marianowski

Jeśli wszystkie pozytywne opinie o filtrze semi APO jakie miałem okazję czytać są prawdą osobiście wybrałbym krótki refraktor z obiektywem sześć cali .Duże pole i punktowość gwiazd są bezcenne,a nie osiągalne w innych konstrukcjach,na DSach zafarb jeśli się go nie szuka pewnie można o nim zapomnieć,aberki na USach podobno doskonale niweluje wcześniej wspomniany filtr.Tu może coś więcej użytkownicy napiszą.Uwaga Roberta41 jest cenna szczególnie dla chcących udoskonalać teleskop.

Kurcze grozi nam korowód przypuszczeń i zaprzeczeń a sprawa jest prosta :) Jeśli obiektywy lornetki Kolegi mają 21mm średnicy to fizyka jest nie ubłagalna i paski na Jowiszu są tylko wyobraźnią.Natomiast jeśli obiektywy mają 21cm to świadczy że Kolega ma totalny defekt wzroku jeśli tyle tylko widział ;) Sorry nie mogłem się powstrzymać. Pozdrawiam. :)

Dzisaj mam nadzieje co nieco w dziurach chmurwowych tuż po zachodzie sporo ich było,i chmur i dziur. I piętnaście minut później,zmieniły wygląd i trochę miejsce zalegania. Może się chociaż Jupka obluka,sprzet będzie czekał całą noc abym nie żałował jak ostatnio po przebudzeniu w nocy gdy niebo było czyściutkie jak łza.

Niema to jak samemu sprawdzić coś w praktyce,świetna relacja i szczegółowy instruktaż zarazem dla chcących podjąć próby w przyszłości. Co do dokładności to Calsky ciągle na bieżąco uaktualnia dane co w przypadku sztucznych satelit ma znaczenie ogromne,dlatego warto tak jak to zrobił Polaris sprawdzić powtórnie jak będzie przebiegał tranzyt. Podobnie było w kwietniu 2011r kiedy to ISS miała "przeciąć" tarczę Saturna,współrzędne z dnia na dzień nieco się zmieniały a wszystko za sprawą drobnych niuansów o których się dowiedziałem wchodząc za pomocą googlarki głębiej w temat,dziś nie potrafie podrzucić linków do lektury niestety.Pamiętam że na trajektorię lotu stacji ma wpływ wiele czynników,nawet wyrzucenie śmieci z wnętrza.Czas również ulega zmianie,więc warto nawet w ostatniej chwili zajrzeć dla świętego spokoju by polowanie zaliczyć do udanych :)

Układ Słoneczny triumfował tym razem.Gratulacje dla zwycięzców konkursu którymi mogą się czuć w zasadzie wszyscy uczestnicy gdy weźmie się pod uwagę jakim wyzwaniem było trafienie pogody i warunków aby zrobić dobrą fotkę w minionym miesiącu. Więcej pogody i szczęścia w lutym :)

Obiektyw bez stabilizacji,z ręki robiłeś czy jedno i drugie? :)

Dla mnie też"dwójka"wymiata,i chyba jest najbardziej adekwatna do tytułu ;) :)

Zanim przeczytałem opis w pierwszej kolejności pomyślałem że to jakaś praca plastyczna :)

Dokładnie,niebo w tej okolicy to bohaterowie fajnego mitu,jest król,wyniosła królowa,księżniczka i dzielny ratujący ją z opresji śmiałek.Grecy to dopiero wiedzieli co to PR :) ,a kto będzie pamiętał po trzech tysiącach lat współczesnych herosów ;)

Test 2,dla mnie najlepiej zestawione jasne z ciemnym,tak w wielkim skrócie.Choć zastrzegam sobie prawo do zmiany decyzji gdy zobaczę jeszcze raz na porządnym sprzęcie :)

A ci od teorii spiskowych to gdzie jak gdzie ale w prasie takich wieści jako wiarygodnych by się nie spodziewali.Przecież nie ma wolnej prasy,wszystko w łapach reżimu,tylko o tym nie wiemy :D ,więc ich Kolego kisiel przynajmniej możemy wykluczyć. :) Katastrofa jedynie może grozić forum wraz ze wzrostem ilości takich tematów,zlitujcie się bzduropisacze,to nie forum o szamanach.

:D Aaa teraz kumam,sam drucik bez maszynki :D ,oznaki ciężkiego dnia.Sorry za zamiechę.

Pamiętam ten wątek ale chyba finału nie czytałem,ja tez mam wersje drucika typu"nie dotykać",tak jak napisałem przerwy na żyłach już trzy zlokalizowałem,dziwi mnie że za 25 zeta idzie nabyć coś w tym stylu,zwykłe wężyki widziałem droższe.Chyba dobrze Cię zrozumiałem że piszemy o czymś czym da się programować powtarzalne sekwencje i czasy otwarcia migawki, czyli jak to Hamerykany mówią Wired Timer Shutter Remote Control.

