Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. CENA OSTATECZNA: 770zł + wysyłka
  3. Kupię QUARK H-alfa, chromosfera Nowy, używany byle sprawny. kontakt: [email protected]
  4. Ja wczoraj wystawiłem sprzęt przed domem żeby zerknąć w dawno nie oglądany księżyc jak jeszcze było jasno i był wysoko. Widok zachęcił mnie na tyle , że przed północą wyszedłem by przy akompaniamencie księżyca wyszukać co jaśniejsze obiekty. Nie znam się za bardzo na tym ale wydaje mi się że przejrzystość była żyleta. W każdym razie widoki pomimo księżyca zachwyciły mnie na tyle że że dwie godzinki pooglądałem jasne galaktyki, kuliste i kilka planetarek.
  5. Starlinki kontra burza magnetyczna. Jak poradziły sobie satelity Muska? 2024-05-15. Mateusz Mitkow W ostatnich dniach byliśmy świadkami silnej burzy geomagnetycznej, dzięki której m.in. nad Polską mogliśmy obserwować zorze. Rozbłyski słoneczne mogą powodować uszkodzenia satelitów na orbicie okołoziemskiej, czego najlepszym przykładem jest sytuacja z 2022 r., kiedy to aktywność słoneczna przeszkodziła w rozwoju sieci Starlink. Czy tym razem firma SpaceX ponownie miała problemy? W nocy z piątku na sobotę (10/11 maja br.) nad Polską, a także innymi krajami można było obserwować rzadkie zjawisko świetlne zwane zorzą polarną. Ze względu na dobre warunki pogodowe Internet bardzo szybko obiegły piękne fotografie rozświetlonego nieba. Było to wynikiem zwiększonej aktywności Słońca, a dokładniej koronalnymi wyrzutami masy (Coronal Mass Ejection - CME). Naukowcy potwierdzili, że anomalia odpowiadała wystąpieniu burzy geomagnetycznej kategorii G5, czyli ekstremalnej. Takie sytuacje są prawdziwą gratką dla obserwatorów, ale jednocześnie często zagrożeniem dla urządzeń znajdujących się na orbicie okołoziemskiej. Nauczyła nas tego m.in. sytuacja z 2022 r., kiedy to nowa transza satelitów Starlink (Group 4-7) firmy SpaceX doznała uszkodzeń w związku z burzą geomagnetyczną. W wyniku zdarzenia 40 jednostek nie zdołało osiągnąć docelowej wysokości i spłonęła w ziemskiej atmosferze. „Takie burze powodują ocieplenie się atmosfery, wzrasta też jej gęstość na niższych wysokościach […] Pokładowy GPS sugerował, że spowodowało to wzrost oporu atmosferycznego nawet o 50%” - poinformowała w 2022 r. firma SpaceX. Jak zatem poradził sobie amerykański gigant technologiczny po dwóch latach od wspominanej sytuacji? Wygląda na to, że zdecydowanie lepiej. 13 maja br. na platformie X (dawniej Twitter) firma SpaceX oficjalnie poinformowała o statusie swoich urządzeń na orbicie. ”Wszystkie satelity Starlink na orbicie przetrwały burzę geomagnetyczną i pozostają w dobrym stanie” - przekazano w komunikacie. Jest to warte odnotowania, biorąc pod uwagę, że inne systemy np. satelity GPS uległy zakłóceniom w wyniku opisywanej aktywności słonecznej. Najsilniejsza burza słoneczna od lat nie przeszkodziła także w wyniesieniu nowych jednostek satelitarnych Starlink, bowiem 12 maja br. SpaceX wykonało udane wyniesienie nowej transzy. Start został wykonany za pomocą systemu nośnego Falcon 9 z Przylądka Canaveral na Florydzie. Misja była już 49. lotem orbitalnym w obecnym roku dla SpaceX. Przypomnijmy, że firma Elona Muska planuje wykonać 144 misji w 2024 r. Znaczna część z nich dotyczy rozwoju konstelacji sieci Starlink. Obecnie na orbicie znajduje się ok. 5900 operacyjnych jednostek. Liczba ta będzie się zwiększać, gdyż SpaceX posiada zgodę od Federalnej Agencji Łączności na wyniesienie 12 tys. satelitów, a także stara się o pozyskanie zielonego światła na rozszerzenie sieci do 30 tys. Autor. NASA SPACE24 https://space24.pl/bezpieczenstwo/zagrozenia-kosmiczne/starlinki-kontra-burza-magnetyczna-jak-poradzily-sobie-satelity-muska
  6. Siedem kontraktów z ESA na eksperymenty na ISS 2024-05-15. Redakcja Polskie eksperymenty będą realizowane na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podpisała siedem kontraktów z polskimi instytucjami i firmami na realizację eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Eksperymenty będą obejmowały m.in. badania wpływu długotrwałego pobytu w kosmosie na zdrowie psychiczne człowieka, działanie zaawansowanych jednostek AI w warunkach niskiej grawitacji, monitorowanie poziomu hałasu na ISS, czy wykorzystanie mikroglonów w przyszłych misjach kosmicznych i medycynie kosmicznej. Projekty będą realizowane w ramach Polskiej Misji na ISS, która otworzyła nowe możliwości dla rozwoju polskiej nauki i polskich technologii kosmicznych. Eksperymenty realizowane w ramach Polskiej Misji na ISS będą prowadzone przez polskiego astronautę. Misja będzie niespotykaną dotąd szansą dla polskiego sektora kosmicznego na udział w badaniach prowadzonych na orbicie okołoziemskiej. Misja polskiego astronauty na ISS, a tym samym wykorzystanie w kosmosie polskich eksperymentów, ma bardzo duże znaczenie dla rozwoju rodzimych technologii kosmicznych. To również ogromna szansa dla polskich firm, które będą mogły przetestować swoje rozwiązania w warunkach mikrograwitacji. Jestem pewien, że to wszystko przyczyni się do dalszego rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Jestem też dumny, że nasi przedsiębiorcy konkurują z europejską czołówką technologiczną – podkreśla wiceminister rozwoju i technologii Waldemar Sługocki. Realizacja eksperymentów w kosmosie możliwa jest dzięki porozumieniu podpisanemu przez Ministra Rozwoju i Technologii z Europejską Agencją Kosmiczną. W ostatnich latach Polska znacznie umocniła swoją pozycję w europejskich programach kosmicznych, a podpisane porozumienie, jest nie tylko szansą na przeprowadzenie polskich eksperymentów w kosmosie, ale umożliwi też realizację historycznego przedsięwzięcia – udziału polskiego astronauty w misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. – Realizacja eksperymentów w warunkach mikrograwitacji zwiększy konkurencyjność polskich badań oraz przyspieszy komercjalizację polskich technologii kosmicznych. Każdy z zaplanowanych eksperymentów nie tylko przyczynia się do rozwoju globalnej wiedzy naukowej, ale także oferuje unikalną szansę na praktyczne zastosowanie wyników badań w przyszłych rozwiązaniach technologicznych na Ziemi – mówi prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz Wrochna. Eksperymenty na ISS Podpisanie kontraktów przez firmy i instytucje naukowe poprzedził kilkumiesięczny proces, podczas którego ESA we współpracy z MRiT i POLSA dokonała oceny wykonalności oraz bezpieczeństwa zgłoszonych eksperymentów. Po wstępnej kwalifikacji do grupy eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wybrane zespoły intensywnie pracowały nad przygotowaniem pełnej dokumentacji eksperymentów, aby zagwarantować ich wykonalność w wymaganym terminie realizacji misji. Podpisanie kontraktów zwieńcza długi proces definiowania wszystkich kroków operacyjnych. Zespoły cały czas równolegle pracują nad przygotowaniem swoich eksperymentów zgodnie z procedurami obowiązującymi na ISS. Lista eksperymentów, które wkroczyły w fazę przygotowania do lotu, wg. kolejności alfabetycznej: ASTROMENTALHEALTH – to eksperyment badający wpływ izolacji kosmicznej na zdrowie psychiczne człowieka. Badania będą analizować interakcję ze środowiskiem, zmiany w stanie emocjonalnym i efektywności pracy, co może przyczynić się do opracowania lepszych systemów wsparcia psychologicznego dla załóg kosmicznych. Podmiot odpowiedzialny: Uniwersytet Śląski. HUMAN GUT MICROBIOTA – skupia się na zmianach w mikrobiomie jelitowym astronautów podczas krótkotrwałej (dwutygodniowej) misji kosmicznej. Wyniki tych badań mogą wpłynąć na przyszłe strategie żywieniowe astronautów przebywających na niskiej orbicie okołoziemskiej