Skocz do zawartości

Dobra droga


Kinga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zacznę do tego, że jestem nowa na forum i nie tylko chciałabym się przedstawić, ale raczej poprosić o pomoc w podjęciu ważnych życiowych decyzji.

Ale zacznę od początku.

Jestem licealistką, która interesuje się astronomią. Od pewnego czasu "zainteresowanie" przerodziło się w pasję i fascynację, a może nawet "bzika". Zaczęło się już tak właściwie przed liceum, kiedy przeczytałam artykuł o teorii strun, spodobało mi się i zaczęłam się wgłębiać. I tak się wgłębiałam, aż doszłam do wniosku- może by nie pójść w tę stronę na studia wyższe?

Czasu co raz mniej, a dużo osób oczekuje ode mnie, żebym odpowiedziała sobie na pytanie, co chcę robić. Strasznie jestem w tym wszystkim zagubiona, a kiedy powiedziałam rodzicom i bliskim o astronomii lub fizyce, to spotkałam się z wielką dezaprobatą... I to okropne pytanie: "co ty będziesz po tym robić?".

Jestem w klasie matematyczno-fizycznej. Nauczycieli mam wspaniałych, trzymających poziom, ja sama mam bardzo dobre oceny (czasem jakieś 6 się nawet trafi...). Fizykę uwielbiam, wszyscy w klasie są zniechęceni jej trudnością, a ja cały czas zafascynowana. Nie jestem geniuszem, nie zrobię wszystkich zadań "ze stania", ale coś mnie pcha w stronę tej fizyki.

Sama zastanawiam się, czy udałoby się pracować w tym, co lubię. Ale jest wybór: bezpieczne studia, czy studia, które dadzą mi to, co kocham.

Pytanie główne do was: czy warto? Czy warto się w to wszystko pchać? Jaki jest los astronoma w Polsce? czy jest szansa spełnić marzenia? Jak się studiuję fizykę lub astronomię?

Dodam, że w językach dobra jestem. Dwa języki obce opanowane już na poziomie wysoko-zaawansowanym (wielokrotnie wyjeżdżałam), a i jeszcze innych się uczę.

Tak już kończąc ten monolog, dodam, ze szczytem moich marzeń po astronomii, byłaby praca badawcza, bycie wykładowcą lub dziennikarstwo naukowe (to chyba najbardziej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak już kończąc ten monolog, dodam, ze szczytem moich marzeń po astronomii, byłaby praca badawcza, bycie wykładowcą lub dziennikarstwo naukowe (to chyba najbardziej).

Więc realizuj swoje marzenia, żebyś nigdy nie żałowała, że nie spróbowałaś. Zawsze możesz skończyć (przepraszam) jako nauczyciel fizyki w gimnazjum, ale próbuj. Marzenia to ukryte talenty.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz skończyć (przepraszam) jako nauczyciel fizyki w gimnazjum, ale próbuj.

No właśnie tym mnie straszą inni. Mówią, że ulegnę jakiejś fascynacji i zmarnuję swoje rzeczywiste szanse na zostanie kimś, kto dużo zarabia, wykonuje ważną pracę i ma prestiż (chyba łatwo się domyśleć, że tutaj rodzice dają aluzję do zostania lekarzem...). W tym problem, jak nie zaryzykuję, to nie będę miała... z drugiej strony nie chcę zmarnować kilku lat studiów, by potem pracować w zupełnie innym miejscu niż chciałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Świat jest pełen ludzi, którzy nie kochają tego, co robią. Ludzi, którzy żałują.

Ale myślę, że pracę w szkole też pokochasz. Jeśli jednak masz pasję w sobie , to wymyślisz coś więcej, bo będziesz szukać lepszych rozwiązań. Ja Ci życzę, byś została polską Jocelyn Burnell.

No, jesteś pierwszą osobą, która twierdzi, że lekarz dużo zarabia ;)

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak się zdecyduję, to będę musiała przekonywać ludzi, ze astronomia to nie jest skazywanie siebie na bezrobocie..

