Skocz do zawartości

adam_bie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez adam_bie

  1. Smutno mi jak takie rzeczy czytam, w sensie że w taką stronę to zmierza że prawie nikt już nie pisze i niewielu czyta. Lukosta rezygnację rozumiem w 100%, przecież nic na siłę. Bez konkursu jakoś jeszcze przeżyję (choć staram się głosować regularnie, udziału nie biorę ale może kiedyś) ale mam nadzieje że relacje z obserwacji będą się pojawiać, bez nich astro-fora nie są mi już do niczego potrzebne. Czytam wszystkie relacje, nigdy nie wiadomo która da inspirację do ciekawych obserwacji. Co zobaczę to opisuję jak umiem, może komuś się to przyda, na pewno przydaje się mi - bo porządkuje to moje opisy i skłania do poszukania dokładniejszych informacji o tym co widziałem. Naprawdę relacje czyta na tym forum 40 osób a pisze może 10? W te 40 czytających nie wierzę, ilość odsłon relacji bywa całkiem spora. Te około 10 osób piszących to niestety smutny fakt. Nie przestawajcie pisać - ja czytam!
  2. Dojrzenie NGC 6520 z południa Polski nie było problemem, obserwowałem ją podczas majowego nowiu przy dobrych warunkach z okolic Stanisławowa (Dolny Śląsk). Była to końcówka owocnej sesji obserwacyjnej i trafiłem na 6520 przypadkiem podczas skanowania okolicy w lornetce 10x70. Gromada rzucała się w oczy i zachęcała do bliższego spojrzenia. Moja notatka: "Wokół gromady widać niejednorodne pojaśnienie widoczne głównie w północnej części gromady. W terenie uznałem że to musi być jakaś mgławica powiązana z gromadą (nawet próbowałem UHCsy zakładać) ale sprawdziłem w domu: żadnej mgławicy tam nie ma. Tłem dla gromady jest niezwykle bogaty w gwiazdy centralny rejon galaktyki który akurat w tym miejscu prześwituje' przez pyłową zasłonę. Przyklejona do gromady jest ciemna mgławica B86, szkoda że nie doczytałem tego 'w polu' ale wrócę tam gdy nadarzy się okazja." No i tak to było, wracajcie ciemne noce to będzie powtórka.
  3. Dzięki Paweł, H400 idzie mi dość szybko ale schody dopiero przede mną, wiem o tym. Tak naprawdę dopiero wtedy zacznie się najlepsza zabawa, bo nigdzie mi się nie spieszy, 'droga sama w sobie jest celem' Kilkukrotnie miałem takie same spostrzeżenia, nawet widzę może nieco więcej niż Newtonem 8'' ale gdy jeszcze takowego miałem brakowało mi umiejętności obserwacyjnych. Do 13.0 mag nie zbliżyłem się nawet, 12.4 mag widywałem i myślę że jeszcze ciut dalej może by się dało, ale daleko do 13 mag. C
  4. 2016-05-07, miejsce: Stanisławów czas: 23:00-2:30. Od ostatniego wypadu minęły dwa dni i ponownie prognozy pogody dobre a Księżyca brak. Cóż robić? Ostatni ciemny nów trzeba by go pożegnać z przytupem, znaczy się pojechać na całą nockę do Stanisławowa. Pojechaliśmy razem z Wojtkiem a na miejscu czekali już Rojas i Ryszard obaj wyposażeni w 12-to calowe lustra. Warunki były bardzo dobre: zero chmur, niezbyt zimno, sucho, lekki wiatr ale dało się przed nim schować za autem. Po 23:00 gdy zapadła noc astronomiczna mój nowy nabytek - miernik SQM-L zaczął pokazywać 21.31 mag/arc sec a w dalszej części nocy pomiary dawały wyniki 21.35 mag/arc sec. Niezbyt to imponujące porównując je z wynikami w okolicy 21.50 o jakich wspomina Piotrek Guzik. No cóż, to Dolny Śląsk.. Będę szukał dalej ale wątpię żebym znalazł ciemniejszą miejscówkę 1h od domu. Gdy już sobie pobiegałem po polu z miernikiem zabrałem się za obserwacje. Na początek jeszcze trochę galaktyk bo letnie obiekty miały wspiąć się przyzwoicie wysoko dopiero za godzinkę z hakiem.. Odhaczyłem kilka 'Herszeli', parę emek. Rozpocząłem od Sombrero na które spojrzałem najpierw przez 12 calowe lustro, potem przez moją APM. Następnie do Łańcucha Makariana a stamtąd już mały skok na południe do NGC 4371: NGC 4371 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.8 mag, rozmiar 4x2.3': widoczne oczywiste pojaśnienie, jasne jądro i halo na około szybko tracące na jasności, owalna plamka. Minimalny ruch lornetą na wschód i już kolejna: NGC 4429 - galaktyka spiralna w Pannie, 10 mag, rozmiar 5.8x2.8': jaśniejsza i rozleglejsza od poprzedniczki, lekko rozciągnięta Znowu małe odbicie tym razem na południe i: NGC 4442 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.4 mag, rozmiar 4.5x1.8': jasna i bezproblemowa, owalna, podłużna mgiełka W tym samym polu widzenia wyłapałem jeszcze NGC 4417 i NGC 4424. Przed zmianą tematyki odnalazłem jeszcze jedną 'galaktyczną słabiznę', tym razem dalej na północy, na wschód od M100: NGC 4419 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.2 mag, rozmiar 3.3x1.2': widoczna jako umiarkowanie jasna i dość rozciągnięta mgiełka. W okolicy M100 zatrzymałem się na dłużej i podziwiałem piękny i zróżnicowany 'tryplet' M98, M99 i M100. Wszystkie trzy galaktyki bardzo wyraźne, przy powiększeniu 60x nie mieszczą się już w jednym polu widzenia APMa ale wystarczał mały ruch mikro ruchami i następny obiekt w polu widzenia. M100 najjaśniejsza i najrozleglejsza, pod nią subtelniejsza ale wciąż wyraźna M99, a na koniec podłużna i niejednorodna mgiełka M98. Oglądając słynny Łańcuch warto odbić mały krok na zachód do tej trójki. W pobliżu zaczaiła się kulka, wystarczyło od M100 odbić na zachód: NGC 4147 - gromada kulista w Pannie, 10.3 mag, rozmiar 4.4': Jasna, mała i zwarta mgiełka dzięki czemu widoczna bez problemu, detalu oczywiście brak. Jak kulki to odbijmy bliżej centrum galaktyki.. Powróciłem jeszcze raz do NGC 6235 którą oglądałem dwa dni wcześniej. Nie zobaczyłem wiele więcej ale widok był jednak minimalnie lepszy, lepsze niebo robi swoje. Szybki rzut okiem na M19 i M62 które pooglądałem chwile a potem użyłem jako drogowskazu do kolejnych obiektów: NGC 6284 - gromada kulista w Wężowniku, 8.82 mag, rozmiar 6.2': mały skok na wschód od M19, widoczna bez problemu, jasna i dość zwarta mgiełka, stopniowo ciemnieje ku brzegom. NGC 6293 - gromada kulista w Wężowniku, 8.22 mag, rozmiar 8.2': tym razem skok na południe od M19 i tam nieco jaśniejsza i rozleglejsza mgiełka porównując do 6284. NGC 6316 - gromada kulista w Wężowniku, 8.4 mag, rozmiar 5.4': kolejna kulka, nieco dalej na południowy wschód, zanotowałem że była dość trudna do wyłapania, w tym miejscu niebo było już dość rozjaśnione.Mgiełka ledwo wychodziła z tła, ale gdy potrząsnąłem lekko lornetą zdecydowanie tam była. NGC 6304 - gromada kulista w Wężowniku, 8.22 mag, rozmiar 8': jeszcze dalej w głąb rozjaśnionego nieba, widoczne duże pojaśnienie, największe z ostatnio oglądanych. Mgiełka wyskakuje szybko z tła gdy spojrzałem zerkaniem, ponownie lekkie stuknięcie w lornetę pomagało. Po 'ciężkiej pracy' zabrałem się za realizację drugiego planu na tę noc, zostawiłem APMa a przesiadłem się do zgrabniutkiej Fuji 10x70. Cel? Ano wszędzie gdzie jasna wstęga Drogi mlecznej odcinała się od ciemniejszego tła. Welon? Jest. B168? Jest. Obiekty same wskakują przed oczy, a niebo kipi gwiazdami. Na luzie przeskanowałem obszary od Łabędzia przez Orła, 'kaczęcie' aż do skarbca w Strzelcu. Czekałem od jakiegoś czasu na ten rekonesans, zawodu nie było. Gdy dotarłem do Strzelca to oczywiście utknąłem tu do końca nocki. Niebo mogłoby być wprawdzie ciemniejsze ale nie narzekam, wyżej położone obiekty padały jeden za drugim, nie pamiętam żebym widział tak jasną Lagunę.. Odległe mgły nad horyzontem niestety zakryły M6 czy M7. Nie mam do nich szczęścia. Po nacieszeniu się szerokimi kadrami wróciłem do APMa żeby spoglądnąć na co jaśniejsze obiekty w większym powiększeniu. Rzuciły mi się w oczy trzy 'herszele' także odnotuję: NGC 6544 - gromada kulista w Strzelcu, 7.8 mag, rozmiar 9.2' NGC 6553 - gromada kulista w Strzelcu, 8.06 mag, rozmiar 9.2' Obie kulki widoczne w jednym polu widzenia tuż 'pod' Laguną. Ta na górze (6544) wydała mi się mniejsza i mniej wyraźna, ta na dole (6553) ukazała ewidentne, duże i jasne pojaśnienie. Laguna powyżej wręcz raziła w oczy. Wszystkie trzy obiekty było też widać bez kłopotu w mniejszej Fuji. NGC 6520 - gromada otwarta w Strzelcu, 7.6 mag, rozmiar 2': Na zdjęciu ciężko wyłowić gromadę z morza gwiazd.. widok w okularze jednak był inny, gromada była wyraźnie widoczna z pojaśnieniem wokół, zanotowałem: ciekawy obiekt, bo wokół gromady widać niejednorodne pojaśnienie widoczne głównie w północnej części gromady. W terenie uznałem że to musi być jakaś mgławica powiązana z gromadą (nawet próbowałem UHCsy zakładać) ale sprawdziłem w domu: żadnej mgławicy tam nie ma. Tłem dla gromady jest niezwykle bogaty w gwiazdy centralny rejon galaktyki który akurat w tym miejscu prześwituje' przez pyłową zasłonę. Przyklejona do gromady jest ciemna mgławica B86, szkoda że nie doczytałem tego 'w polu' ale wrócę tam gdy nadarzy się okazja. O 2:30 rozsądek kazał wracać do domu. Bilans H400: podejście 27, 12 obiektów, rezultat 213/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO -------- Już całkiem na pożegnanie ciemnego nieba wybrałem się jeszcze w teren 10go maja, po prawdzie to najbardziej byłem ciekaw co pokaże SQM-L na bliskiej Wałbrzycha miejscówce którą uznaję za całkiem przyzwoitą. Podjechałem w okolice Rybnicy Leśnej na wysokość ok 850 m n.p.m. Miernik pokazał 21,13 mag/arc sec. Szału więc nie ma.. bliskość miasta robi swoje, choć duża wysokość, czyste powietrze musi działać na plus. Z optyki zabrałem Fuji 10x70, cele miałem dwa: wyłapać wszystkie 'emki' z Panny a potem luźny rekonesans. Na galaktykach w Pannie zeszła mi z godzina, większość nie stawiała oporu jednak dwie wymagały nieco wysiłku: M91 i najtrudniejsza M98. M91 ewidentnie była na swoim miejscu gdy już wiedziałem dokładnie gdzie jej wyzerkiwać. M98 pokazywała się bardzo ulotnie,tylko chwilami jednak zawsze w tym samym miejscu. Potem już luźne wędrówki po niebie i powrót do domu. Niedosytu zdecydowanie po tym nowiu nie mam. Idą białe noce więc nadchodzące 2 miesiące będą przerwą od 'herszeli' jednak jasne klasyki na pewno będzie widać. Są też 'Kolorowe gwiazdy lata' i lista 'coloured doubles' w SkySafari więc nudno nie będzie... zdjęcia pochodzą jak zwykle z: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite
  5. 2016-05-05, miejsce: okolice Rybnicy Leśnej k. Wałbrzycha czas: 22:30-1:00. Sporo się ostatnio działo więc odtwarzam ten wyjazd po paru dniach z pamięci. Oczywiście mam 'notatki' obserwacyjne na dyktafonie ale obrazy w głowie już nie tak świeże. Ponownie wybrałem się na bliską miejscówkę - nie chciałem jechać dalej i kompletnie zarywać nocy w tygodniu, prognozy na następne dni były bardzo obiecujące więc miałem nadzieję że to nie będzie ostatni wypad tego nowiu i jeszcze będzie okazja zaszaleć. Ponownie nuda - polowałem na obiekty H400 - wciągające zajęcie. Jedno spojrzenie na niebo i mapę i wiadomo - trzeba lornetkę skierować na Pannę. Okolice bliższe centrum galaktyki są wciąż zbyt nisko gdy zapada ciemność. Polowania tej nocy rozpocząłem od okolic gwiazdy Porrima.. NGC 4666 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.7 mag, rozmiar 4.5x1.4': usytuowana pomiędzy dwoma gwiazdami, jedna z nich (ta na wschodzie) podwójna, widoczny wyraźny igłowaty kształt, dosyć ciemna i niewielka NGC 4753 - galaktyka spiralna w Pannie, 10 mag, rozmiar 6x2.8': jasna galaktyka, centralna część jaśniejsza, okrągła, gdy spojrzałem zerkaniem pojawia się rozleglejsze halo wyraźnie rozciągnięte NGC 4910/4845 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.2 mag, rozmiar 4.9x1.3': nieco trudniejsza od poprzedniczki, widoczna jako 'podejrzana' mgiełka, zerkaniem wyskakuje podłużny igłowaty kształt ułożony mniej więcej w linii pobliskich gwiazd NGC 4900 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.4 mag, rozmiar 2.2x2.1': widoczne jedynie owalne pojaśnienie będące tłem dla gwiazdy NGC 4664/4624/4665 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.5 mag, rozmiar 3.5x3.5': owalny kłaczek z zaznaczonym jądrem, poniżej przyklejona jasna gwiazdka NGC 4636 - galaktyka spiralna w Pannie, 9.5 mag, rozmiar 5.9x4.6': widoczna w tym samym polu widzenia, rozleglejsza i jaśniejsza niż poprzedniczka, widoczne jaśniejsze jądro NGC 4643 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.8 mag, rozmiar 3.1x2.5': ostatnia z trójki widocznych w jednym polu widzenia, najsłabsza, widoczna jako owalna mgiełka NGC 4527 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.5 mag, rozmiar 6.2x2.1': NGC 4536 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.6 mag, rozmiar 7.6x3.2': (widok w szerszym polu) obie galaktyki widoczne w jednym polu widzenia, pomiędzy nimi dwie gwiazdki, galaktyki widoczne jako słabe pojaśnienia, oba podłużne i rozległe. Po obejrzeniu dziewięciu galaktyk nabrałem chęci na coś innego. Odbiłem więc do Wężownika gdzie czekała na mnie gromada otwarta NGC 6633 NGC 6633 - gromada otwarta w Wężowniku, 4.59 mag, rozmiar 20': (skala jak zwykle ale obrazek większy) widoczne luźne zgrupowanie gwiazd, ułożone poziomo, widać około 20 gwiazd. Początkowo nie skojarzyłem że 6633 to gromada tworząca piękny duet z pobliską IC4756, wszystko z powodu 'nalotu' od strony Wężownika. Zwykle oglądałem te obiekty później i startowałem do nich od strony Orła. Para najpiękniej prezentuje się w szerokich polach zasiadłem więc szybko do Fuji 10x70 gdzie obie widać w jednym polu widzenia. Następnie już któryś raz spróbowałem podejść do kulek leżących 'pod' Saturnem. Warunki przy południowym horyzoncie nie były idealne, ale widziałem gorsze więc spróbowałem. NGC 6235 - gromada kulista w Wężowniku, 9.97mag, rozmiar 5': widoczne tylko zerkaniem słabe owalne pojaśnienie, na lewo trójkąt z trzech gwiazd. Kawałek dalej na południowy wschód kolejna: NGC 6287 - gromada kulista w Wężowniku, 9.35 mag, rozmiar 4.8': widoczna jako jaśniejsze pojaśnienie, owalne. Po dwóch kulkach zrezygnowałem z łowów w tym rejonie, może szkoda tracić ciekawe widoki gdy warunki nie są najlepsze.. Zmieniłem zatem kierunek na bliższy zenitowi: NGC 4485 - galaktyka nieregularna w Psach Gończych, 11.89 mag, rozmiar 2.4x1.8' NGC 4490 - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 9.8 mag, rozmiar 6.4x3.2' bardzo przyjemny widok, obie galaktyki widoczne bez kłopotu, rozleglejsza 4490 ukazała nieco nieregularności, jakby postrzępiona. Powyżej mała, owalna mgiełka 4485. No to za ciosem.. NGC 4618 - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 10.8 mag, rozmiar 4.2x3.4' najpierw odnotuję że po wnikliwym spojrzeniu obok zerkaniem widziałem NGC 4625 (12,4 mag). NGC 4618 widoczna jako rozległe, owalne pojaśnienie, jaśniejsze jądro, na lewo (znaczy wschód) przyklejona gwiazdka. Kolejny obiekt wprawdzie spoza listy H400 ale go nie widziałem a zobaczyć musiałem" NGC 4244, Srebrna Igła - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 10.4 mag, rozmiar 16.6x1.9' baardzo fajna 'igła', dodaję ją do mojej listy ulubionych, wyraźna, duża i jasna. Kto nie widział niech naprawi ten błąd. NGC 4214 - galaktyka nieregularna w Psach Gończych, 9.8 mag, rozmiar 8x6.6' w pobliżu Srebrnej Igły, jasna mgiełka, owalna i jednorodna NGC 4151 - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 10.8 mag, rozmiar 6.3x4.5' chyba tylko centralna część widoczna bo powinna byc duża a widziałem jedynie gwiazdopodobny obiekt, rosnący lekko gdy spojrzymy zerkaniem. Jak widać był to pracowity wypad, 2,5h i całkiem sporo obiektów. Pewnie dlatego, że nie oglądałem żadnej 'klasyki' - spojrzałem wprawdzie na M5, M3 i pewnie M13 ale wszystko to jeszcze zanim zapadła noc astronomiczna. Gdy zrobiło się ciemno skupiałem się tylko na nowych obiektach H400. Wychodzi na to że większość obserwacji galaktyk prowadzę z okularami Lunt 9mm 100*. Bardzo mi przypasowały: szerokie pole, dobra jakość obrazu i źrenica wyjściowa pięknie wyciągająca z tła obiekty. Nie wiem jak spisałyby się w jasnym newtonie ale w mojej lornetce przy f/5.5 sprawują się bardzo dobrze. Nawigacja w bogatych w obiekty rejonach Panny nie wymaga dalekich skoków także znalezienie kolejnego obiektu przy powiększeniu 60x nie zajmuje mi z reguły więcej niż minutę, często są to dosłownie sekundy także w 2,5h można sporo zobaczyć. O godzinie 1:00 zgodnie z planem spakowałem się i do domu. Następne dni okazały się nie mniej owocne, aż spisywać tego nie ma kiedy Bilans H400: podejście 26, 17 obiektów, rezultat 201/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO
  6. Oo nie zauważyłem, widzę że bajeczko nabijasz posty, tylko czekać aż coś rzucisz na giełdę? Może być ciężko
  7. Odpowiem przewrotnie: możesz zostać zaawansowanym obserwatorem bez zmiany sprzętu sprzęt jaki masz już może wiele o ile potrafisz go wykorzystać. Większy sprzęt nie zwiększy Twoich umiejętności. Wiem co mówię bo tak jak zapewne Ty goniłem za jak największym teleskopem by ostatecznie wrócić z 15 cali do niewielkich apertur (100 mm). Nie żałuję. Przemyśl sprawę.
