Skocz do zawartości

lukost

Użytkownik+
  • Liczba zawartości

    4 565
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez lukost

  1. Po nieco ponad roku, zafascynowany fantastycznym kadrem autorstwa Irka postanowiłem wrócić do swojego starego Oriona. Teraz obrobiłbym go tak, jak pokazałem w pierwszym poście (choć od tego, co wysmażył Iro wciąż dzieli go przepaść i lata świetlne). Po czasie stwierdzam jednak, że delikatność i umiar są wskazane, a znęcanie się nad materiałem powinno być karalne. ?
  2. Tak, mam dualbanda, ale że trafił się na giełdzie h - alfa w mocno atrakcyjnej cenie to wziąłem żeby wypróbować i porównać efekty, szczególnie w zakresie generowanych odblasków/halo.
  3. Tak w nawiązaniu do słów o potędze filtrów. Tam gdzie wizualnie (prawie) nic nie widać, a palenie RGB mija się z celem (zaświetlenie nad horyzontem) nowo nabyta h-alfa Astronomika dała radę. Na gwiazdki (na razie) nie patrzcie, na szum też nie (to tylko 8x5 minut, zasilanie padło na sporym mrozie); to fota testowa, obrobiona byle jak (bo za bardzo nie ma czego obrabiać ? ), cyknięta Canonem 6d i obiektywem 300 mm. Trzeba będzie wrócić do Mewy i zebrać solidną porcję materiału, zima jeszcze chwilę potrwa.
  4. O, ocknął się. Jednak zmiana sprzętu lub ogólnie koncepcji na realizację pasji dobrze czasem człowiekowi zrobi.
  5. Nie ma to sensu żadnego. Lepiej kup sobie jakąś kamerkę planetarną, najtańsze dostaniesz za kilka stówek.
  6. Trochę zapomniane uczucie ? wrócić do domu po sesji, otworzyć browara i zamiast selekcji klatek z karty pamięci Canona, tudzież odpalenia programu do stackowania zasiąść do klawiatury. Nawet kot patrzy na mnie lekko zdziwionym wzrokiem. ? No ale tak trzeba ? ci, którzy robią notatki wiedzą, że pasuje zrobić to od razu po obserwacjach. Później szczegóły zacierają się i powstaje mniejsze lub większe science fiction. ? Dobra, koniec pier....nia, czas na konkrety. Kiedyś Marek (@gryf188) rzucił trafną uwagę, że może warto byłoby czasem połączyć astrofoto z wizualem. Tak też postanowiłem zrobić. Ostatnim moim celem fotograficznym była mgławica IC 443 w Bliźniętach. Wiedziałem, że jest obserwowalna (kiedyś tam na nią paczałem), więc odgruzowałem newtona schowanego w odległym kącie piwnicy, pogoniłem pająki i myszy (ostatni raz sprzęt był używany wiosną ubiegłego roku) i wywiozłem go pod niebo. Warunki takie se ? ICM i sat24 obiecywały, że będzie czysto, ale po niebie snuło się sporo chmur, a po drodze na miejscówkę prószył jeszcze śnieg. No tak, śnieg. Słowo ? klucz. Plus oświetlone wściekle wyciągi narciarskie. Rezultat? Kiepskie niebo, słaby kontrast i ogólna kiszka ? choć napływ zimnego powietrza z dalekiej północy dawał nadzieję na coś więcej. Na szczęście są filtry ? stare, dobre Lumicony, które nigdy nie zawodzą. Nie inaczej było tym razem. Sesję rozpocząłem od M42 (a jakże, obiekt piękny w każdym instrumencie i powiększeniu), zahaczyłem o Qnia (z habetą i Asferykiem 31 bmm dość oczywisty) i niemal z marszu namierzyłem główny cel dzisiejszego wyjazdu. O starhoppingu nie ma co pisać ? dwie pomarańczowe latarnie nazwane Tejat Posterior i Tejat Prior (Propus) są świetnie widoczne gołym okiem. To stopy mitycznych Bliźniąt, a pomiędzy nimi mdłym blaskiem jarzy się to, czego szukamy. IC 443 (nazywana Meduzą) to pozostałość po supernowej (SNR), odległa o ok. 5000 lat świetlnych od Ziemi. Odkrył ją pod koniec XIX wieku Max Wolf (ten od Płonącej Gwiazdy). Wewnątrz mgławicy znajduje się gwiazda neutronowa, zaś sam wybuch mógł nastąpić nawet ok. 30 000 lat temu. Rozmiary kątowe całości kompleksu