Dlaczego nie widzimy Wielkiego Wybuchu?

[Janko]

Ale z Ciebie słodki głuptasek ;) Jakbyś nie wiedział, to nasz Układ Słoneczny powstał na skutek wybuchu supernowej.

Już zaczynasz z wyzwiskami, w dodatku do moderatora. A nie lepiej pogłębiać własną wiedzę (i przekonać się, jak mało dotychczas wiesz)?

[Raziel]

 

Pozostałość po supernowej jest obiektem "żyjącym" bardzo krótko. Zobacz, jakie rozmiary zdążyła już osiągnąć mgławica Krab, choć od wybuchu minęło zaledwie tysiąc lat. Za kilkaset tysięcy lat ulegnie ona takiemu rozproszeniu, że nie zostanie z niej nic, co dałoby się zaobserwować. To samo stało się z pozostałościami po supernowych, które wybuchły miliony lat temu.

 

 

Jeżeli z mgławicy nic nie zostaje, to jak dochodzi do recyklingu gwiazd?

[Alice]

IMHO kolega z Wami pogrywa, doskonale wie jakie jest "oficjalne" wyjaśnienie tego, że pozostałości supernowych jest dużo mniej niż np. mgławic planetarnych tylko czeka aż Wy odpiszecie, żeby mieć pretekst do dalszej dyskusji :)

[Janko]

Czytaj, chłopie, i nie truj nam "partii dolno-tylnych".

[Raziel]

Dobra, chciałbym tylko jeszcze wiedzieć, jak dochodzi do recyklingu gwiazd, skoro z mgławicy po supernowej nic nie zostaje?

[Alice]

Jeszcze raz Piotrek Guzik:

 

"Za kilkaset tysięcy lat ulegnie ona takiemu rozproszeniu, że nie zostanie z niej nic, co dałoby się zaobserwować. "

 

Jak to jest, że jedna osoba potrafi czytać ze zrozumieniem, a inna jakoś wyrywa słowa z kontekstu itp.?

Edytowane 25 Października 2015 przez Alice

[Raziel]

Jeszcze raz Piotrek Guzik:

 

"Za kilkaset tysięcy lat ulegnie ona takiemu rozproszeniu, że nie zostanie z niej nic, co dałoby się zaobserwować. "

Czyli recykling gwiazd nie istnieje?

[Raziel]

Jeśli wzrost temperatury i ciśnienia to jedyne zmiany jakie tam zachodzą, to oczywiście gaz będzie się rozprężał. Tyle, że w mgławicach o których mówimy wzrost temperatury i ciśnienia jest efektem kurczenia się grawitacyjnego. Część energii potencjalnej jest tam zamieniana na ciepło, co w efekcie prowadzi do zwiększenia ciśnienia. Tyle, że ten wzrost ciśnienia i temperatury nie równoważy rosnącej w związku ze zwiększającą się gęstością grawitacji. Każdy może to sobie oszacować, korzystając z tego, czego można się nauczyć już w liceum.

A czym różni się oddziaływanie grawitacyjne między gazami na Ziemi od tego w kosmosie?

[pguzik]

Czyli recykling gwiazd nie istnieje?

Co dokładnie nazywasz "recyklingiem" gwiazd? To co pozostaje po supernowych ulega znacznemu rozproszeniu, a pędząc z olbrzymią prędkością przez przestrzeń międzygwiazdową trafia czasem w obszary bogatsze w gaz. Jeśli taki obszar jest wystarczająco masywny, to pod wpływem tego "zderzenia" mogą powstać w nim niestabilności/zagęszczenia, które dadzą początek nowym gwiazdom. Oczywiście część materii powstałej w wybuchu supernowej pozostanie w takiej mgławicy, stąd kolejne generacje gwiazd mają w swoim składzie więcej pierwiastków ciężkich.

[pguzik]

A czym różni się oddziaływanie grawitacyjne między gazami na Ziemi od tego w kosmosie?

niczym

[Raziel]

niczym

To jeżeli na Ziemi wzrost ciśnienia i temperatury powoduje oddalanie się gazów, to tak samo w kosmosie. Oddziaływanie grawitacyjne jest takie samo.

[Raziel]

Co dokładnie nazywasz "recyklingiem" gwiazd? To co pozostaje po supernowych ulega znacznemu rozproszeniu, a pędząc z olbrzymią prędkością przez przestrzeń międzygwiazdową trafia czasem w obszary bogatsze w gaz. Jeśli taki obszar jest wystarczająco masywny, to pod wpływem tego "zderzenia" mogą powstać w nim niestabilności/zagęszczenia, które dadzą początek nowym gwiazdom. Oczywiście część materii powstałej w wybuchu supernowej pozostanie w takiej mgławicy, stąd kolejne generacje gwiazd mają w swoim składzie więcej pierwiastków ciężkich.