  8. Masz rację Damian. 4560 i 4526 to ten sam obiekt. Używam SkySafari i tam jako pierwsza pokazana jest nazwa 4560. Tych nazw jest zawsze kilka z różnych katalogów wiec zawsze patrzę na pierwszą na liście. Mogłem napisać ze to PGC 41772 i byłoby jasne :)
  9. 2016-04-29, miejsce: okolice Rybnicy Leśnej k. Wałbrzycha czas: 22:30-1:00. Kolejna fajna nocka, ponownie na tej samej miejscówce co poprzednio. Była pokusa żeby podjechać dalej pod jeszcze lepsze niebo ale konieczność wstania dość wcześnie rano zadecydowała za mnie: bliżej=pół godziny snu więcej.Towarzyszyli mi Wojtek ze swoją 20x80 i Rysiek z niutkeim SW 12''. Po wypakowaniu sprzętu, spojrzeniu na niebo a potem na mapę z obiektami H400 postanowiłem dalej żmudnie namierzać galaktyki w Pannie. Spośród 400 obiektów na liście 231 to galaktyki z których ogromna większość leży w pasie Panna-Wielka Niedźwiedzica - tu moja mapa początkowo była całkiem przykryta znacznikami obiektów do odhaczenia. Już jest trochę 'czyściej' ale dopiero około połowa za mną. 'Robota' może momentami żmudna ale jak do tej pory przy każdym podejściu trafiałem jakieś ciekawe perełki do których będę wracał - nawet je zacząłem notować, może będzie fajna lista. Najpierw (na pożegnanie? kto wie jaka będzie pogoda nim przyjdą białe noce) powróciłem w rejony Łańcucha Makariana, perełki z zeszłego wypadu NGC 5907 oraz Sombrero. Potem już skacząc po kolejnych 'emkach' dotarłem do celów na tę noc: NGC 4550 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.7 mag, rozmiar 3.3x0.9' NGC 4551 - galaktyka spiralna w Pannie, 12 mag, rozmiar 1.8x1.4' (spoza H400) Obie zlokalizowane pomiędzy M89 i M58. 4550 to ta większa, jaśniejsza z nich, wyraźnie podłużne pojaśnienie, mniejsza 4550 widoczna jako słaba gwiazdopodobna mgiełka. Będąc tuż obok rzuciłam oczami na Bliźnięta syjamskie czyli NGC4567 i NGC4568. Powiększenie 60x i 100mm obiektywów nie pozwoliło na podziwianie detali ale zdecydowanie było widać mgiełkę o nietypowym kształcie będącym obiema połączonymi galaktykami. Odbiłem również na wschód do M60 i M59, wyłapując NGC4647 'przyklejoną' niemal do M60. Zaraz obok kolejny cel: NGC 4660 - galaktyka eliptyczna w Pannie, 11.2 mag, rozmiar 2.1x1.7' widoczna jedynie jako okrągła mgiełka z gwiazdopodobnym jądrem Lekkie odbicie na południe i obok gwiazdy 27 Vir: NGC 4596 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.4 mag, rozmiar 4x3' widoczna jako jasna mgiełka z jaśniejszym jądrem NGC 4535 - galaktyka spiralna w Pannie, 10 mag, rozmiar 7.1x5' (spoza H400) NGC 4560 - galaktyka spiralna w Pannie, 9.3 mag, rozmiar 7x2.5' (obrazek w szerszym polu) To był jeden z ciekawszych widoków tego wieczoru, obie galaktyki widoczne w jednym polu widzenia lornety przy powiększeniu 60x. NGC 4535 widoczna jako bardzo rozległe pojaśnienie o mniejszej jasności powierzchniowej a poniżej widoczna mniejsza, bardziej zwarta i jaśniejsza NGC 4560. 4535 owalna a 4560 zdecydowanie wrzecionowata. Jak to w Pannie, kolejnych obiektów nie trzeba było daleko szukać, jedno pole widzenia na zachód i mamy M49, skok w przeciwną stronę i NGC 4570: NGC 4570 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.9 mag, rozmiar 3.7x1.2' mniej widowiskowa galaktyka, widoczna jako niewielka mgiełka, gwiazdopodobna ale podłużna. Na południowy zachód od M49 kolejny cel: NGC 4365 - galaktyka spiralna w Pannie, 9.6 mag, rozmiar 6.9x5' (ponownie szerokie pole, po spojrzeniu na fotkę z Aladina nie mogłem uciąć samej 4365, ileż tam jest innej drobnicy dla większych apertur..) 4365 pokazała się jako okrągła mgiełka, jaśniejsza w centrum i dość rozległa . Odnotowałem też że zerkaniem na południe od niej wyłapałem NGC 4343 (12.1 mag). Kolejny krok na południe i: NGC 4261 - galaktyka eliptyczna w Pannie, 10.4 mag, rozmiar 4.1x3.6' owalna mgiełka dość duża, jasna bezproblemowe, 4260 tez widoczna bez problemu, bardziej podłużna Znów maleńki skok i kolejna galaktyczna para: NGC 4273 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.9 mag, rozmiar 2.3x1.5' NGC 4281 - galaktyka spiralna w Pannie, 11.3 mag, rozmiar 3x1.6' obie mgiełki widoczne bez kłopotu, mieszczą się w jednym polu widzenia przy powiększeniu 60x. Zbliżone widokami do siebie mgiełki, 4281 jaśniejsza. Próbowałem wypatrzeć NGC 4277 przyklejoną do 4273 ale nie udało mi się.Zerkaniem w pobliżu widziałem również NGC 4270 (12,2mag). Nieco już zmęczony galaktykami poszukałem na mapie kulek położonych dogodnie do obserwacji. Z listy H400 padły dwie: NGC 5694 - gromada kulista w Hydrze, 10.17 mag, rozmiar 4.3' Co zobaczyłem: malutka kulka, dość ciemna, choć widoczna bez problemu, oczywiście zero rozbicia. Co wyczytałem: jedna z najbardziej oddalonych od centrum galaktyki gromad kulistych. Oddalona od Słońca o ok 113,200 lat świetlnych porusza się bardzo szybko (273km/s) i prawdopodobnie opuści Drogę Mleczną (minimalna prędkość ucieczki szacowana jest na 190km/s). Obiekt zatem ciekawy, wizualnie nie powala ale mając świadomość co się ogląda przeciętny widok nabiera innego znaczenia. Kolejna kulka już w innym sąsiedztwie, bliższym centrum galaktyki: NGC 6426 - gromada kulista w Wężowniku, 11 mag, rozmiar 4.2' Chyba najtrudniejsza do wyłapania kulka jaką do tej pory widziałem, widoczna przez większość czasu ale tylko zerkaniem, średniej wielkości pojaśnienie. W pobliżu 'Letni żłóbek' IC 4665 który oczywiście najlepiej prezentował się w szerokim polu Fuji 10x70. Spojrzałem też na leżącą po przeciwnej stronie NGC 6426 gromadę Cr350. Potem dla kontrastu rzuciłem okiem na kulki z listy Messiera w Wężowniku, tutaj żadnych poszukiwań nie trzeba było. Każda pięknie skrzyła gwiazdkami w okularach APMa. Przed pakowaniem w drogę powrotną zasiadłem jeszcze do Fuji 10x70 i przeskanowałem wznoszącą się już wstęgę Drogi Mlecznej. Piękna sprawa, gdybym na sierpniowy nów mógł wybrać tylko jedną lornetkę (Fuji 10x70 czy APM) miałbym spory problem, serio. Mam nadzieję że będę mógł patrzeć przez obie :). Bilans H400: podejście 25, 11 obiektów, rezultat 184/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ PS. Co tu w dziale obserwacyjnym tak cicho? Pogoda jest.. no może raczej bywa niż jest, ale zawsze coś.
