Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'kamera'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

  1. 57 lat temu astronauci po raz pierwszy zobaczyli zaćmienie Słońca z kosmosu 2023-11-29. 12 listopada 1966 roku astronauci Gemini 12 Jim Lovell i Buzz Aldrin stali się pierwszymi ludźmi, którzy byli świadkami całkowitego zaćmienia Słońca poza Ziemią. Zjawisko całkowitego zaćmienia Słońca, podczas którego Księżyc przechodzi bezpośrednio przed Słońcem i na krótko przesłania jego życiodajne ciepło, jest przeżyciem dość niezwykłym. W momencie całkowitego zaćmienia, gdy ostatnie ślady światła słonecznego podrygują jeszcze na chropowatej krawędzi Księżyca, widać coś, co przypomina diamentowy pierścień. Świeci jedynie niewidoczna na co dzień korona słoneczna, a na wąskim skrawku Ziemi poniżej pas całkowitego zaćmienia narzuca ciemność tak głęboką, że nawet obeznani z nauką Ziemianie XXI wieku są pod jej wrażeniem. Jednak blisko sześć dekad temu, gdy ludzie patrzyli w niebo, a andyjskie poranne niebo przygasało na krótko za dnia, dwóch mężczyzn obserwowało te wszystkie wydarzenia z góry. Astronauci Gemini 12, Jim Lovell i Buzz Aldrin, stali się pierwszymi ludźmi w historii, którzy byli świadkami całkowitego zaćmienia obserwowanego spoza Ziemi. Co ciekawe, niewiele brakło, a wcale by tego nie doświadczyli. Gdyby nie okrutne zrządzenie losu, Aldrin być może nigdy nie zasiadłby na pokładzie Gemini 12. Przydziały astronautów odbywały się według przewidywalnej formuły: załoga rezerwowa na daną misję zwykle zmieniała się w załogę główną trzy loty później. Ale kiedy Aldrin i Lovell zostali wyznaczeni jako załoga zapasowa Gemini 10, wiedzieli, że ich przydział to ślepa uliczka, ponieważ Projekt Gemini kończył się na Gemini 12, zatem żadnego lotu Gemini 13 nie było po prostu w planach. Wszystko jednak zmieniło się w lutym 1966 roku, gdy członkowie głównej załogi Gemini 9, Elliot See i Charlie Bassett, zginęli w wypadku lotniczym. Zostali oni zastąpieni przez swoich następców, a załogi kolejne (główne i rezerwowe) awansowały. Lovell i Aldrin zostali nowymi rezerwowymi Gemini 9, co dało im szansę na lot Gemini 12, ostatni z serii. W swoich wspomnieniach Aldrin wspominał o smutku z powodu zdobycia miejsca w statku kosmicznym kosztem utraty Bassetta, jego sąsiada i bliskiego przyjaciela z Nassau Bay w Teksasie. W ten sposób otrzymałem przydział na misję - pisze . –To był piekielnie zły sposób na jego zdobycie. Gdy 9 listopada Gemini 12 miał wystartować z lądowiska 19 na Przylądku Kennedy'ego, drugorzędnym celem misji (o ile pozwoliłby na to czas) było sfotografowanie zaćmienia, gdy Lovell i Aldrin przelatywali nad Wyspami Galapagos na swojej 39. orbicie. Zaćmienie miało nastąpić po 63 godzinach i 48 minutach czterodniowego lotu. Aldrin miał już zaplanowaną aktywność w formie spaceru kosmicznego poza Gemini 12 i miał udokumentować zaćmienie 16-milimetrową kamerą filmową i 70-milimetrowym aparatem fotograficznym. Potem los znów się odmienił. Wadliwe zasilanie w rakiecie Titan II opóźniło start do 11 listopada, co spowodowało dwudniowy poślizg, który sprawił, że moment całkowitego zaćmienia przesunął się dokładnie w środek bloku czasu załogi, w którym Lovell i Aldrin mieli pracowicie podnosić swoją orbitę z 298 do 740 km, używając głównego silnika zadokowanego docelowego, innego statku kosmicznego Agena. Niestety, obserwacja zaćmienia została w tym scenariuszu usunięta z planu lotu. Ale nie na długo. O 15:46 EST statek Gemini 12 wystartował, a Lovell i Aldrin zadokowali do Ageny cztery godziny później. Zamierzone podniesienie orbity zostało jednak odwołane, gdy kontrolerzy misji zaobserwowali anomalie ciśnienia w komorze ciągu Ageny i spadek prędkości turbopomp. Dyrektor misji Bill Schneider i dyrektor lotu Glynn Lunney uznali, że należy zachować daleko idącą ostrożność i zdecydowali się nie ryzykować odpalenia głównego silnika Ageny. Wraz z tą zmianą w planie lotu opcja obserwacji zaćmienia została ponownie wzięta pod uwagę, czym załoga była zachwycona. –Zaćmienie w końcu do nas dotarło - radośnie oznajmił Lovell.