Esku1RES

Pod auspicjami Międzynarodowej Unii Astronomicznej powstał nowy podmiot - Transient Name Server. Wreszcie ! - chciałoby się powiedzieć - wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i nie miał daleko. Miejmy nadzieję, że wezmą się za to odpowiedni ludzie, którym chce się pracować, bo to co się działo w sprawie supernowych w CBAT od jesieni 2014 to były jakieś żarty. Moje nadzieje budzi hasło, które znajduje się pod logiem: Supernova Working Group. Szczególnie słowo "working". Oby znalazło potwierdzenie w rzeczywistości.

Na astrofotografii to ja się znam jak świnia na gwiazdach, ale coś mi się zdaje, że pewna fotka pójdzie tu na konkurs miesiąca. Super

K. Halleya obserwowałem zbudowanym samodzielnie czymś, co przy odrobienie dobrej woli można nazwać Lunetą/refraktorem. Szkiełko 10 cm zamówione u optyka + okular z soczewek NRD'owskiego zestawu typu "mały optyk". Tuba z rury PCV. Statyw fotograficzny. Frajda jednak była niesamowita. Tom78. Gratulacje, nie musisz się martwić o towarzystwo podczas obserwacji

Dzisiejsza noc to troszkę tzw. astronomii ekstremalnej. Bardzo silny wschodni wiatr przy temperaturze -8C. W końcu się poddałem, bo podmuchy były coraz silniejsze, a nie chciałem sprawdzać wytrzymałości montażu. Troszkę klatek udało się jednak zebrać - pierwsze w tym roku. Załapały się też dwie supernowe. Pierwsza to PSN J18333953+6706378 w NGC 6677, odkryta w Wigilię Bożego Narodzenia przez Rona Arbour'a. Ot taką gwiazdkę wigilijną sprawił sobie Ron. Zarejestrowałem ją, ale przeszkadzały lekkie chmurki, więc jakość jest zła. Druga to 2015bf (=PSN J23244903+1516520) w galaktyce NGC 7653. Odkrył ją "niezniszczalny" Koichi Itagaki. Jakość zdjęcia jest troszkę lepsza, więc pokazuję ją poniżej. Jest to supernowa typu IIn. Podobnie jak klasyczne SNII jej widmo zawiera linie wodoru, są one jednak dużo węższe - dlatego literka "n" (narrow). Data: 2016 01 02.722 UT; Typ: IIn; Czas ekspozycji: 50s; Mag: 16.3U; Sprzęt: 0.25m f/4 newt.; Astrometria: 23h 24m 49.02s +15° 16' 51.7"

Grzegorz. Pomysł bardzo mi się podoba. Tym bardziej, że przetestowałeś go w praktyce. Mam tylko jedno pytanie. Rozumiem, że stożek ma takie zadanie, aby po jego powierzchni, strumień powietrza zmierzał ku zewnętrznym krawędziom lustra, gdzie przez szczelinę dostaje się do środka tuby. Po co w takim razie otwór na szczycie stożka ?

To fakt. Obserwatorium otwieram nawet wtedy, kiedy widzę ze zdjęć satelitarnych, że nie popracuję dłużej niż godzinę lub dwie. Cóż, "taki mamy klimat"

Porównuję sobie Twoje statystyki z moimi: http://supernowe.pl/statystyk.html Widzę, że ogólnie pewne podobieństwa korzystnych okresów da się dostrzec - bardzo dobry przełom zimy/wiosny 2015, czy też jak zwykle, co roku, miesiące w okolicach sierpnia i września. Chociaż zastanawia mnie brak słupka IX 2014 i mały VIII 2014, ale pewnie wówczas miałeś jakieś ciekawsze zajęcia

