"Habeta" od Lumicona jest świetna. Miałem do dyspozycji tylko jedną sztukę, ale to wystarczyło, by lorneta 15x70 była w stanie ukazać mi wyraźny Kokonik. Filtr mocno zgasił gwiezdne tło, pozwalając mgławicy wybić się na pierwszy plan. Nie była ona obiektem oczywistym, ale po chwili wpatrywania się wylazła całkiem spora, owalna mgiełka - i to bez jakichś specjalnych kombinacyj z zerkaniem. Bawiłem się przez chwilę w ten sposób, że obserwowałem na zmianę - prawym okiem IC-ka, a lewym Barnarda 168. Coś pięknego.
Później przerzuciłem się na Kalifornię, która w tej konfiguracji sprzętowej okazała się po prostu banalna. Ponad czterostopniowe pole lornety pozwoliło podziwiać ją w całości; zdecydowanie najwyraźniej zarysowana była jej północno - wschodnia krawędź, ale filtr świetnie wydobył też z tła całą resztę.
Wniosek? Obiektów pod habetkę nie ma wiele, ale dla tych kilku(nastu) warto w nią zainwestować. Zaczynam też chyba dojrzewać do skompletowania parek lumiconowskich habet i o - trójek...