Skocz do zawartości

Ciekawska

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83

Zawartość dodana przez Ciekawska

  1. To ja ostatnio na coś takiego trafiłam, wielkość bukietu dla żony proporcjonalna do ceny nowego sprzętu 😄
  2. Strzał z zanieczyszczeniem powietrza brzmi prawdopodobnie, jest trochę badań pokazujących korelację jasności nocnego nieba i stężenia pyłu zawieszonego, zresztą sama nawet badałam ten temat w ramach pracy inżynierskiej. 😄 Droga Mleczna ma mniejszy przyczynek do jasności nieba niż pył w powietrzu. Dla zainteresowanych podrzucam artykuł naukowców z Krakowa dotyczący tego zagadnienia https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0022407319309203 Ten opis wraz z późniejszymi odpowiedziami @MichalKaczan, @Erik68 i @Damian P. przywodzą mi na myśl śnieg optyczny. Nie zawsze jest on biały, może przybierać różne kolory lub być jakby przezroczysty. Niektórzy widzą go non stop, o czym wiem z autopsji - co zabawne, jako dziecko przez ten śnieg myślałam, że widzę powietrze, swoją drogą obserwacje tego śniegu były ciekawą formą rozrywki, zwłaszcza gdy nie mogłam zasnąć (zwykle widać go więcej, gdy jest się zmęczonym). Pamiętam, że przez długi czas nie dawało mi spokoju czym są te dziwne cząstki (zwłaszcza, że inni ludzie mieli różne dziwne reakcje na moje opisy tego zjawiska i uważali, że to trochę straszne) i chyba jakoś dopiero w okolicach 2016 roku po przekopaniu połowy internetu udało mi się uzyskać odpowiedź.
  3. Chmurki bardzo wdzięczne, niemniej nie są to zdjęcia chmur burzowych i one mają osobny wątek 😄
  4. W ostatnią niedzielę lipca w Czechach udało mi się ustrzelić telefonem błyskawice, co jest o tyle ciekawe, że byłam wtedy w aucie i zdjęcia robiłam na refleks, a nie z dłuższym czasem naświetlania. Jakość nie jest oczywiście jak z aparatu, ale chyba wyszło całkiem nieźle jak na takie okoliczności. Jako że mój telefon robi coś, co nazywa się motion photos (a więc z każdym zdjęciem stowarzyszone jest króciutkie wideo ukazujące chwilę przed i chwilę po zrobieniu zdjęcia, które mogę później wyeksportować do formatu mp4 lub gif), mam też nagrania tych wyładowań, poniżej dorzucam jedno z nich, bo moim zdaniem wygląda naprawdę ciekawie. PXL_20230730_190749981_exported_1690850953889.mp4
  5. Ciekawska