Więc odpowiedz sobie na pytanie, czy na taką walkę jesteś gotowa. Jestem jednak przekonana, że z biegiem lat nabierzesz dystansu do takich uwag i potrafisz się obronić. Poza tym ludzie docenią Twoje zaangażowanie i - że tak powiem - nietypowość. Nie ma jak nudne kobiety  8) Myślę, że na razie jesteś bardzo wrażliwa na ludzkie osądy i trochę się boisz, bo to początek dorosłego życia, ale okrzepniesz. Przede wszystkim lub siebie (lub od lubić).

A facetów jest więcej na astronomii niż gdziekolwiek indziej (tak myślę - na forach kobiet jak na lekarstwo).

I jeszcze chcę dodać, że ludziom nie ma co tłumaczyć, bo i tak Cię nikt nie zrozumie. Astronomia zwykłemu człowiekowi nie mieści się w głowie.

Przygotuj się jednak na mnóstwo matematyki. Ktoś tu studiował czy studiuje astronomię.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę dodać kilka słów od siebie, jako studenta astronomii (toruńskiej) właściwie u schyłku studiów.

To napewno nie jest łatwy wybór, sam się długo wachałem nad ostateczną decyzją. Jednak nie żałuję. Z pewnością ogromnym atutem na studiach jest w miarę biegła znajomość j. angielskiego, choćby z uwagi na to, że wszelka sensowna literatura będzie właśnie w tym jezyku. Zauważyłem też tendencje to nauki hiszpańskiego - głównie z uwagi na obserwatoria w Chile. Nie oszukujmy się, ale ESO pompuje tam ogromne pieniądze. W samym obserwatorium dogadasz się po angielsku, ale poza nim już nie. Przy dłuższych pobytach to ciężka sprawa.

Na studiach na początkowych latach będziesz mieć sporo matematyki (niewiele mniej niż na zwykłych studiach matematycznych, głównie analiza matematyczna i algebra itp.), fizyki (fizyka ogólna, fizyka kwantowa, fizyka jądrowa, fizyka atomowa i molekularna, mechanika klasyczna, elektrodynamika itp), a z czasem dużo elementów programowania (Pascal, C, Python, Fortran - zwłaszcza). Podczas zajęć komputerowych używamy tylko Linuksa. Przedmioty stricte astronomiczne pojawiają się dopiero na starszych latach studiów - tak naprawdę może od 3 roku. W części radioastronomicznej jest możliwość zdobywania wiedzy w zakresie np. elektroniki. W dobie kosmicznych i zdalnych teleskopów musimy zdobywać coraz więcej wiedzy technicznej. Pojawia się coraz więcej głosów, aby na studiach astronomicznych była możliwość wyboru technicznej specjalności i otrzymania dyplomu inżyniera. To wszystko się zmienia, ale jednak za wolno.

Podczas studiów pojawia się wiele pracowni z których trzeba składać raporty. To bardzo czasochłonne studia.

Musisz pamiętać o tym, że jeśli chcesz zostać w zawodzie nie wystarczy tytuł magistra - trzeba zrobić doktorat, a potem staż podoktorski (to jedna z niepisanych umów, ale wymagana). To ci jeszcze nie gwarantuje zatrudnienia - najlepsze miejsca grzeją starzy profesorowie, a jak się zapewne domyślasz proces starzenia się kadry jest bardzo powolny. Po zwykłej mgr możesz co najwyżej uczyć w szkole albo planetarium. Znam jednak troche osób, które po astronomii pracowały jako informatycy, w bankowości jako analitycy (po przekwalifikowaniu), nauczyciele angielskiego, a jeden przypadek - dziewczyny po astronomii, która została pilotem samolotów pasażerskich. Jeden z moich znajomych (obecnie doktorant) poszedł na astronomie po inżynierce na politechnice i obecnie stawiają kopuły 4 teleskopów na 3 kontynentach.

