Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Zaćmienie Księżyca do obejrzenia online dzięki ekspedycji do Peru

Całkowite zaćmienie Księżyca, które będzie widoczne w obu Amerykach, będzie można zobaczyć online również z Polski. Ekspedycja naukowców rusza w ramach projektu GLORIA do Peru, by transmitować całemu światu to unikalne zjawisko.

15 kwietnia będzie miało miejsce pierwsze od ponad dwóch lat całkowite zaćmienie Księżyca. Tym razem nie będzie ono widoczne z Polski - oglądać będzie je można na niebie na półkuli zachodniej - w Ameryce Północnej i Południowej oraz na Oceanie Atlantyckim. Jednak mieszkańcy całego globu będą mogli śledzić na bieżąco przez internet to niezwykłe wydarzenie - poinformowano w komunikacie przesłanym PAP przez przedstawicieli projektu GLORIA.

 

Astronomowie w ramach projektu GLORIA ruszają na ekspedycję badawczą do Peru, do miejscowości Sacsayhuamán, by stamtąd transmitować całkowite zaćmienie. Dzięki temu przekazowi widzowie przed komputerami zobaczą, jak stopniowo Księżyc wchodzi w cień Ziemi, zmieniając barwę swej tarczy na coraz ciemniejszy, czerwony odcień. Kolor ten jest spowodowany przejściem światła słonecznego przez ziemską atmosferę, która zachowuje się jak soczewka zakrzywiająca bieg światła. Działa również jak filtr, przepuszczając więcej światła czerwonego niż niebieskiego, co sprawia, że Księżyc podczas zaćmienia przybiera rudą barwę.

 

Współpracownicy projektu GLORIA będą również prowadzić obserwacje zjawiska zaćmienia na stoku wulkanu Teide, na Wyspach Kanaryjskich. Faza całkowita zaćmienia będzie tam miała miejsce podczas wschodu Słońca, stąd też cień, mierzącego aż 3 750 m n.p.m. wulkanu będzie skierowany w stronę chylącego się ku zachodowi Księżyca.

 

Miejscowość Sacsayhuamán przed wiekami zamieszkiwana była przez Inków. To megalityczny kompleks murów kamiennych wykonany przez nich na północnych obrzeżach peruwiańskiego miasta Cusco. "Dla Inków ruch Słońca i gwiazd był ważny zarówno w obrzędach kultu religijnego, jak i w śledzeniu zmian pór roku, co z kolei było istotne w uprawie roli. Słynny Złoty Dziedziniec (Coricancha), czyli świątynia Słońca w Cusco wyznacza aż 41 ważnych kierunków. Są to między innymi kierunki wschodów i zachodów Słońca podczas przesilenia czerwcowego i grudniowego (w Polsce to odpowiednio przesilenie letnie i zimowe)" - poinformowano w komunikacie.

 

Zaćmienie 15 kwietnia to pierwsze z czterech kolejnych zaćmień występujących po sobie w półrocznych odstępach. Ostatni taki cykl zaćmień (tetrada zaćmień) miał miejsce dekadę temu, następny będzie miał miejsce dopiero w 2032 r.

 

Zjawisko zaćmienia Księżyca ma miejsce wówczas, gdy Księżyc wchodzi w cień Ziemi. Ze względu na nachylenie orbity Księżyca względem Ziemi nie obserwujemy zaćmienia co miesiąc. W odróżnieniu od zaćmień Słońca, zaćmienia Księżyca widoczne są na sporym obszarze Ziemi, wszędzie tam, gdzie podczas zjawiska Srebrny Glob znajduje się ponad horyzontem.

 

W zachodniej Europie będzie można się pokusić o dostrzeżenie początku zaćmienia, tzw. fazy półcieniowej, która rozpocznie się o godzinie 7:58 czasu polskiego. Zmiany w wyglądzie tarczy Księżyca podczas fazy półcieniowej są niewielkie i ta część zaćmienia będzie trudna do dostrzeżenia. Księżyc wejdzie w najciemniejszą część cienia (umbrę) dopiero o 9:06 czasu polskiego, kiedy w Europie będzie już pod horyzontem. Część zaćmienia będzie widoczna z Wysp Kanaryjskich.

 

Czasy transmisji na żywo zjawiska dostępne są na stronie interenetowej

 

Wysokiej rozdzielczości zdjęcia całkowitego zaćmienia Księżyca znaleźć można z kolei pod adresem.

 

GLORIA to trzyletni projekt finansowany z 7. Programu Ramowego Unii Europejskiej. Projekt rozpoczął się w październiku 2011 roku, obejmując 13 instytucji z 8 krajów. Polska reprezentowana jest w projekcie przez Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, który wspólnie z Narodowym Centrum Badań Jądrowych i Centrum Fizyki Teoretycznej PAN realizuje projekt badawczy "Pi of the Sky". Koordynatorem polskiej części projektu GLORIA jest prof. Aleksander Filip Żarnecki z Wydziału Fizyki UW.

 

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,399965,zacmienie-ksiezyca-do-obejrzenia-online-dzieki-ekspedycji-do-peru.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykl całkowitych zaćmień Księżyca już niedługo. Kolejny dopiero w 2032 r.
ZJAWISKO BĘDZIE MOŻNA OBEJRZEĆ ONLINE
 
1&srcw=636&srch=358&dstw=636&dsth=358
Niedługo zaćmienie Księżyca, Fot: NASA
 
Mieszkańcy zachodniej półkuli będą mogli obejrzeć "na żywo" całkowite zaćmienie Księżyca 15 kwietnia. Będzie to pierwsze z czterech zaćmień, występujących po sobie w półrocznych odstępach. Kolejny taki cykl będzie można zobaczyć dopiero w 2032 roku.
Jak podaje NASA, 15 kwietnia 2014 roku Księżyc wejdzie w cień Ziemi. Zjawisko rozpocznie cykl czterech następujących po sobie co pół roku zaćmień. Mieszkańcy Starego Kontynentu nie zobaczą "na żywo" zjawiska. Będzie ono widoczne w Ameryce Północnej i większej części Ameryki Południowej, a także na szczycie wulkanu Teide na Wyspach Kanaryjskich.
 
Zaćmienie online
Naukowcy z projektu GLORIA zamierzają relacjonować zaćmienie w Świętej Dolnie Inków udostępniając materiały w sieci. Tak więc mieszkańcy całej Ziemi, będą mogli obejrzeć zjawisko online.
Również na szycie wulkanu Teide mierzącego 3750 m n.p.p. zespół astronomów będzie prowadzić obserwacje. Faza całkowitego zaćmienia wystąpi tam podczas wschodu Słońca.
 
Rudy Księżyc
Internauci zobaczą, jak Księżyc wchodzi w cień Ziemi. W trakcie zaćmienia barwa naszego satelity będzie zmieniała odcień na ciemniejszy i bardziej czerwony. Ziemska atmosfera zachowuje się jak soczewka podczas przejścia światła słonecznego przez atmosferę naszej planety. Dodatkowo przepuszcza najlepiej kolor czerwony, stąd zobaczymy rudawe ubarwienie Księżyca.
Kolor ten jest spowodowany przejściem światła słonecznego przez ziemską atmosferę, która zachowuje się jak soczewka, zakrzywiająca bieg światła. Działa również jak filtr, przepuszczając więcej światła czerwonego niż niebieskiego, co sprawia, że Księżyc podczas zaćmienia przybiera rudą barwę.
 
Rzadkie zjawisko
Ostatnim razem można było zobaczyć cykl zaćmień dekadę temu. Kolejny ciąg ma mieć miejsce w dopiero w 2032 roku.
Zaćmienie Księżyca następuje w momencie, kiedy satelita wchodzi w cień rzucany przez Ziemię oświetlaną światłem słonecznym. Dochodzi do tego kiedy trzy obiekty, czyli Słońce, Ziemia i Księżyc znajdują się w linii.
 
Źródło: NASA, Autor: PW/rp

 

"...co lepiej działa na wyobraźnie niż to, czego nie widać, nie słychać, a zabija?..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po 21 popatrzcie w niebo! Stacja kosmiczna leci nad Polską

 

Wprawdzie pogoda nie nastraja do obserwacji, ale być może w kluczowym momencie chmury się rozstąpią i choć na chwilę odsłonią niebo. Stacja będzie dziś najjaśniejszym obiektem zaraz po Księżycu.

To jeden z najjaśniejszych przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nad Polską. W chwili przelotu stacja będzie najjaśniejszym obiektem na niebie, zaraz po Księżycu. Flara osiągnie jasność -3.4 mag! Wypatrujcie jej dziś (w czwartek) od godz. 21.18 nad zachodnim horyzontem. Z każdą sekundą stacja wznosić się będzie coraz wyżej na tle zachodzącej konstelacji Oriona, by później przelecieć przez Bliźnięta, Raka, Małego Lwa, Wielką Niedźwiedzicę - aż w końcu zgaśnie na pograniczu Psów Gończych i Wolarza chwilę przed godz. 21.22. Widok powinien być naprawdę imponujący. Gdy na ten jasny punkt skierujecie teleskop, być może uda Wam się dostrzec kształt ISS z wyraźnie zaznaczonymi panelami słonecznymi.

