Wichura nad morzem

[Charon_X]

W poprzednią niedzielę przy okazji silnego wiatru postanowiłem pojechać sobie nad morze. Do morza niby mam dość blisko, ale nie było okazji się wybrać podczas sztormu :). Fale dość spore, chociaż spodziewałem się większych. Za to pół plaży było zalane. Na początku byłem na przystani w Unieściu, potem pojechałem na dziką plażę kawałek dalej. Fajny efekt tworzył boczny wiatr rozbryzgujący spienione fale i przenoszący tumany piasku. Trochę zdjęć:

z plaży na przystani:

I z dzikiej plaży tuż za Unieściem:

[Jacek E.]

W poprzednią niedzielę przy okazji silnego wiatru postanowiłem pojechać sobie nad morze. Do morza niby mam dość blisko, ale nie było okazji się wybrać podczas sztormu :). Fale dość spore, chociaż spodziewałem się większych.

Adrian fotki piękne, ale te fale to chyba przy zefirku... sztorm w Ustce to tak wyglądał :D

Polbruk z mola powyrywało i pozapadał się.

 

[Charon_X]

Spodziewałem się, że Jacek jako stary wilk morski zarzuci jakimś większym sztormem ;). U mnie wiatr był silny, ale głównie zachodni - do dobrych fal trzeba by raczej wiatru północnego. Może przy następnej okazji będzie lepiej :).

[Paweł Baran]

Na niektórych zdjęciach fale wyglądają jak by tsunami miało wkroczyć na ląd, nigdy nie miałem okazji widzieć tego typu zjawiska na żywo, zdjęcia fajne, dziękuję za zdjęcia. :)

[Krzysztof_K]

Zdjęcie Jacka przypomniało mi historię z lat 90-tych.

 

Na Westerplatte wieża radarowa Morskiego Oddziału SG wysunięta jest w zatokę, a dojazd do niej prowadzi przez takie wybetonowane molo. Kiedyś był tak silny sztorm, że fale przelewały się przez nie i zalało UAZ-a z chłopakami wracającymi ze służby. Samochód zgasł i już nie odpalił. Powrót pieszo byłby ryzykowny. Musieliśmy wysłać drugi samochód by ich stamtąd wyciągnąć. Dobrze, że ich nie zmiotło z tej drogi, tym bardziej, że to była zima.

 

Nigdy później  nie widziałem tak wielkich fal. ;)