Skocz do zawartości

tasti

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    197
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tasti

  1. 1 .???? ?jolo 3 szt???. odbiór osobisty??2. Jacek E. 1 szt. odbiór osobisty w Zatomiu.3. Fobek 1 szt. - kurier4. Lukas? z83 - 1szt. - odbiór osobisty w Zatomiu5. DarX86 - 1szt. - paczkomat6. - 1szt - odbiór na zlocie7. przemo77 ?-2szt. - Zatom8. wessel - 3 szt - kurier9. miron - 1szt - kurier10. Ciekawska 1 szt. kurier11. Zielu - 1szt - Zatom?1?2. BlackAdder - 1 sztuka - kurier13. sferoida - 1 szt. - jeszcze się zastanowię nad transportem14. Tayson 1szt wysyłka kurier.15. MaPa 1szt - ?paczkomat16. pavelm - 1 szt. odbiór osobisty17. dziki - 1 szt. paczko?mat??18. pszemek123 - 1szt. ???kurier19. RadekK - 3 szt. - paczkomat?20. yui1 - 1szt. kurier?21. cyberboss - 1 szt. - odbiór osobisty 22. Energetyk - 1 szt - odbiór w ?Zatomiu 23. Jutomi - 1szt - kurier?24. Grzegorz Czernecki - 1szt - paczkomat25. bujarek - 1 szt. - kurier?26. Artir - 1szt. odbiór osobisty w Zatomiu?27. kenny - 1szt - odbiór Zatom28. LukSol - 1szt - kurier29. Przemek_K - 1 szt. - kurier30. ignisdei 1 szt. - zlot31. SamuG 2 szt. - zlot 32. tasti 1 szt. - paczkomat
  2. Album już na biurku cieszy oczy. Dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do jego powstania.
  3. 1. jolo 5 szt. 2. Jacek E. 1szt. Odbiór na zlocie. 3. DarX86 - 1 szt. 4. Hagen - 1 szt. 5. sferoida 1 szt. 6.Energetyk - 1szt. 7. miron - 1 szt. 8. Zdzichu- 1szt 9. mrod - 1 sz 10. przemo77 - 2 szt. - odbiór zlot 11. cyberboss - 1 szt. - odbiór na zlocie 12. yui1 - 1 szt. 13. RadekK - 3 szt. 14. BlackAdder - 1 szt. 15. Prestoneq - 1szt. 16. wessel - 2 szt 17. Artir - 1szt - odbiór na zlocie 18. Fobek - 1 szt. 19. Astrobonq ? 1 szt. 20. MaPa - 1 szt 21. Nowok76 - 1szt. 22. ignisdei -1szt. - odbiór na zlocie 23. Lukasz83 - 1szt. - odbiór na zlocie 24. tasti - 1 szt.
  4. Kalendarz już wisi i czeka na Nowy Rok. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania. Wesołych i błogosławionych Świąt.
  5. 1. Jacek2 - 2 szt.2. Jacek E - 2 szt.3. Krisq - 2 szt.4. jolo - 1 szt.5. Perseus - 1 szt.6. pawelekw - 1 szt.7. Emil - 1szt.8. Anva - 1 szt.9. Emu - 1 szt.10. Cyberboss - 1 szt.11. sp3occ - 1 szt.12. sferoida -13. Fobek - 2 szt.14. MichalKaczan - 2 szt.15. towerfox- 2 szt.16. zielu - 3 szt.17. Esku1RES - 1 szt.18. Ossek - 1szt.19. Gayos - 1 szt.20. pszemek123 - 1szt.21. SZKLARZ - 5 szt.22. kudi145 - 1 szt.23. miron - 1szt.24. Energetyk - 1szt.25. Palacz -2szt26. Artir - 3 szt.27. Acidtea - 1 szt.28. przemo77 - 1szt.29. cypis - 1 szt.30. Ewa - 1 szt.31. piraniusz - 2 szt. 32. AstroLutek - 1szt.33. ggrzes - 2 szt - 34. Ciekawska - 1 szt. 35. kenny - 1 szt 35. ignisdei - 1 szt 36. tasti - 1 szt. razem 53 sztuki. Potrzeba do wydruku minimum 75
  6. Wyjątkowo zaawansowany kalkulator, który dobierze odpowiedni czas naświetlania. http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/programy-graficzne-i-upgrade-sprzetu/29293-fotografowanie-nocnego-nieba-latwiejsze-niz-kiedykolwiek https://www.lonelyspeck.com/advanced-astrophotography-shutter-time-calculator/
  7. Już dzisiaj - po raz pierwszy w historii - astronautka NASA przeprowadzi transmisję na żywo w jakości 4K z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Astronautka NASA Peggy Whitson poprowadzi transmisję z oddalonej o ponad 400 km od Ziemi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Przekaz na żywo będzie częścią panelu dyskusyjnego zatytułowanego ?Reaching for the Stars: Connecting to the Future with NASA and Hollywood?, który odbędzie się w ramach tegorocznej edycji NAB Show w Las Vegas. Podczas połączenia Whitson będzie rozmawiała między innymi z Samem Blackmanem, dyrektorem generalnym i współzałożycielem AWS Elemental. Dyskusja panelowa będzie dotyczyła zaawansowanych technologii przetwarzania obrazu i technologii chmurowych oraz ich wpływu na naukę i kinematografię. Transmisję w 4K z kosmosu, prowadzoną przez Amazon Web Services, będzie można zobaczyć już jutro, 26 kwietnia o godz.19:30 polskiego czasu na stronie live.awsevents.com.