Aby mieć pewną pracę po doktoracie najlepiej załapać się do grupy naukowców, którzy biorą udział w prestiżowych projektach. Nie tyle trzeba być najlepszym studentem, co umieć się odnaleźć w tym środowisku i pchać się do ludzi, którzy dostają dużo pieniędzy na badania. Jak się dobrze zakręcisz to masz szanse wyjeżdzać do najbardziej znanych obserwatoriów już jako studentka (a nawet zarobić na tym) - ale to tylko i wyłącznie wola osób z jakimi współpracujesz. Dlatego warto robić jakieś badania nie tylko dla promotora pracy dyplomowej. Im więcej osób pozna Cię z najlepszej strony, tym więcej furtek sobie otworzysz i więcej doświadczenia zdobędziesz.  :)

Podsumowując, nie żałuję swojego wyboru, chociaż różnie bywało - kilka razy miałem już zamiar rzucić studia. Co z tego wszystkiego wyjdzie okaże się wkrótce - może doktorat, ale chyba nie mam już tyle nerwów i cierpliwości. To dodatkowe 4 lata studiowania (w najlepszym wypadku), ale i okazja to podrożowania po całym świecie jeśli trafi się dobrego promotora (który ma chęci gdzieś Cię wysłać i ma na to finansowanie z różnych grantów).  :)

Internetowy Portal Astronomiczny AstroVisioN: http://www.AstroVisioN.pl
Pokazy Nieba w Toruniu: http://www.pokazy-nieba.pl
Toruński Zlot Miłośników Astronomii 2010-2015: http://www.tzma.astrovision.pl | http://www.tzma2015.pl
Zlot Miłośników Astronomii Kopernica 2016: http://www.kopernica.astrovision.pl


Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika
Polska Akademia Nauk
ul. Rabiańska 8
87-100 Toruń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jest wybór: bezpieczne studia, czy studia, które dadzą mi to, co kocham.

Od siebie dodam, że nie należy wierzyć w "bezpieczne studia", które Cię ustawią, bo warunki na rynku szybko się zmieniają. Chociaż lekarzy to jakby mniej dotyczy. Poszedłem na "bezpieczne studia" i okazało się nie być tak kolorowo, co przyznają dzisiaj ci, którzy mnie do tego namawiali. No ale ja nie miałem niczego co by mnie pasjonowało na horyzoncie, więc się nie wahałem.

A Ty się dobrze zastanów - pracować w zawodzie, który się kocha to podobno nie musieć pracować w ogóle. Rzadki przywilej.

btw lekarze są jedynymi, którzy twierdzą, że ich zarobki są niskie ;)   

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nie ma bezpiecznego kierunku. Weź pod uwagę że studia to 5lat, to że teraz jest popyt na ludzi z danym wykształceniem nie znaczy, ze za 5 lat tez taki będzie. ;)

2 lata temu mialam dokladnie ten sam problem, baa nawet złożyłam papiery do Torunia i się dostałam. 7 dni na zastanowienie się.. i decyzja(przekonana o studiowaniu astronomii byłam od początku liceum i nie przyjmowałam innej opcji) o odrzuceniu tego kierunku. Czasami nie dobrze jest łączyć pasji z zawodem, niektórzy twierdzą że taka praca niszcz zapał. Po 3 latach tłuczenia fiza - matma  matma - fiza można naprawde się zrazić. Przedmioty ścisłe w liceum to zupełnie co innego niż na studiach. Ja w szkole pałałam podobnym zapałem do fizy i matmy co Ty.. jak teraz patrze na notatki z tych przedmiotów studentów Politechniki Gdańskiej, to sie cieszę że nie musze tego przechodzić w Toruniu. :D

Nie chcę Cie zrażać do studiowania astronomii, wszystko jest dla ludzi i jeśli czujesz się na siłach to śmiało. Poza tym pójście na jakiś kierunek nie oznacza, że musisz tam spędzić resztę studenckiego życia... Po roku, dwóch zawsze można zmienić kierunek. Nie można też kierować się tym, że "nie chce zmarnować kilku lat". Tak już jest na studiach, że często wymarzony kierunek nie spelnia Twoich oczekiwań i taką ewentualność trzeba brać pod uwagę.

