Skocz do zawartości

Celestron SkyMaster 15x70 vs Nikon ACTION 10x50 CF VII


naven

Rekomendowane odpowiedzi

Ani jedna ani druga nie nadaje się do planet. W 15x70 zobaczysz małą tarczkę Jowisza, która będzie jarzyć sie kolorami aberracji chromatycznej - http://pl.wikipedia.org/wiki/Aberracja_chromatyczna . Satun to będzie mała pestka, również mieniąca się kolorami. Najgorszy refraktor z supermarketu za stówkę będzie lepszy do planet od tych lornetek, pokaże jakieś detale (nie to, żebym polecał takie rozwiązanie - szkoda kasy na badziew).

 

 

Mam Celestrona, przez Nikona miałem okazję popatrzeć. Nie wiem co polecić szczerze mówiąc. Księżyc bardziej podobał mi się w Nikonie - to jest po prostu lepsza jakość. Z kolei do moich potrzeb lepszy jest Celestron, bo ma ciut większy zasięg. Jeżeli chodzi o widoki dzienne to zdecydowanie Nikon wygrywa wg mnie.

 

 

Tak czy siak - statyw lub żuraw to konieczność.

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że to troszkę wynika z lornetkowego szału... ;) Lornetka jest świetna, mobilna i wielofunkcyjna jednak nie nadaje się do wszystkiego. Tam gdzie trzeba sporej źrenicy wyjściowej, szerokiego pola, mega mobilności, oraz niesamowitych trójwymiarowych wrażeń..sprawdzi się wyśmienicie. Wysiada jednak przy obiektach wymagających sporego powera połączonego z rozdzielczością..

jeszcze raz wkleję szkic z lornetki 16x80 który da Ci pogląd jak widać Jowisza i jego księżyce...
W teleskopie nawet 70/700 zobaczył byś elementy jego tarczy (poprzeczne pasy) atmosferyczne, w lornetce widziałem je zlane w jeden punkt! Choć suma summarum efekt rozjarzonych diamentów w sporym polu był powalający! 8)

 

post-3-0-76872000-1383170627.jpg

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam 10x50 z ręki i myślę, że nawet do niej potrzebny jest statyw albo żuraw lornetkowy. Z ręki to nie to. Są drgania uniemożliwiające wyłapywanie detali. Ja się ratuję opierając się łokciami o samochód :)

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki słusznie prawią.

Lornetka nie jest sprzętem do planet, co nie znaczy, że nic nie pokaże. Tarcza Jowisza jest wyraźnie widoczna w powiększeniu 10x (w siedmiokrotnym nie sprawdzałem, ale jestem przekonany, że ze statywu lub podparcia da się wyłapać tarczkę tej planety), księżyce galileuszowe zobaczysz w każdej lornetce. Fakt, że nawet mały refraktor 70/700 pokaże dwa największe pasy (północny i południowy pas równikowy), ale nie wiem, czy to nie będzie blisko limitu możliwości tego teleskopu. Podejrzewam, że w zasięgu tak małego refraktora będą może jeszcze dwa inne, słabsze pasy, być może ten sprzęt wystarczy do wyłapania tranzytu księżyców. Czy również do złapania Wielkiej Czerwonej Plamy? Nie odważę się zgadywać.

 

Co do innych obiektów Układu Słonecznego w temacie lornetka kontra mały refraktor:

Merkury - w żadnym sprzęcie nie zobaczysz fazy tej planety, ale w lornetce łatwiej znajdziesz obiekt na wieczornym niebie

Wenus - w obu sprzętach dostrzeżesz fazy planety, lecz ze względu na możliwość stosowania większych powiększeń, refraktor da Ci możliwość pełniejszego śledzenia zmian fazy. Ale bez wątpienia da się zaobserwować sierp Wenus (im węższy tym łatwiej).

Mars - w lornetce czerwony, rozżarzony punkt, w teleskopie - mała tarczka bez szczegółów (choć podczas korzystnych opoyzcji może da się wyłapać czapy polarne).

Saturn - refraktor pokaże Ci pierścienie, lornetka zleje te pierścienie z tarczą, wskutek czego zobaczysz Saturna jako jasną elipsę. Lornetka pokaże też Tytana, refraktor zapewne doda parę innych satelitów Saturna.

Księżyc - większe powiększenie refraktora umożliwi Ci zobaczenie większej ilości szczegółów, jednakże widok w powiększeniu 15x, ale przy patrzeniu dwuocznym jest naprawdę świetny!

Słońce - koniecznie z filtrem ND5! - tu bardzo subiektywnie napiszę, że nie ma lepszego instrumentu do naszej gwiazdy, jak lornetka. Plamy i pochodnie są świetnie widoczne, a do tego widać kulistość obiektu, a nie płaską tarczę. Przeszkodą może być spora aberracja chromatyczna w SkyMasterze, która może powodować zacieranie się detali we wszędobylskiej fioletowej otoczce na styku kontrastujących ze sobą powierzchni. Inna sprawa, że i tani refraktor nie będzie wolny od tej wady.

 

Refraktor będzie też użyteczniejszy do gwiazd podwójnych.

 

Musiałbyś sobie zadać jednak pytanie - na ile zamierzasz poświęcić się obserwacjom ciał Układu Słonecznego, a na ile obiektom głębokiego nieba. Jeśli US będzie twoim priorytetem - bierz refraktor, choćby niewielki (byle nie mniejszy niż 70mm). Ale jeśli zamierzasz wyjść poza nasze gwiezdne podwórko - lornetka pod ciemnym niebem wynagrodzi Ci stokrotnie taki wybór.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024