Skocz do zawartości

Hermes

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Hermes

  1. Rumuni zawsze coś znajdą - zwłaszcza 1 kwietnia... :D
  2. Na pytanie autora tego wątku chyba łatwiej odpowiedzieć, jak było 40 lat temu, niż dziś... Wtedy teleskopy w rękach prywatnych były niesłychanie rzadkie (nie było sklepów z tym towarem, sprowadzenie było trudne i kosztowne, a niewielu robiło samemu). Ilość oglądających niebo była związana z pokazami prowadzonymi przez Oddziały PTMA i mogę sprawdzić, ile wtedy (w Polsce) osób rocznie brało udział w pokazach nieba. Podczas wyjątkowych zjawisk liczba uczestników pokazów była zaskakująco duża - w Warszawie na pokazie zaćmienia Księżyca (chyba w 1952 roku) było >500 osób, a w Krakowie i Nowym Sączu - >2000 osób ! Jeśli chodzi nie o "gapienie" się w niebo, to zakładając, że było 3000 osób w PTMA, to niech 10% miało czym oglądać (obserwować) niebo przez co najmniej lornetkę, a 1% (czyli kilkadziesiąt osób) wykonywało jakieś obserwacje (głównie teleskopowe). Dodam, że panie w sekcjach obserwacyjnych PTMA stanowiły zwykle 0 - 10% ogólnej liczby obserwatorów. A dziś ?? ...
  3. A ja dodam, że podobny przypadek już kiedyś był ! Jakieś 40 lat temu istniała w Płocku filia Oddziału PTMA w Warszawie, bo było tam za mało osób, aby utworzyć Oddział. Wtedy Filia nie działała zbyt długo, bo część osób przepisała się do innych Oddziałów, które powstały; kilka do Warszawy. Ale tutaj będzie więcej - i mam nadzieję - aktywnie działających osób i ta nowa filia może odnieść sukcesy. Oczywiście, jeżeli ktoś nie chce nigdzie należeć, a wszystko robić tylko dla siebie - to jego sprawa. Proponowana wcześniej propozycja - zapisać się do istniejącego Oddziału w Poznaniu i potem przejąć "władzę" ?? Ten sposób może spowodować lokalna "wojnę domową"... Widzę inną drogę: część osób z istniejącego Oddziału PTMA w Poznaniu przepiszę do powstałej - i aktywnej ! - Filii, liczebność tego "starego" Oddziału spadnie poniżej wymaganej przez Statut, Oddział zostanie rozwiązany przez ZG PTMA. Dalej domyślcie się sami...
  4. Dobra - wycofuję się z mojego pierwszego zdania w poprzednim poście dotyczącym przyimka i inicjału... :)
  5. Jak widzę, Refresh nie odróżnia przyimka od inicjału... A poza tym, w niektórych przypadkach taki przyimek jak "w" czy "z" pisze się z samogłoską, jeśłi w następnym wyrazie jest kilka następujących po sobie spółgłosek - klasyczny przykład: piszemy "we Wrocławiu", a nie "w Wrocławiu". A to, że duża litera "Z" niemal styka się z literą "ś"... Jak będziemy się czepiać o 0.1mm odstępu w druku (a to może być wina drukarni, a nie Redakcji) to dowód, że w sprawach merytorycznych nie mamy wiele do powiedzenia lub treść artykułu nas nie interesuje...
  6. Witam, wkrótce postaram się odnieść do zarzutów Refresha w odniesieniu do nowego numeru "Uranii-PA" z 2012 roku, ale najpierw chciał bym dowiedzieć się, o co chodzi z tymi inicjałami "Ze" na stronie 12: szukałem na stronie 12 - i takich inicjałów "Ze" - nie znalazłem, więc pisania o wielkim WSTYDZIE jest chyba nieporozumieniem... P.S. na razie nie czuję się spoliczkowanym przez "Uranię"...
  7. witam, Alien7101 - przepraszam, jeśli wziąłeś to tylko do siebie. Chodziło mi o to, że większość osób, poza często słusznymi uwagami pod adresem konkretnych Oddziałów PTMA i ludzi z danego Oddziału, pisze niemal po co PTMA istnieje w ogóle... A mnie takie zdania o PTMA kojarzą się z taką sytuacją: Wyobraźmy sobie piłkarza, który udziela wywiadu i mówi - po co mi przynależność do jakiegokolwiek klubu piłkarskiego ? Klub nic mi nie da. Chcę grać dla siebie... Może grać tylko dla siebie ? - może... Czy stanie się sławnym piłkarzem, odniesie sukcesy międzynarodowe ? Wątpię...
  8. Jak powiedział pewien znany polityk amerykański - nie pytam się, co Tobie może dać PTMA - pytam się, co Ty możesz dać PTMA (nie w sensie finansowym, ale np. w sensie pracy dla PTMA).
