Skocz do zawartości

adam_bie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez adam_bie

  1. Mógłbyś opisać na jakim poziomie jest astygmatyzm i w jakim % pola widzenia gwiazdy są idealnie punktowe w Twojej TS? (Wiem że wiele zależy od okularów ale zakładam że nie poprzestałeś na 'kitowych'). AC w ogóle się nie przejmuję, oglądam prawie tylko DSy ale jestem uczulony na iskrzenie gwiazdek i nieostre brzegi. Również nie planuję używać dużych powiększeń, okulary o ogniskowych ok 19 (Panoptic) i 9mm (Nagler) to jedyne jakie chciałbym mieć. Jaki jest przelot optyczny pryzmatów? 23mm? 21mm?
  2. Obiecałem żonie nie kupować nic w najbliższym czasie :) Ten dodatkowy czas przyda mi się na przemyślenie decyzji - wtopę na paręset PLN jakoś bym przebolał ale APM 100ED to już inne kwoty więc pośpiech nie jest wskazany.
  3. Bardzo uważnie śledzę wszelkie wpisy dot. lornetek kątowych bo zamarzyłem o takiej. Wiem to już brzmi jak problemy. Co gorsza spoglądałem już na niebo tym i owym i zacząłem doceniać jakość obrazu. Stąd też założenia: przedkładam jakość nad wielkość sprzętu sprzęt nie musi być jak największy, chciałbym żeby jednak nie był mniejszy niż 80mm. W zasadzie rozmiar 80mm byłby optymalny. okulary muszą być wymienne i w standardzie 1,25'' nie mam potrzeby 'powerowania', max powiększenie w okolicy 0,5D wystarczy. Na szalę jestem gotów rzucić niemal cały mój sprzęt astro ale wnioski z poszukiwań mam niestety bardzo pesymistyczne: nawet jak chcesz wydać ok 10-12kPLN nie ma czego kupić! Idąc od dołu listy są TSy w różnych wielkościach ale mnie nie przekonują. Jest APM semi-apo 100mm ale to dalej zwykły achromat F5. Z wielką uwagą czytałem o Vixenach BT81S oraz BT-ED70S. Obie mają iście astronomiczne ceny w porównaniu co za tą cenę dostajemy. Powłoki MgF2 w 81S za 5kPLN to jakiś ponury żart... Na polu walki pozostaje chyba tylko APM 100ED (na CN i binomania.it ma świetne recenzje)? Jest to jednak setka więc swoją wagę i gabaryty ma. Niestety w mniejszych rozmiarach ok 80mm znalazłem tylko powyższe Vixeny, jest jakiś TS88 z obciętą aperturą no i.. Kowa Highlander ale na nią nerek mi nie starczy. Czy ktokolwiek zna alternatywę do powyższych? 80-100mm? Jak na razie doszedłem do wniosku że czekam na promocję na APM 100ED - co jakiś czas jest za 2500E, w zasadzie ostatnia promocja dopiero się zakończyła ale nie chciałem spieszyć się z decyzją. Będą kolejne promocje. A może trafi się z drugiej ręki. A może mi przejdzie. A może czyjaś złota rada sprawi że podejmę lepszą decyzję?
  4. Aha jasność M109 to nie 9.8 mag? Nawet Wiki która podaje 10.7 mag ma w przypisie jednak 9.8. To spora różnica. Stellarium i SkySafari podaje 9.8. Ja bym obstawał przy 9.8 mag i jasność powierzchniowa 13.6. Galaktyki pod 11 mag są juz dość ulotne na tej podwałbrzyskiej miejscówce nawet w 100mm szkła.
  5. Pamiętam widoki ze 100mm lornety. Jakość obrazu w SM pozostawiała wiele do życzenia ale dwururka miała ogromne możliwości wiec dobrze ją wspominam. Coś mi mówi że powrócę do dwururki o tym rozmiarze tylko o zdecydowanie lepszej jakości. Mam trochę kapitału w sprzęcie astro oraz dwie zdrowe nerki wiec może się uda :)
  6. Ja mam 4,5mm i używam go jako max power w refraktorze TS102ED: daje mi on powiększenie 158x (1,5D) więc już sporo jak na ten refraktor. Niestety pogoda zimą (silne wiatry, paskudny seeing) nie rozpieszczała więc tylko kilka razy go użyłem. W zasadzie odczucia mam jak Windforce, bardzo dobry okular z wygodnym ER i fajnym polem 76*. Reszta moich okularów to Delosy, miałem też okazję porównać go z Ethosem 4.7 i Morpheus nie wypadał na ich tle źle. Obawiam się jednak że przy powiększeniu 158x największymi ograniczeniami była pogoda oraz stabilność mojego montażu AZ5. Porównanie dłuższych ogniskowych np. 12mm byłoby o wiele łatwiejsze. Ogólnie jestem zadowolony. Gdyby jeszcze miał jakąś sensowną muszlę oczną...
  7. A ja mam zasadnicze pytanie dla osób które Lunta 16x70 miały w rękach: Lunt czy Fujinon? :) Czy Fuji jest w którymś miejscu lepsze?
