Skocz do zawartości

pmochocki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez pmochocki

  1. Przepraszam za offtopic, ale jakich okularów używasz? Podpisuję się pod tym stwierdzeniem.
  2. Dla mnie kluczem do sukcesu jest układ podwójny 16 Cygni. Jak go wypatrzysz to jesteś w domu. Wystarczy zastosować zerkanie i mgławica sama wyskoczy w polu widzenia.
  3. Po napisaniu tego OT szybko wyszedłem przed blok i sprawdziłem, że bez problemu da się dostrzec Mrugającą w lornecie 100mm z miasta bez filtrów. Filtry UHC Astronomia też bardzo uwydatniają mgławicę. Szkoda, że zaległości w pracy są tak duże, że nie ma za bardzo czasu na dłuższe obserwacje...
  4. W sobotę rozpoczęliśmy astronomiczne lato. Najgorsze już za nami i teraz z każdym dniem noc będzie robiła się coraz dłuższa. Za półtorej miesiąca, nawet na północy kraju, będziemy cieszyć się prawdziwymi astronomicznymi nocami. Nim to jednak nastąpi możemy spróbować swoich sił z jasnymi planetarkami. W zeszłym tygodniu @lukost zaproponował bardzo ciekawy obiekt. Ja chciałem też przedstawić mgławicę planetarną, ale o wiele łatwiejszą. Bohaterką dzisiejszego odcinka jest Mgławica Mrugająca NGC 6826. Źródło: https://hubblesite.org/contents/news-releases/1997/news-1997-38.html Została ona odkryta przez przez Williama Herschela w 1793 roku. Jest widoczna blisko zenitu przez cały okres białych nocy. Jej jasność to 8.8mag, a jasność powierzchniowa aż 6.68mag, ponieważ jej rozmiar to tylko 25 sekund łuku. Oddalona jest od nas około 3000 lat świetlnych. Znajdziemy ją w gwiazdozbiorze Łabędzia. Stephen James O'Meara proponuje odnajdywanie tego ciekawego obiektu w czterech prostych krokach. Najpierw zlokalizuj deltę (?) Cygni o jasności 3mag, która oznacza zachodnie ramię asteryzmu Krzyża Północnego. Siedem stopni na północny zachód od Delta Cygni jest Iota (?2) Cygni o jasności 4mag. Następnie zlokalizuj piękną podwójną gwiazdę 16 Cygni 2.25° na południowy wschód. Ten układ składa się z dwóch gwiazd podobnych do Słońca o jasności 6mag, oddzielonych prawie 40 sekund łuku. Warto tej gwieździe podwójnej poświęcić chwilkę, bo mogłaby być celem sama w sobie na białe noce. NGC 6826 leży około 0.5° na wschód wschód od gwizdy 16 Cygni. The Mag-7 Star Atlas Project Jeśli chodzi o obserwacje to Stephen James O'Meara twierdzi, że można ją dostrzec w lornetce 7x35. Podobnie Phil Harrington potwierdza, że pod ciemnym niebem jest dostrzegalna w 50mm lornetce. Ale uczciwie dodaje pytanie: "Ale, która 'gwiazda' jest właściwie mgławicą?" Pierwszy jasny punkt na wschód od 16 Cygni, lekko niebieskawy i jakby nieostry zerkaniem. Jednak podczas białych nocy polecam duże powiększenia i małą źrenicę wyjściową. Doskonale sprawdzą się wszelkie sprzęty typowo księżycowo-planetarne jak długie achromaty, MAKi, itd. Dobrze skolimowany Newton też nie zawiedzie. Ale o co chodzi z tym mruganiem? NGC 