Skocz do zawartości

WilkFenris

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez WilkFenris

  1. To i ja wrzucę kilka fotek które uzbierały się od października zeszłego roku. Teraz okres w pogodzie marny, to przynajmniej można się pocieszyć widokami zachowanymi z przeszłości ;) Często zdjęcia są z domu, ponieważ jak wstaję rano, przed wyjściem do pracy jest kilka minut, żeby przez okno strzelić parę fotek. Na wyjście niestety nie ma czasu, ale i tak ładny wschód Słońca nastraja człowieka pozytywnie na nadchodzący dzień :)
  2. Trochę to zawstydzające. Oglądałem dwa razy i jakąś zawsze mi końcówka umknęła ::)
  3. http://wiadomosci.wp.tv/i,Tajemnica-Fobosa,mid,1609069,index.html#m1609069 Nie wiem dlaczego, ale nie mogę znaleźć całego filmu z którego pochodzi ten fragment. Ktoś kojarzy?
  4. Też mam zamiar oglądać. Ogólnie podoba mi się pomysł jaki przyświecał powstaniu tego tematu. Trudniej coś ciekawego przegapić, bo zawsze ktoś przypomina ;)
  5. Witaj. Na początku jest stosunkowo trudno wyszukiwać obiekty, które dla bardziej doświadczonego obserwatora są dość oczywiste. Nie ma w tym nic dziwnego i wielkość teleskopu jest tu drugorzędna. Po prostu potrzeba pewnej wprawy. Później nawet jak nie znasz obiektu, to jesteś nauczony planować sobie drogę do niego używając jaśniejszych gwiazd jako drogowskazów i masz w głowie inne podobne obiekty, więc wiesz już czego szukać i czego się spodziewać. To, że nie znalazłeś M33 nie jest wcale dziwne :) To znacznie trudniejszy obiekt niż się może wydawać początkującemu. Galaktyka ta jest duża, a jej jasność powierzchniowa jest bardzo niewielka, dlatego warunki obserwacji są w jej wypadku kluczowe, a jej dostrzeżenie często jest niemożliwe. Do tego nawet z okularem 26mm raczej nie masz optymalnej konfiguracji do jej wypatrzenia ;) Polecam trenować wyszukiwanie obiektów na jaśniejszych gromadach kulistych (jak wspomniane przez Ciebie M2, czy M15) i nieco mniejszych powierzchniowo gromadach otwartych (tak do około 7.5 mag w stylu M103, M29, czy całą grupę gromad w Woźnicy np. M37 czy M36 - są dobrze dopasowane do pola widzenia Twojego teleskopu z okularem 26mm). Nie są to obiekty duże, przez co wymagają uwagi i mają pewną skalę trudności dla początkującego, a jednocześnie są na tyle jasne, że można je bezproblemowo wyłapać patrząc na wprost nawet w małym teleskopie czy lornetce. Galaktyki i mgławice bywają bardzo zdradliwe i są znacznie bardziej uzależnione od jakości nieba i warunków atmosferycznych. Proponuję na początek odpuścić. Gromady o większej jasności znajdziesz nawet na słabszym niebie i dlatego są lepsze do nauki. Możesz popróbować z klasycznymi jasnymi mgławicami planetarnymi jak M27, czy M57. Będą bezproblemowo widoczne, a odnalezienie ich też będzie fajnym treningiem :) Jak poczujesz się lepiej z tymi obiektami, szukaj nowych wyzwań :) Oczywiście polecam też Jowisza, Księżyc i inne obiekty US. Uran, czy Neptun powinny być widoczne w Twoim teleskopie, ale będą wyglądały zupełnie niczym zwykłe gwiazdy. Można je poznać po delikatnym zafarbie wpadającym w błękitny (przy Uranie) i delikatnie niebieski (przy Neptunie), ale będzie to kolor ulotny i słaby. Jak nie masz doświadczenia w lokalizowaniu obiektów możesz ich po prostu nie zauważyć, choć w teleskopie będą widoczne. Kwestia wprawy :) Pozdrawiam.