 

Poniżej mapka nieba, udostępniona przez serwis "Z głową w gwiazdach":

 

http://wyborcza.pl/1,75476,15774319,Dzis_po_21_popatrzcie_w_niebo__Stacja_kosmiczna_leci.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tańczący z gwiazdami" rozwinął anteny

Aby otworzyć dużą antenę radarową i skrzydła słoneczne Sentinel-1A wykonał 10 godzinną choreografię. Każdą czynność odtwarzał w odpowiedniej kolejności i z precyzją tancerza Teatru Bolszoj.

By rozpocząć procedury obserwacji naszej planety, Sentinel -1A w odległości 693 km od Ziemi rozłożył 12-metrowy radar i 10- metrowe skrzydła słoneczne. Cała procedura trwała 10 godzin.

Wyreżyserowana choreografia

To jeden z najważniejszych momentów "życia" satelity, więc każdy jego etap został dokładnie wyreżyserowany.

Ramón Torres - Project Manager Sentinel 1A , powiedział: "To ważne i skomplikowane wdrożenie. W fazie projektowania analizowano w kółko jego proces."

Może monitorować Ziemię w nocy 

Sentinel-1A jest elementem europejskiego programu obserwacji środowiska Copernicus. Został wysłany na orbitę Ziemi 3 kwietnia. Na pokładzie satelity znajduje się radar, który dokładnie skanuje powierzchnię Ziemi, bez względu na to jaka jest pogoda i - co ważniejsze - bez względu na porę dnia.

Wynalazek ma wspierać systemy monitorowania i bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych, np: w przypadku trzęsień ziemi czy powodzi. Radar będzie na bieżąco obserwować strefy żeglugowe, przesyłać obrazy pokrywy lodowej i dostarczać informacji na temat wiatrów i falowania. Pomoże także wykrywać i monitorować statki czy platformy wiertnicze. Naukowcy pokładają ogromne nadzieje w swoim projekcie, który ma zwiększyć bezpieczeństwo ludnośc

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/tanczacy-z-gwiazdami-rozwinal-anteny,119182,1,0.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najbliższy wtorek całkowite zaćmienie Księżyca

We wtorek, 15 kwietnia b.r., dojdzie do całkowitego zaćmienia Księżyca, które będzie można obserwować na Pacyfiku i z obu Ameryk - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

- Gdy Słońce, Ziemia i Księżyc ustawią się w jednej linii, nasza planeta rzuca za sobą cień na tyle duży, że jest on w stanie objąć Srebrny Glob. Ponieważ nasz naturalny satelita nie ma własnego źródła światła, lecz odbija tylko światło słoneczne, jego blask gaśnie w takiej sytuacji. Mówimy wtedy o zjawisku zwanym zaćmieniem Księżyca. Gdy Srebrny Glob schowa się w cień Ziemi całkowicie, mówimy o zaćmieniu całkowitym, gdy schowa się częściowo, mówimy o zaćmieniu częściowym - wyjaśnił astronom.

Do najbliższego całkowitego zaćmienia Księżyca dojdzie już we wtorek 15 kwietnia. Niestety nie będzie ono widoczne w Polsce. Jak zapewnia dr Olech, więcej szczęścia będą mieli obserwatorzy znajdujący się w Ameryce Północnej, na Pacyfiku i w zachodniej części Ameryki Południowej.

Zaćmienie półcieniowe rozpocznie się 15 kwietnia o godzinie 6.54, zaćmienie częściowe - o godzinie 7.58, zaćmienie całkowite - o godzinie 9.07, maksimum zaćmienia z fazą 1.2907 - o godzinie 9.46. Koniec zaćmienia całkowitego nastąpi o godzinie 10.25, koniec zaćmienia częściowego - o 11.33, a koniec zaćmienia półcieniowego - o 12.38.

Następne zaćmienie Księżyca wydarzy się 8 października 2014 roku. Też będzie to zaćmienie całkowite i także nie zobaczymy go z Polski.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,W-najblizszy-wtorek-calkowite-zacmienie-Ksiezyca,wid,16532694,wiadomosc.html

post-31-0-57347900-1397218522.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwona Planeta zbliża się do Ziemi

Planeta Mars znajduje się obecnie w opozycji, a więc na jednej linii ze Słońcem i Ziemią. Zjawisko to sprzyja prowadzeniu obserwacji, ponieważ Czerwona Planeta wschodzi wieczorem, góruje najwyżej nad horyzontem około północy, a zachodzi nad ranem.

 

Jako, że Mars znajduje się dla obserwatora z Ziemi po przeciwnej stronie nieba niż Słońce, to jego tarcza jest w pełni oświetlona, a to idealny moment na obserwacje teleskopowe.

 

Wystarczy już nieduży instrument, aby dostrzec charakterystyczne szczegóły na jego powierzchni, a przede wszystkim ujrzeć jego barwę, dzięki której planeta ta zaczerpnęła swoją potoczną nazwę.

 

Najbardziej interesujące są jasne parujące obszary północnego bieguna Marsa, orograficzne chmury w rejonie wulkanów Elysium, w strefie równikowej oraz niebieskawe mgiełki lodowe, wiszące nad półkulą południową, nad basenem uderzeniowym Hellas Planitia, czyli najniżej położonymi obszarami Marsa. Poniższe zdjęcie, wykonane przez Anthony'ego Wesley'a, ukazuje to, co można dostrzec przez 19-calowy teleskop.

Czerwona Planeta z każdym dniem zbliża się do Ziemi i w najbliższy poniedziałek (14.04) znajdzie się w najmniejszej odległości od 7 lat. Będzie nas od niej dzielić wówczas dystans niecałych 92 milionów kilometrów.

 

Zjawisko to możemy obserwować co 2 lata, ponieważ właśnie tyle czasu potrzeba na to, by obie planety, podczas swojej wędrówki wokół Słońca, zbliżyły się do siebie na minimalną odległość. W tym samym czasie do znajdującego się niemal na jeden linii Słońca, Ziemi i Marsa, dołączy też Księżyc.

 

Nad ranem we wtorek (15.04) wejdzie w pełnię i jednocześnie dojdzie do jego całkowitego zaćmienia. Będzie ono widoczne przede wszystkim w obu Amerykach, ale nie w Polsce, gdzie zanim Księżyc znajdzie się w ziemskim cieniu, zdąży się schować za horyzontem.

 

Mieszkańcy obu Ameryk tuż przed świtem będą mieli okazję ujrzeć zaćmiony Księżyc tuż obok Marsa. Dla astronomów to wyśmienity moment na obserwację, a dla astrologów coś bardzo niepokojącego.

 

Rosyjscy wróżbici ostrzegają, że ustawienie się Słońca, Ziemi, Księżyca i Marsa na jednej linii oraz opozycja Marsa w towarzystwie zaćmienia Księżyca, oznacza okres niepokojów na Ziemi. Mars był bowiem w mitologii rzymskiej uważany za boga wojny, a to może oznaczać nie tylko starcia międzyludzkie, lecz również kataklizmy naturalne, takie jak trzęsienia ziemi czy powodzie.

 

Według astrologów, najbliższy tydzień będzie czasem dużego ucisku, a podjęte w tych dniach decyzje, mogą mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Jednym słowem, znajdujemy się na rozdrożu, u progu jakiegoś niepokojącego wydarzenia.

 

Następna opozycja Marsa nastąpi 22 maja 2016 roku, jednak o wiele bardziej spektakularna będzie ta z 27 lipca 2018 roku. Tydzień po niej, 31 lipca, Mars znajdzie się najbliżej Ziemi od 15 lat, w odległości 57 milionów kilometrów, a więc aż o 35 mln kilometrów bliżej niż obecnie.

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/18988/czerwona-planeta-zbliza-sie-do-ziemi

Mars widoczny za pomocą 16-calowego teleskopu. Fot. Anthony Wesley

post-31-0-50423300-1397218592.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzono istnienie egzotycznych hadronów

Naukowcy z ośrodka CERN pod Genewą donoszą o kolejnym sensacyjnym odkryciu. W znajdującym się tam Wielkim Zderzaczu Hadronów podczas eksperymentu LHCb (Large Hadron Collider beauty) z ogromną pewnością stwierdzono istnienie zupełnie nowego, trzeciego rodzaju hadronów, który nazwano egzotycznym.

Eksperyment LHCb nazwę nosi tą od kwarków b często w literaturze nazywanych pięknymi, a właśnie na ich detekcji się on skupia. Podczas zderzeń protonów przy ogromnych energiach naukowcy rozbijają je po prostu na cząstki składowe - kwarki - analizując dokładnie uzyskane elementy.

Do tej pory znano dwa rodzaje hadronów - bariony (które dalej dzielą się na nukleony i hiperony) oraz mezony. Pierwsze z nich składają się z trzech kwarków, a drugie - z dwóch. Nowo odkryte hadrony egzotyczne zdają się z kolei składać z czterech kwarków.

Nowa cząstka nazwana została Z(4430) od swojej masy - 4430 MeV/c2 - która jest mniej więcej czterokrotnie większa od masy protonu (938 MeV/c2).

