Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

A może jednak Pluton jest planetą?

2018-09-07

Spór o to, czy Pluton jest dziewiatą planetą Układu Słonecznego, czy też jedną z tak zwanych planet karłowatych, ma szansę znów się rozpalić. Wszystko za sprawą artykułu naukowców z kilku amerykańskich instytutów badawczych, którzy na łamach czasopisma "Icarus" przekonują, że decyzja o odebraniu Plutonowi miana planety była niesłuszna. Eksperci Międzynarodowej Unii Astronomicznej uznali w 2006 roku, że Pluton nie spełnia koniecznych warunków między innymi dlatego, że nie dominuje grawitacyjnie na całej swej orbicie i nie oczyścił jej z innych, względnie masywnych obiektów. Autorzy najnowszej publikacji twierdzą, że to kryterium nie ma żadnego naukowego uzasadnienia.


Decyzja o pozbawieniu Plutona zaszczytnego miana od początku wywoływała kontrowersje. Szczególnie nie podobała się Amerykanom, bowiem odbierała im jedyną planetę odkrytą przez ich rodaka, Clyde'a Tombaugh. Głosy, by sprawę jeszcze raz przemyśleć, nasiliły się szczególnie trzy lata temu po przelocie obok Plutona sondy New Horizons. Niezwykłe zdjęcia powierzchni Plutona, jego księżyców i śladów jego atmosfery były dla wielu najlepszym dowodem na to, że dopuszczono się wobec niego istotnej niesprawiedliwości. Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU), jedyne ciało formalnie uprawnione do nadawania oficjalnych nazw obiektom kosmicznym, nie wzięła jednak tych opinii pod uwagę.
Tym razem Amerykanie stosują nieco inną taktykę. Nie wskazują na nowo odkryte cechy Plutona, ale zwracają uwagę na mało naukowe podstawy decyzji z 2006 roku. IAU podkreślała wtedy, że Pluton podlega grawitacyjnym wpływom Neptuna, a jego orbita przecina wypełniony lodowymi i skalnymi kosmicznymi okruchami pas Kuipera.
Philip Metzger z University of Central Florida w Orlando, Kirby Runyon z Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory w Laurel w stanie Maryland, wraz z Markiem Sykesem z Planetary Science Institute i Alanem Sternem z Southwest Research Institute pokazują, że w literaturze naukowej z ostatnich ponad 200 lat praktycznie nikt takiego kryterium nie stosował. Argument o tym, że planeta musi oczyszczać swoją orbitę, pojawił się dokładnie raz, w pracy naukowej z 1802 roku, ale sposób rozumowania, który mu towarzyszył, nie przetrwał próby czasu.
Jak podkreśla Metzger, nawet księżyce takie, jak krążący wokół Saturna Tytan czy okrążająca Jowisza Europa, były przez astronomów rutynowo nazywane planetami. Definicja zastosowana przez IAU oznacza, że tak fundamentalny obiekt astronomiczny jak planeta, miałby być określany w oparciu o koncepcję, której nikt nie bierze pod uwagę w badaniach - dodaje. Mamy tymczasem dobrze ponad sto współczesnych przykładów, kiedy astronomowie używają pojęcia planety sprzecznie z definicją IAU. Stosują je bo jest praktycznie - tłumaczy. Definicja Unii jest do tego wszystkiego jeszcze niechlujna - mówi Metzger. Oni właściwie nie określili, co miałoby oznaczać owo oczyszczanie orbity. Jeśli potraktować to literalnie, to w ogóle nie ma żadnych planet, bo planety wcale swoich orbit nie oczyszczają - zauważa.
Zdaniem autorów pracy, definicja planety powinna być oparta na jej wewnętrznych właściwościach, a nie na tych cechach, które mogą się zmienić, jak choćby paramatry jej orbity. Dynamiczne własności nie są stałe, oznaczają to, co w danej chwili z planetą się dzieje, podkreśla Metzger i sugeruje, że miano planety powinny mieć te ciała niebieskie, które są wystarczajaco duże, by grawitacja mogła nadać im kulisty kształt.
To nie byłaby przy tym taka przypadkowa definicja, taka sytuacja oznacza bowiem, że wewnątrz takiego ciała niebieskiego mogą pojawić się aktywne procesy geologiczne - dodaje Metzger. Pluton ma podziemny ocean, składającą się z kilku warstw atmosferę, organiczne cząsteczki i układ wielu księżyców, jest bardziej dynamiczny i żywy, niż Mars. W naszym Układzie bardziej złożoną geologie ma tylko Ziemia - wyjaśnia.
Trzy lata temu w obliczu emocjonalnych głosów naukowców i miłośników astronomii, zachwyconych lodowym sercem Plutona, Międzynarodowa Unia Astronomiczna pozostała niewzruszona. Zobaczymy, czy teraz, oskarżona o brak logiki, zmięknie.
Grzegorz Jasiński


https://www.rmf24.pl/nauka/news-a-moze-jednak-pluton-jest-planeta,nId,2628484

A może jednak Pluton jest planetą.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duchowy GPS

O patrzeniu w Niebo, przemijaniu, rozszerzającym się Wszechświecie i wielu innych bliskich memu sercu sprawach będę miał przyjemność rozmawiać z Dominika Szczawińska w programie Radio eM 107,6 Fm "Duchowy GPS" od września przez cały rok. Pierwszy odcinek już w najbliższy poniedziałek o godzinie 21:00. Zaprasza Michał Witek

Duchowy GPS.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Otwarty w CAMK - Festiwal Nauki, 23 września 2018
Zapraszamy do CAMK na imprezę popularnonaukową "Dzień Otwarty w CAMK", organizowaną w ramach XXII Warszawskiego Festiwalu Nauki. Odbędzie się ona w niedzielę 23 września 2018, w godzinach 9:00 - 16:00. W programie szereg wykładów i pokazów. Serdecznie zapraszamy.

W programie:
Cykl wykładów popularnonaukowych:
9:00 Marek Abramowicz Jak szukać sygnału od obcych cywilizacji?
10:00 Krzysztof Belczyński 100 milionów czarnych dziur (+1) w naszej Galaktyce
11:00 Marcin Semczuk Ramiona spiralne w galaktykach
12:00 Wojciech Pych Transmisja na żywo z Obserwatorium Cerro Armazones w Chile
13:00 Krzysztof Nalewajko Jak uzyskać obraz kosmicznej czarnej dziury?
14:00 Paweł Haensel Różne oblicza gwiazd neutronowych
15:00 -16:00 Wszystko, co chciałeś wiedzieć o Wszechświecie, ale wstydziłeś się zapytać - na pytania
publiczności odpowiadają wykładowcy Dnia Otwartego

Ponadto:

Taras:
9:00 ? 15:00 pracownicy CAMK i członkowie Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii - pokazy
plam słonecznych (przy bezchmurnej pogodzie); (polecane także dla dzieci)

9:00 ? 15:00 ? model Układu Słonecznego w skali 1:50 mln.; (polecane także dla dzieci)
- układ pokazujący różnice siły ciążenia na powierzchni różnych ciał niebieskich; (polecane także dla
dzieci)

Biblioteka:
9:00 ? 15:00 (pokazy co godzinę) - pokaz Tellurium ? mechanicznego modelu Układu Słońce-ZiemiaKsiężyc,
wyjaśniającego zjawiska dnia i nocy, pór roku, zaćmień Słońca i Księżyca, faz Księżyca;
(polecane także dla dzieci)
Sala Seminaryjna:
9:30 ? 16:00 ?Wszechświat w komputerze? - pokazy astronomicznych programów komputerowych;
(polecane także dla dzieci)

Hall Główny
W godzinach 9:00 -16:00 na terenie Centrum Astronomicznego otwarte będą stoiska:
- Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, prezentujące amatorski sprzęt astronomiczny,
zdjęcia i oferujące porady dla miłośników astronomii;
- Klubu Almukantarat;
- Polskiej Sieci Bolidowej;
- firm oferujących amatorski sprzęt optyczny do obserwacji astronomicznych;
- wydawnictwa z literaturą popularnonaukową;
Wstęp na wszystkie imprezy jest wolny. Serdecznie zapraszamy

Dzień Otwarty w CAMK - Festiwal Nauki, 23 września 2018.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fazy Księżyca wpływają na depresję

 

Fazy Księżyca mogą mieć wpływ na ludzi z zaburzeniami psychicznymi, np. cierpiącymi na depresję.

 

Naukowcy przebadali 51-letniego mężczyznę z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi o szybkim cyklu, które definiuje się poprzez doświadczenie czterech lub więcej epizodów manii lub depresji w ciągu roku. Uczeni rejestrowali zegar dobowy mężczyzny oparty na 24-godzinnym dniu słonecznym i 24,8-godzinnym dniu księżycowym.

Po zakończeniu cyklu Księżyca, co 29,5 dni, kiedy cykl pływów jest najsilniejszy, mężczyzna przechodził od depresji do manii. To sugeruje istnienie zewnętrznej siły, która wpływa na działanie mózgu. Wyniki te potwierdzają teorię, że rytmy dobowe mogą wpływać na nasz nastrój.

Komórki w mózgu generują rytmy dobowe, które kontrolują naszą wewnętrzną potrzebę snu i czuwania. Czasami jednak mogą się mylić. Co ciekawe, u badanego pacjenta rytm dobowy zmieniał się wraz z pływami Księżyca.

U osób cierpiących na zaburzenia afektywne dwubiegunowe cykle manii i depresji wpływają na wzorce snu. Okazuje się, że są nierozerwalnie związane z Księżycem. Ta wiedza może pomóc w opracowaniu nowych metod leczenia zaburzeń psychicznych.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-fazy-ksiezyca-wplywaja-na-depresje,nId,2628332

Fazy Księżyca wpływają na depresję.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe zdjęcie panoramiczne łazika Curiosity w trakcie burzy pyłowej na Marsie
2018-09-08
Łazik NASA wykonał panoramiczne zdjęcia, na którym możemy zobaczyć jego samego oraz okolice Vera Rubin Ridge, gdzie robot prowadzi badania skał w poszukiwaniu śladów życia.
Zdjęcie 360-stopniowe zostało wykonane z pomocą kamery MasCam w trakcie panowania największej w ostatnich latach burzy pyłowej. Objęła ona swoim zasięgiem całą Czerwoną Planetę i doprowadziła do wstrzymania prac eksploracyjno-badawczych z udziałem robotów poruszających się po powierzchni tej planety, a należących do NASA.
Dzięki panoramie możemy zobaczyć, że łazik pokryty jest cienką warstwą pyłu, a także rozejrzeć się po okolicy Vera Rubin Ridge, gdzie obecnie znajduje się Curiosity. Atmosfera wciąż jest zapylona, przez co ograniczony jest zasięg widoczności. Pomimo tego, robot kontynuuje swoje ważne badania przeszłości planety.
Urządzenie znajduje się w bardzo ciekawym geologicznie regionie Vera Rubin Ridge. Znajdują się tam bardzo twarde skały, które, jak sądzą naukowcy, bardzo wolno ulegają erozji wietrznej, bo swoją twardość i zwartość zawdzięczają przepływającej tam niegdyś wodzie. Naukowcy zamierzają przeprowadzić kolejne badania. Mają one pokazać nam, dokładny skład tych skał i pozwolić zrozumieć ich proces formowania się.
Specjaliści z obsługi misji Curiosity powiedzieli, że łazik do tej pory nie przebywał w tak fascynującym i tajemniczym miejscu. Mają oni nadzieję i trzymają mocno kciuki za owocny przebieg kolejnych zaplanowanych badań, które mogą okazać się najbardziej wartościowe w historii pobytu łazika na powierzchni Czerwonej Planety. Dzięki nim będziemy mogli poznać burzliwą przeszłość tego globu i być może poznać zagadkę istnienia tam życia.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-09-08/nowe-zdjecie-panoramiczne-lazika-curiosity-w-trakcie-burzy-pylowej-na-marsie/

