Esku1RES

Drogi @Thyron Ron Kai. Nie napisałeś nic o waszych dotychczasowych doświadczaniach i umiejętnościach w zakresie naszego pięknego hobby. Chodzi mi o znajomość nieba, gwiazdozbiorów. W przypadku osób zupełnie początkujących zawsze polecam najpierw jakąś książeczkę do nauki gwiazdozbiorów. To jest elementarz. Nawet jak nauczysz się bowiem świetnie obsługi teleskopu, a nie będziesz orientował się na niebie, to będziesz jak "dziecko we mgle". Ten pierwszy etap, bez teleskopu, można z łatwością przejść samodzielnie, choć zgadzam się z kolegami, że dla 10-latka pomoc taty będzie nieodzowna.

Możesz spróbować włączyć reset do ustawień fabrycznych (USTAWIENIA - ZAAWANSOWANE), chociaż z opisanych objawów obawiam się, że rejestrator mógł odpłynąć do "krainy wiecznych łowów". W takiej sytuacji jedynym pocieszeniem jest, że gwarancja na GISE jest 2 lata (przynajmniej w ELTROX, ale chyba u innych sprzedawców też).

Moja odpowiedź brzmi "nie wiem", ale może dlatego, że nie potrafiłem dostatecznie skupić uwagi czytając treść twojego e-mail'a. Ciekawe dlaczego ? ... a mówiąc serio to te zdjęcia przypominają bardziej rozogniskowaną fotkę przydrożnej latarni, niż jakiś obiekt na niebie.

Poszukiwania i obserwacje supernowych w innych galaktykach zajmuje wielu astronomów, w tym niemałą grupę amatorów (może nie w naszym kraju, ale mam nadzieję, że pomału będzie nas przybywać). Odkrycie to oczywiście pierwszy etap, ale nie mniej ważne są kolejne - obserwacje fotometryczne i spektroskopowe. O ile z fotometrią amatorzy radzą sobie całkiem nieźle, to spektroskopia jest już pewnym problemem. Rejestracja widma odkrytej "kandydatki" na supernową (tzw. PSN - possible supernova) jest niezwykle ważna, może nawet najważniejsza. Pozwala na identyfikację jej typu. Dopiero wówczas obiekt możemy formalnie nazwać supernową i coś o niej powiedzieć. Jej wstępne oznaczenie np. AT 2017gtd zmieniane jest wówczas na SN 2017gtd. Problem w tym, że supernowe z innych galaktyk to zwykle (poza nielicznymi wyjątkami) obiekty słabe (16-18 mag lub gorzej). Dlatego do rejestracji ich widm podchodzą profesjonalne obserwatoria z większymi teleskopami i dobrymi spektrografami. Tak było do niedawna i tak mi się kiedyś wydawało. Zarówno odkrycia supernowych (AT Report), jak i wyniki ich obserwacji spektroskopowych (Classification Report) zgłaszane są do TNS, które to działa pod auspicjami Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU). Od pewnego czasu zauważyłem pojawianie się raportów klasyfikacyjnych, czyli obserwacji spektroskopowych zgłaszanych przez amatorów. Jeżeli wykonane są poprawnie, to są tak samo honorowane jak wyniki od obserwatoriów profesjonalnych i są podstawą do uznania obiektu za supernową. Na świecie jest kilku amatorów, wykonujących już takie obserwacje (Gregor Krannich, Etienne Bertrand). Dziś chciałem zwrócić uwagę na jednego z nich. Nazywa się Robin Leadbeater. Jest pierwszym na świecie amatorem, który zgłosił do TNS raport klasyfikacyjny - dla SN 2016bme. Do dnia dzisiejszego wykonał już identyfikacje dla 15-tu supernowych. Potrafi zarejestrować widmo supernowej 17.5mag ! Może się wydawać, że posiada teleskop o aperturze 1 metra na pustyni Atacama. Nic z tych rzeczy. Teleskop, którym to wykonuje to zwykły Celestron C11 w północnej Anglii ! Kluczem do jego sukcesu (oprócz pewnie uporu i doświadczenia) jest zmodyfikowany spektrograf Alpy600. Szczegóły znajdziecie tutaj: http://www.threehillsobservatory.co.uk/astro/ALPY200_VdS_BAAVSS_poster_2014.pdf Wiem, że są wśród nas tacy, którzy zajmują się spektroskopią. Są też inni, którzy myślą o tym poważnie. Ich właśnie chciałbym zainteresować supernowymi. Zwróćcie uwagę, że mówimy tu o obserwacjach spektroskopowych, które nie idą później "do szuflady", ale stają się naprawdę ważne. Twoja obserwacja zdecyduje o klasyfikacji obiektu uznawanej przez IAU. Jak widzicie na świecie są już pierwsi, który to robią. U nas jeszcze taka osoba się nie pojawiła. Kiedyś ktoś będzie pierwszy

Pod Linuxa nic nie pisałem, więc nie wiem jak tam to wygląda. Całkiem możliwe jednak, że istnieją jakieś gotowe biblioteki (podobne do Astro32.dll), które mógłbyś wykorzystać. Gdyby coś takiego było, to kilkanaście linii kodu załatwiłoby Ci problem. Powodzenia.