Odkrycie jest już bardzo pewne - jego istotność statystyczna wynosi 13.9 sigma, a więc macie większą szansę na trafienie szóstki w lotka kilka razy z rzędu niż na to, że pomiar stojący za nową cząstką jest wynikiem fluktuacji statystycznej.

Jednak póki co niewiele więcej da się o niej powiedzieć - przed fizykami teoretycznymi stoi zadanie stworzenia jak najdokładniejszego modelu uzasadniającego i wyjaśniającego istnienie cząstki z czterech kwarków.

Źródło: CERN

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/18981/potwierdzono-istnienie-egzotycznych-hadronow

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sałata leci na orbitę

Wkrótce astronauci znajdujący się na ISS będą mogli zjeść sałatę, którą sami będą uprawiać. Umożliwi to nowy program naukowców z NASA. Eksperci wierzą, że za parę lat w Kosmosie będzie uprawianych znacznie więcej gatunków roślin.

Naukowcy z NASA planują sprawdzić, czy na ISS można uprawiać rośliny. Dlatego na zlecenie ekspertów z amerykańskiem Agencji Kosmicznej firma Orbital Scinces stworzyła niewielką szklarnię Veggie.

Sałata z "inkubatora"

Veggie to urządzenie podobne do inkubatora. Jej zaletą jest budowa. Szklarenka składa się bowiem z wielu modułów, co pomaga zaoszczędzić sporo miejsca na stacji kosmicznej i jest wyposażona w szereg diod LED. Światło, które emitują diody umożliwi wzrost i rozwój rośliny.

Źródło witamin prosto z ISS

Twórcy projektu mają nadzieję, że wkrótce astronauci i naukowcy przebywający na ISS będą mogli uprawiać warzywa, a co za tym idzie - będą mieli dostęp do źródła witamin. Według naukowców z NASA, ci, którzy zaczną zajmować się roślinami, będą mogli się przy tym odstresować.

Specjaliści informują również, że warzywa pochodzące z Veggie są jak najbardziej zdrowe, co wykazały badania prowadzone w Kennedy Space Life Sciences Laboratory, gdzie uprawiano już rzodkiewkę i sałatę.

Dumni z projektu

- Jestem zadowolony ze swojego uczestnictwa w programie Veggie i Veg-01 i jestem niesamowicie dumny z pracy, jaką wykonaliśmy, aby przygotować rośliny do lotu. Będziemy naprawdę szczęśliwi, kiedy zobaczymy nasz sprzęt wykorzystywany na ISS - wyjaśnił jeden z naukowców biorących udział w projekcie. Dodał przy tym, że być może wkrótce będzie można uprawiać w Kosmosie inne warzywa.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/salata-leci-na-orbite,119282,1,0.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny zaprezentowały załogowy pojazd księżycowy

 

W czwartek 11 kwietnia w ramach targów wysokich technologii China Chongqing Hi-tech Fair przedstawiono załogowy łazik księżycowy - pojazd którym w przyszłości mają się posługiwać chińscy selenonauci.

Pojazd został skonstruowany wspólnym wysiłkiem 27 chińskich placówek naukowych. Ma wielkość sportowego samochodu i stanowi, w uproszczeniu, konstrukcję wspornikową z kołami. 


 

Zhan Hanging, profesor na Chongqing University i jeden z konstruktorów łazika, mówi jednak, że konstrukcja jest składana i wykonana jest z nowoczesnych, lekkich i wytrzymałych materiałów. Pojazd ma pomieścić dwóch taikonautów i kilkanaście narzędzi. Zhan dodaje, że to dopiero prototyp i konstrukcja wciąż jest poprawiana. Zaprezentowany model posiadał, np. koła z pianki. Profesor nie ukrywa, że część elementów, w tym właśnie koła, nie zostały zaprezentowano, bo konstruktorzy chcą zachować je w tajemnicy.

Prace nad łazikiem rozpoczęły się w zeszłym roku, a w 2015 zakończona ma zostać faza koncepcyjna. Chiny planują załogowe lądowanie na Księżycu w II połowie trzeciej dekady XXI wieku.


 

http://nt.interia.pl/technauka/news-chiny-zaprezentowaly-zalogowy-pojazd-ksiezycowy,nId,1407897

Chiński łazik załogowy (na drugim planie).


 

 

post-31-0-45818600-1397242049.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał konkursu Inspiration Mars z udziałem Polaków

Studenci Politechniki Wrocławskiej znaleźli się w finałowej dziesiątce konkursu Inspiration Mars. Drużyna Space is More może reprezentować Polskę Polski w prestiżowym konkursie, w którym drużyny mają za zadanie zaprojektować misję, podczas której dwuosobowa załoga statku kosmicznego dokona oblotu Marsa.

Polacy zaprezentują swój projekt w finale konkursu, który odbędzie się w kwietniu w Centrum Badawczym NASA im. Josepha Amesa w Stanach Zjednoczonych. Zwycięska ekipa otrzyma też czek na 10 tys. dolarów oraz całkowicie opłacony wyjazd na Międzynarodową Konwencję Mars Society w 2014 roku. Miejsca od drugiego do piątego będą honorowane nagrodami w wysokości od 1-5 tysięcy dolarów.

 

Najlepsze rozwiązania zaproponowane przez międzynarodowe zespoły konkursowe będą uwzględnione w planach prawdziwej misji na Marsa, która ma wystartować w styczniu 2018 r. Konkurs dla studentów organizuje stowarzyszenie The Mars Society, NASA oraz fundacja Inspiration Mars.

 

Drużynę Space is More stanowi ośmioro studentów różnych wydziałów Politechniki Wrocławskiej. Pracę nad projektem rozpoczęli w listopadzie 2013 roku, a ukończyli w połowie marca tego roku. Studenci zaproponowali innowację polegającą na wykorzystaniu zbiornika paliwa jako pomieszczenia mieszkalnego dla załogi. Zbiornik będzie mieć kubaturę 360 m3.

 

Na konkurs swoje projekty nadesłało 38 różnych drużyn z całego świata w tym 3 drużyny z Polski: drużyna Mars IV z Politechniki Rzeszowskiej, WUT Dream Team z Politechniki Wrocławskiej oraz Drużyna Space is More również z Politechniki Wrocławskiej, która znalazła się w finałowej dziesiątce. Ostateczne rozgrywki odbędą się pod koniec kwietnia.

 

Drużyna z Wrocławia ma jednak problemy z pokryciem kosztów wyjazdu. O fakcie zakwalifikowania się do finału dowiedziała się pod koniec marca, na niewiele ponad miesiąc przed terminem finałowej rozgrywki. Grupa zdecydowała, że na finały wyjedzie czterech reprezentantów referujących każde z kluczowych zagadnień projektu. Każda osoba mniej w składzie zmniejsza szanse Polaków na wygraną, ze względu na wyraźny podział ról w drużynie.

 

Konkurs polega na zaprojektowaniu misji typu Flyby, podczas której dwuosobowa załoga statku kosmicznego dokona oblotu planety Mars. Według założeń konkursu misja ma trwać 501 dni i wystartować 1 stycznia 2018 roku, kiedy to wzajemne położenie Ziemi i Marsa pozwala odbyć taką podróż w założonym czasie. Projekt wymagał przygotowania koncepcji zarówno statku kosmicznego, jego wyposażenia, jak i wyboru optymalnej trajektorii lotu, terminarza i ekonomii misji.

 

Wsparcia drużynie udziela Fundacja Wspierania Polskiej Astronautyki "Pociąg do Gwiazd?, zaś jej patronami są stowarzyszenie Mars Society Polska oraz portal KosmicznaPolska.pl

 

Swój projekt grupa z Wrocławia zamieściła na crowdfundingowej stronie PolakPotrafi.pl: https://polakpotrafi.pl/projekt/space-is-more dzięki czemu każdy może wesprzeć projekt, a także sprawdzić postęp zbiórki.

 

PAP ? Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,400004,final-konkursu-inspiration-mars-z-udzialem-polakow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krater Gusev był zalewany przez wodę?

Naukowcy z Uniwersytetu Arizony podejrzewają, że marsjański kater Gusev był kiedyś jeziorem ? czytamy na łamach serwisu Dvice.

Życie nie może istnieć bez wody, dlatego naukowcy tak zawzięcie poszukują jej na planetach i księżycach Układu Słonecznego. Najbliższym i najwygodniejszym obiektem jest oczywiście nasz sąsiad - Mars. Zresztą wielu uczonych jest przekonanych, że na czerwonej powierzchni tego globu była kiedyś woda.

Naukowcy z Uniwersytetu Arizony wzięli pod lupę krater Gusev - formację o szerokości ponad 160 km. W 2004 roku wylądował w nim łazik Spirit, który analizował tamtejszy grunt pod kątem jakichkolwiek śladów wody. Niestety, poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Dopiero analizy skał przeprowadzone na Columbia Hills - wzgórzach oddalonych 3,2 km od krateru - dały nadzieje, że w dalekiej przeszłości faktycznie była tam woda. Trudno było jednak jednoznacznie określić jej pochodzenie, bowiem równie dobrze jej źródeł należałoby szukać głęboko pod powierzchnią globu.

