Skocz do zawartości

ewa

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez ewa

  1. Byłoby super, jakby ktoś mi dał swoje namiary, żebym w razie czego mogła dzwonić, bo też tam jeszcze nie byłam, a nie wiem o której godzinie dotrę.
  2. Czymże jest życie bez gwiazd?

  3. Ło matko! Co za mgła! A ja tylko jeden mały filtr kupiłam...

  4. Wojtek, jeśli o mnie chodzi, to Twoja REWELACYJNA relacja nie może nie znaleźć się tu: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/7167-konkurs-na-najlepsza-relacje-z-obserwacji-wizualnych-ii-kwartal-2015-r/
  5. ewa

    Pomoc w wyborze

    Miałam tego Celestrona 114. Jest beznadziejny. Właściwie nie ma szukacza, nic nie można znaleźć. Do tego ma na stałe wbudowanego barlowa. Gdyby nie to, że mnie koledzy na zlocie namówili na Syntę 8, to bym chyba w ogóle z obserwacji zrezygnowała. Taki sprzęt po prostu strasznie zniechęca. To nie jest teleskop.
  6. Czystego nieba oraz wspaniałych relacji i obrazów :)
  7. M51 po raz pierwszy widziałam w we wrześniu 2014 w Zatomiu, pierwszego dnia, zanim zaczęło padać. Chociaż było to z pomocą 114mm i kitowca, to sprawiło mi wielką radochę. Teraz właściwie przy każdych obserwacjach ją oglądam.
  8. ewa

