Skocz do zawartości

MateuszW

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez MateuszW

  1. Jasne, rozumiem. Filmy o których piszesz mają sporą "przewagę" zazwyczaj w postaci tego, że ktoś jedzie w jakieś miejsce jedynie w celu nagrania filmu, ma więc masę czasu, może idealnie zaplanować kadry itp. Ja w czasie wyjazdu nagrałem materiał na 3 filmy, zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć DSowych, porobiłem wizual i jeszcze miałem czas na zwiedzanie i czasem jakiś sen Siłą rzeczy bazowałem na tym "co jest", czyli kadry planowałem spontanicznie i nie zawsze mogłem być tam gdzie chciałem wtedy, gdy tego potrzebowałem. Druga rzecz to "kontakty/wpływy". Czyli że ktoś może wejść w różne miejsca, w które zwykłego śmiertelnika nie wpuszczą. Chodzi tu z jednej strony np o budynki obserwatoriów, a z drugiej o wszelkie parki narodowe i inne skomercjalizowane rezerwaty, które są dostępne jedynie do dziennego zwiedzania z ograniczeniem czasowym i terenowym. Przytoczę jedną sytuację, kiedy to chcieliśmy zostać koło jednej pięknej laguny na noc. Rozstawiamy się szczęśliwi na parkingu, aż tu nagle chwilę po zachodzie przyjeżdżają "jakieś baby" wielkim autem z jakimś oznaczeniem (śmialiśmy się, że to służba ochrony pustyni i nieużytków ) i mówią nam, że mamy odjechać. Aż się we mnie zagotowało i miałem ochotę im po prostu przywalić. No bo żadnych znaków, zakazów, ogrodzeń, nic. Piękny dziki teren. Jest co prawda budka z biletami, ale dawno już nikogo w niej nie było. No ale nie, bo przyjechały baby i nie można. Po tej akcji co noc baliśmy się, żeby tylko nas ktoś znowu nie chciał wyrzucać, na szczęście się to nie powtórzyło. Ale była np perfekcyjna Dolina Księżycowa, w której za dnia chodziliśmy kilka godzin. Krajobrazy nieziemskie, stworzone pod timelapsy. No ale komercha absolutna, przy każdym wejściu bramki z biletami itp. Pytamy się, czy można wejść w nocy, oczywiście nie. Mieliśmy nawet plan, żeby wypożyczyć rowery (bo to wiele kilometrów) i zasuwać tam na partyzanta, ale w końcu znaleźliśmy inne fajne miejsce bez takich cyrków Z innych ciekawostek, będąc na Teneryfie "zakradaliśmy się" pod kopuły, żeby nagrać materiał i raz trzeba było czmychnąć do krzaków, bo auto jechało Chyba nigdy mi tak serce nie waliło Wcześniej byłem tam na dziennym zwiedzaniu i pytałem się gości o możliwość nagrania nocnego materiału. Wytłumaczyłem, że jestem astrofotografem, przyjechałem zobaczyć obserwatorium podczas pracy, chcę podejść tylko pod budynki, nikogo nie niepokoić, nie świecić itp. Nie ma siły, nie dało się gości przekonać. Pytam się więc, co mam zrobić na przyszłość, do kogo pisać i jaką procedurę przejść. Odpowiedź - nie da się. A chwilę później pokazują nam na prezentacji genialny filmik jakiegoś "astrofotografa NASA", który jakoś "może". Także tak to wygląda. W nocy skały i pustynie "nie pracują", bo ktoś zawłaszczył sobie prawo do dysponowania skarbami natury. No i albo musisz mieć "nazwisko", albo czaić się po krzakach. Być może w niektóre miejsca dałoby się np wejść po uprzednim uzgodnieniu emailowo, ale na niewiele mi się to zda, jeśli nie byłem tam wcześniej, nie potrafię przewidzieć na ile warto tam spędzić noc i nie mam pojęcia, kiedy tam fizycznie będę, bo nie mam sztywnego planu. No, także macie tu trochę moich żali i trochę historii Tyle udało się wycisnąć z dostępnych możliwości i dla mnie osobiście jest dużo lepiej, niż bym się spodziewał. Rzecz jasna brakuje jeszcze do "profesjonalistów", niemniej czuję sporą satysfakcję porównując się do nich w odniesieniu do skromnych możliwości jakimi dysponuję.
