Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.10.2023 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Orionidy 2023 ❗❗ Już za tydzień w nocy z 21 na 22 Października,możemy zaobserwować spadających gwiazd tak zwane Orionidy czyli z soboty na niedzielę będzie maksimum aktywności spadających bolidów i na godzinę można zobaczyć od 20 do 30 w atmosferze świecących gwiazd 😁😁 Orionidy to pochodzące z komety Halleya która ostatnio była widoczna w 1986 roku 😮😮 Według szacunków rój Orionidów porusza się z prędkością 66 km/s (prawie 240 000 km/h 😁 Radiant Orionidów jest położony pomiędzy konstelacji Oriona a Bliźniąt ale najlepiej wzrok skierować 50 i 60 stopni od centrum radiantu 😃 Ja spróbuję ustawić aparat z balkonu na wschód zobaczę czy złapie jakiegoś bolida 🤣🤣
    4 punkty
  2. Pochwalę się Wam, że wczoraj obroniłam pracę magisterską 😄
    3 punkty
  3. Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów 😆
    2 punkty
  4. Dziś o 20:15 widziałem je jadąc autostradą A2. Co za widok. Co najmniej kilkanaście w równym rzędzie jak latarnie, jasne 0-1 mag chyba. Leciały dość powoli zachód-wschód.
    1 punkt
  5. Dzisiaj godz. 18.40 i 20.12 jeszcze przed meczem. Czystego nieba. Pozdrawiam.
    1 punkt
  6. Pamiętaj też o tym, że większość mgławic i obiekty takie jak andromeda są bardzo rozległe na nocnym niebie. Wiec należy ich szukać i obserwować przy małym powieszeniu. Dodatkowo lustro 8” potrzebuje dłuższej chwili żeby się schłodzić. Proponuje wystawić teleskop na godzinę przed obserwacjami na zewnątrz, żeby temperatura lustra zdążyła się wyrównać z otoczeniem.
    1 punkt
  7. Dokładnie, chodzi o niepotrzebne użycie przedłużki. Dlatego nie możesz prawidłowo wyostrzyć obrazu.M31 to Galaktyka, wiec filtr nie pomoże, tu trzeba ciemnego nieba. Natomiast do mgławic, jak najbardziej wskazany. Co do widoku jakiego możesz się spodziewać, to raczej taki, jak na pierwszym zdjęciu, nie jak na drugim. Najlepiej poszukaj mniej zanieczyszczonego nieba. Pomoże Ci w tym strona lub aplikacja lightpolutionmap.
    1 punkt
  8. Prof. Mersini-Houghton: nasz Wszechświat nie jest jedyny, możemy być częścią wieloświata 2023-10-12. Jeszcze 60 lat temu była to herezja, dziś fizycy i kosmolodzy coraz częściej skłaniają się ku hipotezie, że nasz Wszechświat nie jest jedyny, możemy być częścią wieloświata - twierdzi prof. Laura Mersini-Houghton. Specjalistka jest amerykańskim fizykiem teoretycznym i kosmologiem albańskiego pochodzenia. Pracuje na Uniwersytecie Północnej Karoliny, w 2015 r. była nominowana do Nagrody Nobla. Jest zwolenniczką hipotezy wieloświata i twierdzi, że to można pośrednio udowodnić. Jej zdaniem na istnienie innych wszechświatów mogą wskazywać anomalie obserwowane w strukturze naszego Wszechświata. Prof. Mersini-Houghton pisze o tym w książce „Przed Wielkim Wybuchem. O początkach Wszechświata i tym, co jest poza nim”. Do niedawna samo postawienie takiego pytanie było niedorzeczne. Wiemy, że nastąpił Wieki Wybuch, która zapoczątkował powstanie naszego Wszechświata. Uważano jednak, że samo dociekanie, co mogło być przed Wielkim Wybuchem jest nienaukowe. O to nie należy w ogóle pytać - stwierdzali poważni fizycy. Twierdzono zatem, że nie jesteśmy w stanie badać nawet samego momentu narodzin Wszechświata, bo nic, absolutnie nic nie istniało przed jego powstaniem. Nie potrafimy zgłębić warunków, które przyczyniły się do jego stworzenia. Ba, w tym osobliwym momencie, jak dowodzili Stephen Hawking oraz Roger Penrose, jedni z najwybitniejszych fizyków, występowała nieskończona gęstość energii. Co nazwali oni osobliwością, a ta osobliwość jest granicą naszego racjonalnego poznania. „Wychodziło na to, że powstanie naszego Wszechświata leży poza możliwością objęcia go badaniem” - stwierdza prof. Mersini-Houghton. Z czasem, z