Skocz do zawartości

lulu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    913
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    89

Zawartość dodana przez lulu

  1. Dzięki. Jako grafik uwielbiam komponowanie literek. Wiem że nie wszystkim się to podoba, ale nie umiem się powstrzymać - zwłaszcza że ta rzymska antykwa dodaje Księżycowi powagi. Niby mu jej nie brakuje, ale grafik zawsze lubi trochę podpicować ?
  2. Kolejna próba. Pląs ócz na poprzednim zdjęciu jest po części wynikiem tego, że teleskop zaskoczył mnie zdolnością do bardzo ostrego, precyzyjnego i kontrastowego definiowania detali - nie spotkałem się dotąd z podobną "żyletą". Moje dotychczasowe sposoby obróbki okazały się tu być może nieco zbyt agresywne. Tym razem starałem się potraktować materiał znacznie delikatniej - ale tak aby nie zatracić śladów sławetnej rozpadlinki na dnie Vallis Alpes...
  3. Dzięki. Jestem właśnie trochę zaskoczony że ten teleskop twardo, kontrastowo rysuje. W porównaniu z Meade LX200 ACF z którym go aktualnie zestawiam i porównuję, detale i krawędzie są znacznie mocniej zaakcentowane - w Meade obraz jest jakby delikatniejszy, bardziej miękki. Może muszę znaleźć właściwą metodologię obróbki - to na razie dosłownie pierwsze strzały wykonane tuż po zakupie.
  4. Podobnież, że oczopląs jest tam na miejscu niesamowity - tak że nawet strach orbitować... ? Szukam dalej swojego planetarno-księżycowego graala. Teraz na tapetę poszedł C 9,25.
  5. Pamiętajmy o wpływie seeingu - tutaj niestety często się okaże, że w kiepskich warunkach, przy małej wysokości nad horyzontem itd., większa średnica nie jest sprzymierzeńcem i że mniejszy refraktorek poradzi sobie nawet lepiej.
  6. Na szczęście skośne nogi statywów pozwalają ustawiać teleskopy "na zakładkę" i spiętrzać je w dość gęste stada, upychane po różnych kątach domu. No ale wszystko ma swoje granice niestety ?
  7. Cześć, rzeczywiście trochę zaniedbałem raportowanie postępów w pracach, bo ugrzązłem pod koniec roku w robocie przy nowym interfejsie dla Astromaniaka. Zacząłem ją we wrześniu. Niestety nie umiem potem rozstać się z takimi zabaweczkami. Zdarzyło mi się sprzedać refraktor Vixena czy maczka Eschenbacha - ale to były instrumenty w świetnym stanie, których poza przeczyszczeniem nie musiałem poddawać żadnej renowacji. Jako takie, nie do końca mnie cieszyły ?Mówię niestety - bo jednak są to sprzęty zżerające strasznie miejsce w domu, co mocno ogranicza kolejne projekty.
