Skocz do zawartości

Panasmaras

Moderator globalny
  • Liczba zawartości

    3 043
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Zawartość dodana przez Panasmaras

  1. Z bohaterów tego zdjęcia, ostatnio wpadł mi w oko Parry ze swoimi "wypustkami" co ćwierć okręgu. Przykuwa uwagę nawet z dala od linii terminatora.
  2. Abstrahując od jakości uchwyconego detalu, zdecydowanie muszę pochwalić twoje kadrowanie - nie łapiesz tego, co popadnie, ale dbasz o kompozycję zdjęcia. W połączeniu z nienachalnym podpisem wychodzi kawałek pięknej sztuki. Nic, tylko oprawić w ramkę i dać na ścianę. Brawo Ty!
  3. Tak w skrócie, zupełnie wyraźna jest południowo-wschodnia ściana Barnarda 37-38, pamiętam też zupełnie udaną obserwację LDN 1609-1610 (głównie tego nieoznaczonego cypla). Wczoraj wydawało mi się, że znów dostrzegłem LDN-kę, ale po skonfrontowaniu ze zdjęciami dochodzę do wniosku, że pewien sznureczek gwiazd zasugerował ciemną szramę, którą wziąłem za poszukiwaną mgławicę. W wolnej chwili załączę opis.
  4. Przy okazji melduję, że grafik-kartograf pracujący nad Interstellarum dał ciała rysując i opisując ciemnoty w okolicy. Porównajcie sobie położenie LDN 1609-1610 (chodzi o tę ciemną V-kę, której szerokie końce mają w/w oznaczenie) - zdjęcie Łukasza lub Aladin vs Interstellarum. Sama mgławica ma nawet dobrze oddany kształt, ale położenie zupełnie się nie zgadza. Spora wtopa.
  5. Spieszę zameldować, że chyba chodzi o warunki. Wczoraj pojawiłem się w Blizinach przed 21:00, korzystając z nieco lepszej przejrzystości (w porównaniu do poprzedniej nocy) i przy okazji zyskując parę stopni, jeśli chodzi o pozycję gromady na niebie. Po rozstawieniu sprzętu zadbałem o adaptację wzroku, nawet czerwonej latareczki żałowałem sobie przez pierwszą godzinę obserwacji. Efekt? Wyszło pojaśnienie tam, gdzie miało wyjść - stosunkowo duże, o bardzo słabo określonych granicach. Sprawdziłem, czy podobna poświata nie pojawia się w innych, losowo wybranych fragmentach nieba, ale nic podobnego w innych miejscach się nie zadziało. Gromada była najlepiej widoczna w parce ES 24 (pow. 20x, źrenica 4,1), z kolei w powiększeniu 32x (źrenica 2,5) zerkaniem wyszła drobnica wokół HD 260597.
  6. No właśnie - szczególnie, że w Bieszczadach też ich nie było. Tak więc skąd wiedzieli? PS zdjęcie piękne, ale nawet nie w połowie tak piękne, jak zaskakujące. Pytanie brzmi - skąd Ty wiedziałeś?
  7. Kto wie, może kiedyś jeszcze będzie niebo na zlocie zimowym - sądzę, że w Beskidzie Niskim byłaby w zasięgu.
  8. Wczorajsze podejście z lornetą kątową 82 mm zakończyło się fiaskiem. Jak pisze Polaris, miejsce do namierzenia banalne, ale sama franca za nic nie chciała wyjść - próbowałem powiększeń od 20 do 32 (zakres źrenicy od 4,1 do 2,5). Momentami zdawało mi się, że widzę nieznacznie jaśniejsze tło, dostrzegłem też poświatę od słabych gwiazdek okalających HD260597, ale Trumpler 5 jest znacznie "głębszym" celem. Niestety. Na stanowisku obok był @Marek Gdańsk - w jego dziesięciocalówce Tr 5 pokazał się jako ledwo wychwytywalne pojaśnienie tła, do tego wyszło kilka, może kilkanaście słońc gromady - i to tylko w konfiguracji z ES 20 mm (pow. 60x, źrenica 4 mm). Warunki nie były złe, jednak dalekie od wymarzonych.
