Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.04.2024 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Trochę zdjęć też udało mi się zrobić, pogoda na szczęście nie była aż tak zła jak prognozowano, w nocy czwartkowej w okolicach 3.00 wschodząca droga mleczna wyglądała nieźle 🙂 :
    10 punktów
  2. Wczoraj złowiłem Meduzę IC 443. Myślałem, że w tym sezonie już się nie uda, a jednak pojawiła się chyba ostatnia szansa. Okazało się to bardzo łatwym zadaniem, pomimo że obiekt był już stosunkowo nisko (pomiędzy 20-30 stopni nad horyzontem). Za drzewami wisiał jeszcze niewielki Księżyc, nie wyżej jak 10 stopni nad horyzontem. Walczyłem wcześniej z Głową Małpy i jakoś tak bez większych nadziei skręciłem w miejsce zapamiętanego asteryzmu. Ku zaskoczeniu, zobaczyłem prawie od razu, że ją mam. Z czasem obiekt stał się bardzo wyraźnie widoczny, choć co prawda tylko w niewielkiej części, być może lekko zagiętej. Jestem bardzo zadowolony z połowu, bo jakoś zawsze chciałem ją zobaczyć. Ciekawe czy podczas górowania, około 60 stopni nad horyzontem, Meduza pozwoli zobaczyć trochę więcej. Zaznaczyłem zielonym kółkiem dokładne miejsce, gdzie widać było fragment obiektu w teleskopie 12" z filtrem OIII. Wygląda na to, że ten kawałek z OIII jest najjaśniejszą częścią. Asteryzm, który zaznaczyłem, sprawił, że odnalezienie Meduzy za jego pomocą okazało się banalne i bardzo szybkie. Niebo wczoraj było dosyć dobre i przejrzyste, niestety nie dało się tego nijak wykorzystać z powodu wilgoci i ciągłego parowania okularów. Ilekroć jakieś obiekty zaczęły sypać detalem, za chwilę gwiazdy pęczniały i wszystko gasło. Wytrzymałem od godziny ponad 21 do 1 w nocy i w końcu zwinąłem mokry teleskop do domu.
    8 punktów
  3. Tymczasem wczoraj wieczór F=200mm
    6 punktów
  4. Tak ładna koniunkcja i piękny księżyc, Morze Przesileń wraz z kraterem Cleomedes zawsze warte zobaczenia w tym momencie 🙂
    2 punkty
  5. Prognozy na sobotę były obiecujące od połowy tygodnia. Cele na ten dzień były dwa. Wschód Słońca z Babiej góry i obserwacje Księżyca. O koniunkcji nie wiedziałem. Późnym popołudniem tuż po zachodzie Słońca wyszedłem na dwór i spojrzałem na Łysego jeszcze zanim rozstawiłem sprzęt. Gołym okiem widziałem że coś na jego powierzchni mocno "świeci" zaraz przy terminatorze. Uzbroiłem oczy w powiększenie 8x i okazało się że to Kopernik jest sprawcą całego zamieszania. W tym momencie w polu widzenia lornetki od zachodu pojawił się satelita o niedużej jasności, który był na kursie kolizyjnym z Księżycem. Obserwowałem z ręki i niestety, ale tuż przed cięciem zgubiłem obiekt. Dostrzegłem go znowu kawałek za Księżycem. Zły na siebie że nie chciało mi sie powiesić lornetki na statywie, poszedłem po powiększenie 20x. Rozłożyłem statyw, zarzucałem większą dwururkę i wycelowałem w Księżyc. Popatrzyłem na Kopernika, później przerzuciłem się na terminatora i oświetlone zbocza kraterów za jego linią. Jakaś chwila minęła. Chcąc ustawić Księżyc na środku pola widzenia, zupełnie przypadkiem dostrzegłem całkiem jasno świecąca gwiazdę. Przejechałem jeszcze kawałem dalej i zdziwiłem się jak zobaczyłem Plejady. Trochę popatrzyłem przez obie lornetki na zmianę. Poszedłem do domu trochę się zagrzać i po jakimś czasie wyszedłem, żeby jeszcze rzucić okiem na Łysego i Plejady i zrobić pamiątkową fotkę przez lornetkę 8x. W międzyczasie wleciała też M42, w lornetce 20x która nic nie urwała przy tej fazie Księżyca. Jako bonus wrzucam Tatry w akompaniamencie Wenus przed wschodem Słońca 😉
    2 punkty
  6. Jeszcze da się ją złapać dzięki Jowiszowi, ale chmury nie chca odpuścić
    1 punkt
  7. Usunąłem gradient z M42 w programie graficznym. Na mojej miejscówce to będzie chyba norma...
    1 punkt
  8. A mi się udało wstrzelić między chmury i pożegnać się z 12P/Pons Brooks (fota telefonem) i popodziwiać koniunkcję Jowisza z Księżycem. Już myślałem, że nie dane będzie zobaczyć komety, bo w Zachodniopomorskim przez ostatnie tygodnie jest lipa z pogodą, a tu proszę - takie zaskoczenie. Wystawiłem telep na taras, bez wiary w to, że ma to jakiś sens (chmur było całe niebo), ale stwierdziłem, że wolę go schładzać, niż sobie potem w brodę pluć - i opłaciło się! W okolicach 21:00 zrobiło się na zachodzie okienko.
    1 punkt
  9. Dzięki za fajne spotkanie. Zdjęcia
    1 punkt
  10. Foto relacja ze zlotu. Mimo nieco kapryśnej pogody humory dopisały i sporo się działo...😄😉 Dzięki wszystkim za miło spędzony czas.
    1 punkt
  11. Ja też już bezpiecznie w domu. Dziękuję wszystkim za super atmosferę - jak zwykle zresztą.😄 Do zobaczenia na jesiennym zlocie. Hej.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024