Łukasz, to może jeszcze do tego dodać astrometrię i wysyłać dane do Minor Planet Center. Zrobić i wysłać komplet obserwacji do przydziału kodu obserwatorium MPC (masz przecież stałe obserwatorium), a od tego to już tylko krok od projektu poszukiwawczego planetoid (choć od kilku lat zasady przydziału odkryć nowych planetoid są chore).

Jeżeli tworzone jest oprogramowanie samodzielnie działające to polecam rozwiązanie bardzo proste i pozwalające stworzyć procedury przeliczające RA/DEC na ALT/AZ i na odwrót dosłownie w kilkanaście minut i wykorzystywać je we własnych programach. W każdym jak sądzę komputerze astroamatora jest przecież biblioteka Astro32.dll, do której bardzo łatwo się dobrać i skorzystać z jej dobrodziejstw w niemal każdym środowisku programistycznym działającym pod Windows. Po co wyważać otwarte drzwi, chyba że ma to być takie własne ćwiczenie matematyczno-programistyczne z książką Jean-Meeus'a w ręku. Konkretnie. Jest tam procedura hadec_aa, która przy wykorzystaniu jeszcze innej now_lst (potrzebnej do obliczenia kąta godzinnego) oblicza pozycję obiektu (alt, az) o podanych współrzędnych RA oraz DEC. W każdym razie ja korzystam z tego we wszystkim moich programach astro i działa bardzo dobrze. Opis klasy Astro32: http://www.marcchamberlin.com/telescope/doc/AstronomyUtilities/astro32/Astro32.html

Można też podejść od drugiej strony. Przy zachowaniu tego samego obiektywu 1.56mm trzeba byłoby znaleźć kamerkę z matrycą 1/2 cala. Wówczas też otrzymalibyśmy "FullAllSky". Moje poszukiwania takiej taniej (20-50 USD) kamerki 1/2" o wystarczającej czułości jakiś czas temu zakończyły się niepowodzeniem. Może dziś lub jutro pojawi się jednak coś nowego na rynku. Branża rozwija się przecież bardzo dynamicznie.

Nie, przy tej matrycy musiałbyś użyć jeszcze krótszego niż 1.56mm obiektywu. Nie wiem, czy takie są w ogóle dostępne, a jeżeli tak, to czy możliwe byłoby ostrzenie. To zależy jaki masz typ kamery. Tu masz propozycje ustawień: https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/9764-budowa-własnej-kamery-all-sky/&do=findComment&comment=139115 Gratuluję wykonania całej stacji.

Znaczy, że Św. Mikołaj już Ciebie odwiedził Gratulacje Krzysiek !

Chciałbym też wszystkim złożyć życzenia zdrowych, ciepłych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności i realizacji planów w nowym 2018 roku.

Fajna rzecz. Ja co prawda też przykrywam teleskop, ale zwykłym płótnem, a u Ciebie to pełny profesjonalizm. Co do wątpliwości Wiesia, to myślę, że ważną kwestią jest z czego zrobione jest przykrycie. Dlatego pytanie do Łukasza. Czy możesz zdradzić jaki jest rodzaj materiału, który posłużył do wykonania pokrowca. Chyba, że to jest pilnie strzeżona tajemnica producenta i sam jej nie znasz

U mnie też wszystko w "Najwyższym Porządku" Kalendarz jest ekstra !

Potwierdzam, świetne kompendium na temat montaży. Zastanawiam się jednak, czy w EQ8 nie jest jednak tak, że jedna z osi (chyba rektascensji) ma przekładnię paskową. Jeżeli się mylę to przepraszam, bo nigdy EQ8-ki nie widziałem bezpośrednio, ale chyba pamiętam z jakiegoś zdjęcia w necie. Bezpośrednio z silnika na pewno są natomiast zasilane ślimaki w montażach Gemini Telescope Design (od G40 do G42). To akurat wiem na pewno, bo mam G40-kę.