w warunkach zredukowanej grawitacji i zapewnić utrzymanie ich zdrowia i wydajności w trakcie i po zakończeniu misji. Podmiot odpowiedzialny: WAT, Instytut Optoelektroniki, Centrum Inżynierii Biomedycznej. IMMUNE MULTIOMICS – jest eksperymentem mającym na celu zrozumienie, jak mikrograwitacja wpływa na układ odpornościowy człowieka. Analizując zmiany w ekspresji genów i badając procesy regulujące ekspresję genów w komórkach krwi, naukowcy spodziewają się odkryć, jak adaptacja do warunków kosmicznych wpływa na zdolność organizmu do obrony przed infekcjami. Podmiot odpowiedzialny: WAT, Instytut Optoelektroniki, Centrum Inżynierii Biomedycznej. LEOPARDISS – to projekt technologiczny, który demonstruje działanie zaawansowanej jednostki przetwarzania danych umożliwiającej zastosowanie rozwiązań AI (sztucznej inteligencji) w kosmosie. To badanie ma kluczowe znaczenie dla przyszłości eksploracji kosmicznych, gdzie autonomiczne systemy będą odgrywać coraz większą rolę. Podmiot odpowiedzialny: KP Labs. SPACE VOLCANIC ALGAE – to eksperyment naukowy, który bada zdolność ekstremofilnych mikroglonów wulkanicznych do przetrwania i adaptacji w warunkach kosmicznych, co będzie miało znaczenie w przyszłych misjach kosmicznych oraz zastosowaniu w obiegu zamkniętym i medycynie kosmicznej. Podmiot odpowiedzialny: Extremo Technologies. WIRELESS ACOUSTICS – to eksperyment koncentrujący się na rozwoju systemów monitorowania hałasu na ISS. Celem jest stworzenie bezprzewodowych rozwiązań zdolnych do ciągłego monitorowania warunków akustycznych, co zwiększy bezpieczeństwo i komfort załóg kosmicznych. Podmiot odpowiedzialny: Svantek. (POLSA) https://kosmonauta.net/2024/05/siedem-kontraktow-z-esa-na-eksperymenty-na-iss/
  7. Za nami kolejne przeloty ISS nad Polską 2024-05-15. Źródło: Z głową w gwiazdach, O kosmosie i astronautyce - Adam Hurcewicz, ISS Transit Finder, tvnmeteo.pl Międzynarodowa Stacja Kosmiczna po raz kolejny pojawiła się na polskim niebie. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24. Jak wyjaśnili eksperci, warto wieczorami obserwować stację, ponieważ w kolejnych dniach będziemy mieli okazję zaobserwować jej tranzyty na tle Księżyca. W nocy z wtorku na środę na polskim niebie można było obserwować kolejne przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Zdjęcia i nagrania charakterystycznego, jasnego punktu otrzymaliśmy na Kontakt 24. Stacja kosmiczna i Księżyc Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach", zapowiadał, że spodziewane były dwa efektowne przeloty ISS na naszym niebie. Między 21.58 a 22.04 obiekt przeleciał nad południową Polską i był "doskonale widoczny praktycznie od horyzontu do horyzontu w całej Polsce". Podczas drugiego przelotu w godzinach 23.34-23.38 widoczne miało być natomiast "wejście ISS w cień Ziemi w okolicach gwiazdozbioru Herkulesa". Tej nocy warto było spojrzeć w niebo z jeszcze jednego powodu. Adam Hurcewicz z bloga "O kosmosie i astronautyce" przekazał, że w niektórych miejscach Polski ISS przeszła przez niebo na tle tarczy Księżyca. Podczas pierwszego przelotu księżycowy tranzyt miał być widoczny w wąskim pasie od Śląska Opolskiego po Lubelszczyznę, zaś podczas drugiego - w części centralnej Polski, w tym w podwarszawskich miejscowościach. "Musicie być w centrum pasa, nie ma innego wyjścia. Jeśli będziecie poza, to ISS minie Księżyc" - przekazał Hurcewicz. Astronom dodał, że to niejedyna okazja, żeby podziwiać ISS na tle Srebrnego Globu. Od środowej nocy do końca maja czekało nas bowiem 13 tranzytów księżycowych, jak również, trudniejsze w obserwacji, tranzyty słoneczne. Autorka/Autor:as Źródło: Z głową w gwiazdach, O kosmosie i astronautyce - Adam Hurcewicz, ISS Transit Finder, tvnmeteo.pl Źródło zdjęcia głównego: Włodek/ Kontakt 24 https://tvn24.pl/tvnmeteo/polska/miedzynarodowa-stacja-kosmiczna-tranzyty-ksiezycowe-iss-wroci-na-polskie-niebo-st7915721
  8. Cezary Pazura ma swoją planetoidę 2024-05-15. Znany polski aktor Cezary Pazura ma swoją asteroidę! Międzynarodowa Unia Astronomiczna zdecydowała się nazwać jeden ze skalistych obiektów jako (669588) Pazura. Odkrywcami ciała jest dwóch Polaków. Pisaliśmy o dwóch nowych polskich planetoidach: (319636) Dziewulski oraz (191775) Poczobut. Pora zaprezentować trzecią z listy nazw ogłoszonych niedawno przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU). Tym razem dotyczy osoby współczesnej, znanego aktora Cezarego Pazury. Planetoida otrzymała nazwę (669588) Pazura, a wcześniej miała tymczasowe oznaczenie 2013 AS24. Odkryto ją 4 stycznia 2013 roku. Dokonało tego dwóch Polaków: Michał Kusiak i Michał Żołnowski w Obserwatorium Rantiga w Tincanie we Włoszech. Rozmiary ciała nie są znane, ale wiadomo iż okrąża Słońce co 5,48 lat. Cezary Pazura urodził się w 1962 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Najbardziej znany jest jako aktor filmowy, teatralny, dubbingowy, komik, a w ostatnich latach prowadzi także swój kanał na YouTube. W roli filmowej zadebiutował w 1986 roku w filmie "Czarne Stopy". Wystąpił m.in. w filmach takich jak Psy, Kiler, Sztos, Chłopaki nie płaczą, E=mc2 i innych, serialu telewizyjnym 13 posterunek, czy jako aktor dubbingowy w filmie animowanym Epoka lodowcowa. Jest laureatem nagród filmowych, m.in. Złotej Kaczki (2004), Złotych Lwów (1991,1995). Gdy orbita asteroidy zostanie już dobrze poznana (co czasem trwa wiele lat od odkrycia), otrzymuje ona kolejny numer katalogowy, a odkrywcy mają wtedy prawo zaproponowania nazwy. Takiej nazwy nie można sobie kupić.Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) opracowała szereg reguł nazewnictwa tych obiektów. Do głównych zasad należy limit 16 znaków, nazwa musi być wymawialna w jednym z języków, nieobraźliwa, taka która nie jest zbyt podobna do istniejących nazw planetoid lub księżyców. Nazwiska osób lub wydarzeń znanych głównie z aktywności politycznej lub wojskowej nie są akceptowane dopóki nie minie co najmniej 100 lat od ich śmierci lub od wydarzenia. Nie można używać imion zwierząt, a także nazw natury komercyjnej. O akceptacji propozycji decyduje specjalna komisja powołana przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Grupa Robocza ds. Nazewnictwa Małych Ciał (WG Small Bodies Nomenclature) publikuje co jakiś czas zestawienia nowych nazw, wraz z krótkimi uzasadnieniami dla każdej z nich. O planetoidzie (669588) Pazura możemy przeczytać w biuletynie z 29 kwietnia 2024 r. Więcej informacji: • WGSN Bulletin z 29 kwietnia 2024 r. • Biuletyny dotyczące nazw planetoid • Planetoida (669588) Pazura w bazie JPL • Cezary Pazura - strona w Wikipedii • Cezary Pazura - lista filmów • Astronarium nr 4 pt. "Astronomia amatorska" m.in. o odkrywaniu planetoid Autor: Krzysztof Czart Źródło: IAU Na zdjęciu: Cezary Pazura - kadr z kanału aktora na YouTube. Źródło: Cezary Pazura / YouTube. Astronomia amatorska - Astronarium odc. 4 https://www.youtube.com/watch?v=Gz_k9Gxwe2c URANIA https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cezary-pazura-ma-swoja-planetoide
