Skocz do zawartości

Astro-baza z środków UE jak zacząć?


Rekomendowane odpowiedzi

Teoretycznie gdyby udało się zarazić pomysłem astro-bazy Burmistrza gminy który w efekcie wydzielił by działkę w atrakcyjnym miejscu. Z jakiego programu należy skorzystać z kim rozmawiać i ile można dostać zwrotu? 

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wszedłem na stronę Astro - baza Kopernik i z tego co widzę, to była finansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko Pomorskiego (RPO jest 16, po jednym na województwo), różnią się między sobą ale chyba każdy ma priorytet skierowany na infrastrukturę "społeczną", a w jego ramach działanie skierowane do szkół i placówek oświatowych. W lubelskim to jest działanie 8.2, dofinansowanie wynosi do 85% kosztów kwalifikowalnych (ogólnie rzecz biorąc koszty dokumentacji technicznej, robót, zakupu sprzetu), ale tu może być różnie zależnie od województwa - zachodnie mają niższy poziom dofinansowania. O dofinansowanie ubiegać się mogą jednostki prowadzące szkoły (samorząd terytorialny) ale też np. organizacje społeczne, które zajmują się edukacją.

Nalezałoby zacząć od strony www. Urzędu Marszałkowskiego danego województwa (u nas departament strategii i rozwoju regionalnego), namierzyć telefon do człowieka od tego właśnie działania i przedzwonić - musi się orientować czy jest w ogóle taka opcja, żeby w danym województwie dostać na to pieniądze. Druga sprawa to czy są jeszcze środki - w lubelskim nie będzie już konkursów (o te środki co do zasady trzeba konkurować) do otwarcia kolejnej unijnej siedmiolatki (2014-2021), bo pieniądze są już rozdzielone.

Największy problem tak czy siak to będzie kasa. co do zasady najlepiej miec 100%, pieniądze są etapowo zwracane, a nie dawane z góry. najlepiej podpuścić wójta/burmistrza/starostę, żeby to gmina czy powiat wystąpiła o środki, ale wiadomo jak jest z budżetami samorządów. No i trzeba mieć "dojście" ;) Mozna by też (teoretyzuję) założyć taką organizację społeczną (stowarzyszenie, fundację) i wystąpić o środki w partnerstwie z gminą (np. gmina daje kasę a stowarzyszenie wiedzę (i np. część kasy)).

Nie jestem pewien, ale chyba te astrobazy w kujawsko pomorskim powstały jako projekt kluczowy - w trybie pozakonkursowym (projekt szczególnie ważny dla regionu. takie projekty znajdują się na specjalnej liście i można je zgłaszać 2 razy do roku). Jest to o tyle dobre, że nie walczy się wtedy o pieniądze... no ale tutaj dobrze by miec "dojście" w urzędzie marszałkowskim. w tym wypadku to sam marszałek był inwestorem (w partnerstwie z gminami) i pisał projekt niejako sam do siebie, tak więc był to pewniak :)

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myslałam trzy lata temu, ale zrezygnowałam, ponieważ powiedziano mi,ze czeka mnie mnóstwo papierkowej roboty i dużo bieganiny. Nie wiedziałam dokładnie od czego zacząć, samej trudno. Ignisdei Ty masz niesamowitą charyzmę, próbuj więc,pomogę na ile będę mogła. Mam nadzieje,ze myslisz o utworzeniu astro-bazy na moim terenie, stad te Twoje pytanie o  kawalek dzialki ? Super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga pierwsza:

Każdy dofinansowany z Unii projekt wymaga wkładu własnego, tu ponad 50%. To sporo. Dlatego podjął się tego Urząd Marszałkowski. Bo to i zasięg większy i możliwościowi. Ale jak ktoś myśli, że pozyskanie funduszy, to tylko kwestia wygrania konkursu, to się grubo myli. Aby uruchomić taką inwestycję na wskazanej działce, trzeba mieć prawa do niej, by móc realizować taką budowę, a potem działalność.

Uwaga druga:

W AstroBazach poszczególne miejscowości musiały wnieść swój udział, tu działki i fundusze na inwestycje. To wielu zniechęciło i dlatego projekt się przeciągał. Po drodze rodziło się wiele problemów organizacyjnych. A terminy goniły i gonią nadal.