  9. Strasznie dziwna i zakręcona sprawa z tymi filtrami. Tam są głównie mgławice refleksyjne, więc O-III jest dodatkiem, po którym zupełnie nie spodziewałbym się jakiejkolwiek użyteczności w tym kawałku nieba. Niemniej, temat ciekawy i warty podejścia.
  10. Nie wiem, jak to z tą przyzwoitością być powinno, w każdym razie podchodziłem kilka razy do tego złotka z Fujinonem 16x70, z czego raz w Borach Tucholskich (czytaj: pod naprawdę dobrym niebem) - i pupa. Ani śladu pojaśnienia. Ale kto wie, może kluczem nie jest tu zwiększanie apertury, a powiększenia? Mam nadzieję przekonać się na dniach.
  11. 1. Ignisdei (Pyra 7.) 2. Stiopa (Pyra 5) 3. Jarek J. (Pyra 5) 4. Thomas (Pyra 1) 5. Jajak (Pyra 1) 6. Maciej (Pyra 1) 7. Polaris (Pyra 1) 8. Acidtea (Pyra 1) 9. Energetyk (Pyra 5) 10. Piotr K. (Pyra 5, w miarę możliwości spanko w ostatnim pokoju na górze ? ). 11. Cyberboss (pyra 5) 12. sferoida - Pyra 3 - od czwartku do soboty z możliwością przedłużenia do niedzieli 13. Lukasz83 (Pyra 5) 14. Pery(Pyra 6) 15. Virus (Pyra 6) 16. Gayos - Pyra 6 17. Stefanchm - Pyra 6 18. Duser - Pyra ....dowolna 19. Paweł Sz. (najchętniej tam gdzie ekipa z Pzn tj. Thomas, Polaris itd.) 20. Kenny ( Pyra 2 ) 21. Elay (Pyra) 22. Puchciu (Pyra4) 23 przemo77 (Pyra4) 24 Mirek (Pyra 6) 25. Prestoneq (Pyra4) 26. Panasmaras (Pyra 5)
  12. Pięknie i treściwie. Co gorsza, dość boleśnie uświadomiłaś mi jakie mam zaległości w rewirach jesiennych. Ale obiecuję poprawę!
  13. Ale śliczność! Chyba wezmę jutro do pracy lornetę, może trafi się jakaś dziura w chmurach ?
  14. Licząc bardzo na oko, ten uszczerbek zabiera Ci jakiś promil (dosłownie jeden promil) powierzchni czynnej lustra. Szczerze wątpię, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie (poza czysto estetycznym). Ale jeszcze inna sprawa, czy ktokolwiek chce takie coś oglądać na świeżym sprzęcie.
  15. 22, 11, 7 lat temu... Oto siła notatek! Co do mnie, obserwuję gromadkę za każdym razem, gdy Orion jest wysoko. Pozycja obowiązkowa zarówno przy lekkich sesjach z klasykami, jak i jako odskocznia po walkach ze słabymi paskudami. W sumie nawet nie wiem, jak toto się prezentuje w teleskopie - widziałem ją wyłącznie w lornetach 50-85 mm. Ogólnie lubię taki rodzaj gromadek - nienachalny, ładnie położony, a jednocześnie dość wyraźny. Coś jak w dialogu, którego nigdy nie było: - Która gromadka z pary podoba ci się bardziej - Messier 46 czy Messier 47? - Melotte 71.