  9. Planetoidy NEO w 2024 roku 2024-05-14. Krzysztof Kanawka Zbiorczy artykuł na temat odkryć i obserwacji planetoid NEO w 2024 roku. Zapraszamy do podsumowania odkryć i ciekawych badań planetoid bliskich Ziemi (NEO) w 2024 roku. Ten artykuł będzie aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji oraz nowych odkryć. Bliskie przeloty w 2024 roku Poszukiwanie małych i słabych obiektów, których orbita przecina orbitę Ziemi to bardzo ważne zadanie. Najlepszym dowodem na to jest bolid czelabiński – obiekt o średnicy około 18-20 metrów, który 15 lutego 2013 roku wyrządził spore zniszczenia w regionie Czelabińska w Rosji. Poniższa tabela opisuje bliskie przeloty planetoid i meteoroidów w 2024 roku (stan na 13 maja 2024). Jak na razie, w 2024 roku największym obiektem, który zbliżył się do Ziemi, jest planetoida o oznaczeniu 2024 HT1, o szacowanej średnicy około 44 metrów. W ciągu dekady ilość odkryć obiektów przelatujących w pobliżu Ziemi wyraźnie wzrosła: • w 2023 roku odkryć było 113, • w 2022 roku – 135, • w 2021 roku – 149, • w 2020 roku – 108, • w 2019 roku – 80, • w 2018 roku – 73, • w 2017 roku – 53, • w 2016 roku – 45, • w 2015 roku – 24, • w 2014 roku – 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co na początku poprzedniej dekady było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów. Inne ciekawe badania i odkrycia planetoid w 2024 roku 2024 AA, 2024 AB i 2024 AC – trzy pierwsze planetoidy odkryte w 2024 roku to obiekty NEO. 2024 BX1: mały meteoroid o średnicy około jednego metra, wykryty na kilka godzin przed wejściem w atmosferę Ziemi. Odkrycie nastąpiło w dniu 20 stycznia za pomocą węgierskiego Konkoly Observatory przez Krisztián Sárneczky. Wejście w atmosferę Ziemi nastąpiło 21 stycznia około 01:30 CET nad Niemcami. Poniższa animacja prezentuje trajektorię podejścia 2024 BX1 do Ziemi. Jest to dopiero ósme takie odkrycie. Oto lista odkryć, które nastąpiły, zanim jeszcze mały obiekt wszedł w atmosferę Ziemi: • 2008 TC3 (nad Sudanem) • 2014 AA (nad Atlantykiem) • 2018 LA (nad Botswaną) • 2019 MO (okolice Puerto Rico) • 2022 EB5 (okolice Islandii) • 2022 WJ1 (w pobliżu granicy USA/Kanada) • 2023 CX1 (spadek i odzyskane meteoryty, Francja) • 2024 BX1 (nad Niemcami) 2024 GJ2: mały obiekt odkryty na 2 dni przed przelotem. Pole grawitacyjne Ziemi mocno zmieniło trajektorię tego meteoroidu. 2024 JV8: przez chwilę uważany za “drugi księżyc Ziemi”, ale szybko okazało się, że jest to górny stopień rakiety Falcon 9 po misji IM-1. Zapraszamy do działu małych obiektów w Układzie Słonecznym na Polskim Forum Astronautycznym. Zapraszamy do podsumowania odkryć w 2023 roku. Zapraszamy do podsumowania odkryć w 2022 roku. Zapraszamy także do podsumowania odkryć obiektów NEO i bliskich przelotów w 2021 roku. (PFA) Bliskie przeloty w 2024 roku, LD oznacza średnią odległość do Księżyca / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net Poniższe nagranie prezentuje wejście 2024 BX1 w atmosferę (kamera z Lipska). https://kosmonauta.net/2024/05/planetoidy-neo-w-2024-roku/
  10. Dziewulski i Poczobut - nowe planetoidy z polskimi nazwami 2024-05-14. Główny pas planetoid wzbogacił się o dwie "polskie" asteroidy. Otrzymały nazwy na cześć polskich astronomów: Władysława Dziewulskiego oraz Marcina Poczobutta-Odlanickiego. W biuletynie z 29 kwietnia 2024 r., wydawanym przez komitet ds. nazewnictwa małych ciał w Układzie Słonecznym ("WG Small Bodies Nomenclature Bulletin") wśród nowych nazw dla planetoid znajdziemy dwie związane z Polską. Odkrycie obiektów i propozycje nazw zawdzięczamy astronomom litewskim. Nazwy zostały zaakceptowane przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU). Planetoida (319636) Dziewulski, znana też pod oznaczeniem 2006 SE368, otrzymała nazwę na cześć Władysława Dziewulskiego. Obiekt odkryto 23 września 2006 roku w litewskim Obserwatorium Astronomicznym Molėtai (polska nazwa miejscowości Molėtai to Malaty). Dokonali tego Kazimieras Černis (litewski astronom polskiego pochodzenia) i Justas Zdanavičius. Asteroida ma średnicę 3,5 km, a jej okres obiegu dookoła Słońca to 4,3 roku. Władysław Dziewulski (1878–1962) był polskim astronomem i matematykiem. Był dyrektorem Wileńskiego Obserwatorium Astronomicznego od 1919 do 1939 roku, profesorem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (Uniwersytetu Wileńskiego), a także jego rektorem w latach 1924-25. Po wojnie trafił w 1945 roku do Torunia, gdzie był jednym z twórców Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (UMK) i Obserwatorium Astronomicznego w Piwnicach koło Torunia (obecnie Instytut Astronomii UMK). Dziewulski był też współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA) oraz prezesem tej organizacji w latach 1930-34. W kosmosie jest także inny obiekt upamiętniający Dziewulskiego, a mianowicie krater na Księżycu. Z kolei na Ziemi, toruńskie planetarium nosi imię Władysława Dziewulskiego. Jak wskazuje Zofia Huppenthal, prezes toruńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii (PTMA Toruń), Kazimieras Černis (Kazimierz Czernis) mieszka w Wilnie, ale utrzymuje kontakty z PTMA Toruń, dzięki czemu jedna z odkrytych przez niego asteroid została wcześniej nazwana (198820) Iwanowska, na cześć Wilhelminy Iwanowskiej, polskiej astronom związanej z Wilnem oraz Toruniem. Profesor Iwanowska była recenzentką pracy doktorskiej Kazimierza Czernisa, a jak wiadomo prof. Dziewulski i prof. Iwanowska, to filary toruńskiej astronomii. Profesor Dziewulski był też głównym założycielem Toruńskiego Oddziału PTMA, a profesor Iwanowska długoletnim członkiem - dodaje Huppenthal. Planetoida (191775) Poczobut, znana też jako 2004 TQ77, honoruje Marcina Poczobutta-Odlanickiego. Ta asteroida została odkryta 12 października 2004 roku, również w Obserwatorium Astronomicznym Molėtai, przez tych samych astronomów: Kazimierasa Černisa i Justasa Zdanavičiusa. Rozmiary obiektu nie są znane, natomiast na pełny obieg swojej orbity dookoła Słońca potrzebuje 4,5 roku. Marcin Poczobutt-Odlanicki (inna pisownia: Marcin Poczobut-Odlanicki, litewska pisownia: Martynas Pocobutas) żył w latach 1728-1810. Był litewsko-polskim astronomem i matematykiem, jezuitą. Był dyrektorem Wileńskiego Obserwatorium Astronomicznego od 1764 do 1807 roku, a także profesorem Uniwersytetu Wileńskiego przez ponad 40 lat i rektorem tej uczelni od 1780 do 1799 doku (wtedy nosiła nazwę m.in. Szkoły Głównej Litewskiej). Podobnie jak w przypadku Dziewulskiego, również Poczobutt ma swój krater na Księżycu, w wersji pisowni: Poczobutt. Więcej informacji: • WGSN Bulletin z 29 kwietnia 2024 r. • Biuletyny dotyczące nazw planetoid • Poczobut i Dziewulski – tak się nazywają nowo odkryte przez litewskich astronomów asteroidy • Marcin Odlanicki Poczobut, SJ Gets An Asteroid Named After Him! • Obserwatorium Astronomiczne Molėtai Autor: Krzysztof Czart Źródło: IAU / PTMA Toruń Na ilustracjach: Portret Marcina Poczobutta-Odlanickiego z lat 20. wieku XIX. Autor: Józef Oleszkiewicz / Juozapas Oleškevičius (1777-1830). Źródło: domena publiczna / via Wikimedia Commons. Wizerunek Władysława Dziewulskiego z albumu "Gwiazdy nad nami, rzecz o Śląskim Planetarium, Wydawnictwo Artystyczno-graficzne, Katowice 1973. Źródło: domena publiczna / via Wikimedia Commons. W tle zdjęcie asteroidy Ida. Źródło: NASA. URANIA https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dziewulski-i-poczobut-nowe-planetoidy-z-polskimi-nazwami