  8. Otrzymałem dzisiaj. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania kalendarza i pozdrawiam.
  9. Kopiujemy całą listę i dopisujemy się na końcu. 1. Jacek E. 2 szt.2. 2 szt.3. Ivonia 1szt.4. Plitfyg 1 szt.5. kudi145 1 szt.6. Jacek2 2szt.7. Emu 1 szt.8. Artir 5 szt9) Prezes ;)1 szt.10. lukost 1 szt.11. Acidtea 1 szt.12. kenny 2 szt13. wessel 2 szt.14. Lukasz83 1szt15. MarWo 1szt.16. Gayos - 1 szt.17. dziki1 - 2 szt.18. Esku1RES - 1 szt.19. AstroLutek - 1 szt. 20. Werni74 - 1 szt.21. Anva - 1 szt.22. midimariusz 2 szt.23. Fobek - 2 szt.24. miron - 1szt.25. Energetyk - 1 szt.26. ewa - 1 szt.27. Ciekawska - 1 szt.28. grzesiek508 - 2 szt.29. jolo - 1 szt.30. SZKLARZ - 5 szt.31. M-A-X 8 szt32. bujarek 1 szt.33. darius 1 szt.34. sferoida 2 szt.35. luq 1szt.36. dziki 1 szt. 37. przemo77 1szt. 38. Bandros 1 szt. 39. MaPa 1szt 40. sp3occ 1szt. 41. piraniusz 2 szt. 42. AWE 1 szt 43. Krukson 1szt. 44. cypis 1 szt. 45. tasti 1 szt.
  10. Szumy w astrofotografii nie dają Wam spać? Zainteresuje Was ten przerobiony Nikon http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe ... iony-nikon
  11. Zapewne chodzi o niedzielę 16.10, a nie 16.09.
  12. Zbuntowana bryła lodu. W Układzie Słonecznym odkryto nowy obiekt Poza orbitą Neptuna, który jest najdalej oddaloną od Słońca, znaną nam planetą, leży tajemnicza populacja, znana jako obiekty transneptunowe. Astronomowie od wielu lat odkrywają w tym regionie ciała i planetoidy, które będąc pod wpływem grawitacji Neptuna, okrążają Słońce w średniej odległości 30 jednostek astronomicznych. W ostatnich latach odkryto kilka nowych obiektów transneptunowych (TNO), które spowodowały zmianę naszego dotychczasowego myślenia o planetach i historii Układu Słonecznego. Najnowszym odkrytym obiektem jest mały kawałek lodu - Niku. Jego nazwa pochodzi od chińskiego słowa "buntowniczy". Choć poza orbitą Neptuna istnieje wiele takich obiektów, biorąc pod uwagę właściwości orbitalne nowo odkrytego ciała, nazwa mówi sama za siebie. Mały kawałek lodu Najnowsze odkrycie opisano w artykule opublikowanym w archiwum naukowym arXiv. Międzynarodowy zespół astronomów wyjaśnił w nim, w jaki sposób natrafił na obiekt transneptunowy za pomocą panoramicznego badania teleskopowego. Niku ma zaledwie 200 km średnicy, a jego orbita jest nachylona pod kątem 110 stopni do płaszczyzny Układu Słonecznego i okrąża Słońce w odwrotnym kierunku niż większość obiektów. Zwykle, gdy tworzą się układy planetarne, kątowe siły pędu zmuszają wszystkie obiekty do obracania się w tym samym kierunku. Spoglądając z niebieskiego bieguna północnego, wszystkie obiekty w naszym Układzie Słonecznym wydają się krążyć w przeciwnym kierunku do ruchu wskazówek zegara. Dlatego jeżeli TNO obiega Słońce w przeciwnym kierunku, musi mieć na to wpływ jakiś czynnik zewnętrzny. Co więcej, naukowcy porównali orbitę Niku z innymi obiektami transneptunowymi pochylonymi pod kątem ostrym i zauważyli, że zajmują one wspólną płaszczyznę orbity i doświadczają efektu grupowania. - Orbita Niku jest niezwykła, gdyż jest niemal prostopadła do płaszczyzny Układu Słonecznego. Dodatkowo porusza się on w przeciwnym kierunku niż większość znajdujących się w nim ciał. Co więcej, istnieje kilka obiektów, które poruszają się po tej samej orbicie lub po jej płaszczyźnie i niektóre z nich orbitują zgodnie, a inne wstecz. To bardzo nieoczekiwane - powiedział jeden z współautorów badań Matthew J. Holman, profesor z Uniwersytetu Harvarda. Kosmos jest inny, niż przypuszczali naukowcy TNO wydaje się być elementem grupy obiektów, które krążą po silnie nachylonej orbicie. Naukowcy rozpatrywali więc to, czy grupa ta może być przyciągana przez Planetę 9, która krąży wokół Słońca dużo dalej niż Pluton. Jednak po dalszej analizie badacze stwierdzili, że Niku i inne obiekty poruszające się podobnie, jak on, są zbyt blisko Układu Słonecznego, by działała na nie grawitacja Planety 9. Musi zatem istnieć inne wytłumaczenie. Niestety, póki co naukowcy nie wiedzą, co może powodować niezwykły ruch grupy ciał niebieskich. Naukowcy cieszą się jednak z odkrycia niezwykłego obiektu. - To wspaniałe, że ten obiekt jest tak tajemniczy. Z niecierpliwością czekam na wyniki badań prowadzonych przez teoretyków - mówi Konstantin Batyagin, astronomka z Queens University w Belfaście. W Układzie Słonecznym dzieje się o wiele więcej niż sądziliśmy. I z każdym nowym odkryciem poprawiamy swoją wiedzę na temat panującej tam dynamiki. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/zbuntowana-bryla-lodu-w-ukladzie-slonecznym-odkryto-nowy-obiekt,209366,1,0.html