W przyszłym miesiącu też będzie Księżyc blisko Aldebarana,ba będzie się po nim ślizgał ale będzie wtedy bardzo nisko nad horyzontem,czyli duże wyzwanie dla astrofociarzy którzy dysponują odsłoniętym zachodnim horyzontem. Od wczesnego wówczas wieczora Łysy będzie wędrował w Hiadach ,też okazja do ciekawych fotek,szczególnie takich robionych"metodą zabronioną w Polsce" ;) Będzie też trochę zakryć gwiazd przez Księżyc nie oświetloną stroną tarczy,więc chociaż zakrycie tej najjaśniejszej powinno byc miłe dla oka(63 tau),ale pewnie i tak pogoda zrobi swoje,bo to za dużo jednego wieczora.

Gif jak zajawka horroru :) Z racji wykonywanej roboty często na kabelki i kabeleczki patrzeć mi się nie chce,ale chętnie zobaczę co za cudeńko nabyłeś,pochwal się,może sam się skusze,bo mój wężyk ma już trzy protezy na termokurczliwą :D

Trudna ta mgławica,łatwo środek przepalić ;)

Nieba ciemnego i bezchmurnego,a gdy Księżyc będzie świecił to foty takiej co opad szczeny u każdego wywoła ;)

U mnie niebo czyściutkie na zachodzie powyżej trzech stopni nad horyzontem,a że chmurwociąg ciągnie z zachodu to chyba coś uda się telepkiem podziała

Dla mnie ciężko byłoby określić co jest drugim hobby,bo chyba wszystko o czym napiszę kocham jednakowo i wszystko się doskonale uzupełnia, inaczej żyć bym raczej nie potrafił. Wędkarstwo muchowe,czyli gonienie za pstrągami,lipieniami i wszelakimi rybami łosiowatymi i nie tylko po niemal całym kraju.To jeden ze sposobów na życie pozwalający odwiedzić,zobaczyć wiele uroczych zakątków kraju,sposób na obcowanie z dziką przyrodą która ma dla mnie ogromne znaczenie.W hobby tym nie chodzi żeby złapać ale żeby gonić,a ewentualne zdobycze i tak zazwyczaj natychmiast wracają do wody. Zabranie pięknego pstrąga z uroczej niepowtarzalnej rzeki jest dla mnie profanacją,to jak wydłubanie diamentu z bezcennej biżuterii,pewnie dlatego nie zostałem myśliwym.Fly fishing najlepiej uprawia się nad brzegami wartkich czystych rzek,rzeczek i potoków których na Jurze i w Beskidach nie brak,i tak dochodzimy do następnej pasji jakim jest: -Jura,bajeczna kraina ostańców wapiennych,jaskiń,krasu, niesamowitych form geologicznych oraz zamków zwanych Orlimi Gniazdami które dziś są w większości malowniczymi ruinami.Od dziecka jest to miłość odwzajemniona,uwielbiam wędrówki Jej szlakami i bezdrożami,fascynujące jest odkrywanie jej historii będąc w otoczeniu cudownej natury.Fakt że Częstochowa to opłotki tej cudownej krainy tylko sprzyja temu że mogę spędzać prawie każdą wolną chwile.Ale z czasem te rzeki i potoki stają się za mało szumiące,a góry jakby za niskie i wtedy potrzeba odmiany pcha mnie w -Beskidy,a dokładniej Podhale,Gorce i Pieniny,które nigdy się nie znudzą i sprawiają że często serce bije mocniej na widok nagle wyskakujących rozległych widoków,zapachów charakterystycznych dla pór roku których nigdzie indziej poczuć się nie da. Podczas łowienia i wędrówek zawsze towarzyszy mi aparat,fotografia też od dawna jest mi bliska,jest dla mnie ważna i w pewnym sensie nałogiem.Nie wyobrażam sobie łowienia,wędrowania czy zwiedzania bez aparatu,dzięki temu niektóre fotki to dziś archiwum miejsc i rzeczy które zniknęły na zawsze. Górom i terenom które odwiedzam z wędką towarzyszy ciemne niebo,więc jak wcześniej napisałem moje zainteresowania świetnie się uzupełniają,lecz co gra pierwsze skrzypce sam nie wiem i pewnie do końca życia tej zagadki nie rozwiąże bo i nie jest to dla mnie priorytetem.Ważne że jest dobrze jak jest,choć na Jurze już dzisiaj jest za widnio na poważne obserwacje. Pozdrawiam :) ps.Ważna jest muzyka,choć dziś już nie wzbogacam kolekcji o nowe pozycje.Ogólnie jest to Rock,ale tu się nie szufladkuje,ważne abym słyszał dobrą gitarę.Ogólnie mój gust dobrze określa to co prezentuje Piotr Baron w audycji " 3 wymiary gitary"