Nowe zdjęcie panoramiczne łazika Curiosity w trakcie burzy pyłowej na Marsie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurs ISU SSP18 zakończony
2018-09-08. Redakcja

Dwudziestego piątego sierpnia zakończył się prestiżowy kurs Space Studies Programme na Międzynarodowym Uniwersytecie Kosmicznym. W programie uczestniczył jeden student z Polski.
International Space Unviersity (ISU) został założony w 1987 roku przez Petera Diamandisa (związany m.in. z X-Prize czy Singularity University), Todda Hawleya oraz Boba Richardsa (obecnie Moon Express). Inicjatywa przekształciła się w elitarną uczelnię, która uczestników kształci we wszystkich obszarach sektora kosmicznego. Uniwersytet prowadzi roczne, magisterskie studia podyplomowe w Strasburgu oraz intensywne kursy Space Studies Programme (SSP), które co roku odbywają się w innym kraju.
Tegoroczny dwumiesięczny kurs Space Studies Programme Międzynarodowego Uniwersytetu Kosmicznego (ISU) odbył się w Holandii. SSP18 zostało zorganizowane wspólnie przez Uniwersytet Techniczny w Delft, Uniwersytet w Lejdzie oraz ośrodek ESTEC, należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
Wśród 135 uczestników Polskę reprezentował dr inż. Krzysztof Kanawka, prezes Blue Dot Solutions. Studenci SSP18, w wieku od 23 do 65 lat, pochodzili z takich prestiżowych instytucji jak agencji NASA, DLR i JAXA, chińskich państwowych zakładów kosmicznych oraz czołowych firm tego przemysłu. W tym roku po raz pierwszy na ISU SSP uczestniczył student z Mongolii. Około 40% tegorocznych studentów kursu posiadało stopień doktora.

Studia SSP dzielą się na cztery części:
?    wykłady, prowadzone m.in. przez astronautów, profesorów i specjalistów z sektora kosmicznego,
?    wybieralne warsztaty z różnych zagadnień branży kosmicznej,
?    zajęcia w jednym z sześciu departamentów,
?    projekt zespołowy (jeden z czterech).
Łącznie w ciągu dwóch miesięcy studenci uczestniczyli w blisko 300 godzinach wykładów, zajęć i warsztatów, nie licząc prac ?po godzinach?. Kurs ISU SSP jest znany z dużej intensywności i krótkich terminów składania prac cząstkowych.
Wykład Prof. Jeffreya Hoffman?a, uczestnika misji STS-61 (lot promu Endeavour do teleskopu Hubble) / Credits ?International Space University
Dr inż Kanawka brał udział w departamencie biznesu i zarządzania oraz w projekcie zespołowym łączącym satelitarne dane pogodowe i sektor energetyczny. Zajęcia w departamencie biznesu i zarządzania dotyczyły m.in. finansowania projektów w sektorze kosmicznym (od małych inicjatyw, poprzez nowe rakiety nośne aż po satelity telekomunikacyjne), form nakładów pieniężnych na projekty (np. inwestycje czy instrumenty dłużne), regulacje i ograniczenia (w tym prawne) oraz aspekty zasadności prowadzenia działań komercyjnych w różnych niszach sektora kosmicznego.
Z kolei projekt zespołowy, skupiał się na ustaleniu czy nowe obserwacje z orbity w wykonaniu małych satelitów lub nawet konstelacji małych satelitów mogą przynieść korzyści dla branży energetycznej. Członkowie tego projektu zespołowego korzystali ze wsparcia jednej z francuskich firm energetycznych oraz dynamicznie rozwijającej się spółki branży kosmicznej, która już dziś dysponuje kilkudziesięcioma satelitami na orbicie.
Pozostałe projekty zespołowe dotyczyły: satelitarnych obserwacji zmian klimatycznych, rozwiązań dla rosnącego problemu ?śmieci kosmicznych? oraz przetrwania ?nocy księżycowej? na Srebrnym Globie przez misję załogową.
Dwudziestego czwartego sierpnia zaprezentowano wyniki prac każdego z projektów zespołowych. Tradycją na ISU SSP jest większa dowolność w przekazie tych prezentacji ? włączone są nie przykładowo elementy animacji, odgrywania poszczególnych ról a nawet śpiewu czy recytacji. Pomimo dość rozbudowanej formy prezentacji, zespoły projektowe są oceniane przede wszystkim pod kątem merytorycznym, a w szczególności wykonalności technicznej.
Dzień później, 25 sierpnia, nastąpiło oficjalne wręczenie dyplomów oraz zakończenie studiów SSP18. W 2019 roku kolejne SSP odbędą się w Strasburgu we Francji. Już teraz wiadomo, że przyszłoroczni wykładowcy na tym prestiżowym kursie będą pochodzić z całego świata. Z kolei w 2020 roku ISU SSP odbędzie się w Pekinie. Na obu z tych kursów nie powinno zabraknąć studentów z Polski.
(BDS)
https://kosmonauta.net/2018/09/kurs-isu-ssp18-zakonczony/

Kurs ISU SSP18 zakończony.jpg

Kurs ISU SSP18 zakończony2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Startuje konkurs KosmoSzkoła na projekt edukacyjny z zakresu astronomii
Wysłane przez czart w 2018-09-08
Czasopismo i portal ?Urania ? Postępy Astronomii?, Polskie Towarzystwo Astronomiczne oraz Polska Agencja Kosmiczna ogłaszają konkurs dla szkół, nauczycieli i uczniów na projekt edukacyjny dotyczący astronomii. Pula nagród w konkursie to 8000 złotych.
Jeśli ?A? kojarzy Ci się z astronomią lub astronautyką, jeśli chciałbyś aby w Twojej szkole działało kółko astronomiczne, ale brak mu pracowni i sprzętu, jeśli masz mnóstwo pomysłów na projekty astronomiczne, to mamy dla Ciebie konkurs! ? tak zachęcają do udziału organizatorzy nowego konkursu dla szkół, nauczycieli i uczniów zatytułowanego ?KosmoSzkoła z Polską Agencją Kosmiczną?.
Konkurs jest skierowany do wszystkich typów szkół, a zadaniem konkursowym jest opisanie pomysłu na program zajęć kółka astronomicznego oraz przygotowanie listy sprzętu potrzebnego do działania takiego kółka. Laureaci konkursu mogą liczyć na sfinansowanie części takiego astronomicznego sprzętu. Łączna pula nagród to 8000 zł w formie wybranego sprzętu astronomicznego dla szkoły oraz nagrody książkowe dla autorów projektów. Dodatkowo 100 pierwszych szkół, które przyślą zgłoszenia, otrzyma prenumeratę ?Uranii ? Postępów Astronomii? na rok szkolny 2018/2019.
Zgłoszenia przyjmowane są poprzez formularz zamieszczony na stronie internetowej, na której znajduje się także więcej informacji oraz regulamin konkursu. Termin przyjmowania zgłoszeń mija 31 października 2018 r., a wyniki zostaną ogłoszone do 25 listopada 2018 r.
Konkurs ?Kosmoszkoła z PAK? dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych, ogłoszony przez Polską Agencję Kosmiczną we współpracy z Polskim Towarzystwem Astronomicznym i dwumiesięcznikiem ?Urania ? Postępy Astronomii?, wychodzi naprzeciw statutowym i ustawowym zadaniom, jakie realizuje Agencja na polu szeroko rozumianej edukacji kosmicznej. Ma on na celu zaktywizowanie, docenienie pracy i wysiłków szkolnej społeczności miłośników astronomii, astronautyki i technologii satelitarnych, którzy po kolejnych etapach edukacji zasilać będą rodzimy rynek pracy jako pracownicy naukowi uczelni wyższych, wysoko wykwalifikowani specjaliści firm branży kosmicznej, czy też, jako młodzi biznesmeni, sami zakładający swoje kosmiczne start-up?y ? komentuje Przemysław Rudź z Departamentu Edukacji Polskiej Agencji Kosmicznej.
Z kolei prof. Maciej Mikołajewski, Redaktor Naczelny ?Uranii ? Postępów Astronomii?, dodaje: Można powiedzieć, że KosmoSzkoła to trochę jakby kontynuacja prowadzonych w ubiegłych latach przez ?Uranię? konkursów ?Nasza szkolna przygoda z astronomią?. Tym razem jednak nie będzie oceniania dotychczasowa aktywność szkoły związana z astronomią i kosmosem, a plany prowadzenia takiej aktywności w przyszłości.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) to organizacja zrzeszająca zawodowych astronomów. Istnieje od 1923 roku. Adres strony internetowej: www.pta.edu.pl.
?Urania ? Postępy Astronomii?, w skrócie ?Urania?, jest głównym polskim czasopismem i portalem o astronomii i kosmosie. Ma blisko stuletnią tradycję. Prowadzi portal internetowy pod adresem www.urania.edu.pl.
Polska Agencja Kosmiczna (PAK) to rządowa agencja powołana w 2014 r. w celu rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Witryna agencji ma adres www.polsa.gov.pl.

Więcej informacji:
?    Strona konkursu ?KosmoSzkoła z Polską Agencją Kosmiczną?
?    Komunikat PTA
?    Polskie Towarzystwo Astronomiczne
?    Urania ? Postępy Astronomii
?    Polska Agencja Kosmiczna
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/startuje-konkurs-kosmoszkola-na-projekt-edukacyjny-z-zakresu-astronomii-4628.html

Startuje konkurs KosmoSzkoła na projekt edukacyjny z zakresu astronomii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 mln euro na wzmocnienie europejskich innowacji kosmicznych

2018-09-08
Światowej klasy laboratoria badawcze oraz eksperci od zarządzania biznesem połączyli siły w ramach inicjatywy ATTRACT, aby utworzyć europejski ekosystem innowacji, który przyspieszy rozwój technologii zdolnych tworzyć zupełnie nowe rynki i przyspieszyć ich wzrost na rynku. Inicjatywa, w której ESO jest partnerem, sfinansuje 170 przełomowych pomysłów w detekcji i obrazowaniu, które mają potencjał rynkowy. Celem jest stworzenie produktów, usług, firm i miejsc pracy opartych o nowe technologie w detekcji i obrazowaniu.

 Aby pobudzić innowacje z potencjałem tworzenia nowych rynków, projekt ATTRACT przeznaczy 17 milionów euro na sfinansowanie 170 projektów rozwijających w Europie przełomowe technologie detekcji i obrazowania.

ESO buduje i użytkuje szereg najbardziej zaawansowanych na świecie naziemnych teleskopów astronomicznych, których działanie opiera się na najnowocześniejszej technologii detekcji i obrazowania. Jako partner inicjatywy ATTRACT, ESO czeka na korzyści z technologii powstałych w wyniku projektu ATTRACT.

