marianowski

Côte d'Azur zazdraszczam,znam doskonale i bardzo mile wspominam,niestety mnie teraz rzuciło w chłodniejsze i bardziej surowe miejsce,okolice Edynbyrga.Miasto fajne,ale klimat mało humanitarny delikatnie mówiąc. Fotka z komóry Xperia Z5,cztery foty złączone w panoramę,plaża podczas odpływu w Port Seton ,różnoraka szarzyzna na niebie o jaką tu nie trudno. Pozdrawiam

Po dość mocno pochmurnym dniu zachód zrekompensował szarość ładnym kolorkiem i ostrym słońcem: i kilka chwil później Pozdrawiam

Tak. obecnie jest słabo nawet sam napisałeś że planetarka M 57 dla żony była licha a to przecież zwarty o małej średnicy kątowej obiekt.Jak trafisz warunki kulka z Herkulesa (M 13) przyciąga uwagę każdego,M 31 z jasnym jądrem i otaczającym je"chmurami" również wzbudza achy i ochy,ale trza nieba gdzie widać Drogę Mleczną jako "wstęgę"gwiazd.Na Jurze K-Cz. już dawno takiej nie widziałem,na Jurze Wieluńskiej trochę brakuje,ale jest dużo lepiej.Ty jako miłośnik astro hobby zaakceptujesz obraz z "zakłóceniami",ale żonę zadowoli jakość HD,więc zabierz ją tam gdzie jest ciemno

Sam jestem Juralem i wiem że Jura ciemnego nieba nie oferuje,znam ją dobrze bo poprostu ją kocham.Na zachód od Jury szybciej trafisz dużo lepsze warunki.Okolice na zachód czy północny zachód od Częstochowy,rejon Liswarty,tam M 31 będzie wyglądała bosko.Od Zawiercia to już nie tak blisko ale warto,Jurę zostaw sobie na wędrówki,do astro jest taka sobie.

Dziś zachód był niezwykły,fotografia nie odda rzeczywistej ilości odcieni jakie dało światło słoneczne wydostające się za horyzontu. Sami zobaczcie: Pozdrawiam

U mnie dziś pokazały się również wszelkiej maści kłaki gdy szaro bura płachta poszła sobie na zachód. W bardzo "niskim" słońcu wyglądały tak: ...bezpośrednio nad głową: i gdy słońce było parę stopni pod horyzontem tak zaświeciły Pozdrawiam

Okno mam na zachód,dość wysoko nad horyzontem zachodnim niestety okrojonym tak że zachody widać od początków września do połowy listopada.Lubię wtedy się pogapić jak powoli ubywa światła.Dzisaj zawiesina w powietrzu najgęstsza jak zwykle nisko nad horyzontem fajnie współpracowała w roli filtra,co dało całkiem ładne widoczki. Cyknięcia na oko w równych odstępach czasu wyraźnie dosyć pokazały jak ubywa światła.Ustawienia ekspozycji jednakowe,różnią się nieco ogniskowe. Zresztą sami zobaczcie. Pozdrawiam

Dawno Was nie odwiedzałem (jedna z nielicznych choć mocno dokuczliwych wad bycia poza zasięgiem),więc trochę się nalajkowałem odrabiając zaległości. Działu chmury z góry niema,więc wstawię tutaj.Mając miejsce przy oknie w taniej popularnej rejsówce podziwiam widoki,aparat w "bagażówce" komóra rozładowana od dwóch godzin,ratuje mnie sąsiad udostępniając swoją komórkę.Uprzejmość na tym się nie kończy,popełnione fotki przesyła mi na maila. Cóż,smart był trochę leciwy,ale chmurki w niskim słońcu wyglądały cudnie,więc mimo że jakościowo do szału daleko podziele się z Wami widoczkami Pozdrawiam

Gratulacje to za mało!!! Ale co można więcej wyrazić słowami...

