Thomas

Niedziela miała być tym dniem, w którym mieliśmy przetestować naszą nową miejscówkę, na której byliśmy tydzień temu z @polaris. Niestety utrzymujący się przez cały dzień nad Poznaniem i okolicach mglisty syf odbierał nam nadzieję na udane obserwacje. Wg map satelitarnych mgła miała skończyć sie na wysokości Leszna. Ponieważ było jeszcze dość wcześnie nie zastanawiając się długo postanowiliśmy zaryzykować I udać się w kierunku tamtym kierunku.. Z Lubonia skąd razem wyruszyliśmy mielismy ok 45min do celu. Kiedy mknęliśmy S5 przez większą część drogi towarzyszyła nam gęstą mgła, która odbierała nam nadzieję, że gdzieś może być czystko. Jednak kiedy dojeżdżaliśmy, na wysokości Leszna na niebie pojawiła się Wenus i Saturn. Zjechaliśmy w kierunku Wschowy i jadąc zupełnie na czuja szukaliśmy jakiegoś miejsca z dala od latarni. We wsi Przybyszewo skręciliśmy w boczną uliczkę i kilkadziesiąt metrów za budynkami znaleźliśmy dogodne miejsce. Kiedy wyszliśmy z auta szczęki nam opadły bo niebo nad nami było nie tylko czyste ale i ciemne. Wg danych to Bortle 4 , 21,09 mag. Rozstawilsmy się z naszymi refraktorami i zaczęliśmy czesać niebo. To była dobra decyzja, żeby zaryzykować I przyjechać w to miejsce. Praktycznie z mojego domu dojazd zajmuje mi ok 50min. To tylko 10min dłużej niż jadę na Folwark. W sytuacjach kiedy istnieje szansa, że na południu może być czyściej niż u nas warto wybrać się i zaryzykować. Żałowaliśmy, że podczas ostatniego zakrycia Saturna przez Ksieżyc nie zdecydowaliśmy się taki manewr. Wtedy również prognozy dla tych terenów były korzystniejsze. Załączam link do miejsca gdzie obserwowaliśmy oraz fragment nieba z Orionem. https://maps.app.goo.gl/qqPwPBrMdi5pddMx5

Wszelki duch. 😎

Wczoraj na tyle sie wyczyscilo, że nie zastanawiając się długo szybko spakowałem sprzęt i wyruszyłem na pobliskie pole. Pięknie prezentowały się konstelacje Marsa z Polluksem i Castorem oraz Saturn z Wenus. Zrobiłem pamiątkowe zdjęcia przy użyciu smartfona a później zasadzilem się z Seestarem I ustrzeliłem klasyk zimowego nieba.

Wstępne prognozy pokazują pogodną noc z niedzieli na poniedziałek. Można już wstępnie planować wypad.

No to rewelacja. Następnym razem zabiorę swojego Edka i spróbuję nim rozbić.

Czy my wczoraj rozbiliśmy Sigma Ori na składnik A i B?

Potwierdzam byliśmy tam wczoraj. Tak troche ad hoc ale było warto. Uważam, że miejscówka jest świetna. Od północy oslaniaja nas krzewy, które chronią zarówno przed wiatrem i światłami miasta a od południa rozpościera się czysty horyzont. Sam dojazd początkowo może budzić lekki niepokój jest trochę dziur ale można je spokojnie ominąć. Wczoraj Księżyc walił jak oszalaly wiec trudno ocenić warunki w calkowitej ciemności. . Seeing byl wczoraj rewelacyjny. W refraktorze gwiazdy jak szpilki a Jowisz żyleta. Zaletą jest to, że na południowym horyzoncie nie widać żadnych świateł. Myślę, że jest to kolejna alternatywa na szybkie wypady pod ciemne niebo.😉

A ja w delegacji 😉

Teraz to może nas niebo cmoknąć. 😅

Wybraliśmy się z @polarisnad groblę do Rogalinka w nadzieji na chwilowe dziury w chmurach. Niestety nic nie bylo widać. Chmury skutecznie przysłoniły Księżyc. Obejrzeliśmy liva na astrolife na tablecie w samochodzie 😉🤣

Będziemy próbowali z Polarisem zapolować choć narazie chmury przysłoniły niebo.

Fakt było zimno ale bardzo urokliwie. Śnieg, który spadł trzy godziny wcześniej dodawał dodatkowego klimatu. Dawno nie byłem na Folwarku chyba ostatni raz w końcówce lata. Przyznam się, że jechałem z duszą na ramieniu bo droga była oblodzona ale determinacja pchała mnie do przodu. Kiedy dotarłem na miejsce niebo było już czyste a moim oczom ukazał się górujący Orion. @Paweł Sz. dojechał pół godz po mnie. Wspólnie podziwialsmy zimowe niebo trochę z nostalgia wspominając czasy kiedy na Folwarku bywały tłumy. Niebo było naprawdę przyzwoite.Temperatura -2°C ale odczuwalna pewnie z -8°C. Wszystko przez przejmujący wiatr. Rozłożyłem S50 chcąc jak najszybciej go uruchomić żeby złapać jak najwięcej fotonów. Niestety okazało się, że minusowa temperatura w połączeniu z wiatrem uniemożliwiała jego prawidłowe działanie. Przez pół godziny próbowałem stackowac obiekt ale bez skutku. Obraz był rozmazany i co chwilę pojawiał się komunikat stacked fail. Pomyślałem, że może wszystkiemu winien jest mróz i wiatr. Ustaliłem sprzęt możliwie blisko auta starając sie jak najbardziej osłonić go od wiatru. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Od tego momentu Seestar bezbłędnie stacował obraz. Wycelowałem w Konski Łeb i przez prawie godzinę stackowalem obiekt. Poniżej efekt wczorajszej sesji.

Potwierdzam. Jestem na miejscu. Niebo miazga.

Teoretycznie dziś od 20.00 ma być całkiem przyzwoicie. Zastanawiam się czy podjechać na Folwark.

Panowie, wniosek z tego taki, że trzeba się przeprowadzić w rejony podgórskie.