na ziemskim niebie to ok. 50', ale obserwowalny ? przynajmniej w średnich aperturach ? jest znacznie mniejszy, najjaśniejszy fragment ? od strony MU Gem.. Z zapisków odkrywcy wynika, że obiekt jest ?faint, narrow, curved? i na tym w zasadzie można by poprzestać, bo te przymiotniki wyczerpują temat wyglądu obiektu w okularze teleskopu. ? Jako punkt odniesienia w zakresie trudności detekcji mgławicy przyjąłem (całkowicie dowolnie, a co, wolno mi) Rozetę i Abella 21. W lustrze 350/1500 (plus filtr OIII i okular 31 mm) IC 443 jawi się jako nieco trudniejsza do identyfikacji niż A21, z kolei obszar mgławicowy wokół NGC 2244 jest w porównania do nich oczywisty i dający po oczach. Z powiększeniami nie ma sensu szaleć ? jasność powierzchniowa jest na tyle niska, że najlepiej zastosować źrenicę wyjściową w okolicy 5-6 mm. Filtr wąskopasmowy i tak zniweluje ewentualne zbyt jasne tło nieba. Prócz filtra OIII użyteczny jest także UHC ? mgławicowość jest co prawda nieco słabiej skontrastowana, ale wciąż obserwowalna, zaś w okularze jest jaśniej i nie mamy do czynienia z aż tak bardzo ?wyciętym? polem gwiazdowym wokół. Eksperymentalnie wrzuciłem w wyciąg jeszcze ES-a 14 mm (plus OIII). Zrobiło się dość mroczno, ale zerkaniem mgławica nadal była widoczna. W tym powiększeniu (nieco ponad 100x) najłatwiej było też dostrzec lekko łukowaty kształt obiektu. W mniejszym wyglądała bardziej jak podłużne pasemko. O detalu można zapomnieć ? cieszymy się, że w ogóle coś widzimy, no chyba, ze ktoś ma do dyspozycji nie -naście, tylko -dzieści cali. Na obrazku prezentuje się tak Fotę paliłem w grudniu, łącznie wyszło nieco ponad 6 h materiału w klatkach po 4 minuty, TS 65q, 6d mod, Cem25p, czyste RGB. Przydałoby się "wzmocnić" to materiałem z filtrem, co pewnie zrobię, może jeszcze tej zimy, a może za rok? Chciałbym też sfocić wspomnianego w relacji Abella 21, ale tu pasuje skorzystać z nieco dłuższej ogniskowej niż moje 400 mm. To fascynujący obiekt - niby dość wyraźny "rogal", ale czuć, że nie dzieli go już wiele od rozmycia i zniknięcia w otchłani kosmosu. Fajny do obserwacji (i rejestracji) jest też Hełm Thora - z filtrem OIII i okularem 14 mm oba "skrzydełka" były całkiem wyraźne i spore. Na koniec zerknąłem jeszcze na Mewę, ale była dość nisko i nawet filtr UHC niewiele wniósł - niby tliła się tam jakaś delikatna poświata, ale nie wyglądało to tak, jak mogłoby w lepszych warunkach. To tyle, mróz zrobił się spory i wiało, więc po 1,5 h zarządziłem odwrót. PS wszystkie wykorzystane fotki to tfurczość własna.
  7. Pewnie, ponadto kwotę tą aktualizujemy co roku o inflację, względnie przyjmijmy jako kwotę bazową przeciętne wynagrodzenie w danym roku plus odpowiedni mnożnik. Spośród administracji forum trzeba też wyłonić lotne patrole, dokonujące niezapowiedzianych kontroli sprzętu. Musimy nadto ustalić, czy przyjmiemy ceny giełdowe czy sklepowe plus amortyzacja. A jeśli sklepowe to skąd? Pewnie z delty, bo to partner forum. Hm. A może jednak z teleskopy.pl? Trzeba też zrobić osobne kategorie dla tych mających obserwatorium stacjonarne i tych co focą tylko na wyjazdach, może także dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności (no bo mają trudniej, nie?). Powinniśmy wreszcie ustalić jakieś parytety dla mniejszości, w końcu wygrywać nie mogą tylko biali mężczyźni... ?
  8. U mnie też sporo się działo - przeskok z SWSA na Cem25p i z obiektywów na małe apo. Detektor na razie bez zmian - 6d mod. Ta puszka ma potencjał, którego jeszcze w pełni nie wykorzystałem. W planach na 2022 rok dalszy rozwój (i kolejne zakupy). ?
