). W ogóle w tym sezonie dużo scen było kręconych na Islandii.

 

 

Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą nie mniej nudną drogę, ponieważ na horyzoncie było już widać największy w Europie lodowiec Vatnajökull. Połączenie błękitnego nieba, białego lodowca oraz zielono-buro-brązowej ziemi dawały niesamowite połączenie.

DSC_8468.thumb.JPG.eede8acf82223edcfd83968a1c4f553d.JPG

20221125_124634.thumb.jpg.04a717ac5df6537648f6688a5e46ef4f.jpg

DSC_8480.thumb.JPG.7387c146952adb73c2c28cd747d0b21e.JPG

DSC_8481.thumb.JPG.15e9b4c902331e70bc3a2ce517c0d8b5.JPG

20221125_134147.thumb.jpg.4385d32164978aba69b9ec469eecadb3.jpg

 

20221125_134814.thumb.jpg.2b50359aa1d77fe3f0b9dd8649cb895f.jpg

20221125_134821.thumb.jpg.602e80fc5b53e0ba894ae93699df746b.jpg

20221125_135034.thumb.jpg.5a5385c12b501f059d2139ec55359589.jpg

20221125_135517.thumb.jpg.3e5f2a62ca9402175bb2da987b30afd0.jpg

 

I na tym zakończę pierwszą część sprawozdania z tego dnia, ponieważ potrzebuję czasu na przebranie zdjęć z laguny i zmontowanie filmów z nocnych harcy. 🙂 🙂 🙂

 

 

 

Pawełku relacja sztos 👍 i ten podkład dobrany idealnie. Wielkie gratulacje.

  • Like 1
Napisano
21 godzin temu, Grzegorz Czernecki napisał:

Super relacja, mi dane będzie to zobaczyć od 19go marca ( pierwszy lot samolotem bo boję się tego jak ognia ) Mam nadzieję, że choć w połowie będzie tak ciekawie 🙂

Istnieje duże prawdopodobieństwo że się spotkamy. Zakochałem się w Islandii i w podobnym terminie planuje drugą rundę.

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano
10 godzin temu, Paweł Sz. napisał:

Super relacja 🙂 Widoki rewelacja! Jeśli to nie tajemnica, jakie są koszty / widełki takiej wyprawy na osobę? 

Ogólnie rozrzut może być spory, bo wszystko zależy od ilości osób i atrakcji, które chcesz tam zobaczyć. W wersji najbardziej ekonomicznej myślę, że w granicach 4-5 tysięcy.

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano
Godzinę temu, Energetyk napisał:

Istnieje duże prawdopodobieństwo że się spotkamy. Zakochałem się w Islandii i w podobnym terminie planuje drugą rundę.

My jedziemy od 19 do 26 marca To znaczy bilety lotnicze mamy 19 wylot 26 powrót.

Moje fotki https://photos.google.com/album/AF1QipMNqiXQ-13VWmtjIGgVMkKsTASYHTqiCdVyy-vx

TS APO 102/520 f5. 1, EQ6R, QHY294M Pro, ZWO ASI290 MM Mini, Canon EOS 550D

Napisano (edytowane)

Po tak ekscytującym piątku sobota rozpoczęła się leniwie. Dzięki dobremu śniadaniu i dużej ilości kawy byliśmy gotowi na kolejne atrakcje. W planach mieliśmy lodowiec Snæfellsjökull z otaczającymi go atrakcjami do którego trzeba by jechać około 4 godzin. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy jednak zmienić plany na coś bliżej położonego. Nasza super przewodniczka Wioleta (Gorecka nie Górecka jak pisałem wcześniej - sorki Wiola) zaproponowała żebyśmy odwiedzili dolinę Gjain oraz wodospad Háifoss oddalone o około 1,5h. Przystaliśmy na takie rozwiązanie, natomiast wieczorem chcieliśmy spróbować zrobić zdjęcia zorzy i gejzeru Strokkur. Drogę umilały nam krajobrazy z widocznym wulkanem Hekla. Wulkan ten jest najwyższym aktywnym wulkanem na Islandii (trzecim pod względem aktywności). Od 1970 roku wybuchał regularnie mniej więcej co 10 lat (1970, 1981, 1991, 2000). W tym wieku ma opóźnienie i jeszcze nie puknął ani razu. Co ciekawe w poprzednich erupcjach (od 1970 roku) wstrząsy ostrzegawcze zaczynały się na 30-80 minut przed główną erupcją, więc jak będziecie w pobliżu i zacznie się wam trząść pod nogami to macie niewiele czasu na spie....... 🙂