    Asteryzmy

    Skoro mowa o Wieszaku to pozwolę sobie dodać, że jest to świetny obiekt do pokazania osobom na codzień niezwiązanych z obserwacjami w ramach nawet takich drobnych pokazów "po sąsiedzku" - jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby kogoś nie zachwycił, niezależnie od jakości nieba (czy to znośne Bortle 4, czy świecące krakowskie Bortle 7-8), wykorzystanego instrumentu oraz od tego, czy oglądała go koleżanka z gimnazjum, kolega ze studiów, rodzice czy dziadkowie. Za każdym razem w momencie, gdy obserwujący dostrzegał ten charakterystyczny kształt, reakcja była podobna i bardzo pozytywna - zaskoczenie, uśmiech i zachwyt, że te odległe słońca ułożyły się akurat w tak przyziemny kształt. Pod niebem ciemniejszym niż centrum Krakowa dodatkowym efektem wow jest skrzące się delikatnie tło, pośród którego znajduje się Wieszak (w centrum miasta efekt wow wywołuje fakt, że w ogóle udało się coś zobaczyć). 😄
  6. Dzięki wielkie, bardzo miło mi to czytać! 🙂
  7. Dziękuję Wam bardzo 🙂 Jeśli mogłabym Was jeszcze poprosić żebyście swoje nazwiska podawali przy poproszeniu o podbicie, bo niestety nie wszystkich nazwiska znam/pamiętam, a administrator na grupie tamtej prosi żebym podawała 😇
  8. Cześć! Jak pewnie kojarzycie, co jakiś czas któreś z moich obrazów trafiają na aukcje charytatywne charytatywne. Tak stało się i ostatnim razem, przy czym licytacje obecnie są dwie. 🙂 Chciałabym Was serdecznie zaprosić do udziału w nich, zwłaszcza, że nie są zbyt oblegane, więc szanse na wygraną są spore, a przy okazji można komuś pomóc. Licytacje odbywają się w komentarzach pod oryginalnymi postami na Facebooku, do których linki podaję poniżej. 🙂 Pierwszy obraz przedstawia mgławice w sercu gwiazdozbioru Łabędzia z NGC 6888 (Mgławicą Półksiężyc) na czele i był inspirowany zdjęciem Grzegorza Gurdaka, a pieniądze z jego licytacji przeznaczone zostaną na rehabilitację Mamy mojego kolegi, która miesiąc temu miała poważny wypadek. https://www.facebook.com/groups/583731998898159/posts/1332902757314409/ Drugi obraz powstał w inspiracji zdjęciem @wessela i przedstawia halo otaczające Mgławicę Kocie Oko (NGC 6543), i licytowany jest dla chorego kotka właśnie, imieniem Telma. https://www.facebook.com/groups/bazarekdlatelmy/posts/764144675508046/ Oba obrazy mają po 50x40 cm, zostały namalowane akrylami na podobraziu płytowym i zawerniksowane, z tyłu zaś mają haczyki.
  9. Bardzo przyjemna relacja, aż zatęskniłam jeszcze bardziej za takimi letnimi obserwacjami, mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się wybrać gdzieś poza Kraków, może na jakieś obserwacje koło domu rodzinnego na wiejsko-podmiejskim niebie. No i całkowicie zgadzam się z tymi słowami: Obserwacje w krótkie, letnie noce mają niesamowity urok. Na myśl o nich zawsze przypomina mi się szczególny moment takich sesji prowadzonych koło domu: Spokojnie sobie obserwuję, zachwycam się widokiem jakichś letnich klasyków, czy też po prostu zanurzam się w bogatych w gwiazdy rejonach naszej Galaktyki. Nagle zauważam coraz więcej drobnych satelitów przemykających w polu widzenia. Odrywam wzrok od instrumentu. Północno-wschodni horyzont jaśnieje delikatnie, ptaki zaczynają śpiewać. Na tym etapie zwykle odstępuję od głównego sprzętu (teleskopu, dużej lornety) i przystępuję do przeczesywania nieba mniejszą lornetką, czasem bawię się trochę w malowanie światłem na tle blednących gwiazd, po czym udaję się w miejsce, w którym mogę podziwiać jaśniejący horyzont, upajając się końcówką udanych obserwacji. Często towarzyszy mi któryś z kotów, który zwykle już na etapie zauważenia przeze mnie powoli jaśniejącego nieba zaczyna domagać się głaskania lub wpuszczenia go do domu. Kiedyś dodatkowym doświadczeniem był też charakterystyczny dźwięk z gołębnika mojego dziadka, w którym zwykle zaczynało się coraz większe poruszenie o tej porze. Oj tego gruchania i delikatnego szurania gołębi pocztowych będzie mi szczególnie brakować, jakkolwiek był to specyficzny dodatek na koniec obserwacji. 😄 Ach, przepiękne wspomnienia, aż się lekko wzruszyłam w czasie pisania! Swoją drogą jesteś chyba najbardziej produktywnym pod względem relacji obserwatorem na naszym forum 😄
  10. Wszystkiego najlepszego, pogodnego nieba! 🙂