  6. Z tego co czytałem, to przewidziano przy projektowaniu taką sytuację i teoretycznie, jeżeli Philae znajdzie się w korzystniejszych warunkach i naładuje baterie, powinien ponownie automatycznie wybudzić się ze stanu uśpienia i podjąć pracę. Na chwilę obecną niewiele można zrobić, ale dzięki temu, że lądownik w nienaruszonym stanie przetrwał lądowanie (a to wiemy), to istnieje duża szansa, że ponownie się do nas odezwie po naładowaniu baterii. Trzeba być cierpliwym i poczekać, aż znajdzie się w lepszych warunkach oświetleniowych. Ja osobiście liczę na to, że to nie ostatni komunikat z powierzchni komety :)
  7. Wylądował i jest bezpieczny :D Podali na TVN Biznes :)
  8. Eeeee... coś słabo szukacie ;) Wersja z mocniejszym statywem (udźwig 5kg) http://www.astroshop.pl/z-aluminium/orion-statyw-aluminiowy-paragon-plus-xhd/p,20958#tab_bar_0_select Wersja na słabszym statywie (udźwig 3kg) http://www.astroshop.pl/z-aluminium/orion-statyw-aluminiowy-paragon-hd-f2/p,20959#tab_bar_1_select Ja stoję przed identycznym zadaniem. Pod lornetę 25x100 mogę użyć AZ4, ale jeżeli zdecyduję się na 20x80 to chciałbym mieć coś lżejszego i mniejszego, co łatwiej będzie zabrać w teren. Chciałbym się z lornetą trochę poprzemieszczać, poszukać krajobrazów czy przyrody, a AZ4 do najbardziej kompaktowych nie należy. Przejść się na obserwację... OK. Ale latać za ptakami i widokami z AZ4 nie zamierzam ;) No a jak już wydam kasę na dodatkowy statyw z głowicą, to w przyszłości gdyby to cudo uniosło 25x100 to bym się nie obraził. Paragon wygląda bardzo solidnie. Nada się i pod lornetę, pod mały teleskop... pod lustrzankę też ujdzie. Ale opis w naszym sklepie już nie jest taki optymistyczny jak na niektórych zagranicznych. Ktoś wie, czy to cudo uniesie 100mm lornetę?
  9. Ciekawy program, na interesującym kanale. Nie wygląda to na produkcję telewizyjną, a raczej na niezależne przedsięwzięcie. Dzięki temu możemy legalnie oglądać takie filmy na YT (a przynajmniej tak to wygląda na moje oko) :) To co dla mnie było ciekawe, a o czym nie wiedziałem, to informacja o naukowcu imieniem Stanisław Ulam, który jako pierwszy wpadł na pomysł silnika napędzanego plazmą. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Ulam
  10. Andrzej1986 Hmmmm... To trochę dziwne, bo ja posługując się zwykłym tanim refraktorem achro SW102/1000, jestem w stanie całkiem dużo detali planet wyłapać i nie mam zbytnio problemów z dostrzeżeniem barw. Kwestia jakiej intensywności barw oczekujesz. Z okularem 6mm i w powiększeniu 166x można takim sprzętem przy dobrej pogodzie bez kłopotu wyłapać pasy na Jowiszu (nawet widać ich pewną nieregularność), czy nawet WCP. Saturn pokazuje ładne pierścienie, a przy dobrych warunkach można wyłapać drobne zmiany intensywności barw na tarczy planety. Mars podczas opozycji (bo obserwacja Marsa poza czasem opozycji nie da żadnego detalu) pokazywał mi czapy polarne i mogłem bez kłopotu wyodrębnić wiele ciemniejszych obszarów na tarczy planety! W każdym z przypadków nie miałem problemu z kolorem. Każda z planet jest wyraźnie innej barwy. Księżyc w takim sprzęcie to też bajka. Filtry polaryzacyjne, lub przynajmniej filtry neutralne szare (by przygasić blask) to obowiązek, żeby nie cierpieć tortur od oślepiającego blasku (zwłaszcza jak Księżyc jest bliżej pełni). Detal jaki można wyłuskać takim teleskopem jest naprawdę wspaniały. Oczywiście refraktor 102/1000 ma nieco inną