  8. R-63 to mniejszy brat modelu R-74, choć metrykę ma podobną. 60/700 mm (f/11.7). Jest on wyjątkowy z dwóch powodów. Po pierwsze jest niezwykle rzadki ? mam informacje o jeszcze 2 innych egzemplarzach. Jeden z nich pojawił się w w 2013 roku Holandii, drugi został pokazany na forum CN w 2011 r. i znajdował się wówczas w USA, przy czym sygnowany był marką ?Adams?. Teraz udało mi się wytropić i sprowadzić kolejny egzemplarz od kolekcjonera z Niemiec. R-63 został wprowadzony do oferty prawdopodobnie w początkach lat 60-tych. Pojawia się w ówczesnym katalogu RAO, gdzie opisany jest jako ?poręczny teleskop dla amatorów i początkujących? z opatentowaną konstrukcją. Patent na niezwykle prosty montaż paralaktyczny to druga cecha czyniąca ten model wyjątkowym. Jego autorem jest pan Tadashige Ichihara ? inżynier pracujący w tamtym czasie w Astro Optical Industries Co., Ltd. A dlaczego leń? Idea polega na wyeliminowaniu mikroruchów ? montaż pozbawiony jest przekładni ślimakowych i sprzęgieł! Został zaprojektowany tak, że po odpowiednim wyważeniu utrzymuje stabilnie pozycję tubusa, zapewniając jednocześnie bardzo płynne ruchy, pozwalające precyzyjnie ustawić obiekt w polu widzenia. Wystarczy zatem jedna ręka i ruch tubusem, aby ostatecznie ustawić go precyzyjnie w pozycji obserwacyjnej. Niemożliwe? A jednak ? to działa! Na blogu zaprezentowałem z detalami cały proces renowacji dość zniszczonego egzemplarza. Wysiłek był wart włożenia, ponieważ w przeciwieństwie do ogólnego stanu instrumentu, obiektyw był świetnie zachowany i jak na tego producenta przystało - daje świetne obrazy. Zapraszam zainteresowanych szczegółami: https://astrostrona.pl/na-ziemi/graciarnia/astrosor/royal-astro-r-63-japonski-len-patentowany/ https://astrostrona.pl/na-ziemi/graciarnia/astrosor/royal-astro-r-63-renowacja-wyciagu-okularowego/ https://astrostrona.pl/bez-kategorii/royal-astro-r-63-lakierowanie-tubusu-teleskopu/ https://astrostrona.pl/na-ziemi/graciarnia/astrosor/royal-astro-r-63-final-renowacji-statyw-i-montaz/
  9. Mimo zastrzeżeń dziękuję za pozytywną recenzję. Przyznaję, że zerkam na zdjęcia z sond bo przy bardzo delikatnym kolorze Księżyca wychodzącym spod kamerki zawsze powstaje dylemat w jakim kierunku pójść z kolorem. Zdjęcia z sond bywają podpowiedzią - choć i tam można znaleźć pełną gamę kolorów, od delikatnych różów po chłodne zielenie.
  10. No właśnie mogłyby mieć - są to "wyżyny" więc analogii ziemskich jest pod dostatkiem. Wyżyna Krakowsko-Częstochowska itd... ?
  11. Drugie zdjęcie z wtorku. Kolejne miejsce bez nazwy... Dziwne - ale miałem problem z zatytułowaniem tego zdjęcia. Wielki rejon Księżyca, który nie posiada żadnej nazwy!
  12. Księżyc zdążył wznieść się wysoko nad horyzont, więc we wtorek wieczorem liczyłem na owocną sesję obserwacyjną. Niestety ? mój leniwy laptop nie nadążał za wydarzeniami. Szybkość transferu z SharpCap-a spadła do tragicznie niskiego poziomu, a kiedy laptop w końcu podniósł się z kolejnego resetu, niebo było już zachmurzone. Udało mi się zrobić 2 zdjęcia - oto pierwsze z nich. Mare Vaporum i mój ulubiony obiekt w tej okolicy - Rima Hyginus, z warkoczem małych kraterów ułożonych dokładnie wzdłuż szczeliny. Bardzo lubię pokazywać go ludziom spoza branży astro z prośba o zaproponowanie teorii na temat powstania tych kraterów. Wyraz twarzy w takich momentach - bezcenny ?
  13. No właśnie - aż dziwne, bo krater jest dość eksponowanym obiektem... Tymczasem podsumowanie tej sesji - mozaika z kilku ujęć:
  14. Północ. Para kraterów Hercules i Atlas oraz Mare Humboldtianum widoczne dość dobrze w pobliżu krawędzi, dzięki korzystnej libracji. Przy okazji - kto zna nazwę małego krateru otoczonego jasnym materiałem wyrzutowym, znajdującego się na wzniesieniu na wschód od Atlasu i na północ od krateru Atlas A?
  15. Już kiedyś promowałem chudziaczka Vendelinusa o którym nikt nie pamięta bo go Langrenus z Petaviusem na spółkę przyćmiewają, afiszując się i pchając w okular. I to się właśnie nazywa parcie na szkło... - nie to co poczciwy, biedny Vendelinusik.