  11. Polskie eksperymenty będą realizowane na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 2024-05-14. Radek Kosarzycki Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podpisała siedem kontraktów z polskimi instytucjami i firmami na realizację eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Będą one obejmowały m.in. badania wpływu długotrwałego pobytu w kosmosie na zdrowie psychiczne człowieka, działanie zaawansowanych jednostek AI w warunkach niskiej grawitacji, monitorowanie poziomu hałasu na ISS, czy wykorzystanie mikroglonów w przyszłych misjach kosmicznych i medycynie kosmicznej. Projekty będą realizowane w ramach Polskiej Misji na ISS, która otworzyła nowe możliwości dla rozwoju polskiej nauki i polskich technologii kosmicznych. Eksperymenty realizowane w ramach Polskiej Misji na ISS będą prowadzone przez polskiego astronautę. Misja będzie niespotykaną dotąd szansą dla polskiego sektora kosmicznego na udział w badaniach prowadzonych na orbicie okołoziemskiej. Misja polskiego astronauty na ISS, a tym samym wykorzystanie w kosmosie polskich eksperymentów, ma bardzo duże znaczenie dla rozwoju rodzimych technologii kosmicznych. To również ogromna szansa dla polskich firm, które będą mogły przetestować swoje rozwiązania w warunkach mikrograwitacji. Jestem pewien, że to wszystko przyczyni się do dalszego rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Jestem też dumny, że nasi przedsiębiorcy konkurują z europejską czołówką technologiczną – podkreśla wiceminister rozwoju i technologii Waldemar Sługocki. Realizacja eksperymentów w kosmosie możliwa jest dzięki porozumieniu podpisanemu przez Ministra Rozwoju i Technologii z Europejską Agencją Kosmiczną. W ostatnich latach Polska znacznie umocniła swoją pozycję w europejskich programach kosmicznych, a podpisane porozumienie, jest nie tylko szansą na przeprowadzenie polskich eksperymentów w kosmosie, ale umożliwi też realizację historycznego przedsięwzięcia – udziału polskiego astronauty w misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Realizacja eksperymentów w warunkach mikrograwitacji zwiększy konkurencyjność polskich badań oraz przyspieszy komercjalizację polskich technologii kosmicznych. Każdy z zaplanowanych eksperymentów nie tylko przyczynia się do rozwoju globalnej wiedzy naukowej, ale także oferuje unikalną szansę na praktyczne zastosowanie wyników badań w przyszłych rozwiązaniach technologicznych na Ziemi – mówi prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz Wrochna. Eksperymenty na ISS Podpisanie kontraktów przez firmy i instytucje naukowe poprzedził kilkumiesięczny proces, podczas którego ESA we współpracy z MRiT i POLSA dokonała oceny wykonalności oraz bezpieczeństwa zgłoszonych eksperymentów. Po wstępnej kwalifikacji do grupy eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wybrane zespoły intensywnie pracowały nad przygotowaniem pełnej dokumentacji eksperymentów, aby zagwarantować ich wykonalność w wymaganym terminie realizacji misji. Podpisanie kontraktów wieńczy długi proces definiowania wszystkich kroków operacyjnych. Zespoły cały czas równolegle pracują nad przygotowaniem swoich eksperymentów zgodnie z procedurami obowiązującymi na ISS. Lista eksperymentów, które wkroczyły w fazę przygotowania do lotu, wg. kolejności alfabetycznej: ASTROMENTALHEALTH – to eksperyment badający wpływ izolacji kosmicznej na zdrowie psychiczne człowieka. Badania będą analizować interakcję ze środowiskiem, zmiany w stanie emocjonalnym i efektywności pracy, co może przyczynić się do opracowania lepszych systemów wsparcia psychologicznego dla załóg kosmicznych. Podmiot odpowiedzialny: Uniwersytet Śląski. HUMAN GUT MICROBIOTA — skupia się na zmianach w mikrobiomie jelitowym astronautów podczas krótkotrwałej (dwutygodniowej) misji kosmicznej. Wyniki tych badań mogą wpłynąć na przyszłe strategie żywieniowe astronautów przebywających na niskiej orbicie okołoziemskiej w warunkach zredukowanej grawitacji i zapewnić utrzymanie ich zdrowia i wydajności w trakcie i po zakończeniu misji. Podmiot odpowiedzialny: WAT, Instytut Optoelektroniki, Centrum Inżynierii Biomedycznej. IMMUNE MULTIOMICS – jest eksperymentem mającym na celu zrozumienie, jak mikrograwitacja wpływa na układ odpornościowy człowieka. Analizując zmiany w ekspresji genów i badając procesy regulujące ekspresję genów w komórkach krwi, naukowcy spodziewają się odkryć, jak adaptacja do warunków kosmicznych wpływa na zdolność organizmu do obrony przed infekcjami. Podmiot odpowiedzialny: WAT, Instytut Optoelektroniki, Centrum Inżynierii Biomedycznej. LEOPARDISS – to projekt technologiczny, który demonstruje działanie zaawansowanej jednostki przetwarzania danych umożliwiającej zastosowanie rozwiązań AI (sztucznej inteligencji) w kosmosie. To badanie ma kluczowe znaczenie dla przyszłości eksploracji kosmicznych, gdzie autonomiczne systemy będą odgrywać coraz większą rolę. Podmiot odpowiedzialny: KP Labs. SPACE VOLCANIC ALGAE – to eksperyment naukowy, który bada zdolność ekstremofilnych mikroglonów wulkanicznych do przetrwania i adaptacji w warunkach kosmicznych, co będzie miało znaczenie w przyszłych misjach kosmicznych oraz zastosowaniu w obiegu zamkniętym i medycynie kosmicznej. Podmiot odpowiedzialny: Extremo Technologies. WIRELESS ACOUSTICS – to eksperyment koncentrujący się na rozwoju systemów monitorowania hałasu na ISS. Celem jest stworzenie bezprzewodowych rozwiązań zdolnych do ciągłego monitorowania warunków akustycznych, co zwiększy bezpieczeństwo i komfort załóg kosmicznych. Podmiot odpowiedzialny: Svantek. YEAST TARDIGRADEGENE – w tym eksperymencie przetestowana zostanie przeżywalność zmodyfikowanych genetycznie drożdży (wzbogaconych białkiem niesporczaków) w warunkach mikrograwitacji, co ma na celu określenie możliwości ich użycia jako biofabryk zarówno podczas podróży kosmicznych jak i na Marsie czy na Księżycu. Podmiot odpowiedzialny: konsorcjum trzech uczelni – Uniwersytet Szczeciński (lider), Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytet Śląski w Katowicach. Źródło: informacja prasowa https://www.pulskosmosu.pl/2024/05/polskie-eksperymenty-na-iss/
  12. Zagadka gwiazdy FU Orionis rozwiązana po 88 latach. Długo skrywała swoją tajemnicę 2024-05-14. Radek Kosarzycki FU Orionis to w rzeczywistości dwie gwiazdy, a nie jedna. Nie zmienia to faktu, że od 1936 roku układ ten fascynuje astronomów, którzy przyglądają się jej z nieskrywanym zainteresowaniem. Wtedy to właśnie, niemal sto lat temu, bez żadnego ostrzeżenia gwiazda eksplodowała, a jej jasność wzrosła tysiąckrotnie w stosunku do jej standardowej jasności. Nigdy wcześniej takiego zachowania w przypadku młodej gwiazdy nie obserwowano. Nic zatem dziwnego, że od momentu eksplozji naukowcy starali się wyjaśnić to nietypowe zachowanie. Niezbędnych do rozwiązania tej zagadki informacji dostarczył dopiero teraz zespół radioteleskopów ALMA na pustyni Atakama w Chile. Okazało się, że od niemal stu lat ów nietypowy układ podwójny pochłania materię ze swojego otoczenia. W danych z radioteleskopu ALMA naukowcom udało się dostrzec nawet strumień materii opadającej na gwiazdy i zasilający erupcję. Skąd się jednak bierze materia opadająca na FU Orionis? Wszystko wskazuje na to, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z włóknem tlenku węgla opadającym po spirali na gwiazdę centralną układu FU Orionis. Naukowcy jednak zwracają uwagę na fakt, że owo włókno nie zawiera wystarczającej ilości materii, aby skutecznie zasilać rozbłysk gwiazdy. Możliwe zatem, że to co widzimy w danych to jedynie pozostałość po znacznie większym obłoku gazowym, który już został pochłonięty przez gwiazdę w ciągu ostatnich kilku dekad. Układ FU Orionis znajduje się 1360 lat świetlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Oriona. Składa się on z dwóch względnie małych gwiazd w wieku zaledwie 2 milionów lat. Obie gwiazdy tak naprawdę jeszcze rosną, karmiąc się materią z otaczającego je dysku pyłowo-gazowego. Do wzrostu jasności trwającego od 1936 roku doprowadziło jednak dostarczenie do wspomnianego wyżej dysku pyłowo-gazowego nadmiaru materii. Mógł on pochodzić z obłoku gazowego znajdującego się w przestrzeni międzygwiezdnej, który za bardzo zbliżył się do układu FU Orionis i na niego opadł. Możliwe także, że jest to pozostałość otoczki protogwiezdnej z czasów powstawania tego układu podwójnego, która opadła na dysk otaczający obie gwiazdy niejako z zewnątrz układu. Naukowcy podejrzewają, że obserwowany przez nich rozbłysk może nie być czymś wyjątkowym, a może po prostu stanowić ulotny, krótkotrwały etap ewolucji wielu gwiazd w naszej galaktyce. https://www.pulskosmosu.pl/2024/05/zagadka-gwiazdy-fu-orionis-rozwiazana/