    Pawełku STÓWKI

    Bezchmurnego nieba co noc :)
  9. Przyznaję, że gubię się w jasnościach.. Przeczytałam, co napisałeś pod relacją Grześka ("Widziałem ducha") i wydaje mi się, że rozumiem różnicę pomiędzy jasnością i jasnością powierzchniową. Na stronie seds.org jest m_b i m_v - rozumiem, że ta pierwsza to powierzchniowa, a druga całkowita? Przy czym dane z tej strony różnią się od np. tych ze Stellarium. Dzięki w każdym razie za zwrócenie na to mojej uwagi :)
  10. Z moim teleskopem i chęciami jest trochę tak, jakbym miała jechać na daleką wyprawę Fiatem Punto. Planuję trasę z obłędnymi widokami. Chcę zobaczyć WSZYSTKO. W praktyce okazuje się, że mój plan owszem, jest do zrealizowania, ale co najwyżej przez jakiegoś Hummera z naprawdę doświadczonym kierowcą za kółkiem. Tej nocy nastawiłam się na mgławice planetarne. Błąd? Cóż, sporo się nauczyłam. Jeszcze przed 23 ustawiłam teleskop w kierunku Kruka. Chciałam zdążyć, zanim znajdzie się w nadpoznańskiej łunie, która ogranicza południowe widoki z mojej miejscówki. Na początek Sombrero. Galaktykę znalazłam szybko, choć zdziwiło mnie, że w ogóle ją dostrzegłam, bo tło było niesamowicie jasne. Następnie podeszłam do pierwszej planetarki tego wieczoru: NGC 4361. I tu zaliczyłam pierwszą porażkę, choć wydaje mi się, że głównie z winy LP. Nie rozżalam się nad Krukiem, bo czeka na mnie król Łabędź. Około 23 zaczyna go okalać mrowie gwiazd. Widoczność wydaje się dobra, Droga Mleczna, jak na podpoznańskie warunki, niemal razi. Mgławica Mrugająca (C15 / NGC 6826) pomimo małej średnicy kątowej ukazuje niewielki dysk. Rzeczywiście ?mruga? ? pojawia się i znika, gdy do siatkówki mojego prawego oka docierają fotony wyemitowane przez nią jakieś 5000 lat temu, a ja patrzę trochę na wprost, trochę zerkaniem. Choć patrząc na wprost, obiekt nie znika całkowicie. Być może ukazuje się wówczas tylko gwiazda wewnątrz niego (ok. 10 mag). Tego ?mrugania? nie odda żadne zdjęcie! Widok piękny, ale z Mrugającą znamy się już od jakiegoś czasu, a ja chcę zobaczyć coś nowego. W okolicach Deneba kręcą się cztery planetarki: NGC 7008, NGC 7026, NGC 7048 i NGC 7027. Przygotowując się do obserwacji i sprawdzając położenie na mapie, średnice kątowe i jasności tych obiektów, określiłam ich odnalezienie jako trudne, acz nie niemożliwe. Hmm... Te cztery maleństwa pochłonęły grubo ponad godzinę mojego cennego podczas tej krótkiej nocy czasu. Dociera do mnie, że to niekoniecznie obiekty dla mojej małej Synty. Na przykład NGC 7026 wydaje się banalnie prosta do odnalezienia ? jest zaraz obok gwiazdy 63 Cyg. Problem w tym, że ma jasność 13 mag, która chyba przekracza możliwości teleskopu o światłosile f/6 (choć średnica obiektu jest niewielka, bo tylko 20? ? a zatem jest bardzo zbity). Wiedziałam, że taka planetarka nie wskoczy w pole widzenia jak Hantle, ale nie spodziewałam się tak sromotnej porażki. Na pocieszenie wędruję do Veili, zawsze radujących moje oko. Dalej Ameryka Północna (C20 / NGC 7000) ? widzę ją po raz pierwszy. Najwyraźniejsza jest "Alaska". Z tyłu głowy mam nadal planetarki. Przechodzę do Orła. Po kolejnej bezowocnej półgodzinie spędzonej na poszukiwaniu NGC 6804 i NGC 6781, porzucam plany związane z mgławicami w Delfinie i Strzelcu. Spoglądam jeszcze tylko na NGC 6210 w Herkulesie, żeby udowodnić sobie, że planetarki można jednak czasem znaleźć. Żółw również do mnie ?pomrugał?. Wspomniane mgłąwice w Orle mają większą średnicę, ale są ciemniejsze (NGC 6210 ? 9 mag, obie w Orle ? 