–Tak, na to wygląda - odpowiedział astronauta Pete Conrad z Kontroli Misji. Siedem godzin po starcie Lovell odpalił silnik pomocniczy Ageny, aby nieco spowolnić prędkość i osiągnąć jak najlepsze parametry orbitalne do sfotografowania zaćmienia. Sterowane komputerowo odpalenie nie było jednak wystarczająco dokładne i dopiero drugie odpalenie po 15 godzinach od startu przesunęło apogeum Gemini 12 nieco wyżej, aby zapewnić astronautom większą szansę na uchwycenie zaćmienia na filmie. Szesnaście godzin, minutę i 44 sekundy po opuszczeniu Przylądka Kennedy'ego – dokładnie na czas, jak stwierdziła wtedy załoga – zaćmienie pojawiło się w polu widzenia, dając możliwość zrobienia zdjęcia, jakiego jeszcze nigdy nie było. Lovell zamontował dodatkowy filtr w swoim oknie, aby zapewnić ochronę przed blaskiem Słońca, gdy ustawiał Gemini 12 przed kamerami Aldrina. Choć Aldrin wykonał kilka zdjęć i nagrał materiał filmowy, krótki czas trwania zjawiska w połączeniu z niskim kątem padania promieni słonecznych spowodował, że nie można było sfotografować cienia całkowitego, który padał na południową Amerykę. Obliczenia wykonane po locie wykazały jednak, że Gemini 12 przeleciał w odległości 5,5 km od środka umbry. Reszta lotu Gemini 12 przebiegła sprawnie. Aldrin ustanowił rekord największej liczby spacerów kosmicznych, które trwały ponad 5,5 godziny. Misja zakończyła się kontrolowanym przez komputer, wyjątkowo bezproblemowym wejściem statku w atmosferę Ziemi, co stanowiło bardzo udane zakończenie całego programu Gemini. Czytaj więcej: • Cały artykuł Źródło: Astronomy.com Opracowanie: Elżbieta Kuligowska Na zdjęciu: Całkowite zaćmienie Słońca z listopada 1966 roku sfotografowane przez astronautów Gemini 12 z przestrzeni kosmicznej. Źródło:NASA URANIA https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/57-lat-temu-astronauci-po-raz-pierwszy-zobaczyli-zacmienie-slonca-z-kosmosu
  2. Czy ktoś używa ASI290MM do offaga w ognisku 700 mm?
  3. Mam pytanie bo chciałem se kupić kamere do teleskopu ale nie wiem jaką Mam telescop: 130mm 900mm
  4. Webb ujawnił nowe struktury w słynnej supernowej SN1987A 2023-11-26. Teleskop Webba sfotografował supernową SN 1987A, która wybuchła w odległości około 168 tysięcy l.św. w Wielkim Obłoku Magellana. Na tym zdjęciu w bliskiej podczerwieni po raz pierwszy zauważono struktury w kształcie sierpa lub półksiężyca, które być może pozwolą poznać ewolucję w czasie tych pozostałości po wybuchu supernowej. W tym roku astronomowie rozpoczęli badania jednej z najsłynniejszych supernowych SN 1987A, wykorzystując potężne możliwości Teleskopu Webba. Od odkrycia w lutym 1987 roku, przez prawie 40 lat SN 1987A była celem intensywnych obserwacji w całym zakresie widma – od najbardziej energetycznego promieniowania gamma aż do fal radiowych. Najnowsze obserwacje z użyciem kamery NIRCam zapewniają istotne dane do zrozumienia jak ewoluuje supernowa i zmieniają się jej pozostałości. W centralnej części zdjęcia materia wyrzucona z supernowej utworzyła coś na kształt dziurki od klucza (patrz ilustracja poniżej → keyhole). Ten obszar jest wypełniony zgęstkami gazu i pyłu, które zostały wyrzucone podczas wybuchu supernowej. Pył jest tak gęsty – nawet w podczerwieni, że kamera NIRCam w Teleskopie Webba nie może sfotografować wnętrza tej ciemnej „dziurki”. Tą dziurkę od klucza otacza jasny