specyfikę od MAKa 102, ale sprzęt ten ma podobne ograniczenia. Apertura jest ta sama i możliwości w ukazywaniu detali są podobne. Nie wiem czy to kwestia doświadczenia, czy kwestia nastawienia i cierpliwości, ale moje wrażenia z użytkowania takich małych teleskopów są zupełnie odmienne od Twoich. Refraktor 102/1000 to koszt grubo poniżej 1000zł i używki można kupić za 450zł bez kłopotu. MAKi 102 podobnie. Podejrzewam, że to co może różnić moje obserwacje od Twoich to okulary, choć akurat mój 6mm to zwykły Sky-Watcher WA 66 6 mm 1,25'' za 140zł więc szału nie ma ;) Kątówka GSO 2" też może mieć tu jakiś swój udział bo podejrzewam, że w MAKu masz zwykłe 1,25" z kitowego zestawu. W każdym razie wydaje mi się, że zbyt szybko przekreślasz możliwości swojego MAKa :)
  11. Moim zdaniem, trzeba się było z tym liczyć. Prywatne firmy wchodzą w obszar dla nich do tej pory niedostępny i błędy, czy katastrofy są czymś, co zawsze prześladowało programy popychające jakąś dziedzinę krok do przodu. Tak naprawdę ten krok w przód przesuwający dotychczasowe możliwości techniczne zawsze jest ryzykowny. A katastrofa rakiety to tylko przypomnienie, że nie mamy jeszcze 100% pewności powodzenia jakiegokolwiek lotu w kosmos, niezależnie od tego kto projektował rakietę. Nie tak dawno (jakąś na początku lata) Rosjanie też stracili swojego Protona-M podczas startu. Każdy start rakiety to kilkuprocentowe ryzyko katastrofy. Do rutyny jeszcze nam daleko.
  12. Od końca lata też mi się trochę fotek uzbierało ;) Trafiłem na ten temat i tak mnie naszło, że dawno niczego nie wrzuciłem. Trzeba zrobić porządek w fotkach :) Wszystko bez obróbki (poza złożeniem w panoramy i zmniejszeniem nieco rozmiaru) robione podstarzałym kompaktem Sony DSC H9 ;) Tak... niestety ciągle go mam... samochód wygrał z lustrzanką i musiałem odłożyć w czasie zakup aparatu.
  13. Ale wracając do M33. Z tego co pamiętam na początku miałem spore problemy z tym obiektem. Jakąś tak mi umykał i nie mogłem na niego trafić, ani go zauważyć w teleskopie. A w Stellarium taka wielka jest :D Na średniej jakości niebie na obrzeżach miasta, o wiele łatwiej jest dostrzec tą galaktykę w lornetce przy małym powiększeniu, niż w teleskopie. M33 jest duża, ale bardzo ulotna i słaba. Przy małym powiększeniu łatwiej jest wyłowić z tła jej dysk, gdy pojaśnienie stanowi relatywnie niewielki wycinek obrazu jaki widzimy. Jej jasność powierzchniowa skupia się na mniejszym wycinku naszego pola widzenia. Przy większym powiększeniu w teleskopie, robi się problem. Nawet teraz, kiedy wiem dokładnie gdzie jest, to mam kłopot na podmiejskim niebie, żeby ją wypatrzeć w teleskopie. Często jest tak, że w lornetce 10x50 galaktyka jest (słaba, ale jest), a w refraktorze 120/600 przy powerze około 25x ani widu, ani słychu i na wprost widać tylko ciemność ;)
  14. Jak obiecałem wstawiam kilka fotek. Wybaczcie, jeżeli nie zgrzeszyłem nadmiarem wyobraźni przy ich robieniu, ale kładłem się spać grubo po 3 w nocy i ciężko dzisiaj wykrzesać z siebie więcej kreatywności ;) PS. Tutaj relacja z pierwszych porządnych obserwacji z ta lornetką. http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/5548-polowanie-na-gromady-otwarte-z-do-titanium-10x56/