- Proces rozwoju nowej nauki, która jest wykorzystywania w technologiach  umożliwiających przełomowe innowacje często odbywa się przez przypadek. Celem projektu ATTRACT jest stworzenie i zaimplementowanie mechanizmów i trwałej ścieżki dla systematycznego uzyskiwania tego typu transformacji. W przeciwieństwie do innowacji postępujących krok po kroku, które generują reakcje i odpowiedzi adaptujące do problemu, przełomowe innowacje są napędzane przez chęć przewidywania pojawiających się lub przyszłych potrzeb - powiedział Henry Chesbrough, który ukuł określenie "Otwarte innowacje" i jest specjalnym doradcą w ATTRACT.

Fundusze ATTRACT są skierowane do badaczy i przedsiębiorców z podmiotów w całej Europie. Ogłoszenie o naborze wniosków jest już otwarte i będzie zbierać przełomowe pomysły do 31 października 2018 r. Niezależny Komitet ds. Badań, Rozwoju i Innowacji, mający wysokie kompetencje, oceni wnioski i wybierze te, które otrzymają finansowanie. Kryterium będzie połączenie naukowej wartości merytorycznej, innowacyjności i potencjalnego wpływu społecznego. Lista zwycięskich projektów zostanie ogłoszona na początku 2019 roku.

170 przełomowych projektów sfinansowanych przez ATTRACT będzie miało jeden rok na rozwój swoich pomysłów. W trakcie tej fazy eksperci od biznesu i innowacji z ATTRACT Project Consortium (Aalto University, EIRMA oraz ESADE Business School) pomogą zespołom w określeniu w jaki sposób ich przełomowe technologie można przekształcić w przełomowe innowacje z silnym potencjałem rynkowym.

Większość postępu naukowego, implementacji technicznych, komercyjnie wartościowych produktów i przedsięwzięć skierowanych do pojawiających się wyzwań społecznych opiera się w jakiś sposób na technologiach detekcji i obrazowania. Innowacje o potencjale tworzenia nowych rynków, które wynikną z inicjatywy ATTRACT, pobudzą transformacje, które będą miały realny wpływ na życie ludzi.

Przykładami przyszłych zastosowań dla społeczeństwa mogą być: przenośne skanery dla leczenia ambulatoryjnego; czujniki pomagające osobom mającym problemy ze wzrokiem w łatwiejszym poruszaniu się po świecie; sieci czujników, które mogą uczynić rolnictwo bardziej produktywnym i mniej energochłonnym; inteligentniejsze użycie monitorowania i analiz "big data", aby praca w fabrykach była efektywniejsza; lepsze formy nauczania online; nowe sposoby dokładnego monitorowania zmian klimatu.

Inicjatywa ATTRACT  jest kierowana przez European Organization for Nuclear Research (CERN) i obejmuje European Molecular Biology Laboratory (EMBL), European Southern Observatory (ESO), European Synchrotron Radiation Facility (ESRF), European XFEL, Institut Laue-Langevin (ILL), Aalto University, European Industrial Research Management Association (EIRMA) oraz ESADE. Projekt jest finansowany w ramach programu rozwoju badan naukowych i innowacyjności Horyzont 2020 prowadzonego przez Unię Europejską.

 INTERIA.PL/informacje prasowe

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-17-mln-euro-na-wzmocnienie-europejskich-innowacji-kosmicznyc,nId,2628350

17 mln euro na wzmocnienie europejskich innowacji kosmicznych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatr galaktyczny tłumi proces powstawania gwiazd w bardzo odległej galaktyce
2018-09-08. Autor. Agnieszka Nowak
Po raz pierwszy naukowcom udało się wykryć potężny ?wiatr? cząsteczkowy w galaktyce znajdującej się w odległości 12 mld lat świetlnych od Ziemi. Badania astronoma Justina Spilkera z University of Texas, który zagłębił się w czas, gdy Wszechświat miał mniej, niż 10% obecnego wieku, rzucają nowe światło na to, w jaki sposób najwcześniejsze galaktyki regulowały procesy gwiazdotwórcze tak, aby galaktyki nie uległy całkowitemu rozwianiu.
Według astronomów galaktyki są ?skomplikowanymi i chaotycznymi bestiami?, a wypływy i wiatry stanowią kluczowy element ich rozwoju i ewolucji oraz regulując ich zdolność do wzrostu.

Niektóre galaktyki, takie jak Droga Mleczna czy Galaktyka Andromedy charakteryzują się stosunkowo powolnym tempem procesów gwiazdotwórczych. Powstaje w nich średnio jedna gwiazda na rok. W innych galaktykach, zwanych galaktykami gwiazdotwórczymi, każdego roku mogą powstawać setki a nawet tysiące gwiazd. Tak szalone tempo jednak nie może utrzymywać się przez cały czas.

Aby uniknąć wypalenia w krótkotrwałym blasku chwały, niektóre galaktyki spowalniają swoje procesy gwiazdotwórcze poprzez wyrzucanie ? przynajmniej na jakiś czas ? ogromnych zapasów gazu do rozległego halo, skąd gaz albo ucieka całkowicie, albo stopniowo powraca do galaktyki, wyzwalając kolejne procesy formowania się gwiazd.

Jednak do tej pory astronomowie nie byli w stanie bezpośrednio zaobserwować tych potężnych wypływów na wczesnym etapie historii Wszechświata, gdzie takie mechanizmy są niezbędne, aby zapobiec zbyt szybkiemu wzrostowi galaktyk.

Obserwacje Spilkera z użyciem ALMA po raz pierwszy pokazują potężny galaktyczny wiatr cząsteczek w galaktyce, którą obserwujemy taką, jaka była gdy Wszechświat miał zaledwie 1 mld lat. Uzyskane wyniki pozwalają dostrzec, jak niektóre galaktyki we wczesnym Wszechświecie były w stanie samodzielnie regulować swój wzrost tak, aby mogły kontynuować procesy tworzenia gwiazd przez miliardy lat.

Astronomowie dostrzegli wiatry o takich samych rozmiarach, prędkościach i masie w pobliskich galaktykach gwiazdotwórczych, jednak nowe obserwacje z pomocą ALMA przedstawiają najodleglejszy jak dotąd obserwowany wypływ we wczesnym Wszechświecie.

Galaktyka, którą nazwano SPT2319-55, oddalona jest od nas o 12 mld lat świetlnych i  została odkryta z pomocą South Pole Telescope (SPT).

ALMA był w stanie obserwować ten obiekt w tak ogromnej odległości dzięki zjawisku soczewkowania grawitacyjnego. Soczewką w tym przypadku była inna galaktyka, która znajduje się niemal dokładnie wzdłuż linii pola widzenia między Ziemią a SPT2319-55. Soczewkowanie grawitacyjne ? zakrzywienie światła pod wpływem grawitacji ? powiększa obraz galaktyki tła sprawiając, że wydaje się ona jaśniejsza, co pozwala astronomom obserwować ją dokładniej, niż gdyby nie była soczewkowana. Astronomowie używają specjalistycznych programów komputerowych do usunięcia efektów soczewkowania grawitacyjnego aby mogli odtworzyć dokładny obraz odległego obiektu.  

Obrazy uzyskane dzięki soczewce przedstawiają potężny wiatr gazu gwiazdotwórczego wydobywający się z galaktyki z prędkością bliską 800 km/s. Zamiast stałego, łagodnego wiaterku, mamy do czynienia z niewiarygodnie szybkim i nieregularnym wiatrem.

Wypływ został zarejestrowany dzięki submilimetrowej sygnaturze cząstki zwanej hydroksylem (OH), która ujawnia się jako linia absorpcji: zasadniczo to cień OH w jasnym promieniowaniu podczerwonym galaktyki.

Wiatry molekularne są wydajnym sposobem na regulowanie tempa wzrostu galaktyk. Prawdopodobnie są one wyzwalane poprzez połączone oddziaływanie eksplozji supernowych oraz gwałtownych procesów tworzenia się masywnych gwiazd, lub przez potężne uwolnienie energii, gdy część gazu w galaktyce spada na supermasywną czarną dziurę znajdującą się w jej centrum.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak
     
Źródło:
University of Texas

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2018/09/wiatr-galaktyczny-tumi-proces.html

Wiatr galaktyczny tłumi proces powstawania gwiazd w bardzo odległej galaktyce.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci NASA znów polecą z własnej ziemi: ze SpaceX i Boeingiem
2018-09-08. Redakcja AstroNETu
3 sierpnia NASA udostępniła do wiadomości publicznej nazwiska dziewięciu astronautów (siedmiu mężczyzn i dwóch kobiet), którzy polecą w kosmos w kapsułach zaprojektowanych przez prywatne agencje kosmiczne podczas ważnego programu NASA ? Commercial Crew Program. Czterej z nich pojawią się na pokładzie statków SpaceX z rodziny Dragon, a konkretnie ich załogowej wersji Dragon 2, które będą dostarczane do ISS za pomocą rakiet Falcon 9. Reszta poleci w Starlinerze, statku rozwijanym przez The Boeing Company. Program ma na celu przywrócić możliwość latania astronautom NASA z ich ziemi i obniżyć koszty wynoszenia ludzi w kosmos. Jeżeli się uda, będzie to powrót do czasów sprzed 2011 roku, kiedy odwołano loty wahadłowców ? od tamtej pory jedynym statkiem, który dostarcza ludzi na Międzynarodową Stację Kosmiczną, jest Soyuz.
Pierwszymi astronautami na pokładzie misji próbnej będą Bob Behnken i Doug Hurley, dla obu astronautów będzie to już trzecia podróż w kosmos (ponad powierzchnią Ziemi spędzili już ponad 160 dni). Pierwotnie data misji była zaplanowana na listopad 2018 roku, aktualnie rozważana data to kwiecień 2019 roku. Start odbędzie się w historycznym dla lotów kosmicznym miejscu ? Centrum Kosmicznym Johna F. Kennedy?ego, stanowsko startowe  39A ? gdzie niedawno SpaceX zamontował ramię dla załogi, którym będą wchodzili do statku.
Suni William i Josh Cassada znajdą się na pokładzie statku Boeing podczas jego pierwszej pełnej misji. Suni Williams spędziła już w kosmosie ponad 300 dni, natomiast Josh Cassada odbędzie swój dziewiczy lot.
Victor Glover i Mike Hopkins będą pierwszymi ludźmi, którzy zostaną dostarczeni do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na pokładzie statku Dragon podczas trwania pełnej misji.
Agencja SpaceX wciąż wysyła na międzynarodową stację kosmiczną statki, które dostarczają potrzebny towar. Co ciekawe Dragon to jedyny latający statek kosmiczny, który jest w stanie zabierać znaczące ilości zasobów z powrotem na Ziemię.
Artykuł napisała Zofia Wojtkowiak.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/09/08/astronauci-nasa-znow-poleca-z-wlasnej-ziemi-ze-spacex-i-boeingiem/