  2. Nie za bardzo widzę ten rozbłysk. Przelatuje tam jakiś samolot z lewej na prawą, ale raczej nie o to pytasz. Wskaż na screenie może. Nie wszystkim musi się podobać. Generalnie planuję zrobić jeszcze drugi film, gdzie być może krajobrazy bardziej przypadną Ci do gustu. Ale nie za bardzo sobie wyobrażam pokazać tu lepiej niebo, bo już lepszej Drogi Mlecznej zrobić nie umiem (i nie widziałem za bardzo nigdzie). Oczywiście nie cały czas jest ona widoczna, bo w tle VLT siłą rzeczy nie dało się uzyskać dobrego nieba (mogłem tam być tylko z jednej, nieszczególnie ciekawej strony i bardzo daleko).
  3. Dzięki Ta scena była zrobiona ze slidera z dodatkowym obrotem w poziomie za pomocą iOptron SkyTrackera. To chyba pierwsza scena z takiego połączenia jaką zrobiłem i była wielka niewiadoma, jak to wyjdzie, jak wypadnie prędkość obrotu względem ruchu poziomego. No i wyszedł fajny efekt orbitowania wokół teleskopów
  4. Zdecydowanie. I to jeszcze z takim skokiem na głęboką wodę jeśli chodzi o zaskoczenie niebem południowym. Pierwszej nocy patrzyłem w górę i nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje. Resztę zdecydowanie "chcę" Bo to wciąga.
  5. Można powiedzieć, że niebo wali się na głowę Droga Mleczna jest nieporównywalna z naszą nawet Bieszczadzką, bo największą różnicę robi brak ekstynkcji, która zjada u nas centrum nisko nad horyzontem.
  6. Zapraszam na drugi film z Chile, tym razem skupiający się na niesamowitym nocnym niebie i obserwatorium Paranal z gigantycznymi teleskopami VLT podczas pracy.
  7. Zapraszam do oglądnięcia filmu, dokumentującego przebieg zaćmienia i naszych jego obserwacji w Chile. Ten dzień był zdecydowanie najbardziej stresujący w moim życiu. Pomimo wcześniejszych długich przygotowań i testów, oraz doświadczenia z poprzednim zaćmieniem w USA, wiele rzeczy stwarzało problemy. Niemniej ostatecznie udało się zrealizować większość zaplanowanych form rejestracji zjawiska. Misja drona, filmującego efekty zaćmienia widoczne na Ziemi udała się, choć było bardzo gorąco - chwilę przed startem dron uznał, że potrzebuje kalibracji kompasu i nie pozwalał wystartować. Z tego powodu, oraz dość dużego wiatru na większych wysokościach, wznoszenie zakończyłem tuż przed zaćmieniem, dużo później, niż było planowane. Potem stres udzielił się również w obsłudze jednego z teleskopów, którym miałem robić jedynie zdjęcia - nie ściągnąłem z niego filtra i walczyłem z tym minutę, nie rozumiejąc, dlaczego jest tak ciemno... Niemniej, mimo przeciwności, udało się zebrać całkiem dużo fajnego materiału, z którego powstał niniejszy film. Mam nadzieję, że się spodoba! Swoją drogą nie mam pojęcia, w jakim dziale należy umieścić ten wątek...
