Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.02.2024 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Po raz pierwszy od dłuższego czasu trafiło mi się okienko pogodowe, niestety ponieważ księżyc blisko pierwszej kwadry nie dawała szans na obserwacje DS, postanowiłem znaleźć kilka celów gwiazdowych, okazały się nimi 3 supernowe znajdujące się w zasięgu mojego teleskopu (350/1700). Zacząłem od SN 2024any w NGC1222, supernowa odkryta 19 stycznia, odległa o ponad 100mln lat świetlnych. Rozjaśnienie nieba powodowane przez bliskość Księżyca oraz niewielka wysokość nad horyzontem (20stopni) sprawiały, że w 7mm(240x) galaktyka(12,6mag) była widoczna tylko jako bardzo delikatne pojaśnienie, natomiast supernowa była wyraźnie widoczna, nieznacznie słabsza od pobliskiej gwiazdy 13mag. Ponieważ do kolejnych supernowych nie było pośpiechu, postanowiłem zerknąć na Syriusza, który akurat minął południe. Zawsze kiedy jest okazja wpatruje się niego by dostrzec składnik B, niestety nielicznym zimowym okazjom zawsze towarzyszył zły seeing, więc jak dotąd jedyny raz widziałem go w listopadzie 2021. Tym razem wg meteoblue seeing miał być przyzwoity, więc nie robiąc sobie większych nadziei założyłem okular 5mm(340x) i niespodziewanie składnik B wyskoczył od razu iskrząc się pomiędzy spajkami. Widoczny był wyraźnie - szacuje że rozmytą tarczkę Syriusza dzieliło od niego około 8" czarnego nieba więc warunki były naprawdę dobre. W 7 mm Syriusz B był widoczny troszkę ciaśniej, ale równie dobrze. Postanowiłem jeszcze przetestować mój najnowszy nabytek, czyli zoom Svbony 3-8mm. Test wypadł pomyślnie, składnik B był świetnie widoczny w ogniskowych 3-6mm, w 7mm było już trochę ciaśniej, natomiast w 8mm(210X) pomniejsze flarki Syriusza już go dotykały. Ogólnie Svbony dawał widocznie jaśniejsze tło wokół Syriusza niż Nikon, ale ładnie punktował gwiazdki nawet w 3mm, myślę ze się nada do zabawy z podwójnymi:). W sumie na Syriuszu spędziłem prawię godzinę, następnie zerknąłem ma M42 - 6 gwiazd trapezu świetnie widoczne, również pobawiłem się zoomem. Ładne widoki Syriusza zachęciły mnie do Procyona, niestety tutaj poniosłem porażkę, mimo 2x wyższej wysokości nad horyzontem i wytoczenia najcięższych dział w postaci TOE 2,5mm(680x). Procyon w 2,5mm był mniej więcej wielkości Syriusza w 5mm, składnik B miałem ustawiony między spajkami, miejsce gdzie powinien się znajdować było czarne, niestety bez rezultatu, mimo że różnica w jasności składników w porównaniu z Syriuszem to tylko 0,6mag więcej. Godzina żaglowania okularami 2,5mm, 3,5mm i 5mm nic nie dała, no cóż, stawiam na niedoskonałość mojego wzroku... Korzystając z tego że zaledwie 11' od Procyona jest dość ciasna podwójna HR2950 0,8"(6m i 6.96m) sprawdziłem jak uda się ją rozdzielić. W 5mm gwiazdki zlewały się ze sobą, rozciągnięte bez rozdzielenia, w 2,5mm wyraźnie było widać 2 rozdzielone falujące punkty w morzu szarości - seeing odbiegał może od ideału , ale jak na zimowe warunki i tak był bardzo dobry. Po zabawie z podwójnymi wróciłem do supernowych... 2024bch w NGC3206 odległa o 62mln lat świetlnych, mimo że w ciemniejszych regionach nieba(zmierzone SQM-L - 20.7) to galaktyka(13,28m) widoczna w 7mm tylko jako bardzo delikatna mgiełka, 2024bch widoczna jako gwiazdka w okolicach 14m. Trzecia i ostatnia supernowa - 2024gy odległa o 45 mln lat świetlnych w NGC4216(9,81m) robiła największe wrażenie ponieważ widoczna była na wyraźnie widocznym dysku galaktyki, mimo niewielkiej jasności w granicach 13,5mag.