Astronauci NASA znów polecą z własnej ziemi ze SpaceX i Boeingiem.jpg

Astronauci NASA znów polecą z własnej ziemi ze SpaceX i Boeingiem2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmicznym obiektywie: Starsza siostra Drogi Mlecznej
2018-09-08. Izabela Mandla
Na zdjęciu została uchwycona galaktyka spiralna NGC 6744, która znajduje się w gwiazdozbiorze Pawia. Obiekt swym wyglądem bardzo przypomina Drogę Mleczną, jednak jest znacznie większy ? jego średnica wynosi ponad 200 tysięcy lat świetlnych. NGC 6744 ma o wiele więcej cech wspólnych z naszą galaktyką: bliżej środka galaktyki możemy znaleźć wiele starych żółtych gwiazd; oddalając się od centrum, trafiamy na niebieskie i różowe ramiona spiralne. Niebieskie są przepełnione skupiskami młodych gromad gwiazd, natomiast różowe są miejscami, gdzie zachodzą liczne procesy gwiazdotwórcze.
Fotografia została wykonana dzięki kamerze Wide Field Camera 3 (WFC3), która jest częścią Kosmicznego Teleskopu Hubble?a.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/09/08/w-kosmicznym-obiektywie-starsza-siostra-drogi-mlecznej/

Kosmiczny Teleskop Hubblea.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgorzata Bień ? Chciałabym być świadkiem odkrycia życia pozaziemskiego
2018-09-09. Radek Grabarek

We Need More Space Society to krótkie wywiady z pasjonatami kosmosu i czytelnikami tego serwisu takimi jak Ty. Nazwa WE need more space nie wzięła się z niczego. Głęboko wierzymy, że MY wszyscy potrzebujemy więcej kosmosu w naszym życiu. Nie tylko ja. Nie tylko redaktorzy piszący tutaj. Nie tylko ludzie pracujący w sektorze kosmicznym, ale także TY! Tak, mówię właśnie do Ciebie!
Gosię poznałem w internecie, kiedy na jednej z grup na Facebooku napisała bardzo długi wpis o jeziorze w Trynidadzie, które jest najlepszym ziemskim analogiem środowiska na Tytanie, księżycu Saturna? Szczęka mi opadła. Jakaś dziewczyna interesuje się aż tak mocno takim fascynującym, ale niszowym tematem i nie jest naukowcem? Wow. To odkrycie zaowocowało rozmową i moją szybką propozycją ?a nie mogłabyś tego opisać na We Need More Space?? I tak to się zaczęło. Od tej pory Gosia pisze regularnie na tych łamach przeważnie o badaniach ciał niebieskich Układu Słonecznego. Poznajcie Małgorzatę Bień z jej najbardziej kosmicznej strony.
1. Kim jesteś i co robisz?
Małgorzata Bień ? Jestem zwykłym korposzczurem ;) Na co dzień pracuje w branży IT i grzebie w Salesforce (Jedno z najpopularniejszych rozwiązań wsparcia obsługi klienta i sprzedaży, tzw. CRM, oparte o rozwiązania chmurowe). Zajmuję się administracją tego narzędzia, konfiguracją, wdrożeniami, usprawnieniami, itp. czyli mnóstwo nudnych rzeczy i za dużo siedzenia przy kompie.
Prywatnie fanka przyrody, natury i Kosmosu. Paradoksalnie ciągnie mnie i na górę (w niebo) i na dół (do Ziemi, lasów, odkrywania świata fauny i flory). Lubię aktywny wypoczynek ? nie uprawiam specjalnie żadnych sportów, po prostu lubię się włóczyć i nie usiedzę długo w jednym miejscu. Muzycznie ciągle tkwię w latach 80-90-tych i nadal lubię słuchać długie gitarowe solówki, które gdzieś zaginęły w naszych czasach.
2. Co Cię najbardziej interesuje w kosmosie?
Dopiero dzięki zainteresowaniu astronomią, sama zaczęłam pogłębiać i pojmować fizykę i dziedziny pośrednie
W skrócie ? wiele.
?    Jego nieprzewidywalność, odkrywanie i przekraczanie nowych granic. Fakt, że nowe odkrycia nadal potrafią zaskoczyć i przeobrazić naszą wiedzę, która wydaje się ?pewna? i ?nienaruszalna?.
?    Bogactwo światów pozaziemskich i paradoksalnie dużo ciekawsze środowiska księżycowe, niż planetarne (np. Enceladus, Tytan, Europa).
?    Odkrycia, które napędzają inne dziedziny nauki np. codziennej technologii, medycyny.
?    To, że astronomia napędza zainteresowanie innymi dziedzinami nauki ? (astro)biologia, geologia, głębsze poznanie zjawisk fizycznych.
?    Rakiety! Nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić, ale mają coś w sobie. Nr 1 to oczywiście Saturn V.
?    Piękno nocnego nieba :)
?    I najlepsze na koniec. Jako totalny leser i antyfizyczny umysł (czyt. głupek), dopiero dzięki zainteresowaniu astronomią, sama zaczęłam pogłębiać i pojmować fizykę i dziedziny pośrednie. Pogłębiłam swoją wrażliwość na otaczający nas świat.
3. Skąd się wzięła Twoja pasja do kosmosu?
Tego już nawet ja nie pamiętam. Najwcześniejsze wspomnienie z zainteresowania Kosmosem pochodzi z dzieciństwa. Pamiętam jak dostałam w prezencie książkę ?Astronomia dla każdego? Detleva Blocka. Prawdopodobnie nie jest to żadne wybitne dzieło, ale wtedy bardzo mnie wciągnęło czytanie o planetach i ogromnych różnicach, jakie pomiędzy nimi występują. Potem była chwilowa fascynacja UFO, na szczęście szybko z tego wyrosłam i dziś już patrzę na sprawy kosmiczne bardziej racjonalnie.
4. Czy robisz coś związanego z kosmosem? A jeśli nie to czy chciałabyś i czy masz pomysł co by to mogło być?
Niestety nic specjalnego nie robię, oprócz udzielania się na We Need More Space. Nie mam żadnego wykształcenia kosmicznego, to tylko amatorska fascynacja, którą skromnie pogłębiam z dnia na dzień. Chętnie bym coś porobiła związanego bardziej z Kosmosem, ale brak mi szerszej wiedzy, dlatego głównie kibicuje innym.
5. Jakie jest twoje największe kosmiczne marzenie (ale te z tych do zrealizowania)?
Chciałabym być za życia świadkiem odkrycia życia pozaziemskiego, choćby bakteryjnego
Skromnie ? fajnie byłoby polecieć w przestrzeń, poczuć nieważkość. Odwiedzić jakąś wielką wystawę kosmiczną ? byłam na Gateway To Space, ale polskie ekspozycje były dosyć skromne w porównaniu z oryginalnymi, amerykańskimi. Odwiedzić rdzewiejące resztki radzieckiego programu promów kosmicznych (wahadłowiec Buran). Chciałabym też być za życia świadkiem odkrycia życia pozaziemskiego (choćby bakteryjnego), co mogłoby spowodować pozytywną ewolucję w myśleniu wielu ludzi. I byłoby po prostu fantastyczne ;)
6. Dlaczego warto wydawać miliony ? na badania kosmiczne?
Przede wszystkim badania kosmiczne dają wiele innym dziedzinom nauki i życia. Podążanie za badaniem cząstek elementarnych, zafundowało nam Internet (wbrew powszechnej opinii nie była to zasługa porno, ale CERN-u). Z innych ? boom komputerowy to tylko mały wycinek. Mamy dziś jeszcze strzykawki insulinowe, pompy serca, diody LED, termometr na podczerwień, urządzenia bezprzewodowe, tomograf komputerowy, czujniki przeciwpożarowe, piankę poliuretanową i wiele wiele więcej, z których nie zdajemy sobie sprawy. Także nawet jeśli w ogóle nie interesuje Cię Kosmos i astronomia, to korzystasz z licznych ich odkryć. Pomijając tak praktyczne fakty ? jako gatunek niszczymy Ziemię i w końcu spowodujemy jej przeludnienie. Jeśli nie wyruszymy w Kosmos, to nie ma dla nas przyszłości.
7. Gdzie powinniśmy najpierw wysłać astronautów ? na Księżyc czy na Marsa?
Droga na Marsa jest zwyczajnie za daleka i jeśli mamy tylko osadzić tam flagę, postawić stopę i tyle, to jest to bezcelowe.
Co prawda Mars jest bardziej kuszący i mocniej oddziałuje na wyobraźnię. Bardzo lubię Czerwoną Planetę i marzą mi się bardziej bezpośrednie badania Marsa. Jednak biorąc pod uwagę dzisiejszy poziom techniczny, myślę, że powinniśmy najpierw wrócić na Księżyc. Droga na Marsa jest zwyczajnie za daleka/długa i jeśli mamy tylko osadzić tam flagę, postawić stopę i tyle, to jest to bezcelowe. Najpierw musimy sobie udowodnić, że potrafimy działać międzynarodowo w perspektywie długoterminowej i przetestować parę różnych rozwiązań na naszym bliższym satelicie. Upewnić się, że potrafimy mądrze wykorzystywać inne globy i zapewnić bezpieczeństwo astronautom na dłuższą podróż na Marsa. Bo na razie postawiliśmy stopę na najbliższym nam Księżycu, wykonaliśmy kilka badań i tyle. A to było ponad 45 lat temu! Od tamtej pory żaden człowiek nie poleciał dalej. Z drugiej strony ? cel marsjański mógłby mocniej napędzić nowe odkrycia, które są niezbędne do takiego lotu? To są dylematy bez rozwiązania.
8. Ulubiony serial, film lub książka science fiction?
?    Serial ? Battlestar Galactica.
?    Film ? Moon.
?    Książka ? prawie wszystko pod szyldem Stanisław Lem i Jacek Dukaj.
http://weneedmore.space/malgorzata-bien-chcialabym-byc-swiadkiem-odkrycia-zycia-pozaziemskiego/

Małgorzata Bień ? Chciałabym być świadkiem odkrycia życia pozaziemskiego.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Otwarty w CAMK w niedzielę 23.09.2018 od godz. 9:00 do 16:00.
 Niedziela, 23 września 2018
W programie:
Cykl wykładów popularnonaukowych:
9:00 Marek Abramowicz Jak szukać sygnału od obcych cywilizacji?
10:00 Krzysztof Belczyński 100 milionów czarnych dziur (+1) w naszej Galaktyce
11:00 Marcin Semczuk Ramiona spiralne w galaktykach
12:00 Wojciech Pych Transmisja na żywo z Obserwatorium Cerro Armazones w Chile
13:00 Krzysztof Nalewajko Jak uzyskać obraz kosmicznej czarnej dziury?
14:00 Paweł Haensel Różne oblicza gwiazd neutronowych
15:00 -16:00 Wszystko, co chciałeś wiedzieć o Wszechświecie, ale wstydziłeś się zapytać - na pytania publiczności odpowiadają wykładowcy Dnia Otwartego
Ponadto:
Taras:
9:00 ? 15:00 pracownicy CAMK i członkowie Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii - pokazy plam słonecznych (przy bezchmurnej pogodzie); (polecane także dla dzieci)
9:00 ? 15:00 ? model Układu Słonecznego w skali 1:50 mln.; (polecane także dla dzieci)
- układ pokazujący różnice siły ciążenia na powierzchni różnych ciał niebieskich; (polecane także dla dzieci)
Biblioteka:
9:00 ? 15:00 (pokazy co godzinę) - pokaz Tellurium ? mechanicznego modelu Układu Słońce-Ziemia-Księżyc, wyjaśniającego zjawiska dnia i nocy, pór roku, zaćmień Słońca i Księżyca, faz Księżyca; (polecane także dla dzieci)
Sala Seminaryjna:
9:30 ? 16:00 ?Wszechświat w komputerze? - pokazy astronomicznych programów komputerowych; (polecane także dla dzieci)
Hall Główny
W godzinach 9:00 -16:00 na terenie Centrum Astronomicznego otwarte będą stoiska:
- Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, prezentujące amatorski sprzęt astronomiczny, zdjęcia i oferujące porady dla miłośników astronomii;
- Klubu Almukantarat;
- Polskiej Sieci Bolidowej;
- firm oferujących amatorski sprzęt optyczny do obserwacji astronomicznych;
- wydawnictwa z literaturą popularnonaukową;
Wstęp na wszystkie imprezy jest wolny. Serdecznie zapraszamy.
Organizatorzy