  10. 2016-04-27, miejsce: okolice Rybnicy Leśnej k. Wałbrzycha czas: 22:30-0:30. Moja zdolność do nie obserwowania nieba zaczyna się wyczerpywać zwykle po około dwóch tygodniach - zaczynam wtedy nerwowo wyglądać za okno wieczorami, ilości sprawdzeń prognoz pogody za dnia szkoda nawet liczyć. W tym wyczekiwaniu wykombinowałem że 27go może uda się coś poobserwować. Wyruszyłem bez pośpiechu bo ciemność miała zapaść około 22:30, na miejscu byłem wcześniej więc był czas na wychłodzenie sprzętu, łyk herbaty, delektowanie się widokiem ciemniejącego nieba. Nie miałem żadnych planów obserwacji, czasu nie było wiele a warunki niepewne więc wybór obiektów był losowy. Momentami chmury przykrywały połowę nieba więc celowałem wówczas w inne rejony, najczęściej czysty był wschód. Południe gdzie moja mapa roiła się od obiektów do odhaczenia kapryśnie co parę minut znikało za chmurami. Na początek kontrola nieba czyli NGC 5053 obok M53 - była dość dobrze widoczna, może nie aż tak jak kilka wypadów temu gdy trafiłem na wspaniałe warunki ale widoczna zdecydowanie bez problemu (co nie zdarzało się często). Duża wysokość na tej miejscówce (850m n.p.m.) robi swoje, czyste przejrzyste powietrze bez pyłów, zamgleń. Łowy zacząłem od położonej blisko zenitu M101 w okolicy której miałem dwa cele. Położenie M101 wyznaczało kres możliwości mojego montażu, wyżej spojrzeć już nie mogłem. Odbiłem więc 'w dół' do dwóch celów z listy H400: NGC 5907 - galaktyka spiralna w Smoku, 10.3mag, rozmiar 12.6x1.4' bardzo fajna igiełka, rozległa i wyraźna, jak na obiekt rozsmarowany po dużej powierzchni jest dość jasna. W powiększeniu 60x zajmuje już ładny kawał pola widzenia, położona w pobliżu trzech gwiazdek w linii. Galaktyka jest częścią grupy NGC 5866 (M102) M102 - galaktyka spiralna w Smoku, 9.9mag, rozmiar 6.5x3x1' wpisana w trójkąt z gwiazd, niewielka jak na 'emke', jasna i skoncentrowana, przed nią widać dwie gwiazdki, widoczny jajowaty kształt. Niedaleko zaczaiła się kulka na których to obserwacje narobiłem sobie apetytu podczas ostatniego, niezbyt udanego wypadu. Także: NGC 6229 - gromada kulista w herkulesie, 9.4mag, rozmiar 4.5' myślałem że będzie trudniej, w pobliżu 52Her, tworzy trójkąt z 2 gwiazdami, skoncentrowana, jasna, oczywista, jasność spada stopniowo im dalej od centrum, przy 60x wygląda jak M13 w małej lornetce. Jest jedną z dalej położonych gromad kulistych (100k lat świetlnych od centrum galaktyki) więc musi być duża skoro tak dobrze ją widać - jej masa szacowana jest na 500,000 mas Słońca, dla porównania M13 ma szacowaną masę 600,000 Słońc. (dane z 'Concise catalog of deep-sky objects' W.H. Finlay) Jak już porównywać to naocznie też - spojrzałem na M13, bardo fajny widok tej nocy, gromada ładnie rozbita na niezliczone skrzące gwiazdki w powiększeniu 60x. Mając chwilowo czyste południe rzuciłem okiem na M68 i na M104. To chyba nie było złudzenie - Sombrero w powiększeniu 60x, zerkaniem pokazywała pas pyłowy. Zaraz potem południe przykryły chmury więc uciekłem w przeciwną stronę.. NGC 6217 - galaktyka spiralna w Małej Niedźwiedzicy, 11.2mag, rozmiar 3x2.5' niewielka galaktyka, dość ciemna ale i niebo w tym miejscu było rozświetlone, widoczna bez kłopotu ale detali nie wyłowiłem. Skok do Lwa: NGC 3655 - galaktyka spiralna w Lwie, 11.7mag, rozmiar 1.5x1' galaktyka malutka, gwiazdopodobna, dość ciemna, łatwo ją namierzyć na zachód od 81Leo, w pobliżu widziałem gwiazdkę 12,1 mag. NGC 3686 - galaktyka spiralna w Lwie, 11.3mag, rozmiar 3.1x2.4' złapałem jeszcze ją między chmurami, rozleglejsza niż poprzednia, owalna mgiełka, wyraźna, poniżej widziałem też bez trudu dwie inne galaktyki: NGC 3684 i NGC 3681 Jako przerywnik spojrzałem na Tryplet - oj dawał po oczach gdy przyzwyczaiłem się do ostatnio oglądanych galaktycznych słabizn. Oczekując na przejście chmur spojrzałem na wschód na M57 i M56. Obie jeszcze dość nisko ale pierścionek bardzo ładnie wyglądał. Ciągle zabieram się do naszkicowania tego widoku ale raptus jestem i zawsze 'lecę' dalej z obserwacjami. Szkicownik wożę, może kiedyś się uda:) Lew w chmurach wiec dalej do Panny: NGC 5634 - gromada kulista w Pannie, 9.5mag, rozmiar 5.5' W Pannie nie tylko galaktyki, kulkę też można trafić. Jako przygotowanie do walk w rejonach bliższych centrum galaktyki potraktowałem NGC 5634 i NGC 5897 o której za chwilę. NGC 5634 położona przy linii trzech gwiazdek, niewielka, skoncentrowana ale dość wyraźna, bardziej jednorodna niż wcześniej oglądana NGC 6229, jądro mniej się wyróżnia. Podobnie jak NGC 6229 gromada NGC 5634 leży daleko od centrum galaktyki - 60k lat świetlnych. NGC 5897 - gromada kulista w Wadze, 8.5mag, rozmiar 11' zupełnie inna niż poprzedniczki - widoczna jako bardzo rozległa mgiełka, nie wyskakują z niej żadne gwiazdki, choć chwilami miałem wrażenie że widziałem jakieś skrzenie w jej północnej części. Gdy nadeszła godzina 0:30 zgodnie z planem spakowałem graty i do domu choć Księżyc jeszcze przez chwilę miał pozostać pod horyzontem. To rozgrzewka przed nowiem zrobiona, czekam na obiekty z Wężownika i Skorpiona :) Bilans H400: podejście 24, 8 obiektów, rezultat 173/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/
  11. Jak dla mnie to te dwa zdania się wykluczają Żaden ze mnie astrofotograf, ale jakby nie liczyć to każdą astro-fotografię trzeba po uzbieraniu materiału obrobić. Toż to kosztuje dodatkowy czas, gdzie tu zysk? Mówię o czasie a nie preferencjach co kto woli robić, z tym nie śmiem dyskutować. Moją metodą na szybsze obserwacje, 'prostsze' było przejście na lornetki. Wystawiam sprzęt i mogę oglądać. Sprzęt szybko się chłodzi, logistyka bezproblemowa, obraz prosty przyspiesza poszukiwania. Faktem jest że fotki jakie pokazywał Jolo czy te z wątku 'Moje okno na kosmos 2015/2016' Naski-ego pozwalają zobaczyć więcej niż wizual i bardzo mi się podobają. Dużo bardziej niż setna odsłona Qunia czy innego wygłaskanego klasyka w kolorze, ale to tylko moja opinia.
  12. Wczoraj była fajna pogoda jak to zwykle bywa w okolicy pełni, seeing dobry, Epsilony rozbite przy powiększeniu 60x. Obie parki na pierwszy rzut oka zdradzały 'jajowatość' w odpowiednich kierunkach, po odczekaniu chwili gdy trafiały się na stabilniejsze momenty atmosfery parki udawało się wyraźnie rozbić. Mam na to świadka:).
  13. Coś mały odzew w temacie a obiekt piękny więc przypomnę: zdecydowanie warto rzucić okiem na NGC 2903, nawet jeśli ktoś ma na koncie jedynie 'emki' nie będzie zawiedziony - ta 'engiecka' jest bardziej okazała niż niejeden obiekt z listy Messiera. Wystarczy lornetka, a a większym sprzęcie możemy oczekiwać widoków z ładnym detalem.