    6 punktów
  2. Kolejne obserwacje zimowego nieba przez lornetkę poza miastem ✨ Tym razem w połowie lutego - zapraszam na odcinek vloga astronomicznego, w którym zobaczymy m.in. takie obiekty jak: ✅ 145 CMa, czyli "Zimowe Albireo" w konstelacji Wielkiego Psa ✅ M44, gromada otwarta znana także jako "Żłobek" lub "Ul" w konstelacji Raka ✅ M1, nieco trudniejszy obiekt znany jako Mgławica Kraba w gwiazdozbiorze Byka Zapraszam i zachęcam do subskrypcji kanału 🎥
    6 punktów
  3. Wczoraj widoczna w okolicach gwiazdozbioru Jaszczurki. Zdjęcie wykonane Seestarem.
    5 punktów
  4. Sezon 2024 w szopce z widokiem na niebo otwarty - w tym roku w połowie lutego się udało 🙂 Pierwsze światło AD 2024 oryginalnością nie powala 😁 ale to bardziej testy programu NINA, który najprawdopodobniej zastąpi u mnie używanego do tej pory SGPro. Póki co wszystko działa jak należy i jest bardzo miło. A ustawienie na biegun poprawiło się w ciągu ostatnich dwóch lat samo z siebie 😄
    2 punkty
  5. Słonko wyszło i wyszły też ciepłolubne z ukrycia. Trochę mnie wystraszył, dopóki się nie przyjrzałem 🙂
    2 punkty
  6. Po projekcie komfortowych obserwacji lornetkowych z bino-leżakiem nadszedł czas zmierzyć się z zupełnie innym wyzwaniem, czyli wygodnymi obserwacjami długim refraktorem. Do tej pory korzystałem z krótkiego SW 102/500 na AZ3, ale kiedy założyłem Bressera 102/1350 to wymiękłem zupełnie. Wygoda operowania takim sprzętem jest wg mnie żadna. Człowiek jakoś dziwacznie pochylony, ręce szukają gdzieś daleko pokręteł na mikroruchy…. koszmar. Jedna sesja z kilkoma obiektami i moje plecy pamiętały ją dłużej niż oczy :))) Widziałem krzesełka regulowane, ale to nie tędy droga. Pomijam sprawę drgań, bo oglądanie na AZ3 jest po prostu niemożliwe, teleskop stale drga. Z opisów na forach wynika, że przy długich refraktorach problem drgań jest ogólnie upierdliwy, co nie dziwi zważywszy na długie ramię i momenty z tym związane. Na pewno są jakieś specjalne montaże- pomyślałem. Odpaliłem internet i wrzucałem różne hasła typu “long refractors mounts” itp, przeszukując fora CN, AS, FA i inne. Jednak zawsze dostawałem tylko znane obrazki: długi refraktor zawieszony na trójnogim statywie, skierowany pod jednym kątem w niebo.. Nie ważne, czy montaż AZ czy EQ, komfort dla mnie tragiczny. Zastanawiam się, jak sobie ludzie radzą z obserwacjami na takich refraktorach? Obserwują tylko w zakresie 20-40 stopni i koniec, bo okular wali w ziemię albo trzeba przynieść drabinę? W sumie mało fajna sprawa. W sumie mało fajna sprawa. Tyle wieków i rozwoju techniki, a wciąż tylko statyw? Pewnie coś ktoś wymyślił, ale nie mogłem nic znaleźć w internecie. W takim razie trzeba coś zaprojektować samemu 🙂 Założenia projektowe: Podobnie jak w przypadku bino-leżaka, najpierw musiałem zdefiniować (czysto subiektywnie) co to znaczy obserwować wygodnie refraktorem. Oczekiwania są takie, że siedzę na krześle i podnoszę w naturalny sposób głowę, a okular i refraktor podąża za mną. Sterowanie musi być pod ręką i mam tylko rozkoszować się widokami bez zbędnej gimastyki. Usiadłem zatem z refraktorem i zasymulowałem wygodny dla mnie ruch głową. Wygląda na to, że środek obrotu refraktora jest gdzieś poniżej brody. Można zatem naszkicować zarys montażu z takim punktem obrotu: Teleskop umieszczamy na belce z punktem obrotu na zielono. Następnie potrzebujemy podporę pod belkę teleskopu, która jednocześnie podnosi go w górę ruchem liniowym.. I właściwie mamy już montaż! Teraz stabilność, czyli drgania. Już z powyższego rysunku widać, że tworzymy trójkąt sił jak w kratownicy. Kiedy dodamy podparcie teleskopu także w trójkącie (rysunek niżej), to stabilizujemy jego ruchy boczne. Tego właśnie najbardziej brakuje w tradycyjnych montażach AZ/EQ. Do tego dodajemy trochę sklejki, która usztywnia geometrię profili i wytłumia drgania. Finalnie cały montaż z teleskopem wygląda tak: Pozycja złożona