  15. POLOWANIE NA GROMADY OTWARTE Witajcie. Szykowałem się dzisiaj do wyjścia z teleskopem, ale około 22 przysnąłem i obudziłem się dopiero po północy Jako, że nic nie było przygotowane do wyjścia, zamiast wypadu z teleskopem, postanowiłem sprawdzić bojowo moją nową lornetkę, czyli DO Titanium 10x56. Po raz kolejny okazało się, że dobra lornetka może wiele :) Na pierwszy rzut oka między obiektywami 50mm, a 56mm nie powinno być wielkiej różnicy, ale matematyka nie kłamie. Obiektywy z racji apertury zbierają grubo ponad 20% więcej światła, a do tego DO Titanium ma znacznie większą sprawność optyczną niż Tento, większe pole widzenia, lepszą ostrość itp. itd. Różnice podczas obserwacji są zauważalne natychmiast. Zaowocowało to tym, że dostrzegłem to, czego Tento dostrzec nie mogłem. Zaznaczam, że obserwowałem z obrzeży Elbląga, więc warunki nie były idealne. Na południu i na zachodzie mocno świeci Elbląg, na wschodzie nisko nad horyzontem niebo rozświetla osiedle domków jednorodzinnych, choć łuna jest znacznie niżej niż ta od Elbląga, więc nie jest tak dotkliwa. Sporo świateł wokoło, a pomimo to zobaczyłem tak wiele. Zacząłem od Plejad. Dobre na początek, bo jasne i wyraziste, a zanim wzrok się przyzwyczai do ciemności, trochę czasu mija Sióstr nikomu przedstawiać nie trzeba, więc nie będę się rozpisywał nad sprawami technicznymi. Widok przepiękny... delikatne kolory poszczególnych gwiazd to coś wspaniałego. Kolejnym celem była gromada otwarta M35 w Bliźniętach. Ta gromada jest naprawdę rozległa, a przy tym bardzo jasna, dzięki czemu w lornetce prezentuje się wspaniale. Bez kłopotu da się też wyłapać NGC2158, która jest tak blisko, że stanowią niemal całość, zupełnie jakby stanowiła ona jasną odnogę M35. IC2157 oraz NGC2129 także da się zlokalizować, ale tu trochę brakuje powiększenia. Wiemy, że tam są, widzimy jasne punkty i pojaśnienia, ale są one zbyt małe by dostrzec więcej szczegółów. Zacząłem więc wędrówkę w górę, aż do Perseusza :) M37 i M36 to kolejne piękne, jasne gromady, które w lornetce dadzą nam wiele radości. Gromady wręcz wyskakują z ciemnego tła nieba i nie trzeba ich nawet specjalnie szukać Niczym latarnie morskie bezbłędnie prowadza nas szlakiem ku M38. Gromada ta jest wprawdzie nieco ciemniejsza od poprzedniczek, ale nadrabia to wielkością i wspaniałym otoczeniem z jasnych gwiazd. Do tego podobnie jak M35 ma towarzyszkę w postaci NGC1907, która znajduje się dość blisko i ładnie łączy z M38 maczkiem drobnych gwiazdek rozsypanych niczym ziarenka soli na czarnym suknie nieba. Przesuwając się kawałek w stronę Byka, pod grupą jasnych gwiazd, przypominających mi czaszę prostokątnego spadochronu, możemy znaleźć NGC 1893. Gromada jest znacznie delikatniejsza i subtelniejsza niż poprzedniczki, ale jest dobrze widoczna, a dzięki nietypowemu otoczeniu z bardzo jasnych gwiazd, ma swój niepowtarzalny urok. Kierując się dalej w stronę Perseusza natrafimy na NGC1857 oraz NGC1778. Pierwsza jest dość jasna, jednak małe rozmiary i fakt, że w jej obszarze świeci bardzo jasna gwiazda sprawiają, że trudno o detal i właściwie można się ograniczyć tylko do jej lokalizacji. Druga jest większa, oraz położona z dala od jasnych gwiazd, a przez to znacznie łatwiej wychwycić nieco rozciągniętą strukturę. Otrzymując kierunek, przed sama granica z Perseuszem natrafimy na NGC1664. Gromada nie jest ani duża, ani jasna, ale mimo to lornetka pozwoliła mi na jej lokalizacje i pokazała wyraźne pojaśnienie i kilka drobniutkich gwiazdek tworzących niewielką strukturę gromady. Trzymając się kursu, już w Perseuszu znajdziemy NGC1582. Jest to gromada o bardzo zbliżonej