12 mag), więc ponownie dochodzę do wniosku, że albo nie daje rady sprzęt, albo to ja spodziewałam się czegoś innego i w związku z tym rzeczywistego obiektu nie dostrzegam. Przeczesując Łabędzia i Orła oczekiwałam gwiazdki, która przy bliższym zbadaniu może pokazałaby tarczę, a może po prostu znikałaby przy patrzeniu na wprost (bądź wyraźnie redukowała swoją jasność). Być może jednak należało oczekiwać typowej mgławicy ? ciemnej, a do tego skrajnie małej. Może pomogłyby filtry? Chyba nie. NGC 6210, Hantle, Sowa, Pierścień czy Małe Hantle nie pokazują dodatkowych struktur przy użyciu OIII. Przenoszę się do Skorpiona. Tej konstelacji właściwie nie znam. Zaczynam od gromad kulistych: M4 i NGC 6144 ? obie na dosyć jasnym tle, bo zachodzą już na poznańską łunę. Sporo jasnych gwiazd Skorpiona to podwójne. Nie spodziewając się rewelacji kierują się na Alniyat (sigma Scorpii) ? cóż za niespodzianka! Bardzo jasna gwiazdka i niemal do niej przyklejone, ledwie widoczne maleństwo. Nie wiem niestety, która to była gwiazda (kandydatek na poniższym zdjęciu jest kilka), ale wrażanie było niesamowite ze względu na bardzo dużą różnicę wielkości pomiędzy tymi elementami. Mała gwiazda nie jest grawitacyjnym składnikiem układu (ten jest nie do rozdzielenia w moim teleskopie), ale widok był fantastyczny. Alniyat (sigma Scorpii) Źródło: sky-map.org Następnie skierowałam się na Jabbę (ni Scorpii) oraz Grafiasa (beta Scorpii). Oba wyraźnie rozdzielone, ładny jest szczególnie ten drugi, bo widać sporą różnicę wielkości dwóch składników. Przeskakuję do Wężownika. Łapię gromady kuliste M107 i M9. Wszystko pięknie, ale nadal coś mnie męczy. Kieruję się więc na Hantle (M27), potem na Pierścień (M57). Jestem niedaleko Strzały, więc obserwuję gromadę kulistą M71 i jeszcze na chwilę wracam do Łabędzia, żeby popatrzeć na gromadę otwartą M39. Brakowało mi tej nocy galaktyk, więc biegnę (późno już) do Psów Gończych. A tam: M51, M106, NGC 4449, NGC 4485, NGC 4490, M63, M94. Odnajdywanie galaktyk jest jednak banalne ;) Choć z M94 miałam problem, bo wygląda zupełnie jak gromada kulista. Musiałam się upewnić, że w okolicy żaden taki obiekt się nie znajduje. Przed trzecią obudził się pierwszy ptak. Nie wiem jaki, ale z pewnością nie Kruk, Łabędź ani Orzeł. Te już zaczęły znikać. Zrobiło się sennie. P.S. Poniżej niektóre z mgławic planetarnych, których zamierzam szukać aż do osiągnięcia celu: NGC 6445 w Strzelcu, zwana Pudełkiem oraz Pełzającym Potworem. Ciemna strasznie - 13 mag. Do zaobserwowania jest oczywiście tylko (?) środek, a być może tylko jego otoczka (?). Źródło: NASA Mgławica Oczko w Orle. Prawie 12 mag. Dla porównania, Pierścień w Lutni ma niecałe 10 mag, ale jest odrobinę mniejszy. NGC 7008, mgławica Zarodek w Łabędziu. Jasność (ciemność raczej) 13 mag, ale przecież jest ogromna. Źródło: sky-map.org
  11. Ja też go uwielbiam. Prawdziwe dzieło sztuki.
  12. Ognie Kastora i Polluksa - dobra nazwa :)
  13. W filmie niekoniecznie z gatunku science-fiction, "Melancholia", do Ziemi zbliża się planeta. Gdy jest już bardzo blisko mają miejsce chyba jakieś zakłócenia pola magnetycznego (?) i z palców bohaterki wychodzą małe "pioruny". Moi znajomi twierdzą, że przeżyli coś podobnego w górach chwilę przed burzą. Na czym to może polegać? W filmie w tym samym momencie z ziemi wychodzą masowo robaki.
  14. A pisales tez, ze widziales z Poznania M81 i 82. To mi wszystko daje duzo do myslenia. Bo z Poznania nieczesto mi sie udaje wyjechac na obserwacje. A tak sobie wieczorkiem po pracy moc cos poogladac to zupełnie inna historia.
  15. LP, mówili. W Poznaniu się nie da, mówili. Tylko wiejskie niebo, mówili. A tu Newborn_Sailor potwierdza, że i z Poznania można. Chyba zacznę rozważać przeprowadzkę do jakiegoś mieszkania z południowym balkonem...
  16. Tym razem to mi przypadła w udziale przyjemność zaprezentowania forumowiczom nowego obiektu tygodnia. W sezonie buszowania po galaktykach w Pannie i Warkoczu Bereniki proponuję zatem w przerwie skoczyć na wschód, do Herkulesa, i przyjrzeć się mgławicy planetarnej NGC 6210. Niewielkie mgławice planetarne nie cieszą się wielkim powodzeniem wśród obserwatorów. Mają małe średnice kątowe, co czyni je obiektami trudnymi do odnalezienia, gdyż łatwo je pomylić z pobliskimi gwiazdami. Są jednak o tyle ciekawe, że pokazują nam przyszłość naszego Układu Słonecznego. Oto jak będzie wyglądało Słońce za jakieś 5 miliardów lat, gdy odrzuci swoją otoczkę i stanie się stygnącym białym karłem. Wyrzucana przez gwiazdę materia może tworzyć przeróżne kształty, jak na przykład w mgławicy Saturn (NGC 7009) czy Kocie Oko (NGC 6543). Bohaterka dzisiejszego tygodnia dzięki charakterystycznemu kształtowi również uzyskała przydomek: Żółw. Podobno Edwin Hubble powiedział, że wygląda jak ?