  13. Niesamowite zdjęcie Księżyca. Autor robił je przez dwa miesiące 2024-05-14. Dawid Długosz Księżyc to częsty cel astrofotografów, ale zrobienie fenomenalnego zdjęcia Srebrnego Globu nie jest łatwym zadaniem. Z pewnością dokonał tego Betul Turksoy, który uchwycił podwójną analemmę Księżyca. Chcąc uzyskać taki efekt, na fotografowanie musiał poświęcić dwa miesiące. Księżyc jest obiektem często wybieranym przez astrofotografów, którzy próbują uwiecznić Srebrny Glob na różne sposoby. Niektóre zdjęcia zapierają dech w piersi, jak to było m.in. w przypadku Wilczego Księżyca uchwyconego przez nastolatka z Polski, którego fotografia została nawet wyróżniona przez agencję NASA. Pewien fotograf poświęcił dwa miesiące, aby uzyskać bardzo niecodzienny efekt. Astofotograf robił zdjęcie Księżyca przez dwa miesiące Betul Turksoy, który zajmuje się m.in. astrofotografią, postawił przed sobą trudny cel, którym było uzyskanie podwójnej analemmy Księżyca. Jest to figura nakreślana przez obiekt na niebie, która przybiera kształt ósemki. Taki cel musi być fotografowany każdego dnia o tej samej porze. Jak nietrudno się domyślić, Srebrny Glob nie pozostaje w jednym miejscu i ulega przemieszczaniu. Właśnie taki efekt uzyskał Turksoy. Zrobienie zdjęcia podwójnej analemmy Księżyca było trudnym zadaniem. Turksoy poświęcił na fotografowaniu Srebrnego Globu dwa miesiące. Było to o tyle utrudnione, że obiekt nie powraca w to samo miejsce o dokładniej tej samej porze. Ulega to każdego dnia przesunięciu w czasie o 50 minut i 29 sekund. Finalnie udało się osiągnąć założony cel, którego realizacja zajęła dwa miesiące. Zdjęcie podwójnej analemmy Księżyca autorstwa Betula Turksoya widzicie powyżej. Trzeba przyznać, że efekt jest naprawdę niesamowity. Zdjęcie nagrodzone przez NASA Wysiłki fotografa nie poszły na próżne. Poza niesamowitym efektem końcowym, zdobył również uznanie agencji NASA, która jesienią 2022 r. wybrała fotografię jako astronomiczne zdjęcie dnia. NASA każdego dnia udostępnia astronomiczne zdjęcie dnia, które jest wybierane spośród setek nadsyłanych prac. To właśnie w ten sposób została nagrodzona fotografia 17-letniego Antoniego Zegarskiego z Grodziska Mazowieckiego. Później podobnym osiągnięciem mógł pochwalić się Marcin Ślipko, który zdołał uchwycić gwiazdozbiór Oriona nad szczytem Śnieżki. Zrobił je pod Schroniskiem Górskim "Dom Śląski", które jest najwyżej położonym w Sudetach. NASA, której celem jest popularyzowanie astrofotografii. Agencja zapoczątkowała ją w 1995 r. i od tego czasu każdego dnia jest udostępniana nowa fotografia. Niesamowite zdjęcie Księżyca. Autor robił je przez dwa miesiące. /Instagram/Betul Turksoy /materiał zewnętrzny https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-niesamowite-zdjecie-ksiezyca-autor-robil-je-przez-dwa-miesia,nId,7509779
  14. Fińsko-polskie satelity SAR – rewolucja w obserwacji Ziemi [ANALIZA] 2024-05-14. Aleksandra Radomska Satelity posiadające na wyposażeniu radar z syntetyczną aperturą (SAR) stanowią jedno z najbardziej nowatorskich rozwiązań technologicznych do prowadzenia obserwacji Ziemi oferowanych obecnie na rynku kosmicznym. Wojna na Ukrainie potwierdziła użyteczność obrazowania radarowego, ale warto zwrócić uwagę, że operacje militarne nie są jedynym obszarem zastosowania tego rozwiązania. Co zatem sprawia, że radar z syntetyczną aperturą stanowi przewagę nad kosmicznym zobrazowaniem optycznym? Pierwsze radary z syntetyczną aperturą funkcjonowały w oparciu o analogowe komputery optyczne, wykorzystujące światło przetwarzane na wiązkę lasera i techniki holograficzne do wykonania zobrazowania danego obszaru na powierzchni Ziemi. Współcześnie są doskonalone i znane jako technika obrazowania teledetekcyjnego, która może dostarczać precyzyjnych informacji o nieruchomych obiektach bez względu na panujące warunki atmosferyczne. Oznacza to, że skanowanie terenu przy pomocy wiązki radarowej może przenikać przez chmury i gromadzić dane nawet w warunkach zaciemnienia danego obszaru na Ziemi. Oprócz posiadania tych oczywistych atutów SAR zapewnia szereg innych możliwości, których nie jest w stanie zagwarantować kosmiczne zobrazowanie optyczne. Korzyści z zastosowania SAR w technologiach kosmicznych Po pierwsze, należy do nich wysoka rozdzielczość niezależna od odległości (ang. High Resolution Independent of Distance) przekładająca się na możliwości uzyskania szczegółowego zobrazowania pomimo odległości czujnika SAR znajdującego się w przestrzeni kosmicznej względem powierzchni Ziemi. Oznacza to, że wysokość orbity, na której znajduje się satelita wyposażona w radar z syntetyczną aperturą nie wpływa na jakość przesyłanych danych obrazowych. Stanowi to przewagę ponad satelitami zdolnymi do prowadzenia rozpoznania optycznego. W ich przypadku odległość pomiędzy czujnikiem optycznym a obiektem znajdującym się na Ziemi jest kluczowa, by zobrazowanie mogło zostać zrealizowane z sukcesem i bez naruszenia parametrów rozdzielczości. Po drugie, zmienna rozdzielczość i pokrycie (ang. Variable Resolution and Coverage), co oznacza opcję elektronicznego, w pełni zdalnego kontrolowania SAR w celu dokonania zmian wprowadzonych parametrów dotyczących rozdzielczości i pokrycia określonego terenu. W praktyce pozwala to na zbieranie obrazów na małych obszarach z najwyższą rozdzielczością, na średnich obszarach ze średnią rozdzielczością lub na dużych obszarach z najniższą rozdzielczością. Po trzecie, spójne pokrycie danego obszaru (ang. Coherent Illumination), obejmujące kontrolowane metody obrazowania przy pomocy SAR, polegające na tworzeniu obrazów podaperturowych, które podkreślają wyraziste cechy i ruch obiektów znajdujących się na określonej powierzchni terenu, gęste modele wysokościowe, precyzyjne pomiary ruchu powierzchni, a także serie zmian amplitudy oraz spójności. Fińsko-polskie rozwiązanie dostępne na rynku Na światowym rynku działa kilka firm, które oferują produkty z zakresu radarowej obserwacji Ziemi. Na ten moment światowym liderem jest fińsko–polskie przedsiębiorstwo ICEYE, funkcjonujące na rynku technologii kosmicznych, które rozpoczęło swoją działalność w 2014 roku. Po roku od zainaugurowania działalności, w ramach misji obserwacji Ziemi, firma sformułowała koncepcję użycia radaru z syntetyczną aperturą (ang. Synthetic Aperture Radar – SAR) do monitorowania dryfujących elementów lodu, które potencjalnie mogą stwarzać zagrożenie w środowisku morskim dla statków odbywających rejs w rejonach podbiegunowych. Od tego czasu na przestrzeni kolejnych lat eksploatacja urządzeń wyposażonych w SAR uległa rozwojowi. Od 2018 roku w przestrzeń kosmiczną wystrzelono ponad 30 satelitów tego rodzaju wyprodukowanych przez ICEYE, a w 2024 roku firma planuje wyniesienie przynajmniej 20 kolejnych. Charakterystyka satelitów SAR od firmy ICEYE Budowa satelitów firmy ICEYE została zoptymalizowana w taki sposób, aby nie tylko ograniczyć ich gabaryt zewnętrzny, ale także zapewnić redukcję kosztów ponoszonych podczas eksploatacji, w porównaniu do satelitów starszych generacji. Satelity te charakteryzują się całkowitą masą własną wynoszącą 120 kg, a także zostały wyposażone w baterię zapewniającą im pracę przez 1,4 kWh. Jest ona zasilana przez pięć paneli solarnych o maksymalnej mocy 345 W. Kluczowym elementem w budowie technicznej satelity jest syntetyczna apertura posiadająca dedykowaną antenę, którą można elastycznie manewrować