  8. adam_bie

    Porada

    No to ja mam dla Ciebie Pavulonie wieści z pierwszej niemal ręki bo mam dokładnie taką samą lornetkę. Jest rewelacyjna, niczym nie odstaje optycznie od współczesnych wersji, a wygląd zewnętrzny 3x lepszy (jak dla mnie). Wedle tego co znalazłem optycznie Fuji nie zmieniało nic także te starsze są tym samym co nowe wersje, zmienił się tylko wygląd zewnętrzny. Ta wersja z żółtymi wstawkami to jest druga wersja produkowana od ok 2000 roku ale nie pamiętam dokładnie. Wcześniejsze wersje nie miały żółtych wstawek. Porównywałem moją z Nikonem 12x50SE oraz z nową wersją Fuji 16x70. Jakość obrazu jest w moim subiektywnym odczuciu zbliżona do Nikona i jest lepsza niż w 16x70. Jest genialna. Potężny ER i ogromne soczewki oczne to bajka - niczym innym nie obserwuje się tak komfortowo. Jeśli się zastanawiasz to jest to wersja FMTR-SX, na 100% nie tańsza MTR bo one mają ZNACZNIE mniejsze soczewki oczne, tak najłatwiej odróżnić. I na koniec: potarguj się, ja moją kupiłem taniej choć ma otarcie na tej gumowanej 'okleinie' czy jak to nazwać :)
  9. Pod tym podpisuję się obiema rękami ale nie znam nikogo w okolicy kto by go miał. Wojtek - w Twojej stopce pojawił się TS 100/45 - baardzo czekam na jak najszerszą recenzję tego sprzętu :) Opiszesz?
  10. Miałem wczoraj okazję pospoglądać przez 12x50SE kumpla, warunki były żadne bo księżyc walił po oczach (oświetlone 80% tarczy) ale musiałem jechać i pogapić się w niebo, głównie z żalu że odpuściłem wypad poprzedniej nocy która złośliwie była bardzo dobra. Nikon zrobił na mnie pozytywne wrażenie: obraz bardzo przyjemny w odbiorze. Punktowe, kłujące w oczy gwiazdki w centrum - faktycznie ustawienie ostrości trwa sekundę i wiesz że to 'tu'. Brzegi pola widzenia już idealne nie są ale lepszych nie widziałem w żadnej lornetce - a mieliśmy do porównań zabrane 12x50SE oraz Fujinony FMTR 10x70 i 16x70. 12x50 i 10x70 wypadły podobnie jeśli idzie o ostrość gwiazd w polu widzenia, 16x70 na brzegach wypadał najgorzej z tej trójki. Pozytywne wrażenie o 12x50 spotęgowały mała masa i kompaktowe gabaryty tej 'lorneteczki' - w porównaniu do pancernej serii BA8 można powiedzieć że Nikon nic nie waży! No i faktycznie powiększenie 12x ma w sobie 'coś', jest wyraźna różnica między 10x a 12x. Testowo spoglądałem na układ podwójny STF 627 w Orionie (separacja 20,9'' jasności 6.63 i 6.95): w 10x widziałem dwa punkciki tylko chwilami gdy ruch powietrza ustawał, w 12x parka była rozdzielona niemalże cały czas zlewając się w jedną ciapę w najgorszych momentach. 16x rozbija tę parę w drobny mak oczywiście. Seeing był ogólnie zły więc pewnie w lepszą noc można by porozbijać też coś ciaśniejszego.
  11. Byłbym zapomniał: podczas ostatniego wypadu poświęciłem ładnych kilka(naście)minut wypatrując Głowy Wiedźmy w Fuji 10x70 mającej 5,3 stopnia pola widzenia. Efekt żaden. Skierowałem też w ten rejon 4 calowy refraktor i efekt dokładnie taki sam. Bez kłopotu było za to widać pobliską NGC 1788.
  12. 2016-01-08, miejsce: Stanisławów czas: 21:00-4:00 Od ostatniej podniebnej podróży minęły ze trzy tygodnie. No prawie bo 30go grudnia wybrałem się w teren i parę obiektów wyłapałem ale warunki były bardzo trudne bo chciałem sięgnąć nisko na południe a że z południa mocno wiało dostałem za swoje. Mam nadzieję dodać wkrótce zaległy opis. Tak czy siak mijały święta, minął urlop a pogody prawie nic. Zdążyłem przeczytać 'Nieistotne' oraz 'Viewing constallations with binoculars', przygotowałem kilka scenariuszy obserwacyjnych zależnie od pory i ciągle czekałem. Długoterminowe prognozy nie dawały nadziei aż tu 8-go rano ICM oraz Meteoblue oświadczyły zgodnie że w nocy będzie czysto. Do wieczora nic się nie zmieniło więc zapakowałem sprzęt i licząc na kilka godzin naprawdę dobrej pogody pojechałem w najlepsze znane mi miejsce w promieniu godziny jazdy - do Stanisławowa. Na miejscu zastałem to co lubię najbardziej - wspaniały, niczym nie zasłonięty widok we wszystkich kierunkach oraz piękne czyste niebo. Niestety wiało też dość mocno ale na to się przygotowałem - refraktor i lornetka pozwoliły mi schować się z całym ekwipunkiem za samochodem. Wystarczyło nie podnosić za wysoko głowy. Na początku listy miałem dwie planetarki wędrujące nisko nad południowym horyzontem: NGC 246 i NGC 1360. Na 246 okazało się już za późno bo zniknęła w łunie nisko nad horyzontem, za to 1360 okazała się bezproblemowa. W teleskopie widoczna wyraźnie przy pomocy UltraBlocka, dość duża, zbliżona rozmiarem do Hantli. Widać jedynie owalną mgiełkę. Dłuższą chwilę poświęciłem jej też w Fuji 10x70 z filtrami UHCS i również w tym zestawie widoczna ale już dość wymagająca, wyskakuje zerkaniem przez ok 50% czasu. Także +1 do H400: NGC 1360, mgławica planetarna, 9.4 mag, rozmiar 6'. Skoro byłem już w