  14. 2016-04-13, miejsce: okolice Gostkowa k. Wałbrzycha czas: 2:00-4:00. Kolejny odcinek telenoweli pt. Odyseja kosmiczna :) Wypady w drugiej części nocy mają w sobie coś wyjątkowego: z jednej strony trzeba zwlec się z łóżka pokonując lenistwo, z drugiej strony można pooglądać części nieba dostępne w 'normalnych' godzinach dopiero za kilkanaście tygodni, więc z reguły jednak trud się opłaci. Nigdy nie zapomnę pierwszego mojego nocno-porannego wypadu z lornetką SM 15x70 mniej więcej o tej samej porze roku: pierwszy raz zobaczyłem wtedy okolice Strzelca. To było COŚ. Na ten poranny wypad zaplanowałem sobie zmianę tematyki: gromady kuliste w okolicach Wężownika. Nawet trochę się przygotowałem, poprzeglądałem mapę, sprawdziłem w programie 'Where is M13' gdzie tak naprawdę leżą kulki które miałem w planie. Niestety warunki nie pozwoliły wywalczyć wiele ale po kolei.. Ok 2:00 zameldowałem się na miejscówce, tym razem przyjechałem sam i towarzyszyła mi jedynie paskudna wilgoć. Już sam wjazd na wzniesienie po mokrej trawie był problematyczny ale za którymś razem się udało. Na dole potworne mgły, na górze wyglądało że jest OK. Spoglądnąłem na rejony jakie zaplanowałem oglądać, Saturn w pole widzenia i gotowe: widoki niestety paskudne, rejon jeszcze za nisko nad horyzontem i do tego jakaś zawiesina wisiała w powietrzu. Skoczyłem więc wyżej do M107. Ta nie sprawiała problemów wśród charakterystycznie ułożonych gwiazdek które zapamiętałem z zeszłego roku, ale liczyłem że zobaczę więcej niż rok temu w SM25x100. Tej nocy widać było tylko trochę więcej: rozległe pojaśnienie trudne do odróżnienia od galaktyki. Spędziłem ładną chwilę licząc że dojrzę jakąkolwiek ziarnistość wskazującą na gromadę kulistą. Może momentami zerkaniem jakaś granulacja wyskakiwała, ale pewien nie byłem. +1 do H400: M107 - gromada kulista w Wężowniku, 7.9 Mag, rozmiar 13'. Zbity z tropu rozejrzałem się po niebie szukając od jakiej wysokości nad horyzontem widoki zaczynają być obiecujące. Mając czas zanim Saturn i okolice wzniosą się wyżej skierowałem się ku M5 a potem na zachód ku wschodnim skrajom Panny gdzie czekało kilka galaktyk z mojej listy. Idąc od M5 na zachód wyłapałem: 5846 - galaktyka eliptyczna w Pannie, 10 Mag, rozmiar 4x3.7': widoczna jako okrągła mgiełka, dość łatwa do wypatrzenia, poniżej tuż obok widoczna słabsza galaktyka NGC5850 (10.8 Mag). 5746 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.3 Mag, rozmiar 7.4x1.3': położona pomiędzy dwoma gwiazdkami, jaśniejsza z nich (109 Vir) dość przeszkadzała. Galaktyka to typowa igła, zerkaniem widać ładnie podłużny, igłowaty kształt. 5566 - galaktyka spiralna w Pannie, 10.6 Mag, rozmiar 6.6x2.3', 5576 - galaktyka eliptyczna w Pannie, 11 Mag, rozmiar 3.8x27': w powiększeniu 60x obie widoczne w jednym polu widzenia, 5566 jaśniejsza i większa, na zachód od niej dwie bliskie gwiazdki, widoczna jako owalna mgiełka. Nie wypatrzyłem NGC5560 w pobliżu 5566, która w dobrych warunkach byłaby w zasięgu. Na południu widoczna druga mgiełka (5576), mniejsza i ciemniejsza, owalna, zaznaczone jądro. Około 3:00 powróciłem do Wężownika próbując drugi raz podejść do pierwszej z kulek - NGC 6235. Rezultat? Żaden: gromada nie powinna stanowić problemu ale słaba przejrzystość niżej nad horyzontem zabijała widoki w tym rejonie. Rzuciłem okiem na pobliską M4 i dostałem również bardzo nijaki widok. Przywitałem się jeszcze z pobliską M80 (ta już widoczna jakby lepiej) po czym wróciłem pospoglądać chwilkę na Saturna i Marsa. Skierowałem również lornetę w miejsce gzie powinna być kometa 116P/Wild 4, niestety nic nie dojrzałem. O 252P/Linear pamiętałem gdy była jeszcze dość nisko na mocno zaświetlonym wschodzie, chciałem poczekać aż wzniesie się wyżej ale zapomniałem o niej. Chwilkę poświęciłem na Miotłę i Welon a mając już założone UHCSy spróbowałem wypatrzeć Półksiężyc NGC6888. Nie udało się, soczewki APMa po dwóch godzinach w tych warunkach zaczęły zachodzić mgłą, szukacz zaparował całkowicie już 1,5h temu.. Suszarka chodziła jakoś niemrawo, warunki kiepskie i zaczęło mi od tej wilgoci być zimno więc przed pakowaniem do domu jeszcze tylko Hantelki, Albireo. Warunki pokrzyżowały moje plany, na podobne polowania potrzeba będzie takich warunków jak trafiły mi się ostatnio. Cała nadzieja że ostatni ciemny nów na początku maja pozwoli jeszcze zapolować na to i owo. Też macie wrażenie że ledwo skończyła się zima a już zaraz białe noce? Póki co sprzęt schnie w domu bo po zapakowaniu do auta lorneta ociekała wodą jak po wilgotnej jesiennej nocce. Bilans H400: podejście 23, 5 obiektów, rezultat 165/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO
  15. Chyba nawet próbowałem, ale chęć spojrzenia na Łańcuch wygrała.. Tam zresztą można by w każdym rejonie spojrzeć jeszcze na to i tamto i jeszcze coś. Tego wieczoru sporo czasu poświęciłem Łańcuchowi. Każdemu składnikowi poświęciłem ładną chwilę delektując się tym o ile więcej można zobaczyć gdy poświęci się czas na każdy obiekt. Bez pośpiechu, Panna za rok będzie w tym samym miejscu :). Nie pamiętam jakie były warunki gdy obserwowałem w 8'', warunki na pewno pozwalały na więcej niż moje doświadczenie wtedy. Tak generalnie dochodzę do wniosku że taka 8'' Synta to sprzęt na długie lata jeśli ktoś już go ma. Ja dość szybko przeskoczyłem na większy sprzęt, tak z perspektywy patrząc za szybko chyba.
  16. Wojtek do konkursu z tą relacją! [emoji1]
  17. 2016-04-06, miejsce: okolice Gostkowa k. Wałbrzycha czas: 21:30-0:45. Witaj wiosno! Po pochmurnym początku roku nareszcie dotarły nad Dolny Śląsk rozpogodzenia. Nie było wprawdzie mocniejszego wyżu dającego pewną pogodę ale już trzeci raz trafiłem na bardzo fajne okienko pogodowe. Weekend w okolicy nowiu jak zwykle zawiódł ale to już chyba nikogo nie dziwi. W zeszłą środę była jednak szansa na fajną dziurę w chmurach dającą kilka godzin obserwacji. Nie było wiatru więc podjechaliśmy (ponownie towarzyszył mi Wojtek) na całkiem przyzwoitą miejscówkę na zachód od Wałbrzycha skąd mamy dość przyzwoite niebo na południu i cały południowy horyzont odsłonięty. Warunki okazały się genialne, chyba jedne z najlepszych w jakich dane mi było obserwować. Byłem zmęczony więc plany na wieczór miałem całkiem luźne, ot tak wyskoczyć na 2-3 godzinki, nacieszyć oczy co jaśniejszymi obiektami, poodpoczywać pod gwiazdami. Warunki zachęciły jednak do czegoś więcej. Na początek załadowałem do lornety 19mm Panoptiki doposażone w UHCSy Baadera. Pierwszym celem była chyląca się już ku zachodowi Rozeta: 2,5 stopnia pola widzenia wystarczyło by mieściła się cała w polu widzenia ale brakowało kontrastu. Widok z Naglera 26mm i refraktora 102mm był znacznie lepszy choć tu decydujący mógł być użyty filtr: w refraktorze używałem Ultrablocka z którym UHCSy nie mogą konkurować w moim odczuciu, są zbyt 'delikatne'. Rzuciłem też oczami (mając zakręcone UHCSy) na Głowę Małpy (NGC 2174) a potem po szybkim zwrocie na Pacmana. Spoglądałem też parę minut na co bogatsze regiony nieba Fuji 10x70. Miłe widoki. Wojtek obrał na cel mgławicę Kocie oko NGC 6543, dawno jej nie widziałem i jest na mojej liście więc też spoglądnąć musiałem. Nalot banalny, do tego ostry obraz APMa gdzie odróżnienie planetarki od gwiazdy jest sprawą oczywistą sprawiły że poszukiwania zajęły może 30 sekund. NGC 6543 - mgławica planetarna w Smoku, 8.1 Mag, rozmiar 0.4x0.3': zapomniałem że jest aż tak jasna, widoczna w obu powiększeniach (30x, 60x) podobnie, detali nie ukazała. Rozległe kółeczko w seledynowym kolorze. Widoczna bez kłopotu również w Fuji 10x70. Gdy już wzrok w pełni zaadoptował się do ciemności rozejrzałem się po niebie i zobaczyłem wyraźnie więcej gwiazd niż zwykle na tej miejscówce, nigdy ich tu tyle nie widziałem. Warunki musiały być naprawdę niezłe. No to może galaktyczki pomyślałem? W drodze do Panny zahaczyłem o Lwa w którym jeszcze sporo roboty przede mną. Oczywiście najpierw Tryplet, NGC3628 świeciła wściekle. Dalej na zachód do M105, 96 i 95. Wypatrzyłem obie towarzyszki M105: NGC 3371 nie stanowiła kłopotu ale NGC 3373 z jasnością 11.9 Mag stała się najsłabszą galaktyką jaką wypatrzyłem APMem do tej pory. Żaden to rekord, wiem ale powolutku :). Skoro warunki pozwalały powalczyć ze słabiznami przeskoczyłem ku szyi Lwa do NGC 3190 (11.2 Mag) będącej drugim najjaśniejszym składnikiem grupy Hickson 44. Pozostałe składniki to NGC 3193 (10.9 Mag), NGC 3185 (12.2 Mag), NGC 3187 (13.4 Mag). Spiralna 3190 wydała mi się łatwiejsza do wypatrzenia, rozległe pojaśnienie wyraźnie rozciągnięte. Powyżej również bezproblemowa eliptyczna 3193, mocniej skoncentrowana, owalna. Zerkaniem widoczny trzeci składnik 3185. 