Skocz do zawartości

astrobonq

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    456
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez astrobonq

  1. Ja bym brał cięższy statyw. Jeśli statyw A ma udźwig 8kg i waży 3kg a statyw B ma udźwig 15kg i waży 1,5kg, to jak myślisz który z nich będzie się bardziej trząsł przy silnym wietrze? ? Edit: inna sprawa, że do takich ogniskowych raczej nie są wymagane jakieś ciężkie stalowe nogi od eq6 ? Solidny statyw foto będzie wystarczający.
  2. Przy takich kwotach ja bym jednak dał wyższy priorytet na obiektyw niż aparat. Z szumem można sobie poradzić dodając odpowiednią ilość klatek kalibracyjnych, ustatwiając odpowiednie ISO itp. Ponadto można jeszcze zrobić odszumianie podczas obróbki. Słabym obiektywem i przez dobry aparat nie zrobisz ładnej fotki bo będziesz miał pojechane gwiazdki w połowie kadru.
  3. W takich okolicznościach nie ma wyjścia, trzeba dać młodemu odpowiednie imię. Proponuję ORION ?
  4. Przy 1,5godz z Sigmy to tu aż by się kurzyło i to nawet przy moich aktualnych umiejętnościach ?
  5. Redukcję gwiazdek mam na liście procesów do opanowania choć akurat tu wydawało mi się, że zdjęcie tego aż tak nie wymaga. Co do pyłów to z tej ilości materiału dużo więcej się już chyba nie wyciągnie ?
  6. @eszetka na forum obok padła podobna uwaga. Zdjąłem trochę czerwonego i rzeczywiście jest lepiej ? Podmieniłem fotkę w pierwszym poście.
  7. Pora na mały coming out. Po latach wizuala i jednoklatkowcach pasujących bardziej do kategorii "landszafcik" niż "astrofotografia" przyszła pora na coś poważniejszego. Najpierw były pierwsze próby z prowadzeniem, nauka ustawiania kadru, ostrości i tych wszystkich pozostałych rzeczy bez których zdjęcie nigdy nie będzie wyglądało dobrze. Potem próby obróbki gdzie szybko okazało się, że gimp w którym początkowo próbowałem coś zdziałać to zdecydowanie za mało. Zdobyłem więc Pixinsight, wydrukowałem mały tomik tutoriali i zacząłem mozolną walkę o pierwsze zadowalające zdjęcie. Walka wciąż trwa, ja i obróbka to wciąż człowiek pierwotny zamknięty w kokpicie F-35 uderzający kamieniem o pulpit w nadziei uruchomienia czegokolwiek. I w końcu kilka dni temu nastąpił przełom i udało mi się wyrównać tło ? Poniższa fotka to drugie podejście do materiału, gdzie dodatkowo (w stosunku do pierwszej obróbki) skorzystałem z odszumiania i podkręciłem kolory. Do "dobrego" zdjęcia droga wciąż daleka, ale to co w końcu uzyskałem i tak cieszy. Zastanawia mnie artefakt w lewym dolnym rogu który na 90% wynika z paprocha na matrycy. Wszelkie uwagi czy podpowiedzi mile widziane ? materiał zbierany 17.01.2021 przy -21 stopniach okolice Długosiodła, Bortle 4 choć sam kadr przesuwał się niestety nad łuną Warszawy Canon 1100D mod, Canon 50mm f/4, iOptron SkyGuider Pro DSS, Pixinsight, Gimp 30x3min (taaaak, wiem że mało), dark, flat, bias, ISO 1600
  8. Jest kilka wersji tej tuby ale nigdzie nie widzę, żeby ważyła 9kg. Nawet z akcesoriami to powinno być raczej 6-7kg. Tak czy siak tuba jest długa i żeby było wygodnie i bez drgań potrzebny będzie solidny montaż. Przy tej długości na słabszym montażu może się też pojawić problem z wyważeniem tuby. Jak ma być tanio, to SkyTee (lub np poniższy klon) powinien dać radę. https://www.astroshop.pl/azymutalny-bez-goto/omegon-montaz-twinmaster-az-ze-statywem-ze-stali-nierdzewnej/p,49742 Nie wydaje mi się, żeby az5 czy tym bardziej az4 były wygodnym wyborem. Jeśli ma być goto to chyba rzeczywiście lepiej iść w paralaktyka i coś klasy heq5/eq6 - zawsze potem jak najdzie człowieka ochota to i fotki można porobić.
