Mikroskop dla dziecka.

[Setaarius]

Mój młody ma 10-te urodziny. Dostał kiedyś w prezencie mikroskop od cioci, jak sądzę za kilkadziesiąt złotych. Jest oczywiście dość marny...jednak często go używa więc zrodził się pomysł zakupu trochę lepszego. Po wstępnym rozeznaniu wychodzi, że najlepiej byłoby jakieś stare PZO lub minimum BioStage II. Niestety nie planuję inwestować tyle w sprzęt, który może wylądować potencjalnie w kącie, a zarazem skoro ten, który ma go nie zraził, to nie koniecznie od razu muszę iść w okolicę 1000 zł lub wyżej żeby zauważył różnicę.

 

Wstępnie zatem kieruję się do Biolight 300 i teraz pytanie czy warto dopłacić do Biolight 500? Czy występuje warta tej ceny różnica w jakości optyki?

 

Oczywiście 500 ma w standardzie możliwość skorzystania z większych powiększeń, a to wiadomo dzieci kusi tym bardziej, że ten obecny ma x1200 co jak podejrzewam jest "chłytem małkietingowym" a jakość obrazu w każdym zakresie powiększeń jest niska.

 

Zastanawiam się zatem czy nie lepiej zamiast Biolight 500 kupić Biolight 300 i dokupić zestaw preparatów niż sam Biolight 500, który i tak mocno obciąża planowany budżet? Chyba, że macie jakieś inne propozycje...?

 

PS-w związku z tym że to prezent to celuję raczej w nowy sprzęt.

[jolo]

Mam Biolight 200 który z tego co czytałem ma takie same obiektywy jak 300. Jeśli w 500 są lepszej jakości, to wg mnie warto dopłacić.

W tych z 200tki aberracje przy większych powiększeniach są spore i wtedy filtry warto używać. Podobnie przy kamerce kolorowej niestety widać kolorowe kalejdoskopy. Nie patrzyłem nigdy przez 500, ale z opisu wynika że obiektywy tam są lepsze i to by tłumaczyło różnicę w cenie. 

Jeśli chodzi o preparaty to faktycznie przygotowanie swoich nie jest trywialne i trochę wiedzy jest potrzebne i nieco gadżetów. Ale te gotowe dość szybko się mogą znudzić. Poza tym - zawsze się można ze znajomymi powymieniać na jakiś czas.