Skocz do zawartości

jolo

Moderator globalny
  • Liczba zawartości

    9 074
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    456

Zawartość dodana przez jolo

  1. jolo

    Lunar 100

    Lunar 17 - Vallis Shroteri To dolina położona na widocznej stronie Księżyca pomiędzy Oceanem Burz oraz Morzem Deszczów na płaskowyżu Księżycowym. Przy jej południowym końcu położone są dwa kratery - Aristrachus i Herodotus. Ten pierwszy to jeden z najjaśniejszych obszarów na Księżycu - jego albedo jest około dwa razy większe niż średnie albedo Księżyca. Dolina zaczyna się około 25km na północ od krateru Herodotus - w tym miejscu położony jest niewielki krater o średnicy 6km. Początek Doliny Shrotera nazywany jest przez podobieństwo 'Głową Kobry'. Dolina na początku ma szerokość około 10km, by przy samym końcu zwęzić się do zaledwie 1km. Dolina Schrotera jest pochodzenia wulkanicznego, jej dno jest stosunkowo płaskie. Dolina była też wyznaczonym miejscem lądowania dla niezrealizowanej misji Apollo 18.
  2. Z tego co widziałem to Mak127 ma dovetail mocowany do tubusu, więc obejm nie potrzebujesz. Co do pasowania do EQ3 to zależy jakie są otworki w tej szynie - w najgorszym przypadku będziesz musiał wywiercić w niej dwa nowe i nagwintować - EQ3 niestety nie ma typowego siodełka pod szynę (tak jak na zdjęciach widać).
  3. Fajne... mozaiki są fajne, bo widać sporo rzeczy na oświetlonej części Księżyca i tam też jest ciekawie, nie tylko przy samej linii terminatora.
  4. Ja do dziś focę zestawem zaproponowanym przez Aliena, tylko zamiast DSLRa doczekał się kamerki CCD i kilku innych usprawnień (jak np motofocus). I tylko potwierdzę co piszą koledzy - przede wszystkim montaż.
  5. jolo

    Lunar 100

    Lunar 52 - Crüger Crüger to niewielki (45km) krater położony na północny wschód od znacznie większego krateru Darwin. Cechą charakterystyczną krateru Crüger jest wypełnione lawą dno, praktycznie bez żadnych charakterystycznych tworów. Dno to jest bardzo ciemne - jest to jeden z najciemniejszych obszarów na Księżycu. Zewnętrzna krawędź krateru jest niska, w niewielkim stopniu dotknięta erozją i prawie idealnie okrągła Lunar 77 - Rimae Sirsalis To rów Księżycowy o długości ponad 400km biegnący od krawędzi Oceanu Burz obok krateru Sirsalis na południowy zachód i kończy się obok krateru Darwin.
  6. jolo

    Sto lat Jolo

    Dziękuję wszystkim za życzenia :) Wg mojej mamy dziś są moje 'prawdziwe' urodziny, ponieważ urodziłem się w niedzielę właśnie, a jak wiadomo urodzeni w niedzielę to patentowane lenie :D
  7. jolo

    Lunar 100

    Lunar 36 - Grimaldi Basin Grimaldi to wielki krater położony na zachodnim brzegu tarczy Księżyca. Jego brzegi są bardzo zniszczone przez późniejsze bombardowania i obecnie tworzą niski wał nieregularnych gór, choć najwyższe z nich wciąż mają ponad 2km wysokości. Dno krateru jest dość płaskie i pozbawione cech charakterystycznych, a jego albedo jest stosunkowo niskie. Na południowy wschód od krateru położony jest system rowów Rimae Grimaldi. W rejonie krateru Grimaldi obserwowano różnego rodzaju anomalie takie jak błyski światła, kolorowe obszary oraz rejony przesłonięte pyłami. Emisje gazowe z tego obszaru zostały również zaobserwowane przy użyciu spektroskopii. Obserwacje z orbity wykazały obecność koncentracji masy poniżej krateru Grimaldi.
  8. jolo