20221126_124655.thumb.jpg.5c8b6046567ecf85b026dab0852ca51a.jpg

To nie Hekla, ale chmura wygląda jak dym wydobywający się z góry.

20221126_131611.thumb.jpg.1f6220898f09e3d2af19fae931ada2d5.jpg

To już Hekla. 🙂

20221126_132205.thumb.jpg.f8e71ad42518bbcb97dee4cbcc0c6895.jpg

 

20221126_133419.thumb.jpg.ec7f6c6399c822876fad5c21ede6a179.jpg

Jedną z fajniejszych rzeczy z doliną Gjain oraz oddalonym od niego wodospadem Háifoss jest fakt, że są one tak jakby ukryte. Jechaliśmy sobie spokojnie przez pustkowie, a tu nagle koniec drogi, parking i nic szczególnego nie widać. Dopiero po przejściu 100-200m okazuje się, że trafiamy na przepiękne doliny z wodospadami. Scena normalnie jak z Władcy pierścienia jak Aragorn, Sam, Merry i Pippin trafiają do Rivendell.

 

20221126_135421.thumb.jpg.62bbaf673c10ab5f0526d052dface53c.jpg

20221126_140023.thumb.jpg.2d2d385b02b94c5405d272e3aa02e0b2.jpg

20221126_140007.thumb.jpg.c7be9bd13a1346d2767639bf6a29a246.jpg20221126_140244.thumb.jpg.b6aa4fe90da1bc2678f3f90b9ec22d45.jpg

20221126_141927.thumb.jpg.3352543fc3ad38c77fe3221d525313e7.jpg

Dla fanów Gry o Tron - porównajcie wodospady te ze zdjęć i filmu u góry i te z filmiku poniżej (podpowiem 9s i 19s).

https://youtu.be/U1dH_RSP86c

Tak, tak zgadza się to te same wodospady.

20221126_143701.thumb.jpg.b8cdcec93115834eebd1deac2c1fbc68.jpg20221126_143706.thumb.jpg.2fd05423e017000fe79d2267aa40ad3c.jpg

20221126_144703.thumb.jpg.1c154f3d9806b689a6e15f2833622ce1.jpg

 

Podobno dolina wygląda obłędnie latem, gdy jest zielono. A poniżej próbka krajobrazu a'la Mordor w trakcie przejazdu nad wodospad Háifoss.

 

W sumie nie wiem dlaczego piszę tylko o wodospadzie Háifoss, którego nazwa oznacza "wysoki wodospad" (128m, trzeci co do wielkości), gdy obok niego jest tylko parę metrów niższy Granni. Oba wodospady (tak naprawdę jest tam ich więcej) leżą nad malowniczym kanionem, którego skały mają blisko 2 miliony lat. Napisze szczerze, że kanion ten zrobił na mnie olbrzymie wrażenie.

20221126_155602.thumb.jpg.ac2d20ccaf8848869c8ed7e7ca37470e.jpg

20221126_152425.thumb.jpg.fdf58fb2875e2d91199344bf0bf8c7b6.jpg

20221126_152433.thumb.jpg.27ac79984c33d06dfc5408173dd154fe.jpg

20221126_153112.thumb.jpg.3f863d1560fbbc100fa9a527e6abcaf0.jpg20221126_153106.thumb.jpg.21861bbe0043ca98ab0712b81064df28.jpg

20221126_152950.thumb.jpg.e35661b7d06bb7ed5533f2a24396b929.jpg

W drodze powrotnej nad Heklą pięknie prezentował się Jowisz. Wstąpiliśmy także do sklepu gdzie spodobał mi się jeden z artykułów, którego u nas nie widziałem.