jasności, ale jakby nieco większa, a do tego gwiazdy z otoczenia gromady układają się w łuk pomagając dostrzec całą strukturę. Teraz kierujemy się w stronę granicy z Żyrafą, aby odszukać NGC1528. Ta dość jasna i całkiem spora gromada pokazuje w lornetce bardzo ładną strukturę z drobnych gwiazd i dość łatwo jest ją odszukać. Łatwo jest też odszukać NGC1545, choć tylko dzięki temu, że tak w istocie to tylko kilka upchanych ciasno jasnych gwiazd. Brakuje tej gromadzie otoczenia, nie ma tego rozsypanego maczku drobnych gwiazd, stąd pomimo jasności sprawia dość ubogie wrażenie. NGC1513 jest za to bardzo mała i dość ciemna. Z pewnym wysiłkiem można ją zlokalizować, ale gdyby nie to, że mapa pokazuje mi gdzie jest, to raczej nie zwrócił bym na te miejsce uwagi i po prostu je pominął. Następnie przeskakujemy w "stopy" Perseusza w pobliże gwiazdy Atik, gdzie położona jest gromada i mgławica IC348. W lornetce widać oczywiście tylko gromadę, usadowioną zaraz obok gwiazdy od strony Plejad. To mała i zwarta gromada, ale ładnie widoczna w lornetce. Dokładnie w połowie drogi między Atikiem a inną jasną gwiazdą w Perseuszu, czyli Algolem leży NGC1342. To relatywnie jasna i na tyle duża gromada, że pokazuje już delikatne struktury i bez kłopotu można ją odszukać w lornetce. Po przeciwnej stronie Algola w niemal identycznej odległości od gwiazdy, znajdziemy bardzo jasną i rozległą gromadę M34, o bardzo wyraźnej strukturze i kształcie. To jedna z łatwiejszych do odszukania gromad, którą widać doskonale nawet w małej lornetce, a przy tym bardzo urodziwa. Kolejną wspaniałą gromadę odnajdziemy kierując się wzdłuż ciała andromedy. NGC752, czy jak kto woli C28, nie dość, że jest jasna, to w dodatku zajmuje olbrzymi obszar nieba, tworząc prawdziwą chmurę dość równomiernie rozłożonych w przestrzeni gwiazd. Następnie znalazłem M33, czyli galaktykę w Trójkącie, która była doskonale widoczna na wprost, niczym spore, nieco owalne pojaśnienie wpisane w rąb z 4 gwiazd. Nie było widać struktur ramion, ale i tak w lornetce nigdy tak wyraźnie tej galaktyki nie widziałem. Tu dopiero widać przepaść między Tento, a DO Titanium. M31 także znacznie wyraźniejsza. Po nacieszeniu oczu galaktykami, wróciłem ponownie do Byka, by odszukać dwie jasne i rozległe gromady otwarte usadowione pomiędzy jego rogami. NGC1746 to jasna i rozległa gromada, podobna w strukturze do C28, choć mniejsza, natomiast NGC1647 jest bardziej zwarta i ma nieco bardziej klasyczny wygląd. Obie są łatwe do odszukania i przyjemne do obserwacji dla mniej doświadczonych obserwatorów. Położona przy granicy z Orionem parka NGC1817 i NGC1807 to już nieco trudniejsza sprawa. Gromady są niewielkie i sporo ciemniejsze, przez co znacznie trudniej jest je odszukać. Kształtem przypominają nieco cudzysłów, niczym dwie delikatne kreseczki na tle nieba. Na koniec rzuciłem okiem na tonącego jeszcze w łunie osiedli Oriona, a zwłaszcza wspaniałą M42, której nie widziałem dobrych kilka miesięcy. Miło mi było powitać ją ponownie na niebie :) Pozdrawiam PS. Dodam tylko, że wadził mi nieco brak statywu i musiałem się posiłkować słupkiem od ogrodzenia jako podparciem pod ręce ;) Większa stabilność jednak się przydaje. Planuję zakupić jakiś porządny adapter L do lornetek, żeby posadzić DO Titanium na statywie foto. Prosty statyw (taka taniocha za kilkadziesiąt zł, ale powinien dać radę) mam... teraz tylko adapter zakupić i zestaw gotowy.