  13. Juno odkrywa tajemnice Jowisza. Badacze twierdzą, że to wyjątkowa planeta Juno, sonda wysłana pięć lat temu z Ziemi, od ponad miesiąca monitoruje największą planetę Układu Słonecznego - Jowisza. Naukowcy opublikowali zdjęcia w wyjątkowo dobrej rozdzielczości. Specjaliści z NASA otrzymali już pierwsze zdjęcia, które wysłała sonda Juno, znajdująca się w atmosferze Jowisza. Nigdy wcześniej nie udało się zrobić tak dokładnych zdjęć największej w Układzie Słonecznym planety. Pierwsze zdjęcia spłynęły z okolic biegunowych Jowisza. Widać na nich wirujące, trwające setki lat huragany, a także zorze polarne, których nie można by było dostrzec z Ziemi. Juno najbliżej Jowisza znalazł się 27 sierpnia. Na polecenie z Ziemi sonda zbliżyła się na odległość ok. 4200 km od górnej warstwy chmur w atmosferze Jowisza, lecąc z prędkością 208 tys. km/h. Wszystkie instrumenty naukowe i kamery na jej pokładzie rejestrowały ten przelot. Astronomowie dostali obrazy z sondy z opóźnieniem kilku dni. Co kryje Jowisz? - Biegun północy Jowisza wygląda inaczej niż sobie to wyobrażaliśmy. Jest tam mnóstwo burz i wirów. Nie ma śladu żadnych pasów, które kojarzą nam się z Jowiszem - powiedział Scott Bolton, główny badacz misji Juno. - Największa planeta w Układzie Słonecznym jest naprawdę wyjątkowa - dodał. Zorza polarna Naukowcom po raz pierwszy udało się zobaczyć zorzę polarną na biegunie południowym Jowisza. Z Ziemi dotychczas byli w stanie zaobserwować tę na biegunie północnym. Według nich, są to największe zorze polarne w Układzie Słonecznym. Ponadto specjalistów zdziwiło wiele gorących obszarów wokół biegunów. Uchwycili je dzięki kamerom podczerwonym. Planeta gigant Jowisz ma 11 razy większą średnicę niż Ziemia i jest 300 razy bardziej masywny. Składa się głównie z wodoru i helu, czym przypomina gwiazdę, nie zachodzi w nim jednak reakcja termojądrowa wyzwalająca światło i ciepło, tak jak w gwieździe.Z dotychczasowych ustaleń naukowców wynika, że wodór pod olbrzymim ciśnieniem atmosfery planety przybiera postać płynną i przewodzi prąd elektryczny. Jest też źródłem silnego pola magnetycznego. Górne, widzialne warstwy chmur składają się głównie z amoniaku i siarczanu wodoru. Czy informacje te się potwierdzą? Czekamy na dalsze analizy sondy Juno. Dalsze badania Instrumenty sondy zbadają m. in. skład, temperaturę, ruch i wiele innych właściwości wielu warstw atmosfery planety. Naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się czy Jowisz posiada rzeczywiście - jak się przypuszcza - stałe jądro oraz bliżej zbadać słynną Wielką Czerwoną Plamę, która jest w istocie trwającym setki lat sztormem. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/juno-odkrywa-tajemnice-jowisza-badacze-twierdza-ze-to-wyjatkowa-planeta,210108,1,0.html
  14. Możecie już nabyć najnowszy numer magazynu Digital Camera Polska. W nim znajdziecie między innymi obszerny poradnik na temat astrofotografii, który pomoże Wam efektownie uchwycić sierpniowe deszcze meteorów. Oprócz tego ciekawe wywiady, test pełnej klatki Pentaksa i przegląd alternatyw dla Photoshopa i Lightrooma. W tym miesiącu redaktorzy Digital Camera Polska zachęcają częstszego spoglądania w niebo. Tematem numeru jest bowiem astrofotografia - jedna z najtrudniejszych, ale jednocześnie najbardziej ekscytujących technik fotograficznych. Dowiecie się jak przygotować się do zdjęć nocnego nieba, jak wybrać najlepszą lokalizację, jak ustawić swój aparat, oraz jak, za pomocą programu do edycji, zamienić uchwycone kadry w prawdziwe perełki. http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/publikacje/27146-sierpniowy-numer-digital-camera-polska-juz-w-sprzedazy
