Warsztaty astrofotograficzne w Zatomiu

[roofer]

Kuba, dla Ciebie zatrzymałem miejsce ;-)

[Alien]

1 godzinę temu, qbanos napisał:

Jak na dzisiaj wygląda obłożenie miejsc? Ma być niezła pogoda i -12 stopni :)

Miejsc pod dostatkiem.

[roofer]

Miejsc pod dostatkiem dopóki się nie dodzwonię do p. Leszka i nie potwierdzę, ale myślę, że i po tym jak ktoś się zdecyduje to nie będzie problemu. Pokój jest dziesięcioosobowy i to jedyne ograniczenie. Termin był istotny gdybyśmy chcieli żarcie, ale jedna osoba plus ja była skłonna i to pewnie by odpadło w samej knajpie. Ruch w Zatomiu mały i wątpię by uruchomili kuchnie dla dwóch osób, w rozmowie pytałem o około osiem. Jak tylko się dodzwonię to dam znać. Próbowałem w czwartek i piątek, ale... ;-) 

[Alien]

Hmmm..

[wwaldek 1947]

Od dzisiaj jestem zobowiązany zwolnić swoją rejestrację i to wcale nie przez krowy. Dzisiaj złożyła mnie grypa w swoim najcięższym chyba wydaniu. Nie jestem w stanie postawić się do pionu, a w głowie huczy rój szerszeni. Najwyraźniej nie mam szczęścia w dostępie do wiedzy.

[Jacek 2]

No i wygląda na to że i ja odpadam. O ile wczoraj po rozmowie ze Zdzichem zapaliłem się do wyjazdu, o tyle dziś dowiedziałem się o pracującej sobocie. Przykro mi ale przyjazd w sobotę nie ma sensu.

[Alien]

A miałem cichą nadzieje że jedziesz.

Marek i jak tam łączność?

[roofer]

No jest wszystko ustalone, niestety 40zł/doba. Mało Nas, ale w razie kilku nagle zdecydowanych będzie też drugi pokój przygotowany. Potwierdziłem, że od około 13-tej będziemy już na miejscu. Tak na wszelki wypadek.

[Alien]

Ok tak podejrzewałem co do ceny. To do zobaczenia na miejscu.

[roofer]

Żeby jechało nieco więcej osób to można by negocjować, z drugiej strony, więc niż pięć zeta by nie opuścił, to po dyszce byśmy zaoszczędzili. ;-)

[Alien]

Marek mnie tam nie przeszkadza ta cena.

[roofer]

Mi też nie.

[wwaldek 1947]

Mnie też nie, ale zobaczcie co ja mogę zaplanować. Jeszcze wczoraj zdychałem w łóżku i żona sama z synem musiała zrobić obrządek, sprawdzić jak tam krowa która ma się cielić i nic. W nocy jeszcze raz wyszła w pole do krów, a że nic się nie działo i było dosyć ciepło wypościła Balbinę na zewnątrz. Rano też nic się nie działo, a że siano nie było jeszcze zjedzone przełożyła karmienie na później (ku zadowoleniu syna który lubi pospać). Wyjechali około 11  i po pięciu minutach zadzwonił mój telefon. Wiadomość że jest cielak postawiła mnie do pionu jak najlepszy bat. Zabezpieczanie krowy, jałóweczki (Jak dziewczyny zaakceptują będzie się nazywała Catelina), pierwszy odpój siary zajęły nam czas do 13 i zaraz musiałem jechać do laboratorium po wyniki mojej krwi przed jutrzejszą kontrolą w Szczecinie. Do Dobrzan dojechałem jak trzeźwy wąż i dało mi to do myślenia. Zawiezie mnie syn, i nie wiem jak tam wyniki będą przekonywujące dla lekarza, ale już kolejna krowa za mniej więcej 2 tygodnie więc jeśli będę w stanie jechać to się widzimy. Pozdrawiam Waldek

[qbanos]

Ja niestety odpuszczam wyjazd. Ni ma czym focić

[Alien]

Szkoda.

[wwaldek 1947]

Po pierwsze,- Catelina nie będzie Cateliną bo jak Lucyna mówi,- raz że nie jest to nazwa prawidłowa komety a to że zmieniłem nazwę na "kulawą" tylko dlatego że Catalina przygasa jest zbyt skomplikowane ,  zawikłane, i trudne w wymowie codziennej żeby kaleczyć zdrową nazwę zdrowej jałówki. Nazwa musi być krótka, łatwa w wymowie i astronomiczna,- może coś zasugerujecie?. Mamy już: Gwiazdeczkę, Lutnię, Wenus, Betę, Alfę, Meridę, Gammę, Wegę, Etami i powiem Wam w tajemnicy że ja  niestety nie rozróżniam wszystkich,- jest to specjalność dziewczyn Lucyny i Laury.- jest chętny na ojca chrzestnego?- tak dla zabawy oczywiście. Druga sprawa już nie jest miła.

