Skocz do zawartości

lukost

Użytkownik+
  • Liczba zawartości

    4 565
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez lukost

  1. Ile znacie mgławic planetarnych, których tarczki można dostrzec przez lornetkę? Nie ma ich wiele, bo raptem cztery. A które to? Zapewne powiecie: Ślimak (NGC 7293) w Wodniku ? zgoda, wspomnicie o Hantlach (M27) w Lisku ? jak najbardziej, komuś przypomni się może NGC 246 w Wielorybie. A czwarta? Hmm, podejrzewam, że wielu z was miałoby niezłą zagwozdkę. Tymczasem ostatnia i chyba najrzadziej obserwowana członkini tego elitarnego grona przyczaiła się nisko nad południowym horyzontem. Odnajdziemy ją w Piecu (łac. Fornax) ? niepozornym i niezbyt wyraźnym gwiazdozbiorze nieba południowego. Zaobserwowana po raz pierwszy w 1859 (lub 1857) roku przez amerykańskiego łowcę komet Lewisa Swifta, jest jednym z trzech obiektów z katalogu NGC, które mają największą ilość niezależnych odkrywców ? obserwowali ją Tempel w 1861, Winnecke w 1868 (część źródeł wskazuje zresztą na niego jako samodzielnego odkrywcę) i Eugen Block w 1879 r. Panie i Panowie, zapraszam na scenę NGC 1360, odległą o jedyne 1150 lat świetlnych od Ziemi. Sklasyfikowanie NGC 1360 jako mgławicy planetarnej nie było początkowo oczywiste; z uwagi na jej niezwykłą, odmienną od innych tego typu obiektów strukturę podejrzewano, że może być mgławicą emisyjną. W jej przypadku nie mamy bowiem do czynienia z tak dobrze znanym kształtem ?pierścionka? czy ?motylka? (co jest domeną mgławic bipolarnych), lecz ? hmm... - rozmytym obłoczkiem. Badania dowiodły, iż owa amorficzność wynika z faktu ustania szybkiego wiatru gwiazdowego, który w ?typowej? mgławicy planetarnej jest odpowiedzialny za to, iż jej centralna cześć staje się ?pusta?, zagęszczając jednocześnie dalsze jej rejony. NGC 1360 nie jest jednak zupełnym outsiderem w świecie ?planetarek? ? jak na mgławicę planetarną przystało, emituje silne promieniowanie w paśmie zjonizowanego tlenu. Warto to wykorzystać, stosując odpowiedni filtr (OIII lub chociaż UHC) przy jej namierzaniu i podziwianiu. A starhopping do NGC 1360 nie jest bynajmniej łatwy, z uwagi na brak jasnych gwiazd odniesienia. Poszukiwania zaczynam od... znalezienia miejscówki z odsłoniętym południowym horyzontem ;) i jasnego Rigela (? Ori), przeskakując do sąsiadującego z Orionem od zachodu Erydanu (konkretnie w rejon gwiazdy Zaurak - ? Eri); następnie odbijam dalej na południe, odnajdując charakterystyczny trapezoid, utworzony z gwiazd ?6, ?7, ?8 i ?9 Eri. Jesteśmy już prawie w domu ? by namierzyć nasz cel udajmy się jeszcze kawałek w kierunku zachodnim, a następnie nieco na południe od linii łączącej gwiazdki SAO 168648 i 168612 (obie o jasności ok. 6 mag). Dość skomplikowane, prawda? Jeżeli zatem szukasz tego obiektu po raz pierwszy, bez mapy nieba raczej się nie obędzie... Mapę wygenerowano przy pomocy CdC ver. 3.11 (by Rokita) Do NGC 1360 