20221126_163645.thumb.jpg.ab91582e46262a8d12f2fe405b98cefc.jpg20221126_164722.thumb.jpg.e9433240de58660d2d91bf014f4ba383.jpg

Po dotarciu do domku przeznaczyliśmy trochę czasu na odpoczynek oraz przygotowania do nocnej części w której jak pisałem wcześniej chcieliśmy pojechać na pola z gejzerami. I podobnie jak dzień wcześniej nie zawiedliśmy się. Znowu połowa nieba zrobiła się zielona a wstęgi tańczyły po niebie i zanikały. Ponownie łapaliśmy się za głowy z zachwytu, gdy zielone rzeki rozlewały się wśród gwiazd. Uroku dodawały odgłosy i widok wybuchów gejzeru Strokkur oraz pionowa Droga Mleczna.

_DSC3447.thumb.JPG.9ea2f751bdeb291b47e83c59ad285238.JPG

_DSC3458.thumb.JPG.3b7d953edfd7592256ffe9aa2e960ff6.JPG

DSC_0110.thumb.JPG.a3af1fef38f15f1eaf2fdb180b18f2d3.JPGDSC_0279.thumb.JPG.16cbe46728912776a90d586709a6d383.JPG

DSC_0426.thumb.JPG.d496a7fe40c19004d5c19b6cdb00d5ed.JPG

DSC_0693.thumb.JPG.7fe5dbd1184130fa772a745368b72e3f.JPG

Niestety z południa zaczęły napływać chmury, więc chcąc wykorzystać warunki skoczyliśmy jeszcze nad pobliski wodospad Gullfoss. Tutaj złapaliśmy jedynie kilka ujęć z wodospadem i PKS-em na sterydach. Troszkę niepocieszeni ale w sumie szczęśliwi postanowiliśmy w końcu zrobić użytek z jacuzzi, które mieliśmy obok domku. Okazało się, że gdy weszliśmy do wody wiatr przegonił chmury. Podziwialiśmy więc zorzę relaksując się w gorącej wodzie. No żyć nie umierać 🙂 🙂 🙂 🙂 Tej nocy z ciężkim sercem kładłem się spać, bo kolejnego dnia a raczej nocy zaplanowany już był powrót do Polski 😞 

DSC_1374.thumb.JPG.a88d33ba9cf75cb876796358f0038de6.JPG

DSC_1377.thumb.JPG.cbef75b0358b4bdd88cc88d57b6e3785.JPG

DSC_1385.thumb.JPG.14d01609128292dfbbac50ff5b6b1b1d.JPG

 

Miałem od razu opisać ostatni dzień, ale przez przypadek zamiast dodać załącznik opublikowałem post 😞 Resztę dopiszę przed weekendem.

Edytowane przez Energetyk
  • Like 9

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

  • 2 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Ostatni dzień wyjazdu upłynął pod znakiem sprzątania i pakowania. Po opuszczeniu domku udaliśmy się do Parku Narodowego Þingvellir. Islandia powstała na skutek rozchodzenia się płyt kontynentalnych - Europejskiej i Pólnocnoamerykańskiej. Rozchodzenie i oddalanie się płyt jednocześnie powoduje tworzenie się pasma górskiego z doliną na szczycie. To pasmo górskie nazywa się Grzbietem Śródatlantyckim, który ciągnie się środkiem Atlantyku prawie od bieguna do bieguna. Tylko w kilku miejscach wystaje ponad poziom oceanu. Jednym z tych miejsc jest właśnie Islandia, a najlepszym miejscem do obejrzenia doliny ryftowej jest właśnie Þingvellir. Miejsce ma to także znaczenie historyczne. To właśnie tutaj od 930 roku zbierał się Althing czyli takie zgromadzenie wikingów na którym było recytowane prawo i rozstrzygano spory, a w późniejszych czasach zgromadzenie przeobraziło się w parlament. Nie zwiedziliśmy całości parku z uwagi na pogodę oraz ograniczony czas.