@MrOD. Nie testowałem serwerów sprzętowych, chociaż jeden z nich nawet mam (od Conrada) w swojej firmie, ale nigdy nie sprawdzałem go do celów astro. To na czym pracowałem w obserwatorium, to serwery software'owe. Głównie ten: http://www.kernelpro.com/usb-over-ethernet.html Jest dostępny trial na 15 dni do wypróbowania. W sieci jest mnóstwo podobnego oprogramowania. Szukaj hasła: "USB over IP" lub "USB over Ethernet" Konfiguracja jest bardzo prosta. Na komputerze podłączonym do montażu udostępniasz urządzenia podłączone do portów USB, czyli np. montażu. Na komputerze w domu, gdzie masz CdC, EQMOD i ASCOM, przechwytujesz udostępniony wcześniej port. I to wszystko. Masz teraz na kompie "domowym" widoczny montaż tak jakbyś był do niego fizycznie podłączony.

To pewnie zaraz dowiemy się od kolegi MrOD. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że obraz okna CdC zawiera wiele elementów graficznych (mapy) i to wszystko musi być następnie "przedmuchane" przez LAN. Dlatego CdC może chodzić bardziej "gładko" lokalnie niż np. przez TV.

@rafalt73. Opcja ze zdalnym pulpitem (TeamViewer, Remote Desktop, VNC itp) opisane zostały we wcześniejszych postach. Koledze MrOD chodzi o to, aby odpalać CdC lokalnie, "normalnie" na komputerze np. w domu (a nie przez zdalny pulpit), podczas gdy montaż podpięty będzie do komputera w obserwatorium. Tak jak opisałem wcześniej, można to zrealizować przez przekierowania portów USB po sieci LAN.

Testowałem takie rozwiązanie korzystając z software'u typu "USB over IP" (Incentives, o ile pamiętem). Tyle, że całe oprogramowanie ASCOM+EQMOD+CdC leżało po stronie końcówki "roboczej" a komputer podłączony do montażu miał tylko USB redirector (server). Działało bez problemu.

Gratuluję kolejnej gwiazdki i to akurat w prezencie "na gwiazdkę" ! Właśnie zamykałem obserwatorium, zły bo przyszłych chmury, a tu taka niespodzianka na forum. Tadek, bardzo się cieszę i życzę kolejnych.

po wielokroć - przynajmniej jeżeli chodzi o NGC1961 2015 10 24.147 UT, SW Quattro 10" f/4, SX Lodestar X2, exp. 45 sekund.

Wiele razy wykonywałem taką czynność w trakcie działającej sesji (również i w chwili akwizycji), nigdy nie powodowało to zakłóceń w pracy programu. Mam co prawda własną aplikację do akwizycji danych, lub czasami korzystam z Nebulosity, ale nie sądzę aby taki zacny program jak Maxim był pod tym względem gorszy. Łatwo sprawdzić to przeprowadzając test.

Problem z DRV8825, o którym wspomniałem, został dość dobrze zdiagnozowany w środowiskach osób zajmujących się drukarkami 3D. Występuje w trybie mikrokroków, szczególnie 1/32, przy silnikach o napięciu nominalnym dużo niższym od zasilającego DRV. Problem i jego rozwiązanie opisane jest tu: http://cabristor.blogspot.com/2015/02/drv8825-missing-steps.html Przeszukując karty katalogowe znalazłem też inny sterownik - DRV8834, który byłby lepszy dla takich silników. Napisałem do Tom'a Carpenter'a. Odpowiedział, że faktycznie można łatwo zastąpić DRV8825 układem DRV8834 (identyczne wyprowadzenia). Potrzebna jest jednak pewna modyfikacja firmware'u. Zajmie się tym kiedy wróci do UK, czyli po świętach.

jak i również G-40 od Gemini - chociaż musiałem zastosować małą modyfikację wynikająca z problemu gubienia przez DRV8825 mikrokroków 1/32 przy silniczkach niskonapięciowych (u mnie to jest Sanyo 103-770-1640 3,6V 1,4 A).

