Skocz do zawartości

Pielęgnacja optyki lustrzanej


remi013

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie ,mam pytanie jak zadbać o czystość luster w moim teleskopie (synta rozsuwana ), w instrukcji czytałem że czyści sie go raz ,dwa razy do roku,a jak Waszym zdaniem jest w praktyce ,no i czyn to zrobić , no i jeszcze o okularach czegoś mądrego bym się dowiedział ...Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz się liczyć z tym, że każde mycie - a konkretnie wycieranie luster niesie za sobą mikrorysy!

Zysk jest taki, że bardzo brudne lustro daje zdecydowanie mniej światła niż te drobne mikroryski, powstałe podczas czyszczenia. Więc opłaca się je zdjąć z zachowaniem ostrożności  i umyć...kiedy kurz i brud już przeszkadza!

Są różne szkoły.. wiele osób każe tylko zdmuchiwać gruchą  ;) Ja jestem zwolennikiem mycia w ciepłej wodzie z kropelka Ludwika i delikatnym przecieraniem "dobrej klasy mikrofazą" ważne by szmata była dość duża - wtedy zbiera większa powierzchnią i niema smug!

Myj lustro tylko w ostateczności!

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydzieliłem Twoje pytania  bo temat zasługuje na osobny wątek!

Z LW postępuje tak samo. Delikatnie myję i suszę mikrofazą. Choć ono się bardziej zużywa..jest po prostu  bardziej narażone na zabrudzenie bo jest wyżej i czyszczę je czyściej!

Optyka lustrzana brudzi się jak lakier samochodu.. każda myjnia zostawia rysy, chyba ze na sprężone powietrze - ja nie polecam takiej zabawy.

I tak średnio napylam optykę co kilka lat...to nie jest aż tak drogie np. 12"  (200-300zł)

Co do okularów...delikatna mikrofaza i tzw: Płyn Baadera

Opis producenta:

Płyn usuwa brud w tym niebezpieczne zabrudzenia z tłuszczu, oliwy, ropy, nafty oraz pyłki. Całkowicie wysycha czyniąc powierzchnię wolną od pozostałości, osadów i śladów wycierania. Jest mniej agresywny niż inne podobne aktywne płyny czyszczące.

okulary czyść zawsze z uwagą...i wtedy kiedy to konieczne. Warstwy trudniej odtworzyć niż aluminium na optyce lustrzanej!

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jakoś nie ufam powietrzu w sprayu -wiem jak potrafi kapać i robić smugi!

Poza tym musisz puszczać zawsze strumień powietrza prostopadle na lustro ...

Możesz spróbować najpierw zdmuchnąć samą gruchą największy -ruchomy kurz.

Twarde drobinki np.mogą zarysować lustro -mam kilka takich rys!

Nigdy nie czyść lustra gdy jest wilgotne w czasie obserwacji (gdy np. zaparuje)  -zawsze daj mu wyschnąć lub mu troszkę pomóż suszarką. 

Myjemy delikatnie ciepłą woda z kroplą ludwika, suszenie delikatna mikrofaza (delikatne ruchy) na większych powierzchniach wycierania...Nie skupiaj się pedantycznie nad jedną plamką .. bo uszkodzisz warstwę.

Pomocna do dosuszania może być  suszarka.  Pamiętaj jednak by nie nagrzewać lustra podczas przecierania bo ci warstwa zlezie (na szmatce zostaną czarne smugi) przy gwałtownej zmianie temperatury!

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz to w większości kosmetyka  ;) Powstanie kilku rys na LG czy LW nie dyskwalifikuje obrazów..Twoje oko nie odczuje różnicy! Dopiero stare np. 5-6 letnie lustra, które było wielokrotnie czyszczone postawione (tyłem)  pod silne światło (np. żyrandol) da efekt gwieździstego nieba lub  buzi Pipi Lansztrung :D 

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powietrzu w spray-u mówię stanowcze NIE!!!

Ja robię to w ten sposób. Na wstępie polewam sporą ilością destylki (najlepsza demi).

Potem lustro do miski z dużą ilością wody na 10-15min. Niech to co się mocno przykleiło odmoczy.

Potem znów strumień wody. Następnie wilgne lutro pokrywam równo ludwikiem i opuszkiem palca centymetr po centymetrze je czyszcze, lecz delikatnie.

Po każdym kilku centymetrowym czyszczeniu (lub gdy czujesz coś pod palcem) obmywam palec pod kranem.

Na samym końcu płukanie lustra destylką aż nie będzie sladu ludwika (naprawdę duuuużo wody i płukania).

Po tych czynnościach lustro na płask i ściąganie wody gruchą ze środka lustra i ręczniki papierowe na wierzch.

Ale bez przecierania lecz tylko położyć, samo wciągnie wilgoć. Jak już wyschnie odmuchuję gruchą by odkurzyć ewent paprochy po ręcznikach.