w przestrzeni kosmicznej podczas skanowania określonego obszaru na Ziemi przy użyciu wiązki radarowej. Komunikacja radiowa pomiędzy satelitami SAR a infrastrukturą naziemną odbywa się w paśmie częstotliwości S oraz X, z czego łączność w relacji „łącze w dół” (ang. downlink) przebiega wyłącznie za pośrednictwem pasma X. Wybór tego zakresu częstotliwości radiowej jest nieprzypadkowy. Pasmo X zapewnia unikatowe charakterystyki, stanowiąc idealne rozwiązanie do implementowania w sensorach kosmicznych. Należy zaliczyć do nich możliwości przenikania przez warstwę chmur, smogu, pyłu wulkanicznego, burz piaskowych oraz dużą odporność na rozpraszanie przez światło widzialne i gazy atmosferyczne. Praca satelitów SAR od firmy ICEYE opiera się na funkcjonowaniu w jednym z czterech podstawowych trybów, takich jak: obrazowanie pasmowe (ang. Strip Mode), obrazowanie punktowe (ang. Spot Mode) obrazowanie krytyczne (ang. Dwell Mode) i skanowanie (ang. Scan Mode). Opracowane rozwiązania pozwalają na płynne przejścia pomiędzy poszczególnymi trybami w trakcie prowadzenia obrazowania. W przyszłych wersjach planuje się dodawanie kolejnych trybów w celu dalszego doskonalenia parametrów zobrazowania. Możliwe obszary wykorzystania satelitów SAR Analizując zdolności operacyjne oraz parametry techniczne zadeklarowane przez firmę ICEYE w aspekcie konstelacji satelitów wyposażonych w radar z syntetyczną aperturą można wykorzystać je w następujących obszarach: 1. Bezpieczeństwo i obronność – satelity SAR są atrakcyjną technologią do operacyjnego stosowania w sferze militarnej z uwagi na możliwość realizowania obrazowania zarówno w dzień jak i w nocy, a także przez gęste pokrycie chmur, stanowiących naturalne zjawiska występujące na Ziemi. Kolejny atut stanowi prowadzenie komunikacji radiowej, odbywającej się w relacji downlink w paśmie częstotliwości X, które charakteryzuje się bardzo wysokim stopniem odporności na warunki atmosferyczne panujące na Ziemi. Syntetyczna apertura radarowa jest wykorzystywana w siłach zbrojnych od dawna i umożliwia prowadzenie rozpoznania, lecz uzyskanie zdolności zobrazowania z przestrzeni kosmicznej stanowi nowatorski wymiar przewagi informacyjnej. Warto zauważyć, że obecnie nie wszystkie państwa posiadają możliwości korzystania ze zdolności oferowanych przez satelity wyposażone w radar z syntetyczną aperturą. Nie mniej, technologię tą należy uznawać za współczesne i w pełni operacyjne rozwiązanie dla sił zbrojnych dostępne na rynku kosmicznym; 2. Monitorowanie granic państwowych – dzięki któremu realne byłoby kontrolowanie nielegalnych migracji ludności, rejestrowanie niebezpiecznych sytuacji, prowadzenie rozpoznania nad ich rozwojem lub obserwowanie incydentów przygranicznych występujących na terytorium państw sąsiadujących, co może przełożyć się na wczesne ostrzeganie dotyczące np. koncentracji sprzętu wojskowego; 3. Kontrolowanie portów morskich i działań w operacyjnej domenie morskiej – stwarza możliwości pełnienia nadzoru nad portami morskimi oraz ładunkami transportowanymi przez statki. Satelity SAR pozwalają na kontrolowanie zarówno infrastruktury portowej jak i określonych szlaków handlowych na otwartym morzu bez względu na panujące warunki atmosferyczne, ponieważ mogą uchwycić zobrazowanie obejmujące obszar o powierzchni nawet 50 tys. km2. 4. Wykrywanie obiektów naziemnych – jest szczególnie istotne z perspektywy prowadzenia działań militarnych na szczeblu strategicznym. Bez wątpienia ułatwia proces decyzyjny ukierunkowany na niszczenie wybranych elementów infrastruktury krytycznej przeciwnika podczas prowadzenia operacji wojskowej; 5. Monitorowanie środowiska naturalnego – zakres tych funkcjonalności może obejmować m. in. kontrolowanie stanu wylesiania – zmniejszania udziału terenów leśnych w ogólnej powierzchni danego obszaru, kontrolowanie lodu dryfującego występującego głównie w klimacie polarnym, którego topnienie na skutek globalnego ocieplenia powoduje wzrost poziomu wód oceanicznych, ocenianie skutków katastrof naturalnych, pozwalające na wczesne obserwowanie rozmiarów zniszczeń powstałych podczas klęsk żywiołowych, takich jak: tsunami, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów; w celu zaplanowania działań ukierunkowanych na odbudowę infrastruktury; 6. Monitorowanie i śledzenie wycieków ropy – wycieki ropy poniżej siedmiu ton charakteryzują się niskim prawdopodobieństwem wykrycia. Szacuje się, że te stosunkowo małe incydenty stanowią aż 80% wszystkich wycieków i są szkodliwe dla środowiska naturalnego. Ich wykrycie pozwala na szybkie zneutralizowanie potencjalnie niebezpiecznych skutków i ewentualne wniesienie roszczenia przeciwko morskim sprawcom zanieczyszczeń na danym obszarze. Podsumowanie Konstelacje satelitów wyposażonych w radary z syntetyczną aperturą stwarzają możliwości wykorzystania w różnych obszarach, które wskazano w zaprezentowanej analizie. Jednym z nich jest sfera militarna. Jednak uniwersalność tego typu satelitów pozwala również na ich szerokie wykorzystanie przez podmioty cywilne. Oznacza to, że należy je sklasyfikować jako technologie podwójnego zastosowania (ang. dual use). Tak wysoki stopień elastycznego dostosowania do aktualnych potrzeb sprawia, że posiadają one niekwestionowaną przewagę na współczesnym rynku kosmicznym. Trzeba podkreślić, że wraz z rozwojem oraz doskonaleniem satelitów typu SAR katalog możliwości ich operacyjnego użycia będzie się w przyszłości rozszerzał o nowe obszary. MATERIAŁ SPONSOROWANY Autor. ICEYE SPACE24 https://space24.pl/satelity/obserwacja-ziemi/finsko-polskie-satelity-sar-rewolucja-w-obserwacji-ziemi-analiza
  15. Egzoplaneta z atmosferą? „Ekscytujące wiadomości” 2024-05-14.ŁZ. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba najprawdopodobniej wykrył atmosferę wokół odległej o 41 lat świetlnych planety 55 Cancri e. To jak dotąd najlepszy w historii dowód na obecność atmosfery otaczającej odległą planetę skalistą. 55 Cancri e to odkryta w 2011 roku jedna z pięciu planet okrążających podobną do Słońca gwiazdę 55 Cancri A. Nosi też nazwę Janssen – upamiętniającą twórcę pierwszego mikroskopu optycznego, holenderskiego optyka Zachariasza Janssena. To skalista planeta klasyfikowana jako tak zwana super-ziemia – większa od Ziemi i mniejsza od Neptuna. Macierzystą gwiazdę okrąża na bardzo wąskiej orbicie – w odległości nieco ponad 2 mln km (najbliższy Słońca Merkury oddalony jest od gwiazdy o prawie 60 mln km). Z tego powodu jej powierzchnia, według ekspertów, jest pokryta oceanem stopionej magmy. Prawdopodobnie planeta jest przy tym zwrócona cały czas tą samą stroną w kierunku gwiazdy. Ze względu na ogromną temperaturę i promieniowanie gwiazdy istnienie atmosfery wokół planety podawano w wątpliwość. Na to pytanie nie odpowiedziało z dużą pewnością żadne prowadzone w czasie ponad dekady badanie, choć obserwacje z pomocą Teleskopu Spitzera sugerowały ewentualną obecność atmosfery bogatej w tlen, azot i dwutlenek węgla. Brano też jednak pod uwagę, że planeta jest najwyżej pokryta obłokiem złożonym z krzemu, żelaza, wapnia czy aluminium pochodzących z odparowanych skał. – Planeta jest tak gorąca, że część roztopionych skał powinna wyparować – ocenia dr Renyu Hu z NASA JPL, główny autor odkrycia. Teraz Teleskop Webba prawdopodobnie rozwiązał zagadkę. Jego działające w podczerwieni instrumenty dokładnie zmierzyły zmiany w ilości promieniowania emitowanego przez układ, w czasie gdy planeta okrąża gwiazdę. To pozwoliło wydedukować ilość światła emitowanego przez jasną stronę planety. Niska temperatura Na obecność atmosfery wskazuje po pierwsze relatywnie niska temperatura globu. Jak