  16. Gdyby ktoś sprzedawał dom: piękny, w cichej i urokliwej okolicy, dobrze skomunikowany, a jednocześnie leżący nieco na uboczu, i nadający się dla każdego ? kupilibyście go? A gdyby podobny opis dotyczył obiektu na niebie ? mielibyście ochotę na niego zerknąć? Jeśli tak, to poznajcie gromadę otwartą NGC 2194. Znajduje się ona w północno-wschodniej części Oriona, gdzieś w okolicy prawego łokcia Myśliwego. Z odległości 12 320 lat świetlnych świeci nam jasnością 8,5 mag i zajmuje skromne 10 minut kątowych na niebie. Dwa ostatnie parametry mówią nam, że obiekt będzie w zasięgu małych lornetek, ale i obserwacje teleskopowe są jak najbardziej mile widziane. NGC 2194. Źródło: Astrobin Z ciekawostek historycznych: jako pierwszy klaster ten zaobserwował William Herschel w lutym 1784 r., nadając mu numer VI 5 w swoim wydanym dwa lata później Katalogu Tysiąca Nowych Mgławic i Gromad Gwiazd. Kilkadziesiąt lat później (dokładnie w 1864 r.) obiekt pojawił się w Katalogu Generalnym jako GC 1383, a w kolejnej dekadzie jeszcze raz ? jako zdublowany wpis w Suplemencie Katalogu Generalnego, pod numerem 5380 (wskutek przeoczenia Johna Dreyera, który dopisał gromadę jako niedawne odkrycie Heinricha d?Arrest). Pomyłka została ostatecznie skorygowana 10 lat później, w 1888 r. ? w momencie publikacji Nowego Katalogu Generalnego. Tym, co wyróżnia NGC 2194 spośród podobnych gromad, jest niska metaliczność jej gwiazd. Odpowiedzialna za to jest właściwość mówiąca, że im dalej od centrum Galaktyki, tym większa przewaga procentowa wodoru i helu nad pozostałymi pierwiastkami. Ponieważ mamy do czynienia z obiektem powstałym aż 38 tys. lat świetlnych od środka dysku galaktycznego i, dodatkowo, zawieszonym 600 lat świetlnych nad nim, efektem jest gromada, która mimo stosunkowo młodego wieku ? ok. 400 mln lat ? zawiera gwiazdy o niższej metaliczności niż nasze znacznie starsze Słońce. Mapa na podstawie Taki Star Atlas Nalot w niewielkiej lornecie robi się sam. Wystarczy zgrubnie wycelować w prawy łokieć Oriona, wyłapać jednostopniowy łańcuszek 6- i 7-magowych gwiazdek, biegnący ze wschodu na zachód, a gromada znajdzie się w polu widzenia. Gdybym miał być bardziej precyzyjny, proponowałbym odszukać półmetek odległości między Betelgezą a Alheną (? Geminorum), gdzie znajduje się para gwiazd piątej wielkości (73 i 74 Ori). Mając je w polu widzenia, wystarczy odbić 40? na północny zachód (w prawo do góry przy górującej Betelgezie), aby mieć NGC 2194 w centrum pola widzenia. Co lubię w tej gromadce? To, że odkrywa swoje kolejne i kolejne oblicza w zależności od warunków i użytego sprzętu obserwacyjnego. W niewielkiej lornetce NGC 2194 jest delikatnym duszkiem, miękko wtopionym w tło, kapitalnie komponującym się w bogatym kadrze pełnym gwiazd bliższego planu. Średnie lornety zaczynają do tego widoku nieśmiało wprowadzać ziarnistość gromady, ale tutaj dochodzi do głosu wiek naszej bohaterki ? 400 mln lat zawsze zdąży wygasić najbardziej prominentne słońca. Co prawda w NGC 2194 zidentyfikowano około 20 błękitnych maruderów (i podobną liczbę kandydatów na czerwone olbrzymy), jednak żadna z gwiazd nie wybija się tu szczególną jasnością. NGC 2194 w szerokim polu. Zaznaczyłem co ważniejsze obiekty, w tym wspomniany wcześniej łańcuszek gwiazd. Źródło: Aladin Dysponując lornetą 82 mm lub refraktorem 100 mm i mając możliwość zmiany powiększenia, można przyjemnie bawić się tym, co engiecka pokaże. Wraz ze wzrostem powiększenia przychodzi coraz wyraźniejsza ziarnistość i pierwsze oznaki rozbicia, jednak to wszystko dzieje się bardzo płynnie. Kiedy obserwowałem gromadę w powiększeniach 26?32x, miewałem momenty, w których bardzo wiele zależało od kąta zerkania. Byłem w stanie wyłapać pojedyncze słońca raz z jednej, raz z drugiej strony, ale nigdy w całości. Dodatkowo, widzenie peryferyjne zdradzało obecność kolejnych, słabszych gwiazd oraz tworzonych przez nie ramion, przez co gromada zdawała się tu rosnąć, tam kurczyć, a momentami ? przepływać jak gwiezdna ameba. O rozbiciu mogłem mówić dopiero przy powiększeniu 53x, choć wtedy półtoramilimetrowa źrenica odbierała gromadzie sporo uroku. Doniesienia z Krainy Wielkich Luster mówią o NGC 2194 jako o klastrze bogatym w gwiazdy i chętnie reagującym na powiększenia rzędu 100x. Ja oczywiście i tak wiem swoje. Będę więc uparty w lornetkowaniu i powiększeniach jemu właściwych. W końcu niezaprzeczalnym błogosławieństwem dwuocznych jest oglądanie takich obiektów, jak NGC 2194, w szerokim, bogatym polu zimowej Drogi Mlecznej. Orion wciąż wysoko, więc łap okno pogodowe, spróbuj ? i daj znać, jak poszło!