Po powrocie do domu zastałem wezwanie  jako świadek do Komendy Powiatowej Policji na 15-01-2016 godz 12,00. Zepsuli mi dobry nastrój całkowicie, ale to nic dziwnego .Do tego nadają się najlepiej. Zamiast ścigać oszusta, pastwią się nad ofiarą. Cholera jasna, chłopaki bawcie się wesoło,- ze mnie nie byłoby pożytku. Waldek.

[wwaldek 1947]

"Po pierwsze,- Catelina nie będzie Cateliną bo jak Lucyna mówi,- raz że nie jest to nazwa prawidłowa komety a to że zmieniłem nazwę na "kulawą" tylko dlatego że Catalina przygasa " Cześć, zdziwiło Was zapewne to cytowane wyrażenie. Fakt że niezręcznie w nerwach napisane, ale tak się cieszyłem na Zatom, a w domu kubeł zimnej wody na łeb.

Każdy cielak płci żeńskiej dostaje od jakiegoś czasu nazwę gwiazdy  czy innego obiektu astro, ponieważ Catalina traci już na jasności, zmieniłem jeden człon  nazwy  cielaka tylko z tego względu. Poza tym klawiatura pisze mi tak że muszę wycinnać połlowwę  literr pisanyych poodwójjniie

[wwaldek 1947]

Dobrze, ze nie wyjechałem na warsztaty,  -  w  sobotę  wieczorem około godz 18 nastąpiło u mnie podpalenie drewnianej przybudówki do stodoły gdzie stał między innymi ciągnik, który codziennie używamy do karmienia  krów.  Straciłem ciągnik mnóstwo drewna i kilka pomniejszych maszyn. Dzisiaj muszę pilnować pogorzeliska i szkoda że  nie mm  teraz dostępu do prądu, bo całkiem fajne jest niebo a całe moje przyłącza do obserwatorium sfajczyły się przy okazji.   Jutro już  zapowiedziała  się i policja i straż , a poza tym kupę sprzątania na głowie tak że też niczego nie zaplanuję.

Wy tam już  pewnie nazbieraliście mnóstwo materiału, a mnie chyba ten sezon ominie bokiem. Pozdrawiam Waldek

[Astromaj]

Cześć. Trzymaj się w tych trudnych chwilach.

[Alien]

Dzięki za spotkanie. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale wyjazd uważam za udany.

[BlackPitchPL]

Jak by jeszcze pogoda dopisała to już by było perfect a tak to bardzo udane spotkanie. Przynajmniej zostały wyjaśnione niektóre kwestie od strony praktycznej a nie tylko teorii :)

[Artir]

Ja również dziękuję za spotkanie. Wiadomo że pierwsze spotkania są trudne, ale uważam za udane. Pokazaliśmy nieobeznanym kolegom możliwości programów do obróbki fotek. Brakowało tylko praktyki w polu, ale tu pogoda trochę nie pokazała się z dobrej strony. Mam nadzieję, że takie spotkania będą w przyszłości.

[Admiral_M]

Dziękuję za warsztaty. Niestety pogoda nie pozwoliła na łapanie fotonów z kosmosu. Został tylko test nowego fmv do Star Adventurer'a.

 

 

 

[Jacek E.]

A co Wy tak drepczecie - zimno było ??? Gdzie krótkie spodnie i koszulki ??? Gdzie sprzęcicho ? Gdzie prace warsztatowe ??? Wszystko przegadali ?????

[Admiral_M]

Wszystko przegadali. Sprzęt był na zewnątrz, ale został usunięty przed pierwszym opadem śniegu. Ćwiczyliśmy obróbkę na komputerach.

 

 

[Artir]

No i Marek (roofer) oraz Adrian (BlackPitchPL)  zobaczyli możliwości Pixa, bo tylko na tym sofcie była prezentacja obróbki zdjęć. Roofer jak trochę użył Pixa, to zaczął się zastanawiać dlaczego jeszcze nie nabył tego programu. Dostał takiego przebłysku, że zachorował na PixInsight   Ja mu się nie dziwię