Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.04.2024 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Jak dotąd, najgorszy pył zdaje się omijać moją część łukiem.
    2 punkty
  2. Dziękuję wszystkim za ciekawą atmosferę na zlocie i za cenne wskazówki.🙂
    2 punkty
  3. Foto relacja ze zlotu. Mimo nieco kapryśnej pogody humory dopisały i sporo się działo...😄😉 Dzięki wszystkim za miło spędzony czas.
    2 punkty
  4. Właśnie wróciło.....
    1 punkt
  5. Nie wiem jak u Was, ale w Poznaniu faktycznie się ściemniło podczas zaćmienia. Temperatura tez trochę spadła.
    1 punkt
  6. Z góry przepraszam za chaotyczny opis... W sobotę wybrałem się na dalsze testy, nie było Księżyca " znowu" więc postanowiłem strzelić jakieś fotki gwiazdom i np M51 i przy okazji dokończyć kolimację... I tu napotkałem problem, w sumie dobrze że nie było Księżyca bo bym się temu nie przyjrzał. To jest zdjęcie z netu , ale prawy dół przedstawia mniej więcej widok Polarnej z ustawioną ostrością . Mniej rozciągnięte, ale na pewno wyglądała jak układ potrójny. Za pierwszym razem nie zwróciłem na to uwagi, a dokładniej , wszystko było ok. Żeby było ciekawiej to obraz rozogniskowany wygląda ok , na zdjęciach które wcześniej wstawiałem też nie widać tego efektu prócz delikatnie trójkątnych gwiazd. Poprzednim razem pisałem , po zrobieniu zdjęć M42 że się zwinąłem , bo taka wilgoć się zrobiła że nawet ostrości się nie da ustawić... Wtedy było szybkie spojrzenie, ale to był ten sam efekt co teraz. Po półtorej godziny wyeliminowałem wszelkie prądy rurowe itp i uznałem że to delikatnie ściśnięta optyka która staje się widoczna przy zmianach temperatury. Postanowiłem sprawdzić napięcie śrub lustra głównego i wtórnego , zresztą i tak miałem to zrobić przy kolimacji. Jeżeli chodzi o śruby LG to skok śruby jest taki , że minimalny ruch sprawia że się luzują i jak można się spodziewać lustro powędrowało mi w nieokreślonym kierunku . Nie wiedząc jak to jest w tym układzie dokładnie zmontowane, wolałem nie ryzykować po nocy i wróciłem wk... do domu. Zasięgnąłem trochę wiedzy z internetu i doszedłem do wniosku, że to jednak naprężenia lustra odpowiadają za taki efekt. Skoro również robię tu opis Cassegraina, to pomyślałem że się za to wezmę nawet jeżeli wyjdzie, że wina leży gdzie indziej... Lustro w Cassegrainach , jest przymocowane do tylnej części tuby nakręcanym pierścieniem, który ma dwie małe śrubki które rzekomo mają zabezpieczać jego pozycję. W moim przypadku, lustro nie było zbyt dociśnięte, bo mogłem nim kręcić w obudowie jednym palcem, tak czy siak musiałem zobaczyć jak to dalej wygląda Na dwóch ostatnich zdjęciach widać śruby kolimacyjne, które za mocno dociśnięte też mogą naprężyć lustro. Jak widać nie ma tu dodatkowych mocowań i nie ma opcji żeby przy wszelkich poluzowanych śrubach lustro wypadło, ponieważ trzyma je pierścień nakręcany na tył , który jest też połączony z gwintem mocującym wyciąg. Na zdjęciu nie widać, ale czarny pierścień po wewnętrznej stronie śrub to szczelina i wewnętrzna część obudowy która nie jest jednym odlewem razem z zewnętrzną. Podczas kolimacji LG , ta podpora jak również połączony z nią wyciąg wspólnie pracują... ( Co za pomysł... ) Skręciłem wszystko, tylko lustro tym razem dokręciłem trochę mocniej , teraz można nim obracać dwoma palcami. Śruby kolimacyjne poluzowałem żeby zacząć od początku, zresztą na wtórnym tak samo ... zdjęcie w osi po złożeniu Masakra, ale przy pomocy magicznych kółeczek o nieznanej nazwie po 5 godzinach i 40 papierosach , wróciłem do wstępnej kolimacji Biorąc pod uwagę częstotliwość moich wypadów wolałem od razu sprawdzić oba lustra, zresztą teraz lepiej wiem jak to działa i po ciemku też łatwiej będzie mi zrobić poprawki . Mam nadzieję że to pomoże bo jak tak dalej pójdzie, zacznę focić w 2030 roku... 😀 Życzę więc sobie, jak najszybszej kolejnej relacji i tym razem bez problemów 🙂