  15. Naukowcy z Rzeszowa badają możliwości kolonizacji Marsa Zespół pracowników naukowych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie bada możliwości kolonizacji Marsa. Chodzi o kwestie m.in. psychologiczne, etyczne, a także dostosowania się człowieka do nowych warunków, współżycia w grupie, rywalizacji. - Rozwój ludzkości to nie tylko mierzenie się z aktualnymi problemami i wyzwaniami, ale także przewidywanie możliwości dalszego rozwoju. Przewidywanie takie musi uwzględniać możliwe ryzyka i zagrożenia - zauważył kierownik badań, dr Konrad Szocik. Jak podkreślił, próby kolonizacji Marsa nie są bardzo odległe; przewidywania wskazują na przełom lat 20 i 30 XXI w. jako wiarygodny termin wysłania pierwszego lotu załogowego na Marsa. - Ze względu na to, że aktualnie nie ma technologicznej możliwości powrotu z Marsa na Ziemię, nieuniknione staje się założenie ludzkiej kolonii na Marsie. Temat ten nie jest jednak szeroko dyskutowany ze względu na skoncentrowanie się na kwestiach technologicznych i medycznych - mówił Szocik. Zauważył, że możliwości zaludnienia Marsa są przedmiotem badań naukowych, ale przede wszystkim przez nauki techniczne i inżynieryjne oraz biologiczne i medyczne. Prowadzone są badania nad bezpiecznymi i odpowiednio szybkimi środkami transportu, możliwościami przetrwania ludzkiego życia nie tylko w trakcie podróży trwającej około siedmiu miesięcy w jedną stronę, ale także w marsjańskich warunkach mikrograwitacji, która jest prawie trzykrotnie mniejsza od grawitacji ziemskiej. Jednak - jak zauważył - nie bada się szeroko aspektów dotyczących szeroko pojętej natury ludzkiej, takich jak np. trudności psychologiczne związane z podróżą na Marsa i pobytem w tak specyficznym środowisku, albo nieprzewidywalność dalszego rozwoju ewolucji biologicznej przez selekcję naturalną na Marsie. Pomijane są też zagadnienia dotyczące etyki, systemu prawnego, a także społeczne, polityczne, czy kulturowe. Dlatego właśnie zespół pracowników naukowych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie zajął się badaniem możliwości, wyzwań dotyczących założenia i funkcjonowania ludzkiej kolonii na Marsie właśnie w kontekście tych dziedzin życia człowieka. Naukowcy, analizując elementy rozwoju ludzkości na Ziemi (na podstawie znanych mechanizmów i reguł, jakie funkcjonują w różnych środowiskach, grupach etnicznych, czy na podstawie praw międzyludzkich w różnych szerokościach geograficznych) tworzą modele czy też scenariusze sytuacji, jakie mogą powstawać na Marsie w momencie jego zaludniania. - Jak wynika z rozwoju ludzkości na Ziemi, w małych grupach na liderów wyrastają egoiści, to oni przejmują władzę w małych społecznościach. Na Marsie nie byłoby dla nich przeciwwagi, jaką na Ziemi są altruiści. A zatem stawiamy pytanie, jak wyglądałoby współżycie ludzi w warunkach znacznie trudniejszych niż na Ziemi, gdzie byłoby ciągłe zagrożenie życia, walka o przetrwanie, gdzie mocniejsi wykorzystują słabszych. Za egoizmem i walką o przetrwanie idzie z kolei agresja, konflikty, w których zwyciężają silniejsi - wyjaśniał Szocik. Podkreślił, że z oczywistych względów, są to badania czysto teoretyczne. - Chociaż nie mamy możliwości zbadania żadnego Marsjanina, to jednak natura człowieka po zamieszkaniu na Marsie, w tych nowych warunkach, nie zmieniłaby się wcale, albo zmieniłaby się niewiele, i zadziałałoby prawo dżungli, w myśl którego wygrywa silniejszy. A zatem zaludnienie Marsa w takich okolicznościach wydaje się przedsięwzięciem ryzykowanym - ocenił naukowiec. Dodał jednocześnie, że nie są wykluczone bardziej optymistyczne scenariusze, choć są one mniej prawdopodobne. W skład grupy badającej wchodzą: filozof zajmujący się m.in. genezą i ewolucją religii, wyjaśnianiem mechanizmów funkcjonujących w świecie ludzi, etyką ewolucyjną i moralnością, logistyk oraz prawniczki, zajmujące się różnymi aspektami prawa. Szymon Taranda z biura prasowego uczelni poinformował, że badaniami rzeszowskich naukowców nad kolonizacją "czerwonej planety" zainteresowały się międzynarodowe czasopisma naukowe; artykuły na ten temat ukazały się w prestiżowym brytyjskim czasopiśmie poświęconemu przestrzeni kosmicznej "Space Policy" czy czasopiśmie wydawanym przez polski Komitet Prognoz "Polska 2000 Plus" Polskiej Akademii Nauk. Ponadto materiał nt. badań rzeszowskich naukowców ma się wkrótce ukazać w Elsevier Research Selection - biuletynie elektronicznym wydawnictwa Elsevier adresowanym do dziennikarzy naukowych. Zespół został również zaproszony do kanadyjskiego radia w Montrealu. http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,27117,naukowcy-z-rzeszowa-badaja-mozliwosci-kolonizacji-ma-.html