  9. Ja sobie sprawiłem kilka miesięcy temu iOptron Skyguider Pro. Teoretyczny udźwig tak jak w SWSA jest do 5kg, ponoć klin jest lepszy niż w SWSA no i ta podświetlana lunetka biegunowa też mocno ułatwia życie. Jeśli ktoś szuka mobilnego rozwiązania na szerokie kadry to jest chyba najwygodniejsze rozwiązanie. Jak na razie najdłuższa ogniskowa jaką prowadziłem to 100mm, bez problemu ciągnie 2-3min. Dłużej na razie nie próbowałem. Raz dla testu wsadziłem na to apo 71/450 (2,5kg + aparat 0,5kg) i 30s prowadziło ładnie ale tylko wtedy gdy nie kręciłem się w okolicach montażu ? Czytałem gdzieś, że Skyguider spokojnie radzi się np z Red Catem 51/250 (1,5kg sama tuba).
  10. Korzystając z dzisiejszego mini-okienka pokusiłem się o mały spontan między blokami. W ruch poszedł triplet 104/650, niestety bez prowadzenia bo nie było na to czasu. Najpierw szybki seans wizualny, obie planety najlepiej prezentowały się w powiększeniu 78x. Dość wyraźnie jak na tak niską wysokość nad horyzontem widać było główne pasy w atmosferze Jowisza, księżyce Io, Europę oraz Ganimedesa zaś pierścienie Saturna bardzo wyraźnie oddzielały się od tarczy. Po chwili podpiąłem Canona i strzeliłem kilka pojedynczych fotek. Szału nie ma, ale pamiątka jest. 23.12 ok godz 16, separacja 14' Canon 1100D, 650mm, spory crop
  11. Windy to jedno, patrz jeszcze na ICM https://mapy.meteo.pl/ potem na SAT24 https://pl.sat24.com/pl/pl i potem porównaj je ze sobą ? niestety w tej chwili nie ma dobrej regularnie sprawdzającej się prognozy, więc trzeba kombinować.
  12. Jeszcze kilka strzałów z soboty. Canon 1100D, Canon 50mm i z Canona 100mm
  13. Zdjęcie z wczoraj, zapomniałem pierścienia T2 więc została partyzantka telefonem przez okular. Dobson 8, powiększenie 120x
  14. Najgorsze jest to, że na ten moment nie ma prognozy która by się regularnie sprawdzała. Był świetny ICM ale od jakiegoś czasu nawet prognoza na 6godz do przodu często rozmija się z rzeczywistością. Korzystam jeszcze z Windy ale ostatecznie i tak tuż przed wyjazdem trzeba patrzeć na SAT24 na podczerwieni, gdzie jednak po zachodzie słońca nie widać wszystkich chmur. O ile nie ma dziury na pół Polski, to każdy wyjazd na ten moment to dla mnie ruletka.
  15. Coś cisza w temacie. Dla zachęty szybki strzał przez okno między chmurami. 05.12 chwilę po 17, separacja 1st 45' 58" Canon 1100D, Canon 100mm I crop
  16. Musiałeś dobry seeing trafić bo przy tej wysokości planety nad horyzontem to już ciężki temat jest. Ja tranzyty obserwowałem z reguły w okolicach opozycji gdzie rozmiary kątowe planety są większe (przynajmniej 40-45 sekund łuku przy 34 sekundach obecnie).
  17. Mój ma 50mm, nie wiem jak jest w nowszych egzemplarzach ale podejrzewam, że tak samo. Oprawa na filtr słoneczny jest jakimś rozwiązaniem, choć z tego co pamiętam aberracja jest tu redukowana w nieznacznym stopniu. Ostatecznie po próbach z różnymi przesłonami (swego czasu zrobiłem kilka rozmiarów z kartonu ?) doszedłem do wniosku, że mi bardziej odpowiada jednak pełna apertura z kolorkami.