Amerykańscy badacze nie poddali się i przeanalizowali więcej materiałów zgromadzonych przez łazik Spirit. W końcu udało się im ustalić, że woda wielokrotnie wlewała się do krateru przez jedno z uchodzących do niego koryt.

Zespół ma nadzieję, że NASA weźmie pod uwagę lądowanie w kraterze Gusev przy okazji planowania misji Mars 2020. Dopiero wtedy udałoby się zebrać cenne próbki i zabrać je z powrotem na Ziemię, gdzie zostałyby gruntownie przeanalizowane.

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/misje/news-krater-gusev-byl-zalewany-przez-wode,nId,1407992

post-31-0-22080000-1397375165_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwają doskonałe warunki do obserwacji Marsa

Od kilku dni mamy bardzo dobre warunki do obserwacji Marsa. Czerwona Planeta najbliżej Ziemi znalazła się 8 kwietnia, ale nadal planeta ta jest bardzo dobrze widoczna. Warto spróbować zlokalizować ją na nieboskłonie.

Opozycja Marsa jest dosyć pospolitym zdarzeniem, z którym mamy do czynienia co dwa lata. Odległość między Ziemią a Marsem wynosi obecnie tylko około 93 miliony kilometrów.

Czerwona Planeta świeci obecnie jasno i wyraźnie widać jej ceglaną poświatę. Marsa można obserwować obecnie nawet gołym okiem, ale oczywiście więcej uda się zobaczyć za pomocą teleskopu.

Jeśli ktoś oglądał Marsa w innych warunkach z pewnością zauważy, że jego tarcza jest teraz większa. Na niebie odnajdziemy go nisko na horyzoncie na patrząc na południe. Mars powinien wyglądać jak jasna czerwona gwiazda.

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/trwaja-doskonale-warunki-obserwacji-marsa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronom: Księżyc i Mars razem na niebie

W najbliższy poniedziałek dojdzie do spotkania Księżyca tuż przed pełnią z będącym tuż po opozycji Marsem - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Jak przypomina astronom, Księżyc na swojej drodze na sferze niebieskiej przesuwa się na tle gwiazd i planet, zbliżając się do wielu z nich. Zjawiska takie wyglądają najbardziej efektownie, gdy dana gwiazda lub planeta jest jasna lub gdy mamy do czynienia z bliskim spotkaniem, w którym Księżyc świeci tuż obok danego obiektu.

 

"Do najbliższego takiego spotkania dojdzie w poniedziałek, 14 kwietnia, kiedy to Księżyc będący kilkanaście godzin przed pełnią spotka jasnego Marsa, którego opozycja wypadła 8 kwietnia" - zapowiedział dr Olech.

 

Dodał, że do największego zbliżenia dojdzie około godziny 18 naszego czasu i wtedy Srebrny Glob od Marsa będzie dzielił dystans tylko 3.3 stopnia. "O tej porze jest jeszcze w Polsce jasno, więc z obserwacjami warto poczekać do okolic godziny 21-22. Oba ciała znajdziemy wtedy 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Co ciekawe, po przeciwnej stronie Księżyca niż Mars, znajdziemy jeszcze jeden jasny obiekt, a mianowicie Spikę - najjaśniejszą gwiazdę z konstelacji Panny" - opisał naukowiec.

 

Zapewnił, że zjawisko to będzie doskonale widoczne gołym okiem. Ale - zdaniem astronom - warto jednak użyć lunety lub teleskopu, bo dzięki nim dojrzymy szczegóły tarczy zarówno Księżyca, jak i jasnego i dużego obecnie Marsa.

 

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,400001,astronom-ksiezyc-i-mars-razem-na-niebie.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryto nowy egzoksiężyc? "Jeśli to prawda, to jest to przełom"

Egzoksiężyc, a więc naturalny satelita planety pozasłonecznej, mógł zostać odkryty przez amerykańskich naukowców. - Jeśli to prawda, odkrycie jest spektakularne - komentują eksperci z NASA. Mimo, że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy zaobserwowany obiekt to rzeczywiście egzoksiężyc, specjaliści wierzą, że wyniki ich badań okażą się przełomem.

Niedawno naukowcy z Uniwersytetu Notre Dame (Indiana) poinformowali, że udało im się zaobserwować pewien obiekt, który być może jest egzoksiężycem - naturalnym satelitą, krążącym wokół planety pozasłonecznej. Po raz pierwszy taki obiekt zauważono w grudniu 2013 roku. Dokonali tego naukowcy z tego samego ośrodka badawczego.

Odkrycie prawdopodobnego egzoksiężyca było możliwe dzięki teleskopom znajdującym się w Nowej Zelandii i Tasmanii. W tych instrumentach wykorzystuje się bowiem technikę mikrosoczewkowania grawitacyjnego, która umożliwia wykrycie przestrzeni między gwiazdami.

Na czym ona polega? Gdy znajdujące się na "pierwszym planie" gwiazdy mijają siebie nawzajem lub gdy przelatują obok obiektów znajdujących się znacznie dalej, gwiazda znajdująca się bliżej może posłużyć jako "szkło powiększające". Dzięki czemu obiekt znajdujący się dalej jest znacznie lepiej widoczny (rozjaśniony) przez około miesiąc.

Świetliste planety polepszą jakość "obrazu"

Jeśli gwiazda "pierwszego planu" posiada planetę, która wokół niej krąży, to efekt "szkła powiększającego" jest jeszcze lepszy. Planeta ta dodatkowo rozjaśnia lub przyciemnia obraz, co umożliwia astronomom poznanie stosunku wielkości tych obiektów.

Czasami jednak zdarza się tak, że obiektem znajdującym się na pierwszym planie jest samotna planeta, a nie gwiazda. Wtedy naukowcy mają możliwość poznania masy tej właśnie planety i orbitującego wokół niej księżyca.

Niepewne wyniki, ale...

Z ostatniego badania nie wynika, czy odkryty obiekt na pewno jest egzoksiężycem. Naukowcy zauważyli jednak, że stosunek masy większego obiektu, do tego, który wokół niego krąży, wynosi 2000 do 1. Oznacza to, że para składa się albo z niewielkich rozmiarów gwiazdy, wokół której krąży planeta (której masa jest 18 razy większa od masy Ziemi) albo z planety potężniejszej od Jowisza, wokół której krąży księżyc ważący mniej niż Ziemia.

Problem w tym, że astronomowie nie potrafią określić, która wersja jest prawdziwa.

...to może być księżyc!

- Jedna z możliwości zakłada, że zauważono planetę i krążący wokół niej księżyc. Jeśli to prawda, odkrycie byłoby spektakularne, bo oznaczałoby to, że zaobserwowany został zupełnie nowy rodzaj systemu - powiedział Wes Traub z NASA, który nie brał udziału w badaniu. - Model obrany przez naukowców wskazuje na to, że znajduje się tam księżyc, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że to po prostu gwiazda - dodał.

Rozwiązanie zagadki tkwi w odległości

Odpowiedź na tę zagadkę związana jest z poznaniem dystansu, jaki dzieli naszą planetę i te dwa tajemnicze obiekty. Jeśli ich masa jest mniejsza, ale znajdują się bliżej Ziemi będą rozjaśniać obraz tak samo jak obiekty o większej masie, ale znajdujące się znacznie dalej.

Niestety teraz, kiedy już nie widać ich światła, trudno jest ocenić odległość. Naukowcy mają jednak nadzieję, że przy kolejnych badaniach uda się ją sprecyzować. - Nie będziemy mieli okazji zaobserwować tego egzoksiężyca kolejny raz - poinformował na łamach czasopisma "Astrophysical Journal" David Bennett z Uniwersytetu w Notre Dame (Indiana) i dodał przy tym, że wyniki kolejnych badań będą "bardziej nieoczekiwane niż ostatnie".

Więcej od egozksiężyców jest egzoplanet

Prócz egzoksiężyców naukowcy wyróżniają jeszcze inny typ obiektów "egzo". Są to egzoplanety, które znajdują się w układzie planetarnym i krążą wokół gwiazdy (lub gwiazd) innej niż Słońce. Jak dotąd odkryto ich około 1800.

Wideo

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/odkryto-nowy-egzoksiezyc-jesli-to-prawda-to-jest-to-przelom,119469,1,0.html

post-31-0-71132800-1397375323.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obłoki srebrzyste coraz częściej na niebie. Może odpowiadać za to aktywność słoneczna

Obłoki srebrzyste coraz częściej pojawiają się na niebie w niższych szerokościach geograficznych, m.in. w USA czy w Kanadzie - donosi zespół naukowców z Uniwersytetu w Hampton. Eksperci zauważyli również pewną zależność między pojawianiem się tych chmur na niebie a aktywnością słońca.

Obłoki srebrzyste to chmury, które pojawiają się około 80 km nad powierzchnią Ziemi. Taka wysokość sprawia, że mogą one odbijać światło słoneczne, co sprawia wrażenie, jakby świeciły własnym światłem - wyjaśnił James Russell z Uniwersytetu w Hampton, który prowadził badania.