A dlaczego w naszej Drodze Mlecznej nie powstają takie nowe gwiazdy, skoro regularnie dochodzi do ich wybuchów? W naszej galaktyce nie zachodzi żaden recykling.

[Janko]

To jeżeli na Ziemi wzrost ciśnienia i temperatury powoduje oddalanie się gazów, to tak samo w kosmosie. Oddziaływanie grawitacyjne jest takie samo.

I dlatego na Ziemi nie powstała dotychczas żadna gwiazda, to chciałeś powiedzieć? Zamiast trollować, przeczytaj starannie posty Piotra.

No, chyba, że jesteś po prostu trollem. Wtedy długo tu nie pobędziesz :-)))

[pguzik]

To jeżeli na Ziemi wzrost ciśnienia i temperatury powoduje oddalanie się gazów, to tak samo w kosmosie. Oddziaływanie grawitacyjne jest takie samo.

Na Ziemi nigdy nie masz obłoku gazu masie kilkaset razy większej od masy Słońca, który rozgrzewałby się pod wpływem kurczenia grawitacyjnego.

Jeśli w przestrzeni kosmicznej podgrzejesz palnikiem obłok gazu, powodując wzrost jego temperatury o kilka stopni Kelwina, to oczywiście się on rozpręży.

 

A dlaczego w naszej Drodze Mlecznej nie powstają takie nowe gwiazdy, skoro regularnie dochodzi do ich wybuchów?

powstają

[Raziel]

 

@pguzik

 

Według Ciebie nowe gwiazdy powstają w chmurach gazu i pyłu. Ale żeby powstała gwiazda, gazy muszą się przybliżać do siebie, ale problem w tym, że jak się ściska gazy razem, to rośnie ciśnienie i temperatura. A jak rośnie ciśnienie i temperatura, to gazy są od siebie odpychane. Jest to Prawo Boyle'a-Mariotte'a.

A jak się nazywają te nowo powstałe gwiazdy w Drodze Mlecznej?

 

 

Edytowane 25 Października 2015 przez Raziel

[Raziel]

@pguzik

Według Ciebie nowe gwiazdy powstają w chmurach gazu i pyłu. Ale żeby powstała gwiazda, gazy muszą się przybliżać do siebie, ale problem w tym, że jak się ściska gazy razem, to rośnie ciśnienie i temperatura. A jak rośnie ciśnienie i temperatura, to gazy są od siebie odpychane. Jest to Prawo Boyle'a-Mariotte'a.

A jak się nazywają te nowo powstałe gwiazdy w Drodze Mlecznej?

Edytowane 25 Października 2015 przez Raziel

[Alien]

Proszę nie pisać post pod postem. Tylko w jednym aby było przejrzyście. A jak nie to zrobię reset tematu i będzie po wszystkim. Jak z supernową.

Pominąłeś to https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapadanie_grawitacyjne

Edytowane 25 Października 2015 przez Alien

[Raziel]

Proszę nie pisać post pod postem. Tylko w jednym aby było przejrzyście. A jak nie to zrobię reset tematu i będzie po wszystki. Jak z supernową.

Przepraszam za te dwa posty, pomyłka techniczna. Wiem wiem, że możesz skasować temat. Mogę Ci nawet podpowiedzieć, że jak już nie będziesz wiedział co napisać, to możesz mi jeszcze zablokować konto ;)

Z pquzik już ustaliliśmy, że oddziaływanie grawitacyjne na Ziemi i w kosmosie między gazami jest takie samo.

Edytowane 25 Października 2015 przez Raziel

[Alien]

Masz jakiś problem?

[Janko]

To może ja odciążę Piotra. Wzrost ciśnienia związany z temperaturą nie jest w stanie zrównoważyć wzrostu grawitacji w zapadającym się obłoku materii. Dlatego temperatura i ciśnienie nadal rosną, aż dojdzie do zapłonu termojądrowego - rozpoczęcia syntezy helu z wodoru. Dopiero wtedy sytuacja zaczyna się stabilizować i ciśnienie zrównoważy grawitację. To właśnie jest gwiazda (Piotrze, popraw lub uzupełnij w razie potrzeby :-).

Nazwa nowej gwiazdy - proszę bardzo: Trapez (teta Orionis). Nawet nie jedna :-)

PS

Stary, chcesz być jednym z nas, to przyjmij nasze reguły. Jedną z nich jest uprzejmość, drugą - powstrzymanie się od trollowania.

[pguzik]

@pguzik

Według Ciebie nowe gwiazdy powstają w chmurach gazu i pyłu. Ale żeby powstała gwiazda, gazy muszą się przybliżać do siebie, ale problem w tym, że jak się ściska gazy razem, to rośnie ciśnienie i temperatura. A jak rośnie ciśnienie i temperatura, to gazy są od siebie odpychane. Jest to Prawo Boyle'a-Mariotte'a.