  18. Co do tego pełna zgoda. Ale jak już ktoś ma ten teleskop i nie ma jednocześnie innego (przykładowo Maka 127 czy Dobsona 8 które do US nadają się dużo lepiej), to pozostaje oglądanie planet z aberracją ? Wbrew temu co niektórzy piszą, 120/600 daje pewne możliwości na US, choć tak jak piszesz "tego sprzętu trzeba się nauczyć". Żeby nie było, że gloryfikuje ten teleskop, aberracja chromatyczna to nie tylko kolorki ale i spadek jakości obrazu. Do tego dochodzi aberracje sferyczna. Ale główną zaletą tego sprzętu jest to, że mamy 120mm soczewki i krótką lekką tubę która jest mega mobilna. 120/1000 na pewno jest wyraźnie lepszy optycznie, szczególnie na US, ale cała ta magiczna mobilność już nam tutaj ucieka.
  19. Z tym przesłanianiem apertury na Księżyc i planety trochę śliski temat jest. Z jednej strony redukujesz aberrację chromatyczną, z drugiej strony otwór w deklu ma raptem 50mm przez co drastycznie spada rozdzielczość. Popatrz na Księżyc z deklem i bez i sam oceń jak wolisz. Z mojego doświadczenia wynika, że szczególnie na planetach pełna apertura sprawdza się lepiej o ile nie będziesz się skupiał na aberracji a postarasz się wyzerkać detal. Jest to jednak rzecz bardzo subiektywna i generalnie akurat ten teleskop często wzbudza na forach skrajne emocje ? Te 5mm wypróbuj również na M42 czy np na jasnych gromadach kulistych (lepiej sprawdziłby się tu okular szerokokątny o półkę wyżej jeśli chodzi o jakość, ale i tym HR coś zobaczysz). Dalsze zakupy tak jak piszą koledzy wyżej, obowiązkowo szerokokątne okulary. Ja bym brał 10-13mm i drugi ponad 20mm - jak bardzo "ponad" to już zależy od tego jak ciemne niebo masz. Jak podmiejskie to możesz nawet zostać w okolicach 20mm, jak ciemne wiejskie to przykładowo 28mm (z filtrem mgławicowym) z powodzeniem używałem do wyłuskiwania dużych i słabych mgławic.
  20. 9mm za ciemno? Hmmm kwestia gustu że tak powiem. Wrzucałem w tym telepie nie raz 5mm na jasnych i zwartych DSach i było dobrze. Przykładowo centrum M42 pokazuje tu ciekawy detal niedostępny dla niższych powiększeń. Jaśniejsze kulki zaczynają się lekko rozbijać po bokach a M57 przestaje przypominać rozmytą gwiazdkę z dziurką. Oczywiście przy 120x w tym teleskopie tło jest już ciemne a kształt gwiazd nie tak ładny jak w niższych powiększeniach ale za to zyskujemy więcej detali obiektu. Coś za coś. Z kolei na US najwyższy sensowny power który uzyskałem to 150x. Aberracja chromatyczna oczywiście jest ale co nieco da się już wypatrzeć. Na Księżycu widać ją przede wszystkim na krawędzi tarczy (no i w cieniach kraterów - jak ktoś bardzo chce ją dostrzec). Jowisz wygląda jak kula dyskotekowa, choć z zauważalnym detalem - widziałem kilka tranzytów czy WCP. Mars czy Wenus szkoda gadać.. Najlepiej wypada Saturn, aberracja jest najsłabsza i nawet w zeszłym roku regularnie widywałem przerwę Cassiniego. Ostatecznie kluczowa i tak jest wysokość planety nad horyzontem i seeing. Inna sprawa to praca AZ-4 gdy przy takim powiększeniu chce się utrzymać obiekt w polu widzenia i jeszcze dostrzec jakiś detal. Nooo nie jest to zbyt wygodne... ale ja mam nogi z amelinium, na stali pewnie jest dużo lepiej. I jeszcze taka historia na koniec. Coś z rok temu byliśmy w kilka osób w terenie, były chyba ze 2-3 Newtony od 12 do 16?, było SCT 8 (i to EdgeHD), Mak 127 no i mój poczciwy 120/600. I przyjechał do nas gość który nigdy nawet nie patrzył przez teleskop. Spojrzał w jeden, drugi, trzeci telep i od nowa i od nowa przy każdym kolejnym obiekcie. Co się okazało po paru godzinach? Że ?najładniejsze gwiazdki są w tym małym refraktorze?. W tym strasznym achromacie f/5 z potworną aberracją chromatyczną i sferyczną ? I te wady tu oczywiście są. Początkujący często ich po prostu nie zauważa. Aberracja zaczyna razić jak człowiek się w Newtona napatrzy. Z drugiej strony jak po Newtonie popatrzy się na gwiazdy w refraktorze to aż się człowiekowi miło robi. Coś za coś, każdy sprzęt (pomijając może zabawki za 200zł z powiększeniem 675x) ma swoje mocne strony, coś do zaoferowania. Grunt żeby wyciągnąć z niego co się da.