6826 posiada gwiazdę centralną, która ma aż 10.6 mag. To ona jest odpowiedzialna za efekt mrugania, który jest szczególnie widoczny w małych teleskopach. Patrząc zerkaniem bez problemu dostrzeżemy lekko owalny kształt mgławicy, ale jak tylko ulegniemy pokusie, aby zerkać na wprost, mgławica znika i widać tylko gwiazdę centralną. Jak zaczniemy szybko zmieniać sposób patrzenia z zerkania na wprost i odwrotnie, mgławica zacznie do nas mrugać. Pamiętam do dziś jak pierwszy raz ten eksperyment zrobiłem kilka lat temu swoim MAKiem 127. Ostatnio próbowałem w swoim Taurusie 330 uzyskać ten efekt, ale mi się nie udało. Mgławica była za to bardzo jasna i jakby niebieskawa. Ponoć w 12" można już dostrzec zarys struktur, ale to także mi się nie udało. Szkic z teleskopu 120mm f/8.3 powiększenie x250. Źródło: Massimo Zecchin - "The Brightest Planetary Nebulae Observing Atlas" Black version; Second Edition. Na koniec jeszcze jedna ciekawosta. Obrazy HST naszej bohaterki ukazują tajemnicze węzły gęstego gazu, które astronomowie nazwali FLIER (fast low-ionization emission regions). Czyli miejsca emisji gazu o niskiej jonizacji, który porusza się z prędkością naddźwiękową, w pobliżu osi symetrii mgławicy (szybkie regiony emisji o niskiej jonizacji). FLIERy są ciekawe ponieważ żaden model ewolucji gwiezdnej, nie może obecnie wyjaśnić ich pochodzenia. Bruce Balick z Uniwersytetu Waszyngtońskiego tłumaczy, że niektóre z ich cech sugerują, że FLIERy są jak iskry wystrzelone na zewnątrz z gwiazdy centralnej około 1000 lat temu. Jednak ich kształty, ujawnione przez HST, sugerują, że są one nieruchome, a materiał wyrzucony z gwiazdy przepływa obok nich, zgarniając gaz z ich powierzchni. Ostatnie zdjęcia w podczerwieni ujawniły ogromne struktury pyłu wokół NGC 6826. Wyglądają jak dwa długie, szerokie łuki ciągnące się na odległość prawie 100 lat świetlnych. Pył jest więc około 43 razy większy niż sama mgławica. A czy do Ciebie nasza bohaterka już zamrugała? Jeśli nie to koniecznie spróbuj i daj znać jak poszło!
  5. Może to pomoże... Scianij sobie ten genialny atlas: http://www.ukcloudmagnets.co.uk/wp-content/uploads/2019/05/Brightest-Planetary-Nebulae-black-2nd-ed.pdf Masz tam dla każdego obiektu jasność, jasność powierzchniową, wielkość, szkice i tabele zbiorcze. Pooglądaj sobie spokojnie. Zobaczysz ile daje znajomość tych parametrów.
  6. W teleskopie 5" (MAK 127mm), jak Saturn był wysoko, byłem w stanie dostrzec Przerwę Cassiniego. Mimo, że sama planeta nie była "ogromna", w okularze można było dostrzec sporo szczegółów. Te "symulacje" tego nie odzwierciedlają.
  7. Nowy sprzęt dotarł. Na dziś zaplanowałem testy. A pogoda...
  8. To było kolejne pozytywne zaskoczenie... komarów brak. Pewnie się to zmieni. I bardzo dobrze. Planety są nisko i przez to chyba trochę zaniedbywane. Jednak warto od czasu do czasu poświęcić im chociaż chwilkę.