Piecu pokusiłem się o NGC 1097 ale gdy jedna z gwiazd przy star-hopingu okazała się być światłem na jakiejś wieży na horyzoncie dałem sobie spokój, za nisko, za późno. Szkoda bo byłby jeden z najbardziej południowych obiektów jakie widziałem. Następnie w okular wpadła NGC 891 - byłem ciekaw czy pod ciemniejszym niebem niż to jakie mam blisko siebie będzie widoczna lepiej - oj była, zdecydowanie lepiej widoczna. Pokusiłem się o poszukiwania jej w lornetce ale tu poległem. Jedynym pocieszeniem niech będzie że troszkę później spoglądnąłem na nią przez 12-calowego newtona i widok też nie wypalał oczu lekko mówiąc. Franca ma niską jasność powierzchniową. Po wyskoku na zachód powróciłem na południe w rejon Wielkiego Psa i.. chmury! Z każdą minutą widać było coraz mniej ale szybki rzut oka na sat24 dawał nadzieję że za około godzinę będzie dobrze. Uciekłem od chmur w rejon Żyrafy i ustrzeliłem szybko pobliskie NGC 1501 i 1502: NGC 1501, mgławica planetarna, 11.6 mag, rozmiar 56'' Może określenie że obiekt jest widowiskowy będzie przesadą ale 1501 dała się wyłapać bardzo łatwo ukazując spore kółeczko w seledynowym (? sorry ja i kolory często się rozmijamy) kolorze w powiększeniu 30x bez filtra. Dołożyłem UltraBlocka ale podobnie jak w przypadku M57 bardziej przypadł mi do gustu widok bez polepszaczy. NGC 1502, gromada otwarta, 6.9 mag, rozmiar 8' Mała, zwarta gromada na tle dwóch jasnych gwiazdek. Łatwa lokalizacja bo obiekt jest na skraju Kaskady Kemble'a. Listę w Żyrafie miałem dłuższą ale momentami chmury zaczęły przysłaniać wszystko także pozostało mi czekać nad termosem herbaty. Około północy przyjechał Rojas ze swoim 12-calowym newtonem. Szczęściarz - gdy się rozpakował wróciła dobra pogoda. Chwilę pogadaliśmy a potem znowu do 'roboty'. C/2013 US10 (Catalina) Jeszcze nie miałem okazji spojrzeć na nią w przyzwoitych warunkach. Nie zawiodła - bardzo jasna zarówno w refraktorze jaki i w 12 calach. W lornetce też trudno ją przegapić. Zeszłoroczny Lovejoy zrobił na mnie większe wrażenie pewnie przez dużo wyraźniejszy warkocz. Wypatrywaliśmy warkocza Cataliny i momentami miałem wrażenie że widać lekką rozciągłość pojaśnienia w dobrym kierunku ale czy to był ogon czy wrażenie pewności nie mam. Następnie mój wzrok przyciągnął górujący Wielki Pies. Pokręciłem się bez jakiś konkretnych zamierzeń w jego granicach, nacieszyłem oczy pięknem M41 w dużym lornetkowym polu. Dla spokoju ducha wróciłem refraktorem do NGC2362 (Tau Canis Majoris) - ostatnim razem napisałem: 'mgławica wyraźnie widoczna na jej tle'. No więc mgławica zniknęła, jak słusznie lepiej zorientowani ocenili za pierwszym razem musiała mi optyka zaparować. Będąc w okolicy odwiedziłem pobliski Hełm Thora (NGC 2359). Pojaśnienie widziałem już w lornetce dozbrojonej w filtry UHCS, spojrzenie w refraktor z okularem 26mm i UB nie pozostawiało pytań. Hełm namierzony, choć w niewielkim sprzęcie widziałem tylko centralną, podłużną cześć, 'skrzydełek' nie było. Trudno było dostrzec granice pojaśnienia które wskazywały by na jakiś kształt. Mgiełka była podłużna i jaśniejsza w centrum. Na następny obiekt było już późnawo, ale jeszcze nigdy nie widziałem go pozalornetkowo więc szybki rzut okiem obowiązkowy - M79. Jak na kulkę mała i zwarta. Dalej na wschodzie padła M93, a w pobliżu ustrzeliłem też NGC 2482 zwiększającą mój bilans H400. NGC 2482, gromada otwarta, 7.3 mag, rozmiar 12' Na wysokości M93, trzeba się skierować lekko na wschód. Gromada dość rozległa, ciemna, widoczna jako kaszowate pojaśnienie. Była już pewnie druga w nocy, a ja pierwszy raz spojrzałem na zegarek. Powinienem się zbierać do domu ale jak skoro na niebie Lew, Panna, Warkocz Bereniki? Galaktyk za wielu nie oglądałem refraktorem ciekawość więc zwyciężyła.. Zaczęło się od galaktyki Wrzeciono w Sekstansie którego jako gwiazdozbioru jeszcze nigdy nie zidentyfikowałem. Galaktyki szukałem na wschód od Hydry i jej najjaśniejszej gwiazdy Alpharda. NGC 3115, galaktyka, 8.9 mag, rozmiar 7.3': Owalne, mocno wydłużone pojaśnienie widoczne bez problemu, niezbyt duże. Szczegółów nie pokazała, w powiększeniu 60x straciła sporo na jasności. Potem wiosenny szlagier - Tryplet Lwa w którym NGC 3628 daje znów +1 do bilansu: NGC 3628, galaktyka, 9.5 mag, rozmiar 13.1' Najsłabiej widoczny składnik trypletu jednak widoczny bez problemu na wprost. Spodziewałem się większych trudności pamiętając nie zawsze idealne widoki tej galaktyki z ośmiu cali lustra. Po prawdzie jednak do 15 cali widoku nie ma co porównywać. Warunki dziś były naprawdę dobre, a i refraktor + dobre okulary pewnie robiły swoje. 