  9. Czyżby więc szczyt wiedzy i inteligencji w Polsce był w czasach PRL, a teraz dążymy do czasów jaskiniowców ?? Bo polityka "schodzenie w dół" przypomina mi inne czasy, kiedy pewien polityk powiedział "...jak słyszę słowo "kultura", to wyciągam pistolet..." A wracając do tematu - jak był kiedyś "Świerszczyk", "Świat Młodych" i inne pisma dla dzieci i młodzieży, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ich astronomiczne odpowiedniki powstały dziś (zapewne bez wsparcia PAN... ;D ). "Urania" nie była dla przedszkolaków i milionów osób pokroju "Kiepskiego" ze znanego serialu TV. czyli wkrótce czeka nas dalszy ciąg serialu "Planeta małp" - tylko w rzeczywistości ??
  10. Witam, czytając podobne uwagi mam wrażenie, że panuje u nas (w Polsce) tendencja do "równania w dół" - zwłaszcza z dziedzin ścisłych. Czyli, jeśli przykładowo, prenumeratorem "Uranii-PA" byłby kilkuletni czytelnik, to pismo powinno zostać przekształcone w astronomiczny "Świerszczyk". "Urania" przez dziesięciolecia była czasopismem o poziomie między poziomem licealisty a astronoma zawodowego. Od pewnego czasu, widząc poziom wiedzy uczniów przychodzących do planetarium - a przychodzą uczniowie z klas o... 8-10 klas wcześniejszych, niż wtedy, kiedy astronomia była przedmiotem w klasie maturalnej (czyli XI lub XII według początkowej numeracji po II W.Ś.) - to wkrótce w Polsce będzie 99.99% mieszkańców z wiedzą z tych najwcześniejszych klas, potem "dziura" i najwyżej 0.01% tych, którzy albo są astronomami zawodowymi, albo tymi miłośnikami astronomii, dla których poziom odczytów w CAMKu jest "akurat". Na szczęście, poziom tych odczytów utrzymuje się od 30 lat na podobnym poziomie...
  11. Witam, rozumiem, że to pewien "skrót" - chodzi przecież o dokładne ustawienie na Biegun Północny Nieba (przy wykorzystaniu pozycji Polarnej).
  12. Witam, przed chwilą otrzymałem nowy numer "Uranii" - Nr 1/2012 (757) :D Będę miał wieczorem nową lekturę (60 stron !) do poczytania (i może do ocenienia...) :D
  13. TAK ! - to teleskop 50 cm w Obserwatorium na Forcie Skale. Przed umieszczeniem tutaj tego zdjęcia szukałem w internecie innych zdjęć i informacji o tym teleskopie. Przeszukałem kilkaset zdjęć związanych z O.A. U.J. i... nie znalazłem ani jednego zdjęcia tego pólmetrowego teleskopu, żadnej wzmianki (są dopiero o teleskopie sprowadzonym z Zeissa ok. 1970 roku). Może te zdjęcia są ? ja nie znalazłem. I znów źródłem informacji dla mnie była tak krytykowana ostatnio na Forach ?Urania?. Oto wybrane fragmenty z informacji na łamach ?Uranii? z 1956 roku. ...Teleskop, a właściwie optyka ? zwierciadło główne (paraboloidalne) o średnicy 51 cm oraz wtórne (hiperboloidalne) o średnicy 12 cm ? jest darem Polonii amerykańskiej i amerykańskich miłośników astronomii, a przywiózł je do Polski prof. Stefan Piotrowski. Montaż ? rzadko u nas stosowany, tzw. angielski ? wykonała jakaś firma w Krakowie. Współtwórcami tego teleskopu (projekt montażu, sfinalizowanie budowy) są u nas m. in. K. Kordylewski i J. Mietelski. Teleskop ?otwarto? 15 września 1956 roku. Teleskop pracuje (a właściwie pracował) w układzie Cassegraina ? wypadkowa ogniskowa 10.2 metra... (okular o ogniskowej 10mm i mamy powiększenie ponad... 1000x !) :o Rzecz nietypowa ? nie przewidziano żadnej kopuły !! - teleskop stał na ?wolnym powietrzu? tak, jak widać na zdjęciu. Ale chyba nie długo... Potem zainstalowano teleskop Zeissa, a ten zdemontowano. Kiedy kilkanaście lat temu byłem w ramach ESOP na Forcie Skała, pracownicy tego obserwatorium coś wspominali, że resztki konstrukcji jeszcze przez wiele lat gdzieś rdzewiały... Co się stało z optyką ? nie wiem...