Dokładnie tak jak napisał Kolega polaris,folia ND3 w fotografii pozwoli zastosować krótsze czasy i tyle,ale producent ostrzega że jest niewystarczająca dla bezpiecznego obserwowania Słońca.Była gdzieś kiedyś dyskusja że dla światłosilnych teleskopów jest za jasna i ND5 pozwala uzyskać ładniejszy kontrast. Jeśli będziesz chciał zrobić zdjęcie zachodzącego słońca z elementami horyzontu przed tarczą,czy utrwalić zielony rozbłysk przy zastosowaniu ND5 będzie to niemożliwe ze względu na słabe światło o tej porze,więc przy takich zastosowaniach ND3 wygrywa,choć niejednokrotnie okaże się że i tu będzie za ciemna i wtedy trzeba kombinować gołym obiektywem.

Asteroida zaliczona wizualnie choć szczerze powiedziawszy nie miałem w planie by na nią polować.Trochę nie wierzyłem że z miasta się to uda.Gdy zacząłem obserwacje Księżyc dawał ostro więc to na nim się skupiłem,potem Jowisz zasłaniający Io i znów Księżyc,tak zleciało do mniej więcej 22.30. Postanowiłem że wrócę do sprzętu gdy Io będzie się wyłaniał za tarczy Jupka,i tak też zrobiłem.Gdy już nacieszyłem się widokiem niebo znacznie pociemniało a Łysol powoli tracił blask by całkowicie skryć się za horyzontem,i wtedy zrodził się pomysł aby zapolować na asteroide. Szybki "skok" do domu,wydruk mapki i powrót do sprzętu.Jeszcze tylko mała próba czy 9mag dla miejscówki to czasem nie za duże oczekiwania,chwila zastanowienia i lukam M37 w której gwiazdek podobnych i słabszych nie brak,już wiem że będzie dobrze. :) Chwile gapię się w mapkę by wybrać jakiś dogodny obszar aby polowanie sie udało,najazd telepem na miejsce i co chwilę zerkam czy czegoś w polu nie przybyło. Pojawiła się dość punktualnie i była jak dotychczas najszybszym naturalnym obiektem jaki dotychczas obserwowałem. Miejsce przechwycenia zaznaczyłem na mapce która jest wycinkiem z tej powyżej zamieszczonej,przy okazji dzięki Panowie :) Wczoraj również była okazja aby łatwo namierzyć i zacząć obserwować inny dynamiczny obiekt,planetoidę Juno która na dobę zmienia swą pozycję względem gwiazd o mniej więcej 14 minut kątowych.Lecz aby to robić potrzeba niestety ciągłości w pogodzie która w sumie jest ale na opak. ps.Moja radocha wynika z faktu że obserwowałem z miasta,stąd obawy czy się uda.Ale jak widać dach wieżowca to luksusowa obserwacyjna miejska enklawa dająca spokój i doskonale odcinająca od rażących świateł. Aha,zapomniałbym,obserwowałem SCT6 na EQ3,asteroide po"schwytaniu" lukałem używając LVW 13,LVW 8 Pozdrawiam :)

Ludzie,Księżyc widać!!! Przez lornetkę pływa,ale co tam chyba i tak teleskop wystawię :)

Jest szansa :) Tak pokazuje portal który często odwiedzam ze względu na prostotę i przejrzystość,często się sprawdza: http://www.foreca.pl/Poland/Czestochowa?map=cloud

Kryształowych nocy,zdrowia i bezstresowego moderowania.

Tak jak Jacek napisał,a planety obojętnie czy 10x,czy 12x zobaczysz tak samo.Jowisz będzie okrągłą tarczką z czteroma gwiazdkami w bliskim sąsiedztwie ustawionymi w lini,to będą jego cztery największe księzyce.Jeśli o Wenus chodzi to zobaczysz jej fazy,reszte planet będzie tylko gwiazdami. Lornetki te pozwolą obserwować z ręki,co jest uważam wielkim plusem,15x już nie,dłużej jak kilka sekund nieruchomo tego nie utrzymasz.To samo dotyczy 12x lornetki z Twojego linku,bo to spory kawał klamota,więc waga swoje robi.Nikon 12x50 przy niej to lornetka teatralna jeśli chodzi o wygodę,więc jak bardzo zależy Ci na powiększeniu i komforcie w czasie obserwacji to na nikona poluj.Tym bardziej że do tych piętnaście razy i tak musisz stojak kupić który taniej jak 150 złotówek kosztował nie będzie,a jeszcze adapter do stojaka potrzebny,bo ten dołączony do lornetki jest słabiutki. Więc jak wszystko podsumujesz okaże się że Nikon 10 czy 12x50 jest niewiele droższy od Delty 15x70 plus statyw i adapter.I tak jak Jacek wspomniał nawet gdy już będziesz posiadać teleskop takie lornetki z pewnością sie nie pozbędziesz. Pozdrawiam.