20221127_141448.thumb.jpg.f530583c52eee312935f37de40386d2d.jpg20221127_141458.thumb.jpg.95847765d5f70bc8b86be092d1f45547.jpg

20221127_141709.thumb.jpg.94ee87ea8d1b054afcca57ac9eb1a707.jpg

Z doliny postanowiliśmy udać się do Reykjaviku na zwiedzanie centrum i zakup pamiątek. Oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęć kościoła Hallgrímskirkja - drugiego co do wysokości budynku na Islandii. Przeprosić też muszę te osoby, które niedostały lub dostały prezenty od Świętego Mikołaja z opóźnieniem. To wszystko przeze mnie bo na obiad jadłem stek z renifera 🙂 🙂 . Był wyborny.

20221127_161802.thumb.jpg.1aed55691d05b6f0824253156fa5e48c.jpg

20221127_162130.thumb.jpg.284610499c70887df5f2bab3abf8f0a3.jpg

Ostatnią atrakcją była wizyta w Sky Lagoon, gdzie zrelaksowaliśmy się oraz przeszliśmy siedmiostopniowy Rytuał Nieba. Na pożegnanie podczas relaksu pod gołym niebem rozchmurzyło się i pojawiła się największa, najbardziej dynamiczna i kolorowa zorza jaką dane nam było obejrzeć podczas tych kilku dni. Niestety cały sprzęt był już spakowany do powrotu i nie mam żadnych zdjęć. Może to i lepiej. Ogólnie bardzo fajnie się nam te zorze poukładały. Z dnia na dzień mieliśmy coraz lepsze widowiska z finałem parę godzin przed odlotem. Ze SPA udaliśmy się prosto na lotnisko, gdzie z ciężkim sercem żegnaliśmy się z naszymi przewodnikami. Jakby nie było 5 dni spędzonych wspólnie z ludźmi o takich samych zainteresowaniach musi trochę zbliżyć. Lot powrotny odbył się bez większych przeszkód (no może tylko moja migawka aparatu przeszkadzała spać sąsiednim pasażerom).

DSC_1986.thumb.JPG.450f34574363d0b168ffb44c5e2f8b47.JPG

DSC_1992.thumb.JPG.19cfe6c3daedf552b0bf4e56b30dd0af.JPG

Szkoda, że oparłem obiektyw o okno i rozjechała mi się ostrość. Fotka byłaby zacna.

DSC_2082.thumb.JPG.607aa69c4806f3208fd070408e9718ca.JPG

20221128_045918.thumb.jpg.11372c3615f691b8e88ff75dc3e507cf.jpg

I na tym skończyła się przygoda w Islandii. Trzeba było odespać i wrócić do codziennych obowiązków. Ogólnie mam zasadę, że nie jadę dwa razy w to samo miejsce, ale w Islandii się zakochałem i na pewno tam wrócę nie jeden raz. Na dzień dzisiejszy wiem, że rozłąka nie będzie długa bo lecę znowu w marcu 🙂 🙂 🙂 .

Jak ogarnę wszystkie timelapsy to zmontuje jeden długi film i wrzucę w kolejnym poście.

W zbieraniu informacji korzystałem głównie z dwóch stron:

https://rumbomundo.com, https://pl.wikipedia.org,

Edytowane przez Energetyk
  • Like 6

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

I ostatni akcent wyjazdu czyli zmontowany dłuższy filmik z najlepszych ujęć. Nie zapomnijcie ustawić najwyższej jakości.

 

 

  • Like 7

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Łapcie świeżo wysmażony "Dotyk Aurory"

_DSC4494.thumb.JPG.c1e40f9cb837d66bf58c293aae376c7a.JPG

  • Like 4

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

  • 3 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Ja już po powrocie, Islandia to bajka, niestety nie do końca jestem spełniony, bo pomimo idealnych warunków do Zorzy , praktycznie non stop kp 5, albo 6 , ale wszystkie noce praktycznie z zachmurzeniem i widoczna była o ile w ogóle to , za,  albo pomiędzy chmurami, poza tym trafiliśmy na ekstremalne warunki pogodowe, bezustanny porywisty wiatr i wszystko zamarznięte, organizator powiedział, ze jest 9ty raz na Islandii i pierwszy raz się z czymś takim spotkał .