  11. Cześć! Chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić ważną dla mnie rocznicą, swego rodzaju osobistym świętem - dziś mija dokładnie 10 lat, odkąd zaczęłam notować swoje obserwacje astronomiczne. Miałam wtedy 14 lat. 🙂 Niebo zdarzało mi się obserwować już trochę wcześniej, ale to 22 lipca 2013 roku, zasiadając kolejną nocą do obserwacji Księżyca, coś mnie tknęło - wzięłam kartkę z drukarki i ołówkiem zanotowałam szybko swoje myśli, a rysując obok Księżyc, wykonałam swoje pierwsze szkice astronomiczne. Kolejnego dnia znalazłam jakiś zeszyt w szafce i postanowiłam, że to będzie notes na moje astronomiczne notatki. Na początku z regularnością notowania obserwacji bywało różnie, zwłaszcza, gdy decydowałam się na obserwacje z pola, a nie z okna. Zawsze jednak zapisywałam te obserwacje, nawet po czasie kilku dni czy tygodnia, aż wreszcie wyrobił mi się nawyk. Teraz nie wyobrażam sobie sesji obserwacyjnej bez zeszytu, w którym staram się na bierząco notować to co widzę. Jedynie na zlotach czy obserwacjach z kimś innym może pojawić się kilkugodzinne opóźnienie w tworzeniu zapisków, choć nie jest to regułą. W tym roku skończyło się miejsce w moim pierwszym zeszycie i tak się złożyło, że w nowym notatniku pierwszymi obserwacjami są te zatomskie - z XXV Zlotu. Muszę przyznać, że te moje notatki, w parze ze szkicami, są najcenniejszą rzeczą, jaką mam. Nie wiem co bym zrobiła w razie ich utraty. W tych niepozornych zapiskach zawarta jest ogromna część mnie, mnóstwo wspomnień i emocji - z odkrywania tej pasji i doskonalenia się w niej, poznawania nowych instrumentów, przeżywania pięknych chwil - pierwszych obserwacji teleskopowych planet, pierwszej zobaczonej komety czy kolejnych obiektów głębokiego nieba, meteorów, obłoków srebrzystych, zarejestrowania się na Forum, udziału w moim pierwszym (i wszystkich kolejnych) zlotach. Decyzja o wzięciu kartki i zanotowaniu tych kilku zdań, którą podjęłam tamtej nocy, była jedną z najlepszych w moim życiu. Ciekawa jestem co przyniesie mi kolejne 10 lat. Do tej pory zobaczyłam kilkaset obiektów głębokiego nieba, w tym oczywiście wszystkie z katalogu Messiera, a także dość sporo różnych zjawisk - m.in. dzięki C/2020 F3 (NEOWISE) w jakiś sposób udało mi się nadrobić to, że urodziłam się już po tych wszystkich wielkich kometach XX stulecia. Co prawda przez moje ręce nie przewinęło się zbyt wiele instrumentów (raptem 2 teleskopy i 5 lornetek), ale dzięki Wam mogłam spojrzeć wgłąb Wszechświata przez znacznie większą ich liczbę, zaczynając na niewielkich lornetkach i kończąc na 20-calowym teleskopie. Może w ciągu następnej dekady zobaczę wreszcie zorzę polarną (na którą nieudane polowania również mam zanotowane), całkowite zaćmienie słońca, a może wreszcie będę miała szansę sięgnąć dalej ku niebu południowemu i odkryć jego skarby. Mam nadzieję, że za te 10 lat będę mogła się z Wami w podobny sposób podzielić swoimi doświadczeniami.
  12. Przebijam, 1999 🙂 I przyznam, że trochę nie rozumiem co wiek ma tutaj do tego, co się postuje, zwłaszcza, że to raczej nie gimbusy kupują takie dość drogie jednak prezenty komunijne, nie wspominając już o tym, że istnienie gimbusów zakończyło się parę lat temu wraz z kolejną reformą edukacji. Poza tym kiedy rejestrowałam się tutaj końcem 2013 r. byłam w drugiej gimnazjum i chyba jakoś dużo na forum nie naszkodziłam, a wręcz trochę do społeczności wniosłam od siebie, także to trochę krzywdzące spojrzenie na młodych ludzi.
  13. Cumulus fractus oraz cirrus uncinus i fibratus (to jeszcze zagubione zdjęcie z września zeszłego roku, które nie trafiło do mojego poprzedniego posta tutaj) Styczniowe niebo zdominowane przez chmury cirrocumulus, głównie floccus, ale miejscami przypominające bardziej stratiformis, oraz wykazujące cechy undulatus i bardzo delikatnej virgi Zdjęcie zrobione niemal równo 2 miesiące później, tym razem niebo zdominowane jest przez znacznie niższe chmury stratocumulus stratiformis ze śladami virgi Kolejne dwa zdjęcia były zrobione zaraz po sobie w różnych częściach nieba. Na pierwszym z nich widzimy głównie chmury cirrus uncinus z dodatkiem ci fibratus, na drugim dzieje się już znacznie więcej, tam głownie cirrusy wspomnianych gatunków nakładają się na siebie (duplicatus) i płatają się ze sobą (intortus), sporo jest też cirrocumulusów, na których widoczna jest iryzacja Sporo różnej maści cumulusów, które niżej nad horyzontem zaczęły przekształcać się w stratocumulus cumulogenitus, wyżej jest trochę altocumulusów, oprócz tego w dziurach między nimi prześwitują cirrusy To co widać poniżej jest dla mnie zagadką prawdę mówiąc, choć obstawiałabym cirrus castellanus Krótki timelapse ukazujący ewolucję chmur nad Inwałdem, mamy tu głównie cumulusy i cirrusy PXL_20230428_121738180.mp4 Trochę widoków z samolotu: Cumulus mediocris I humilis nad południową Polską, ponad nimi różne cirrusy Cumulusy w dole, ponad nimi warstwy altocumulusów, najwyżej rozmaite cirrusy Puchate cumulusy w towarzystwie chmur altocumulus lenticularis undulatus, na horyzoncie widoczna warstwa cirrostratusa Cumulusy i stratocumulusy Cumulus congestus ponad stratocumulusem i innymi cumulusami, to zamglenie w oddali to chyba altostratus, choć nie jestem pewna Altocumulusy podświetlone przez światła jakiegoś czeskiego miasta
  14. Ale odkopałam wątków około chmurowych! A mam jeszcze trochę zdjęć naszykowanych do wątku "zdjęcia chmur", ale to może dodam już w dzień, bo wypadałoby iść spać 😆