  16. Meteor zamienił w Arizonie noc w dzień i oślepił kamery W czwartek nad ranem w stanie Arizona przez kilka sekund można było odnieść wrażenie, jakby był środek dnia. Ciemności rozjaśnił blask płonącego bolidu, który wszedł w ziemską atmosferę nad amerykańskim stanem. Kamery uchwyciły, jak w czwartkową noc nad stanem Arizona przelatuje meteor. Na nagraniu widać jasny punkt, który im niżej, tym silniej się świeci, finalnie zamieniając noc w dzień na kilka sekund. Na południe w las Świadkowie podawali, że zarejestrowany około godz. 4 nad ranem czasu miejscowego meteor znajdował się na wysokości około 92 km nad lasem Tonto, na wschód od miejscowości Payson. Leciał niemalże prosto na południe. Ostatni raz był widziany na wysokości około 35 km, bezpośrednio nad lasem. Zdaniem naukowców NASA obiekt miał co najwyżej 1-2 metry średnicy. Energia kinetyczna ważącego prawdopodobnie kilka ton meteoroidu została oszacowana na pół kilotony. Kosmiczna skała najpewniej spłonęła, przedzierając się przez ziemską atmosferę. Niegroźny huk - Nie otrzymaliśmy zgłoszeń ani o zniszczeniach, ani o rannych. Donoszono nam natomiast o świecącym obiekcie i gromie dźwiękowym - poinformował Bill Cooke z NASA. Mylący blask - Jeżeli radar dopplerowski coś wykaże, to jest niemalże pewne, że na północ od Tucson (miasto w stanie Arizona - przyp. red.) znajdują się fragmenty meteorytu - zaznaczył Cooke. Póki co jest problem z dokładnym określeniem losów zarejestrowanego bolidu. Wynika to z ograniczeń technicznych - kamery, które nagrywały lecący 2 czerwca bolid, zostały "oślepione" w końcowej fazie lotu obiektu. Tony skał z kosmosu dziennie Ekperci z NASA zaznaczają, że przelot meteoru to nic niezwykłego. Codziennie w ziemską atmosferę wpada około 100 ton materiału pochodzącego z kosmosu. Ma on pstać pyłu lub różnej wielkości skał kosmicznych. Urządzenia pomiarowe rządu amerykańskiego na przestrzeni 20 lat zarejestrowały blisko 600 asteroid, w tym kilka pokaźnych rozmiarów. Wiele z nich spadało mało spektakularnie, płonąc zbyt wysoko, by to na Ziemi zauważyć. Niektóre przeloty były jednak spektakularne. Dobrym przykładem jest meteoroid o 20-metrowej średnicy, który w 2013 roku rozpadł się nad Czelabińskiem http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/meteor-zamienil-w-arizonie-noc-w-dzien-i-oslepil-kamery,204230,1,0.html
  17. W poniedziałek wieczorem warto patrzeć w niebo W poniedziałek wieczorem (30 maja) Mars znajdzie się najbliżej naszej planety od ponad dekady. Astronomowie zachęcają do spojrzenia na Czerwoną Planetę, którą w najbliższych tygodniach będzie dobrze widać na wieczornym niebie praktycznie przez całą noc. Najmniejszy dystans pomiędzy planetami wyniesie 75 279 709 km. Jest to najbliżej od ponad dziesięciu lat, ale nie stanowi rekordu. Za nieco ponad dwa lata nastąpi tzw. wielka opozycja Marsa i wtedy najmniejszy dystans wyniesie około 57 mln kilometrów. Okres obiegu Ziemi dookoła Słońca trwa rok. Z kolei Mars potrzebuje na obiegnięcie swojej orbity 687 dni. Oznacza to, że co trochę ponad dwa lata nasza planeta dogania Marsa i oba ciała znajdują się prawie w jednej linii, po tej samej stronie swoich orbit względem Słońca. W takim okresie panują dobre warunki do obserwacji Marsa - jest on najjaśniejszy i świeci przez większość nocy. Dla miłośników astronomii posiadających amatorskie teleskopy jest to także okazja do łatwiejszego wypatrzenia różnych struktur na powierzchni planety, np. czap polarnych. Bowiem gdy Mars jest blisko, tarcza planety widoczna przez teleskop także jest większa. Obecnie tarcza planety ma 18,6 sekundy łuku średnicy. W najbliższych dniach Mars będzie widoczny wieczorem dość nisko nad południowym horyzontem jako świecący czerwono-pomarańczowym blaskiem jasny obiekt. Przy okazji wypatrywania Marsa można także dostrzec dwie inne planety. Trochę na lewo od niego (na wschód) nieco słabiej świeci Saturn. Z kolei po przeciwnej stronie nieba, na jego zachodniej części, wyżej od horyzontu niż Mars, jasno świeci planeta Jowisz. W zidentyfikowaniu Marsa może pomóc też następująca wskazówka: poniżej Marsa i Saturna widoczna jest dość jasna gwiazda Antares (ale słabsza niż Mars i Saturn), która również ma blask w kolorze podobnym do Marsa. Razem Mars, Saturn i Antares tworzą wierzchołki trójkąta. Od wielu lat Mars jest intensywnym celem badań prowadzonych przez naukowców. Aktualnie krąży wokół niego lub jeździ po powierzchni kilka automatycznych sond, w szczególności europejska sonda orbitalna Mars Express, amerykańskie sondy Mars Odyssey, Mars Reconnaissance Orbiter, MAVEN, amerykańskie łaziki Curiosity i Opportunity, a także hinduska sonda Mars Orbiter Mission (Mangalyaan). W drodze do planety jest z kolei sonda orbitalna Trace Gas Orbiter wraz z lądownikiem Schiaparelli (misja europejsko-rosyjska). PAP - Nauka w Polsce http://www.deon.pl/po-godzinach/nauka--technologia/art,858,w-poniedzialek-wieczorem-warto-patrzec-w-niebo.html