wyjaśniają eksperci, przy odkrytej stopionej skale należałoby spodziewać się około 2200 stopni, tymczasem zmierzono 1540 stopni. – To bardzo silne wskazanie, że energia jest transportowana z jasnej strony na ciemną, prawdopodobnie przez bogatą w gazy atmosferę – tłumaczy dr Renyu. Strumienie lawy mogłyby transportować po całej planecie dużo mniejsze ilości ciepła – uważają naukowcy. Jednocześnie długość fal emitowanego światła wskazuje na obecność dwutlenku albo tlenku węgla. – To ekscytujące wiadomości. Spędziliśmy ostatnie 10 lat na tworzeniu modeli różnych scenariuszy, próbując zrozumieć, jak ten świat może wyglądać. Uzyskanie potwierdzenia naszej pracy jest bezcenne – mówi prof. Yamila Miguel, współautorka publikacji. Atmosfera raczej nie pochodzi z czasów formowania się planety. Dawno zostałaby bowiem usunięta przez silne promieniowanie gwiazdy i wysoką temperaturę powierzchni. – Mówimy raczej o wtórnej atmosferze, która jest nieustannie odnawiana przez ocean magmy. W magmie można znaleźć nie tylko kryształy i ciekłą skałę, ale także duże ilości rozpuszczonego gazu – wyjaśnia współautor pracy dr Aaron Bello-Arufe. Prawdopodobnie więc atmosfera zawiera różnorodne gazy, w tym azot, dwutlenek siarki, a także odparowane skały i parę wodną. Mogą w niej tworzyć się nawet krótko żyjące chmury zbudowane z kropel lawy, która skropliła się w atmosferze. Dzięki opisanym zjawiskom, planeta może być doskonałym miejscem do obserwacji oddziaływań między atmosferami, powierzchniami i wnętrzami planet. Może nawet wiele powiedzieć o tym, jak wyglądała dawna Ziemia, a także Mars i Wenus. – Ostatecznie chcemy dowiedzieć się, jakie warunki umożliwiają skalistym planetom utrzymywanie bogatej w gazy atmosfery, co jest podstawowym warunkiem dla istnienia życia – podkreśla dr Renyu. źródło: PAP 55 Cancri e znajduje się zaledwie 41 lat świetlnych od Ziemi (graf. NASA) https://www.tvp.info/77532398/egzoplaneta-z-atmosfera-kosmiczny-teleskop-jamesa-webba-zbadal-planete-55-cancri-e-janssen
  16. TESS odkrywa skalistą planetę wypełniona aktywnymi wulkanami 2024-05-14. Naukowcy odkryli dziwną, świecącą na czerwono egzoplanetę, która jest wypełniona aktywnymi wulkanami. Stephen Kane, astrofizyk z University California, Riverside, nigdy nie spodziewał się, że planeta w tym odległym układzie gwiazdowym jest pokryta wieloma aktywnymi wulkanami tak, że widziana z daleka przybiera ognisty, świecący na czerwono odcień. To był jeden z tych momentów odkrycia, kiedy myślisz: wow, to niesamowite, że coś takiego może istnieć – powiedział Kane. Artykuł szczegółowo opisujący odkrycie został opublikowany w The Astronomical Journal. Wystrzelony w 2018 roku satelita NASA Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) poszukuje egzoplanet – planet poza naszym Układem Słonecznym – które krążą wokół najjaśniejszych gwiazd na niebie, w tym tych, które mogłyby podtrzymywać życie. Kane badał układ gwiazdowy o nazwie HD 104067 oddalony o około 66 lat świetlnych od naszego Słońca, o którym już wcześniej wiadomo było, że zawiera olbrzymią planetę. Sonda TESS właśnie odkryła sygnały nowej skalistej planety w tym układzie. Zbierając dane o tej planecie, nieoczekiwanie znalazł kolejną, zwiększając całkowitą liczbę znanych planet w układzie do trzech. Nowa planeta odkryta przez TESS jest planetą skalistą podobną do Ziemi, ale o 30% większą. Jednak w przeciwieństwie do Ziemi, ma więcej wspólnego z Io, najbardziej skalistym księżycem Jowisza i najbardziej aktywnym wulkanicznie ciałem naszego Układu Słonecznego. To planeta typu ziemskiego, którą opisałbym jako Io na sterydach – powiedział Kane. Została zmuszona do sytuacji, w której nieustannie eksploduje wulkanami. Na optycznych długościach fal można by zobaczyć świecącą, rozgrzaną do czerwoności planetę z powierzchnią stopionej lawy. Kane obliczył, że temperatura powierzchni nowej planety, TOI-6713.01, wynosiłaby 2600 K, czyli byłaby wyższa niż temperatura niektórych gwiazd. Siły grawitacyjne są odpowiedzialne za aktywność wulkaniczną zarówno na Io, jak i na naszej planecie. Io znajduje się bardzo blisko Jowisza. Kane wyjaśnił, że inne księżyce Jowisza zmuszają Io do eliptycznej orbity wokół planety, która sama ma bardzo silne przyciąganie grawitacyjne. Gdyby nie było innych księżyców, Io znajdowałby się na kołowej orbicie wokół planety, a na jego powierzchni panowałby spokój. Zamiast tego grawitacja Jowisza ściska Io tak bardzo, że nieustannie wybucha wulkanami – powiedział Kane. Podobnie, w układzie HD 104067 istnieją dwie planety, które znajdują się dalej od gwiazdy niż ta nowo odkryta planeta. Te zewnętrzne planety również zmuszają wewnętrzną skalistą planetę do przejścia na ekscentryczną orbitę wokół gwiazdy, która ściska ją podczas jej orbitowania i rotacji. Kane porównuje ten scenariusz do racquetballa, w którym mała gumowa piłka do gry odbija się bardziej i nagrzewa się, gdy jest stale uderzana łopatkami. Efekt ten nazywany jest energią pływów, terminem używanym w odniesieniu do wpływu grawitacyjnego jednego ciała na inne. Na Ziemi pływy są głównie wynikiem grawitacji Księżyca, który ciągnie za sobą nasze oceany. W przyszłości Kane i jego koledzy chcieliby zmierzyć masę płonącej planety i poznać jej gęstość. To powiedziałoby im, ile materiału jest dostępne do wydmuchania z wulkanów. Kane powiedział, że w przeszłości efekty pływowe na planetach nie były głównym tematem badań nad egzoplanetami. Być może zmieni się to wraz z tym odkryciem. To uczy nas wiele na temat skrajnych wartości energii, jaką można wpompować w planetę typu ziemskiego, oraz konsekwencji tego – powiedział Kane. Chociaż wiemy, że gwiazdy przyczyniają się do ogrzania planety, zdecydowana większość energii tutaj pochodzi z pływów i nie można tego ignorować. Opracowanie: Agnieszka Nowak Źródło: • UC Riverside • Urania Wizja artystyczna wulkanicznej egzoplanety. Źródło: Arkadiusz Warguła/iStock/Getty https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2024/05/tess-odkrywa-skalista-planete-wypeniona.html
  17. Dzisiaj
  18. Xi Jinping z wizytą w Serbii. W tle umowa o bazie na Księżycu 2024-05-14. Wojciech Kaczanowski Chińska Republika Ludowa pozyskała kolejnego sojusznika do projektu Międzynarodowej Stacji Badań Księżycowych. Umową z Serbią została podpisana podczas wizyty Xi Jinpinga w Belgradzie. Inicjatywa jest konkurencją do amerykańskiego programu Artemis i zakłada ustanowienie stałej placówki badawczej na naturalnym satelicie Ziemi. O wizycie Xi Jinpinga we Francji, Węgrzech i Serbii informowano jeszcze w kwietniu br. Lin Jian pełniący funkcję rzecznika chińskiego MSZ przekazał, że Xi podczas pobytu w Europie spotka się z serbskim prezydentem Aleksandarem Vucziciem, aby porozmawiać na temat dwustronnych relacji i zastanowić się jak je ulepszyć. We wtorek przed godz. 22.00 w stolicy Serbii wylądował samolot przywódcy Chin Xi Jinpinga. Na lotnisku w Belgradzie chińskiego gościa powitał prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oraz inni przedstawiciele serbskich władz. Podczas wizyty Rząd Serbii przyjął kilka dokumentów, rozszerzających współpracę z Chinami w obszarach infrastruktury, rolnictwa, informacji, telekomunikacji oraz turystyki. Komentując wizytę Xi prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zapowiedział wcześniej, że „zainicjuje ona projekty przyspieszonego rozwoju technologicznego w tych dziedzinach, w których nie ma (w Serbii) wystarczającej wiedzy, od robotyki, technologii satelitarnej, latających samochodów do wielu innych rzeczy”. Vuczić zaznaczył też, że „Chiny są najważniejszym partnerem Serbii w realizacji państwowych interesów”. Prezydent