3628 nie ukazała wiele ponad spłaszczone, rozciągnięte pojaśnienie ale widok w okularze był przyjemny. Rzut oka na 'drugi tryplet' M105, M96 i M95 a potem dalej w bardziej zagęszczone galaktycznie regiony w Pannie i Warkoczu Bereniki. NGC 4631 (ta akurat jeszcze w obszarze Psów Gończych, zwana Wielorybem), galaktyka, 9.2 mag, 15.2' Wyraźna, jasna, podłużna i rozległa galaktyka. Widok nie urywał głowy aż tak bardzo jak w dużym niutku ale oko cieszył. Poza ogólnym zarysem i jaśniejszym jądrem nie wypatrzyłem więcej. NGC 4656, galaktyka, 10.5 mag, rozmiar 15.3', widoczna na obrazku wraz z 'Wielorybem': Wypatrzyłem za to i to bez kłopotu pobliskie zderzające się NGC 4656 i 4657. Jakoś mi się ubzdurało że są to obiekty dość ciemne, poniżej 11 mag ale w domu okazało się że to jednak spora jasność bo 10.5 mag więc łaski nie robiły - musiały się ukazać. Rojas namierzył też Wieloryba w swoim 12-calowcu, pożyczyłem mu mojego Delosa 12mm coby można spojrzeć jak się zaprezentuje w średnim powiększeniu. NGC 4565, galaktyka, 9.6 mag, rozmiar 14.9' Galaktyka Igła - piękny klasyk, chyba moja ulubiona galaktyka. Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie rok wcześniej w 15 calach, oj wgniotło w krzesełko, pamiętam. W refraktorze również okazała się piękna choć widoczna jako niewielka igiełka (pow. 27x) lub jako trochę większa ale już przyciemnawa igła (pow. 60x). Nie omieszkałem nie spojrzeć na galaktyczne bogactwo w Pannie ale zmęczenie dawało już znać o sobie więc tylko niezobowiązująco pospoglądałem na co jaśniejsze mgiełki. Wstyd się przyznać ale wciąż gubię się w tym rejonie. Naprawa tego stanu to będzie cel na wiosnę. Na koniec jeszcze jedna ciekawa obserwacja z tej nocy: przejście Ganimedesa na tle tarczy Jowisza. Pierwszy raz spojrzałem na Jowisza ok. 23:00 gdy chmury przykryły większość nieba. Ganimedes zbliżał się wówczas do tarczy Jowisza, rzut oka w okular co kilka minut pozwalał zobaczyć malejącą odległość między obiema tarczami. Potem przez około godzinkę nie dało się nic obserwować a gdy chmury się rozeszły rzuciłem się na DSy zapominając o Jowiszu. Wróciłem do niego dopiero przed powrotem do domu czyli grubo po 3:00. Wówczas Ganimedes był już po drugiej stronie Jowisza, całkiem bliziutko. Trochę żałuję, że przegapiłem czas zakrycia ale nigdy nie byłem jakimś zapalonym planeciarzem.. O 4:00 zebrałem się w drogę powrotną, chwilę po 5:00 położyłem się spać a pierwsza pobudka była o 6:00.. Złapałem jeszcze z godzinkę snu do 8:00 a potem cała sobota, nie należała do najlżejszych dni. Jeśli idzie o moje walki z H400 to było to tak: podejście 17, 9 obiektów, rezultat 110/400, obserwacje Fujinon 10x70 FMTR-SX oraz TS 102 ED. Jak to zwykle w moim wydaniu pierwszy wypad w nowiu jest nieco chaotyczny, głód obserwacji robi swoje. Najlepiej zorganizowany jestem gdy w jednym nowiu uda się wyjechać kolejne razy, wówczas łatwiej mi trzymać się planów. Oby ten nów pozwolił jeszcze pospoglądać w niebo czego i Wam serdecznie życzę.. :) wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/
  13. Głos oddany, dla mnie sprawa była prosta: tylko jedną z tych relacji przeczytałem więcej niż dobre kilka razy.
  14. Hej, wie ktoś może cóz to jest za krążek z kompletu montażu AZ5 (zaznaczony czerwonym kółeczkiem)? Początkowo założyłem że będzie można przykręcić to do statywu zamiast całej głowicy a dziura na środku to na śrubę 3/8 cala. Byłby uniwersalny statyw, niestety jednak ani pierwsze ani drugie nie jest prawdą - gwint na środku to chyba standardowe 8 lub 6 mm, a cały krążek pasuje rozstawem śrub tylko w miejsca które zaznaczyłem na niebiesko.
  15. Fajny i ładnie zobrazowany opis. Że zazdroszczę pogody to chyba pisać nie muszę... na zachodzie wyż niestety nie dał rady więc nieba nic a nic. W Aladinie jak klikniesz na 'manage layers' to tam jest do odhaczenia opcja 'Reticle' - wówczas znika ten paskudny krzyżyk w centrum kadru. Można też odwrócić kolory, oglądać tylko BW itp.
  16. Skoro prace trwają to poczekam na 'styczniową' wersję. Nigdzie mi się nie spieszy ale miałem już chwile zwątpienia. Informuj nas Marku proszę jak mają się sprawy.
  17. Jeśli ktoś zna nr. telefonu do Marka, prosiłbym o informację na PW. Chciałbym się z nim skontaktować żeby odzyskać moje 140zł a na odpowiedź na forumowe PW lub maile już nawet przestałem liczyć. Szkoda że tak się ta historia kończy.
  18. Upolowałem dziś Catalinę nad ranem przez okno i chmury wysokie lornetką 10x70. Widać było duże i wyraźne pojaśnienie także pod ciemnym niebem pewnie piękny byłby widok. O 5:00 była już dość wysoko nad horyzontem żeby przeprowadzić sensowne obserwacje.
  19. Do porażek powrócę z refraktorem a potem jeszcze raz powalczę lornteką. Opiszę F10x70 ale czekam aż będę mógł spojrzeć równolegle też w F16x70 kumpla żeby mieć jakiś punk odniesienia. Moje doświadczenia z lornetkami tej klasy są na tyle małe że na razie mogę napisać tylko że wgniotło mnie w krzesełko co coraz trudniej zrobić.. ale to niezbyt miarodajne.