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Ekolog

      Ekolog

      To gratuluję sąsiadów.

      Widocznie w Krakowie ludzie są ciut bardziej spolegliwi niż Wrocławianie z mojego sąsiedztwa (o 8 rano leci głośno romantyczna, wzruszająca i mnie piosenka, zawsze ta sama, fajna, ale RANO). 🙂

      To może znasz jakiegoś innego znanego sportowca z Krakowa - ten to prawie symbol (wspaniały)  - popatrz w linkowany wpis.

       

    3. Ekolog

      Ekolog

      Ale nie pisz od razu: 'Kuby też nie znam' bo tak literalnie to może być nieprawda skoro, jak widzę, latasz sporo samolotami i może tam byłaś.

      A leciałaś kiedyś na zaćmienie słońca albo planujesz?

       

    4. Ciekawska

      Ciekawska

      Nie rozumiem tego "bo tak literalnie to może być nieprawda". Nie znam go, w Krakowie oficjalnie mieszka ok. 800 tys. ludzi, a w rzeczywistości jeszcze więcej, więc mała szansa że będę kogoś tam konkretnego znać, zwłaszcza że z Krakowa nie pochodzę. Samolotami wcale nie latam sporo, 2 tygodnie temu miałam swój pierwszy lot w życiu. Na zaćmienie fajnie byłoby kiedyś polecieć, ale na razie mnie nie stać.