  18. Ciemna materia ma związek z czarnymi dziurami? Amerykańscy naukowcy wysnuli niezwykłą teorię i po raz pierwszy połączyli naturę tajemniczej ciemnej materii z pierwotnymi czarnymi dziurami. Wszystko, co możemy zobaczyć i dotknąć składa się z materii, ale istnieje także ciemna materia, która nie wchodzi w interakcję ze światłem. Ciemna materia spełnia jednak bardzo ważną rolę, bo stanowi swoiste spoiwo wszechświata. Istnieje wiele teorii dotyczących natury ciemnej materii - od egzotycznych cząstek po dziwne efekty grawitacyjne - więc astronomowie podążają różnymi tropami. Zespół uczonych NASA wpadł na niezwykły pomysł - ciemna materia to w rzeczywistości pierwotne czarne dziury. - Przeprowadzone przez nas badania stanowią próbę scalenia kilku różnych idei i obserwacji w całość. Okazuje się, że pasują one do siebie bardzo dobrze. Jeżeli to prawda, to wszystkie galaktyki we wszechświecie są oto umieszczone w ogromnych sferach czarnych dziur, z których każda ma masę minimum 30 mas Słońca - powiedział Aleksander Kashlinsky, jeden z astrofizyków NASA. Naukowcy NASA wskazują, że interpretacja ciemnej materii złożonej z pierwotnych czarnych dziur pokrywa się z naszą wiedzą o kosmicznym promieniowaniu tła w zakresie podczerwonym i rentgenowskim. Jest tylko jeden rodzaj źródła, które może emitować wystarczająco dużo promieniowania podczerwonego i rentgenowskiego: czarna dziura. Rozkład promieniowania tła wskazuje, że wokół galaktyk jest więcej czarnych dziur niż pierwotnie sądzono. We wrześniu 2015 r. obserwatorium LIGO po raz pierwszy zarejestrowało fale grawitacyjne pochodzące z połączenia się czarnych dziur 1,3 mld lat temu. Było to także pierwsze bezpośrednie odkrycie czarnych dziur. Na podstawie zebranych danych wywnioskowano jakie były pojedyncze masy czarnych dziur, które się połączyły - to 29 i 36 mas Słońca. - W zależności od mechanizmów działania, pierwotne czarne dziury mogą mieć właściwości podobne do tych odkrytych przez LIGO. Jeżeli przyjmiemy, że tak właśnie jest, możemy wyciągnąć wiele wniosków na temat konwekwencji tego typu zdarzeń dla ewolucji wszechświata - powiedział Kashlinsky. Przyszłe obserwacje LIGO na pewno powiedzą nam dużo więcej i o czarnych dziurach, i o ciemnej materii. http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-ciemna-materia-ma-zwiazek-z-czarnymi-dziurami,nId,2209468
  19. Nieziemski wschód Słońca. Zobacz wyjątkowe nagranie z ISS Jeffrey Williams, astronauta z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zachwycił się pięknem wschodzącego Słońca. Przebywający na pokładzie stacji mogą podziwiać aż 15 takich zjawisk w ciągu 24 godzin. Przekonaj się na własne oczy, jak pięknie wygląda ono z perspektywy orbity naszej planety. Astronauci, którzy przebywają na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS, mają wyjątkowe szczęście. W ciągu jednego dnia mogą obserwować aż 15 wschodów i zachodów Słońca. Jeffrey Williams stworzył niezwykły timelapse. Pokazuje na nim, jak piękne widoki mogą podziwiać i to kilkanaście razy dziennie. Stacja ISS znajduje się na wysokości około 330 kilometrów i okrąża Ziemię z prędkością 27 tysięcy kilometrów na godzinę. Oznacza to, że w ciągu doby jest w stanie wykonać 15 pełnych obiegów wokół naszej planety. Błysk Słońca Przed wschodem Słońca wszystko jest czarne. Nie widać Ziemi, choć znajduje się bardzo blisko. Wraz z pierwszymi błyskami Słońca, które są wyjątkowo ostre, wyłania się nasza planeta. Im Słońce wędruje wyżej, tym większą część Ziemi oświetla. Promienie słoneczne padają na części chmur, których nie widzimy z powierzchni Ziemi. To właśnie obłoki blokują dopływ promieniowania słonecznego do przypowierzchniowych warstw atmosfery. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/nieziemski-wschod-slonca-zobacz-wyjatkowe-nagranie-z-iss,202543,1,0.html