  16. Witajcie. Dopiero do domu dzisiaj przyjechałem i szczerze mówiąc nie mam już energii, żeby lornetce sesję robić. Musicie mi wybaczyć. Postaram się w najbliższym czasie wrzucić kilka fotek, ale nie mogę obiecać, że to będzie jutro. Bądźcie cierpliwi, a się doczekacie :) Daję słowo, że się fotki pojawią :) Pozdrawiam.
  17. Muszle oczne mają około 1cm "głębokości" i są zrobione z dość elastycznej i miękkiej mieszanki, dzięki czemu można je bez kłopotu wywinąć na zewnątrz. Ja jednak tego nie robię i obserwuję z normalnie ustawionymi.
  18. Witajcie Zdecydowałem się kupić używane DO Titanium 10x56 jako zastępstwo dla mojej wysłużonej Tento 10x50. Lornetkę mam od piątku i niestety pod czystym niebem nie miałem okazji jej sprawdzić tak na 100%. W ostatni weekend było na wybrzeżu sporo chmur i nocami udało mi się na krótko wyłapać parę dziur w chmurach. Głównie obserwowałem więc obiekty naziemne w dzień i w nocy np. statki przy wejściu do portów w Gdańsku i Gdyni... i jestem bardzo zadowolony. Lornetka zgniata Tento 10x50 pod każdym względem. Ostrość obrazu jest wyśmienita, choć nie całe pole jest ostre. Przy samych brzegach pola widzenia nieostrość jest delikatnie widoczna, choć nie przeszkadza w obserwacjach ze względu na spore pole widzenia. I tak skupiamy wzrok na części centralnej pola, więc braki w ostrości przy brzegach nie są specjalnie widoczne i nie wadzą. Przynajmniej ja nie zwracam na to uwagi. W końcu nie po to kupiłem lornetkę, żeby na siłę szukać w niej wad i obserwować celowo w taki sposób, aby je uwypuklać ;) W tej cenie chyba żadna lornetka nie posiada idealnej ostrości po same krawędzie pola widzenia. To samo tyczy się kolorów. W porównaniu do Tento są znacznie bardziej wyraźne i wysycone, jakby ktoś przepuścił obraz przez lightroom ;) Są bardziej "zimne" niż w Tento i sprawiają wrażenie bardziej naturalnych. Tento jednak mocno "ocieplała" kolory dodając sporo żółtego. Aberracja chromatyczna jest na zbliżonym poziomie jak w Tento, choć w DO Titanium jest tylko lekki fiolecik, natomiast Tento robi fioletowo-żółte obwódki. Jako użytkownik refraktorów achromatycznych 120/600 i 102/1000 na taką aberrację nawet nie zwracam uwagi ;) To nie APO i w tej klasie lornetek delikatna aberracja to jednak rzecz normalna. Rzuca się też w oczy większe pole widzenia niż w Tento, oraz zwiększenie jasności obrazu np. podczas obserwacji na plaży w nocy. Diafragma w DO jest wyraźnie odcięta, jakby obraz żyletką wykroił, natomiast w Tento wygląda to tak, jakby ktoś zrobił czarny pasek gradientem w Photoshopie, który stopniowo z obrazu przechodzi w czerń, bez wyraźnego odcięcia. Wyraźnie lepsza jest też cała mechanika, choć nie można być dla Tento zbyt surowym... po 20 latach użytkowania nadal działa :) DO Titanium jest cięższa od Tento. O ile dokładnie nie wiem, ponieważ nie dysponuje odpowiednią wagą, jednak w ręku da się wyczuć różnicę w masie obu lornetek. Nie ma jednak dramatu i lornetka zbyt mocno nie ciąży. Spokojnie można obserwować z ręki dłuższy czas. Nie zauważyłem też specjalnych problemów np. z odpadającymi zatyczkami do obiektywów (na co czasami się skarżono w sieci, że podobno łatwo je pogubić), czy kłopotów ze zbyt śliską gumą którą oklejono lornetkę. Okleina zapewnia wystarczająco pewny chwyt, a zatyczki choć rzeczywiście dość łatwo schodzą z obiektywów, to nie odpadają same z siebie, a ich mocowanie do korpusu jest pewne. Lornetka była ze mną na dwóch dłuższych spacerach i nie była żadnych kłopotów. Najwyraźniej problemy poprzednich wersji w najnowszej edycji z