  16. Nareszcie jeden dzień (czy raczej noc) pogody! 7 stycznia. Księżyc nisko nad horyzontem, więc jakość detalu nie powala - ale w sumie w tej fazie zawsze jest kiepsko pod tym względem, więc uznaję tę sesję za w miarę udaną mimo wszystko.
  17. Dziękuję bardzo. W wypadku teleskopów SCT zaleca się by kolimować w pobliżu obiektu który ma być obserwowany/fotografowany, bo nawet kąt nachylenia i pozycja tubusa mają znaczenie dla położenia lustra i wpływają w pewnym stopniu na efekt. Ale można chyba krakowskim targiem uznać, że gwiazda polarna to pod tym względem pewien kompromis. Nie jest też zbyt jasna więc wydaje mi się całkiem dobrym kandydatem. Kamerka nie jest niezbędna, choć może być pomocna - najważniejsze to pilnować żeby ręka się nie omsknęła i nie pojechać kluczem albo śrubokrętem po menisku ? Więc dobrze mieć na głowie latarkę żeby widzieć dobrze co się robi. No i najważniejsze - żeby wycisnąć naprawdę tyle ile się da, nie wystarczy kolimacja na "duży obwarzanek" - dobrze jest zjechać niemal do zogniskowanego obrazu i wciąż usiłować uzyskać w miarę regularny (symetryczny) efekt.
  18. Bardzo się cieszę że miałem okazję pomóc. Mimo początkowych wątpliwości co do stanu tego egzemplarza wygląda na to, że kolejny retro-refraktorek wróci do wykonywania swoich statutowych zadań ? Powodzenia!
  19. U mnie rok był skromny jeśli chodzi o efekty fotograficzne, a to nie tylko z powodu wiecznie zachmurzonego nieba, ale także dzięki zamieszaniu wywołanemu wymianą sprzętu. Rozstałem się z moją edzią 120 mm i przez dłuższy czas szukałem czegoś planetarno-księżycowego na jej miejsce, co dzięki większej średnicy pozwoliłoby wykonać jakiś krok naprzód w dziedzinie fotografii. Paskudna pogoda nie pozwoliła mi dokończyć tych prób. Badam możliwości stosunkowo niedużego ale wygodnego w użyciu Meade LX200 ACF 8'', na wypróbowanie czeka 8'' Newton GSO. Podczas przebłysku dobrej pogody udało mi się zrobić kilka zdjęć wspomnianym SCT - myślę że mogę je uznać za najlepsze zdjęcia Księżyca wykonane w tym roku: Na szczęście podczas sprzętowego bezkrólewia zawsze mogłem liczyć na moje poczciwe klasyki, których rosnącą kolekcją zagraciłem już cały dom. Także w dziedzinie fotografii - czasem zakładałem takie starocie na zmotoryzowany montaż i robiłem próby z kamerką ZWO ASI 178 MC. Dla naprzykładu kilka zdjęć Jowisza wykonanych w tym roku różnego typu starociami - od mini-maczka z lat 90-tych po małe achromaty z lat 60-tych. Oczywiście wiem że to nie to samo co zdjęcia z 14'' SCT, jednak ponieważ efekty tych prób bywały dla mnie niejednokrotnie zaskakujące, uznałem że może zainteresują też innych. Ot - choćby sceptyków pytających po co komu te stare, małe rurki. A zatem - kiedy pytają mnie: "a po co wam te małe, stare rurki?" - odpowiadam: po to:
  20. Dzięki. Tak jak napisałem - jest to raczej czysto stylistyczna zmiana, więc nie ma powodów obawiać się że doszły jakieś obciążenia spowalniające działanie. Oczywiście jest tam dodanego trochę javascriptu usprawniającego obsługę bardziej skomplikowanych stron i formularzy, ale to nie ma żadnego zauważalnego wpływu na szybkość działania. Czy stylistycznie jest to wystarczająco bliskie historycznemu oryginałowi - to już kwestia bardzo indywidualnej oceny. Ja starałem się zachować ten specyficzny klimat retro, użyłem bardzo charakterystycznego kroju pisma w ważniejszych tytułach i logo, podkreślającego ten "vintage-owy" smaczek towarzyszący Astromaniakowi - ale na pewno nie wszystkim to wystarczy. Dlatego każdy ma możliwość powrotu do starej skórki. Ważne aby Google i pozostałe wyszukiwarki widziały wersję mobilną i nie obniżały rankingu stron w wynikach z powodu niedostosowania ich do komórek - a tak się niestety działo dotychczas.