  20. Będę musiał więc przyjrzeć im się w większym sprzęcie lub pod lepszym niebem. Mnie lenistwo dopadło ale może mój astro kumpel weźmie ze sobą na wyjazd 12 cali to rzucę na nie szybciutko okiem.
  21. 2015-12-14, miejsce: przysiółek Wrony, okolice Wałbrzycha czas: 21:00-23:00 Za mną króciutki wypad, liczyłem że uda się zobaczyć więcej zanim nadejdą zapowiadane chmury jednak po godzinie zrobiło się ciężko a po dwóch wróciłem do domu.Odhaczyłem dwa obiekty których czas będzie powoli dobiegał końca w tym sezonie. H400 (podejście 15, 2 obiekty, rezultat 93/400, obserwacje TS ED 102mm). NGC 772, galaktyka w Baranie, 10.3 mag, rozmiar 7.5' lokalizacja bardzo łatwa, w okularze 26mm galaktyka jest widoczna jako podejrzane pojaśnienie, w okularze 12mm widok jest wyraźniejszy. Widać rozleglejsze owalne halo oraz jaśniejsze jądro. NGC 598 (M33), Galaktyka Trójkąta, 5.7 mag, rozmiar 68.7' O tym obiekcie można pisać wiele, widziałem go wiele razy ale w pamięci najbardziej utkwił mi widok z ciemnego kaszubskiego nieba i lornetki 25x100. To był jedyny raz kiedy dojrzałem jej spiralną strukturę w niewielkim obiektywie. Nigdy nie pokusiłem się o łapanie obiektów wewnątrz galaktyki, pewnie kiedyś odkurzę 15 calowca i to zrobię. Tej nocy warunki nie pozwoliły na wiele, dostrzegłem jedynie duże pojaśnienie z lekko jaśniejszym centrum, żadnego śladu spiralnej struktury. 2015-12-16, miejsce: przysiółek Wrony, okolice Wałbrzycha czas: 21:00-24:00 Coś się zmieniło: albo ten grudzień jest wyjątkowo łaskawy jeśli chodzi o możliwość pooglądania nieba, albo przesiadka na mniejsze sprzęty sprawiła że jestem mniej wrażliwy na warunki pogodowe. Naliczyłem już cztery wypady pod ciemne niebo w grudniowym nowiu, były też cztery w listopadzie. W zeszłym roku w tym samym czasie zaliczyłem tylko 1 wypad. Różnica jest w tym że zamiast dużego newtona zabieram refraktor lub lornetkę - mocniejszy wiatr, gorszy seeing nie jest teraz takim problemem - trochę utrudnia obserwacje ale dużym newtonem pewnie nic bym nie zobaczył bo zamiast na obserwacjach skupiałbym się no ratowaniu sprzętu przed upadkiem. Wczoraj tak jak przy poprzednich wypadach pojechałem na moją osłoniętą od wiatru miejscówkę. W każdym innym miejscu wiałoby tak mocno że nie dałbym rady wysiedzieć godziny, tutaj powiewało tylko lekko a silny wiatr dawał znać o sobie tylko jako silny szum drzew na okolicznych wzniesieniach. Ale coś za coś: miejsce jest oddalone od Wałbrzycha tylko kilka kilometrów także wschód w ogóle nie nadaje się do obserwacji, reszta kierunków jest znośna. H400 (podejście 16, 8 obiektów, rezultat 101/400, obserwacje Fujinon 10x70 FMTR-SX). Tak, tak znowu miałem tylko lornetkę, ale za to jaką! Może napiszę o niej więcej w dziale sprzętowym, tutaj napiszę tyle: jak dotąd w mojej astro karierze miałem dwa 'objawienia' sprzętowe: pierwsze to spojrzenie na obraz z dobrego okularu i refraktora TS 102 ED, drugie to właśnie Fujinon FMTR-SX 10x70. Takiej jakości obrazu w lornetce jeszcze nie widziałem, kropka. Wszystkie inne lornetki przez jakie patrzyłem (czyli niższa półka) nie mają co startować. Wyjątkiem jest Fujinon 16x70, może bo jeśli przywołać obrazy z pamięci to 16x70 mnie nie zachwyciła, ale z tym sprzętem czekam na bezpośrednie porównanie (już wkrótce). Zrobiłem za to porównanie do Resoluxa 10x50 (FOV=6,5 st.): użyteczne pole widzenia Fuji (FOV=5,3 st.) jest wyraźnie większe. W Resoluxie obraz delikatnie traci ostrość już od ok 50% pola, na brzegach są kalafiory, w Fuji obraz traci ostrość od ok 90% pola ale delikatniej, okolice diafragm (powiedzmy ok 5%) są już kiepskie. Może pierwsze pozytywne wrażenia wpływają na zawyżenie moich odczuć co do Fuji 10x70 i czas je zrewiduje ale jest naprawdę o niebo (to ciemne niebo :) ) lepiej, a przecież Resolux to nie jest zły sprzęt - dawał mi sporo frajdy pod ciemnym niebem pokazując w centrum bardzo przyjemne obrazy. Trochę obawiałem się źrenicy 7mm - zupełnie niepotrzebnie: zmierzyłem i 7mm to nie jest kłopot dla moich oczu. Podziękowania dla genów i dużych oczu! Przez następne trzy godziny te moje siedmiomilimetrowe źrenice zalewały morza gwiazd - gdzie nie spojrzałem ilość jasnych punktów była taka jakby Droga Mleczna rozlała się po całym nieboskłonie. Wspaniałe wrażenie. NGC 2169 oraz NGC 2194, gromady otwarte, odpowiednio 5.6 mag, 7' oraz 8.5 mag, 10'. NGC2169 widoczna wyżej, na końcu wężyka jasnych gwiazd jest trapezik i gromada leży przy jednej z nich jako mała mgiełka. 2194 położona poniżej, są tam 2 jasne gwiazdki i obok gromada. Widoczna na wprost ale patrząc zerkaniem wydaje się większa. Bardziej rozległa od poprzedniczki, jednorodna. NGC 2186, gromada otwarta, 8.7 mag, rozmiar 4' widoczna w połowie drogi między Betelgezą a gwiazdą 8 Mon w Jednorożcu. Widać zgrupowanie gwiazd, pojaśnienie z którego zerkaniem wyskakują najjaśniejsze gwiazdy, wydaje się lekko podłużna? NGC 2158, gromada otwarta, 8.6 mag, rozmiar 5' NGC 2158 to towarzyszka M35 także razem tworzą piękny 'kadr'. Widoczna jako ziarnista mgiełka obok M35, lekko podłużna. NGC 2129, gromada otwarta, 6.7 mag, rozmiar 7'. NGC 2129 położona w podobnym sąsiedztwie, przy gwieździe 1 Gem są dwie podwójne gwiazdy i przy dolnej z nich jest poszukiwana gromada. Początkowo jej nie widziałem, potem na tle gwiazdek widać mikrą mgiełkę. Przy drugiej podwójnej tego efektu nie widziałem więc ewidentnie coś tam jest ale wrócę tu refraktorem dla 100% pewności. Jak patrzę na zdjęcia i moje opisy 2158 i 2129 oraz ich 'parametry' to mam mieszane uczucia: 2158 powinna być znacznie trudniejsza od 2129 skoro jest mniejsza i ciemniejsza. Obrazy z okularów oraz na zdjęciach mówią coś przeciwnego. NGC 2266, gromada otwarta, 9.5 mag, rozmiar 7' nalot od gwiazdy Mebusta (27 Gem) w stronę czterech jasnych gwiazd ułożonych w kształt.. no diamentu? Gromada jest położona mniej więcej w połowie drogi. Widoczna jako średnio rozległa mgiełka, przed nią widoczna jest jasna gwiazda. NGC 2304, gromada otwarta, 10 mag, rozmiar 5' Tutaj porażka, nic nie wypatrzyłem. NGC 2420, gromada otwarta, 8.3 mag, rozmiar 10' Niewielka mgiełka ale widoczna wyraźnie, położona w okolicach Eskimosa. NGC 2395, gromada otwarta, 8.3 mag, rozmiar 12' Ponownie porażka i ponownie 'parametry' podobne jak inna gromada (2420) która nie sprawiała wielkich trudności.. NGC 2355, gromada otwarta, 9.7 mag, rozmiar 9' Widoczna jako okrągła mgiełka, powyżej której świeci jasna gwiazda. To już wszystkie łupy w listy H400 z tamtej nocy. Może opisy typu okrągła mgiełka nie podnoszą ciśnienia ale widoki w okularach były piękne. Gromadki z reguły widoczne z pewnym trudem i malutkie ale za to ukazane w pięknej kipiącej gwiazdami perspektywie. Tej nocy padło znacznie więcej obiektów, omiatałem lornetką różne rejony Drogi Mlecznej od Łabędzia, Jaszczurki przez Cefeusza, Kasjopeę, Perseusza aż do okolic Rufy i Wielkiego Psa. Nie sprawdzałem w atlasie co widzę, po prostu cieszyłem oczy pięknymi widokami. wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/
  22. Jeśli jest tak dobra jak piszesz to pod ciemnym niebem będzie super.. możliwości 25x100 są potężne - miałem SM 25x100 i rozległe galaktyczki o niskeij jasności powierzchniowej Pokazywała lepiej niż refraktor 102mm z okularem dającym podobne powiększenie. Co dwa oczy to nie jedno. Jakość obrazu w SM była jednak za słaba. Ten Zhumell na Twoich zdjęciach wygląda lepiej niż SM, myślę że jego największą bolączką były słabe okulary. Zrobisz test latarkowy na aperturę efektywną? W SM wychodziło mi ok 88mm.