podchodziłem kilka ładnych lat. Niestety, okres najlepszej widoczności mgławicy w naszym kraju (późna jesień/wczesna zima) zbiega się z okresem najgorszej pogody. A przecież trzeba jeszcze trafić w tym czasie na bezksiężycową noc... Ech, ciężki jest żywot miłośnika astronomii... Ale dość narzekania. Obiekt jest na szczęście dość duży (11' × 7.5') i stosunkowo jasny (9,4mag), więc większych kłopotów sprawić nie powinien. Pamiętajmy jednak, iż jego jasność powierzchniowa jest znacznie mniejsza niż chociażby takiej M27. Dochodzi do tego (o czym już wspominałem) relatywnie mała wysokość mgławicy - w chwili górowania nawet na południowych krańcach Polski konstelacja Pieca dźwiga się ledwie kilkanaście stopni ponad horyzont. Wszystko to skutkuje koniecznością prowadzenia obserwacji przy dobrej przejrzystości powietrza. A przez co ją podglądałem i co widziałem? W refraktorze o średnicy 80 mm, mimo braku filtra, widoczna była jako spore, owalne, nieco spłaszczone (jajowate) pojaśnienie tła. Podczas tej samej sesji obserwacyjnej (w grudniu ubiegłego roku) spróbowałem dostrzec ją w lornetce 10x50, ale bez powodzenia. Myślę, ze zawinił śnieg, który, odbijając światło, pogarsza widoczność nisko położonych obiektów. Do NGC 1360 powróciłem w październiku tego roku. Tym razem bez większych trudności wypatrzyłem ją już w lornetce 12x50. Po chwili skupienia tarcza mgławicy okazała się widoczna na wprost i nie stanowiła jakiegoś specjalnego wyzwania. W lornecie 28x110 była już oczywista. Przyznam natomiast, że nie pamiętam, czy widziałem wówczas gwiazdę centralną (białego karła) o jasności 11,4mag. Gwiazdka ta była natomiast doskonale widoczna w szesnastocalowym newtonie. Obserwację przeprowadziłem z użyciem okularu 25 mm (pow. 72x, źrenica wyjściowa 5,5 mm). W użyciu był oczywiście niezastąpiony w takich przypadkach filtr OIII ? bez niego mgławica była zdecydowanie bledsza i trudniej dostrzegalna. W tej konfiguracji sprzętowej NGC 1360 ukazała się jako obiekt o eliptycznym kształcie, rozciągnięty na osi północy wschód ? południowy zachód. Nie dostrzegłem żadnych niejednorodności w strukturze mgławicy (choć widać je na fotografiach), niemniej południowa jej część wydała mi się nieznacznie ciemniejsza. Źródło: http://www.adamblockphotos.com/uploads/4/4/2/5/44258693/_4992436.jpg Za pasem zima, zatem koniecznie zajrzyj do Pieca, spróbuj i daj znać, jak poszło!
  2. Sprawdzone - gwiazdki centralnej w NGC 1501 niet. Jednak złudzenie.
  3. Wracając jeszcze do Mgławicy Merope - w lornetce 15x70 jest oczywista i po prostu sama rzuca się w oczy. Ps. A co tam, pochwalę się - kupiłem 70 mm z serii BA8. Po pierwszych obserwacjach czuję, że się bardzo polubiliśmy :D
  4. Lubicie narty? Ja nienawidzę... Odkąd ruszyły wyciągi w Białce i Bukowinie Tatrzańskiej mam spaskudzony cały południowy horyzont. NGC 253 była dziś cieniem samej siebie (w porównaniu do widoku sprzed miesiąca).