Dzień Otwarty w CAMK w niedzielę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe materiały o miniwahadłowcu Dream Chaser
2018-09-09. Michał Moroz
Sierra Nevada Corporation opublikowała nowe materiały o możliwościach pojazdu Dream Chaser.
Budowany przez Sierra Nevada Corporation (SNC) Dream Chaser będzie niewielkim wahadłowcem, czyli pojazdem, który będzie łagodnie powracał z orbity dzięki sile nośnej skrzydeł i lądował jak samolot na pasie startowym w Kennedy Space Center na Florydzie. Projekt samolotu kosmicznego był rozwijany pod loty załogowe na niską orbitę okołoziemską konkurując z kapsułami Dragon 2 (SpaceX) i CST-100 Starliner (Boeing).
O ile SNC nie udało się zdobyć kontraktu na rozwój pojazdu w ramach programu Commercial Crew w NASA, to spółka nie poddała się i ponownie wysłany wniosek na usługi transportowe do ISS ? tym razem samego ładunku w ramach programu Commercial Resupply Services Contract 2 (CRS2) ? został zaakceptowany. Na początku 2018 roku NASA zamówiła pierwszy lot logistyczny w wykonaniu pojazdu. Dream Chaser w pierwszą bezzałogową misję do ISS powinien się udać w okolicy 2019 roku.
W 2017 roku przeprowadzono również test podnoszenia pojazdu na helikopterze oraz testy holowania. Udane lądowanie pozwoliło na weryfikację aerodynamiki pojazdu w locie, a także sprawdzenie oprogramowania i systemów kontroli lotu, które sterowały mini-wahadłowcem podczas lądowania.
Na początku września pojawiły się nowe materiały firmy Sierra Nevada Corporation ukazujące przebieg prac nad pojazdem. Nagranie potwierdza, że firma będzie budowała pojazd w dwóch ? załogowej i bezzałogowej konfiguracji. Pojazd będzie dostosowany do wielokrotnego (do 15 razy) wynoszenia na pokładzie różnych rakiet nośnych. Na pokładzie będzie mogło się znaleźć do siedmiu astronautów lub do 5500 kg ładunku.
https://kosmonauta.net/2018/09/nowe-materialy-o-miniwahadlowcu-dream-chaser/

Nowe materiały o miniwahadłowcu Dream Chaser.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łazik Curiosity rejestruje krajobraz po burzy na Marsie
Wysłane przez grabianski w 2018-09-09
Marsjański pył opadł po burzy, trwającej globalnie na planecie od kilku miesięcy. Czas więc zajrzeć do Krateru Gale, gdzie przebywa łazik Curiosity.
Łazik przebywa teraz na grzbiecie Vera Rubin. Wreszcie udało mu się wykonać udany odwiert w tym rejonie. Pojazdowi zajęło 3 podejścia znalezienie dostatecznie miękkiego miejsca. W końcu skała nazwana Stoer pozwoliła wbić się wiertłu w 2136. marsjańskim dniu misji.
Do trzech razy sztuka

Zespół bardzo liczył na wykonanie kilku odwiertów na grzbiecie Vera Rubin. W 2108. dniu misji łazik dotarł do Voyageurs - miejsca bogatego w minerały hematytowe. Niestety wiertło było w stanie tam wbić się na jedynie niecałe 4 mm. Nie udało się więc pobrać próbek. 14 marsjańskich dni później podobna próba została wykonana przy Alisa Craig, jednak i tam wiertło powędrowało tylko kilka milimetrów głębiej. Jedyne choć oczywiście nie bezużyteczne były pomiary skruszonego materiału przez spektrometr ChemCam i APXS.
Dopiero trzeci cel Stoer - już mniej bogaty w hematyty, ale zbudowany podobnie pod względem chemicznym okazał się łaskawy dla wiertła łazika. 9 sierpnia, w 2136. sol (marsjańskim dniu) misji udało się wykonać pełny odwiert, na głębokość prawie 5 cm. Materiał z wiercenia trafił do obu narzędzi analitycznych na pokładzie Curiosity: CheMin oraz SAM.
Czy zastępcze miejsce wierceń, nie zawierajace tyle pożądanych materiałów powie nam coś więcej o krajobrazie geologicznym tego rejonu? Na odpowiedź na to pytanie będziemy musieli jeszcze poczekać. Naukowcy będę teraz analizować dane z kampanii na Vera Rubin Ridge.
Krajobraz po burzy

Po wykonaniu udanego odwiertu łazik spojrzał na okolicę i zarejestrował panoramę 360 stopni okolic obecnego miejsca na Vera Rubin Ridge. Na fotografiach widać, że pył po burzy powoli opada. Na pokładzie łazika można zobaczyć cienką warstwę pozostałości po burzy.
Jest to dość nietypowe selfie. Jesteśmy przyzwyczajeni do zdjęć z masztem pojazdu. Niestety tym razem to kamera masztowa łazika musiała wykonać panoramę. Kamera MAHLI na ramieniu robotycznym nie jest używana z powodu ryzyka zakurzenia. Sprzęt ten jest wyposażony w osłonę przeciwkurzową i jest już ona bardzo zabrudzona. Ewentualne zabrudzenia optyki po zdjęciu osłony mogą sprawić, że sprzęt ten będzie bezużyteczny - a odgrywa ważną rolę w egzaminowaniu stanu łazika oraz wykonywaniu bliskich obrazów skał.
Dalsza droga Curiosity

Teraz łazik wykona jeszcze dwie próby odwiertów na grzbiecie Vera Rubin. Miejsce to jest bardzo ważne dla naukowców - jak sami twierdzą nie znają drugiego tak zróżnicowanego pod względem materiałów miejsca na powierzchni Czerwonej Planety.
Po wykonaniu odwiertów łazik rozpocznie w październiku wspinaczkę do wyższych warstw góry Mount Sharp. Czekają tam na niego materiały ilaste i siarczany.
Źródło: NASA/Planetary.org
Więcej informacji:
?    aktualizacje misji
?    oficjalna strona misji
?    artykuł NASA o ostatnio wykonanej panoramie
Na zdjęciu tytułowym: Panorama 360 okolic łazika po odwiercie, wykonana przez kamerę MAHLI 9 sierpnia 2018 roku. Źródło: NASA/JPL/MSSS.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/lazik-curiosity-rejestruje-krajobraz-po-burzy-na-marsie-4632.html

Łazik Curiosity rejestruje krajobraz po burzy na Marsie.jpg

Łazik Curiosity rejestruje krajobraz po burzy na Marsie2.jpg

Łazik Curiosity rejestruje krajobraz po burzy na Marsie3.jpg

Łazik Curiosity rejestruje krajobraz po burzy na Marsie4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kosmosu: Tadeusz Banachiewicz
2018-09-09. Anna Wizerkaniuk
Na pytanie ?jakich znasz polskich astronomów?? to większość społeczeństwa odpowie: Kopernik, może Heweliusz, ewentualnie bardziej nam współczesny Wolszczan czy może Udalski, który ostatnio został nagrodzony medalem Karla Schwarzschilda. Mało kto zna postać Tadeusza Banachiewicza, który za swoje osiągnięcia naukowe był ceniony nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Tadeusz Banachiewicz urodził się w 1882 roku w Warszawie będącej wówczas w zaborze rosyjskim. Już od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie astronomią, a także duże zdolności rachunkowe. Uczył się na Uniwersytecie Warszawskim, Moskiewskim, a także w Getyndze pod okiem Karla Schwarzschilda. Pracował na Uniwersytecie w Kazaniu oraz na Uniwersytecie w Dorpacie (obecnie Tartu w Estonii), gdzie się habilitował. Tam też został profesorem. Jeszcze w 1918 roku otrzymał propozycję objęcia stanowiska profesora astronomii na Uniwersytecie Jagiellońskim, którą przyjął.
Jednym z głównych działań Tadeusza Banachiewicza było rozpoczęcie budowy stacji astronomicznej UJ. Obserwatorium zostało wzniesione na Łysicy (obecnie na Lubomirze) w Beskidzie Makowskim na terenie podarowanym przez księcia Kazimierza Lubomirskiego. Niestety obiekt został zniszczony w 1944 r. przez Niemców i odbudowany dopiero w 2007 r. Obecnie nosi imię swojego założyciela.
Polska ekspedycja zaćmieniowa do Laponii Szwedzkiej. Prof. Tadeusz Banachiewicz stoi jako pierwszy od lewej. Na zdjęciu po prawej stronie widoczny jest chronokinematograf, który był wykorzystany do obserwacji zaćmienia Słońca.
Tuż po wybuchu II Wojny Światowej profesor stał się ofiarą Sonderkation Krakau ? niemieckiej akcji pacyfikacyjnej wymierzonej przeciwko polskim uczonym, która została przeprowadzona 6 listopada 1939 roku. Banachiewicz trafił do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausenpod Berlinem, z którego został zwolniony po trzech miesiącach. Po powrocie do Krakowa zezwolono mu na pracę w obserwatorium, ale nie jako dyrektora, tylko jego zastępcy. Jego dawne stanowisko zajął Kurt Walter ? niemiecki astronom.
Po wojnie naukowiec został kierownikiem katedry geodezji wyższej i astronomii na Akademii Górniczo-Hutniczej. Organizował także założenie obserwatorium w Forcie Skała, gdzie też powstał pierwszy w Polsce radioteleskop wykorzystywany do obserwacji Słońca, m.in. zaćmienia z 30.06.1954 r. Banachiewicz był także zwolennikiem powstania w Polsce dużego Obserwatorium Narodowego. Projekt ten miał zostać zrealizowany przez Narodowy Instytut Astronomiczny, który założył.
Rząd PRL-u postanowił odznaczyć profesora Banachiewicza orderem Sztandaru Pracy I Klasy. Wyróżnienie to tak zostało skomentowane przez uczonego: Fakt, że w ciągu 50 lat pracowałem naukowo, nie stanowi specjalnej zasługi, gdyż pracowałem dlatego, że podobała mi się ta praca, która wydawała mi się użyteczną dla nauki narodu i państwa; co się zaś tyczy znaczenia mych prac, to dopiero przyszłość wypowie o nich ostatnie słowo. Podczas swojego życia Banachiewicz opublikował ponad 240 prac naukowych z astronomii, geodezji i matematyki. Jego imieniem został nazwany krater na Księżycu oraz planetoida pasa głównego 1286 Banachiewicza.
Tadeusz Banachiewicz zmarł w 1954 r. w Krakowie. Rok po śmierci ? 11 listopada 1955 roku, dzięki staraniom jego wiernego ucznia Kazimierza Kordylewskiego, prochy astronoma spoczęły w krypcie kościoła na Skałce. Nie spodobało się to ówczesnym władzom w Polsce, czego efektem było uniemożliwienie Kordylewskiemu otrzymania profesury.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/09/09/ludzie-kosmosu-tadeusz-banachiewicz/