pionowa i pozioma do samochodu: OBSERWACJE I STEROWANIE. Ruch pionowy teleskopu jest na bazie silnika DC12V z przekładnią 530 rpm, momentem 0,83 Nm i śrubą trapezową TR10x2. Sterowanie z regulatorem PWM. Mam szybkie i powolne ruchy, aby skorygować uciekający obiekt w okularze na powiększeniu 200x. Masa teleskopu ma pomijalne znaczenie w kontekście drgań, liczy się tylko moment obrotowy silnika, aby dał radę podnieść refraktor. Wrzuciłem testowo 10 kg na sam przód belki teleskopu i szło gładko. Tyle mi wystarczy. Obliczeniowo mam dwa razy większy zapas, ale jeszcze nie sprawdzałem. Ruch azymutalny ma dwa tryby sterowania. Pierwszy, to szybki obrót, czyli siedzę na krześle i obracam szybko ręką cały montaż. (film poniżej) Drugie sterowanie, to kółko na silniku z PWM, które powoli obraca montaż. System daje radę na każdej twardej nawierzchni, jak asfalt czy ubita droga - odpada tylko piasek, błoto i trawa. Ogólne wrażenia. Sposób obserwacji jest na pewno inny niż na tradycyjnym AZ/EQ. Osobiście jestem bardzo zadowolony z użytkowania. Siadam na krześle, schylam lekko głowę i podmieniam tylko okulary, które mam pod ręką i steruje sobie przyciskami. Idealny relaks pod domem lub na mojej miejscówce z asfaltem. Żadnego męczenia pleców. Nie muszę się też martwić o wagę teleskopu i “nośność montażu”. Nieco wolniejsze może jest ustawianie na obiekt, bo silnik pionowy nie jest super szybki (to można zmienić), ale już samo śledzenie na powiększeniach 200x jest porównywalne ze zwykłymi mikroruchami montaży AZ. Montaż szybki do rozłożenia i mobilny do auta i teleskop zakłada się łatwo (co widać na filmie). Czego więcej chcieć od montażu? Żeby tylko jeszcze chmury rozganiał 😉 Co dalej? Gdybym posiadał teleskop o długości około 2m, to posadziłbym wszystko na obrotowej podstawie o średnicy ok 90-100 cm. Taka podstawa nie dość, że da nam płynniejszy ruch i możliwość zastosowania napędu (otrzymamy AZ GOTO razem z prowadnicą pionową), to wciąż umożliwi nam wygodną pozycję siedzącą z okularem na wysokości około 1m. Ta podstawa chodzi mi po głowie, aby rozstawić się w każdym terenie. Przy bardzo długich teleskopach powiększyłbym odpowiednio montaż i przyjął już pozycję stojącą. Możliwości jest sporo i to jest piękne w projektowaniu! Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że nie zanudziłem moimi wywodami o wygodzie obserwacji :))) Zapraszam na film z prezentacją. Jak coś, to teleskop rozkładam od 0:40, a początek to ten nudnawy wstęp 😉
    2 punkty
  7. Dzisiaj również po 18 podjąłem próbę odszukania komety. Zabrałem z sobą lornetkę 8x42 oraz mapkę z aktualną pozycją komety. Początkowo we wskazanym miejscu nie widziałem nic, ale po 10 minutach, gdy wzrok przywykł do ciemności zlokalizowałem kometę. Na podmiejskim niebie w lornetce 8x42, 12P wyglądała jak szara, niewielka mgiełka 🙂
    1 punkt
  8. I mnie się udało dzisiaj ją odnaleźć pomimo blasku księżyca. Niestety pogoda ostatnio nie rozpieszcza, więc trzeba korzystać z każdej okazji na bezchmurne niebo, nawet jeżeli jakość obserwacji nie jest taka jaką by się chciało.
    1 punkt
  9. Mglista plamka bez warkocza bez problemu widoczna przed 19 i przy blasku księżyca w pierwszej kwadrze w lornetce 15x70. Wysoko jakieś 30 stopni nad horyzontem. Złapała się na trochę nieudolnym zdjęciu z parapetu. Obiektyw 200mm
    1 punkt
  10. Cześć. To co masz to bardzo dobry sprzęt do obserwacji wizualnych. Czy można tym zacząć? Jeszcze jak !!! Trzymaj się wizuala i na razie nie wchodź w astro-foto. A i jeszcze jedno, ze stopki wynika, że mieszkasz w Katowicach, więc nie inwestuj więcej w sprzęt tylko zainwestuj w benzynę, żeby dojechać pod ciemne niebo.
    1 punkt
  11. Dzięki! Nie planuję obserwacji dziennych, ale U.S. uwielbiam! Co do 45-st vs 90-st zdecydowanie stawiam na wygodę! Nowe wersje APM są wypełnione azotem, to ważne?
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)