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Jacek E.

      Jacek E.

      Ja to samo - a zaświetlenie stoków na trasach to akurat w Alpach przejeżdżając widziałem - masakra :(

    3. Janko

      Janko

      Kocham narty, ale oświetlenie a zwłaszcza nagłośnienie stoków to dla mnie barbarzyństwo i głupota. Oczywiście wszystko to wynika z chytrości na "dudki".

    4. lukost

      lukost

      Najgorsze jest to, że oświetlenie jest włączone do późnych godzin nocnych, gdy nie ma już narciarzy. Na stok wjeżdzają wtedy ratraki.

  5. Miałem wczoraj okienko pogodowe. Przez całe 25 minut...

  6. Piękne miejsce - byłem tam. I serwują dobre jedzenie :D Na razie nie deklaruję się na 100%, ale mocno mnie korci, by się zjawić na tym zlocie.
  7. lukost

    Filtry do lornetki?

    Na razie poprzestań na filterkach słonecznych (i przyzwoitym statywie). Jeśli polubisz obserwacjs dwururką (a założę się, że tak będzie) możesz pomyśleć o filtrach mgławicowych (typu UHC). Najlepiej, gdy da się je wkręcić w gwinty filtrowe w okularach - ale niestety Nikon 10x50 nie ma tego udogodnienia. Marek (Panasmaras) zapewne temat rozwinie i szerzej przedstawi Ci zalety stosowania różnistych filteruff mgławicowych w lornetce. Ale uważaj - niewykluczone, że po lekturze jego postu sprzedasz teleskop i kupisz większą/lepszą lornetkę :D
  8. Paweł, ale słaba galaktyczka też tam jest :), odległa zaledwie o kilkanaście minut kątowych od Elektry. To UGC 2838, ponoć do wyłapania w osiemnastu calach (o czym wspomina P. Harrington w "Cosmic Challenge"). A kto wie, może i w szesnastu się uda? To jeden z moich celów na nadchodzącą zimę. Co do podziwiania plejadowej mgiełki, to faktycznie duża lorneta jest bezkonkurencyjna. Widok w 28x110 - miodzio. W dużym newtonie zdecydowanie brakuje pola.
  9. Taa, niech to tylko Marek przeczyta :D (http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/5452-vulpecula-cum-ansere/)
  10. lukost

    Brak pogody

    Tak, "przyklejenie" to właściwe słowo na określenie zachowania tej mgły. Wylazła z doliny Ochotnicy i po prostu stanęła na Przełęczy, nie przemieszczając się już ani na metr dalej, w kierunku położonej po drugiej, południowej stronie doliny Dunajca. Rację ma pewnie Windforce pisząc, że całe zamieszanie mogło wyniknąć z faktu nagrzania południowych stoków.
  11. lukost

    Brak pogody

    O co nim trzaskacie? Szkoda teleskopu...
  12. Racja. Ale zwrócę jeszcze uwagę na powtórki przy "małych" zdjeciach: czerwiec/sierpień (Flaming Star Nebula - o ile się nie mylę) i czerwiec/wrzesień (wspomniany Łańcuch Markariana, ale to chyba foty różnych autorów). Niemniej, wezmę go na pewno, bo projekt urody przecudnej - nawet gdyby zamieszczono M42 w lipcu :D
  13. Czy założenie było takie, by na dany miesiąc zamieścić foto obiektów najlepiej wówczas widocznych (ew. w ogóle widocznych)? Bo jeśli tak to łańcuch Markariana we wrześniu czy M51 w październiku są nieco nietrafione ;)
  14. Rozważam sprzedaż Pentaxa XW 5 mm. Byłby ktoś chętny?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. SZKLARZ

      SZKLARZ

      Ok,jutro pogadamy.

    3. lukost
    4. SZKLARZ

      SZKLARZ

      Sorry za zamieszanie,kasa jest,ale jednak biorę się za remont chaty.