 

Ludzie kosmosu Tadeusz Banachiewicz.jpg

Ludzie kosmosu Tadeusz Banachiewicz2.jpg

Ludzie kosmosu Tadeusz Banachiewicz3.jpg

Ludzie kosmosu Tadeusz Banachiewicz4.jpg

Ludzie kosmosu Tadeusz Banachiewicz5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne plamy na Ceres ? zdjęcie
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 10/09/2018
Jasne plamy na powierzchni planety karłowatej Ceres znane jako faculae jako pierwsza dostrzegła sonda Dawn w 2015 roku. Powyższa mozaika przedstawia jedną z nich ? Cerealia Facula. Mozaikę stworzono ze zdjęć wykonanych z wysokości 35 kilometrów nad powierzchnią Ceres. Zdjęcia nałożono następnie na model topografii opracowany na podstawie zdjęć wykonanych podczas niskich orbit mapujących (na wysokości 385 km). Wysokości struktur powierzchniowych są rzeczywiste.
W trakcie swojej misji trwającej już ponad 10 lat, sonda Dawn zbadała planetoidę Westa oraz planetę karłowatą Ceres ? ciała niebieskie, które powstały na stosunkowo wczesnym etapie historii Układu Słonecznego. Celem misji było scharakteryzowanie wczesnego układu planetarnego i procesów, które dominowały podczas jego powstawania.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2018/09/10/jasne-plamy-na-ceres-zdjecie/

Jasne plamy na Ceres ? zdjęcie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyłowa poświata odległej galaktyki w obiektywie Hubble?a
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 10/09/2018
Powyższe zdjęcie wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble?a przedstawia galaktykę NGC 4036, galaktykę soczewkową oddaloną od nas o 70 milionów lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy.
Galaktyka ta znana jest z nieregularnych włókien pyłowych, które układają się w spiralę otaczającą centrum galaktyki.  Jądro galaktyki otoczone jest przez rozległą mglistą poświatę gazu i pyłu rozciągającą się daleko w przestrzeń kosmiczną. Samo centrum galaktyki także jest ciekawym obiektem; to tak zwane jądro galaktyczne typu LINER (Low-Ionization Nuclear Emission-line Region) charakteryzujące się określonymi liniami emisyjnymi w widmie. Jasna gwiazda widoczna nieco na prawo od centrum galaktyki, nie znajduje się w niej, a jedynie między nami a NGC 4036.
Dzięki stosunkowo wysokiej jasności, NGC 4036 można dostrzec już za pomocą amatorskich teleskopów, dzięki czemu jest ona popularnym celem obserwacji.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2018/09/10/pylowa-mgla-odleglej-galaktyki-w-obiektywie-hubblea/

Pyłowa poświata odległej galaktyki w obiektywie Hubble?a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falcon 9 wynosi satelitę telekomunikacyjnego Telstar 18V
Wysłane przez grabianski w 2018-09-10
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na transferową orbitę do geostacjonarnej satelitę Telstar 18V kanadyjskiej firmy telekomunikacyjnej Telesat Canada.
Start odbył się o 5:28 polskiego czasu, gdy na Florydzie była późna noc. Pierwszy stopień rakiety pracował przez 2 minuty i 33 sekundy. Później ładunek był przyspieszany przez górny stopień, podczas gdy dolny stopień wykonał udane lądowanie na bezzałogowej barce.
Drugi stopień po dwóch odpaleniach osiągnął wymaganą orbitę i po 32 minutach od startu wypuścił wynoszonego satelitę.
O ładunku

Telstar 18V to satelita telekomunikacyjny zbudowany przez Space Systems/Loral na bazie platformy SSL-1300. Ładunek ważył podczas startu 7060 kg. W skład jego wyposażenia wchodzą transpondery pasma C i Ku, przeznaczone do transmisji wideo, danych oraz komunikacji mobilnej.
Satelita trafi na pozycję 138 E, skąd będzie obsługiwał region wschodniej Azji, Australii oraz wysp na Pacyfiku. Statek zastąpi wysłanego w 2004 roku satelitę Telstar 18. Telstar 18V został zaprojektowany do pracy przez 15 lat.
Podsumowanie

Niedzielny start rakiety Falcon 9 był już 15. w tym roku. Następny powinien odbyć się na początku października. Wtedy rakieta firmy SpaceX powinna wynieść argentyńskiego satelitę radarowego SAOCOM-1A.
Źródło: SpaceX/NS
Więcej informacji:
?    informacja prasowa o udanym starcie od operatora rakiety, firmy SpaceX
?    strona właściciela satelity, firmy Telesat
Na zdjęciu: Falcon 9 startujący ze stanowiska LC-40 na Florydzie, z satelitą telekomunikacyjnym Telstar 18V. Źródło: SpaceX.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/falcon-9-wynosi-satelite-telekomunikacyjnego-telstar-18v-4635.html

Falcon 9 wynosi satelitę telekomunikacyjnego Telstar 18V.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu udało się wyjaśnić zagadkę dziwnych wirów na Księżycu
2018-09-10
Tajemnicze wiry i wstęgi zdobiące powierzchnię Księżyca, od dekad spędzają sen z powiek naukowców, którzy usiłują rozwiązać niezwykłą zagadkę ich pochodzenia.
Te jasne twory są bardzo rozległe, gdyż potrafią ciągnąć się przez setki lub nawet tysiące kilometrów po powierzchni naturalnego satelity naszej planety, a najbardziej znany z nich, to obszar Reiner Gamma.
W latach 70. powstanie tego zjawiska tłumaczono występowaniem anomalii magnetycznych, które zachodzą pod tymi obszarami. Pole to osłabia napływ naładowanych cząstek wiatru słonecznego, przez co zachodzi między nimi a regolitem mniejsza interakcja i materiał powierzchniowy nie ciemnieje tak jak w miejscach, gdzie pole magnetyczne nie występuje.
Teraz okazuje się, że źródło jest zupełnie inne, a jego rozwiązanie znajduje się w otchłani kosmosu, bowiem jasne obszary są dziełem interakcji kometarnej komy z materiałem powierzchniowym.
Naukowcy doszli do takiego rozwiązania, analizując zdjęcia z misji Apollo, na których wyraźnie widoczna była interakcja gazu z lądowników z regolitem. Otoczki gazowe małych komet mogły w ten sposób rozwiewać materiał powierzchniowy Księżyca, ujawniając jasny grunt w kształcie wirów oraz wstęg.
Hipoteza kometarnego pochodzenia wirów wspiera także tą, związaną z polem magnetycznym. Wówczas cząstki bogate w żelazo są przy zderzeniu gwałtownie nagrzewane oraz studzone. W ten sposób wiążą w swoim wnętrzu pole magnetyczne obecne w trakcie impaktu.
Pochodzenie szczątkowego pola magnetycznego Księżyca przypisuje się zarówno zamierzchłym dziejom, gdy było one jeszcze silne, jak również naładowanym cząstkom wiatru słonecznego czy cząstkom znajdującym się na powierzchni komety.
Naukowcy są zdania, że takie wyjaśnienie tego zjawiska jest jak najbardziej prawdopodobne. Jednak marzy im się potwierdzenie tego w praktyce, a mianowicie w trakcie badań terenowych przeprowadzonych na powierzchni Srebrnego Globu, co będzie możliwe w przeciągu najbliższych kilku lat.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-09-10/wyjasniono-tajemnice-wirow-na-ksiezycu/

W końcu udało się wyjaśnić zagadkę dziwnych wirów na Księżycu.jpg

W końcu udało się wyjaśnić zagadkę dziwnych wirów na Księżycu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiński start z satelitą oceanograficznym
2018-09-10. Michał Moroz
W piątek, 7 września Chiny z Taiyuan przeprowadziły start rakiety CZ-2C. Wyniesiony został satelita oceanograficzny Haiyang-1C.
Oprócz dwóch lotów suborbitalnych z piątego i siódmego września Chińczycy pod koniec zeszłego tygodnia przeprowadzili również misję orbitalną. Z kosmodromu Taiyuan o 5:15 CEST wystartowała rakieta nośna Długi Marsz 2C. Na pokładzie znajdował się jeden ładunek, ważący 442 kg (wraz z paliwem) satelita oceanograficzny Haiyang-1C. Trafił on na orbitę o parametrach 783 na 814 km i inklinacji 98,62°.
Satelita zbudowany przez CAST na bazie platformy CAST968 jest stabilizowany w trzech osiach i wyposażony w dwa panele słoneczne. Jego dwa instrumenty, China Ocean Colour & Temperature Scanner (COCTS, kamera optyczna średniej rozdzielczości) oraz Coastal Zone Imager (CZI, multispektralny instrument CCD), będą przede wszystkim stosowane do prowadzenia obserwacji mórz i wybrzeży leżących wokół Chin. Satelita ma pracować przez następne trzy do pięciu lat.
Podczas lotu rakiety przetestowano również system odzyskiwania owiewki na spadochronie. W tym momencie nie wiadomo jeszcze, czy celem będzie sterowanie owiewką tak, aby nie opadały na obszary zamieszkane przez ludzi, czy też Chiny zamierzają obniżyć koszt wystrzeliwania rakiet. Szczegóły testu nie zostały opublikowane. W chińskim internecie pojawiły się jednak zdjęcia odnalezionej owiewki.
https://kosmonauta.net/2018/09/chinski-start-z-satelita-oceanograficznym/

Chiński start z satelitą oceanograficznym.jpg

Chiński start z satelitą oceanograficznym2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co chcesz zapytać astronautę? Oto Twoja szansa
2018-09-10. Radek Grabarek
Gościem zawodów European Rover Challenge będzie astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej Tim Peake. Będę miał możliwość zadać mu kilka pytań. Pomyślałem, że podzielę się tą okazją z moimi czytelnikami. O co chciałbyś zapytać astronautę?
W piątek o 10.00 rano 14 września astronauta Tim Peake otworzy zawody European Rover Challenge (największe i najbardziej prestiżowe kosmiczne zawody robotyczne na świecie) w Starachowicach. Jest to impreza darmowa i otwarta dla zwiedzających, więc jeśli masz czas, wpadaj do Starachowic. Ale jeśli nie będziesz mógł być na miejscu, mogę zadać Twoje pytanie astronaucie.
Tim Peake był pilotem doświadczalnym helikopterów w brytyjskiej armii. Na astronautę został wybrany w 2009 roku. Swój pierwszy lot w kosmos odbył w 2015 roku, kiedy między grudniem 2015 a czerwcem 2016 pracował na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Odbył także jeden spacer kosmiczny. Więcej o Timie możesz dowiedzieć się na stronie ESA.
Co ciekawe, Tim Peake wydał już książkę, przetłumaczoną nawet na język polski, pod tytułem Zapytaj Astronautę (jestem w trakcie lektury ? recenzja niebawem). Ale bycie astronautą to seria niekończących się pytań więc? Jeszcze jedno pytanie od Ciebie Tim da radę odpowiedzieć. Nie wstydź się. Może Ty masz pytanie, którego jeszcze nikt nie zadał lub? Takie, które jest po prostu bardzo ważne dla Ciebie. Więc o co chciałbyś zapytać astronautę? W tej chwili mamy tylko 14 aktywnych astronautów w europejskim korpusie astronautów z czego tylko 8 poleciało w kosmos w ciągu kilku ostatnich lat. Są to więc bardzo wyjątkowi ludzie.
Jak możesz zadać pytanie astronaucie? Zasady
Zasady są proste:
?    Zadaj pytanie tutaj pod tym wpisem.
?    Wybiorę najciekawsze pytania lub te, które będą miały najwięcej głosów.
?    Pytania zadane na Facebooku się nie liczą.
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań.
http://weneedmore.space/o-co-chcesz-zapytac-astronaute-oto-twoja-szansa/