początkiem XXI stulecia, obaj słynni badacze zaczęli się łamać i coraz bardziej skłaniać do teorii wieloświatów. „To co niegdyś było niekonwencjonalną ideą z pogranicza nauki, teraz znalazło się w głównym nurcie badań naukowych” - zaznacza. Specjalistka odwołuje się do praw fizyki kwantowej, w tym szczególnie do tzw. splątania kwantowego - skorelowania dwóch lub więcej stanów kwantowych (dzięki temu stan całego układu jest lepiej określony, niż stan jego części). Takie „splątanie” może wystąpić w pewnych sytuacjach w dwóch wszechświatach, stąd teoretyczna możliwość pośredniego poszukiwania w naszym Wszechświecie śladów innego świata. „Wystarczy opierać się na dostępnych nam dowodach, aby zdobyć niezwykle bogatą wiedzę na temat narodzin kosmosu. Nie da się pominąć, że niemal wszystkie przewidywane przez nas anomalie dają się odkryć w przepastnych głębinach naszego nieba” - przekonuje. Koncepcja wieloświatów była już rozważana przed starożytnych filozofów, podobnie zresztą jak to, że Ziemia nie jest centrum naszego układu planetarnego, ani tym bardziej Wszechświata. Nie mieli na to jednak żadnych dowodów. Zresztą wciąż ich nie ma, ale nasza wiedza kosmologiczna jest znacznie większa. W czasach współczesnych prof. Adres Linde zaproponował najpierw koncepcję wiecznie powielającego się Wszechświata. Posłużył się pojęciem tzw. kosmologicznej inflacji zaproponowanej w XX w. przez prof. Alana Gutha. Według niej wczesny Wszechświat zaczął się rozszerzać na skutek ujemnego ciśnienia - dodatniej gęstością energii próżni. A skoro - twierdził - raz to się zdarzyło, to nie można wykluczyć, że takie sytuacje spontanicznie mogą się powtarzać. Powstają w ten sposób kolejne wszechświaty bąbelkowe, jak bąbelki piany, w tym przypadku piany kosmicznej. A ich początkiem są epizody fluktuacji. Problem polega na tym, że w tej koncepcji jeszcze trudniej jest poszukiwać początku naszego Wszechświata, jak i całego wieloświata. „Jeśli teoria wiecznej inflacji jest poprawna, wówczas nasze początki zostają zepchnięte w nieskończenie odległą przeszłość, ukrytą w dzieciństwie wszystkich innych wszechświatów bąbelkowych, które istniały wcześniej” - przyznaje autorka książki „Przed Wielkim Wybuchem”. Czy proces ten może trwać w nieskończoność? Prof. Laura Mersini-Houghton uważa, że wszystko musi się zużywać i podobnie jest z wieloświatem. Jej zdaniem powielanie wszechświata z czasem staje się coraz trudniejsze. A wieczna inflacja w końcu się zatrzymuje. W każdym razie - podkreśla - kosmos jest większy niż pojedynczy nasz Wszechświat. (PAP) Zbigniew Wojtasiński zbw/ bar/ Fot. Adobe Stock https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C98841%2Cprof-mersini-houghton-nasz-wszechswiat-nie-jest-jedyny-mozemy-byc-czescia
    1 punkt
  9. Sesja 15.09.2023 Kolejny dzień obserwacji z rzędu. Chyba dziesiąty, co stanowi mój rekord. Dzisiaj postanowiłem udokumentować obserwację zdjęciami. Na początek kilka zdjęć z miejsca obserwacji. Jest to pole na skraju wioski. Pogoda dość dobra. Postanowiłem uwiecznić konstelację Lutni. Gromada otwarta M 37. Klasyk. NGC 752, za duża na teleskop, ale idealna na lornetkę. NGC 253 Galaktyka Rzeźbiarza Srebrna Moneta, ledwo co widoczna, jako słaba, rozległa poświata. Była jeszcze dość nisko i to w oświetlonej części nieba. Za słabe warunki na nią. Słabsza NGC 247 niewidoczna. NGC 7009 mgławica Saturn Bardzo mała i bardzo jasna. Wymaga bardzo dużych powiększeń, wtedy widać lekko odstające „uszy”. Na zdjęciu widoczny dość mocny kolor zielonkawy. I kilka asteryzmów. Resztę wrzucę w osobny post. Na koniec Saturn w szerokim polu. Ogólnie nocka dość udana. Udało mi się zrobić sporo zdjęć i porównać obiekty do wizuala. Analiza samych zdjęć zajęła mi prawie miesiąc. Wniosek jest taki, że muszę wymienić dwa obiektywy fotograficzne.