    Lunar 100

    Lunar 57 - Reiner Gamma To obszar o wielkości około 70km położony na zachód od krateru Reiner o większej jasności niż otaczająca go powierzchnia Oceanu Burz. Posiada owalny kształt na którego obrzeżach można zaobserwować dość skomplikowane wzory. Obszar ten jest źródłem dość silnej anomalii magnetycznej - na wysokości 28km nad powierzchnią Księżyca natężenie pola magnetycznego w tym miejscu wynosi 15nT. Jest to wartość wystarczająco duża, żeby w tym miejscu wytworzyć lokalną mini-magnetosferę o wielkości około 300km, która chroni ten niewielki obszar przed wpływem cząsteczek wiatru słonecznego (http://en.wikipedia.org/wiki/Reiner_Gamma). Dwa duże kratery po lewej to Cavalerius i Hevelius. Najmniejsze kratery po prawej części kadru mają wielkość około 1km.
  9. Wczorajszy Jowisz. Bez tranzytów i bez plamy :( Ale mój pierwszy RGB :)
  10. Ciężko na wiosnę o jakieś fajne Ha :) Poza tym pod ciemnym niebem warto celować w LRGB. Może Tryplecik Lwa z ogonem pływowym, albo IFN w okolicy M81? To wymagające cele i pod ciemne niebo. NGC4656 + 4631 - dość oklepane, ale zawsze fajne :)
  11. Może NGC4725 z takim małym wiatraczkiem obok?
  12. Takie niewielkie i stosunkowo skupione galaktyki nie potrzebują aż tak ciemnego nieba żeby uzyskać dobre wyniki. M64 czy M96 dużo łatwiej sfotografować spod miasta niż np M101 czy M33.
  13. No to jest jakiś pomysł :) (choć nie widzę załącznika), bo M101 ma wielkie i słabe peryferia które potrzebują ciemnego nieba. U mnie wyszły tak sobie http://astrojolo.blogspot.com/2013/05/pinwheel-for-incoming-summer.html (tutaj bez Ha).
  14. M101 ładnie w HaLRGB wychodzi, o ile wejdzie Ci w kadr :) Wystukane z Tapatalka
  15. No super, i okazuje sie ze koloru starczyło nawet. Wystukane z Tapatalka
  16. Już nic więcej nie powiem :ph34r: Zapraszam do kwietniowego numeru Astronomii :)
  17. Zawsze możesz mapki oglądać jednym okiem a obserwować drugim - każde oko adaptuje się osobno, a nawet każdy pręcik w oku. Adaptacja oka do ciemności to nie tylko rozszerzanie się źrenicy, ale głównie przemiany chemiczne w pręcikach, dzięki którym czułość oka wzrasta o około 100 razy. Rozszerzanie i kurczenie źrenicy trwa kilka sekund, regeneracja rodopsyny w pręcikach to długi proces, a jej zniszczenie następuje błyskawicznie po wystawieniu na promieniowanie z zakresu w którym jest czuła, czyli około 400-600nm. Filtry czerwone na zwykłych latarkach też psują akomodację, jedynie czerwone LEDy mają na tyle wąskie pasmo promieniowania, że nie zachodzą na obszar w którym pręciki odbierają światło. Świecąc LEDową latarką tak naprawdę nie obserwujemy już dłużej pręcikami - są one ślepe na to promieniowanie - a zaczynamy widzieć czopkami, dlatego widzimy czerwony kolor (pręciki nie rozróżniają barw).
  18. Rodopsyna zawarta w pręcikach (odpowiedzialne za widzenie nocne) jest najbardziej czuła na światło o długości fali 500nm i jej czułość w stronę czerwieni spada stopniowo aż do zera w okolicy 600nm. Dlatego latarki LEDowe czerwone (620-645nm) są dla niej zupełnie bezpieczne. Nie znalazłem niestety informacji na temat pasma przepuszczania światła dla pikseli R w matrycach LED, ale można się spodziewać że powinny się one mniej więcej pokrywać z charakterystyką matryc w kolorowych kamerach i aparatach. W nich kolor czerwony zaczyna się powoli od 550nm, a więc w miejscu w którym pręciki są jeszcze całkiem czułe na światło. To by raczej wskazywało na dużą ostrożność przy prowadzeniu obserwacji wizualnych przed monitorami LCD. Dodatkowym minusem jest fakt, że nawet zupełnie zgaszone piksele LCD i tak przepuszczają pewną część promieniowania z zakresu G i B, a więc będą powodowały psucie akomodacji.