  17. QuickMap LROC też nie. Ale przynajmniej wiadomo, kiedy orientacyjnie celować, a to już dość blisko konkretu. Swoją drogą @JSC @Mareg - jesteście kolejnymi osobami w ciągu tego tygodnia, które wspominają o Inie. W zasadzie, tydzień temu zostałem dopiero uświadomiony o jej istnieniu.
  18. O, to to, właśnie to było to ustrojstwo, którego szukałem... ...dopóki Polaris nie zapodał tego - a dają wersję przeglądarkową, co mnie urządza najbardziej. Dzięki!
  19. Dziwne. Przecież ani na mapach nie jest trudna do odnalezienia, a i na stronie z Orionem statystycznie spędza się sporo czasu błądząc wzrokiem... Oczywiście jeśli zawsze macie drukowany atlas pod ręką w strategicznym miejscu koło białego tronu... ?
  20. Ogłoszenie parafialne: poszukuję jakiegoś programu do dokładnego pokazywania fazy Księżyca na wybrany moment - tak, żeby można było planować polowanie na smaczki w rodzaju konkretne oświetlenie konkretnego obiektu. Kiedyś miałem jakieś coś i miało w nazwie - uwaga, będzie odkrycie - "Moon" (cieszę się, że mogłem pomóc, szczególnie sam sobie ? ). Jakieś typy? Preferowane softy darmowe, na każdą platformę (Win/Android/iOS).
  21. Ale po co się tym przejmować, szczególnie zimą? Jak przyjdzie pogoda i chęci, to można pisać. A jak nie ma obu tych rzeczy, zostaje czekanie, robienie list obserwacyjnych, uczenie się nieba niemal od nowa, ewentualnie pisanie czegoś, co chodziło po głowie od dłuższego czasu. Nie ma co się stresować ?
  22. Zabawne, że w tej skali zdjęcia jest podobny problem z identyfikacją engieca, jak w lornetkach - z powodu tych kilku okolicznych słabych gwiazdek podobnej jasności (tak, wiem, to ta niebieska kropeczka pod rządkiem sklejonych czerwonych słońc). Co do reszty otoczenia, zupełnie przyjemny jest Collinder 69, a i kilka okolicznych ciemnot jest w zasięgu lornet.