Uwaga trzecia:

Trzeba mieć środki na funkcjonowanie obiektów w przyszłości. Koszty prądu, ogrzewania, wody, ścieków, dozoru i konserwacji. Nie bez znaczenia jest też praca instruktorów. Na przestrzeni lat koszty robią się naprawdę spore.

Te i inne problemy powodują, że jest to decyzja polityczna w danym regionie. Właścicielem obiektu nadal pozostaje gmina, miasto itp. A my, pasjonacie nieba,  zostajemy ciągle na uboczu. Nasze zdanie liczy się na końcu, jeśli w ogóle się liczy. Tak było z AstroBazami, gdzie lokalizacja wynikała z zupełnie innych przesłanek aniżeli potrzeby astronomii. Na to trzeba się przygotować, że tak będzie. Wiem bo to przeszedłem. Mój Burmistrz i reszta najchętniej postawiłby kopulę w centrum miasta. Na proponowaną Wieżę Bismarcką, stojąca na peryferiach miasta patrzą ... nie powiem jak.

Czy jest na to sposób? Tak.

Będąc w Krauschwitz w odwiedzinach u jego Burmistrza, pasjonaty gwiazd, zobaczyłem jak to się robi tam. A robi się po kapitalistycznemu. Jest to inwestycja prywatna. W sumie założyli stowarzyszenie, w którym działają obserwatoria z różnych miejsc Niemiec. Po zakończeniu budowy opracowują projekty: spotkania, warsztaty, pokazy, zajęcia dla młodzieży i dorosłych, konferencje, które finansują z funduszy Unijnych. Daje im to część środków na działalność. A działa to nieźle.

Nikt im nie narzuca niczego. Są sterem żeglarzem i okrętem w jednym.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myslałam trzy lata temu, ale zrezygnowałam, ponieważ powiedziano mi,ze czeka mnie mnóstwo papierkowej roboty i dużo bieganiny. Nie wiedziałam dokładnie od czego zacząć, samej trudno. Ignisdei Ty masz niesamowitą charyzmę, próbuj więc,pomogę na ile będę mogła. Mam nadzieje,ze myslisz o utworzeniu astro-bazy na moim terenie, stad te Twoje pytanie o  kawalek dzialki ? Super!

Gośka...niestety nie to miałem na myśli. :-[  w Zatomiu mają dostać od Burmistrza kawałek ziemi i troszkę środków na rozruch.... i chcą aplikować o dofinansowanie.

Pomyślałem może, że uda mi się coś pomóc zakładając temat- to my zaraziliśmy gminę Drawno bakcylem astronomii -chcę pomóc. Niestety mimo, że mam m.in. podyplomowe wykształcenie w tym kierunku zrobiłem zaledwie  jeden projekt i  to rolnikowi (jeszcze z Sapardu)  -ale dofinansowanie dostał  8)  Niestety od wielu lat nie jestem już w  temacie.

Co do bazy w okolicach Skoków! Wspaniały pomysł -gdybyś jednak zdecydowała się na ten krok będę wspierał Twój projekt jak własny! 8)

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w Krauschwitz w odwiedzinach u jego Burmistrza, pasjonaty gwiazd, zobaczyłem jak to się robi tam. A robi się po kapitalistycznemu. Jest to inwestycja prywatna. W sumie założyli stowarzyszenie, w którym działają obserwatoria z różnych miejsc Niemiec. Po zakończeniu budowy opracowują projekty: spotkania, warsztaty, pokazy, zajęcia dla młodzieży i dorosłych, konferencje, które finansują z funduszy Unijnych. Daje im to część środków na działalność. A działa to nieźle.

Dokładnie mam to samo odczucie. Jeśli "ktoś" (palcem nie będę wskazywać kto ;) ) chciałby zbudować taką astro-bazę, to wpierw musiałby stworzyć odpowiedni biznesplan działalności. Przede wszystkim trzeba by ocenić ryzyko niepowodzenia, "konkurencję" oraz koszty operacyjne. I w zasadzie w tym leży teleskop pogrzebany, bowiem wydaje się, że taka inwestycja mogłaby mieć większy sens przy większym mieście, gdzie potencjalnie więcej zainteresowanych osób by się mogło pojawiać (albo więcej wydarzeń typu szkolenia/konferencje/pokazy itp itp) można by realizować.

A może coś w formie radioteleskopu amatorskiego? Mniej zależne od pogody, możliwe, że tańsze w realizacji, także służyłoby nauce i edukacji, a na dobrą pogodę można postawić zawsze Koronada PeSTkę.