    1 punkt
  7. Dzięki za fajne spotkanie. Zdjęcia
    1 punkt
  8. Pętla masy to zjawisko, z którym walczą najczęściej audiofile. Problem polega na tym, że dwa punkty (np minus zasilania w dwóch różnych urządzeniach) połączone są ze sobą więcej niż jednym kablem. Ale może też zakłócać spokój w zestawach astrofotograficznych. Najgorsze jest właśnie to, że może, a nie musi. W zależności od wielu czynników pętla masy może powodować zakłócenia w sczytywanym obrazie, kłopoty z połączeniem, w skrajnym przypadku któryś element może ulec uszkodzeniu, a często w ogóle nic się nie dzieje. Dlatego najlepiej jest pętli masy unikać, szczególnie jeśli w skład pętli wchodzą kable sygnałowe, np USB. Kilka przykładów, jak i gdzie może w zestawie do astrofoto powstać pętla masy. 1. mamy teleskop newtona z wentylatorem przy lustrze, a gniazdko wentylatora osadzone jest w metalowej celi. Minus zasilania wentylatora połączony jest z metalową obudową teleskopu. mamy kamerkę, której minus zasilania połączony jest z metalową obudową kamerki. zasilamy wentylator i kamerkę z tego samego zasilacza W takiej sytuacji minus zasilania do kamerki podłączony jest dwoma ścieżkami - przez kabel zasilania kamerki, oraz przez kabel zasilania wentylatora, metalowy tubus teleskopu, wyciąg i metalową obudowę kamerki. Żaden z tych kabli nie przewodzi jednocześnie sygnału, więc prawdopodobnie nic nie będzie się działo. 2. mamy aktywny hub USB zasilany z 12V (bezpośrednio albo przez regulator) do huba podłączona jest kamerka kablem USB hub i kamerkę zasilamy z tego samego zasilaczem Minus zasilania do kamerki podłączony jest jednym kablem do zasilacza. Ale jednocześnie minus zasilacza podłączony jest do huba USB, a tam dalej przez gniazdko USB biegnie kablem USB do kamerki. Tutaj już mogą występować problemy z zakłóceniami i z połączeniem 3. mamy montaż z wbudowanym rozdzielaczem zasilania i hubem USB z rozdzielacza zasilamy kamerki i również podłączamy je do portów USB w hubie w montażu Na 99% minus zasilania na wyjściu huba USB i na wyjściu zasilania z rozdziałki są ze sobą zwarte. Sytuacja taka sama jak w punkcie 2. Pętle masy są trudne do zdiagnozowania. Jeśli coś w naszym zestawie się krzaczy, a żaden komponent nie jest uszkodzony, to warto najpierw przeanalizować połączenia, czy przypadkiem gdzieś nie występuje u nas pętla masy. Jeśli mamy podejrzenia, że tak może być, to należy taką pętlę przerwać (na przykład przez użycie osobnego zasilacza, albo osobnego połączenia USB do komputera) i sprawdzić, czy problem się rozwiązał. A najbardziej prawdopodobnym kandydatem do potencjalnej pętli masy jest aktywny hub USB. Jeśli przez niego przebiega pętla masy, to każde urządzenie podłączone do takiego huba może sprawiać kłopoty. Ale scenariuszy może być więcej i mogą być dużo trudniejsze do wykrycia, jak na przykład połączenia przez metalowe obudowy urządzeń, przez tubus teleskopu czy montaż. Niektóre urządzenia i zasilacze mają nawet połączone ze sobą uziemienie i minus zasilania - to raczej pewna droga do kłopotów. Jeśli macie jakieś własne przygody z pętlami masy to dajcie znać (jak poszło)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)