To jest mój sposób, zaporzyczony od Heńka. Choć nie pamiętam dokładnie jego przepisu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dbasz o teleskop to wystarczy jak skontrolujesz czystość optyki raz na dwa lata :)

Jak już myję LG to wodą destylowaną z Ludwikiem i daję do odparowania i wyschnięcia/ocieknięcia kładąc lustro pod kątem (45st.). Raczej go nie przecieram, chyba, że miejscowo jak coś się nie zmyje lub zaschnie.

www.astronoce.pl

Nieco na skróty: sites.google.com/view/astropolaris/

DO/GSO 8" Dob | Vanguard Endeavor 8x42 EDII

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syriusz ,i po wyschnięciu nie ma smug i itp ?

Nie. Możesz też wziąć chłonną szmatkę albo ręcznik papierowy i zebrać większe krople nie dotykając samego lustra. Po spłukaniu wody z Ludwikiem czystą destylowaną nie powinny zostać żadne widoczne zacieki.

www.astronoce.pl

Nieco na skróty: sites.google.com/view/astropolaris/

DO/GSO 8" Dob | Vanguard Endeavor 8x42 EDII

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,nie będę zaczynał nowego wątku,bo pytanie dotyczmy optyki .

.Pytanie,kończymy obserwację,teleskop wnośmy z balkonu do domu i ...kiedy zakrywany tubus ? zaraz po wniesieniu czy pozwalany by odparował ? a może jest to bez znaczenia ?

Pozwolę sobie jeszcze dwa słowa o mojej dzisiejsze obserwacji,był 5 rano i pierwszy  raz skierowałem teleskop na coś innego niż księżyc i Jowisz.Piąta godzina dlatego ze chciałem upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu (Mars ,Saturn).

Mars-maleńka brązowa kropeczka,bez nowych okularów niema co oglądać,widoczna biała czapa ...ale u mnie na nosie ,tak wiało rano na 6 piętrze .

Saturn-robi wrażenie,wrażenie oddzielony pierścień ,widoczne trzy księżyce ,dwa wyraźnie a jeden tak kiepskawo.

Muszę kupić okulary bo tymi które były w komplecie z teleskopem ,wiele nie zobaczę .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MaciekM

Tubus zakrywamy jeszcze przed wniesieniem teleskopu do ciepłego pomieszczenia. Odtykać powinno się tylko te małe otwory na deklu od teleskopu. Teleskop powinien dodatkowo stać pionowo wlotem tuby do góry. Ja dodatkowo zakrywałem teleskop kocem aby teleskop za szybko się nie ogrzewał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli macie możliwość przechowywania teleskopu w suchym i czystym miejscu o temperaturze  zbliżonej do temp. otoczenia to polecam taką opcję. Postawiłem sobie domek na teleskopy klika metrów od miejsca obserwacji. Po skończonej obserwacji najnormalniej chwytam go i wnoszę do tej budki, po czym pomieszczenie zamykam!

teleskop wyjęty na obserwacje:

- ma temperaturę otoczenia

- jest suchy

- nie muszę się wiele nalatać  :)

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po obserwacjach (jak miałem pełna tubę) w domu stawiałem telekop na dobsonie i ustawiałem w poziomie a nawet wlotem tuby lekko w dół i ściągałem duży dekiel. Do rana tak zostawiałem i nigdy żadnych smug nie było.

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak używam Synty na Dobsonie, to zamykam ja na dworze, a w domu ogrzewa się i suszy, choć w domu jest tylko około zera - zimą - bo to ganek przy wejściu do domu. Podobnie robię z SCT. Ale nie okrywam teleskopu niczym, pozwalam mu dojść do temperatury otoczenia, dopiero potem okrywam go folia ochronną.

Nie wolno dopuszczać do skondensowania się pary wodnej na lustrze głównym, czy wtórnym. Raz mi się tak stało. Ustawiłem teleskop w poziomie, a i tak nie uchroniłem się plam od kurzu na lustrze. Zostało tylko późniejsze czyszczenie.

Najlepiej jest mieć domek dla teleskopu i dać mu pozostawać w temperaturze otoczenia przez całą dobę. Jak będzie przewiewnie, to nic mu się nie stanie. Gorzej z Dobsonami otwartymi, kratownicami. Jeśli się da należy okryć przód teleskopu, by nie doszło do wnętrza wilgotne i ciepłe powietrze. Nie zawsze jest to możliwe, bo zależy od szczelności okrycia.

Co do czyszczenia wypowiadałem się już, ale wspomnę tylko, że nie wolno w czasie tego procesu niczym dotykać lustra za wyjątkiem mikrofazy. Do mycia w pierwszej fazie można użyć wody nawet kranówy, ale w ostatnim etapie spłukać obficie lustro płynem do optyki. Uporczywe plamki czyszczę przeciągając mikrofazę po powierzchni, aż za którymś razem znikną i te uparte plamki. Mikrofazę dociska tylko jej własny ciężar, czyli niewiele, ale tylko wtedy nie uszkodzimy delikatnej powierzchni zabezpieczenia i odblasku. Nie dociskać palcami mikrofazy. Nie używać ligniny czy papierowych ręczników do zbierania kropli z powierzchni odbijającej. Ta powierzchnia ma być w takim stanie, by krople na niej nie zostawały.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodzić koniecznie. Wystarczy wystawić na dwór. JA w pierwszej fazie tez nie otwieram tubusu teleskopu. Może dojść do kondensacji pary w wodę. Alu już po kilku minutach możemy to robić bez problemu. Chłodzenie pozwala na osiągniecie przez elementy konstrukcji i optykę stabilnych kształtów, które nie będą się zmieniać w czasie obserwacji. Jeśli zachodzi potrzeba kolimacji, jak w przypadku Newtonów, to robimy ja dopiero po schłodzeniu.