pierścień równikowy (patrz ilustracja poniżej → equatorial ring), który łączy się z dwoma słabymi pierścieniami zewnętrznymi (patrz ilustracja poniżej→ outer ring), tworząc kształt klepsydry. Pierścień równikowy powstał z materii wyrzuconej dziesiątki tysięcy lat przed wybuchem supernowej i zawiera jasne, gorące plamy, które stopniowo „zapalały się”, gdy fala uderzeniowa supernowej przechodziła przez ten pierścień (szczegóły → film ze zdjęciami z Teleskopu Hubble’a z lat 1994-2003). Obecnie plamy świetlne można znaleźć nawet poza tym pierścieniem w postaci emisji rozproszonego światła, które go otaczają. Są to miejsca, w których fala uderzeniowa supernowej zderzyła się z materią na zewnątrz pierścienia. Ww. struktury były obserwowane przez teleskopy Hubble’a, Spitzera i Chandra, ale dopiero bezkonkurencyjna czułość i rozdzielczość Teleskopu Webba sprawiły, że odkryto nową cechę charakterystyczną – drobne struktury w kształcie sierpa lub półksiężyca (patrz ilustracja poniżej → crescent). Uważa się, że te „sierpy” są częścią zewnętrznych warstw gazu, które zostały wyrzucone podczas wybuchu supernowej. Ich jasność może być wskaźnikiem pojaśnienia brzegowego, czyli zjawiska optycznego, które jest rezultatem obserwacji w trzech wymiarach przestrzennych rozszerzającej się materii. Innymi słowy – z powodu kierunku naszych obserwacji wydaje się, że oba „sierpy” zawierają więcej materii niż może być jej tam faktycznie. Warto podkreślić wysoką rozdzielczość zdjęć. Przed Teleskopem Webba, tą supernową obserwował w podczerwieni Kosmiczny Teleskop Spitzera, w latach swojej działalności (2003-2020 r.). Jednak do tej pory nie były możliwe obserwacje SN 1987A z rozdzielczością, jak Webb. Pomimo dziesiątek lat badań od wybuchu w 1987 roku, supernowa skrywa wiele tajemnic – chociażby tajemnicę gwiazdy neutronowej, która powinna powstać sekundy po kolapsie jądra gwiazdy – progenitora (okazał się nim niebieski nadolbrzym Sanduleak -69° 202). Podobnie jak Teleskop Spitzera, Webb będzie kontynuował obserwacje SN 1987A jeszcze przez wiele lat. Znajdujące się na jego pokładzie instrumenty, takie jak np. spektrograf NIRSpec i MIRI, pozwolą uchwycić z dużą dokładnością zmiany w czasie właśnie odkrytych struktur podobnych do „sierpa”. Poza tym dalej będzie kontynuowana współpraca pomiędzy zespołami pracującymi z Teleskopem Webba oraz teleskopami Hubble’a, Chandra i innymi instrumentami, aby zbadać przeszłość i przyszłość tej legendarnej supernowej. Opracowanie: Ryszard Biernikowicz Więcej informacji: Webb Reveals New Structures Within Iconic Supernova Materiały o supernowej SN 1987A na portalu Urania Źródło: NASA, ESA, CSA Na ilustracji: Porównanie zdjęć supernowej SN 1987A z Teleskopu Hubble’a w zakresie widzialnym (po lewej) i z Teleskopu Webba w bliskiej podczerwieni (po prawej). Na zdjęciu z Teleskopu Webba odkryto nowe struktury. Źródło: NASA, ESA, Robert P. Kirshner (CfA, Moore Foundation), Max Mutchler (STScI), Roberto Avila (STScI) / NASA, ESA, CSA, Mikako Matsuura (Cardiff University), Richard Arendt (NASA-GSFC, UMBC), Claes Fransson (Stockholm University), Josefin Larsson (KTH), Alyssa Pagan (STScI) Na ilustracji: Obraz supernowej SN 1987A sfotografowany za pomocą Teleskopu Webba i kamery NIRCam w bliskiej podczerwieni, na którym oznaczono główne struktury, kierunki na niebie N-E i skala odpowiadająca 1,5 l.