której pochodzi mój egzemplarz wydają się wyeliminowane, lub co najmniej zminimalizowane. Pasek do lornetki też jest bardzo przyjemny, wykończony miękkim, delikatnie elastycznym materiałem (neoprenem?). Spokojnie można powiesić lornetkę na gołej szyi bez jakiegokolwiek dyskomfortu. Ogólnie całość dodatków do lornetki nie budzi moich zastrzeżeń i jest dobrej jakości. Kolimacja, równoległość torów optycznych itp. wydaje się bardzo dobra i nie zauważyłem żadnych wyraźnych wad z tym zakresie. Może dokładne pomiary by coś wykazały... moje oczy w każdym razie niczego takiego nie wykryły, a to znaczy tyle, że błędy są niewielkie i mózg je doskonale koryguje ;) Reasumując jestem zadowolony z zakupu. Skok w jakości obrazu w porównaniu do tego do czego byłem przyzwyczajony, jest ogromny. Liczę na to, że lornetka zostanie ze mną na długie lata i będzie bezawaryjnie służyć w każdych warunkach :) Pozdrawiam
  19. Bardzo dziękuję za przydatne informacje :) Innymi słowy według Ciebie najlepiej wybrać albo 8x56 albo 10x56. Hmmm... Przemyślę jeszcze całą sprawę i poczekam, aż mi spłynie parę opinii na PW z różnych miejsc, choć już mi się wyłania pewien obraz sytuacji. Z opinii kilku osób wychodzi, że 9x63 choć dobra, ma tą przypadłość, że jej wady i zalety są uwypuklone w większym stopniu niż u innych modeli serii. Lornetki bliższe tym klasycznym 10x50, jak właśnie 8x56 czy 10x56 są bardziej... jak by to ująć... wyważone ;) Może dlatego modele 9x63 są mniej popularne i wielu producentów w ogóle ich nie robi.
  20. Przede wszystkim ma to być lornetka do obserwacji "z ręki", zarówno w dzień do obserwacji przyrody i krajobrazów, jak i nocą do przeglądu nieba. Swoje Tento 10x50 zabieram niemal wszędzie gdzie jadę i potrzebuję po prostu solidnego i uniwersalnego zastępstwa, a jak przy okazji będzie to lornetka nieco jaśniejsza, która będzie lepiej pracowała np. o zmierzchu to tym lepiej. Innymi słowy taka lornetka ogólnego zastosowania.
  21. W Elblągu też były wczorajszej nocy chmury, które zasłaniały całe niebo od północnego horyzontu, niemal do zenitu, wiec z obserwacji nici. Rzut beretem mam wysoczyznę Elbląską i jest kilka wyższych pagórków, ale warunki uniemożliwiały jakiekolwiek dostrzeżenie zorzy. Nawet nie było co marzyć. To też nie jest tak, że sam owal zorzy musi sięgać do naszych szerokości geograficznych, żeby ją zobaczyć. Pamiętajcie, że sama zorza jako zjawisko ma miejsce dość wysoko, znacznie wyżej niż obłoki srebrzyste, a zobaczcie pod jakimi kontami oświetla je słońce i jak daleko na północ znajdują się te oświetlone obłoki, które możemy obserwować w Polsce. Z zorzą jest podobnie, wiec nie ma tragedii ;) Kolega Spider72, wyjaśniał sporo na astropolis w temacie dotyczącym właśnie możliwości wystąpienia zorzy wczoraj. Przy Kp6 i dobrych warunkach w północnej Polsce powinno być już coś widać. Przy Kp7 tym bardziej. Trzeba mieć po prostu szczęście do warunków i wszystko musi się zgrać jak należy... co niestety wczoraj się nie wydarzyło :(
  22. Witajcie. Szukam zamiennika do mojej wysłużonej i powoli dogorywającej Tento 10x50... lornetki "do ręki" o relatywnie małym powiększeniu i możliwie dużych obiektywach ;) Chciałbym poznać opinie użytkowników lornetki DO Titanium 9x63, ewentualnie kogoś, kto takową testował i miał okazję porównać z innym sprzętem. A może np. mniejszą siostrę tej lornetki, czyli 8x56? Podzielcie się wrażeniami. Testy na optyczne.pl i wnioski z nich wypływające są dość zachęcające, ale brakuje mi nieco obszerniejszych opinii użytkowników tego sprzętu. Pozdrawiam.
