Skocz do zawartości

Janko

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 814
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez Janko

  1. Ty myślałeś, że tam jest czysto i poukładane? A gdzież tam, sadze dmuchają z gwiazd karbonowych, tumany krzemianów fruwają (czytaj - piach), w kometach a i na planetach węglowodory czyli smoła z naftą, trujący metanol, siarkowodór i cyjanowodór. Kotłuje się to wszystko, lata, krąży i zderza. Czasem nawet ulega samozapaleniu. A oni nazywają to Kosmos, czyli Porządek!
  2. - Eratostenes ? zdjęcia Ziemi z orbity - Arystoteles ? jednoczesny swobodny spadek piórka i młotka na Księżycu - Kopernik ? zdjęcia powierzchni Merkurego - Giordano Bruno ? badania egzoplanet - Newton ? dylatacja czasu; ugięcie promieni świetlnych przez masywne obiekty - lord Kelvin ? samoloty nadlatujące o zmierzchu nad lotnisko Okęcie, widziane z mojego balkonu
  3. Nie ma szczęścia do astroamatorów ta gromada. Mało jest jej opisów, niewiele fotografii. Prawdopodobnie to zmowa konkurencji. W odległości kilku-kilkunastu stopni znajdują się, bagatela: M31 ? Wielka Galaktyka w Andromedzie, M33 ? Galaktyka Trójkąta, M34 ? okazała gromada otwarta w Perseuszu, że nie wspomnę szeregu innych obiektów. Powyżej świeci Kasjopeja ze swymi bogactwami, tuż obok Perseusz ukoronowany Gromadą Podwójną (h i ? Persei) oraz mnóstwo innych klejnotów Drogi Mlecznej. Źródło mapki: http://astronomer.wpengine.netdna-cdn.com/wp-content/uploads/2010/09/NGC752.jpg Czemu więc zajmować się skromnym obiektem pominiętym przez Messiera? Odpowiedź jest prosta - ponieważ wcale nie jest skromny. Jest to piękna gromada, porównywalna z tymi najokazalszymi i najjaśniejszymi. Możliwe, że obserwował ją już w połowie XVII wieku odkrywca Galaktyki Trójkąta, Włoch Giovanni Hodierna, jednak to rodzeństwu Herschelom, Karolinie i Williamowi, zawdzięczamy jej identyfikację i skatalogowanie. Gromadę widać przez każdy sprzęt, co więcej, prezentuje się najlepiej w szerokim polu lornetki lub niewielkiego teleskopu z długoogniskowym okularem. Jest jasna (5,7 mag) i rozległa - ma 75 minut kątowych średnicy, aż dwa i pół raza więcej niż tarcza Księżyca. W dobrych warunkach widać ją już gołym okiem jako świetlną plamkę poniżej pomarańczowego Alamaka ? ? And. W małych lornetkach głównie zerkaniem, zaś w większych patrząc na wprost można zobaczyć w niej kilkadziesiąt gwiazd zbliżonej jasności, w większości ok. 9 mag i nieco słabszych. Najczęściej podawana liczba to 60-75, co dobrze pasuje do określenia m ? medium (50-100 gwiazd) w klasyfikacji Trumplera: typ III 1m, czyli gromada wydzielona, nie skoncentrowana w kierunku centrum, średnio liczna, o małym zróżnicowaniu jasności gwiazd. Są jednak źródła podające liczby nawet do 150. Autor zdjęcia: Marcin Paciorek http://www.astromarcin.pl/pages/ngc752.html Najjaśniejsza jest żółtawa gwiazda ok. 7 mag leżąca niemal w środku gromady. Towarzyszą jej od południa dwie nieco słabsze, tworząc foremny trójkącik wielkości ok. 1 minuty kątowej. Gromada jest stara, ocenia się, że ma 1,1 miliarda lat, czyli 1,5 raza więcej niż M44 (Żłóbek), dlatego zaawansowanych ewolucyjnie pomarańczowo-czerwonych olbrzymów jest w niej wiele. Gwiazdy często występują w parach lub łańcuszkach o różnej długości, poprzedzielanych pustymi obszarami. Wprawdzie żółto-pomarańczowa, optycznie podwójna 56 And (Struve I 4, 5,8 mag i 6,1 mag, separacja 3,3?) leżąca na południowo zachodnim skraju nie należy już do NGC 752, jednak dodaje obrazowi specyficznego smaku. Niektórzy dopatrują się w niej główki kija golfowego lub hokejowego długości niemal 2°, utworzonego łącznie przez 6 gwiazd ok. 6-7,5 mag i uderzającego w piłeczkę-gromadę. Źródło mapki ?Kij Golfowy?: http://www.backyard-astro.com/deepsky/2003_09_25/ITTday1.html Sama NGC 752 w pierwszej chwili nie robi wielkiego wrażenia. To nie Plejady ani Żłóbek, gwiazdy wychodzą z tła stopniowo, przynajmniej w niewielkim sprzęcie. Jednak po minucie-dwóch, bez wysiłku widać ich już całe mrowie. Wpatrując się wychwycimy pary, trójki i większe grupy. Rozpoznamy także barwy jaśniejszych gwiazd, których liczba zdaje się rosnąć przez cały czas obserwacji. Następnym razem nikt nie będzie musiał zachęcać nas do oglądania NGC 752. Sami wyczekamy pogodnego wieczoru, by do niej powrócić. Tak więc, niezależnie ot tego, jaki sprzęt posiadasz i jaką miejscówką dysponujesz, szukaj gromady NGC 752. Nie zawiedziesz się, gdy ją ujrzysz. Spróbuj i daj znać, jak poszło!
  4. Dodaj jeszcze, że tam mieszka niejaki Y..., który straszy (sowami) po innych forach a tutaj nie raczy się odezwać. Tow. Y..., upominamy Was. Złóżcie samokrytykę i poprawcie się!
  5. Nabieram podejrzeń, że On czaruje ::) Piotrek, nie przeprowadziłbyś się do centralnej Polski?
  6. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyśmy wszyscy pisali cząstkę trybu przypuszczającego "-bym" itd. łącznie z czasownikami: http://sjp.pwn.pl/zasady/Pisownia-laczna-czastek-I-bym-I-I-bys-I-I-by-I-I-bysmy-I-I-byscie-I;629503.html

    1. Karol_C

      Karol_C

      Czy to aż tak ważne ?