  23. Nie, w tytule nie ma literówki. Po prostu pomyślałem sobie, czemu by nie otworzyć roku obserwacyjnego po imieniu, od odwiedzenia NGC 2022? O ile nie macie nic przeciwko tak dosłownej i banalnej inspiracji... Proponowany obiekt jest mgławicą planetarną położoną w północnej części gwiazdozbioru Oriona, w bezpośredniej bliskości (kątowej) Lambdy Orionis, a fizycznie - 8200 lat świetlnych od nas, w Ramieniu Perseusza. Informacji o samym obiekcie jest jak na lekarstwo, pozostaje mi więc kopypasta z angielskiej wiki. Podają tam, że mgławica została po raz pierwszy zaobserwowana przez Williama Herschela w 1785 roku, który opisał ją jako ?znacząco jasną, niemal okrągłą, jak gwiazda o wielkiej średnicy, jak słabo zdefiniowana mgławica planetarna?. Obiekt ma dwie wyraźne warstwy, odpowiadające dwóm kluczowym etapom odrzucania powłok zewnętrznych przez umierającą gwiazdę. Zewnętrzne halo jest pozostałością po ?pierwszej fazie skurczów? - podczas odejścia na asymptotyczną gałąź olbrzymów. Rozproszona z tego okresu materia rozciąga się na przestrzeni około połowy roku świetlnego. Bardziej zwarta warstwa wewnętrzna powstała pod sam koniec życia gwiazdy, nosi też wciąż widoczny ślad ciśnienia ją rozpychającego. Obecny rozmiar tego bąbla wynosi około jedną trzecią roku świetlnego - przekładając to ?na nasze?, materia ta robiłaby przemeblowanie w okolicach wewnętrznego obłoku Oorta. Gwiazda centralna ma jasność 15,9 mag, przy promieniu zaledwie 6.5% promienia Słońca. Sama mgławica jest znacznie jaśniejsza, ale i tu szaleństwa nie ma - 11,6 mag. NGC 2022 z Teleskopu Kosmicznego Hubble'a (źródło: wiki) Nalot na NGC 2022 jest bardzo prosty - przedłużamy linię wyznaczaną przez ?1 i ?2 Orionis (to te jasne południowe słońca w Gromadzie Lambda Orionis) o około półtorakrotność odległości kątowej tych dwóch gwiazd w kierunku wschodnim, lekko odbijając na północ (czytaj: przy górującym Orionie - troszkę w lewo). Znajdziemy tam parkę gwiazd 7 i 8 wielkości, oddalone od siebie o ok 10?. Tę linię znów przedłużamy w kierunku wschodnim mniej więcej o odległość między nimi. Dysponując odpowiednią aperturą i powiększeniem, coś tam powinno już zamajaczyć. W tej okolicy, oprócz szukanego obiektu jest kilka gwiazd 11-13 wielkości, co może delikatnie dezorientować obserwatora podchodzącego do engiecy z powiększeniem 20-krotnym lub mniejszym. Jednak w miarę przyzwoite rozmiary kątowe, sięgające pół minuty łuku, wraz z charakterystycznym mruganiem mgławic planetarnych powinno wystarczyć, by móc skutecznie zidentyfikować obiekt. Z mojego (raczej niewielkiego) doświadczenia z tą planetarką wynika, że 20x wystarczy, ale warto mieć na uwadze, że w tym przypadku więcej znaczy skuteczniej. Od powiększenia 40x wzwyż nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, która z obserwowanych gwiazd uschnęła z tęsknoty za fiordami. źródło: Taki Star Atlas, wstawki kolorystyczne własne Pozornie, w wizualu szału nie ma. Ot, szarawe kółeczko, niespecjalnie wybijające się jasnością. Jednak wg opisów na CloudyNights, sporo zaczyna się dziać, jeśli do obserwacji zaprzęgniemy lustra 18? (i większe) oraz zapewnimy powiększenia rzędu 200x (i większe): mgławica zaczyna być wyraźnie elipsoidalna, z jaśniejszą krawędzią zachodnią (uwydatniając w widoku literę C), a w lepszych warunkach (lub większym sprzęcie) - z wyraźnie cętkowanym, słabszym wnętrzem i wyrazistymi krawędziami zewnętrznymi. Z pewnością warto wspomóc się filtrem O III, na który mgławica chętnie reaguje. Z dwuocznego punktu widzenia, obiekt daje sporo frajdy z racji samego odszukania, identyfikacji i bycia blisko limitu możliwości obserwacyjnych średnich lornet. NGC 2022 w szerszym polu. Źródło: Aladin Czy NGC 2022 jest do wyłuskania w 15x70 pod dobrym niebem? Czy pokaże coś więcej w szesnastu calach, a może i w czternastu, przy jednym z mroźnych, ale i krystalicznie czystych wyżowych epizodów? Chętnie się dowiem. Księżyc powoli zsuwa się coraz niżej, więc póki Orion wysoko wisi na niebie, wyceluj w jego głowę, spróbuj namierzyć NGC 2022 - i daj znać jak poszło!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)