Są to chmury, które najczęściej pojawiają się w okolicy biegunów. Po raz pierwszy zaobserwowano je w 1885 roku i od tego czasu stają się obiektem coraz większego zainteresowania naukowców.

Coraz częściej na niebie?

Badaczy intryguje przede wszystkim to, że obłoki srebrzyste od XX wieku można zaobserwować z coraz niższych szerokości geograficznych.

Niedawno zespół ekspertów z Uniwersytetu w Hampton postanowił sprawdzić, czy wzrasta częstotliwość występowania tego zjawiska.

Czym niższa temperatura, tym więcej obłoków

W tym celu wykorzystano serie danych pochodzących z rozpoczętej w 2007 roku misji satelity Aeronomy of Ice in the Mesosphere (AIM) i kilku podobnych programów. Uczeni skupili się na badaniach dotyczących temperatury i pary wodnej na przestrzeni lat 2002-2011. Następnie przy użyciu modeli sprawdzili, czy pojawiły się jakieś tendencje.

Badania wykazały, że częstość występowania obłoków srebrzystych rzeczywiście wzrosła z 2002 do 2011 roku między 40. a 50. stopniem szerokości geograficznej (w części Kanady i USA). Co więcej - zmiany te mają związek ze spadkiem temperatury na szczycie mezosfery, w której powstaje zjawisko.

Potrzeba kolejnych badań

Naukowcy postanowili kontynuować badania, żeby ustalić, czy wzrost częstotliwości pojawiania się obłoków srebrzystych jest w jakimś stopniu związany z redukcją energii słonecznej docierającej do naszej planety (i niższą temperaturą), bo jak na razie wszystko na to wskazuje. W 2002 roku bowiem słońce było w maksimum swojego cyklu, a w 2009 roku w minimum.

- Kiedy zbliża się minimum aktywności słonecznej możemy oczekiwać, że mniej energii będzie dostarczane do planety, a co za tym idzie pojawi się tendencja ochłodzenia - dodał Russel.

Badacze mają nadzieję, że wkrótce uda się znaleźć korelację między obłokami a zmianami klimatu. Wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma Geophysical Research.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/obloki-srebrzyste-coraz-czesciej-na-niebie-moze-odpowiadac-za-to-aktywnosc-sloneczna,119465,1,0.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doceniła ich NASA, w Polsce mają problem. Na wyjazd do USA brakuje im pieniędzy

Studenci z Wrocławia zaplanowali misję wokół Marsa i dostali się do finału konkursu organizowanego m.in. przez NASA. Zostali zaproszeni do Stanów Zjednoczonych, tylko nie mają za co polecieć, a czasu jest mało. Zaczęli więc zbierać pieniądze w internecie.

Najpierw musieli zaplanować - od początku do końca - misję wokół Marsa. Potem dowiedzieli się, że dostali się do finału konkursu organizowanego przez NASA. Potem zderzyli się z brutalną rzeczywistością.

- Zaczęliśmy biegać, telefonować do różnych osób i tak naprawdę odbijaliśmy się od klamki prawie za każdym razem. Dlatego uznaliśmy, że musimy zrobić coś samemu - mówi Szymon Gryś, członek zespołu "Space is More", student Politechniki Wrocławskiej.

Studenci zdecydowali się w końcu zebrać pieniądze w internecie. Na jednym z portali, na którym można zbierać fundusze, zamieścili swój apel o wsparcie ich wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. - Potrzebujemy waszego wsparcia, żeby kupić bilety lotnicze dla naszej grupy - apelują w zamieszczonym wideo do internautów.

Pomoc internautów

Członkowie "Space is More" poprosili o wsparcie w wysokości 4 tys. złotych. Do tej pory zebrali już ponad 30 tys. złotych,ale to sukces niepełny. Na udział całego, ośmioosobowego zespołu w finale w USA potrzebują 50 tys. złotych. - My nie jesteśmy w stanie zastąpić tych osób, jeżeli oni nie pojadą. Nie jesteśmy w stanie obronić ich części (projektu), jeżeli komisja zada pytanie z ich działki - tłumaczy, dlaczego cała grupa musi wyjechać na konkurs Łukasz Orzechowski.

- Studenci mięli pecha, ponieważ zwrócili się o dofinansowanie, kiedy pula środków, którą możemy przeznaczyć na działalność studencką, została wyczerpana - tak Joanna Pająk, przedstawicielka Politechniki Wrocławskiej, tłumaczy, dlaczego członkowie zespołu nie dostali pomocy uczelni.

Więcej materiałów na stronie "Faktów" TVN

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/docenila-ich-nasa-w-polsce-maja-problem-na-wyjazd-do-usa-brakuje-im-pieniedzy,119578,1,0.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypatrujcie jasnej czerwonej kropki na niebie. Dziś Mars jest najbliżej nas

Jasno świeci na czerwono, ale nie migocze jak gwiazda - po tym poznamy na niebie Marsa. Znajdziemy go na niebie dość łatwo, bo właśnie znalazł się wyjątkowo blisko Ziemi - "zaledwie" 92 mln km od niej. Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik przekonuje, że to nie jedyna astronomiczna atrakcja, jaką możemy obserwować.

Tydzień po tym, jak Mars wszedł w opozycję, czyli na swojej orbicie ustawił się dokładnie naprzeciwko Słońca względem Ziemi, nastąpiło jego największe zbliżenie do naszej planety. Czerwona Planeta znajdzie się 92 mln km od nas. Dzięki takiemu położeniu jest obecnie dobrze widoczna przez całą noc.

Jasny i nie migocze

Gdzie jej szukać? trzeba skierować wzrok nad wschodni horyzont. Tam w pierwszej kolejności dostrzeżemy bardzo jasny, będący tuż przed pełnią Księżyc. Wystarczy przyjrzeć się jego bliskiemu otoczeniu.

- Jeśli państwo spojrzycie troszkę powyżej Księżyca, mniej więcej na godz. 11-12, zobaczycie taką jasną czerwoną kropkę. Będzie się różniła tym od innych gwiazd widocznych na niebie, że w przeciwieństwie do nich nie będzie migotać. To jest właśnie planeta Mars - wyjaśnia Karol Wójcicki z planetarium CNK Kopernik w Warszawie.

Jak dodaje, w tych warunkach będziemy mogli obserwować na niebie zbliżenie nie tylko Czerwonej Planety i Księżyca, ale także Spiki. - Mamy taki ładny trójkącik na niebie: Mars, Księżyc i Spika, który można dzisiaj wypatrzeć - opisuje Wójcicki.

Różne orbity

Wcześniejsza opozycja i obecne zbliżenie Czerwonej i Błękitnej Planety wynikają z ich ruchu wokół naszej dziennej gwiazdy i różnic orbit. Bliższa Słońca Ziemia obiega je po mniejszym torze - jak wiemy, zajmuje jej to 365 dni. Orbita Marsa jest większa, więc pokonuje ją w 687 dni. Nasza planeta musi zatem sporo nadrobić, by go dogonić i ustawić się dokładnie między nim i Słońcem.

Sprawę dodatkowo komplikuje to, że orbity planet nie są regularnymi okręgami, a raczej elipsami. Orbita ziemska jest bardziej zaokrąglona, a marsjańska - wydłużona.To sprawia, że w niektórych punktach (zwanych peryheliami) swoich "torów" planety znajdują się bliżej naszej dziennej gwiazdy, a w niektórych dalej (mówimy wtedy o apheliach).

ISS zabłyśnie na naszym niebie

Wójcicki przypomina o jeszcze jednej atrakcji. - Gdy spojrzymy w niebo o 21.20, dokładnie gdzieś nad nami wysoko, prawie w zenit, to zobaczymy przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - zapowiada. I dodaje:

- Dzisiaj, podobnie jak od kilku dni, ISS przelatuje nad naszym krajem wieczorem. Będzie świetnie oświetlona, będzie w tym momencie prawie najjaśniejszym punktem na niebie - jaśniejszy będzie tylko księżyc, więc nie sposób będzie ją przeoczyć. W ciągu 3-4 minut przeleci całe niebo.

Animacja pokazuje, na czym polega opozycja i zbliżenie Marsa do Ziemi:

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/wypatrujcie-jasnej-czerwonej-kropki-na-niebie-dzis-mars-jest-najblizej-nas,119625,1,0.html

 

post-31-0-67482800-1397487089.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy mają szansę na budowę pierwszego satelity obserwacyjnego

Śląskie Centrum Naukowo -Technologiczne w Czechowicach dziedzicach podpisało umowę z Europejską Agencją Kosmiczną. Dzięki temu będzie mogło uczestniczyć w budowie satelitów w ramach Europejskiego Programu Kosmicznego. Centrum liczy również, że weźmie udział w budowie pierwszego polskiego satelity obserwacyjengo.

Umowa, którą podpisało Śląskie Centrum Naukowo - Technologiczne Przemysłu Lotniczego w Czechowicach Dziedzicach będzie realizowana przez dwa lata w partnerstwie z firmą Thales Alenia Space z Francji.