  8. Ja uważam, że enkoder potrafi zastąpić guiding, bo sam tak robię w CEM25EC. Oczywiście nie da się pociągnąć długich klatek po 10 i więcej minut, ale w przypadku CMOS można sobie pozwolić na pozostanie przy krótszych. Ja stosuję 120s przy ogniskowej 420 i są w punkt. Enkoder daje tą zaletę nad guidingiem, że jest bezproblemowy, tj nie trzeba dobierać żadnych ustawień, głowić się nad wykresami i walczyć z brakiem logiki zachowania guidera, tylko włączamy i działa. Trudno mi jednak określić, jak długą ekspozycję pociągnie CEM40 i przy jakiej tubie. No i jest haczyk - brak guidingu wymaga perfekcyjnego ustawienia polarnej (nie lunetką tylko np SharpCapem). Moim zdaniem zakup enkodera jeśli planujemy guiding jest mało sensowny. Mnóstwo kasy za bardzo niewielką poprawę. W takiej sytuacji brałbym bez.
  9. No nie do końca masz rację. Jeśli rozmawiamy o ostrzeniu obiektywu, to w większości przypadków zabraknie nam wówczas zakresu "za nieskończoność" i nie będzie się dało wyostrzyć wcale. Np w Samyangu 135 jest to pewne, bo nieskończoność jest praktycznie na końcu skali. To zadziała jedynie, gdy mamy spory zapas na pierścieniu obiektywu za nieskończoność lub gdy przeostrzymy obiektyw (o ile to możliwe). Czyli w ogólności, jeśli nic nie zrobisz, to należy się spodziewać, że większości obiektywów braknie zakresu do wyostrzenia na LV. Są 3 opcje. Filtr zastępczy (Baader), regulacja położenia matrycy (jeśli ją umożliwia) i nie robienie niczego. W astronomii raczej "nienormalnym" jest użycie obiektywu, a teleskopu właśnie Tak, tamta uwaga tyczy się właśnie teleskopów - czyli jeśli masz focić tylko teleskopem, a nie obiektywem, to nie potrzeba nic robić z matrycą, bo zawsze wyostrzysz bez problemu.
  10. Zbiórka została zakończona, a cel osiągnięty, dzięki pewnemu zwrotowi akcji Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim wspierającym nasz projekt. Szczegółowe podsumowanie znajduje się tutaj:
  11. Wg mojej wiedzy, adaptacja do ciemności polega na chemicznej aktywacji pręcików, ale nie jest to równoznaczne z dezaktywacją czopków. Czopki cały czas pracują, tylko dociera do nich za mało fotonów i nic nie widzą. Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie Z tego powodu nie widzę jak miałby zadziałać ten proces, o którym piszesz (lepsze kolory przed adaptacją). Natomiast samo zjawisko lepszego widzenia kolorów przy jasnym tle (białe noce, Księżyc itp) można śmiało wyjaśnić tym, że wówczas do jasności gwiazdy dodaje się jasność tła i do czopka pada więcej fotonów. Kontrast gwiazdy jest gorszy, ale jasność większa.
  12. Ale one nie są rozsuwane, tylko składane. Chciałbym to mieć na stałe przykręcone i wygodnie wysuwać. No i miałem do czynienia z tymi kijkami do banerów i nie widzę żadnej szansy, żeby się nie połamały od takiej płachty, jaką będę wieszał. One są delikatne.
  13. Podsunąłeś mi ciekawą myśl. Ja co prawda nie mam problemów z wiatrem, ale mam świecącą perfidnie lampę na mój taras. Myślę, że zrobię sobie taką osłonę z czarnej tkaniny, żeby zakryć tą lampę. Kijki teleskopowe do balustrady to idealna opcja mocowania. Masz jakieś na oku?