podkreślił przy tym, że Serbia prowadzi politykę „jednych Chin”, mówiąc, że „Tajwan to Chiny, koniec kropka”. Wynikiem wizyty Xi Jinpinga w Serbii jest pozyskanie nowego sojusznika w inicjatywie Międzynarodowej Stacji Badań Księżycowych (ILRS), która ma być konkurencją do planowanej placówki w ramach amerykańskiego programu Artemis. Porozumienie początkujące ten projekt między Chinami a Rosją zostało podpisane jeszcze w 2021 r., a od tego momentu trwają prace badawcze nad przyszłą bazą. Do inicjatywy ILRS dołączyły także inne państwa, tj. Wenezuela, Pakistan, Egipt i Białoruś Projekt ILRS zakłada rozmieszczenie na naturalnym satelicie Ziemi pierwszych elementów infrastruktury, w tym centrum dowodzenia, stacje badawcze lub instalacje energetyczne do 2035 r. W dalszej perspektywie nastąpi znaczący rozwój placówki. Cały film dostępny jest TUTAJ. Jak poinformował portal Spacenews.com, oprócz umowy dotyczącej Międzynarodowej Stacji Badań Księżycowych państwa podpisały również ”protokół ustaleń w sprawie współpracy w dziedzinie innowacji w zakresie eksploracji i pokojowego wykorzystania przestrzeni kosmicznej”. Szczegóły dokumentów oraz dokładnego zaangażowania Serbii w projekt bazy na Srebrnym Globie pozostają jednak na ten moment nieznane. Źródło: Spacenews.com / PAP / Space24.pl Międzynarodowa Stacja Badań Księżycowych. Wizja do 2045 r. Autor. CNSA Autor. Ministry of Foreign Affairs of the People's Republic of China SPACE24 https://space24.pl/polityka-kosmiczna/swiat/xi-jinping-z-wizyta-w-serbii-w-tle-umowa-o-bazie-na-ksiezycu
  19. Chandrayaan-4. Indiom wyraźnie wzrósł apetyt na Księżyc 2024-05-14. Radek Kosarzycki Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że jednym z największych i zarazem niespodziewanych sukcesów w dziedzinie eksploracji przestrzeni kosmicznej w 2023 roku było udane lądowanie na Księżycu indyjskiej sondy Chandrayaan-3. Misja przebiegła wzorowo, lądowanie się powiodło, łazik wykonał swoją misję, a nawet więcej. Nic zatem dziwnego, że w Indiach ochoczo zabrano się za przygotowanie misji Chandrayaan-4. Najnowsze informacje wskazują na to, że w ramach kolejnej misji księżycowej Indie planują już nie tylko wylądować na Księżycu, ale także przywieźć na Ziemię próbki skał i regolitu księżycowego. Co więcej, w misji mają wziąć udział także przedstawiciele prywatnego sektora kosmicznego. Wstępny plan mówi o wysłaniu lądownika w dokładnie to samo miejsce, w którym lądował Chandrayaan-3, czyli do krateru Shiv Shakti Point. Jak na razie jednak nie wiadomo, jak dużą próbkę skał sonda miałaby przywieźć na Ziemię. Wiadomo jednak, że cała misja ma wymagać kilku startów i kilku osobnych komponentów. Mamy tu zatem odejście od typowej misji tego typu. Przygotowanie i realizacja misji powinny zająć kilka najbliższych lat, ale obecnie ISRO zakłada, że próbki przylecą na Ziemię jeszcze przed końcem obecnej dekady. W ramach misji Chandrayaan-4 z Ziemi wystartują dwie rakiety: PSLV oraz LVM-3. PSLV wyniesie na orbitę transferową moduł transferowy oraz moduł powrotny. LVM-3 wyniesie lądownik oraz moduł startujący z Księżyca. Moduł transferowy i powrotny zostaną umieszczone na orbicie wokół Księżyca, a lądownik i moduł startujący opadną na powierzchnię Księżyca. Od tego momentu w ciągu maksymalnie 14 ziemskich dni lądownik za pomocą robotycznego ramienia zbierze próbki, które następnie zostaną wystrzelone na orbitę. Moduł startujący z Księżyca spotka się na orbicie z modułem powrotnym, próbki zostaną przeniesione na jego pokład i rozpoczną podróż na Ziemię. Plan misji może wydawać się skomplikowany, ale istnieje pewne uzasadnienie takiej, a nie innej architektury misji. Indie planują wysłać na Księżyc własnych astronautów do 2040 roku (a nawet zbudować bazę do 2047 roku), dlatego odpowiednio wcześnie chcą przetestować technologię cumowania dwóch statków na orbicie okołoksiężycowej. https://www.pulskosmosu.pl/2024/05/chandrayaan-4-probki-z-ksiezyca/
  20. Rozbłysk klasy X8.7 z grupy 3664 (14.05.2024) 2024-05-14. Krzysztof Kanawka Najsilniejszy rozbłysk w obecnym cyklu! Grupa 3664 wyemitowała 14 maja 2024 rozbłysk klasy X8.7. Jest to najsilniejszy rozbłysk w obecnym cyklu słonecznym! Grupa plam o numerach 3664+3668 (dalej w artykule opisywanej jako 3664) wyemitowała szereg silnych rozbłysków. Przed 14 maja najsilniejszym był rozbłysk klasy X5.8 z 11 maja 2024. Te rozbłyski wywołały rozległe zorze polarne na Ziemi – największe od 2003 roku. W dniach 13-14 maja grupa 3664 zaczęła znikać za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej. Mimo to aktywność tej grupy nie ustała. Notowane były nadal rozbłyski klasy X. Najsilniejszy z nich nastąpił 14 maja 2024 z maksimum o godzinie 18:51 CEST. Był to rozbłysk klasy X8.7. W momencie emisji większość grupy 3664 znajdowała się już za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej – oznacza to, że rozbłysk mógł być jeszcze bardziej potężny. Ten rozbłysk jest obecnie najsilniejszym w całym aktualnym, 24. cyklu aktywności słonecznej. Poprzedni najsilniejszy – klasy X6.3 – został wyemitowany 22 lutego 2024 przez grupę 3590. W całym 23 cyklu aktywności słonecznej był tylko jeden silniejszy rozbłysk – X9.3 z 6 września 2017. Łącznie w poprzednim cyklu słonecznym było 48 rozbłysków klasy X. Aktywność słoneczna jest komentowana w dziale na Polskim Forum Astronautycznym. Polecamy także listę najsilniejszych rozbłysków w tym cyklu słonecznym oraz najsilniejszych rozbłysków w 2022 roku, w 2023 roku. (PFA) https://kosmonauta.net/2024/05/rozblysk-klasy-x8-7-z-grupy-3664-14-05-2024/
  21. Byliśmy z @Thomas na grobli w Rogalinku, super wypad, udana 1 sekunda obserwacji 😄 Relacja będzie.
  22. Jakiś czas temu w Dobsie 8" używałem Celestronów X-cel LX 7mm i 9mm, to budżetowa opcja z wygodnym ER i dość szerokim polem. Obrazy dają zaskakująco dobre.
  23. Polecam Wzgórza Trzebnickie ze Stawami Milickimi za plecami - miejscówka chyba jeszcze niezbyt znana, ale dzieją się w niej cuda 🙂 No ale co do BCO + ES - gdybym był w pełni zadowolony, nie zakładałbym tego tematu. To nie tak, że to złe okulary - po prostu człowiek po jakimś czasie chce więcej i lepiej. W kwestii ES-ów i planet, to będziesz chyba już którąś osobą tutaj, która mówi, że do takiej obserwacji trzeba podejść z dystansem. I chyba zaczynam się z tym zgadzać.
  24. Cześć jak w temacie do sprzedania mam dwa okulary. Są zatyczki oraz pudełka. Optyka w bardzo dobrym stanie jakiejś pyłki się znajdą. Wygodne ER jedyną bolączką dla mnie jest to małe pole dlatego postanowiłem je sprzedać. Jeśli ktoś potrzebuje jakiś lepszych fotek mogę wysłać na WhatsAppa Cena za sztukę 310 zł z wysyłką do paczkomatu. Pozdrawiam Łukasz
  25. 1. Gayos - pyra 5 2. Kenny - pyra 2 3. ignisdei -pyra 7 4. Zielu - pyra 3
  26. No to pogratulować miejscowki ze bco 6 bywa tylko momentami za duzo 😉 Ja u siebie x200 ogladam na palcach jednej reki w roku mimo iz szukalem jakis wzniesień otwartych terenow itd. Co do łączenia ds z us jednym okularem to da sie ale no uparcie bede twierdził ze nie ES-em , nie lubie ich nawet na ksiezycu a na jowiszu to juz wogole. Dlatego gdy ktoś zaczyna zwykle poleca sie kupno 2 okularow jeden podstawowy do planet i 2 podstawowy do ds i są to zwykle różne ogniskowe wiec no tym bardziej trudno załatwić to jednym okularem i np taki es 11mm w 8 " F6 bedzie dawał niedosyt powiekszenia na US a na wielu DS bedzie dawal za mała źrenice. Gdybym dzis kupowal 8 cali dobsa i mógł kupić tylko dwa okulary kupilbym wlasnie starbase 9 do us i esa14 czy nawet 18 do DS. Potem cos krotszego by byc gotowym na seeing pod planety
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024