Tak czy inaczej - przydałoby się wiele takich miejsc w całym kraju - na potęgę! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trzeba tym zarażać ludzi. Jeśli znajdziemy właściwych ludzi, to sukces murowany. Tylko, że w naszym kraju o to ciężko. I nie tylko u nas.

Być może uda się zdobyć odpowiednie poparcie na taka inwestycję. ale należy pamiętać, że wyciągamy w ten sposób rękę po pieniądze, a za to płaci się cenę i to wysoką. Dlatego osobiście popieram pomysł budowy prywatnego obiektu. To od razu dostaje ręce i nogi. Jeśli zamówienie na kopulę spływa od osoby prywatnej, to realizacja jest w ciągu krótkiego czasu. Od instytucji, trwa to wieki i zawsze jest poślizg na lata.

Jeśli chcemy osiągnąć cel za własnego życia, to trzeba być realistami. Nie ulega wątpliwości, że trzeba i warto tworzyć obserwatoria lokalne. Jest ono bowiem źródłem naukowej rzeki w naszej okolicy. Nauka pędzi do przodu, a ludziska mają problem z przeczytaniem jednej książki rocznie. Jak tak dalej pójdzie, za kilka lat w szkołach uczyć się będzie dodawania i odejmowania, bo na mnożenia i dzielnie nie starczy czasu. W takich ośrodkach popularnej wiedzy skupi się najcenniejszych ludzi, którzy dostana swoją szansę na dogonienie czołówki i wzięcie udziału w najważniejszych rzeczach na ziemi. Nikt za nas tego nie zrobi. Niestety.

Warto szukać ludzi, którzy nam pomogą propagować ideę powstania obserwatorium. Społeczna akceptacja tej koncepcji jest bardzo ważna. Samemu zderzać się z problemem jest bardzo ciężko. Często może nam się odechcieć. Często ci ludzi podpowiedzą nam do kogo pójść i gdzie coś załatwić. Pomogą nam zdobyć zgody i pozwolenia. Sami wiele zrobią dla nas. To jest cenniejsze w tym kraju niż wszystko inne.

Zabierając się za ten pomysł musimy mieć świadomość jak to ma działać. Czym, jakim sprzętem, w jakich warunkach, oraz co będziemy robić.

Ja zacząłem od zgromadzenia grupy, która zamie się astronomią amatorsko. Sprecyzowałem już zainteresowania wszystkich i wiem co będę robił i jak. Teraz obserwatorium jest już narzędziem, którego potrzebuję by działać. Im bardziej to narzędzie jest konieczne, tym większa determinacja i zrozumienie ludzi dla naszego pomysłu. Po pewnym czasie oni sami się tego będą dopominać. Obserwatorium jako pomnik nie ma sensu. Mamy ich wiele. W Szczecinku jest takie po Adamie Giedrysie. Prężny klub bez niego upadł i umarł. Bo zabrakło człowieka lokomotywy. Bo jak długo i kto ma prowadzić działalność tego obiektu? Ile lat ja sam jestem w stanie tym się zajmować? Ile czasu tygodniowo czy dziennie temu poświęcę? I za jakie pieniądze? Jeśli za darmo, to czy na pewno? Uczciwie przed sobą odpowiedzieć. A jak zachoruję, wyjadę czy umrę kto to po mnie przejmie i pociągnie dalej? To nie jest maszyna którą wystarczy wprawić w ruch. Dlatego działa w większych miastach, gdzie warunki są gorsze dla obserwatorium, ale lepsze dla kompensowania kosztów. Jest więcej uczestników. Można sprzedawać bilety i wejściówki. Zdobędzie się sponsorów i wsparcie. Jeśli znajdę kontrargumenty na te zagadnienia, rozwiążę te równania dla swojego miasta, miasteczka, wsi, to sukces gotowy.

możemy inaczej odpowiedzieć na pytanie: Czy ja sfinansowałbym takie przedsięwzięcie z własnej kieszeni? Jeśli tak, to dlaczego bym to zrobił?

Jeśli grupa będzie miała jakiś sukces, np. odkryje planetoidę lub kometę w projekcie SOHO czy innym, to zdobywamy punkty za darmo. To tak jak z konkursem NASA na łaziki. Teraz Rząd jest zainteresowany, bo interesuje się cały świat. Ale ludzie do tego miejsca szli sami, po cichu. Taki los.