3187 nie zamajaczyła nawet na moment. Wow, łupiemy Hicksony lornetą! Dobra, to jasna grupa i słabo skoncentrowana ale ucieszyłem się: pamiętam że walczyłem z tą grupą również w ośmio calowej Syncie i mam wrażenie że widziałem tyle samo lub mniej. Trochę przybyło doświadczenia ale co rusz widzę że dobra 100mm lorneta pozwala naprawdę na wiele. No to mam +2 do H400: NGC 3190 - galaktyka spiralna w Lwie, 11.2 Mag, rozmiar 4.4x1.5' NGC 3193 - galaktyka eliptyczna w Lwie, 10.9 Mag, rozmiar 2x2' Na pożegnanie z Lwem skoczyłem jeszcze do jasnej NGC 2903. Widziałem ją już kilka razy ale tak jej jeszcze nie widziałem: piękny elipsoidalny kształt, bardzo jasna, rozległa, w porównaniu z poprzednimi galaktykami wręcz wali po oczach. Ramion nie ukazała ale mam wrażenie że wiele do tego nie zabrakło. NGC 2903 - galaktyka spiralna w Lwie, 9 Mag, rozmiar 12.6x6' No to następny cel, wielki cel: Łańcuch Makariana. Szybko odnalazłem M87 skąd już niedaleko ale moja lista H400 kazała mi odnotować 1 obiekt: NGC 4478 - galaktyka eliptyczna w Pannie, 11.5 Mag, rozmiar 1.8x1.5': (4478 to ta mniejsza, duża to M87 oczywiście) Galaktyka w pobliżu M87, widoczna jako niewielka mgiełka, wygląda jak miniaturka M87. Teraz już danie główne czyli Łańcuch: na pierwszy rzut oka w Panoptiki widać 7 galaktyk Łańcucha. Od zachodu są to: M84, M86, NGC 4438 i NGC 4435, NGC 4443, NGC 4473 i na końcu NGC 4477. Widoczna była też NGC 4388 poniżej M84 i M86. Pole widzenia wystarcza akurat by objąć cały Łańcuch, nie muszę chyba pisać że to piękny widok:) Do dalszych poszukiwań przezbroiłem lornetę w dziewięcio milimetrowe Lunty. Ostatni składnik Łańcucha NGC 4458 ukazał się zerkaniem bez problemu. No to próbujmy dalej, wycelowałem w NGC 4477 i zacząłem wypatrywać pobliskiej NGC 4479. Po chwili kombinowania z zerkaniem zaczęła się pokazywać. Początkowo z rzadka ale z czasem było ją coraz łatwiej dojrzeć, cały czas zerkaniem. Także 12.4 Mag zaliczone. Spojrzałem na mapkę czy przypadkiem w pobliżu nie upoluję czegoś z mojej listy, w tej okolicy daleko szukać nie trzeba.. NGC 4459 - galaktyka spiralna w Warkoczu Bereniki, 10.4 Mag, rozmiar 3.5x2.7': była mniejsza niż się spodziewałem, niewielka skoncentrowana mgiełka, prawdopodobnie widać było jedynie centralną część. Na wschodzie widoczna również NGC 4474. NGC 4216 - galaktyka spiralna w Warkoczu Bereniki, 11.5 Mag, rozmiar 2.4x1.6': odbiłem troszkę dalej na zachód od Łańcucha ale mapka mówiła że jest szansa zobaczyć dwie galaktyki igły obok siebie. NGC 4216 widoczna od razu, jak się spodziewałem bardzo ładna igiełka, patrząc zerkaniem pięknie się rozrasta. Liczyłem że może uda mi się wypatrzyć drugą igiełkę tuż obok: NGC 4206 ale niestety nie udało się. Zrobiła się północ i mój pierwotny plan zakładał że będę już w drodze do domu.. Dopiłem resztkę herbaty.. i skierowałem lornetę na galaktykę Czarne Oko (Black Eye Galaxy) M64. W powiększeniu 60x zaprezentowała się jako piękny jasny owal z zaznaczonym jądrem. Na północy mapka pokazywała nie ustrzelony obiekt H400 więc po kilku obrotach mikro-ruchów odnalazłem NGC 4725. NGC 4725 - galaktyka spiralna w Warkoczu Bereniki, 9.4 Mag, rozmiar 10.7x7.6': wyraźna i rozległa galaktyka widoczna jako eliptyczna mgiełka z zaznaczonym jądrem. Kolejny cel odgapiłem od Wojtka, upolował planetarkę Żółw (NGC 6210) której nigdy nie widziałem. Odnalazłem ją dość szybko kierując się na wschód od gwiazdy Beta Herculis. Planetarka jasna (na tyle jasna że spodziewać by się można że będzie bardziej popularna) ale mniejsza niż choćby Kocie oko złapane wcześniej. Detali nie pokazała co chyba oczywiste. NGC 6210 - mgławica planetarne w herkulesie, 8.8 Mag, rozmiar 0.3x0.2'. Jak zwykle przed złożeniem sprzętu rzuciłem okiem na troszkę klasyki: M13, M5 itp. Z ciekawości spoglądnąłem też na parkę M53 i NGC5053: 5053 tej wiosny zawsze ukazywała się z pewnym trudem, zerkaniem. Widok z tej nocy udowodnił mi że warunki były ponadprzeciętne: NGC 5053 była widoczna bez problemu, pojaśnienie było ewidentne. Potem już pakowanie i powrót do domu, tym razem bez kąpieli w rowie. Bilans H400: podejście 22, 9 obiektów, rezultat 160/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/
  18. Robi się ciekawie, pogoda pozwoliła mi pogapić się w gwiazdy drugą noc z rzędu czyli to co tygryski lubią najbardziej. We wtorek (29-03-2016) ponownie trafiły się dobre warunki, było nieco chłodniej (około 1 stopień) ale za to wiatr ucichł dzięki czemu mogłem pojechać na znacznie lepszą miejscówkę gdzie mam niezły i odsłonięty widok na południe. Dawno tam nie byłem.. Towarzyszył mi Wojtek więc sporo obiektów oglądaliśmy naprzemiennie w jego Bresserze 20x80 i w mojej APM. W moich okolicach nieczęsto zdarza się żeby niebo na południu było czyste - są tam górzyste tereny które często zatrzymują chmury. We wtorek jednak było całkiem nieźle. Skoro odsłonięte południe to w marcu około 21 dobrym celem jest Rufa. Rzuciłem tylko okiem trochę na pożegnanie znikającej już M42 a potem do roboty. M47 - gromada otwarta w Rufie, 4.4 Mag, rozmiar 25' NGC 2423 - gromada otwarta w Rufie, 6.7 Mag, rozmiar 12' (obrazek w szerszym polu by ukazać oba obiekty) obydwie widoczne w jednym polu widzenia przy powiększeniu 30x. Emka ma nieregularny kształt i wybija się z niej wiele jasnych gwiazd. NGC słabsza, ale bardziej skoncentrowana. Obydwie widziałem już wielokrotnie ale dla porządku odnotowuję. Rzut oka na mapę i widzę sporo nieodhaczonych obiektów w okolicy także po kolei: NGC2479 - gromada otwarta w Rufie, 9.6 Mag, rozmiar 10' dość ciemna, w powiększeniu 30x widoczna jako kaszkowate pojaśnienie niezbyt łatwe do wykrycia wśród licznych gwiazd. Zdjęcie dość dobrze oddaje ten ulotny widok. NGC 2440 - mgławica planetarna w Rufie, 9.3 Mag, rozmiar 6' trudno mi było ją początkowo znaleźć, nalot od M46 był kłopotliwy. Łatwiej poszło mi gdy wystartowałem od NGC 2479. Widoczna jako rozciapana gwiazdka, zerkaniem oczywiście rośnie, widok w powiększeniu 60x nie wniósł nic więcej niż w 30x. NGC 2421 - gromada otwarta w Rufie, 8.3 Mag, rozmiar 6' dość ciemna, widoczna jako koncentracja gwiazd w kształcie trójkąta, łatwiejsza do wypatrzenia w mniejszym powiększeniu. Czas leciał i do górowania zbliżała się Hydra i Puchar. Zaczęły przelatywać również niskie chmury które wrednie zawsze pojawiały się w miejscu w które skierowałem lornetę. Musiałem opuścić Rufę i żonglując między chmurami ustrzeliłem: NGC 3242 Duch Jowisza - mgławica planetarna w Hydrze, 7.3 Mag, rozmiar 0.7x0.6': bardzo jasna planetarka, rzuca się w oczy od razu, powiększenie 60x nie wystarcza na więcej szczegółów niż w 30x. NGC 2652 - galaktyka eliptyczna w Sekstansie, 10.9 Mag, rozmiar 3.4x2.1': dość ciężko było ją zlokalizować bo jest tłem dla gwiazdy, widoczna jako niewielkie pojaśnienie. Znowu chmura i zmiana kierunku: NGC 5557 - galaktyka eliptyczna w Wolarzu, 11 Mag, rozmiar 2.4x1.9': gwiazdopodobne