Odnośnie pogody to ma duże znaczenie ,a w ty m roku np w mojej lokalizacji jest tak fatalna jak chyba nigdy wcześniej. Wystarczy kilka nieudanych kursów pod ciemne niebo albo pochmurnych nocek po ładnym pogodnym dniu albo "pustych przebiegów" z zestawem do obserwacji ,z którym trzeba się nagimnastykować troche ,żeby zacząć kalkulować ,że paliwo ,czas sie traci lepiej byłoby odespać bo oczy się zamykają ,bo w koncu też sie pracuje. I po kilku takich nieudanych próbach człowiek stwierdza ,że chyba lepiej otworzyć piwo i posiedzieć przed TV, przynajmniej do czasu ,aż znowu się będzie chciało. Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie ,ale chyba coś się podziało z klimatem, bo tak ze 3 lata wczesniej tych pogodnych nocek było naprawdę więcej i zdarzało sie kilka pod rząd ,a ostatnio jak już się trafi to pasowało by siedzieć do wieczora do świtu bo niemal pewne ,że nazajutrz to już będzie można pomarzyć