  14. Druga wersja. Już się nada na konkurs? Tym razem zastosowałem naturalnego flata + sztucznego. Bardziej się postarałem, dzięki czemu udało się pokazać wodorowy obszar na dole, który wcześniej wyciął flat. Myślę, że wersja jest bardziej naturalna, kolor gwiazd lepszy i mniej szumu. Ale ocenę zostawiam dla was. Nie podoba mi się jedynie wypłaszczenie drogi mlecznej w lewym dolnym rogu, ona powinna tam być jaśniejsza i bardziej żółta.?
  15. O uwiecznieniu tego obiektu marzyłem od 6 lat, odkąd pierwszy raz go zobaczyłem. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia w tej idealnej harmonii kolorowych mgławic refleksyjnych i emisyjnych, okraszonych ciemnymi pyłami z dodatkiem gromad kulistych. Wszystkie możliwe obiekty z wyjątkiem galaktyk w jednym miejscu. W końcu udało mi się skompletować odpowiedni sprzęt, oraz znaleźć się we właściwym miejscu i właściwym czasie na zlocie w Bieszczadach Przejrzystość powietrza tej nocy była idealna, mimo zagrażającego pyłu znad Sahary. Niestety wschodzący Księżyc znacznie ograniczył czas akwizycji, ale i tak efekt wyszedł (moim zdaniem) fenomenalny. Zupełnie nie spodziewałem się takiego efektu przy zaledwie 40 min materiału z Polski. Nikon D750 mod + Samyang 135 + iOptron SkyTracker Pro 20 x 2 min, f/2.5, ISO800
  16. Dzięki za dobre słowo Żeby było jasne: Zbiórka jest wyłącznie na zakup sprzętu. Na samą wyprawę, przeloty, noclegi itp mamy pieniądze. A Tomek jest mistrzem w organizowaniu ekstremalnie oszczędnych i tanich wypraw. Opowiadał kiedyś, jak się go ktoś zapytał ile go kosztował wyjazd do RPA. Po podaniu kwoty padło pytanie, czy chodzi o euro Tomek mówi, że nie, że to w pln. Rozmówca nie uwierzył Oczywiście, że nie lecimy tam na jeden dzień i powrót W Chile będziemy 2 tygodnie i jeszcze dwa w sąsiednich krajach. Zamierzamy odwiedzić wiele pięknych miejsc pod nocne astrofoto, obfocić krajobrazy i południowe niebo. Doświadczenie z USA mówi nam, że to powinno się udać Zobacz, co udało nam się opanować podczas tamtego zaćmienia. Wiele osób mówiło, że to się nie uda, ale udało się idealnie. Kluczem są tutaj testy i perfekcyjne przygotowanie. Kilkukrotnie organizowaliśmy "pełnowymiarowe" testy sprzętu, symulujące sytuację w USA. A mniejszych testów były dziesiątki. Zwróć uwagę chociaż na takie detale jak znaczniki ułatwiające ustawienie ostrości na tubach. I zauważ, że Coronado (wypożyczone przez obserwatorium MOA w Niepołomicach) widoczne na górnej tubie fociło z ASI fazę częściową, a na czas całkowitej przezbroiłem teleskop na zupełnie inną konfigurację z aparatem. Tą operację ćwiczyłem w domu dziesiątki razy, aby nabrać sprawności i wyczucia w palcach. Jak napisałem w tym poście, zbiórka nie jest na sam wyjazd, a na zakup sprzętu. Na miejscu będziemy od 29 czerwca do 24 lipca. Najpierw kilka dni w okolicy La Serena (głównie zaćmienie), potem lecimy do Antofagasta i tam zwiedzamy ponad tydzień. Druga połowa wyjazdu to sąsiednie kraje - Peru i Boliwia, ale co do tej części nie mamy jeszcze planów (będzie to już ekstremalnie ekonomiczna forma).
  17. Zbiórka jest dobrowolna, niczego na siłę nie chcemy Sponsorów szukaliśmy i szukamy, ale nikt nie chce zainteresować się "jakimiś" astronomami bez "nazwiska i pozycji". Pozostaje nam taka droga.