jądro i niewielkie pojaśnienie wokół. Szkoda że nie rzuciłem okiem na NGC 5529 obok, chyba jest to ciekawa igiełka.. Jak nie zapomnę to do niej wrócę. Kolejna chmura i zmiana kierunku... NGC 5033 - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 10.2 Mag, rozmiar 10.7x5': rozległe, oczywiste pojaśnienie idące skośnie, zaznaczone jaśniejsze jądro i eliptyczne halo wokół. NGC 5005 - galaktyka spiralna w Psach Gończych, 9.8 Mag, rozmiar 5.8x2.9': galaktyka powyżej poprzedniczki, rozległa, dość rozciągnięta. Było gdzieś pomiędzy 23:00 a północą, chmury zniknęły całkiem, zero wiatru ale chłód zaczął być odczuwalny. Zaglądnąłem więc do kolejnego obiektu tygodnia będącego też na mojej liście łupów do zdobycia: NGC 4361 - mgławica planetarna w Kruku, 11 Mag, rozmiar 1.6x06': duuża planetarka, rzuca się w oczy już w 30x, w powiększeniu 60x ewidentna, filtry UHC jeszcze poprawiaja widok. Widoczne owalne pojaśnienie, duże, dość jednorodne, ale łatwe do wypatrzenia jak na 11 Mag. Przyznam że bardzo mi się spodobał ten obiekt, jak wspominałem w inny wątku wyłapałem go też w lornetce 20x80 Wojtka. NGC 4038 - galaktyka spiralna w kruku, 10.3 Mag, rozmiar 3.4x1.7': galaktyki 'Antenki', znalezienie mgiełki o trudnym do określenia kształcie nie było problemem ale na wypatrzenie charakterystycznego kształtu zabrakło na pewno powiększenia a może i apertury. Obiekt położony pomiędzy 2 gwiazdkami, pojaśnienie jest spore. NGC 4027 - galaktyka spiralna w kruku, 11.1 Mag, rozmiar 3.3x2.4': galaktyka w pobliżu Antenek, na zachodzie, mgiełka duża, owalna, wyraźna. Mając dobrą widoczność na południe przymierzyłem się do wyłapania dwóch emek których chyba jeszcze nigdy nie widziałem: M68 i M83. Z M68 poszło całkiem bezproblemowo, lorneta w dół od Bety Crv i jest. Niezbyt jasna i niezbyt wielka kulka, widok przypominał mi M79 z Zająca. M83 nie poddała się bez walki, poszukiwałem jej wcześniej ale była jeszcze za nisko. Troszkę po północy wyłapałem ją choć przy powiększeniu 30x nie byłem na 100% pewien że to to. Powiększenie 60x które w moim zestawie ładnie przyciemnia tło nie pozostawiło wątpliwości. Niebo przy horyzoncie nie było idealnie czyste więc widok nijak miał się do tego czego można by się spodziewać po galaktyce 7.5 Mag ale z pewnością była to ona. No odchodnym chciałem rzucić okiem na nieco klasyki ale wśród niej padły jeszcze 2 obiekty H400: M82 - galaktyka spiralna w Wlk. Niedźwiedzicy, 8.4 Mag, rozmiar 11x4.3' Dawno nie widziałem takiej M82, ilość detali przypominała mi widoki jakie pamiętam z dużego lustra, widziałem niejednorodności w pojaśnieniu, jakby cętki. Na miejscówce w której byłem najciemniejsze niebo jest w kierunku północnym, północno-zachodnim, właśnie tam była M82. Oczywiście odwiedziłem sąsiednią M81 której jasność i rozmiar przypominała Andromedę widoczną w lornetce 10x50. Następnie kroczek obok: NGC 3077 - galaktyka spiralna w Wlk. Niedźwiedzicy, 9.9 Mag, rozmiar 5.2x4.7' nigdy jej wyraźniej nie widziałem, duże, okrągłe pojaśnienie z wyraźnie zaznaczonym centrum. Odnotowałem że w okularach pojawiły się również M13 (oj piękna!), niewiele gorsza M92, M94 i M63.Miano perełki wyjazdu dostaje M57. A jeszcze dzień wcześniej po oględzinach Ducha Jowisza oraz NGC 4361 w Kruku nazwałem ją wzgardliwie celebrytką.. Pardon M57, twoja sława nie bierze się znikąd! Powiększenie 60x i pozorne pole widzenia 100* to jest przepis na wspaniały widok Pierścionka. Żaden inny widok tej emki nie przypadł mi tak do gustu, 400x z dużego lustra się chowa. No może trochę przesadziłem bo ten widok z powiększenia 400x zapamiętam na długo. W 60x widziałem już bezproblemowo sporego obwarzanka z dziurką w środku ale w polu widzenia pozostał też cały kawał nieba. Połączenie detalu i kontekstu przestrzennego. Na tym koniec, pakowanie do auta, kąpiel w rowie zalanym lodowatą wodą i do domu. Tak... niepozorna kałuża obok drogi na zjeździe z pól okazała się mieć z pół metra głębokości. Wsadziłem w nią nogę nakierowując Wojtka na możliwie najlepszy przejazd przez niewielki rów wypłukany przez wodę. Myślałem że wody będzie najdalej do kostki ale nie znajdując oparcia wpadłem nogami do wody powyżej kolan. Dobrze że stało się tak przy powrocie inaczej zafundował bym sobie krioterapię siedząc na polu w mokrych spodniach i butach, bo przecież do domu bym nie pojechał z 'pustymi rękami'. Dwie przykrótkie noce już odespane, czekam teraz z nadziejami na nadchodzący weekend. Bilans H400: podejście 21, 15 obiektów, rezultat 151/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/
  19. W poniedziałek pogoda dopisała i udało mi się wyskoczyć pod gwiazdy. Zaczęło się niezbyt obiecująco: o 21:00 zaczął kropić deszcz ale sat24 mówił że to przelotne i od 22:00 powinno być nieźle. Zwalczyłem lekką pokusę złapania kilku dodatkowych godzin snu, spakowałem graty i ok 22:00 zajechałem na pod wałbrzyską miejscówkę, tę osłoniętą od wiatru bo wiało nieprzeciętnie. Księżyc zaplanował sobie wychynąć zza horyzontu około 1:00 więc miałem trochę czasu. Warunki (poza wiatrem psującym seeing) były wyśmienite, lekki deszczyk oczyścił powietrze a po chmurach nie było już żadnego śladu. Rozpocząłem od Żyrafy w której miałem niedokończone porachunki: NGC 1961 - galaktyka spiralna, 11.0 Mag, rozmiar 4.5x3.1': widoczna w obu zestawach okularów, w 60x lepiej wychodzi z tła, ale widoczna była 'z marszu', pojaśnienie duże, eliptyczne. Następnie ciekawość zagnała mnie do IC342 spoza mojej listy łowów H400, zanotowałem: bardzo duże, owalne pojaśnienie przed którym widać grupkę gwiazd które utrudniają obserwację, lokalizacja łatwa - w pobliżu Kaskady Kemble'a, niska jasność powierzchniowa więc łatwiej wyłowić ją z tła w mniejszym powiększeniu. Zmiana kierunku, planowałem powalczyć z galaktykami ale najpierw obiekt tygodnia: M3 i NGC 5466 NGC 5466 - gromada kulista w Wolarzu, 9 Mag, rozmiar 9' łatwa lokalizacja, widoczna bez kłopotu w 30x i w 60x jako rozległa, okrągła mgiełka, wydała mi się większa niż M3 (ale to złudzenie: M3 jest 2x większa: 18' vs 9'). Powiększenie 60x nie wniosło nic nowego w widoku, żadna gwiazdka nie zechciała wyskoczyć z mgiełki. Próbowałem wyłowić NGC 5466 również poprzedniej nocy podczas krótkiego i niezbyt udanego wypadu - chmury wysokie i niskie zasłaniały większość nieba, wtedy obiekt był na granicy widoczności. Dla porównania spoglądnąłem na podobną parkę kulek w Warkoczu Bereniki M53 + 5053 5053 wydała mi się znacznie trudniejsza niż 5466, widoczna jedynie zerkaniem, zrobiłem przerwę na herbatę żeby się upewnić ze zobaczę ją drugi raz w tym samym miejscu, była tam. Po takiej rozgrzewce, zabrałem się za galaktyczną robotę z listą H400 w rejonie Warkocza Bereniki: NGC 4494 - galaktyka eliptyczna w Warkoczu, 9.8 mag, rozmiar 4.8x3.5': najazd łatwy - poniżej Melotte 111, w stronę Igły..no i sporo czasu spędziłem patrząc na moją ulubioną galaktykę Igłę (NGC 4565). Wróciłem jednak do NGC 4494 która zaprezentowała się jako mniejsza, okrągła mgiełka, z jasnym zaznaczonym jądrem. NGC 4559 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 10.0 Mag, rozmiar 10.7x4.4': ten sam rejon, powyżej (na północ) od Igły, rozległa mgiełka, w 60x od razu rzuca sie w oczy, lekko podłużna, przed nią 3 gwiazdki tworzące trójkąt, najsilniejsza z nich po lewej stronie. NGC 4448 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 11.1 Mag, rozmiar 3.9x1.4': najsłabsza jak na razie dziś galaktyka, obok Gammy Com, jasna gwiazda lekko utrudniała obserwację - odsuniecie jej za pole widzenia powodowało denerwujące odblaski w APMie. To chyba jedyna wada tej lornety, całe szczęście trzeba mocnej gwiazdy żeby uzyskać te odblaski więc kłopot nie występuje tak często. Wracając do galaktyki: widoczna od razu jako niewielkie pojaśnienie, mniejsze niż