Jeżeli podłączasz się do każdego z routerów i masz internet, to znaczy, że sieć jako taka musi działać poprawnie. Możesz się jeszcze bardziej upewnić podłączając komputer pod R3 i z tekstowego okna konsoli CMD wyślij pinga to routera R2: ping 192.168.0.30 (założyłem przykładowo że 30 to jest adres R2) Pakiety w topologii Twojej sieci przejdą wówczas przez wszystkie routery. Powinny Ci wrócić z czasami (time) ok 1ms (jeżeli do R3 podłączysz się nie "kablowo" tylko przez wifi, to może to być trochę więcej 3-10ms). Jeżeli, jak sądzę, sieć działa Ci prawidłowo, to skup uwagę na prawidłowym podłączeniu urządzeń (stacja, rejestrator itp.). Zauważ jak ustawiane mają adresy IP. Czy są dynamiczne czy stałe. Ja np. wolę dla takich "stałych" urządzeń ustawić stałe IP-ki. Wiadomo potem gdzie ich szukać. Jest jeszcze sprawa właściwej separacji kanałów bezprzewodowych, ale o tym może później. Nie wszystko na raz Powodzenia.

Nie poddawaj się za szybko Taka konfiguracja sieci jaką proponujemy jest naprawdę prosta. Podsumujmy: podłączyłeś wszystkie routery do głównego R1 wykorzystując tylko porty LAN w routerach R2-R4 masz wyłączone DHCP ... i teraz podłączasz komputer zwykłym kabelkiem sieciowym, tak jak sugerowałem, do poszczególnych routerów (zapomnij na razie o wifi). Po kolej do każdego routera i sprawdzasz czy masz neta. I co ? Nigdzie go nie masz? Nawet kiedy jesteś podpięty pod R1 ?

Dokładnie tak. Można nawet nie ustawiać na routerach żadnego stałego adresu IP, tylko wyłączyć w nich DHCP i będzie działać. Adresy IP routerów (switchów) ustawiamy TYLKO dlatego, aby mieć łatwy dostęp do ew. czynności administratorskich (np. ustawienie nowego klucza wi-fi itp).

OK. Więc mamy tak: - adresy nadawane przez DHCP 192.168.0.100 - 192.168.0.199 - stałe adresy IP routerów R2-R4 to 192.168.0.20, 192.168.0.30 i pewnie 192.168.0.10 (którego nie pokazałeś) - DHCP na R2-R4 wyłączone. Dobrze. Ustaw jeszcze (dla porządku) na routerze głównym adresy DNS (primary i secondary, mogą być googlowskie 8.8.8.8 oraz 8.8.4.4). Podłączaj teraz komputer KABELKIEM do poszczególnych routerów i napisz na których masz działającego neta.

Oczywiście, że tak. Kilka postów wyżej kolega @Anva wyraźnie zaznaczył, że adres, który podał jest fikcyjny (przykładowy). Zaproponowane przeze mnie wysokie adresy 100-102 miały na celu nie wchodzić w początkowy zakres adresów nadawanych przez DHCP i nie mieszać koledze w głowie deklarowaniem teraz puli adresów. Nie to jest w tej chwili najważniejsze. Ustawianie adresu bramy dla routerów dodatkowych jest zbędne. R2-R4 działają jako switche i mają być przeźroczyste. Adres bramy oraz DNS'y końcówki i tak dostaną z serwera DHCP, czyli od R1.

Tak jak pisał Łukasz, to jest bez znaczenia. Opisz dokładnie co ustawiłeś na tym routerze. Wpisz w ustawieniach karty sieciowej w Windows stały numer IP, następnie podłącz się do niego (R3) i sprawdź czy wracają pingi od innych routerów (w szczególności od R4). Czy na pozostałych routerach net chodzi ?

Główny zostaw tak jak jest, czyli 195.167.0.1 i oczywiście musi mieć WŁĄCZONE DHCP, a pozostałe od x.x.0.100 w górę (z wyłączonym DHCP)

Nie. Tak jak napisałem wcześniej. Zmieniasz tylko ostatni człon adresu IP. Ustaw jednak jakieś dalsze adresy. Czyli np: 195.167.0.100 do 102. Maskę podsieci masz ustawioną na 255.255.255.0

Podłącz taki router bezpośrednio do kompa (przez port LAN). Ma domyślnie ustawione DHCP, więc ustawi ci się adres IP i będziesz mógł się do niego zalogować (adres oraz loginy masz w instrukcjach). Znajdź później w setup'e miejsce ustawienia adresu routera (LAN Setup lub coś podobnego). Ustaw tam odpowiedni adres. Pamiętaj też o wyłączeniu DHCP. Edit: ten adres R1 -> 195.167.0.1 jest trochę nietypowy. Jesteś pewien, że taki jest adres tego routera po stronie LAN ?

Zgadzam się z kolegami. Mam u siebie zrobione podobnie. Zapomnij o portach WAN w routerach R2-R4. Tak samo wyłącz w nich DHCP. Nadaj każdemu stały IP np: 195.167.0.100 do 102. Będziesz miał łatwy dostęp do administrowania nimi. Kanały wifi "rozrzuć" tak bardzo jak się da np: 1,4,8,12.