  18. Oczywiście jeśli nie zbierzemy pełnej kwoty, bedziemy się jakoś ratować. Założona kwota i tak jest nieco poniżej cen rynkowych sprzętu, który potrzebujemy, bo do podstawowych rzeczy potrzeba jeszcze kilku akcesorii. Tak się wydaje, że można kupić uzywke i sprzedać, ale na ten cel też trzeba wyłożyć w danej chwili kilka tysięcy, których nie mamy. No i najlepiej by było, żeby sprzęt służył też w kolejnych wyprawach.
  19. 2 lipca tego roku będzie miało miejsce najwspanialsze zjawisko jakie oferuje nam natura - całkowite zaćmienie Słońca. W celu jego zobaczenia i zarejestrowania udajemy się pod przywództwem Tomka Aurory do Chile - stolicy astronomii. Dla mnie będzie to drugie zaćmienie całkowite w życiu, dla Tomka już piąte. Dwa lata temu byliśmy na wyprawie w USA. Dla mnie był to pierwszy duży wyjazd zagraniczny i pierwszy lot samolotem. W widoku zaćmionego Słońca zakochałem się od pierwszego wejrzenia! Do wyprawy przygotowywaliśmy się rok czasu i mimo ogromnych problemów (zgubiony bagaż z częścią sprzętu odzyskaliśmy przeddzień zjawiska!), udało się wszystko rewelacyjnie. Zaćmienie rejestrowaliśmy za pomocą 5 refraktorów i kilku mniejszych sprzętów. Na podstawie części zgromadzonego materiału stworzyłem film, który pragnę zaprezentować. Mam nadzieję, że udało mi się w nim oddać choć trochę niesamowitego klimatu i emocji, jakie nam towarzyszyły. Do tegorocznego zaćmienia przygotowujemy się właściwie od powrotu z poprzedniego. Nabraliśmy sporo doświadczenia, zarówno odnośnie rejestracji zjawiska, umiejętności panowania nad sprzętem, jaki i całej logistyki, jaka jest tu niezbędna (przewóz sprzętu samolotem, zasilanie terenowe, rozwiązywanie nieoczekiwanych problemów). W tą wyprawę wkładamy też znaczną część naszych pieniędzy. W tym roku chcieliśmy spróbować dwóch nietypowych metod rejestracji zjawiska. Po pierwsze, zamierzamy w okolicy fazy całkowitej wysłać w powietrze zmodyfikowanego drona, który osiągnie wysokość 3-4 km i pozwoli na rejestrację cienia Księżyca przemieszczającego się w atmosferze, oraz specyficzną grę świateł w czasie zjawiska. Podczas tego konkretnego zaćmienia efekt ten powinien być niezwykle widowiskowy, ponieważ Słońce będzie znajdować się na niewielkiej wysokości. W USA również wykorzystaliśmy drona, jednak bez modyfikacji mógł się znaleźć na wysokości jedynie 400 m, czyli 10x niżej, niż teraz planujemy. Ujęcie w prawym dolnym rogu w powyższym filmie jest właśnie z niego. Drugim projektem jest rejestracja filmu z fazy całkowitej w technice HDR. W tym celu potrzebujemy dwóch identycznych zestawów optyki i aparatu. Mamy w tej chwili dwa refraktory TSAPO65Q (jeden mój, drugi Tomka), oraz aparat Nikon D7500, który umożliwia filmowanie w 4k przy zastosowaniu Cropa 1:1 (czyli jakość jest porównywalna do serii zdjęć w 30 FPS, co byłoby normalnie niemożliwe!). Do realizacji planu brakuje nam więc drugiego takiego aparatu. Film z Nikona stanowi lewe górne ujęcie filmu z USA. Niestety, do czasu wyprawy nie jesteśmy w stanie zgromadzić środków na zakup wymienionych tu sprzętów - drona i aparatu. Dlatego zwracamy się do was z apelem o pomoc. Jeśli chcecie zobaczyć przebieg zaćmienia całkowitego zarejestrowany w każdym możliwy aspekcie i w najwyższej jakości, wspomóżcie nasz projekt! Wpłat można dokonywać na poniższej stronie. Za każdą pomoc bardzo, bardzo dziękujemy! Oczywiście zakupiony sprzęt posłuży nam w przyszłości na kolejnych wyjazdach w celu robienia oryginalnych zdjęć i filmów z pięknych miejsc. Link do zbiórki: https://pomagam.pl/zacmienieslonca