Na koniec powiem Ci jeszcze tylko to, że ja zaryzykowałam. Poszłam na studia, które nie pokrywały się z moimi zainteresowaniami, z myślą "najwyżej za rok znów złoże papiery na astro". Zostałam, jest genialnie i decyzji nie żałuję. ;)

Więc powodzenia i pamiętaj - nie składaj papierów na jeden kierunek, znajdź sobie jakąś alternatywę, a do matury jeszcze zdążysz się namyślić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pójście na jakiś kierunek nie oznacza, że musisz tam spędzić resztę studenckiego życia... Po roku, dwóch zawsze można zmienić kierunek.

Otóż to. Myślę, że jak przećwiczą tam człowieka z matmy, to przy przeskoku na kierunek techniczny czy ekonomię nie będzie szoku cywilizacyjnego ;)

Pamiętam że fizyka na UMCS w Lublinie to było niezłe sito. Nie było egzaminów wstępnych więc szła tam rzesza wszelkiej maści leserów, głównie po to, żeby uniknąć wojska... a I rok kończyło kilka (nascie?) osób, tak że po kilku semestrach nie zostawał nikt przypadkowy  :D

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że w liceum fizyka jest prosta, mam tego świadomość, bo nieraz porównywałam to, co mam na lekcji z podręcznikami akademickimi rodzeństwa. Przygotowana też psychicznie jestem na długą drogę do jakiejkolwiek kariery, ale wciąż chodzi za mną pytanie, czy nie podjąć tych "bezpiecznych studiów", a astronomia będzie tylko hobby. Z kolei nie wiem, czy samo hobby wystarczy.. W sumie to wnioskuję, że jeżeli sama nie przekonam się jak jest, to problem będzie ciągną się do końca życia.

Seyfert, zdecydowałeś się na astronomię i myślisz, ze to był dobry wybór na ułożenie sobie życia? Czy studia dały Ci to, czego oczekiwałeś?

I jeszcze jedno pytanie do wszystkich: jeżeli już w tę stronę, to fizyka czy astronomia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kinga a bezpieczniejsze studia to dla ciebie jakie? Bo wg mnie takich nie ma...

I nie kieruj się tak ściśle tym co bedziesz po tym robić... Wiadomo, trzeba być realistą i nie pchać się na sile na studia nie dające w ogóle perspektyw. Jak by się dobrze rozejrzeć.. ile osób ma pracę związaną ze swoimi studiami? A składając papiery na dany kierunek przecież mieli jakies wizje. Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie, ale ważne żeby wybrać takie studia, które nauczą logicznego myslenia, radzenia sobie w różnych sytuacjach, obrotności i zaradności. Z tym praca,wymarzona czy nie, na pewno się znajdzie. Powiadają że jest zapotrzebowanie na ścisłych. :D Niestety pracy naukowca nikt tobie nie obieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycie naukowcem to nauka przez całe życie. Warto to lubić. To wiele ułatwia. Praca naukowca to tak jak pisał seyfert studia i niekończąca się rywalizacja o to by być na fali. Jak to nasz przyjaciel Szymon Kozłowski powiada: jak Cię cytują to jesteś na fali, jak nie cytują to nie śpisz po nocach. Ale marzył o tym całe życie i nie żałuje tego, mimo, że objechał z rodziną już cały świat.

Ja stojąc na życiowym rozdrożu w równie ciężkich czasach nie podjąłem ryzyka i teraz ... trochę mi żal. Dlatego spełniam marzenia teraz i mam nadzieję, że zdążę.

Po ostatnich warsztatach w UZ dyskutowaliśmy o tym jakie wyobrażenia winien mieć kandydat na te studia. Często jest ono nie poprawne. W zasadzie większość nie wie nawet jak przebiegają studia a o pracy zawodowej nie mają najmniejszego pojęcia. Warto więc posłuchać seyfert'a i najlepiej spotkać się z kimś takim jak nasz opiekun naukowy. Szczerze mówiąc po to na niego polowałem, a że znamy się od bardzo dawna, jak jeszcze był studentem, to jakoś poszło nam łatwiej się dogadać.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie, ale ważne żeby wybrać takie studia, które nauczą logicznego myslenia, radzenia sobie w różnych sytuacjach, obrotności i zaradności.

na przykład kosmetologia  :o

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)