O co chcesz zapytać astronautę Oto Twoja szansa.jpg

O co chcesz zapytać astronautę Oto Twoja szansa2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2018 RS (05.09.2018)
2018-09-10. Krzysztof Kanawka

Piątego września nastąpił bliski przelot meteoroidu 2018 RS. Minimalny dystans wyniesie ok. 108 tysięcy kilometrów.
Maksymalne zbliżenie meteoroidu 2018 RS do Ziemi nastąpiło 5 września około godziny 19:20 CEST. W tym momencie obiekt znalazł się w odległości około 108 tysięcy kilometrów od naszej planety. Odpowiada to 0,28 średniego dystansu do Księżyca.
Średnicę 2018 RS wyznaczono na zaledwie 4 metry. Jest to obiekt znacznie mniejszy od bolidu czelabińskiego, którego średnicę oszacowano na 17-20 metrów. Prawdopodobnie prawie w całości 2018 RS spłonąłby w atmosferze, choć niewykluczone, że małe odłamki dotarłyby do powierzchni naszej planety w postaci meteorytów.
Jest to przynajmniej 40 wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Ten rok obfituje w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja również doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów. Na początku czerwca doszło do wykrycia meteoroidu 2018 LA, który zaledwie kilka godzin później wszedł w atmosferę.
(HT)

https://kosmonauta.net/2018/09/bliski-przelot-2018-rs-05-09-2018/

Bliski przelot 2018 RS (05.09.2018).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czterokrotna nadświetlna po zderzeniu gwiazd neutronowych była złudzeniem
2018-09-11
Jesienią ubiegłego roku astronomowie poinformowali o niezwykłym zderzeniu dwóch gwiazd neutronowych, które wyrzuciły materię z prędkością 4 razy większą od prędkości światła.
Wówczas pierwszy raz udało się zarejestrować fale grawitacyjne oraz emisję światła pochodzące ze zderzenia takich gwiazd. Astronomów zainteresował strumień materii wyrzucony w przestrzeń kosmiczną, gdyż wydawał się on poruszać z prędkością przekraczającą prędkość światła.
Naukowcy z National Radio Astronomy Observatory i California Institute of Technology przyjrzeli się bliżej historycznemu zjawiskowi zderzenia gwiazd neutronowych określonych jako GW 170817, aby dowiedzieć się, jak to możliwe, że materia porusza się szybciej od światła.
Strumień materii wszedł w interakcje ze szczątkami gwiazd i utworzył kokon, który poruszał się wolniej niż strumień. Następnie oderwał się od kokona i odleciał w przestrzeń kosmiczną. Kokon dominował w emisji w zakresie fal radiowych przez około 60 dni od zderzenia, jednak później emisja była zdominowana przez strumień. Po 155 dniach od połączenia gwiazd astronomom wydawało się, że strumień przebył 2 lata świetlne. Wówczas musiał przemieszczać się z prędkością 4-krotnie większą od prędkości światła.
Okazało się, że było to tylko złudzenie optyczne. Strumień materii poruszał się z prędkością nieco poniżej prędkości światła, ale był bardzo wąski, rozwijał się w poziomie i był skierowany w kierunku naszej planety, dlatego dla astronomów optycznie przemieszczał się w lini poziomej z prędkością 4-krotnie większą od światła.
Źródło: GeekWeek.pl/Scientific American / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-09-11/czterokrotna-nadswietlna-po-zderzeniu-gwiazd-neutronowych-byla-zludzeniem/

 

Czterokrotna nadświetlna po zderzeniu gwiazd neutronowych była złudzeniem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galaktyki pierścieniowe inne niż myśleliśmy

2018-09-11.

Galaktyki pierścieniowe są niezwykle rzadkie, ale naukowcy stale poznają ich tajemnice. Ostatnie obserwacje przeprowadzone przez teleskop kosmiczny Chandra wykazały, że ich pierścienie składają się z ekstremalnych obiektów, m.in. czarnych dziur i gwiazd neutronowych.

Galaktyka pierścieniowa jest zbudowana z jądra oraz otaczającego ją pierścienia. Obszar między jądrem a pierścieniem zawiera niewielkie ilości gwiazd. Do tej pory uważano, że pierścień tworzą młode, masywne, błękitne gwiazdy - jest jednak inaczej.  

Astronomowie zbadali siedem galaktyk pierścieniowych. Teleskop Chandra ujawnił 63 źródła promieniowania rentgenowskiego w pierścieniach tych galaktyk, a 50 z nich sklasyfikowano jako ultraluminalne. Obiekty te wytwarzały setki tysięcy razy więcej promieniowania X niż zwykłe układy podwójne, które zawierają czarne dziury lub gwiazdy neutronowe.

Odkrycie dużej liczby ekstremalnych źródeł promieniowania ma ważne implikacje dla astronomii. Poza młodymi gwiazdami, w pierścieniach są prawdopodobnie także czarne dziury i gwiazdy neutronowe. Przyjmując takie założenie za prawdziwe, liczba wyemitowanego promieniowania rentgenowskiego by się zgadzała. Niezbędne są jednak dalsze obserwacje.

Galaktyki pierścieniowe prawdopodobnie powstają, gdy duża galaktyka spiralna zderzy się z mniejszą. Przykładem galaktyki pierścieniowej jest np. Galaktyka Koło Wozu w gwiazdozbiorze Rzeźbiarza.

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-galaktyki-pierscieniowe-inne-niz-myslelismy,nId,2629114

Galaktyki pierścieniowe inne niż myśleliśmy .jpg

Galaktyki pierścieniowe inne niż myśleliśmy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku
2018-09-11. Ariel Majcher
Środek września, to wciąż bardzo dobry czas na obserwacje komety 21P/Giacobini-Zinner. W najbliższych dniach przejdzie ona z gwiazdozbioru Woźnicy do gwiazdozbioru Bliźniąt, a w jej obserwacjach jeszcze nie przeszkodzi Księżyc w fazie między nowiem a I kwadrą. Kometa jest bardzo dobrze widoczna w drugiej połowie nocy. Natomiast wieczorem na południowo-zachodnim nieboskłonie zamelduje się Srebrny Glob, zdążający do I kwadry. Zanim do niej dotrze, minie coraz słabiej widocznego Jowisza i bardzo zbliży się do pary Saturn-Westa. W przyszłym zaś tygodniu dodatkowo odwiedzi planety Mars i Neptun. Dwie ostatnie planety Układu Słonecznego są bliskie opozycji i można je obserwować przez większą część nocy, w tym przez całą noc astronomiczną.
W niedzielę 9 września wieczorem Księżyc przeszedł przez nów, a już w poniedziałek 17 września, niewiele po północy znajdzie się w I kwadrze. Niestety na przełomie lata i jesieni nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu jest minimalne, stąd zanim Księżyc pokaże się na nieboskłonie, minie prawie 2, a nawet prawie 3 doby. Zupełnie inaczej, niż na wiosnę, gdy duże nachylenie ekliptyki umożliwia dostrzeżenie Księżyca już niecałe 24 godziny po nowiu.
Poszukiwania naturalnego satelity Ziemi można zacząć we wtorek 11 września, ale jest na to niewiele czasu, ponieważ schowa się on za widnokrąg troszkę ponad godzinę po Słońcu. O godzinie podanej na mapce animacji dla tego dnia Księżyc znajdzie się zaledwie 0,5 stopnia nad widnokręgiem. Jako wskazówka do szukania Księżyca bardzo dobrze nada się jedna z jaśniejszych gwiazd całego nieba, gwiazda Arktur z konstelacji Wolarza, bardzo dobrze widoczną już od zmierzchu. Srebrny Glob pokaże się niecałe 30° prawie dokładnie pod nią. W tym momencie księżycowy sierp osiągnie fazę 5%.
W środę 12 września o tej samej porze Księżyc zostanie jeszcze na wysokości prawie 5°, a jego faza urośnie do 12%. Niecałe 20° na prawo od niego wraz z zachodem Słońca ujawni się planeta Jowisz, zbliżająca się powoli do koniunkcji ze Słońcem pod koniec listopada. Niedaleko największej planety Układu Słonecznego Księżyc przejdzie w czwartek 13 września i piątek 14 września. Pierwszego z wymienionych dni Srebrny Glob pokaże się w fazie 20% jakieś 7° na prawo od Jowisz, dobę później ? w fazie 28% stopień dalej, lecz na lewo i w górę od niego. Jowisz osłabł już do -1,8 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza skurczyła się do 34?. Planeta w godzinach podanych na mapkach zajmuje pozycję na wysokości około 5° i zachodzi mniej więcej godzinę później, co bardzo utrudnia obserwowanie zjawisk w układzie księżyców galileuszowych planety, a w tym tygodniu jest szansa dostrzec (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
?    10 września, godz. 19:44 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    10 września, godz. 20:46 ? wejście Europy na tarczę Jowisza,
?    10 września, godz. 20:50 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
?    11 września, godz. 20:18 ? wyjście Io z cienia Jowisza, 15? na wschód tarczy planety (koniec zaćmienia),
?    12 września, godz. 19:04 ? o zmierzchu Ganimedes na tarczy Jowisza (w IV ćwiartce),
?    12 września, godz. 20:02 ? wyjście Europy z cienia Jowisza, 25? na wschód tarczy planety (koniec zaćmienia),
?    12 września, godz. 20:22 ? zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza.
 