Black Beach.jpg

Gulfoss.jpg

Islandia.jpg

Kerid.jpg

Oxarafoss.jpg

seljalandsfoss.jpg

Skogafoss.jpg

Vik.jpg

zorza.jpg

Zorza_Islandia2023.jpg

zorza2.jpg

zorza3.jpg

 

Edytowane przez Grzegorz Czernecki
  • Like 7

Moje fotki https://photos.google.com/album/AF1QipMNqiXQ-13VWmtjIGgVMkKsTASYHTqiCdVyy-vx

TS APO 102/520 f5. 1, EQ6R, QHY294M Pro, ZWO ASI290 MM Mini, Canon EOS 550D

Napisano
W dniu 31.03.2023 o 12:59, Grzegorz Czernecki napisał:

Ja już po powrocie, Islandia to bajka, niestety nie do końca jestem spełniony, bo pomimo idealnych warunków do Zorzy , praktycznie non stop kp 5, albo 6 , ale wszystkie noce praktycznie z zachmurzeniem i widoczna była o ile w ogóle to , za,  albo pomiędzy chmurami, poza tym trafiliśmy na ekstremalne warunki pogodowe, bezustanny porywisty wiatr i wszystko zamarznięte, organizator powiedział, ze jest 9ty raz na Islandii i pierwszy raz się z czymś takim spotkał .

No niestety pogoda to na Islandii to loteria. Słyszałem, że nawet fragment "1-ki" czasowo zamknęli z powodu wiatru. Mega wygląda ta zorza za chmurami. Musiała być bardzo silna. No cóż jest powód do powrotu.

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano
W związku ze zbliżającą się Wielkanocą parę słów o jej obchodach na Islandii. Większość islandczyków należy do kościoła luterańskiego gdzie obchody Wielkanocne wyglądają podobnie jak katolickie. Święta te są świętem narodowym, zaczynają się w Wielki Czwartek i trwają do poniedziałku. Kiedyś wszystkie sklepy były w tym czasie zamknięte. Obecnie w czwartek większość sklepów jest otwartych. Coraz więcej sklepów otwiera się również w Wielki Piątek w którym jest prawny zakaz organizowania zabaw. W niedzielę rodzina zbiera się na świąteczną obiadokolację lub kolację, gdzie częstym daniem są potrawy z jagnięciny. U nas popularne są czekoladowe zające, na Islandii są czekoladowe jaja - Páskaegg, które chowają w środku niespodzianki. Mogą to być inne słodycze jak żelki, cukierki ale popularne są również karteczki z przysłowiami lub śmiesznymi tekstami a'la chińskie ciasteczka. Jest też zwyczaj chowania tych jajek przed dziećmi, aby mogły ich szukać. Zwyczaj ten zawitał na wyspie w latach 20 XX wieku. Początkowo wielkanocne jaja były robione z tektury, później przeistoczyły się w jaja czekoladowe. W świąteczny poniedziałek nie ma tradycji polewania wodą, służy głównie odpoczynkowi.
Na zdjęciu kościół ewangelicko - augsburski Úthlíðarkirkja.
DSC_3863.thumb.JPG.162ff368ad00dfc87e1093176665626f.JPG
  • Like 5

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Napisano (edytowane)
15 godzin temu, Energetyk napisał:

No niestety pogoda to na Islandii to loteria. Słyszałem, że nawet fragment "1-ki" czasowo zamknęli z powodu wiatru. Mega wygląda ta zorza za chmurami. Musiała być bardzo silna. No cóż jest powód do powrotu.

Już mam bilety na marzec w przyszłym roku , PS 1dynke zamknęli kilka godzin po naszym wylocie z Islandii, Jak jechaliśmy oddać samochody to warunki były już w Keflawiku masakryczne

Edytowane przez Grzegorz Czernecki

Moje fotki https://photos.google.com/album/AF1QipMNqiXQ-13VWmtjIGgVMkKsTASYHTqiCdVyy-vx

TS APO 102/520 f5. 1, EQ6R, QHY294M Pro, ZWO ASI290 MM Mini, Canon EOS 550D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.