Umowa z Agencją Kosmiczną

- Polska podpisała półtora roku temu umowę z Europejską Agencją Kosmiczną, w wyniku której poszczególne firmy są w stanie nawiązać z Agencją. My podpisaliśmy dwa tygodnie temu umowę. Będziemy wykonywać elementy, które u nas będą wytwarzane, potem będą badane w naszym laboratorium - mówił w TVN24 prezes Centrum - Wojciech Woźniak.

Wdrażanie technologii

Placówka została uruchomiona w 2012 roku. Głównie jest ukierunkowana na świadczenie usług dla przemysłu lotniczego. Jednak aspiracją Centrum jest wdrażanie technologii stosowanej w lotnictwie również w przemyśle jachtowym, motoryzacji, kolejnictwie, energetyce wiatrowej - wszędzie tam gdzie jest konieczne zastosowanie lekkich i wytrzymałych materiałów zapewniających bezpieczeństwo użytkownikowi.

Badania wytrzymałościowe

Głównym elementem Centrum jest zakład konstrukcji kompozytowych, w którym wykonywane są elementy kompozytowe, a wytworzone elementy mogą być obrabiane z największą precyzją dzięki wykorzystaniu 5-osiowego centrum frezarskiego o dużej przestrzeni roboczej.

Z kolei w laboratorium prób statycznych będącym częścią składową Centrum możliwe jest prowadzenie wszelkiego rodzaju badań wytrzymałościowych i nieniszczących z zastosowaniem najnowocześniejszych urządzeń badawczo-pomiarowych.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/polacy-maja-szanse-na-budowe-pierwszego-satelity-obserwacyjnego,119603,1,0.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek całkowite zaćmienie Księżyca. Zobaczysz je w tvnmeteo.pl

We wtorek 15 kwietnia, o godzinie 9.46 naszego czasu, dojdzie do całkowitego zaćmienia Księżyca. Mieszkańcy obu Ameryk zobaczą zjawisko astronomiczne na własne oczy. Pozostali mogą obserwować zaćmienie przez internet - również za pośrednictwem tvnmeteo.pl.

15 kwietnia na zachodniej półkuli Ziemi będzie widoczne całkowite zaćmienie Księżyca. Na własne oczy będzie je można zobaczyć w Ameryce Północnej i Południowej oraz na Oceanie Atlantyckim. Również mieszkańcy Wysp Kanaryjskich będą mogli obserwować zjawisko.

Fazy księżyca

Noah Petro z należącego do NASA Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda (Goddard Space Flight Center) zaznaczył, że 15 kwietnia mieszkańcy obu Ameryk będą świadkami kilku zmian Księżyca. Dostrzegą fazy półcienia, cienia i etapu rozproszenia światła, które odbije się od powierzchni księżyca i rzuci rdzawy odcień na jego powierzchnię.

To nie zdarza się często. Niebo w trakcie zaćmienia ma być jasne. To naprawdę wyjątkowa okazja, by zobaczyć zmiany Księżyca - powiedział Petro.

"Rozkład jazdy" poszczególnych faz

W jakich godzinach będzie miało miejsce to szczególne zjawisko? Zaćmienie półcieniowe rozpocznie się o godz. 6.54, zaćmienie częściowe będzie miało miejsce o 7.58. Zaćmienie całkowite zacznie się o 9.07, maksimum zaćmienia nastąpi natomiast o godzinie 9.46.

Koniec zaćmienia całkowitego przypadnie na 10.25, a koniec zaćmienia częściowego - na 11.33. Zaćmienie półcieniowe skończy się o 12.38.

W Polsce nie będzie widać zaćmienia, ale...

W Polsce całkowite zaćmienie nie będzie widoczne, bo wtedy nasz naturalny satelita będzie pod horyzontem.

... zobaczycie je online

Naukowcy z NASA zamierzają relacjonować zaćmienie. W tvnmeteo.pl udostępniamy ich przekaz:

 Cień rzucony na Ziemię

Zaćmienie Księżyca następuje w momencie, kiedy satelita wchodzi w cień rzucany przez Ziemię oświetlaną światłem słonecznym. Dochodzi do tego, kiedy trzy obiekty, czyli Słońce, Ziemia i Księżyc znajdują się w linii.

W odróżnieniu od zaćmień Słońca, zaćmienia Księżyca widoczne są zwykle na sporym obszarze naszej planety, gdzie satelita znajduje się ponad horyzontem.

W Polsce najbliższe zaćmienie Księżyca ma być widoczne w Polsce 28 września 2015 roku.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/we-wtorek-calkowite-zacmienie-ksiezyca-zobaczysz-je-w-tvnmeteopl,119619,1,0.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orbitująca "ziemia niczyja". NASA i Roskosmos zachowują równe "prawa do opieki" nad ISS

Konsekwencje aneksji Krymu przez Rosję mogą sięgnąć nawet 400 km nad powierzchnię naszej planety. - NASA zaleciła swoim naukowcom zerwanie współpracy z Roskosmosu - zaznacza Karol Wójcicki z Centrum Naukowego Kopernik. Wspólną płaszczyzną jest orbitująca Międzynarodowa Stacja Kosmiczna gdzie interesy obu mocarstw uzależniają je od siebie.

Relacje polityczne między Stanami Zjednoczonymi a Rosją stają się coraz bardziej napięte. Nad głowami naukowców obu państw, współpracującym w kosmosie od lat, zbierają się ciemne chmury.

- To bardzo trudna sytuacja - przyznaje Karol Wójcicki z Centrum Naukowego Kopernik informację o znacznym ograniczeniu dotychczasowej współpracy między dwoma kosmicznymi agencjami - amerykańską NASA z rosyjskim Roskosmosem.

Chłodny powiew

"Z powodu agresji Rosji na niepodległość i integralność terytorialnej Ukrainy rząd Stanów Zjednoczonych zdecydował, że wszelkie kontakty Agencji Kosmicznej NASA z przedstawicielstwem

rosyjskiego rządu zostają zawieszone z wyjątkiem kilku szczególnych przypadków" - napisał w środę 2 kwietnia Michael O'Brien, zastępca szefa NASA ds. współpracy międzynarodowej.

Zgodnie z rozporządzeniem O'Briena pracownikom naukowym NASA zakazano wjazdu na terytorium Rosji. Nie wolno także podejmowania wizyt przedstawicieli rządu Putina lub odwiedzin rosyjskich placówek dyplomatycznych czy laboratoriów. Obie grupy zostały poinformowane, że mają zaprzestać korespondencji mailowej, telekonferencji oraz wideokonferencji.

Ziemia niczyja na orbicie

- W chwili obecnej akceptowana jest współpraca na płaszczyźnie dotyczącej jedynie działań związanych z obsługa i funkcjonowaniem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - zaznaczył wyraźnie zastępca szefa Agencji.

O'Brien podkreślił również, że zarząd Agencji w obecnej formie nie wyklucza obecności Rosjan na następnych spotkaniach dotyczących spraw ISS. - Odnośnie każdego przedstawiciela środowiska naukowego, będącego obywatelem Rosji, zarząd NASA będzie decydował o podtrzymaniu lub tymczasowym zawieszeniu wobec jednostki podjętych postanowień - zaznaczył O'Brien.

Problem motywujący

Zdaniem Wójcickiego Amerykanie powinni współpracować jeszcze na przynajmniej jednej płaszczyźnie. - Chodzi o transport amerykańskiej załogi astronautów na pokład ISS - precyzuje.

Dotychczas członków kolejnych ekspedycji dostarczały na pokład rosyjskie sojuzy. Za każdą taką "wycieczkę" rząd Stanów Zjednoczonych wkładał do rosyjskiej kieszeni kilkadziesiąt milionów dolarów. Wójcicki przypuszcza jednak, że rosnący problem Amerykanie okaże się skutecznie motywującym czynnikiem i naukowcy lada chwila usamodzielnią się względem "podwózek na orbitę".

Kosmiczna symbioza

Zaznacza także, że Rosjanie i Amerykanie doskonale zdają sobie sprawę, że tylko współpracując gwarantują funkcjonowanie stacji. Wyłączenie systemów amerykańskich powoduje padnięcie systemów rosyjskich i na odwrót. Finansowo-operacyjna symbioza wymusza, aby 400 km nad powierzchnią Ziemi Rosja i Ameryka oddzieliły politykę od nauki i kontynuowali działania na ISS.

