Przy trudnych obiektach do których potrzebne jest duże powiększenie prowadzenie bardzo pomaga, bo walczy się cały czas na takim samym polu widzenia. Wtedy można jak długo się chce porównywać widok w okularze do map. Jak pole widzenia jest tylko 10', to jeden nieuważny ruch Dobsonem i już nie wiadomo, gdzie się jest, i trzeba od nowa ustawiać pole widzenia, w którym nasza malota gdzieś tam powinna być. Dlatego prowadzenie to nie tylko wygoda podczas długiego gapienia się na obiekty, ale także nieoceniona pomoc przy wyszukiwaniu np. malutkich i słabych planetarek. Odkąd mam platformę, znacznie poszerzył się wybór obiektów, które są dostępne w 12" na moim ponaddomowym kiepskim podmiejskim niebie.
Pod ciemnie niebo platformy jak na razie nie zabieram, bo tam cały czas mam co oglądać w małych i średnich powiększeniach, gdzie ręczne korekty zupełnie wystarczają.