Czas chłodzenia zależy od konstrukcji teleskopu i masy elementów w tym szkieł. Newton chłodzi się szybko, przy pyrexie i 10" lustra starcza już 15-25 minut, ale przy zamkniętym SCT nieraz i 1 godz. to mało. Jeśli teleskop ma specjalny mniejszy kapturek na głównej pokrywie to możemy go zdjąć do chłodzenia, nie przyśpiesza to procesu chłodzenia.

Kończymy chłodzenie, a zaczynamy obserwacje, po ustaniu procesu odkształcania się optyki. Kto obserwował niebo w czasie chłodzenia teleskopu zrozumie o czym piszę. Skala deformacji obrazu jest zmienna w czasie. Szczególnie długo chłodzi się MAKi, ze względu na bardzo gruba płytę korekcyjna z przodu tuby.

Zasada generalna. Szkło jest bardzo złym przewodnikiem ciepła. Proces ten musi trwać. No i pamiętać musimy, o odrośnikach na tuby z płytka optyką: SCT, MAK, niektóre refraktory. Zakładamy je już na początku procesu chłodzenia.

Nie wolno: wycierać rosy na szkle jeśli pojawiła się w czasie obserwacji, w tym na okularach, gdzie przy niskich temperaturach jest o to łatwo - wilgoć pochodzi nawet z naszych oczu. Szkło musi w zasadzie wysychać samoczynnie - mały wentylator z PC wystarczy by proces przyśpieszyć, ale nic poza tym.

Nad ranem mgła to normalka, szczególnie na terenach gdzie w pobliżu jest rzeka lub jezioro - jak u mnie.  wtedy o zaroszenie bardzo łatwo. Rosa pojawi się tam tez wieczorem - niestety. Warto na obserwacje wybierać wyżej położone tereny, nie zaszkodzi nam zjawisko inwersji - zimne powietrze na dole ciepłe u góry, które wystąpi lokalnie bardzo szybko i może nas zaskoczyć mgłą i rosą na sprzęcie.

Krycie się sprzętu lodem przy niskich temperaturach na wolnym powietrzu, to prawie norma. Ale lód jest jeszcze niebezpieczniejszy dla optyki i mechaniki a szczególnie dla elektryki sprzętu.

Najlepsze jest nawet najprostsze obserwatorium, domek dla teleskopu, szczególnie na podniesieniu, i wiele problemów znika. Tak jak ja, teleskop też powinien mięć swój dom. Nawet pies ma budę.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chłodzenie pozwala na osiągniecie przez elementy konstrukcji i optykę stabilnych kształtów, które nie będą się zmieniać w czasie obserwacji. Jeśli zachodzi potrzeba kolimacji, jak w przypadku Newtonów, to robimy ja dopiero po schłodzeniu.....

Kończymy chłodzenie, a zaczynamy obserwacje, po ustaniu procesu odkształcania się optyki. Kto obserwował niebo w czasie chłodzenia teleskopu zrozumie o czym piszę.....

No nie rozumiem o czym piszesz. Przecież to nie chodzi o odkształcanie optyki  w zależności od temperatury !

W "chłodzeniu" chodzi o to aby zrównać temperaturę optyki z otoczeniem i pozbyć się "ciepłego" powietrza znad lustra i z wnętrza tuby. Np. stosując system ASCT wcale nie chłodzimy lustra tylko zdmuchujemy warstwę ciepłego powietrza znad lustra - to te powietrze powoduje degradację obrazu a nie "odkształcona optyka".

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jpatka, piotrkusiu - obydwoje macie rację. ;) Zarówno wymiana temperatury powietrza, jak i rozszerzalność cieplna mają wpływ na obraz.

Mąci tak, jeśli np. połowa lustra będzie ciepła a druga polowa zimna to takie lustro będzie psuło obrazy. W praktyce to się nie zdarza bo musiałbyś chłodzić punktowo albo część lustra zakryć aby nie traciło ciepła. Można byłoby podciągnąć tutaj stosowanie grzałek ale mowa była o chłodzeniu a nie grzaniu.

Jeszcze raz- chłodzenie lustra ma na celu wyrównanie jego temperatury z otoczeniem aby powietrze stykające z jego powierzchnią się nie ogrzewało i nie psuło obrazów na granicy ośrodków ciepłe-zimne. Przy normalnie zaprojektowanej celi odkształcenia termiczne lustra są minimalne.

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)