  19. Nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem mojego pierwszego Jowisza z pierwszego światła ASI120MM. Bez żadnego filtra jeszcze co prawda, ale coś widać :)
  20. Weekendowe chmurwy nadchodzą ... :) Moja ASI dziś doszła z TS po dwóch dniach i zdążyła już zobaczyć Księżyc, Jowisza i gwiazdki. Jest bardzo zadowolona i ja też :)
  21. Steeltrack posiada i w pewnym zakresie mogą pomóc. GSO nie posiadał.
  22. Wir z każdej ogniskowej ładnie wygląda :) Jeśli chodzi o wyrównanie tła to flaty powinny załatwić sprawę - chyba że już je zaaplikowałeś i dalej jest taka winieta, to coś nie wyszło. A koloru niestety za mało wg mnie zebrałeś - przy takiej ilości (szczególnie przy Księżycu) ciężko będzie uzyskać kolorowe zdjęcie :( Jeśli chodzi o czasy ekspozycji to nie musisz ich aż tak różnicować - przy f/6 i pod niebem jaśniejszym niż 5.5mag możesz spokojnie palić po 5 minut LRGB (oczywiście więcej klatek, żeby uzyskać jakiś sensowny całkowity czas naświetlania - to on się liczy najbardziej). Narrowband po 10-20min. Pod super ciemnym niebem LRGB możesz wydłużyć do 10 minut.
  23. Po kilku latach przygód z astrofoto newtonem chciałbym przedstawić jak w miarę sprawnie ogarnąć ten temat. Opiszę sposób, który sobie przez ten czas wypracowałem - oczywiście na pewno można to robić na wiele innych, ale wg mnie bardzo ważne jest aby wszystkie kroki robić ze zrozumieniem do czego służą i co będą powodowały. Należy też pamiętać, że kolimacja i walka z ugięciami jest tym ważniejsza, im bardziej światłosilny mamy sprzęt, im mniejszy piksel mamy w kamerce oraz im większy nasza kamerka posiada sensor. Będziemy potrzebowali: - kolimator laserowy - kolimator z pudełka kliszy - teleskop w systemie newtona Krok 1 - kolimacja kolimatora :) Kolimator skolimujemy teleskopem, żeby później móc odwrócić role :) Teleskop ustawiamy poziomo wyciągiem w górę, w wyciąg wkładamy kolimator (może być przez przejściówkę oczywiście). Nie dokręcamy żadnych śrubek dociskowych - kolimator spoczywa swobodnie w wyciągu. Po włączeniu obracamy kolimator wokół osi i obserwujemy plamkę światła na lustrze głównym. Jeśli w trakcie obracania zakreśla ona kółka musimy skolimować kolimator. Zazwyczaj pod osłonką gumową albo schowane gdzie indziej są śrubki regulacyjne. Przez delikatne regulacje doprowadzamy do stanu w którym podczas obracania kolimatora plamka stoi w miejscu. Pułapki - podczas tej operacji zwracamy uwagę czy pomiędzy obudową kolimatora a tuleją wyciągu nie ma jakiś brudów które będą powodowały złe ustawienie kolimatora. Jeśli nasz wyciąg albo przejściówka jest krzywo wykonana, nie skolimujemy kolimatora prawidłowo. Po co? Kolimatorem laserowym będziemy ustawiać wyciąg względem tubusu oraz LW względem wyciągu. Bez tego nie skolimujemy prawidłowo teleskopu pod astrofoto. Można to też zrobić kombinacjami zwykłego kolimatora otworkowego z tulejkami i innymi gadżetami, ale nie znalazłem sposobu na wygodne i powtarzalne zrobienie tego w ten sposób. Krok 2 - ustawianie wyciągu Wymontowujemy z teleskopu LW wraz z pająkiem. Zaznaczamy na ściance naprzeciwko wyciągu punkt odpowiadający środkowi tubusu wyciągu. Musimy jak najdokładniej określić ten punkt i oznaczyć go tymczasowo na wewnętrznej ściance tubusu. Pomiar odległości od górnej krawędzi tubusu jest w miarę prosty, natomiast określenie położenia w drugiej osi (prostopadłej do osi optycznej teleskopu) może być bardziej skomplikowane - można zmierzyć obwód tubusu i zaznaczyć punkt w połowie obwodu mierząc od środka tubusu wyciągu. Można też wymontować LW z pająka, wycentrować pająk i zawiesić w środku pająka nitkę z ciężarkiem. Po pionowym ustawieniu teleskopu (sprawdzić poziomicą) patrząc przez kolimator z