Nie da się ;),ja uważamże bycie pozytywnym wariatem ma swoje uroki.Mimo że rodzina na mnie czasem dziwnie patrzy

Ten zachód również nie wróżył nic dobrego mimo że przyjemny dla oka. Południowa Częstochowa w przyjemnym świetle,widziana z 10km,więc i ogniskowa długa 200mm. Minuta po zachodzie. i dziesięć,może piętnaście minut później. Pozdrawiam

ładna koniunkcja "rejsowego" z Księżycem.U mnie tylko z słoneczkiem więc przyzwoitej foty cyknąć się nie da.

Ale w pierwszej połowie lipca to tam chyba prawdziwej nocy niema,ale przy takim niebie zawsze można się popluskać na plaży

Jak widać czyściutkie niebo tam teraz.

Zastanawia mnie jak doszło do tego rozłupania.Czytałem sporo na temat i podzielenie meteorytów na części dokonuje się metodą cięcia,bo łatwiej o identyfikacje itd. a kamyczki same w sobie to raczej twarde bestie. poczytaj i pooglądaj to co w tych linkach : http://www.woreczko.pl/meteorites/features/glossary-Identification.htm https://www.google.pl/search?q=meteoryty&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwiC2vyD3MzTAhVLVywKHcdWBqYQsAQINw&biw=1366&bih=638#imgrc=fOo7DVQces1oNM: Zorientuj się też czy w rejonie gdzie trafił się ten"kamyk" nie wydobywano kiedyś w przeszłości jakiś minerałów bądz rud półszlachetnych itp.Są rejony,najczęściej podgórskie gdzie jeszcze dwieście lat temu wydobywano to i owo na ówczesną szeroką skalę,Dziś już niema po tym śladu,ale wprawne geologiczne oko znajdzie tam właśnie"dziwne"kamienie czy inne anomalia w terenie.Tak jest np.na zachód od G.Świętokrzyskich gdzie kopano na szeroką skalę galenę,którą można znaleźć dzisiaj,malachity też. Wśród Forumowej Społeczności są znawcy i kolekcjonerzy kosmicznych kamyków więc pewnie coś cennego podpowiedzą w temacie. Pozdrawiam i powodzenia w badaniach

Brawo,Gratulacje i dalszych sukcesów.

Zachód zachodem,może i przyjemny ale zarazem wyjątkowy za sprawą"krótkiego" ale wyraźnie zaznaczonego słupa słonecznego. Obrazek równie dobrze mógłby zostać zaprezentowny w tym dziale:

Na ziemi cuda pogodowe,na niebie obłoków wszelkiej maści dostatek,potrafią czasem fajnie "zagadać" o zachodzie słońca. Takie waniliowe niebo. I jeszcze trochę piekła na niebie... Zdjęcia cyknięte smartem Xperia Z5 Pozdrawiam

Fajne,zaciekawiło mnie od czego ta tęcza pod trochę dziwnym kątem.Jest tam jakiś wodospad,czy może rozbijające się fale o brzeg powodują kondensacje w powietrzu mikro kropelek wody. Nie wiem,tak tylko dywaguje

Jakbym nie znał skali pomyślałbym że z lotni cyknięte Fajna perspektywa

A jak masz z wschodami? Ustkę zawsze raczej zaliczałem zimą,Plaża jest wyeksponowana na NW więc zachody na wodzie od wczesnej wiosny.Kiedy najwcześniej można zobaczyć morski wschód z plaży ?

U mnie trochę z innej beczki,chmury na dole (smog) ala cirrusy na górze które stały się lepiej widoczne gdy słonko było jakieś dwa stopnie pod horyzontem. Cannon M10+15-45mm przycięte w celu wyeliminowania mało ciekawych obiektów z fotki. Pozdrawiam

Oglądam to niestety na małym ekranie,w takim formacie jest perfekt. Brawo

Taki wczorajszy zachód z jurajskiego Olsztyna. Sprzęcik ten sam co zsawsze. Pozdrawiam

Bardzo ładne plamy,nie wiedziałem że jeszcze tyle na Słońcu się dzieje