Tak, ale rośnie też gęstość takiej chmury gazu i pyłu, co w przypadku olbrzymich obłoków oznacza niebagatelny wzrost siły ciężkości działającej na znajdujące się wewnątrz tego obłoku cząsteczki gazu. Policz sobie, która z tych zmian jest bardziej znacząca i wtedy będziemy mogli dalej rozmawiać na ten temat.

 

A jak się nazywają te nowo powstałe gwiazdy w Drodze Mlecznej?

Tak, jak znakomita większość innych gwiazd, czyli nie mają żadnej konkretnej nazwy. Ogólnie takie młode gwiazdy to są np. te, które są skojarzone z obiektami Herbiga-Haro.
Inna sprawa, że powstanie nowej gwiazdy, to nie jest taka zmiana jak włączenie żarówki, tylko długotrwały proces. Najpierw mamy chłodny obłok pyłu, później gorący świecący pod wpływem kurczenia grawitacyjnego, który w końcu płynnie przechodzi w "pełnoprawną" gwiazdę.

[Raziel]

Masz jakiś problem?

Tak, to co mówicie o powstawaniu gwiazd jest sprzeczna z prawem Prawo Boyle'a-Mariotte'a. Zapadanie grawitacyjne nic tu nie zmienia, bo Prawo Boyle'a-Mariotte'a obowiązuje tak samo na Ziemi jak i w kosmosie; oddziaływanie grawitacyjne tu i tam jest takie samo.

[Alien]

Skoro wiesz lepiej to po co się pytasz. 

[Raziel]

Jak rośnie gęstość, to rośnie ciśnienie. Tak czy nie?

[Janko]

Człowieku, nie my to wymyśliliśmy. To jest mechanizm uznany przez cały świat naukowy. Zaś "nawiedzeni" zaprzeczający najbardziej pewnym teoriom naukowym zawsze się znajdą. Tyle, że nikt ich nie traktuje poważnie, Najczęściej są to biedni, chorzy ludzie.

[Raziel]

Człowieku, nie my to wymyśliliśmy. To jest mechanizm uznany przez cały świat naukowy. Zaś "nawiedzeni" zaprzeczający najbardziej pewnym teoriom naukowym zawsze się znajdą. Tyle, że nikt ich nie traktuje poważnie, Najczęściej są to biedni, chorzy ludzie.

Nie bądź śmieszny, naukowcy już obalili teorie wielkiego wybuchu na wszystkie sposoby. Chyba tylko wy jesteście ostatnimi, co jeszcze wierzą w to, że coś mogło powstać z niczego.

[pguzik]

Tak, to co mówicie o powstawaniu gwiazd jest sprzeczna z prawem Prawo Boyle'a-Mariotte'a. Zapadanie grawitacyjne nic tu nie zmienia, bo Prawo Boyle'a-Mariotte'a obowiązuje tak samo na Ziemi jak i w kosmosie; oddziaływanie grawitacyjne tu i tam jest takie samo.

Prawo Boyle'a-Mariotte'a nie jest jedynym prawem we Wszechświecie. Co więcej, dotyczy ono przemiany izotermicznej, a taką nie jest zapadanie się obłoku gazu pod wpływem grawitacji.

Oprócz prawa Boyle'a-Mariotte'a mamy też zasadę zachowania energii. W zapadającym się obłoku gazu część energii zamienia się na ciepło tego gazu. Pozostała część staje się energią kinetyczną gazu "spadającego" w kierunku środka tego zagęszczenia.

[Janko]

Wisz co, otwórz pierwszy-lepszy podręcznik ;-)

Dobranoc.

[pguzik]

Janko ma rację. Szkoda czasu.

[Raziel]

Wisz co, otwórz pierwszy-lepszy podręcznik ;-)

Dobranoc.

No prze komandos z Ciebie. Kiedy były pisane te podręczniki? 5 lat temu? A tu masz najnowsze ustalenia naukowe. Bądź łaskaw przeczytać chociaż nagłówki tych artykułów.

https://www.youtube.com/watch?v=cTHK-hdTsd0

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/21905/wielkiego-wybuchu-nie-bylo

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/astronomia/news-wielkiego-wybuchu-nie-bylo-wszechswiat-istnieje-od-zawsze,nId,1670539

http://kopalniawiedzy.pl/wszechswiat-Wielki-Wybuch,21886

 

http://nauka.newsweek.pl/teoria-wielkiego-wybuchu-fal-nadal-nie-zaobserwowano-newsweek-pl,artykuly,356400,1.html

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-odwolali-odkrycie-pierwotnych-fal-grawitacyjnych