Dla ścisłości i uzupełnienia tematu muszę powiedzieć, że jest pewna konfiguracja, w której taka "cienka" jednostka może pracować zdalnie w obserwatorium, jako pewnego rodzaju serwer. W roku 2016 kupiłem takiego "cienkiego klienta" Dell i próbowałem zaprzęgnąć go do pracy w obserwatorium. Brak mechaniki: wiatraczków, tradycyjnego dysku HDD, wydawały się atrakcyjne. Niestety, pomysł z instalacją normalnej wersji Windows i łączenia przez taki czy inny rodzaj zdalnego pulpitu upadł. Wówczas wpadłem na inny pomysł. Komputer nadal miał stać w obserwatorium, ale wykorzystałem technologię "USB over IP". Polega ona na przechwyceniu portów USB i przekierowaniu ich przez sieć lokalną do innego komputera. Dopiero tam zainstalowane są sterowniki urządzeń USB oraz oprogramowanie obsługujące. W moim przypadku było tak, że w obserwatorium miałem tego "cienkiego klienta" z wersją Embedded Windows, a na nim zainstalowane oprogramowanie typu USB over IP - serwer (to jest nieduży soft). Skonfigurowałem tam przechwytywanie pewnych urządzeń USB (kamera, napęd montażu i inne urządzenia sterujące i pomiarowe). Były one niejako przekierowywane na komputer w domu, gdzie na normalnym, silnym komputerze było zainstalowane USB over IP - klient. Na tym domowym komputerze te przekierowane urządzenia były widoczne tak, jakby były fizycznie zainstalowane na nim, a nie w odległym obserwatorium. Teraz wystarczyło tylko na nim zainstalować drivery oraz oprogramowanie i "voila", działamy na komputerze w domu tak, jakbyśmy działali w obserwatorium. Ta "cienka" jednostka w obserwatorium działa więc tak, jakby była takim "zdalnym, sieciowym USB hubem". Pięknie? ... no nie zawsze. Przez rok działo to więcej niż bardzo dobrze (z kamerą SX Lodestar X2 i innymi urządzeniami), ale gdy w 2017 kupiłem kamerę ZWO ASI 290MM-C, to jej sterowniki nie chciały już za Chiny (nomen omen ) pracować w takiej konfiguracji. Próbowałem różnych ustawień, bez skutku. Tak więc to, co opisałem, może zadziałać, ale nie ze wszystkimi urządzeniami USB.