    2. lukost

      lukost

      Dostosowałbym się do Twoich zaleceń przy pisaniu relacji z obserwacji, o ile miałbym o czym pisać. Czasami chętnie kopnąłbym w d... nasz klimat;)

  7. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyśmy wszyscy pisali partykułę trybu przypuszczającego "-bym" itd. łącznie z czasownikami: http://sjp.pwn.pl/zasady/Pisownia-laczna-czastek-I-bym-I-I-bys-I-I-by-I-I-bysmy-I-I-byscie-I;629503.html

  8. Najprostsze moim zdaniem (lornetkowe) "podejście" do M33 to ujrzenie pomarańczowej beta And (Mirach), odnalezienie ponad nią M31 a na koniec odmierzenie takiego samego odcinka w dół, poniżej Mirach, na prostej łączącej te obiekty. M 33 tam jest i jeśli niebo nie jest fatalne, da się ujrzeć przez lornetkę.
  9. Całkowicie się zgadzam. Jeszcze nigdy nie byłem na miejscówce, gdzie nie byłoby widać otoczenia, oczywiście po pełnej adaptacji wzroku. Przeciwnie, zawsze wydaje mi się, że jest zbyt jasno. Nawet jesienią w Bieszczadach koło Wetliny.
  10. Serwis Nikona? O, naiwny!!! :wacko: :wacko: :ph34r:
  11. Dokładnie Myślałem o pomazaniu krawędzi klejem epoksydowym, ale to niewykonalne bez rozmontowania mostka, a tego na pewno nie zrobię. Lepsza muszla luźna, niż przyklejona :D
  12. Z moich doświadczeń - rokowania nie są dobre. W jednej z moich "dachówek" , w dodatku tej najdroższej (ha, ha), mam podobnie. Wprawdzie muszla składa się tylko trochę, o jedno klikniecie i nie od razu, ale i tak to denerwuje. Ściągałem gumę z muszli próbując coś zaradzić, lecz jak dotychczas nie udało się. Głębsza część plastikowa muszli ma ukośne szpary przesuwające się po wystającym łbie śrubki w miarę wykręcania. Szpara jest minimalnie za luźna, stąd mój problem. Jeśli to możliwe (i nie boisz się), ściągnij gumę i obejrzyj. Może w Nikonie jest inaczej, da się coś dokręcić lub inaczej usztywnić.
  13. Jacku, może by tak usunąć tego Bogu ducha winnego Karola z tytułu wątku? Gdyby jednak autor upierał się przy nazwisku w tytule, to wstawimy jakieś inne >:D
  14. Zwracaj jak najszybciej. Widać, że wszystko w lornecie jest krzywe. Pewnie nie mogli skolimować i próbują sprzedać bubel. Nie wierzę w poprawną amatorską kolimację, zwłaszcza lornetki wadliwej mechanicznie.
  15. Puch ratuje łapy, jak już zmarzną podczas obsługi sprzętu w cieńszych rękawiczkach :D
  16. Niech żywi nie tracą nadziei! Ale to chyba nie wcześniej niż na wiosnę.
  17. Właścicielom statywu Goliat cierpiącym z powodu braku szybkozłączki polecam taki "dynks".
  18. Maras wie, co mówi! Co najmniej od pięciu lat wybiera się ze mną w góry na obserwacje >:D
  19. Dla mnie ideał mobilności bez rezygnacji z wygody to lekki lecz wysoki statyw z korbką, plus bardzo lekki fotelik z rozkładanym oparciem, np. taki. Można wszystko łatwo przenieść, można obserwować na stojąco ze statywu, na siedząco "z łokci" i na siedząco z lornetką na statywie opartym z przodu na dwóch nogach i pochylonym nad obserwatorem.
  20. Nie rób tego. Za 300 zł możesz mieć prawdziwą lornetkę a nie chińską zabawkę o nieznanych parametrach, z rubinowymi powłokami dla większego szpanu.
  21. Janko

    Sesja 29.10.2014 r.

    Oto moja relacja ze stycznia 2012. Miejsce ? Nadbużański Park Krajobrazowy: ? Jednak Głowę Czarownicy (IC 2118) widziałem na pewno i to w kilku lornetkach. Rozległa, pionowa smuga pojaśnienia tuż na wschód od beta Ori (Rigel) i pod beta Eri (Cursa) to często fotografowana mgławica refleksyjna o charakterystycznym kształcie. Widziałem ją nieco podobnie jak Kalifornię (NGC 1499) w Perseuszu, jako podłużny obszar mniej-więcej 3 stopnie x 1 stopień? Te ?kilka lornetek? to były Docter Nobilem 15x60, Fujinon HB 10x60 i Nikon 12x50 SE. Cała relacja jest tutaj.
  22. W tym wątku opisałem moje zabawy z podobnym statywem.
  23. Trzeba naprawdę dobrej przejrzystości powietrza, by to dostrzec. W zeszłym sezonie widziałem "przecinek" całkiem wyraźnie. Tej jesieni, 24 października widzieliśmy z kolegą tylko elipsę. Jednak kulkę NGC 288 też wypatrzyliśmy, oczywiście przez lornetki ::)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)