Weekend Księżyc ma zarezerwowany na odwiedziny gwiazdozbioru Wężownika, choć w sobotę 15 września najbliższe jasne gwiazdy będą należały do sąsiedniego gwiazdozbioru Skorpiona. Około 8° na południe od niego zaświeci gwiazda Antares, najjaśniejsza gwiazda konstelacji, zaś w odległości 6° na godzinie 5. względem Srebrnego Globu pokaże się charakterystyczny łuk gwiazd z północno-zachodniej części Skorpiona, z gwiazdami Graffias i Dschubba. Tego wieczoru jego faza osiągnie już 38%. W niedzielny wieczór Księżyc zbliży się bardzo do I kwadry, przez którą przejdzie już w poniedziałek 17 września, kwadrans po godzinie 1. Niestety zdąży już wtedy schować się za widnokrąg. Przed zachodem Księżyca niecałe 12° na lewo od niego widoczna będzie planeta Saturn, zaś 2° bliżej, nieco na południe od linii, łączącej Księżyc z Saturnem można odnaleźć planetoidę (4) Westa. Znacznie bliżej obu ciał niebieskich Srebrny Glob znajdzie się kolejnego wieczoru, w poniedziałek 17 września.
Planeta z najokazalszymi pierścieniami w Układzie Słonecznym świeci blaskiem +0,4 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 17?. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w poniedziałek 10 września. Planetoida (4) Westa również coraz bardziej słabiej, jej blask ocenia się na mniej więcej +7,2 magnitudo, a zatem do jej odszukania potrzebna jest co najmniej lornetka, a najlepiej teleskop. Zadanie na pewno ułatwi wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią Westy i Saturna wśród gwiazdy w najbliższym czasie. Na naszych szerokościach geograficznych zadania nie ułatwi na pewno niskie położenie planetoidy nad widnokręgiem. Na początku nocy astronomicznej (około godz. 21), planetoida zajmuje pozycję na wysokości mniej więcej 10° nad południową częścią nieboskłonu (znacznie jaśniejszy Saturn jest ponad 5° wyżej).
Planeta Mars wędruje przez gwiazdozbiór Koziorożca, poruszając się z wolna na północny wschód. Czerwona Planeta kontynuuje szybki spadek blasku i średnicy kątowej. Do końca tygodnia blask Marsa spadnie poniżej -1,7 magnitudo, przy średnicy tarczy 18?, czyli prawie tyle samo, co średnica tarczy Saturna. Zmiana jasności przekroczyła już 1 wielkość gwiazdową, czyli jest bardzo wyraźna.
Znacznie wyżej od wspominanych do tej pory ciał niebieskich wznoszą się na niebie dwie ostatnie planety Układu Słonecznego, czyli Neptun i Uran. Pierwsza z wymienionych planet jest kilka dni po opozycji i jest bliska swoich maksymalnej jasności (+7,8 magnitudo) i rozmiarów kątowych 2,4 sekundy kątowej. Neptun przesuwa się ruchem wstecznym, cały czas zbliżając się do wschodniej krawędzi trójkąta, złożonego z gwiazd 81, 82 i 83 Aquarii. Do niedzieli 16 września planeta zbliży się do niej na mniej, niż 15?.
Planeta Uran przez opozycję dopiero przejdzie w październiku, ale także przesuwa się już ruchem wstecznym. Uran zbliża się powoli do granicy Barana i Ryb oraz gwiazdy 4. wielkości o Psc. Planeta świeci blaskiem +5,7 wielkości gwiazdowej, a zatem na odpowiednio ciemnym niebie można ją dostrzec gołym okiem.
Również na ciemnym niebie widoczna jest kometa okresowa 21P/Giacobini-Zinner, wędrująca obecnie przez gwiazdozbiór Woźnicy, lecz jeszcze przed końcem tygodnia kometa przejdzie do gwiazdozbioru Bliźniąt. W zeszłym tygodniu kometa przestała być obiektem okołobiegunowym, a jej momenty wschodu i zachodu oraz wysokość górowania znacznie się zmieniają z nocy na noc, gdyż kometa wędruje prawie dokładnie na południe, pokonując w ciągu doby ponad 2deg;. O godzinie podanej na mapkach animacji kometa wznosi się obecnie na wysokość ponad 40° nad wschodni widnokrąg. Jej jasność ocenia się obecnie na jakieś +7,5 magnitudo.
Kometa jest całkiem łatwa do odnalezienia w większych lornetkach i teleskopach, ponieważ gwiazdozbiory Woźnicy i Bliźniąt obfitują w jasne gwiazdy i obiekty mgławicowe. We wtorek 11 września kometa przejdzie mniej niż 40? od świecącej z jasnością obserowaną +6 magnitudo gromady otwartej gwiazd M37. W piątek 13 września kometa przejdzie nieco ponad 7° na zachód od drugiej co do jasności gwiazdy Byka El Nath, zaś w niedzielę 15 września zbliży się również na około 40? do kolejnej gromady otwartej gwiazd, tym razem M35 z Bliźniąt. Jednocześnie kometa dotrze na około 3° do gwiazdy 3. wielkości Tejat Prior (? Gem). Trajektorię komety do końca września br. można prześledzić na mapce z programu Nocny Obserwator. Na mapce zaznaczono pozycje komety o godzinie 3 polskiego czasu.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/09/11/niebo-w-drugim-tygodniu-wrzesnia-2018-roku/

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku.jpg

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku2.jpg

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku3.jpg

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku4.jpg

Niebo w drugim tygodniu września 2018 roku5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy znajdują dowody na wczesne wstrząsy planetarne
2018-09-11. Autor. Agnieszka Nowak
Naukowcy z Southwest Research Institute zbadali niezwykłą parę planetoid i odkryli, że ich istnienie wskazuje na wczesne przegrupowanie planet w Układzie Słonecznym.
Owe ciała, nazwane Patroklos i Menoetius, są celem zbliżającej się misji NASA ? Lucy. Mają rozmiary ok. 122 i 112 km i są układem podwójnym planetoid. Należą do grupy zwanej Trojańczykami i jest to największy znany układ podwójny w tej grupie. Dwa roje Trojańczyków krążą w przybliżeniu w takiej samej odległości od Słońca, co Jowisz. Jedne znajdują się na orbicie przed gazowym olbrzymem, drugie za nim.

Planetoidy z grupy Trojańczyków prawdopodobnie zostały schwytane podczas dramatycznego okresu dynamicznej niestabilności podczas potyczki między olbrzymimi planetami Układu Słonecznego ? Jowiszem, Saturnem, Uranem i Neptunem. To wstrząśnięcie wypchnęło Urana i Neptuna na zewnątrz, gdzie napotkały dużą pierwotną populację małych ciał, o których sądzono, że są źródłem dzisiejszych obiektów Pasa Kuipera ? obiektu krążącego na skraju Układu Słonecznego. Wiele małych ciał pierwotnego Pasa Kuipera zostało powrzucanych do wewnątrz, a kilka zostało uwięzionych jako planetoidy z grupy Trojańczyków.

Kluczową kwestią związaną z tym modelem Układu Słonecznego było jednak to, kiedy do tego doszło. W swoim artykule naukowcy wykazali, że samo istnienie pary Patroklos-Menoetius wskazuje, że dynamiczna niestabilność wśród gazowych olbrzymów musiała nastąpić w ciągu pierwszych 100 mln lat formowania się Układu Słonecznego.

Najnowsze modele formowania się małych ciał sugerują, że te typy układów podwójnych są pozostałościami z najwcześniejszego okresu Układu Słonecznego, gdy pary takich obiektów mogły powstać bezpośrednio z zapadającego się obłoku ?kamyków?.

Obserwacje dzisiejszego Pasa Kuipera pokazują, że takie planetoidy podwójne były dość powszechne w tamtym czasie. Obecnie istnieje zaledwie kilka takich układów i krążą na orbicie Neptuna. Pytanie brzmi: jak wytłumaczyć istnienie tych, które przetrwały?

Gdyby niestabilność została  opóźniona o wiele setek milionów lat, jak sugerowały to niektóre modele ewolucji Układu Słonecznego, kolizje wewnątrz pierwotnego dysku zakłóciłyby te stosunkowo delikatne planetoidy podwójne, nie pozostawiając niczego do przechwycenia w grupie Trojańczyków. Wcześniejsze dynamiczne niestabilności pozostawiłyby więcej planetoid podwójnych w stanie nienaruszonym, zwiększając prawdopodobieństwo, że przynajmniej jedna z nich zostałaby przechwycona w grupie Trojańczyków. Zespół astronomów stworzył nowe modele, które pokazują, że istnienie planetoidy podwójnej Patroklos-Menoetius silnie wskazuje na wcześniejszą niestabilność.

Ów wczesny dynamiczny model niestabilności niesie ze sobą poważne konsekwencje dla planet skalistych, szczególnie w odniesieniu do pochodzenia dużych kraterów uderzeniowych na Księżycu, Merkurym i Marsie utworzone ok. 4 mld lat temu. Impaktory, które stworzyły te kratery, rzadziej są wyrzucane z zewnętrznych obszarów Układu Słonecznego. To mogło sugerować, że zostały wyrzucone przez pozostałości po formowaniu się małej planety skalistej.

To podkreśla znaczenie planetoid z grupy Trojańczyków w historii Układu Słonecznego. Znacznie więcej dowiemy się o Patroklos-Menoetius, gdy Lucy zbada ją w 2033 r. na zakończenie 12-letniej misji do obu grup Trojańczyków.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
SwRI

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2018/09/naukowcy-znajduja-dowody-na-wczesne.html

Naukowcy znajdują dowody na wczesne wstrząsy planetarne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryto 73 szybkie rozbłyski radiowe, które pochodzą z jednego źródła
Autor: John Moll (11 Wrzesień, 2018)
Sztuczna inteligencja pojawia się niemal wszędzie. Również naukowcy z programu SETI wykorzystują inteligentne algorytmy, aby łatwiej przeszukiwać kosmos w poszukiwaniu sygnałów, pochodzących od obcych cywilizacji. Teraz z pomocą SI wykryto 72 nowe szybkie sygnały radiowe.
Szybkie sygnały radiowe (FRB) to niewiarygodnie silne i krótkotrwałe źródła promieniowania radiowego, które stosunkowo od niedawna jesteśmy w stanie obserwować. Źródła tych emisji nie są nam znane. Zdaniem naukowców, sygnały te mogą być generowane przez gwiazdy neutronowe lub czarne dziury, ale nie brakuje też teorii sugerujących, że FRB to sygnały pochodzące od technologii zaawansowanej cywilizacji pozaziemskiej.
Badacze z SETI w ramach projektu Breakthrough Listen, dzięki sztucznej inteligencji, namierzyli 72 nowe szybkie błyski radiowe, które pochodzą od nieznanego źródła, oznaczonego jako FRB 121102, zlokalizowanego około 3 miliardy lat świetlnych od Ziemi. Co ciekawe, FRB 121102 to wciąż jedyny znany nam obiekt kosmiczny, który powtarza emisje radiowe.
Sztuczna inteligencja przeanalizowała 400 terabajtów danych, które uzyskano 26 sierpnia 2017 roku w wyniku 5-godzinnej obserwacji nieba radioteleskopem Green Bank z Zachodniej Wirginii. Dla porównania, ten sam zestaw danych został wcześniej przeanalizowany przez standardowe algorytmy komputerowe, które pozwoliły namierzyć zaledwie 21 szybkich rozbłysków radiowych.
Warto dodać, że wszystkie 93 sygnały radiowe zostały zidentyfikowane w czasie jednej godziny. To sugeruje, że odległe ciało niebieskie raz jest ?spokojne?, a raz charakteryzuje się nieprawdopodobną aktywnością. Tajemniczy obiekt FRB 121102 został odkryty w 2012 roku i od tego czasu, naukowcy wykryli łącznie około 300 emisji radiowych, pochodzących od tego tajemniczego obiektu.
Projekt Breakthrough Listen zajmuje się poszukiwaniami sygnałów, które mogłyby pochodzić od pozaziemskiej cywilizacji. Naukowcy wykryli wiele krótkich rozbłysków radiowych, ale pochodzenie tych sygnałów wciąż pozostaje niejasne.
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/dzieki-sztucznej-inteligencji-odkryto-wiele-szyb...
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/odkryto-73-szybkie-rozblyski-radiowe-ktore-pochodza-z-jednego-zrodla

Odkryto 73 szybkie rozbłyski radiowe które pochodzą z jednego źródła.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)