Jeśli ktoś da ci tylko miejsce (działkę), to tak jakby nic ci nie dał. Bo to nie jest problem w dzisiejszych czasach. Przypomina mi się temat talonów na samochody z mojej młodości. Dawali talony na auto, inaczej nie kopiłeś sobie samochodu. Ale na gablotę musiałeś mieś swoją kasę, a potem jeszcze musiałeś auto utrzymać. Dzisiaj to oczywiste, ale wtedy, jak w nagrodę dali talon ...

Myślę, że to tez jest sposób na przemyślenie tematu. Jeśli urząd miasta podejmie się realizacji tych problemów, da kasę, zdobędzie środki unijne, utrzyma obiekt w przyszłości, to jest to proste, ale wątpię by tak się stało. Stąpajmy twardo po ziemi i będzie ok.

Jeśli nie masz środków własnych kłaniaj się w pas wszystkim i "urabiaj" kogo się da, tak by to oni tego chcieli .. tak mocno jak chcesz tego Ty.

Osobiście zrobiłem wszystkie kosztorysy i plany sam. Mam już kosztorysy od wykonawców i projekty. Wiem jakie będą koszty działalności i utrzymania. Ale może być tak, że aby zrealizowało to miasto może mi nie starczyć życia. Zaraz zmieni się ekipa i robot będzie do zrobienia od nowa.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest pies pogrzebany - jeżeli mówimy o obiekcie działającym na komercyjnych zasadach w aglomeracji to zapewne ma on szansę się utrzymać. Jeżeli ma powstać na terenie gminy wiejskiej/wiejsko -miejskiej to ja szczerze mówiąc tego nie widzę, nawet przy odpłatności korzystania trzeba będzie do tego dokładać (jak do budowanych na potęgę basenów i sal sportowych). dlatego gmina jako właściciel wydaje się własciwym rozwiązaniem.

Ani jedna ani druga opcja nie wyklucza możliwości uzyskania dofinansowania unijnego, tyle że dla komercji to byłoby na innych zasadach, no i pytanie, czy to ma sens biznesowy - przy dotacjach na komercję miec musi. Konkursy na unijne pieniadze mają ten plus, że weryfikuje się tam zdolność wnioskodawcy do dźwignięcia tematu i to pod każdym względem. Jeżeli ktoś dostaje dofinansowanie to co do zasady oznacza, że sam ma pieniadze i potencjał.

Poparcie społeczności lokalnej byłoby bardzo ważne, szczególnie gdyby to miało być mienie gminne. Widać na portalach społecznościowych że pomysł astrobaz został przyjęty raczej jako fanaberia władzy. Pojawiają się hasła o głodnych dzieciach.

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc jak Astrobazy są robione, to też mi to wygląda na pomysł polityków. Wydaje mi się, że idea obserwatoriów szkolnych współdziałających ze sobą i innymi obserwatoriami zrodziła się już dawno. Pisaliśmy na forach o tym i to już przed wielu laty. W zasadzie takie działanie narzuca logika. Pojedyncze obserwatoria ograniczając się do pracy we własnym sosie niewiele osiągają, a z biegiem czasu zamierają. Profesjonalne obserwatoria prowadzą stałą współpracę ze sobą. I tak powinny współpracować wszystkie amatorskie obserwatoria.

Miłośnicy współpracują ze sobą na forach i wszędzie gdzie się da. Spotykają się ze sobą na zjazdach i obozach. A obserwatoria szkolne nie. Dlaczego? Tego nie wie nikt. Brak zapału do pracy? A może chorobliwy marazm? Tak nie powinno być.

Tamu winna zapobiec idea Astrobaz. Ale jak tam się znajdą niewłaściwi ludzie, a politycy zrobią z tego pomniki swoich osiągnięć, to nic z tego nie będzie. Zawsze powtarza wszystkim: Obserwatorium to narzędzie, jak klucz do roweru. Jeśli jesteś kolekcjonerem "kluczy do rowerów" to je kolekcjonuj, ale Astrobazy, to nie może być takiego typu kolekcja.