  21. Piękny sprzęt, widoki musiały być powalające. Co do transportu to podejrzewam że kratownica składa się z dwóch osobnych elementów na co wskazywałby fragment zaznaczony strzałką. Piszę "podejrzewam" bo na stronie Taurusa nie ma jeszcze konkretnych informacji na temat tego modelu. Miałeś może okazję.. zajrzeć pod sukienkę (bez skojarzeń ? ) i sprawdzić (wciąż bez skojarzeń ? ) jak to wygląda?
  22. Mak 127 będzie dużo lepszy do Księżyca i planet - obraz będzie ostry i kontrastowy. Głównym ograniczeniem w obserwacjach DS będzie tu małe pole widzenia, ale w miarę niewielkie i zwarte obiekty (np gromady kuliste, mgławice planetarne czy niektóre gromady otwarte) można spokojnie oglądać. Newton 130/650 da możliwość osiągnięcia kilkustopniowego pola widzenia, które pod dobrym niebem (a takie masz) umożliwia obserwacje rozległych obiektów (np M31, kompleks Veila). Na US wypadnie gorzej od Maka jeśli chodzi o ostrość obrazu. Ogólnie jeśli koniecznie ma być niewielki Newton to zdecydowanie brałbym 150/750. 120/600 mam od 2,5 roku i to jest bardzo fajny, mobilny teleskop do głębokiego nieba. Podobnie jak w Newtonie 130/650 czy 150/750 z odpowiednim okularem masz kilka stopni pola widzenia. Gwiazdki będą tu dużo ładniejsze, niż w Newtonie. Do US to się jednak średnio nadaje ze względu na silną aberrację chromatyczną (szczególnie na najjaśniejszych planetach - Jowisz, Wenus czy teraz Mars). Ogólnie to teleskopy o dużej światłosile (f/5 i większej) wymagają lepszych okularów, takich za kilka stówek za sztukę. W tych najtańszych obraz będzie po prostu zły. Montaż - do wyżej wymienionych Newtonów czy do 120/600 AZ4 będzie w sam raz. Do Maka brałbym jednak coś z mikroruchami, może nawet paralaktyka. Ale że w domku z ogródkiem nie ma miejsca na Dobsa 8 czy 10 to nie jestem w stanie zrozumieć. Wyczuwam tu czynnik marudzący w postaci żony ? Taki telskop na Twoje warunki byłby w sam raz. Te 20-25cm apertury pokazuje już całkiem sporo zarówno na DS jak i US.
  23. Też niedawno zakupiłem tę rybkę i napotkałem na pewien nieco niespodziewany problem. Jak chcę ustawić ostrość i włączam live view to nawet jak wydłużę czas naświetlania i dam zoom na maksa to nie widzę Jowisza czy Marsa nie mówiąc już o gwiazdach. Ma ktoś jakiś patent jak ustawić ostrość na tak krótkiej ogniskowej? W Samyangu 14mm problem już nie występuje.
  24. SC8 czyli Schmidt-Cassegrain 8" od Meade. Tak konkretnie to ten: https://www.astroshop.pl/teleskopy/meade-teleskop-acf-sc-203-2032-uhtc-lx85-goto/p,59579
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024