  14. Cisza ... ??? A ponad pół wieku temu to był największy teleskop w Polsce... :D
  15. Witam, Wymieniony przeze mnie Elbląg był prawie przypadkowy, ale... nie do końca. Od czasów mojego dzieciństwa mieliśmy w Elblągu bliskich znajomych (senior był lekarzem). Akurat oni nie interesowali się astronomią. Ale kiedy bywałem u nich, bardzo pobieżnie poznałem relacje między Elblągiem a innym miastem, w czasach, w których wtedy było miastem wojewódzkim, a Elbląg jeszcze nie... Słyszałem o niejednym przypadku, kiedy miłośnicy astronomii mieszkali w mieście odległym o setki kilometrów od Krakowa, a zostali zapisani do Oddziału PTMA w Krakowie. Inna ciekawostka - kiedyś ze zdziwieniem dowiedzieliśmy się, że do naszego (w Warszawie) Oddziału PTMA należą osoby z Warszawy, które nie znając adresu tego Oddziału zostały zapisane przez ZG PTMA w Krakowie. ZG nie poinformował nas wtedy o tym... Dopiero po kilku latach... Za to dziś do Oddziału PTMA w Warszawie należą osoby z innych miast - ale nie przez pomyłkę. Po prostu wolały naszą grupę astroamatorów.
  16. Witam, na "astropolis.pl" umieściłem swoje zdania na temat "Uranii-PA": http://astropolis.pl/topic/37377-co-sadzicie-o-uraniipa/page__pid__446669__st__90#entry446669
  17. Witam, znów zapadła cisza na wątkach z zagadkami (zwłaszcza kometarnymi), więc daję trochę nietypowa zagadkę: Co to za teleskop na zdjęciu ? Gdzie i kiedy go postawiono ?
  18. Witam, Polaris nieco mnie ubiegł :) - oto inne ujęcie tego zbliżenia (również skala nie jest zachowana). Z prawej strony - sąsiednia galaktyka M95; blisko Marsa - tutaj powyżej M96 - jest też M105. Dodaję także ruch Marsa względem M96 z krokiem co godzinę.
  19. Witam, nie przypadkowo kilkadziesiąt lat temu, takie obiekty jak M42 i M31 naświetlano kilka godzin (i więcej) - i to nie tylko dlatego, że klisze astronomiczne (piszę klisze, bo często były szklane) miały czułość do kilkunastu DIN (< 50 ASA). :o Po prostu - jeśli ilość światła jest za mała aby wywołać reakcje fotochemiczne, to nic się nie uzyska. Inaczej mówiąc, jeśli przy pojedynczej ekspozycji 30 sek mgławica jest poniżej poziomu szumu, to dobrego zdjęcia nie uzyskamy (także w fotografii cyfrowej). Czyli (tak dla skrajnego przykładu) 1000 x 1 sek to nie to samo, co 10x100 sek. :D
  20. Witam, a propos zimy... Podobno odwołano Międzynarodową Konferencję w sprawie Globalnego Ocieplenia Ziemi, ponieważ jej uczestnicy utknęli w zaspach śniegu i lodzie... :o :D
  21. i wreszcie, po kilkudziesięciu latach (od czasu odkrycia Plutona) poszukiwań dziesiątej planety (Planety X) mamy jej odkrycie ;D - co więcej, jest nie mniej ciekawa od Marsa i Saturna razem wziętych, dobrze widać jej tarczę (z przeciwieństwie do Plutona), a co najważniejsze - to polski obserwator wykonał jej pierwsze zdjęcie... :o :D
  22. Witam, Gratuluje Paetherowi - tak !! 23 listopada 755 roku było widoczne w Europie podwójne zjawisko: Zakrycie Jowisza przez Księżyc podczas jego całkowitego zaćmienia !! Gdyby ówcześni mieszkańcy Europy uważnie to obserwowali, być może już wówczas odkryli by księżyce Jowisza, bowiem po zakryciu samej planety możliwe było by (teoretycznie) dostrzeżenie księżyców. Oczywiście, jeśli tylko zaćmienie nie należało do jasnych...
  23. I dodam coś, jako pewną ciekawostkę... 8 września 1976 roku odbyło się Walne Zebranie Oddziału PTMA w Warszawie, które częściowo nagrałem (na magnetofonie szpulowym) i mam to nagranie do dziś. Otóż przed Zebraniem odbył się odczyt doc. Macieja Bielickiego z dziedziny archeo-astronomii (puszczałem w Oddziale PTMA to nagranie jakiś czas temu), a poprzedził je wstęp ówczesnego prezesa Oddziału, red. Ludwika Zajdlera, także redaktora "Uranii" i autora kilku książek (m.in. o Atlantydzie i o zegarach). Oto nieco ponad minutowe nagranie: http://members.chello.pl/r.fangor/ptma-zajdler.mp3 Chciał bym zwrócić uwagę na taki fragment : "...szkoda, że nie ma quorum, (...) bo zaproszeń wysłano ponad 400...". Świadczy to liczebności tylko tego jednego Oddziału PTMA. A że nie przyszło 200 osób, a ok. 150 ? Przynajmniej łatwiej było znaleźć miejsca siedzące w Auli Kopernikańskiej w OA... Nagranie będzie dostępne przez kilka dni.