żółw połykający muszlę?. O istnieniu Żółwia wiemy od 1825 roku, kiedy to odkrył ją Friedrich Struve z pomocą 9.6-calowego refraktora w obserwatorium w estońskim Tartu. Źródło: NASA NGC 6210 wydaje się mała (około 12?), ale w rzeczywistości jej wewnętrzna część ma średnicę 0,4 roku świetlnego, a jej długość z północy na południe to około 1,6 roku świetlnego. Szacuje się, że znajduje się od 5000 do 10000 lat świetlnych od Słońca. Na powyższym zdjęciu widać centralną, starszą część mgławicy, przez którą przebijają się strumienie podwójnie zjonizowanego tlenu. Naukowcy nadal nie potrafią jednoznacznie powiedzieć, czym powodowane są tego rodzaju wyrzuty oraz dlaczego są zwykle niesłychanie symetryczne. Jak zatem dotrzeć do Żółwia? Szukamy gwiazdy 51 Her o jasności 5 mag, która znajduje się mniej więcej w połowie drogi między gwiazdami ? Her (Sarin) i ? Her (Korneforos). Źródło: Stellarium Następnie kierujemy się jakieś 7? na północny zachód (w kierunku Korneforosa). Ścieżkę wyznacza nam ciąg sześciu gwiazd o jasności około 9 mag. Źródło: Stellarium W 8-calowym teleskopie Żółw ma ledwie dostrzegalną tarczę. W okularze 10mm pole widzenia obejmuje również gwiazdę o jasności 9,5 mag (patrz zdjęcie poniżej). Jasność Żółwia (9 mag) sprawia, że na pierwszy rzut oka obiekty wydają się identyczne. Jednak gwiazda obserwowana na wprost wyostrza się, a Żółw znika. Dostrzegalny jest tylko zerkaniem. Ze względu na jego sporą jasność powierzchniową (w odróżnieniu od np. galaktyk) mamy wrażenie, że mózg płata nam figla. Wyraźnie widzimy jasny obiekt, a za chwilę nie widzimy go wcale. Ot, podglądanie kosmosu. Źródło: sky-map.org Jeśli niestraszne Ci absurdalnie małe średnice kątowe - spróbuj i daj znać, jak poszło!
  17. O MATULU! Panasmaras, jeśli kiedykolwiek wątpiłam w to, że można słowami przekazać emocje związane z obserwowaniem nieba to już teraz wiem, że się strasznie myliłam. Podziwiam nie tylko Twoją wiedzę i umiejętności, ale także obłędną astroelokwencję. Dzięki, relacja zapiera dech w piersiach.
  18. Saitaver! Koniecznie wrzuć swój szkic! Nie przejmuj się, że czegoś nie znalazłeś - jak widać w moim pierszym poście w tym wątku - M101 nie udało mi się wówczas zobaczyć, ale teraz już dotarłam do niej kilka razy. Koniecznie musisz zobaczyć Sowę M97, jest piękna. Jeśli chodzi o M51 to ciężko dokładnie opisać, co się widzi (a jest na tyle charakterystyczna, że gdybym potrafiła szkicować to bym próbowała). Nie wiem co rozumiesz przez spirale. Ramiona? W 8" nie widziałam nigdy ramion, ale niebo mam chyba troszkę gorsze od Ciebie, choć nadal ciężko mi ocenić, co dokładnie widzę gołym okiem. Ramiona widziałam za to na zlocie w 12" - bajka. Pozdrawiam.
  19. Kurcze. Na tej stronce 70 Oph ma separację 5.9". Czy ja to w ogóle dobrze czytam? http://stelledoppie.goaction.it/index2.php?iddoppia=72911
  20. Coś mi się z tą Alulą nie zgadza. Obserwowałam ją przedwczoraj. Nie rozdzieliłam jej, choć nie była idealnym punktem. Przy czym separacja 7.4'' to sporo. Udało mi się na przykład rozdzielić w mojej Syncie z okularem 10mm 70 Oph, który ma separację 2.8'' czy Rasalgethi (alfa Herkulesa) z separacją 4.7''. Co więcej z tego linku, który podesłałeś wynika, że jedna ma mag 3.5, a druga 10.1. To jest przecież ogromna różnica. Nie wykluczam oczywiście błędu z mojej strony, związanego z patrzeniem na nie tą gwiazdę co trzeba (taka, rozumiesz, amatorszczyzna). Jeszcze będę próbować. A Tobie się udało? I jeszcze tylko dodam, że separacja "bardzo atrakcyjna" to dla mnie okolice 3''. Na przykład taki 70 Oph jest absolutnie cudnym układem. Pozdrawiam:)
  21. Nie spodziewałabym się, że z Poznania można dojrzeć M81 i 82! Choć nigdy nawet nie próbowałam w Poznaniu obserwować. A jeśli chodzi o Alulę to przyznaję, że ją zaniedbałam. Obiecuję wrócić do niej w najbliższym czasie. W końcu to gwiazdki "bardzo atrakcyjne" :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)