  9. Na długi weekend udało się wyrwać z rodziną z Trójmiasta. Samochód był zapakowany po brzegi, ale na całe szczęście znalazło się miejsce na statyw i lornetę 15x70. Noc 12/13 czerwca totalnie mnie zaskoczyła. Prognozy były rewelacyjne, więc spodziewałem się standardu: starsze dzieci nie mogą zasnąć, najmłodsza córka: ząbkowanie albo ból brzucha lub chociaż nagła zmiana pogody i chmury. Ale nie... Wszystkie dzieci zasnęły jak na zawołanie, rozłożyliśmy z żoną leżaki przed przyczepą kempingową i patrzyliśmy jak powoli pojawiają się kolejno gwiazdy: Arktur, Wega, Altair, Deneb, Antares... Gdy dostrzegłem tą ostatnią, to banan pojawił się na twarzy. Mieszkając na północy rzadko mam okazję oglądać Skorpiona czy Strzelca, a tym razem wyglądało no to, że będzie co oglądać. Powoli zaczęły pojawiać się kolejne gwiazdy i wkrótce było widać już całe gwiazdozbiory. Żona stwierdziła, że już późno i idzie spać, a ja rozstawiłem sprzęt i zacząłem zabawę. Na pierwszy rzut poszła Dzika Kaczka, wyraźnie widoczna mimo białych nocy. Uwielbiam tą upakowaną gromadę otwartą. Następnie było M29, które mnie nigdy nie porywało w mniejszych lornetkach, ale w 15x70 muszę przyznać, że prezentowała się zacnie. Szybki skok do M39 z kilkoma przebijającymi się jaśniejszymi gwiazdami. Potem Galaktyka Andromedy, która miała wyraźnie jasne jądro, ale niestety było za jasno, aby pokazać cały swój potencjał. W Kasjopei odszukałem "ET". Miał bardzo wyraźne oczy, ale sztylety w rękach ledwo majaczyły. Dalej popłynąłem do Chichotek, wyraźne, ale brakowało mi powiększenia. Do tej pory ze wszystkich sprzętów, w jakich je obserwowałem najpiękniej prezentowały się w dużym EDku. Następnie chciałem sprawdzić M81 i M82. Pierwsza widoczna bez problemu, ale druga tylko zerkaniem i to z trudem. Wróciłem do Dzikiej Kaczki - była jeszcze wyraźniejsza... wzrok się zaadoptował i było już koło pierwszej w nocy, czyli zaraz miało się robić coraz jaśniej. Stwierdziłem, że czas na Strzelca. M22 obserwowałem po raz drugi w życiu (pierwszy był w Grecji MAKiem 127). Duża jasna wyraźna gromada, ale znów brakowało trochę mi powiększenia. Potem udało mi się wypatrzeć M8. Myślałem, że w białe noce nisko nad horyzontem nie będzie to możliwe, a tu wielkie zaskoczenie. Niestety M20 już nie udało mi się wypatrzeć. Spróbowałem jeszcze M4 w Skorpionie, ale ta gromada kulista była widoczna tylko zerkaniem. Jednak wysokość nad horyzontem robi sporą różnicę, bo M5, wyglądało rewelacyjnie. Dzięki @MichalKaczan za przypomnienie o niej. Nadszedł czas na planety: Jowisz, którego "wszystkie" księżyce akurat były z jednej strony i przy dużej dozie wyobraźni wyglądały jak ogon komety i Saturn, który trochę wyglądał jak placek. Na koniec mała gimnastyka przy statywie, aby dostrzec M13 prawie w zenicie Nie pamiętam, kiedy ostatni raz była tak ciepła i jednocześnie bezchmurna noc. To były chyba moje pierwsze obserwacje w Polsce w krótkich spodenkach i na krótki rękawek. Ot, takie pływanie w białe noce z lornetką po klasykach...
  10. Poniżej obserwacje MAKiem 127 na aluminiowych nogach z EQ3-2 w AZ (może być bez przeciwwagi). Mikroruchy, red dot finder i pryzmat Amiciego sprawiają, że moje dzieciaki (5 i 8 lat) ogarniają same. Pryzmat się bardzo przydał, bo tak to się gubili, bo lewo - prawo było zamienione. W newtonie będziesz miał lewo-prawo i góra-dół odwrotnie.
  11. Przez teleskop będzie to wyglądało mniej więcej tak: http://picios.pl/wimmer/ Jak chwiałoby się mieć ładne kolorki, to trzeba rozpocząć zabawę z astrofoto.
  12. To ja może dodam, że taki MAK 127 pokaże o wiele mniej, ale oprócz niego do samochodu wejdą aluminiowe nogi, montaż AZ-4 i cała rodzinka z bagażami...
  13. Jak tylko będzie blackout prądu w całej Europie i wrócą do nas ciemności. MAK 127 to jest super sprzęt. Mam więc wiem co mówię. Tylko do tego to już konkretny montaż trzeba kupić eq3-2 czy AZ-4. Przy takim budżecie trzeba iść na jakiś kompromis. Waga jak i gabaryty pozwalają na posadzenie tego sprzętu na statywie fotograficznym a to mocno tnie koszta. Pełna zgoda, tylko, że prawie dwa razy droższy...