  20. Ciekawe. Czyli będzie korygował prędkość trackingu oraz robił tracking w osi Dec? To by była super rzecz. Ja w iOptronie CEM25EC jestem właściwie limitowany dokładnością polarnej przy pracy bez guidera, a dokładność polarnej limituje mi dokładność pokręteł regulacyjnych i już niżej nie mogę zejść Gdybym miał taką funkcję, to powinna być bajka. Jeśli to faktycznie dobrze działa to może być mały przełom (do tej pory słyszałem o takiej funkcji jedynie w ASA). Jednakże raczej sugerowałbym dokładnie ustawić biegun niż samą dziurą tak czy siak
  21. Ale przecież nie ma żadnych problemów z przewozem takiego sprzętu, czego tu się bać? Nie jest to towar niebezpieczny, więc dlaczego ktoś ma czegoś zabraniać? Problem jest jak się chce przewieźć dużo sprzętu i trzeba go jakoś upchnąć do podręcznego albo przemycić w inny sposób Mam w tym doświadczenie. Albo gdy nasz sprzęt jest fizycznie większy, niż podręczny. Nie pojmuję, dlaczego linie nie oferują płatnej możliwości przewozu większej ilości sprzętu w podręcznym. Albo dlaczego nie ma opcji "ostrożnie" dla głównej walizki. Gratuluję odwagi i szczęścia No ale co poradzić, innej opcji nie ma. Ryzykujesz, albo rezygnujesz z dużego sprzętu.
  22. Musiałbyś zamówić minimalnie krótki nosek, bo raczej kręcisz się w kółko przy odległości zupełnie niedostosowanych do redktora. Taki: https://deltaoptical.pl/reduktor-ogniskowej-celestron-sct-0-63x albo taki: https://www.teleskopy.pl/Reduktor-ogniskowej-i-korektor-pola-F/6,3-do-SCT-teleskopy-3669.html. Być może to klony. O innych nie słyszałem.
  23. To może być dowód, że współczynnik redukcji jest bardzo silny z powodu zbyt dużej odległości reduktora od matrycy. Im mocniejsza redukcja, tym mniejszy staje się stożek światła (bo stożek pola widzenia teleskopu ma swój ograniczony rozmiar i reduktor nie wyczaruje więcej pola widzenia niż oferuje teleskop).
  24. Na moje oko ten dystans może mieć prawie dwukrotność zalecanej odległości, bo już sam aparat z pierścieniem T2 daje 55 mm. A zbliżając się do 106 mm zbliżamy się do "osobliwości", czyli nieskończonej redukcji :) Być może właśnie dlatego nic nie widać, bo reduktor już praktycznie "nie działa". Zapewne im większa redukcja ogniskowej, tym reduktor musi być jeszcze bliżej niż nominalnie (a to jest bliżej niż bez reduktora), więc ta odległość faktycznie mogła zmniejszyć się poniżej zakresu regulacji tuby, jeśli współczynnik redukcji jest dużo silniejszy niż być powinien. Testuj bez kątówki i bez wyciągu.
  25. Te teleskopy mają bardzo duży zakres regulacji ostrości, raczej niemożliwe że go brakuje. Obawiam się że przyczyną problemu jest tragiczna i zatrważająco beznadziejna jakość obrazu z reduktorem Zrób test na Księżycu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)