Na razie w sposób systematyczny przygotowano wszystko do pracy. Jest narzędzie, są ludzie przygotowani nawet na kursach. Więc metodyka jest generalnie dobra, choć można się czepiać drobiazgów i szczegółów. Teraz pobudzić środowisko do gromadzenia odpowiednich osób wokół tj instytucji i maszyna się rozrusza. Taka jest rola instruktorów - tak ja to widzę. JEsłi pojawią się aktywiści z jakiś dziedzin specjalistycznych: obserwacje gwiazd zmiennych, astrofotografia, analiza obrazu, tranzyty, zakrycia, itp. to tam winno się im stwarzać warunki do rozwoju, nawet jaki to jest jeden człowiek, lub mała grupka ludzi. Powinni być oni włączani do projektów naukowo edukacyjnych o zasięgu międzynarodowym. Z tego co czytam o astrobazach takie są założenia i priorytety. Wypełnia one lukę jaka powstała w szkołach na rożnych poziomach. Wypełnią bo szkoły już tego nie dźwigną. Od alt pisze się o tym jak nauki ścisłe wypychane są z programu szkół, a astronomia dobitne jest poddawana temu procesowi.

Mam całe roczniki Uranii, gdzie problem nauczania astronomii opisywany jest jako upadający przedmiot edukacji ludzi. I tak jak dzieci są głodne obiady, śniadania, tak dzieci i ludzie w ogóle są głodni wiedzy. Może jest ich niewielu w skali całego społeczeństwa, ale ich głód jest znaczącym problemem do rozwiązania. Metoda zaspokojenia tego głodu jest właściwa. Dostają oni wędkę a nie "gotowy posiłek". Aby się najeść muszą sami pracować i zdobywać. Dostają jedynie narzędzie.

Skoro pomysł ruszył, lub raczej rusza w Polsce, to trzeba to podchwycić. Przyłączać obserwatoria szkolne do sieci Astrobaz. Określić standardy i naprzód. To jest motor, który przyniesie pożytek Astrobazom, jak i przyłączającym się do sieci obserwatoriom.

Astronomowie dostrzegli już szansę na rozwój astronomii na tej bazie. Stąd czerpać będą przyszłych studentów astronomii. Studia te nadal mają spore wymagania od kandydatów. Jeśli wszyscy podejdą do tego optymistycznie i dadzą sobie czas odniesiemy sukces, na który czekano długie lata.

A co do głodu dzieci. Jak widzę kopiące kartonik z mlekiem dziecko wracające ze szkoły, to mnie szlag trafia, że w ogóle ktokolwiek mu to dał za darmo. Dzieci w MOPS dostają za darmo drożdżówki i rzucają się nimi po korytarzu ośrodka, a ich rodzice, matki nawet na to nie reagują. Więc kto tu jest głodny? Żal mi tych dzieci. Bo nie potrafią dostrzec istoty problemu. I nikt im tego nie pokaże, bo niby gdzie?

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie dostrzegli już szansę na rozwój astronomii na tej bazie. Stąd czerpać będą przyszłych studentów astronomii. Studia te nadal mają spore wymagania od kandydatów. Jeśli wszyscy podejdą do tego optymistycznie i dadzą sobie czas odniesiemy sukces, na który czekano długie lata.

Jpatka - o czym Ty marzysz?? Oni mają gdzieś prawdziwych astronomów, traktując astrobaze jako własny pomysł i wolą nauczycieli od ludzi, którzy są obcykani w obserwacjach. U nas nikt nie dostał żadnej propozycji współpracy, więc gdzie tu widzisz dostrzeganie szansy??  ??? Napewno ona nie płynie w obydwie strony..

Internetowy Portal Astronomiczny AstroVisioN: http://www.AstroVisioN.pl
Pokazy Nieba w Toruniu: http://www.pokazy-nieba.pl
Toruński Zlot Miłośników Astronomii 2010-2015: http://www.tzma.astrovision.pl | http://www.tzma2015.pl
Zlot Miłośników Astronomii Kopernica 2016: http://www.kopernica.astrovision.pl


Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika
Polska Akademia Nauk
ul. Rabiańska 8
87-100 Toruń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano marzy mi się ... Ale nie powinniśmy patrzeć na wybranych nauczycieli-instruktorów przez krzywy pryzmat. Jeszcze nie dali się poznać od złej strony, a my już mamy zakładać najgorsze. Może oni sami zwrócą się o współpracę, nie o pomoc, do doświadczonych ludzi.