  15. Nieśmiała virga z co poniektórych altocumulusów, których całkiem storo znajdziemy na tym zdjęciu (wykonanym gdzieś w Wielkopolsce w drodze powrotnej z wiosennego zlotu), nisko nad horyzontem widoczne głównie chmury kłębiaste (na pewno mamy tam cumulusy mediocris i humilis, choć trudno je określić, gdy są tak nisko na niebie) Mammatusy na tyłach chmury burzowej z czerwca tego roku, Kraków I swoją drogą teraz widzę, że do tego wątku nie trafiły potężne mammatusy, które rozświetlane promieniami zachodzącego słońca ozdobiły krakowskie niebo 2 lata temu
  16. Na początek najbardziej czerwony zachód słońca jaki w życiu widziałam - czas: poniedziałek wielkanocny, miejsce: okolice Kęt. Spójrzcie na pierwsze, dość niewyraźne zdjęcie - to wygląda jak sygnalizacja świetlna, prawda? Otóż nie. To nasze piękne słonko. Widok był tak niecodzienny, że tata zdecydował się na postój na najbliższej stacji, by lepiej obejrzeć to zjawisko. Widoczna przez pyły w atmosferze i warstwę stosunkowo cienkich chmur tarcza Słońca żarzyła się złowrogą czerwienią na szarawym niebie niewzruszonym barwą naszej dziennej gwiazdy. Słońce było tak przygaszone, że bez żadnej szkody dla wzroku można było oglądać je w niewielkiej BGSz 2.3x40, ostatnie zdjęcie zresztą zrobione zostało przez telefon do niej przyłożony. Ps Zignorujcie tę paskudną reklamozę dookoła. Kolejny zachód słońca nie był już aż tak niecodzienny - oto wielkopolski widok z pociągu, który zawiózł mnie i Filipa na tegoroczny wiosenny zlot. Słońcu towarzyszą tutaj cirrusy i najprawdopodobniej jakiś dogorywający cumulonimbus, wyżej w kadrze altocumulus Majowy zachód na krakowskich błoniach w towarzyskie różnego rodzaju cirrusów, altocumulusów i stratocumulusów Timelapse z pierwszego tegorocznego czerwcowego zachodu słońca widocznego z Kasprowego Wierchu i późniejszy widok na Zakopane i nie tylko PXL_20230601_182350391~2.mp4
  17. Kilka zdjęć Księżyca zrobionych kiedyś przy okazji albo niepowiązanych z żadnymi dłuższymi obserwacjami, a tylko z wyciągnięciem lornety w celu pogapienia się na Łysego 😄 Młody sierp nurkujący pośród chmur cirrus fibratus i floccus oraz stratocumulus floccus Obserwacje Munia w kwietniowy poranek (w tym zdjęcia z APM 25x100) Łysy w akompaniamencie trawy na błoniach krakowskich Widok na Księżyc z Kasprowego Wierchu
  18. Ewolucja fal Kelvina-Helmholtza na chmurze altocumulus stratiformis, w kadrze widoczne także m.in. altocumulus floccus oraz cirrus uncinus. Zdjęcia z końca marca z Krakowa
  19. Księżycowe halo 22° jeszcze z maja, momentami widoczne były też księżyce poboczne oraz bardzo subtelny łuk około zenitalny
  20. Cisza przed kwietniową burzą - świeżo powstający cumulonimbus capillatus w akompaniamencie chmur strato- i altocumulus cumulonimbogenitus oraz cumulus Pierwszy deszcz z wyżej wspomnianego przyjemniaczka Kilka panoram z przejścia burzy, na ostatniej widać też skromne mammatusy Widok z samolotu na cumulonimbus capillatus incus velum ponad warstwą cirrostratusa, farfocle na pierwszym planie to prawdopodobnie cirrus floccus (choć bardziej floccusowato niż tutaj wyglądało to na żywo i na niektórych innych zdjęciach) Lipcowa burza nad Krakowem
  21. Dzięki, więcej i w lepszej jakości znajdziesz w moim wątku Salon Astrosztuki, w którym wrzucam swoje związanie z astronomią prace począwszy od 2014 roku, pierwsze z tych okołowebbowych pojawiają się pod koniec 4 strony. 🙂
  22. To ja z tej okazji podzielę się komplikacją swoich prac inspirowanych obrazami dostarczonymi przez JWST w ciągu tego roku 🙂
  23. Krakowskie sreberka z dzisiejszego poranka w akompaniamencie Księżyca i Jowisza 😄 Zdjęcia z telefonu, przy czym to ostatnie zrobione przez lornetkę oczy wyraka
  24. Już myślałam, że w tym sezonie ich nie zobaczę, ale w końcu się udało, zdjęcia telefonem z centrum Krakowa ok. godziny 3 🙂
  25. Trochę już czasu upłynęło (i niektórzy pewnie widzieli na Facebooku albo Instagramie), ale pomyślałam, że i na Forum się pochwalę - końcem maja wspólnie z Europejską Agencją Kosmiczną udostępniliśmy na Instagramie post o moich obrazach 😄 https://www.instagram.com/p/Cs6c8dqtxv2/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)