Supernowa 2015ar w NGC 383 odkryta 11 listopada w Bommes we Francji przez E. Conseil oraz G. Arlic. Emmanuel Conseil, należy do pewnej grupy francuskich astronomów związanych z projektem TAROT, w ramach którego odkrył wcześniej 2 supernowe. Zdjęcie odkrywcze SN2015ar zostało wykonane za pomocą 8 calowego newtona z kamerą ATIK 383 - zbieżność z numerem katalogowym galaktyki przypadkowa - czas ekspozycji 4 minuty. Ja obserwowałem ją wczoraj, jest jasnym, łatwym do zarejestrowania obiektem o jasności 16.2mag. Na marginesie. Jak miło jest posługiwać się krótkim oznaczeniem 2015ar zamiast PSN J01072038+3223598. CBAT zaczął znowu wreszcie oznaczać nowoodkryte supernowe. Na razie nieśmiało, niektóre, ale może jest to jakiś znak "dobrej zmiany" - ups ! gdzieś to usłyszałem Data: 2015 12 09.884 UT; Type: Ia; Czas ekspozycji: 50s; Mag: 16.2U; Sprzęt: 0.25m f/4 newt.

1. Jacek E - 5 szt. 2. ignisdei - 3 szt. 3. Fobek - 5 szt. 4. Emu - 10 szt. 5. jolo - 5 szt. 6. Janko - 3 szt. (płacę za 5) 7.Destiny - 2 szt 8. Rafalt73 - 5 szt. 9. Wessel - 3 szt 10. Esku1RES - 4 szt

Sto lat zdrowia, pogodnego nieba i radości z naszego hobby.

W swoim obserwatorium mam kamerę PH-910A/ICR (250 zł) z funkcją SENSE-UP (256x) + obiektyw 2.8mm kupiony na ebay (8 USD) - daje mi to jakieś FOV=75°x100°. Do tego serwer/rejestrator 4-kanałowy GISE (ok. 160 zł). Mam podgląd na ustawienie teleskopu oraz podgląd nieba (bardzo dobrze uwydatniane są przechodzące chmury, nawet takie, które trudno dostrzec gołym okiem). Wykorzystanie serwera kamer jest jednak bardzo wygodne, daje możliwość podłączania kolejnych, rejestrowania na dysku, nie obciąża komputera w obserwatorium a podgląd masz na każdym komputerze w sieci, przez przeglądarkę internetową. Jak to wygląda możesz podejrzeć na: https://www.facebook.com/JGAObservatory

Piękności ! Mam słabość do galaktyk spiralnych z poprzeczką , więc NGC 7741 jest przeze mnie regularnie monitorowana (o ile jest to możliwe). 10.10.2015, 22:59UT, 40 sekund, Quattro 10" f/4

Widziałem gdzieś rozwiązanie, że wewnątrz obudowy komputera gość zainstalował żarówkę. Taką "starego typu" z żarnikiem. Na godzinę przed planowanym odpaleniem komputera włącza ją. Nie pamiętam jakiej mocy była ta żarówka, ale wystarczało aby podnieść o kilka stopni temperaturę wewnątrz obudowy komputera przed jego włączeniem. U siebie w obserwatorium mam komputer na stałe od stycznia 2014 i nigdy nie miałem problemów z jego działaniem. Inna elektronika też (na razie :) ) działa bezawaryjnie. Obserwatorium drewniane typu roll-off: http://www.jgao.pl/constr.html

Zgadzam się w 100%. TeamViewer to znakomite narzędzie w sytuacji kiedy trzeba "przebić" się przez routery, firewall'e do innej sieci odległej. Używam go codziennie, nawet po kilka razy w mojej pracy zawodowej (wersja komercyjna). W domu, do zdalnego łączenia się z obserwatorium, gdzie komputer pracuje w tej samej sieci - to tyko zdalny pulpit Windows - jest zdecydowanie lepszy i szybszy.

To pierwsza zmienna odkryta przez Tadka, ale z pewnością nie ostatnia.

Wielkie gratulacje dla Tadeusza Smeli z Glinnej k/Szczecina (kolega Statek). Świeży zapis z bazy AAVSO: https://www.aavso.org/vsx/index.php?view=detail.top&oid=410367