  20. Kometa bez ogona. Jedyna w swoim rodzaju Naukowcy odkryli nową, niezwykłą kometę. Choć zmierza do nas z odległych krańców Układu Słonecznego, nie składa się z lodu. Oznacza to, że mogła powstać niedaleko Ziemi, a nawet ze skał, które budują naszą planetę. Co ciekawsze, ta kometa nie ma ogona. Według naukowców nowo odkryta kometa może pomóc w rozwikłaniu zagadki powstania Układu Słonecznego. Odkryć tajemnicę Większość znanych nam komet pochodzi z Obłoku Oorta, ogromnego obszaru otaczającego Układ Słoneczny niczym gigantyczna bańka. Naukowcy szacują, że składa się on z miliardów lodowych obiektów, znajdujących się od nas tak daleko jak 100 tys. odległości pomiędzy Ziemią a Słońcem. Kometa o nazwie C/2014 S3 jest jednak zbudowana ze skał, a nie z lodu. Bardzo prawdopodobne, że mogła powstać znacznie bliżej Słońca, w pobliżu skalistych planet, takich jak Ziemia. Gdyby tak było, obiekt stanowiłby ważne źródło informacji o początkach Układu Słonecznego i powstaniu naszej planety. Astronomowie zaobserwowali kometę C/2014 S3 dzięki teleskopowi Pan-STARRS na Hawajach. Obiekt odkryty w 2014 roku znajduje się trochę ponad dwa razy dalej od Słońca niż Ziemia. Cykl orbitalny komety wynosi 860 lat (tyle czasu zajmuje jej pełne okrążenie Słońca), co sugeruje, że ciało może pochodzić z Obłoku Oorta. Niezwykłe cechy Nowo odkryta kometa jest niezwykła ze względu na brak charakterystycznego ogona. Badacze nazwali ją Manx po kotach tej rasy, które także nie mają ogonów. Naukowcy postanowili zbadać krótki warkocz komety. Wykorzystali w tym celu zespół teleskopów Very Large Telescope (VLT) znajdujący się w Chile oraz Teleskop Kanadyjsko-Francusko-Hawajski. Dzięki obserwacjom astronomowie odkryli, że obiekt C/2014 S3 znacznie bardziej przypomina kamienną asteroidę niż kometę. Jednak analiza unoszącego się za nią pyłu potwierdza, że pochodzi on z komety. W przeciwieństwie do innych tego typu obiektów C/2014 S3 nie posiada charakterystycznego ogona. Oznacza to, że jest ona około 100 tys. razy mniej aktywna niż typowe komety na podobnych orbitach. Aktywność takich skał kosmicznych rośnie, gdy zbliżają się do Słońca. Lód, z którego są zbudowane, szybko się nagrzewa i zmienia w gaz, który tworzy za kometą charakterystyczny warkocz. Mała aktywność C/2014 S3 wskazuje na to, że była ona uboga w lód, w przeciwieństwie do podobnych obiektów z Obłoku Oorta. Pierwsza skalna kometa - Odkryliśmy pierwszą skalną kometę - twierdzi astronom Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) i współautor badań Olivier Hainaut. Przez bliską odległość od Słońca Ziemia i pozostałe obiekty Wewnętrznego Układu Słonecznego (Merkury, Wenus, Mars i pas planetoid) mają w składzie mało lodu w porównaniu do obiektów Zewnętrznego Układu Słonecznego (Jowisz, Saturn, Uran, Neptun). Nowo odkryta skalista kometa, choć pochodzi z Obłoku Oorta, mogła powstać znacznie bliżej Słońca, w Wewnętrznym Układzie Słonecznym. Zbadać powstanie Układu Słonecznego Według najnowszych modeli powstania Układu Słonecznego oddziaływanie grawitacyjne pomiędzy planetami może powodować przeciągnięcie materii z Wewnętrznego do Zewnętrznego Układu Słonecznego. Jednak poszczególne modele podają różne ilości materii, która może się przemieścić. Określenie tego ile komet typu Manx znajduje się w Obłoku Oorta, mogłoby pomóc stwierdzić, który z modeli najlepiej pokazuje powstanie Ukadu Słonecznego. Naukowcy twierdzą, że do rozpoczęcia tego typu badań wystarczyłoby znaleźć 50 skalistych komet. Następnie możliwa byłaby analiza składu i innych cech obiektów kosmicznych, przez co moglibyśmy się dowiedzieć, jak Układ Słoneczny zmieniał się w czasie. - To, że ta skała najprawdopodobniej pochodzi z Ziemi lub chociaż z innej skalistej planety, jest bardzo ekscytujące - twierdzi Hainaut. - Teraz możemy ją zbadać lub przyjrzeć się innym podobnym obiektom, które obserwujemy i dowiedzieć się więcej o Ziemi i o tym jak powstała - dodaje. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/kometa-bez-ogona-jedyna-w-swoim-rodzaju,201321,1,0.html
  21. Różne oblicza Ziemi z Kosmosu. Zobacz wyjątkową animację Pokrycie terenu, temperatura powierzchni oceanów oraz stężenie ozonu i chlorofilu na Ziemi. Te i wiele innych pomiarów satelitarnych zobaczysz na jednej animacji, którą wykonali specjaliści z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Wokół naszej planety krąży wiele sztucznych satelitów. Codziennie mierzą różne parametry Ziemi. Zajmują się pomiarami zarówno meteorologicznymi, związanymi z przepowiadaniem pogody, jak i takimi, które oceniają stan środowiska, w którym żyjemy. Satelity meteorologiczne obserwują atmosferę naszej planety. Zajmują się pomiarem m.in. temperatury i wilgotności powietrza, sumy opadów czy stężenia szkodliwych gazów. Oblicza Ziemi Specjaliści z ESA stworzyli animację, która ukazuje pracę satelitów. Sensory, które znajdują się na ich pokładzie, wykonują zdjęcia w różnych barwach. Dzięki tym obrazom widzimy, jak na Ziemi rozmieszczone jest m.in. stężenie ozonu. Z animacji wyczytać można: pokrycie terenu i głębokość zbiorników, grubość warstwy aerozolu, stężenie chlorofilu, średnią wysokość fal, stężenie ozonu, stężenie pary wodnej, wskaźnik wpływu człowieka, zmianę poziomu oceanów, temperaturę powierzchni oceanów i wilgotność gleby. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/rozne-oblicza-ziemi-z-kosmosu-zobacz-wyjatkowa-animacje,200701,1,0.html
  22. Wostocznyj ma uniezależnić Rosję od Kazachstanu. Nad ranem pierwszy start rakiety Z kosmodromu Wostocznyj na rosyjskim Dalekim Wschodzie wystartuje w środę rakieta Sojuz 2.1a. Będzie to pierwszy start z nowego kosmodromu, który ma uniezależnić Rosję od kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Media w Rosji opisują nowy kosmodrom jako najnowocześniejszy na świecie. Start zaplanowano na godz. 5.01 czasu moskiewskiego (godz. 4.01 czasu polskiego). Rakieta nośna Sojuz 2.1a wyniesie na orbitę satelity Łomonosow i Aist-2D oraz nanosatelitę Samsat-218Rakieta powstała w zakładach w Samarze. Po zmontowaniu, skontrolowaniu i pomalowaniu została rozłożona, by w częściach, specjalnym pociągiem, wyruszyć z Samary przez cały kraj na Daleki Wschód. Podróż ta liczyła 6450 kilometrów i trwała 18 dni. W przyszłości budowa rakiet Angara, które mają startować z kosmodromu Wostocznyj, zostanie przeniesione z Moskwy do Omska, by skrócić trasę i zmniejszyć koszty. Wostocznyj "nie ma sobie równych" na świecie Wostocznyj powstał obok zamkniętego w 2007 roku wojskowego kosmodromu Swobodnyj, zaledwie 100 km od granicy z Chinami. Decyzja o jego budowie zapadła również w 2007 roku. Postanowiono wówczas - jak podaje agencja RIA-Nowosti - że nowy kosmodrom ma być najnowocześniejszy na świecie. Wybrano miejsce jak najbliżej równika, co pozwoli na wynoszenie na orbitę większej ilości ładunków. Budowę rozpoczęto kilka lat później. Przyćmiły ją opóźnienia i skandale - robotnicy ogłaszali strajk i głodówkę, żądając wypłaty zaległych poborów. Przeciwko menedżerom firm podwykonawczych wszczynano postępowania karne o defraudację. Start pierwszej rakiety planowany był pierwotnie na 2015 rok. Potem nie udało się zdążyć na tegoroczny Dzień Kosmonautyki, obchodzony 12 kwietnia.Niemniej w niedawnym wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety" szef agencji Roskosmos Igor Komarow zapewnił, że jeśli chodzi o stopień automatyzacji, wykorzystania współczesnych technologii i nowych rozwiązań, Wostocznyj "nie ma sobie równych" na świecie. Zmienili nazwę wsi, będzie miasteczko naukowe Powierzchnia kosmodromu liczy 700 km kwadratowych. Docelowo znajdzie się na nim 500 różnych budynków i obiektów. Jako przykład najnowocześniejszych technologii agencja RIA-Nowosti podaje kompleks obsługi rakiet i satelitów. Jedna ze ścian o wysokości siedmiokondygnacyjnego budynku jest niemal w całości wypełniona szkłem, aby zapewnić jak najlepsze oświetlenie. Wieża obsługi to swego rodzaju "dom na kołach", który podjeżdża do rakiety stojącej na platformie startowej. Na budowę kosmodromu wydano dotąd 120 mld rubli (ok. 2 mld dolarów) - podaje dziennik "Wiedomosti", zaznaczając, że nie wiadomo, kiedy budowa będzie ostatecznie ukończona. Z kosmodromu na orbitę wysyłane mają być załogowe i bezzałogowe statki kosmiczne i satelity komercyjne. Wostocznyj ma rozwijać się dalej. W przyszłości powstanie tu lotnisko - z myślą o transporcie satelitów. Rakiety przewożone są w Rosji wyłącznie koleją. W miejscowości Uglegorsk koło kosmodromu, przemianowanej na Ciołkowski (od nazwiska rosyjskiego pioniera astronautyki Konstantego Ciołkowskiego, syna polskiego zesłańca), ma powstać miasteczko naukowe dla 25 tys. ludzi. Start będzie doglądał Putin Start pierwszej rakiety będzie można obserwować w telewizji. Publiczną transmisję zorganizowano m.in. w Błagowieszczeńsku, w obwodzie amurskim - na telebimie w centrum miasta mieszkańcy będą śledzić wydarzenia na kosmodromie. Kreml zapowiedział, że wystrzelenie rakiety będzie obserwować prezydent Władimir Putin. Nie uściślono jednak, czy również tylko za pośrednictwem telewizji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)