poprzedniczki, lekko rozciągnięte. NGC 4251 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 10.7 Mag, rozmiar 3.6x1.5': następna galaktyka w rządku, niewielka, widoczna bez problemu, okrągła z gwiazdopodobnym jądrem. Teraz uwaga ciekawy widok, bo w jednym polu widzenia cztery galaktyki a jeśli mielibyśmy większy sprzęt to nawet 9 galaktyk może się uda wyłuskać (liczyłem te do 13 Mag). Ja skupiłem się na mojej liście H400, choć byłem ciekaw czy wypatrzę NGC 4283 (12,1Mag) w pobliżu NGC 4278. Nie widziałem jej a może widziałem ale zlała się z NGC 4278.. (na obrazku szersze pole widzenia, widoczne od lewej: NGC 4314, 4278, 4274, 4245.) NGC 4278 - galaktyka eliptyczna w Warkoczu, 10.2 Mag, rozmiar 3.8x3.8' na dole całego układu, jasna, skoncentrowana, okrągła NGC 4274 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 10.4 Mag, rozmiar 6.8x2.4' powyżej 4278, większa, wyraźny kształt elipsy położonej skośnie. NGC 4245 - galaktyka spiralna w warkoczu, 11.4 mag, 2.9x2.2' po prawej stronie grupy, na końcu łańcuszka z gwiazd, niewielka na wprost widoczna już z trudem, zerkaniem oczywista NGC 4314 - galaktyka spiralna w warkoczu, 10.6 mag, 4.2x3.7' ostatnia z czwórki, po lewej stronie układu, wyraźna, bezproblemowa, chyba najłatwiejsza do wyłapania z całej czwórki. Dalej mały skok na zachód i kolejna galaktyka: NGC 4150 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 11.6 mag, rozmiar 2.3x1.6' Widoczna na prawo od wcześniejszego kompletu, malutka, widoczna bez kłopotu ale delikatna mgiełka. NGC 4414 - galaktyka spiralna w Warkoczu, 10.1 mag, 4.4x3.0' położona po przeciwnej stronie grupy galaktyk, od razu rzuca się w oczy, jasna, dosc rozległa, podłużna, lekko pochylona. Próby spoglądania bliżej zenitu spełzły na niczym - statyw nie pozwolił więc zrobiłem mały przerywnik - odbiłem na wschód do Wieloryba i pobliskiej NGC 4657 (obie pięknie wpasowały się w pole widzenia okularów 60x). Herkules wspiął się już dostatecznie wysoko więc nie mogłem odpuścić spojrzenia na M13.. Wspaniały widok, powiększenie 60x wydobywa już mrowie gwiazdek z tej kulistej, przesadziłbym mówiąc że była rozbita do centrum ale rozbicie było znaczne. Wypatrzyłem też pobliską galaktykę NGC 6207 - z dużym trudem, ale pojaśnienie widoczne za każdym razem w tym samym miejscu. No to wracam do H400, Lew był wysoko więc tam się skierowałem. NGC 3593 - gal spiralna w Lwie, 10.9 mag, rozmiar 5.2x1.9' galaktyka położona w pobliżu Trypletu, rzuca się w oczy od razu ale detali nie pokazuje, niewielka mgiełka, dość rozległa. Od Trypletu pobiegłem do 'drugiego Trypletu' i tam: M105 - gal eliptyczna w Lwie, 9.3 mag, rozmiar 5.3x4.8' NGC 3371 - gal eliptyczna w Lwie, 9.9 mag, rozmiar 5.4x2.7' te dwie galaktyki razem wyglądają jak kopie, emka oczywiście jaśniejsza, znacznie jaśniejsze jądro i okrągłe pojaśnienie wokół. NGC wygląda jak mniejsza i ciemniejsza kopia. NGC 3412 - gal spiralna w Lwie, 10.5 mag, rozmiar 3.7x2.2' położona w pobliżu poprzedniczek, widoczna od razu, niewielka, zaznaczone jądro Jeszcze zanim Księżyc rozświetlił niebo udało mi się wyłuskać NGC 3377. NGC 3377 - gal eliptyczna w Lwie 10.4 mag, rozmiar 5.0x3.0' zaraz obok 3377, jasna gwiazda w pobliżu trochę przeszkadza, widać gwiazdopodobne jądro i mała otoczka na około. Gdy oglądałem NGC 3412 niebo na wschodzie robiło się wyraźnie jaśniejsze, przy NGC 3377 żółty Księżyc wyłaniał się już zza horyzontu, na tym zakończyłem więc obserwacje. Zaczęły napływać również chmury i gdy wysiadałem z auta pod domem chmury zakryły większość nieba, miałem szczęście. Padło sporo obiektów - raz że nawigacja lornetką to sama przyjemność a dwa że zapuściłem się w rejony tak bogate w galaktyki że droga od obiektu do obiektu to najczęściej nie dalej jak jedno góra dwa pola widzenia. Mikroruchy 'azet-piątki' sprawdzają się w takich poszukiwaniach wyśmienicie. Była to też pierwsza nocka od jesieni z przyjemną, dodatnią temperaturą (ok 4 stopnie) - już zapomniałem jaki to komfort! Baterie naładowane a jak się okazało następnego dnia trafiła się kolejna, jeszcze lepsza nocka. Opis wkrótce. Bilans H400: podejście 20, 17 obiektów, rezultat 136/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO Obrazki jak zwykle z http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/, zmniejszyłem je bo 17 dużych zdjęć zdominowałoby opis ale skalę zachowałem taką samą jak poprzednio.
  20. Oba zdania które napisałeś mijają się z prawdą i świadczą że jednak nie przeczytałeś tamtego wątku :) SkySafari bije Stellarium na głowę, to nie droższa wersja a dużo bardziej uniwersalna mapa z danymi katalogowymi i znacznie większą bazą gwiazd i obiektów. Jeśli masz telefon z przyzwoitym ekranem Amoled to mając aplikację (na Androida) 'Night Mode' możesz tak przyciemnić ekran że telefon będzie psuł adaptację mniej niż ciemna czerwona lampka i papierowa mapa. Oczywiście trzeba używać czerwonego trybu nocnego w SkySafari.
  21. Jeszcze z tematyki atlasowej, pozwolę sobie zareklamować mój wpis nt. SkySafari: Używam go obecnie jako jedyną pomoc 'w polu' i bardzo sobie chwalę.
  22. Też miałem wrażenie że 5466 jest większa od M3. Sprawdziłem więc dane katalogowe w SkySafari - 5466 ma rozmiar 9' a M3 18' - wychodzi więc na to że to tylko wrażenie, widać to też na zdjęciu w opisie Lukosta. Tłumaczę sobie to tym że w M3 w widoku dominuje znacznie jaśniejsze centrum na którym się skupiamy więc gromada wydaje się mniejsza, brzegi pomijamy. W 5466 tego efektu nie ma bo mamy jedynie jednorodny placek.
  23. Uprzejmie donoszę że NGC 4361 dalej jest na swoim miejscu w Kruku. Wczoraj trafiła mi się świetna (i druga z rzędu, oł jes!) nocka, 4361 była jedną z perełek które widziałem po raz pierwszy. Warunki były bardzo dobre, byłem w miejscu z odsłoniętym i dość ciemnym południem także musiałem spróbować. Spodziewałem się że będzie trudniej znaleźć delikwentkę a okazało się że to jedna z 'łatwiejszych' planetarek - spora rozmiarami i dość jasna, od razu rzuciła się w oczy w powiększeniu 30x mojego APMa przy skanowaniu miejsca gdzie się jej spodziewałem. Widoczna jako spory okrągły placek który w powiększeniu 60x i z filtrami UHCS urósł znacznie i stał się banalny niczym M57. Powiększenie 60x jednak nie pozwoliło wykryć żadnych szczegółów w owym placku. W lornetce 20x80 bez filtrów również było widać NGC 4361, choć wyłuskanie jej bez pomocy większej lornety obok nie byłoby sprawą banalną. Była tam, wyskakująca zerkaniem, wymagała spokojnego przeskanowania pola widzenia.
  24. Bardzo fajny OT z tej NGC 5466 - może oczu nie wypala ale faktycznie skonfrontowanie jej z M3 a potem skok do Warkocza Bereniki i rzut oczami na podobną parę M53 i NGC 5053 pokazuje różnorodność kulek. Wczoraj trafiłem na niezłe warunki więc pospoglądałem najpierw na M3 i NGC 5466. Tutaj problemów nie było, M3 pięknie skrzyła gwiazdkami w powiększeniu 60x. Odnalezienie NGC 5466 nie stanowiło problemu ale dojrzenie czegoś więcej niż całkiem sporej owalnej mgiełki w 100mm obiektywach nie było możliwe. I tak jak opisał Lukost - 5466 wyglądała lepiej w mniejszym powiększeniu (29x) a M3 nabrała rumieńców gdy powiększenie wzrosło do 60x. Skoczyłem potem do M53 i NGC 5053 dla porównania i tak łatwo już nie było. M53 oczywiście nie stanowiła kłopotu ale engiec 5053 wydał mi się znacznie trudniejszy niż 5466. 5053 tylko zerkaniem ujawniała swoją obecność, po pierwszym wyłapaniu jej zrobiłem sobie przerwę na łyk herbaty i wróciłem do okularów żeby sprawdzić czy pojaśnienie pokaże się w tym samym miejscu - było tam ale widoczne przez około 50% jedynie czasu zerkaniem. Obserwowałem na kiepskim, podmiejskim niebie lornetą APM 100ED APO. Myślę że nie byłoby szans wyłapania 5053 lornetką 70mm w tych warunkach LP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)