  15. Gdzieś/kiedyś czytałem fajną relację z obserwacji ciemnych mgławic w Byku - Marek, może Twojego autorstwa? Bo za nic nie mogę jej odszukać. A zdjęcie faktycznie kapitalne. Swoją drogą wysoko cenię astrofotograficzną tworczość Macieja (Wessela) nie tyle za doskonałość warsztatu (choć to oczywiście też), lecz inwencję w odnajdywaniu niebanalnych i rzadko fotografowanych obiektów.
  16. 1. JacekE 2. SZKLARZ 3. Sferoida 3 szt. 4. lukost
  17. Po lekturze grudniowej "Astronomii", w której P. Guzik w ramach cyklu "Ciekawe obiekty mgławicowe" opisał mgławicę planetarną NGC 1501 uświadomiłem sobie, że nie jest możliwe, bym przez moją lornetę dostrzegł jej gwiazdę centralną (o jasności 14,5mag). Musiałem widocznie ulec zludzeniu - niemniej naprawdę wydawało mi się, że widzę jakieś pojaśnienie w centrum mgławiczki. O ile pogoda pozwoli, przy najbliższej okazji postaram się wrócić do tej planetarki i ustalić, co jest grane.
  18. To może Marek (Panas) napisze kilka słów jak to się prezentuje w wizualu ;)
  19. W NSOG-u piszą, że "NGC 752 is a fine sight at low power and is at its best in giant binoculars" - i to to jest święta prawda! Ja z kolei spotkałem się z określeniem kij hokejowy, a NGC 752 została opisana jako zapas krążków hokejowych ;) .
  20. Ze znanych mi mieszkańców naszej planety jedynie Chuck Norris mógłby poskakać po powierzchni Wenus, ale - jak powszechnie wiadomo - jego prawa fizyki nie dotyczą. :D
  21. To nie do końca tak, że południowe krańce Polski są jakoś szczególnie uprzywilejowane przez pogodę. Po prostu jesień jest tu zwykle długa i słoneczna (o czym można poczytać np. tutaj: http://igorce.eu/gorce-klimat), a dodatkowo mamy możliwość wydostania się ponad mgły. Inne pory roku (szczególnie lato) nie wyglądają już tak dobrze, a szczerze powiedziawszy bywają paskudne - zimne, mokre i z małą ilością pogodnych dni. Niemniej, za nic nie zamieniłbym mojej miejscówki obserwacyjnej na wersję nizinną ;)
  22. Próbowałem dorwać wczoraj Sh2-216 newtonem 16" - bez powodzenia. Niby widziałem jakieś pojaśnienie tła, ale pewności nie mam. W użyciu był WO SWAN 25 mm i Lumicon OIII. Podejrzewam, że za porażkę odpowiedzialna była delikatnie zaświetlona miejscówka - mgła wygoniła mnie z Przełęczy Knurowskiej i musiałem szukać alternatywnego miejsca obserwacji. Pocieszyłem się jednak podziwiając pobliską mgławicę Sh2-212, szczelnie okalającą gromadkę NGC 1624. Z filtrami OIII i Ultrablockiem całkiem sympatyczny widok - polecam. Bez filtra wypadła niestety dość blado.
  23. lukost

    Brak pogody

    Wczoraj zaliczyłem jedną z najdziwniejszych sesji obserewacyjnych (jeśli chodzi o warunki atmosferyczne). Wyjeżdżam z mojego miasteczka (położonego na terenie rozległej, często zamglonej Kotliny Orawsko - Nowotarskiej) - niebo kryształ. Dojeżdżam na Przełęcz Knurowską (846 m n.p.m.) - wita mnie przepiękna wstęga Drogi Mlecznej i mrowie gwiazd. Rozochocony, biorę się za rozstawianie "Knura" i... po 15 minutach nie mam na czym zjustować szukacza - wokół totalne mleko. Czekam godzinę - bez zmian. Zrezygnowany, zjeżdżam około 100 metrów niżej, w kierunku doliny Dunajca i Jeziora Czorsztyńskiego - niebo kryształ. Co jest? Wracam na Przełęcz - mleko. Czekam kolejne pół godziny - bez zmian, a nawet gorzej. Zarządzam odwrót - poniżej super warunki. Resztę sesji spędziłem w okolicy jednej ze spiskich wsi, gdzie korzystając z otwartego południowego horyzontu wyhaczylem całkiem sporo nisko położonych obiektów. O inwersji tempertury słyszałem i czasem się to zdarza, ale żeby mgła tak dziwaczne się zachowywała? Jest na sali meteorolog?
  24. lukost

    Es czy LVW

    Na? Odpowiedź uzasadnij. ;)
  25. A za mną cały czas chodzi duża lorneta kątowa... Jestem zachwycony tym, co i jak pokazuje TS 28x110, ale po każdej obserwacji obiektu znajdującego się nieco wyżej nad horyzontem bolą mnie kolana i kręgosłup. Za stary już jestem na taką gimnastykę :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)