  21. Chciałbym zaanonsować wprowadzenie na Astromaniaku nowego interfejsu, dostosowanego do urządzeń mobilnych. Wiem, że niektórzy koledzy na zaprzyjaźnionych forach zdążyli tę zmianę zauważyć, przyjmując ją nierzadko z zaskoczeniem. Uznałem, że wypada o niej oficjalnie poinformować i się z niej wytłumaczyć. Chyba wszyscy zgodzimy się, że historyczny interfejs Astromaniaka, będący źródłem zarówno jego niepowtarzalnej stylistyki i klimatu, jak i niestety - również wielu uciążliwości funkcjonalnych, to zarówno walor jak i obciążenie. Kiedy niedawno zaoferowałem swoje wsparcie w sprawach technicznych, których obsługa na Astromaniaku od pewnego czasu zauważalnie kulała, szybko stało się jasne, że to właśnie interfejs jest jednym z najpilniejszych i najtrudniejszych wyzwań. Jest to pierwsza duża zmiana wyglądu forum w jego kilkunastoletniej historii. Zdaję sobie sprawę, że jako taka musi budzić kontrowersje. Pogodzenie upodobań ukształtowanych przez sentyment i przyzwyczajenie wieloletnich bywalców, z wymaganiami nowych użytkowników, zwłaszcza mobilnych, nie jest łatwe. Skala zmian ograniczona jest w dodatku zarówno moimi skromnymi umiejętnościami technicznymi jak i możliwościami leciwego silnika forum. Starałem się bardzo zachować najważniejsze cechy tradycyjnej stylistyki Astromaniaka, niemniej zwolennicy historycznego interfejsu mają możliwość używania oryginalnej skórki, albo jej zmodernizowanej wersji desktopowej, którą wykonałem wcześniej licząc na możliwość rychłej aktualizacji silnika forum. Okazało się jednak, że perspektywa tej aktualizacji odsuwa się na bliżej nieokreśloną przyszłość. Uznałem, że w tej sytuacji nie można dłużej czekać. Dziś ponad połowa ruchu w polskim necie pochodzi przecież z urządzeń mobilnych... Wspólnie z Astromaniakami, którzy uczestniczyli w testach i dzielili się uwagami na temat nowego układu (tutaj wypada wymienić przede wszystkim głównego moderatora Marcina "Lukacza", któremu bardzo dziękuję za wsparcie i górę świetnych pomysłów) zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Zmiany mają głównie stylistyczny charakter i jest jasne, że samą stylistyką nie dogonimy możliwości, jakie oferują najnowsze technologie webowe - choćby takie, z których korzysta FA. Mam jednak nadzieję, że to co udało się uzyskać wystarczy, aby dać Astomaniakowi perspektywę na przyszłość i zachować spuściznę Patrona forum w dobrej kondycji. Dziękuję za zaufanie Karolowi, który przejął ją po tacie, a także Krzysztofowi - głównemu administratorowi Astromaniaka. Nie miałem okazji poznać osobiście Janusza Płeszki, ale bardzo szanuję to co stworzył i cieszę się, że miałem zaszczyt dołożyć tu swoją małą cegiełkę. Liczę, że da się na niej budować ? Więcej na temat nowego interfejsu: https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=9&t=65359
