Prometeusz

[Refresh]

Ignis no i jak ten Prometeusz...czekam i czekam na twoją recenzję jako wielkiego fana SF  i nic! To aż smutne.

Ja byłem widziałem..nie polecam..ale ciekawym co naskrobiesz.  :D

[Alien]

Aż tak źle ?

[Ucio]

Moim zdaniem film jest dobry. Tak, wiem, dużo w nim dziur, kretyńskich scen ( nie chcę spoilerować także nie opisuje ) itp ale film też dotyka wielu ciekawych tematów i tak naprawdę dla fanów serii Alien ma mnóstwo smaczków jednocześnie odcinając się mocno od tamtej trylogii. Poza tym jest piękny od strony wizualnej i warto go obejrzeć chociażby dla moim zdaniem fenomenalnej roli Michaela Fassbendera który zagrał Davida. Czekam na wersję reżyserską i liczę, że faktycznie będzie to kolejna trylogia i niedomówienia i "braki" zostaną wyjaśnione.

[M.Rudy]

Bylem, widzialem i jak to mowia "dupy nie urywa". Pomysł niby dobry, poszukujemy swoich stworcow. Bardzo szybko ich znajdujemy a potem to juz typowy amerykanski film. Wiele niedociągnięć natury technicznej w stylu znajdując nieznaną ciecz nie obcej planecie nie bierzemy w palce i nie badamy organoleptycznie :) wypadałoby do jakiegos labolatorium w sterylnych warunkach zatargac:)  Chociaż wyobrazenie obej rasy podobało mi się bardzo. Uwielbiam dobre sf ale w skali od 1-5 daje 3. Jeslí masz do wyboru nudna niedziele przed tv lub kompem, wybierz sie na Prometeusza jesli masz do wyboru jezioro wez kapíelowki:-)

[Gregohr]

po wyjściu z kina znajomi mnie obsobaczyli, że słaby film zaproponowałem- na co odpowiedziałem: "wiedzieliście że film nawiązuje do Obcego- to był ten sam poziom"- i przyznali rację...

[ignisdei]

Ignis no i jak ten Prometeusz...czekam i czekam na twoją recenzję jako wielkiego fana SF  i nic! To aż smutne.

Ja byłem widziałem..nie polecam..ale ciekawym co naskrobiesz.  :D

No.. tendencyjny ;)

Ciężko coś tu naskrobać.. film przydługi, efekciarski i bez polotu! oklepane historyjki, amerykański prymitywizm formy oraz Afroamerykanin o imieniu Janek  :D

[Anna]

Dzięki za opinie. Nosiłam się z zamiarem obejrzenia. Teraz wiem, że trzeba iść na Magic Mike.

[kisiel]

Opinie są różne. Grunt to nie miec zbyt wygórowanych oczekiwań - 1979 se ne wrati*. W Obcym najbardziej rozpalił moja wyobraźnię Space Jockey, więc tak czy siak do kina iść muszę.

*chociaż District 9 dowodzi, że wciąż można oryginalnie (ale bez przegięcia) podejść do tematu kosmitów

[jajak]

Też byłem , widziałem no i trochę się rozczarowałem...idąc na film  powiem szczerze ,  nie zdawałem sobie sprawy ,że te remake Obcego...Kończy się tak samo - przeżyła  dziewczyna i głowa androida  , czyli cdn :)

[ignisdei]

Nawet to dziadostwo co się  wykluwa na końcu przypomina obcego  ;)

Typowy amerykański bajer z horrorów. Widzowie czując, że to już koniec zaczynają myśleć powoli  co też zostawili pod fotelem, gdy nagle na ekranie ..przerażający ryk i na polu bitwy pozostaje świeżo wylężony, acz niedobity obcy stworek, którego obecność niesie posmak oczekiwania na kontynuację. Warunek - ilość kupionych biletów czyli czy będzie się opłacało?  :D

Ale najlepszy bajer  w filmie jest przy końcu:  patos do zesrania (za p.).....kilku gości zgłasza się na ochotnika by rozwalić samobójczym zderzeniem  statek obcego i tym samym uratować Ziemie, choć zadanie mógł teoretycznie wykonać tylko sam Janek idą  ochoczo na śmierć jak pieczone indyki .

Nie zostawimy cie samego, jesteś równy chłop. ;D

[Gość JaLe]

To ja już wiem, że do kina nie pójdę.

Dzięki Wam zaoszczędziłem stówę ;)

[Paether]

Obejrzałem, chyba bardziej z ciekawości jak poradził sobie Fassbender, którego grę strasznie lubię od czasu X-Men FC. Klimat bardzo fajny, wizualnie w porządku, ale zawiera duże ilości czegoś, czego nie znoszę w horrorach i wyrobach zbliżonych, czyli kreowania naiwności i kompletnego braku logiki u bohaterów  >:( Bohaterowie (z założenia całkiem rozgarnięci) robią wszystko to, czego nie należy robić - nie tylko w horrorach, po prostu wbrew zdrowemu rozsądkowi. Przez to film jest niesamowicie przewidywalny. Wiadomo, że jak ktoś zrobił coś głupiego, to za moment spotkają go takie a nie inne konsekwencje  :-\

[Gregohr]

Też byłem , widziałem no i trochę się rozczarowałem...idąc na film  powiem szczerze ,  nie zdawałem sobie sprawy ,że te remake Obcego...Kończy się tak samo - przeżyła  dziewczyna i głowa androida  , czyli cdn :)

Jajak, to jest prequel- czyli historia sprzed Obcego. W zasadzie mówiąca o tym, skąd wzięła się rasa obcych.

Ale najlepszy bajer  w filmie jest przy końcu:  patos do zesrania (za p.).....kilku gości zgłasza się na ochotnika by rozwalić samobójczym zderzeniem  statek obcego i tym samym uratować Ziemie, choć zadanie mógł teoretycznie wykonać tylko sam Janek idą  ochoczo na śmierć jak pieczone indyki .

Nie zostawimy cie samego, jesteś równy chłop. ;D

:) brakowało tylko flagi USA gdzieś w tle.

[lynx79]

Jak dla mnie to trochę wyjaśnianie historii obcego na siłę. Dopasowywanie wątków w filmie do tego co ma się z X lat wydarzyć w serii "Obcy". Podobna sytuacja była z Gwiezdnymi Wojnami i nową trylogią. Każdy wiedział co się stanie i co będzie dalej. Zwłaszcza do bólu przewidywalna była trzecia część Zemsta Sithów. Tu mamy podobną sytuację, choć myślę że historię można było rozłożyć na kilka filmów. Odnoszę wrażenie, że Ridley Scott na wszelki wypadek zakończył pewne wątki jakby miało nie być kontynuacji. Ot skończyło się dziewczyna odleciała do stwórców statkiem wypełnionym obcymi i mniej więcej wiadomo co będzie :) (umrze z braku wody i jedzenia, starości :) bo na statku wymarłym od 2000 lat co może być). Stąd myślę wspomniane luki w fabule, bo trzeba było film skrócić do rozsądnej długości i pewnie część scen pominięto lub w ogóle nie zrealizowano.

Obcy na koniec wyglądał fajnie, choć jeszcze trochę musi dorosnąć i zewoluować, bo mu trochę do klasycznego obcego brakuje.