Ja prowadząc Sekcje Astronomiczną, wcale nie uznaję się za guru, ale kierownik zespołu musi być. On organizuje wszystko co potrzeba do działania. Nie wiem czy chcesz się zajmować cała papierkomanią dydaktyczną, dziennikami, planami, ewaluacją, kosztami, organizacją wyjazdów itd. Ja się tym zajmuję, wiem ile to zajmuje czasu, ale trzeba to robić, bo takie są standardy.

Myślę, że jak przyjdzie do Astrobazy miłośnik i się zaangażuje w pracę to nikt go nie wyrzuci, ani mu złego słowa nie powie. Zawsze można mu przydzielić prowadzenie grupy zaawansowanych obserwatorów, lub inne zadania. To kwestia organizacji.

Nasza grupa prowadzi współprace z Obserwatorium Instytutu Astronomii w Zielonej Górze. Nie ma cudów. Ci ludzie są tak zajęci praca naukową i dydaktyką, że nie wiele czasu mają dla nas. Więc do interakcji dochodzi sporadycznie. Dal nich to dodatkowa robota, choć zdają sobie sprawę, że jest potrzebna.

Musimy chcieć z tego skorzystać. Przynajmniej na początek.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Caladan

sory igni ze niezbyt na temat.

Ale..jeszcze nie dawno zyłem w świadomości o drożyźnie ziemi... teraz szukając po necie..co widzę ? juz za 10-20 tys. mozna zakupić ziemie z KW w rejonach nas interesujacych. Ponieważ wiele rolników pozbywa sie ziemi zamieniając ją na działki rekreacyjno budowlane czy wrecz budowlane lub sprzedaje wręcz jako rolnicze.

Postawić na tym większy metalowy barak (koszt około 10 tys) i wszystko na temat. za 20-35 tys mozemy miec autentyczne własny punkt na własnej ziemi i niech się cała reszta cmoka.

przykład ? SKOKI pasują ?

http://dom.gratka.pl/tresc/407-7693455-wielkopolskie-murowanaskokiwysoka-dzialka-blisko-lasu.html#e7bf054cecac7b92,1

18 tys. - 3000 metrów kw. Mało ? źle ?

Pisałem już kiedys..by zebrać większą grupę np(20 osób) i zbierac systematycznie od kazdego co miesiąc przez kilka lat (3-4 lata). Niestety ani jednego zainteresowanego.. Wszyscy chcą od razu i motać się z UE dotacjami , wójtami i burmistrzami i całą cholerną biurokracją . Zamiast zbierać kilka lat... to nie..A założe się że..wciąż bedzie nic i biadolenie..za te kilka lat ..bo wciąż bedzie NIC jak dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo każdy myśli, że kasę od Unii dostanie i będzie łatwiej. A tak nie jest.

Pomysł z grupa jest dobry, ale sama grupa musi się scalić przez kilka lat. Może założyć stowarzyszenie? To daje klarowne warunki. Zakładasz konto, wpłaty ewidencjonujesz itd. Trochę roboty z tym. ale jest na czysto. No i wszystko można.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Caladan

Bo każdy myśli, że kasę od Unii dostanie i będzie łatwiej. A tak nie jest.

Pomysł z grupa jest dobry, ale sama grupa musi się scalić przez kilka lat. Może założyć stowarzyszenie? To daje klarowne warunki. Zakładasz konto, wpłaty ewidencjonujesz itd. Trochę roboty z tym. ale jest na czysto. No i wszystko można.

Dokładnie tak myslałem..Tylko stowarzyszenie. Pieniadze wpływaja na konto stowarzyszenia..wszystko jasne i klarowne..Statut napisany itd.

Powyzej był tylko przykład z ziemią.W rzeczywistosci ziemię widywałem za juz 6-12 tys (okolo 400metrów kwadr. z przyłączem prąd i woda) dużo bliżej niż do skoków (powiedzmy z 20km od poznania) Takie okazje da radę wyszarpać raz na jakiś czas. (a przynajmniej było można)

Sprawa wyglada tak że JESLI Ignis (bo go w tym widze) nie zrobi nic (stowarzyszenie itd itp) w ciągu najbliższych 2 lat to sam zacznę to kręcic, bo na taki bezruch, bezczynność, rozkładanie rąk,  oczekiwanie cudów i uchacha uchacha..nie da się dłużej patrzeć. Jeśli coś ma być w poznaniu i zacząć się prężnie dziać, to tylko my możemy to zrobić -własnymi kieszeniami. Doszedłem już dawno do takiego wniosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)