  23. 2015-12-10, miejsce: przysiółek Wrony, okolice Wałbrzycha czas: 21:00-24:00 Znów kapryśna pogoda zagnała mnie na moją osłoniętą od wiatru miejscówkę. Warunki były przyzwoite choć momentami wiał mocniejszy wiar, seeing zły ale przejrzystość momentami bardzo dobra. Zaliczyłem komplet H400 z Woźnicy dzieląc czas po połowie między refraktor i lornetkę 10x50. Lornetki planowałem użyć do namierzenia obiektu i wstępnego rozpoznania ale.. widoki w małym powiększeniu były tak piękne że dzieliłem czas po połowie między teleskop a lornetkę. H400 (podejście 15, 6 obiektów, rezultat 91/400, obserwacje TS 102 ED oraz Resolux 10x50). NGC 1664, gromada otwarta, 7.6 mag, rozmiar 18' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ niewielka gromada, łatwa do namierzenia, widoczna bez kłopotu w 10x50, W teleskopie przy powiększeniu 60x widać gwiazdki rozrzucone w kształt litry Y, rozmiar oceniłem na około 15' NGC 1857, gromada otwarta, 7 mag, rozmiar 6' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ znacznie trudniejsza od poprzedniczki, w lornetce jej nie wypatrzyłem. W teleskopie z okularem 26mm (27x) widoczna jako pojaśnienie na tle jednej z gwiazd tworzacych romb. Zerkaniem wyskakują gwiazdki, rozmiar poniżej 10'. Gdy już widziałem gdzie szukać spojrzałem jeszcze raz przez 10x50, gwiazda na której tle jest gromaga wydawała się być otoczona jakimś pojaśnieniem, ale czy to była gromada tego nie wiem. NGC 1907, gromoada otwarta, 8.2 mag, rozmiar 7' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ sąsiadka M38, widoczna bez kłopotu w 10x50. W teleskopie z okularam 26mm widoczna jako mgiełka z gwiazdkami wyskakującymi z niej gdy patrzymy zerkaniem. Ten rejon nieba jest jednym z piękniejszych jakie widziałem. Zwykle ograniczałem się do 'obskoczenia' trzech eMek tracąc tak wiele.. Tym razem poświęciłem około godziny na patrzenie w jedno tylko pole widzenia lornetki. Na raz widać tam cztery gromady porozrzucane pomiędzy zgrupowaniami jasnych gwiazd. Gromad jest tam pięć ale NGC 1931 lornetką nie widziałem o czym dalej. Kto nie oglądał tego rejonu w małym powiększeniu niech naprawi szybko ten błąd! NGC 1931, gromada otwarta z obszarem mgławicowym, 10.1 mag, rozmiar 3' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ Sporo trudniejsza, lonetką nie widzialem jej nawet gdy już wiedziałem gdzie szukać. W teleskopie również dość długo jej szukałem, ostatecznie znalazłem tak: idziemy od M36 do M38 tam w połowie jest jasna gwiazda i od niej odbijamy w prawo (czyli na zachód) o ten sam dystans. W okularze 26mm jest widoczna rozległa, ciemna mgiełka, zerkaniem wyskakują gwiazdki. Mgławicy nie widać nawet z filtrem UB. W tym rejonie jest również mgławica Płonąca gwiazda (IC 405) więc spojrzałem i na nią skoro już przykręciłem Ultrablocka. Nie mam pewnosci czy ją widziałem ale w okularze 12mm (60x) z UB widoczne było lekkie 'rozciapanie' gwiazdki. Pewności nie mam bo seeing był zły i wszystko było mniej lub bardziej rozciapane. NGC 2126, gromada otwarta, 10.2 mag, rozmiar 6' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ lornetką jej nie widziałem, teleskopem namierzona w pobliżu jednej z gwiazd tworzących romb widoczny na linii 33 Aur-34 Aur. Lekko podłużna, mała - ok 10', w okularze 26mm słabo widoczna. NGC 2281, gromada otwarta, 5.4 mag, rozmiar 15' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ duża, łatwa, gwiazdy rozrzucone nierównomiernie: ciasne zgrupowanie w centrum i na okolo odchodzą luźniejsze pasma gwiazdek. W 10x50 widoczna bez kłopotu, ładny widok. Dodatkowo gdy pod koniec wypadu od zachodu zaczęły nadciągać chmury obejrzałem jeszcze na wschodzie: M42: bardzo dobrze widoczna zamknięta pętla, M78 i NGC 271, mgławica Rozeta - jeden z lepszych widoków tej mgławicy jaki widziałem, przejrzystość powietrza musiała być naprawdę niezła. Dodatkowo zapas pola widzenia w refraktorze dodał uroku temu obiektowi. Taki widok podobał mi się znacznie bardziej niż jaśniejszy ale 'przyciasny' widok w dużym Newtonie. Mgławica Głowa Małpy - bardzo wyrażna okrągła mgiełka, w teleskopie nie widziałem detalu ale ciekawy obiekt który rzuca się w oczy już w lornetce 10x50.
  24. Parę godzin temu przyglądałem się jej (a w zasadzie im - mgławicy i gromadzie) dość dokładnie.. w 4' refraktorze i szerokokątnym okularze z filterm Ultrablock - wspaniały widok. Zapas pola widzenia wokół sprawił że bardziej mi się podobał ten widok niż z dużego Newtona gdzie mgławicę musiałem oglądać 'po kawałku'. Uznawanie Rozety za wyzwanie w lornetkach to chyba trochę na wyrost: widziałem ją wczoraj bez filtra zarówno w refraktorze jak i w lornetce 10x50 na niebie dalekim od ideału. Oczywiście na pewno pomógł mi fakt że znam ten obiek i wiem czego szukać. W lornetce 10x50 dozbrojonej w filtry UHC mgławica staje się oczywista.