  24. Witam, chociaż pewnie zostanę "objechany" za swoje zdanie, to jednak kilka zdań dodam...l Łączenie martwych Oddziałów w PTMA już było i to pewnie nie jeden raz. Kiedy, ponad 20 lat temu, byłem w ZG PTMA, poruszana była kwestia kilku martwych Oddziałów (i to tych, w których były planetaria !). Stworzono jeden wspólny Dddział, wybrano nowe władze. Trwało to chyba 3, może najwyżej 6 lat - do momentu, kiedy na kolejne wybory władz tego Oddziału przyszło mniej osób, niż potrzeba do wybrania Zarządu Oddziału... :o (nie wspominając o Komisji Rewizyjnej, bo o Sądzie Koleżeńskim to wiele Oddziałów prawie nie wiedziało, że taki Sąd w Oddziale powinien istnieć! - teraz nie jest to konieczne). Kiedy - również ok. 20 lat temu - byłem prezesem Oddziału PTMA, postanowiłem przyjrzeć się kartotece (były ogromne zaległości w należytym jej prowadzeniu). W wyniku mojej weryfikacji okazało się, że ok. 200 członków (!) nie płaciło składek od kilku-kilkunastu lat i trzeba było je skreślić. Okazało się także, że w tym Oddziale jest ponad 20 osób (może nawet znacznie więcej) o których nic nie wiedzieliśmy. bo do Oddziału PTMA w Warszawie zapisały się w... Krakowie (a ZG PTMA nas o tym nie poinformował...). Powtórzę to, co kilkakrotnie na Forach pisał Janusz Wiland - bardzo dużo zależy od aktywności członków Oddziału, a zwłaszcza osób w Zarządzie. Jeżeli osoba z prezydium Zarządu Oddziału nie jest w stanie załatwić sprawy zapisania nowej osoby, to rzeczywiście to zniechęca. Tzw. "kanapowy" Oddział - taki, którego działalność ogranicza się tylko do kilku spotkań rocznie, i to tylko członków Zarządu, nie ma szans przetrwania, ani popularyzacji astronomii.
  25. Witam, cytowana przez kolegę Pawła wiadomość z mediów po raz kolejny jest potwierdzeniem opinii, że media nie potrafią podać informacji astronomicznej (lub astronautycznej) bez poważnych błędów merytorycznych, czasami osiągając "poziom" : ilość błędów nie mniejsza, niż ilość zdań... :o ;D Jeżeli założyć, że podany rozmiar 14 metrów ma oznaczać, że objętość tego obiektu jest zbliżona do objętości kuli o tej średnicy, otrzymamy wartość 1400 m3. W zależności od tego, czy obiekt jest kamienny, czy żelazny (lub "coś pośredniego") otrzymamy masę od ok. 4000 do 10000 ton. Biorąc pod uwagę masę i prędkość obiektu, dotrze on do powierzchni Ziemi (nawet, jeśli się rozpadnie na kilka części). Dla porównania - jeśli inny obiekt, który w 1908 roku spadł w Tajdze, był jądrem małej komety o średnicy 50-100 metrów, to teraz energia, która by się wydzieliła podczas upadku tego 14 metrowego obiektu, była by porównywalna (czyli co najmniej 10-20 Mt TNT). Rzeczywiście byłby to ładny meteor... :D Co do obserwacji sprzętem amatorskim. Do niedawna (tzn. niemal do końca XX wieku) amatorzy w Polsce nie byli w stanie zobaczyć (ani sfotografować) Plutona - też 14 mag. Nigdy takiego - polskiego zdjęcia Plutona - nie było w "Utanii" (przynajmniej do 1990 roku). Dziś jest łatwiej. Najsłabsze gwiazdy widoczne na polskich zdjęciach mają nawet 18 mag (i jeszcze lepiej...). Tylko że 2012 BX34 ma duży ruch własny - jeśli teleskop będzie prowadzony za gwiazdami, planetoida wyjdzie w postaci słabej kreski. Trzeba by dokładnie prowadzić z uwzględnieniem ruchu własnego obiektu. Prawie 8 lat temu w Oddziale PTMA w Warszawie obserwowaliśmy podobny przelot obiektu. Nagrałem go na wideo czułą kamerą CCD. Ale on miał jasność tylko 10 mag... Poniżej montaż 7 stop-klatek z filmu w odstępach ok. 10 sekundowych. Ale może komuś w Polsce uda się takie zdjęcie ? Chętnie bym je obejrzał na łamach tego Forum... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024