  22. Pogoda nadal fatalna, nie da się prowadzić dalszych eksperymentów z nowym sprzętem. Ma to też swoje dobre strony, bo jest więcej czasu na obróbkę i zweryfikowanie dotychczasowych jej metod. Okazuje się, że zmiana teleskopu i tutaj owocuje niespodziankami. We czwartek zamieściłem tu pierwsze z serii zdjęć, które poddałem obróbce w standardowy sposób. Początkowo wydawało mi się całkiem przyzwoite, ale praca nad kolejnymi zwróciła moją uwagę na fakt, że nie muszę już tak mocno zmniejszać oryginałów aby wyostrzyć je do odpowiedniego poziomu. Tknięty przeczuciem zrobiłem eksperyment i powiększyłem wręcz 3-krotnie rozdzielczość. I ze zdziwieniem spostrzegłem, że w sumie daje się to jeszcze oglądać... To podsunęło mi pomysł na nowy sposób obróbki, dający szansę na "wyciścinięcie" z zestackowanego zdjęcia jeszcze więcej detali. Porównajcie najpierw zdjęcie poniżej z tym pierwszym umieszczonym powyżej - różnica jest dość zasadnicza, a oba pochodzą z tego samego stacka. Jak widać udało się tym razem uzyskać znacznie mniejsze ziarno i zdecydowanie więcej detalu. Jak? Powiększone ok. 3x zdjęcie poddałem najpierw wyostrzaniu w Registaxie, starając się zrobić to jak najprecyzyjniej, a jednocześnie próbując likwidować zaszumienie i ziarno. Liczyłem na to, że taka metoda likwidowania szumu nie doprowadzi do powstania sztucznego, "plastikowego" obrazu typowego dla filtrów typu "remove noise" stosowanych w skali 1:1. I rzeczywiście - ziarno udało się zlikwidować dość skutecznie, bez specjalnych kompromisów. Następnie na powrót zmniejszyłem tak uzyskany obraz i nałożyłem go jako drugą warstwę na oryginał w Photoshopie. Wyostrzanie w Registaxie mimo całej uwagi dało przy tej skali dość agresywny efekt, dlatego ustawiłem przezroczystość tej warstwy na 35%. Znajdujący się pod spodem oryginał wyostrzyłem filtrami Photoshopa tak aby nie podbijać jeszcze specjalnie ziarna. Taka mieszanka dwóch warstw dała bardzo dobry efekt. Przy okazji - tym razem nie udało mi się powtórzyć "epokowego odkrycia" i wydobyć błękitnego zabarwienia w okolicach Cassini Bright Spot...
  23. Dzięki, ja przez pewien czas szukałem "wiarygodnych" informacji ile czasu potrzeba by wyrównać temperaturę w tej w końcu niewielkiej betoniareczce 8''. Słyszałem zapewnienia że godzinka. Ale jak mi koledzy na CN zaczęli podpowiadać co oni robią - obkładanie tuby worami z lodem, solą, obracanie jej w róznych kierunkach itd. - to zrozumiałem że po prostu trzeba to wystawić na 2-3 godziny i koniec. Wówczas obraz się już tak nie gotuje, choć nadal jest bardzo wrażliwy na każdy ruch powietrza. Otwarte okno w pobliżu potafi zrobić totalną masakrę - z tym się jednak nie spotkałem przy refraktorach...
  24. Ciekawe jak małe obiekty można było obserwować gołym okiem z orbity Apollo. Podejrzewam, że mapy LROC mogą być bardziej szczegółowe!
  25. Dzięki, porównanie do mapki mile mnie łechce, ponieważ jej tło powstało na bazie zdjęć wykonanych przez kamery orbitera LRO ? Różnica między moimi zdjęciami a mapami LROC jest jednak taka, że te drugie można w oryginale powiększać niemal w nieskończoność, dojeżdżając do detalu o rozmiarach mierzonych w centymetrach: https://quickmap.lroc.asu.edu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)