  23. Pamiętaj, że nie tylko latają samoloty liniowe... lata też sporo prywatnych awionetek itp. których nie będzie na flightradar24. Nie będzie też wszelkich samolotów wojskowych (a latają nie tylko myśliwce). Opcji jest wiele.
  24. Wiem, że to nie jest mile widziane, jak zamieszcza się kolejny post pod swoim poprzednim, ale sporo czasu minęło, nikt nic nie pisze, a ja mam trochę materiału z dzisiejszego poranka i pomyślałem, że się podzielę :) Już wieczór zapowiadał, że rankiem może się wiele dziać. Na północno - zachodnim niebie pojawiły się delikatne obłoki srebrzyste. Nie były wyraźne, ale dostrzegalne i dało się je wyłowić bez problemu gołym okiem, nie był to jednak widok spektakularny. Dopiero zdjęcia pokazały nieco więcej struktur, choć tez bardzo delikatnych. Po ustrzeleniu kilku fotek, wybrałem się lekko przed północą na łowy. Tym razem obserwowałem kilka mgławic planetarnych (zainspirowany tematem Letnie mgławice planetarne by Windforce), trochę mniej znanych i rzadziej odwiedzanych gromad kulistych i straciłem sporo czasu szukając obiektów na pograniczu możliwości sprzętu. Niektórych pomimo chęci nie dostrzegłem Około godziny drugiej zwinąłem graty i udałem się do domu, umyłem, podjadłem coś, bo przy obserwacjach człowiek robi się głodny i już szykowałem się do snu. Na szczęście wyjrzałem jeszcze prewencyjnie za okno... i spać poszedłem dopiero grubo po trzeciej. Nad północno - wschodnim horyzontem pojawiły się obłoki srebrzyste. Ale nie byle jakie! Takiego pokazu dawno nie widziałem! Coś wspaniałego! A z każdą minutą było lepiej, gdyż obłoki wychodziły coraz wyżej i wyżej. Jakby tego było mało po godzinie trzeciej do spektaklu dołączyła nasza gwiazda poranna, czyli Wenus. Oczywiście nie omieszkałem wszystkiego uwiecznić na fotkach, także ten co nie widział na własne oczy, może teraz zobaczyć co go ominęło ;)
  25. Przy powiększeniu 100x większość z tych mgławic będzie maleńka. Wczoraj kilka z nich przetestowałem refraktorem 120/600. Z racji tego, że mój najkrótszy okular to 6mm, otrzymałem powiększenie równo 100x :) O ile przy takim powiększeniu duże mgławice jak M27, czy M57, spokojnie można podziwiać, to maleństwa typu np. NGC 7662 nie dają już takiej frajdy. Można je zobaczyć i stwierdzić "tak, jest tutaj", ale to w praktyce tyle. Z grubsza można określić ogólny kształt i czasami jakiś inny detal się rzuci w oczy, ale o większych szczegółach trudno mówić. Gdybym miał gotowego Cassegraina 8" pewnie bym wydusił znacznie więcej :) Nie zmienia to faktu, że zrobiłem sobie w SkySafari listę z mgławicami planetarnymi. Niektórych z nich jeszcze nie próbowałem szukać i chyba wstrzymam się z tym do czasu, gdy już będę miał teleskop 8" (a właściwie 8,4", bo lustro ma 210mm). Przynajmniej, jeżeli chodzi o te najmniejsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)