  14. No to teraz bawiąc się w adwokata diabła: MAKa trzeba chłodzić. Czyli przed obserwacjami musisz go na 30min wystawić na balkon aby temperatura się wyrównała. Ponadto MAK ma wąskie pole widzenia. W MAK 127 nie uzyskasz pola większego niż 1.5*. Nawet taki Plossl 32mm da Tobie w tym MAKu 2.3mm źrenicy wyjściowej. Wiec... Tutaj nie byłbym aż takim optymistą, bo to tylko 90mm i do tego przesłonięte menisk. Ponadto do słabych powierzchniowo galaktyk przydałaby się większa źrenica. @lulu to jest chyba moment kiedy powinieneś zaproponować jakiś długi refraktor
  15. Ale w achromacie f/5 nie uzyskasz dużego powiększenia, bo aberracja będzie duża. Apertury nie ma już co przesłaniać, bo i tak jest mała. No i jeszcze jest wymagający co do okularów. Wsztsto po to, aby oglądać coś poza Księżycem, jak kolega chce właśnie księżyc oglądać. https://fotozakupy.pl/product-pol-994-Tuba-optyczna-Sky-Watcher-BK-MAK-90-SP.html Tylko zaznaczam, że to tuba do Księżyca planet, gwiazd podwójnych, jasnych gromad kulistych... Wsztsto co jest zwarte i jasne.
  16. SW 80/400 lub Bresser 90/500 do obserwacji Księżyca z obrzeży Warszawy? Jeśli ten statyw co masz jest sensowny to za 630 zł kupisz nowego MAKa 90. Jego konstrukcja nie jest wymagająca co do okularów, więc te co są w komplecie wystarczą na początek, a może i na dłużej. Z 20mm będziesz miał powiększenie lekko ponad 60x i ze statywu powinieneś dać radę. Koledzy mają rację co do używek, ale rozumiem, że chciałbyś mieć pierwszy teleskop nowy. Potem na giełdzie kupisz sobie w przyszłości montaż i przypowerujesz do 120x. Prosty montaż AZ-4 nawet ja rozkręcałem, więc filozofii nie ma i nie ma obawy przy kupowaniu używanego
  17. Kdiezyc Białe noce Chmury i mgły Śnieg odbijający swiatlo Zanieczyszczenia powietrza Inne...
  18. Bogaczewo koło Morąga dziś o zachodzie słońca.
  19. Bogaczewo koło Morąga dziś.
  20. Ale mniejsza źrenica to większe powiększenie i większa aberacja. Do stacjonarnego oglądania planetarnego nie ma co iść w wymagający, co do okularów szybki refraktor, jak można użyć MAKa, który pokaże pięknie księżyc i planety w tanich SW-WA 66*.
  21. Pod niebo SQM 19.21? Messier AR-102XS jak najbardziej jak dostaniemy potwierdzenie, że szwagier to się z tym wybrałby pod ciemniejsze niebo. Jeśli stacjonarnie, pod słabym niebem to ten MAK chyba nie jest złym pomysłem. Może do tego bino... Księżyc i Mars w tym roku...
  22. Ja powtórzę swoje porównanie: "Szakam samochodu: taki abym w weekend mógł poszaleć na torze, na codzień wozić rodzinkę i czasami jeszcze przewieźć meble". Wizual i astrofoto to dwa różne światy. Możesz je łączyć na zasadzie ustawiam sprzed do focenia i w miedziczasie obserwuję czymś innym.
  23. Teraz przeczytaj to: I odpowiedz proszę, czy szwagier ograniczy się do Księżyca, planet i kilku bardzo jasnych obiektów głębokiego nieba do zaobserwowania z ogródka. Czy też będzie chętny na podjechanie gdzieś pod ciemniejsze niebo? To jest jakiś pomysł, ale ja bym kupił lżejszy montaż - AZ4 np. Lub Maka 127 i lornetkę 15x70. Jeśli ma to być po prostu stacjonarny teleskop do ogródka - to wybrałbym MAKa 127. A na wyjazdy lornetkę i statyw lub też mały refraktor. Jakby kupić dobry montaż to można nawet 150/750.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)