- Ta współpraca jest zbyt zacieśniona - podkreśla i dodaje: - Tam jest zbyt dużo zależności, aby którakolwiek ze stron wyłączyła się ze współpracy. Jego zdaniem żadne z mocarstw nie ma zamiaru porzucić wybudowanej za gigantyczne pieniądze kosmicznej placówki. Lepiej, aby na pokładzie ISS przebywali astronauci obu narodowości, niż by moduły świeciły pustkami.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/orbitujaca-ziemia-niczyja-nasa-i-roskosmos-zachowuja-rowne-prawa-do-opieki-nad-iss,119678,1,0.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dzisiaj można ,,zwiedzać" - wirtualnie Centrum Nauki Kopernik 8)

Zapewne nie lada gratka dla tych, którzy nie mogą pojechać do stolicy :)  http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/Centrum-Nauki-Kopernik-mozna-juz-zwiedzac-wirtualnie

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krwawy Księżyc na niebie tuż obok Czerwonej Planety

Dzisiaj rano Księżyc wszedł w cień Ziemi przynosząc nam piękne, ale i niepokojące zjawisko. Mowa o zaćmieniu Księżyca, któremu tym razem towarzyszyła Czerwona Planeta, znajdująca się w opozycji.

ym razem zaćmienie Księżyca nie było widoczne w Europie, a więc również w Polsce. A to dlatego, że doszło do niego w momencie, gdy Księżyc w pełni zdążył schować się za horyzont. W obu Amerykach, gdzie panowała jeszcze noc, zjawisko było widoczne.

Jako, że doszło do całkowitego zaćmienia, tarcza Srebrnego Globu wyraźnie pociemniała, jednocześnie przybierając odcienie głębokiej czerwieni. To właśnie dlatego podczas całkowitego zaćmienia często mówi się o krwawym Księżycu. To oczywiście efekt gry światła.

W kulminacyjnym momencie górna część księżycowej tarczy była niewidoczna. Do zaćmienia Księżyca dochodzi, gdy Słońce, Ziemia i Księżyc znajdują się na jednej linii, a Księżyc wkracza najpierw półcień, a następnie w cień Ziemi. Choć całe zjawisko trwało kilka godzin, to jednak jego główna faza zaledwie 6 minut.

Nie było to zwyczajne zaćmienie, ponieważ towarzyszyła mu opozycja Marsa, który znajdował się tuż obok Księżyca. Planeta zbliżyła się do Ziemi na odległość 92 milionów kilometrów i była tym samym najbliżej nas od 7 lat.

Podczas pełni Księżyca mogliśmy odczuwać pewne dolegliwości, np. bezsenność. Na światowych oceanach wystąpiły największe w ciągu miesiąca pływy syzygijne. Poniżej zamieszczamy zdjęcia owego zjawiska, które napłynęły do serwisu SpaceWeather.com, od obserwatorów z całego świata.

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/113506,krwawy-ksiezyc-na-niebie-tuz-obok-czerwonej-planety

post-31-0-40909300-1397629635_thumb.jpg

post-31-0-51976600-1397629651.jpg

post-31-0-74666700-1397629665.jpg

post-31-0-70389600-1397629678.jpg

post-31-0-32294000-1397629694.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Krwawy Księżyc" - oczy Amerykanów zwrócone ku niebu

O godz. 9.45 naszego czasu mieszkańcy obu Ameryk spoglądali w niebo. Doszło wtedy do maksimum całkowitego zaćmienia Księżyca, które rozpoczęło cykl pojawiających się co pół roku czterech zaćmień. Zjawisko można było zobaczyć za pośrednictwem TVN Meteo.

15 kwietnia 2014 roku Księżyc wszedł w cień Ziemi. Zjawisko rozpoczęło cykl czterech następujących po sobie co pół roku zaćmień. Szczytowy moment przypadł na godz. 9.45 naszego czasu, kiedy satelita był w maksimum całkowitego zaćmienia i przybierając intensywną, czerwoną barwę.

Kolejne zaćmienia tego cyklu będą kolejno 8 października, 4 kwietnia i 28 września.

W Polsce widoczne częściowo będzie ostatnie zaćmienie - 28 września 2015 roku.

Kolejny taki ciąg zaćmień wydarzy się w 2032 roku.

Krwawy Księżyc

Internauci zobaczyli, jak Księżyc wszedł w cień Ziemi. W trakcie zaćmienia barwa naszego satelity zmieniła odcień na ciemniejszy i bardziej czerwony.

Ziemska atmosfera zachowuje się jak soczewka podczas przejścia światła słonecznego przez atmosferę naszej planety. Dodatkowo przepuszcza najlepiej kolor czerwony, stąd można było zobaczyć

rudawe ubarwienie Księżyca.

 

Relacja online

Całe zaćmienie trwało 3h 34 min. Natomiast faza całkowitego zaćmienia wyniosła 1h 17 min.

Etapy zaćmienia Księżyca z dnia 15 kwietnia 2014 roku:

Początek fazy częściowej ? U1: 7:58 naszego czasu

Początek fazy całkowitej ? U2: 9:06 naszego czasu

Maksimum zaćmienia (środek fazy całkowitego zaćmienia) - 9:45 naszego czasu

Koniec fazy całkowitej ? U3: 10:24 naszego czasu

Koniec fazy częściowej ? U4: 11:33 naszego czasu

Cień rzucony na Ziemię

Zaćmienie Księżyca następuje w momencie, kiedy satelita wchodzi w cień rzucany przez Ziemię oświetlaną światłem słonecznym. Dochodzi do tego, kiedy trzy obiekty, czyli Słońce, Ziemia i Księżyc znajdują się w linii.

W odróżnieniu od zaćmień Słońca, zaćmienia Księżyca widoczne są zwykle na sporym obszarze naszej planety, gdzie satelita znajduje się ponad horyzontem.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/krwawy-ksiezyc-oczy-amerykanow-zwrocone-ku-niebu,119619,1,0.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec zaćmienia Księżyca

Zwykle jest srebrny, teraz był czerwono-brunatny. Księżyc zmienił na kilka godzin swój wygląd i barwę - ze względu na zaćmienie. Najlepiej było je widać w obu Amerykach i na Pacyfiku.

Niektórzy Amerykanie mówili, że wstaną w środku nocy, by zobaczyć ten spektakl. Dziennikarz naukowy publicznego radia NPR Adam Cole napisał nawet specjalnie na tę okazję piosenkę. Melodię zaczerpnął z przeboju Bonnie Tyler, dopisał słowa i nadał jej tytuł "Całkowite zaćmienie Księżyca".

Zjawisko to ma miejsce, gdy Księżyc wchodzi w strefę cienia, który rzuca kula ziemska. Promienie słoneczne są więc blokowane, ale przez atmosferę Ziemi przedostaje się czerwone światło i to ono pada na tarczę Księżyca. Kolejne całkowite zaćmienia będą w październiku i w kwietniu za rok. Ale takie, które będzie widać w Europie, dopiero we wrześniu przyszłego roku.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Koniec-zacmienia-Ksiezyca,wid,16540696,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RMF 24: Mars był za zimny na ciekłą wodę

Poszukiwacze śladów życia na Czerwonej Planecie mają powody do zmartwienia. Opublikowana na łamach czasopisma "Nature Geoscience" praca stawia pod poważnym znakiem zapytania możliwość pojawienia się tam życia podobnego do tego na Ziemi. Amerykańscy badacze dowodzą w niej, że atmosfera Marsa nigdy nie była wystarczająco gęsta, by na dłuższy czas utrzymać na powierzchni planety temperaturę powyżej zera. To sugeruje, że ciekła woda mogła pojawiać się tam tylko na chwilę.

Badania Marsa przyniosły w ostatnich latach liczne dowody na to, że Czerwona Planeta miała w swej historii okresy, kiedy płynęła po jej powierzchni woda. Potwierdzają to ślady podwodnych osadów, potwierdzają formy terenu, które jak się wydaje musiały kształtować się pod wpływem płynących rzek i strumieni. Najnowsze doniesienia wskazują jednak, że obecność wody była raczej okazjonalna i wiązała się tylko z krótkotrwałymi okresami ocieplenia. 

 Ciepły i wilgotny klimat planety byłby możliwy tylko w warunkach odpowiednio gęstej atmosfery, najnowsza analiza zdjęć sondy Mars Reconnaissance Orbiter wskazuje, że taka atmosfera prawdopodobnie nigdy tam nie istniała. Zdaniem badaczy wskazuje na to rozkład średnic kraterów, obserwowanych na powierzchni Czerwonej Planety.

 

Analiza około 300 kraterów z okolic równikowych Marsa wskazuje na to, że znaczna ich część powstała po uderzeniach kosmicznych skał o rozmiarach na tyle małych, że nie miałyby szans przejść przez atmosferę o znaczącej gęstości. Około 10 procent kraterów, które zachowały się w terenie niezmienionym od 3,6 miliarda lat ma do 50 metrów średnicy, a 10 procent form terenu, które przypominają wcześniejsze kratery, do 21 metrów średnicy. Biorąc pod uwagę możliwe różnice prędkości i kąta uderzenia kosmicznych skał naukowcy szacują, że maksymalne ciśnienie atmosfery na Marsie nie przekraczało 150-krotnej wartości obecnego, to wciąż około 3 razy za mało, by klimat mógł na dłuższy czas utrzymać na powierzchni ciekłą wodę.

 

To wskazuje, że Mars był raczej pokryty lodem z okresowymi tylko ociepleniami, związanymi i na przykład z aktywnością wulkaniczną lub uderzeniami większych planetoid. Takie okresy ocieplenia nie mogły jednak trwać dłużej, niż kilkadziesiąt do stu lat. To zbyt krótko, by w wodzie mogło rozwinąć się życie. Jeśli na Marsie takie życie faktycznie miałoby powstać, jego śladów trzeba szukać raczej pod powierzchnią.

 http://nt.interia.pl/technauka/news-rmf-24-mars-byl-za-zimny-na-ciekla-wode,nId,1409831

 

Możliwe, że na Marsie nigdy nie było warunków niezbędnych do życia.