pudełka po kliszy przez nitkę będziemy mogli oznaczyć na ściance interesujące nas miejsce (rys. 1). Po wyznaczeniu tego ważnego punktu kładziemy teleskop poziomo, wkładamy kolimator laserowy w wyciąg (bez dokręcania śrubek) i doprowadzamy do stanu w którym promień trafia w oznaczony punkt. W moim pierwszym teleskopie GSO musiałem w trzech rogach pomiędzy wyciąg i tubus podłożyć podkładki o grubości 1.5, 2 i 3mm - tak wygląda chińskie rękodzieło. Przy teleskopie o światłosile f/5 i matrycy KAF8300 niedokładność ustawienia plamki lasera przy tym pomiarze o 1mm już powoduje widoczne zniekształcenia w narożnikach obrazu. Po co? Teoretycznie z krzywo ustawionym wyciągiem skolimujemy teleskop laserem albo pudełkiem kliszy, ale osie symetrii teleskopu, zwierciadeł i wyciągu nie będą się pokrywały z osiami optycznymi i obraz będzie zniekształcony - im dalej od środka kadru, tym bardziej. Dodatkowym efektem ubocznym będzie najprawdopodobniej niesymetryczny flat. Na szczęście operację tą trzeba wykonywać bardzo rzadko, albo tylko raz, ale jest ona ważna - na dokładnym ustawieniu wyciągu opierają się wszyskie kolejne etapy kolimacji. Krok 3 - ustawianie LW Lusterko wtórne ma bardzo wiele stopni swobody niestety i ustawić go trzeba w dwóch etapach. Dodatkowo LW może mieć ustawiony offset - czyli może być przesuniete wzdłuż swojej płaszczyzny w kierunku lustra głównego i od wyciągu. Najpierw centrujemy pająk w tubusie teleskopu używając nakrętek mocujących pająk. Oczywiście jak najdokładniej. Krążek z tektury dopasowany do środka tubusa teleskopu z otworkiem w środku sprawdza się dobrze. Kolejny krok to ustawienie środka optycznego LW w osi wyciągu. Jeśli LW nie ma offsetu środek optyczny pokrywa się z geometrycznym. Jeśli offset jest ustawiony (LW jest przyklejone z pewnym przesunięciem do pająka) to środek optyczny będzie przesunięty o wielkość offsetu w górę LW. Najlepiej wyciąć z papieru elipsę o wielkości LW i zaznaczyć na niej środek optyczny i umocować ten krążek na LW używając na przykład na brzegach taśmy klejącej. Następnie kładziemy teleskop poziomo, wkładamy kolimator laserowy w wyciąg (bez dokręcania śrubek) i ustawiamy wysokość LW nad LG używając środkowej śruby regulacyjnej w pająku obserwując plamkę lasera na przyklejonym krążku papieru. Będzie trzeba w tym cely wyjąć z teleskopu LG, chyba że nasz kolimator ma szkiełko przez które możemy zaglądać do wnętrza tubusu (jak np kolimator Baadera). Potem dwiema tylnymi śrubami regulacyjnymi w pająku (tymi bardziej oddalonymi od wyciągu) ustawiamy laser w środku optycznym LW w płaszczyźnie prostopadłej do osi tubusu teleskopu (rys. 2). Pułapki - jeśli po ustawieniu lasera w środku optycznym LW będzie przekrzywione w bok (patrząc w tubus wyciągu) to trzeba poprawić położenie środka pająka w tubusie teleskopu. Po ustawieniu LW względem wyciągu nie ruszamy już dwóch śrubek kolimacyjnych pająka - tych bardziej oddalonych od wyciągu (tylnich). Kolejny krok to ustawienie nachylenia i obrotu LW. Zdejmujemy papierowy krążek, luzujemy przednią śrubkę kolimacyjną pająka i obracamy oprawę LW tak, aby promień lasera ustawił się na LG w osi wyciągu (rys. 3). Następnie przednią oraz środkową śrubą kolimacyjną pająka ustawiamy promień lasera dokładnie w środku znacznika na LG. Po co? Z krzywo ustawionym LW też jesteśmy w stanie skolimować teleskop laserem albo pudełkiem po kliszy, ale ponownie osie optyczne i symetrii nie będą się pokrywały i obraz będzie zniekształcony przy brzegach, oraz flat będzie najprawdopodobniej niesymetryczny. Po co komu offset? Jeśli mamy ustawiony na LW offset to niech tak zostanie. Jeśli nie mamy to też nie ma tragedii - offset na LW powoduje jedynie, że