  9. Przy okazji jakiegoś spotkania (czas już na to) odkopię Taurusa, złożę i pozwolę pomacać. Jeśli będziesz w stanie znaleźć jakiś słaby punkt jeśli chodzi o jakość wykonania stawiam flasz..., eee, przeca Ty nie pijesz?, dobrego oscypka! ?
  10. Pytania nie musimy odwracać - Ty pierwszy przymyciłeś w swojej wypowiedzi tezę, jakoby Pablitus miał jakąś przewagę nad wyrobem z Myślenic. Teraz wiemy, że chodzi o gust (i pewnie trochę o osobiste znajomości i sympatie, hmm?). No ale mój (gust) zawsze był przaśny. ? A skojarzenia ze starym pianinem? No nie mam. ?
  11. Maras, konkrety. To co napisałeś to ogólnikowe ogólniki są, a wygląd kwestia gustu. Dla mnie właśnie nowe Taurusy są pikne. ? Miałeś przed nosem wyciąg Byczka wyprodukowanego w ostatnich kilku latach? I czego mu brakuje względem Pablitusa?
  12. A jakieś rozwinięcie? To dość, hmm, zaskakujące dla mnie stwierdzenie.
  13. A dzięki. Obrabiane - jak to mawiają sąsiedzi zza Odry - alles zusammen, z pomocą astrotools w PS.
  14. Łącznie nieco ponad 6 h materiału w klatkach po 4 minuty, ale żeby był skok jakościowy względem tego co zrobiłem z 3,5 h to nie powiem. Jedynie odszumiać nie trzeba było. Chyba czas na dalszą naukę obróbki; tu jest jak w rolnictwie - w pewnym momencie uprawy ekstensywne przestały wystarczać. ? TS 65q, 6d mod, Cem25p, czyste RGB. To jest obserwowalne - swego czasu najjaśniejszą część mgławicy widziałem w niutku 350/1500 mm, z okularem 31 mm i OIII Lumicona. Łatwo nie było - to trudny cel. Sfocić go łatwiej niż zobaczyć.
  15. I pojedynczy szczał na koniec sesji, 65q, 6D, klatka 4 minuty (widać, że kometa żwawo zasuwa). Robione przed 4 nad ranem, jeszcze dość nisko nad horyzontem.
  16. Bardzo fajnie prezentuje się w dużej lornetce. 25x100 + ciemne niebo = całkiem spory (choć subtelny) warkocz. Niestety w polu widzenia wspólnie z M3 już się nie mieści...
  17. Fajnie wyszło. Trudny w obróbce obszar, trzeba też sporo materiału. Sam to palę i przy 7 h efekt wciąż jest daleki od satysfakcjonującego.
  18. Nie mam pytań. Jak będziesz organizował jakieś warsztaty z obróbki to wpisuję się na listę uczestników. ?
  19. Cześć z tych celów to niezła egzotyka. Mimo, że odstawiłem newtona w odległy kąt piwnicy, to niezmiennie lubię poczytać tego typu relacje. ? Fakt, że mało już wizuala na polskich forach.
  20. Zacząłem niezobowiązująco palić okolice Meduzy. Wyszło (chyba) zachęcająco. Na razie jest 55 klatek x 4 minuty, będzie pomnożone razy dwa.
  21. Dopaliłem drugie tyle materiału, niestety warunki chujowe (wilgoć) - kolejna odsłona w pierwszym poście. Jest chyba lepiej, ale mega skoku jakościowego nie ma. Tu pewnie pomógłby już tylko filtr h - alpha.
  22. Takich złotawych, prześwitujących przez pyły gwiazdek jest tam sporo więcej Swoją drogą trzeba będzie dopalić drugi panel z pobliską mgławicą refleksyjną (o ile pogoda dopisze). Kombinowałem z tym kadrem zastanawiając się mocno czy ją też ująć, ale drugiej strony chciałem złapać jak najwięcej okolicznego wodoru.
  23. czyli Fox Fur - wodór wokół Choinki, jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało. ? Na razie to półprodukt, jedynie 3,5 h materiału, dołożę jeszcze drugie tyle. 6d mod, TS 65q, klatki po 4 minuty. Ps Trumpler 5 (to ta żółtawa, przesłonięta przez pyły gromada otwarta) jest niezłym czelendżem w wizualu. Edyta: druga wersja, materiał pomnożony x2
  24. Podmienione na wersję z bardziej zgaszonym centrum. Niestety nie dysponuję stackiem, gdzie byłoby widać Trapez. Tu trzeba by robić klatki kilkusekundowe. Kto wie, może spróbuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)