/AFP

post-31-0-82239100-1397629898.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kiedyś wykryjemy inne wszechświaty?

Czy poza granicami naszego wszechświata "coś" istnieje? Czy kiedyś będziemy mogli się o tym przekonać?

Myślimy o naszym wszechświecie jak o zamkniętej całości. Dla nas zawsze był, jest i będzie. Przestanie istnieć, gdy nie będzie już ludzkości. Ale według niektórych badaczy, nasz wszechświat - słowo "nasz" jest tu kluczowe - to tylko jedno z nieskończonej liczby uniwersów. Teoria wieloświatu/multiwersum może okazać się nie tylko wymysłem znużonych fizyków, a wyjaśnieniem prawdziwej natury naszej rzeczywistości.

 

Jeżeli jednak wszechświaty inne od naszego istnieją, czy bylibyśmy w stanie je w jakiś sposób wykryć?

Koncepcja według której wszechświaty - w tym nasz - są zamknięte wewnątrz czasoprzestrzennych "baniek" jest w ostatnich latach niezwykle popularna. Niedawno odżyła na nowo, bowiem wykryto fale grawitacyjne, swoiste zmarszczki czasoprzestrzeni - pozostałości po Wielkim Wybuchu i bezpośrednie potwierdzenie procesu inflacji, czyli rozszerzania się wszechświata.

Koncepcja wszechświatów zamkniętych w czasoprzestrzennych bąblach (zwana również wieczną inflacją) zakłada, że wszystkie z nich trwają w niekończącym się cyklu życia i śmierci - łączą się ze sobą, zderzają i umierają, ale nigdy nie są statyczne. Przestrzeń między "bąblami" cały czas się rozszerza, co oznacza, że większość na zawsze pozostanie niedostępna dla sąsiadów. Można przyrównać to do baniek mydlanych, które mogą łączyć się i zderzać, ale nigdy nie scalą się w jedną ogromną strukturę.

- Byłoby wspaniale dostać się do sąsiedniej bańki, ale wydaje się to niemożliwe. Tworzą się one bardzo blisko siebie, a kiedy dochodzi do kolizji, w grę wkracza także inflacja. Bańki są odrzucane od siebie, a czasoprzestrzeń między nimi rozszerza się z szybkością przekraczającą prędkość światła - powiedział George Efstathiou z Kavli Institute of Cosmology przy University of Cambridge.

Kosmolodzy są zgodni - wszechświaty tworzące się obok naszego, mogą pozostawiać charakterystyczny ślad na promieniowaniu mikrofalowym tła (CMB). Kilka lat temu zespół naukowców z University College London odkrył w CMB dyskokształtne ślady, które uznano za jedne z wielu "baniek", jakie można dostrzec. 

Dla potencjalnej detekcji multiwersum kluczowe może być promieniowanie tła (CMB) - pozostałość po wczesnych etapach ewolucji wszechświata. Teleskopy poszukujące fali grawitacyjnych mogą wykryć CMB, ale jeszcze inną możliwością detekcji multiwersum jest kontakt naszego wszechświata z sąsiednim. Fizycy spekulują, że gdyby dwa wszechświaty znalazły się blisko siebie, część materii z jednego mogłaby zostać przeniesiona do drugiego. Przejawem transferu materii między wszechświatami ma być tzw. Ciemny Przepływ.

Ciemny Przepływ to hipotetyczny, wielkoskalowy ruch materii we wszechświecie, który zaobserwowano w 2008 r. w danych zebranych przez satelitę WMAP. Wtedy to odnotowano masowy ruch setek gromad galaktyk w stosunku do CMB, o prędkości 600-1000 km/s, w kierunku punktu na niebie w okolicach gwiazdozbiorów Centaura i Żagla. Za ten ruch miał odpowiadać obiekt znajdujący się poza granicami obserwowalnego wszechświata. Niestety, wyników uzyskanych przez WMAP nie potwierdził jego następca - satelita Planck.

Ale istnienie multiwersum mogą potwierdzać prawa fizyki kwantowej. Według nich każdy obiekt we wszechświecie istnieje równocześnie w innych, alternatywnych wszechświatach. W naszym wszechświecie na biurku może stać włączona lampka, ale w innym wszechświecie może być ona wyłączona, a w jeszcze innym w ogóle się nie pojawiać.

Multiwersum jest zbiorem wszystkich możliwych wszechświatów, również tych równoległych do naszego. Mało prawdopodobne, by kiedykolwiek udało się przedostać do innego wszechświata, choć naukowcy na pewno nie przestaną próbować.

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/astronomia/news-czy-kiedys-wykryjemy-inne-wszechswiaty,nId,1410188

Niektórzy twierdzą, że tzw. Ciemny Przepływ to dowód na istnienie innych wszechświatów

/?123RF/PICSEL

post-31-0-00181800-1397629975.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwsze z czterech spektakularnych zaćmień Księżyca

Aktualnie trwa pierwsze z serii czterech zaćmień Księżyca zwanych tetradą. Nasz satelita przejdzie przez cień Ziemi powodując najpierw zabarwienie tarczy księżycowej na kolor czerwony, po czym zacznie ona znikać.

Wyjątkowe w tym zjawisku jest to, że potrwa niemal cztery godziny. Ze względu na to, że obecnie w Europie jest dzień, nie uda się zobaczyć tego na własne oczy. Ale na szczęście są inne obserwatoria, które znajdują się w obrębie występowania zjawiska i niektóre z nich prowadzą transmisje na żywo w Internecie.

Najlepsze warunki do obserwacji zaćmienia są w obu Amerykach, ale Znikający czerwony Księżyc zdołają zobaczyć również mieszkańcy Japonii czy Australii. Kolejne zaćmienie z tej tetrady czeka nas 8 października 2014, potem 4 kwietnia 2015 i na koniec 28 września 2015.

http://tylkoastronomia.pl/wideo/dzisiaj-pierwsze-czterech-spektakularnych-zacmien-ksiezyca

Dodaj ten artykuł do społeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wnętrzu Plutona mogą znajdować się oceany wody w stanie ciekłym

W przyszłym roku, sonda New Horizons zbliży się do Plutona oraz jego księżyca Charona. Naukowcy stwierdzili, że wewnątrz tej planety karłowatej mogą znajdować się oceany płynnej wody, natomiast na jej powierzchni ślady bardzo dawnej aktywności tektonicznej.

Im bliżej Plutona znajduje się sonda New Horizons, tym więcej teorii pojawia się na temat tego odległego ciała niebieskiego. Według najnowszej hipotezy, kolizja, która uformowała Plutona i Charona, mogła wystarczająco ogrzać wnętrze planety karłowatej aby znajdowały się tam oceany wody w stanie ciekłym. Co więcej, wydarzenie mogło spowodować pojawienie się krótkotrwałego systemu tektonicznego.

 Takiego zdania są Amy Barr i Geoffrey Collins z Brown University, którzy opracowali model opierający się na założeniu iż początkowe zderzenie dwóch ciał niebieskich mogło wygenerować wystarczające ilości ciepła aby stopić wnętrze Plutona. Woda w stanie ciekłym miałaby znajdować się pod lodowatą skorupą planety karłowatej. Barr wyjaśnia, że gdy oceany zamarzają, pozostała część cieczy zostaje wzbogacona w sole i amoniak, które służą jako środek przeciw zamarzaniu.

 Twierdzą oni również, że oceany te mogły stworzyć lodowe płyty tektoniczne na powierzchni Plutona. Uczeni zasymulowali kilka scenariuszy, określających położenie orbity Charona tuż po kolizji. Każdy ze scenariuszy pokazał, że księżyc Plutona stopniowo oddalał się.

Gdy Pluton oraz Charon były blisko siebie i były gorące ze względu na kolizję, oba obiekty wywarły większe siły na siebie, przez co przyjęły kształt jajka. Jednak gdy Charon zaczynał się oddalać, Pluton stał się bardziej sferyczny. Aby zmienić swój kształt, lodowata powierzchnia musiałaby pęknąć.

Na potwierdzenie tej teorii trzeba jeszcze poczekać. Sonda New Horizons, wystrzelona 8 lat temu, już w przyszłym roku znajdzie się blisko Plutona i jego księżyca. Misja będzie miała za zadanie sporządzić dokładne mapy tych obiektów, a przy okazji, uczeni mają nadzieję sprawdzić czy na powierzchni Plutona będą jakieś dowody, potwierdzające teorię lodowych płyt tektonicznych.

Źródło: http://news.discovery.com/space/pluto-may-have-deep-seas-and-ancient-tectonic-faults-140412.htm

Dodaj ten artykuł do społeczności

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/we-wnetrzu-plutona-moga-znajdowac-sie-oceany-wody-w-stanie-cieklym

Wizja artystyczna powierzchni planety karłowatej Pluton - źródło: ESO

post-31-0-98453600-1397630133.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)