matryca CCD jest oświetlona symetrycznie. Bez offsetu środek oświetlonego pola będzie nieco przesunięty względem osi optycznej i flat będzie niesymetryczny. Jeśli po jednej stronie na przykład mamy spadek oświetlenia 5% a po drugiej 7% to nie jest to żaden problem. Jeśli po jednej stronie mamy spadek 20% a po drugiej 30% to znaczy... że mamy za małe LW :) Ważne żeby w trakcie kolimacji LW być świadomym faktu posiadania albo nie posiadania offsetu i odpowiednio ustawić LW. Jeśli LW z offsetem ustawimy względem środka geometrycznego LW, to nie będziemy w stanie skolimować prawidłowo teleskopu a dodatkowo nasze klatki flat będą ultra niesymetryczne. Krok 4 - ustawianie LG To już na pewno każdy potrafi :) Pudełko od kliszy tutaj znakomicie spełnia swoją rolę. Po prawidłowym wykonaniu kroków 1-3 kolimacja LG to czysta przyjemność, trwa kilka sekund i po tej operacji nagle wtem wszystkie elementy układają się w idealną całość :) Krok 5 - ugięcia w wyciągu Walka z ugięciami w zestawie do astrofoto to temat na osobny elaborat, tutaj tylko odniosę się do ugięć w wyciągu, ponieważ ten element opisałem przy okazji kolimacji. W wyciągu możemy mieć ugięcia na: - mocowaniu wyciągu do tubusu. Słaby tubus sam w sobie może się uginać w miejscu mocowania wyciągu. Walczyć z tym można usztywniając na przykład tubus teleskopu wręgami wewnętrznymi, albo zewnętrznymi pierścieniami przykręconymi dodatkowo do podstawy wyciągu (rys. 4). - tubusie w wyciągu. Najpopularniejsze chyba wyciągi używane przez amatorów astrofotografii to wyciągi Crayforda. Na rys. 1 schematycznie zaznaczyłem ideę działania. Dolna rolka z pokrętłem dociska tubus wyciągu do górnych rolek prowadzących (najczęściej czterech). Górne rolki rzadko są problemem, ale dolna ośka jest potencjalnym miejscem ugięć. W tanich wyciągach GSO czy SW które miałem, dolna ośka jest nie za gruba i dosłownie można ją wyginać w palcach. Jest dodatkowo od dołu podpierana korytkiem z twardego plastiku i dociskana śrubą do regulacji tarcia, ale nie są to wszystko rozwiązania idealne. Dla porównania w wyciągu Baader Steeltrack dolna ośka to już solidny kawał stali, ale co z tego skoro od dołu dociskana jest śrubą regulacyjną z nakładką z nylonu, który jest dość miękki i ugina się pod obciążeniem większymi kamerami (jak np Atik383 z kołem filtrowym i korektorem komy). Wyciągi niskoprofilowe mają się jeszcze gorzej, ponieważ odstęp pomiędzy górnymi rolkami prowadzącymi jest niewielki i na punkty podparcia dzialają większe siły - np Atik383 z kołem i korektorem waży prawie 2kg. Oddalony jest od osi pokrętła wyciągu o około 8cm, a pomiędzy górnymi rolkami jest odległość 2cm. Czyli siła uginająca pomiędzy jedną parą rolek i ośką pokrętła to około 16kg! I niestety pomimo że ośka w Steeltracku jest dość pancerna to się ugina i nylonowa podkładka niczego nie zmienia. Wystarczy ugięcie o 0.1mm, żeby promień lasera na LG przesunął się już o kilka mm a to rujnuje całą kolimację :( W przypadku Steeltracka można wymienić podkładkę z nylonu na grzybek z brązu albo mosiądzu i ewentualnie umieścić pomiędzy nim i śrubą regulacyjną krążek np grubej folii PCV. Alternatywy dla GSO nie znalazłem.
  24. Super sprawa - ja też tak przez TeamViewera steruję telepem, co prawda stoi tylko w ogródku na pierze, ale tak jak piszesz - można przy kawce i lekturze zbierać materiał :) A powiedz mi - na jakim montażu wieszasz ten teleskop 8" f4?
  25. Też ostatnio zbierałem M81 i NGC3077 przy Księżycu. Wiadomo że cudów nie ma - IFN się nie wyłapie, ale było mi szkoda nocy :) Masz tam dość gładkie tło - nie dało się jeszcze trochę wyciągnąć? Jednak QHY8 kupiłeś czy tylko testowałeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)