  25. 2015-12-06, miejsce: przysiółek Wrony, okolice Wałbrzycha czas: 21:00-24:00 Kapryśna pogoda napsuła mi ostatnio sporo planów ale również pchnęła za okluary mojej dwururki 10x50 co akurat zaliczam do pozytywów bo ostatnie wypady dwururka spędzała (pewno smutna) w torbie. W zeszły czwartek zaliczyłem tylko krótki (1h) rekonesans obiektów w rejonie Oriona i Bliźniąt z lornetką 10x50. Baardzo przyjemny wypad, taki całkiem na luzie jaki daje spoglądanie w 6,5 stopniowe pole widzenia, obiekty same wyskakują jeden za drugim i najpierw można nacieszyć oczy a dopiero potem zapytać atlas cóż to właściwie było. Pojechałem na przełęcz Walimską żeby ocenić jak tam niebo się prezentuje. Całkiem nieźle ale moja miejscówka w okolicach Gostkowa wydaje się lepsza, choć ma i swoje wady - następnego dnia przekonałem się że potrafią tam zawitać niespotykane gdzie indziej mgły. W piątek prognozy były dobre, uzbroiłem się w cięższy sprzęt, mapy, plany i baterię żelową. Faktycznie niebo było bardzo ciemne tej nocy, jedyneczka w skali Bortle'a - nie widziałem sprzętu stojącego naprzeciw mnie. Niestety jedynym powodem tego cuda była bardzo gęsta mgła.. Jedyny pozytyw to taki że moje nowe mocowanie opaski grzejnej potwierdziło swoją skuteczność. Optyka nie zaparowała nawet w takich sauno-podobnych warunkach. Gdy zdecydowałem że czas wracać bo nie ma już na co czekać, zjechałem 100-200m niżej do zabudowań i zobaczyłem krystalicznie czyste niebo. Jak to? Padło kilka niecenzuralnych słów po czym spędziłem kolejną godzinkę z lornetką na polach w pobliżu Wałbrzycha. Gdy spoglądałem w stronę przeciwną do miasta niebo nie było nawet takie złe. Wczoraj nareszcie miałem więcej szczęścia, nawet bilans H400 podskoczył do góry. Obserwacje były jednak dość chaotycznie rozrzucone po niebie bo przechodzące chmury raz po raz zasłaniały miejsca które planowałem odwiedzić. Żeby nie tracić czasu spoglądałem tam gdzie akurat chmur nie było. H400 (podejście 14, 7 obiektów, rezultat 85/400, obserwacje TS 102 ED). Wieloryb: NGC 584, galaktyka, 10.5 mag, rozmiar 3.3' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite NGC 596, galaktyka, 10.9 mag, rozmiar 2.8' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Obie galaktyki widoczne z trudem, położone były już nieco za nisko nad horyzontem, widoczne jako 2 pojaśnienia pojawiające się ponad gwiazdami w jednej linii. Detalu brak. W jednej linii z nimi powinna też być NGC 615 ale jej jasność 11.6 mag okazała się za mała na wczorajsze warunki. Orion: NGC 1980, gromada otwarta i obszar mgławicowy, 2.5 mag, rozmiar 14' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Podchodziłem do tego celu pełen obaw - skoro Panasmaras miał z nią kłopoty to powinienem mieć i ja. Ale.. lekka plejadopodobna poświata była tam ewidentna. Widoczna w pobliżu trzech jasnych gwiazdek - dwie z nich leżą blisko siebie, trzecia nieco dalej. Całość położona nieco poniżej domkniętej pętli mgławicy Oriona. Obserwowałem Naglerem 26mm z Ultrablockiem. Dla pewności sprawdziłem dwa razy - optyka (obiektyw, okular, filtr) bez śladów wilgoci. Poszukałem też w pobliżu innych jasnych gwiazd żeby upewnić się że mgławicowość pojawia się tylko tam gdzie powinna. Było OK, nie każda gwiazda ma mgławicę wokół:) więc w moim notatniku odhaczam ten obiekt. Dla relaksu spoglądnąłem na M78 w okolicy, poszukałem też NGC 2071 i chyba się udało. M78 kometo-podobna, tworzy jasną poświatę na tle dwóch gwiazdek, obok widać dwie odleglejsze gwiazdki otoczone poświatą którą uznałem za NGC 2071. Optyka ponownie była czysta. Byk: NGC 1647, gromada otwarta, 6.4 mag, rozmiar 45' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Jak przystało na Obiekt Tygodnia śliczna, rozległa gromada. Średnio skoncentrowana, gwiazdy w miarę jednorodnej jasności. Lubi małe powiększenia więc obserwowałem ją 10x50 oraz refraktorem z okularem 26mm. NGC 1817, gromada otwarta, 7.7 mag, rozmiar 16' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Widziałem ją ostatnio w lornetce 10x50 i w takim sprzęcie miałem chyba najciekawszy widok. 1817 ma obok sąsiadkę NGC 1807 z którą wyglądają jak Chichoty w miniaturze. 1817 położona z lewej (wschodniej) strony. Widok w teleskopie nie był uderzająco lepszy (!) ale pozwolił potwierdzić domysły z widoku lornetkowego: NGC 1817 rozleglejsza i nieco mniej jasna. Druga gromada NGC 1807 mniej liczna, złożona z jaśniejszych gwiazd, bardziej zwarta. Ryby: NGC 488, galaktyka, 10.3 mag, rozmiar 5.4' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Galaktyka widoczna jako owalna, niewielka mgiełka, zaraz obok leżą w lini 4 gwiazy, galaktyka leży przy drugiej licząc od wschodu. Pierwsza gwiazda, najciemniejsza z nich ma jasność 11.55 mag. Wypatrywałem też NGC 474 i 520 w pobliżu ale co do nich nie mam pewności, choć z tła wyskakiwały mgiełki w dobrych lokalizacjach. NGC 524, galaktyka, 10.3 mag, rozmiar 3.2' źródło: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite Tu poszło łatwiej, galaktyka widoczna przy gwiazdce leżącej w zgrupowaniu gwiazd wyglądającym jak gromada otwarta. Galaktyka widoczna jako owalna, oczywista mgiełka przy jednej z gwiazd w południowej części 'gromady'. Przeszukałem atlasy i żadnej gromady tam nie ma, jest za to zgrupowanie galaktyk, dość ciemnych ale o małych rozmiarach kątowych więc z dość dużą jasnością powierzchniową. Czyżby gwiazdki w 'gromadzie' jaką widziałem były galaktykami? To wszystko co udało mi się zaobserwować zanim dziur w chmurach zaczęło ubywać. Spakowałem sprzęt i do domu. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie te dwie noce spędzone z lornetką. Niby maleństwo 10x50 a pokazuje tak wiele, tak łatwo i tak pięknie. Przyciąga jakoś.. A gdyby tak zamienić ten wielki, trzydziestokilogramowy kawał szkła i drewna który zalega mi w domu nieużywany na dwa mniejsze obiektywy, tak powiedzmy z 70mm, widzieć troszkę więcej niż w 50mm ale dalej z takim luzem? Jeszcze poczekam, pomyślę, na sąsiednim forum pojawił się wątek 'sprzedaży którego sprzętu najbardziej żałujesz' - nie chciałbym tam pisać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)