    1 punkt
  10. Sesja 16.09.2023 Dzisiaj, podobnie jak wczoraj wyjechał na stałe miejsce w pole. Warunki były trochę lesze niż poprzedniego dnia. Na początek tradycyjnie kilka zdjęć z miejsca obserwacji. NGC 7000 fragment mgławicy Ameryka – „zatoka meksykańska”. Bardzo dobrze widoczna w aparacie jak i w okularze ES 30mm z filtrem UHC. Nieopodal leży asteryzm „mini Orion”. NGC 7023 mgławica Irys, bardzo lubię do niej powracać. Jak tylko jest okazja to oglądam ja czym popadnie. Na zdjęciach jest lepiej widoczna niż w wizualnie. Zarówno kształt, jak i kolor lepiej są dostrzegalne na fotkach. W okularze najbardziej pomaga filtr CLS Svbony. M2 bardzo ładnie wyszła ta gromada kulista. To jedna z moich ulubionych GC obok M13. Lubię do niej wracać. NGC 896 fragment mgławicy „Dusza”. Ledwo widoczna na zdjęciu, jako szara i nieregularna. Niewidoczna w okularze. Najlepiej była widoczna w noktowizorze + filtr H-Alfa. NGC 1491 to moja jedna z ulubionych mgławic wodorowych jesiennego nieba. Jest najjaśniejszą mgławicą w Perseuszu. Dość łatwa , średnio jasna. Widoczna bez problemu w teleskopie 8”. Szkoda, ze jest tak rzadko obserwowana przez ludzi. NGC 1514 mgławica Kryształowa Kula. Mała, bardzo jasna z bardzo jasną gwiazdą w środku. Też mało popularny obiekt, a szkoda, bo jest urodziwy. NGC 1624 To dla odmiany bardzo słaby obiekt, nawet dla średnicy 12”. Wiele razy podchodziłem do niego. Ledwo widoczny w aparacie, najlepiej był widoczny w noktowizorze + filtr H-Alfa. NGC 7293 mgławica Ślimak, dobrze widoczna, duża, ciemniejszy środek. Wizualnie jest nieco słabsza i trochę ciemniejszy środek. Powtórzę się, ale też bardzo często do niej wracam. NGC 246 mgławica Czaszka. To kolejna moja ulubiona mgławica planetarna. Jak jest jesień to nie wyobrażam sobie do niej nie zajrzeć. NGC 6888 Crescent, dzisiaj wyjątkowo bardzo dobrze widoczna. NGC 6960 Miotła. Mgławica widoczna „żyleta”. Bardzo dobrze widoczny ostry kształt zarówno na zdjęciu, jak i w okularze. Super widok! NGC 7510 dość słaba gromada otwarta. Obok widoczny asteryzm „szczęśliwa siódemka”. Perseus A, jeszcze raz sfotografowałem grupę galaktyk Perseus A. Także lubię do niej wracać. Widoczne kilkanaście słabych galaktyk w jednym obszarze. Na koniec konstelacja „Źrebię”. Asteryzm litera „Y” w Wodniku. Kolejna udana sesja obserwacyjna:)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)