Wolarz

[termit]

Witam serdecznie, potrzebuję pomocy ponieważ odkąd byłam dzieckiem bardzo interesowałam się astronomią, choć na pewno nie w takim stopniu jak większość z was. Z tego względu na swoje urodziny zaplanowałam zrobienie sobie tatuażu przedstawiającego gwiazdozbiór, który widoczny był na niebie w momencie moich urodzin i ze wszystkich gwiazdozbiorów nieba wiosennego wybrałam wolarza. Jednak w moich 3 książkach dotyczących astronomii gwiazdozbiór ten wygląda inaczej. W załączniku zamieszczam wersję, która podoba mi się najbardziej i chciałabym się dowiedzieć, czy ten gwiazdozbiór mógł wyglądać tak w roku 1990, kiedy ta książka została wydana, czy to jest błąd autora?

[jolo]

Witaj! Z tego co napisałaś wywnioskowałem, że chodzi Ci o to, że różne źródła w różne sposoby umieszczają linie łączące gwiazdy Wolarza - tak niestety jest. Natomiast samo położenie gwiazd będzie raczej takie samo - w tak krótkim czasie (od roku 1990) gwiazdy na pewno nie zdążyły się przesunąć na tyle, żeby było to widoczne w takiej skali.

[Destiny]

Na to wychodzi że są dwa rodzaje ;) W moim katalogu jest pokazany tak twój . A na internecie i w stellarium jest ukazany tak 

jolo już wytłumaczył :) Wybór należy do ciebie  ;) Ja osobiście wybrałbym ten który ci podlinkowałem .

[termit]

Też właśnie nie wydawało mi się, żeby gwiazdy mogły się w ciągu 20 lat aż tak przemieścić :D

Tę drugą wersję oczywiście znam, bo taką przeważnie można znaleźć w internecie ale nie byłam pewna co do tej, którą właśnie chcę na sobie nosić. W każdym razie dziękuję za odpowiedzi, temat do zamknięcia :)

[Jacek E.]

..........Ja osobiście wybrałbym ten który ci podlinkowałem .

Ja też, lecz zrobił bym kalkomanię .... boję się igły to raz, a dwa - jak inny w oko mi wpadnie  ::)  :D

[Paweł Baran]

Jacku igły nie ma się, co bać, bardziej bym bał się złej teściowej, bo ona gorsza jak ta igła, igła ukuje raz, jeśli chodzi o zastrzyk o tatuaż więcej zaś teściowa kłuje przez całe życie i nigdy się nie tępi, ani się nie ugnie, ani nie złamie, więc wolę jednak igły, chociaż teściowej nie mam. :D :)