św. w odległości SN 1987A. Tutaj kolor niebieski odpowiada fotonom o długości fali 1,5 μm (filtr:F150W), kolor niebieskozielony – 1,64 i 2,0 μm (F164N, F200W), żółty - 3.23 μm (F323N), pomarańczowy – 4,05 μm (F405N) i czerwony – 4,44 μm (F444W). W centrum zdjęcia widać, że materia wyrzucona z supernowej utworzyła coś na kształt dziurki od klucza (patrz → keyhole), po obu stronach której znajdują się słabe struktury w kształcie sierpa (patrz → crescent). Te ostatnie zostały zaobserwowane po raz pierwszy przez Teleskop Webba. Dalej widać pierścień równikowy (patrz → equatorial ring) - pełen jasnych i gorących plam, który powstał jeszcze wcześniej, bo dziesiątki tysięcy lat przed wybuchem tej supernowej. Całość otaczają emisje rozproszonego światła i dwa słabe, zewnętrzne pierścienie (patrz → outer ring). Źródło: NASA, ESA, CSA, Mikako Matsuura (Cardiff University), Richard Arendt (NASA-GSFC, UMBC), Claes Fransson (Stockholm University), Josefin Larsson (KTH), Alyssa Pagan (STScI) Na ilustracji: Zdjęcie supernowej SN 1987A sfotografowane za pomocą Teleskopu Webba i kamery NIRCam w bliskiej podczerwieni (długości fali: 1,5 – 4,44 μm). Źródło: NASA, ESA, CSA, Mikako Matsuura (Cardiff University), Richard Arendt (NASA-GSFC, UMBC), Claes Fransson (Stockholm University), Josefin Larsson (KTH), Alyssa Pagan (STScI) URANIA https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/webb-ujawnil-nowe-struktury-w-slynnej-supernowej-sn1987a
  5. Kosmiczne fajerwerki na mozaice zdjęć M42 z Teleskopu Webba 2023-11-22. Teleskop Webba zaobserwował w Mgławicy Oriona (M42) widowiskowe zjawisko – coś co wygląda jak kosmiczne fajerwerki, albo ogniste „palce”. Najprawdopodobniej jest to efekt katastrofy kosmicznej sprzed kilkuset lat. Na tytułowej ilustracji zaprezentowano fragment mozaiki Mgławicy Oriona sporządzonej przez Teleskop Webba z kamerą NIRCam w bliskiej podczerwieni (bardziej „krótkofalowy” zakres czułości kamery NIRCam → cztery filtry o średnich długościach fali λ ~ 1,40–1,62–1,87–2,12μm). Barwy na zdjęciach nie odpowiadają kolorom widzianym przez ludzkie oko, ponieważ nasz narząd wzroku nie jest czuły na światło podczerwone (np. zakres widma w bliskiej podczerwieni o długościach fali od λ~1,40 μm do 2,12 μm na zdjęciach prezentowanych w niniejszym materiale), a najbliższa podczerwieni barwa dostrzegalna przez człowieka to jest kolor czerwony (λ~0,63–0,78μm). Dwie pełne wersje tej mozaiki zdjęć z Teleskop Webba dla Mgławicy Oriona są dostępne na portalu ESASky, który jest przyjaznym użytkownikowi interfejsem dedykowanym do oglądania i ściągania danych astronomicznych. Portal ESASky pozwala każdemu zainteresowanemu na eksplorację publicznie dostępnych danych astronomicznych. Na tytułowej ilustracji widać wyraźne gazowe „palce” oddalającymi się od miejsca eksplozji, która nastąpiła około 500 do 1000 lat temu w centrum gęstego obłoku molekularnego schowanego za tą mgławicą. Być może nastąpiło zderzenie dwóch młodych i masywnych gwiazd. Ten gęsty obłok jest nazywany Obłokiem Molekularnym Oriona-1 – w skrócie OMC-1 (OMC – skrót z j.ang. Orion Molecular Cloud) i znajduje się na północny-zachód od widocznej gołym okiem Gromady Trapez. W ognistych palcach przeważa barwa czerwona, która wskazuje emisję promieniowania przez molekuły wodoru wzbudzone przez ogromną energię uwalniającą się z miejsca wybuchu. W pobliżu czubków w niektórych palcach emisje zmieniają kolor na zielony – co świadczy o obecności gorącego gazu zawierającego jony żelaza; w skrajnym przypadku stają się białe – co jest oznaką obecności jeszcze bardziej gorącej materii gazowej. Wydaje się, że w dolnej części ilustracji tytułowej w ognistych palcach występują głównie przepływy turbulentne, ale w niektórych obserwuje się też przepływy laminarne (liniowe). Wielka Mgławica Oriona (M42) znajduje się w odległości około 1300 l.św. od Ziemi w części zwanej „mieczem” w gwiazdozbiorze myśliwego Oriona. Przy odległości do M42 obszar na poniższym zdjęciu odpowiada rozmiarom 4 x 2,75 l.św. Opracowanie: Ryszard Biernikowicz Więcej informacji: Explosion fingers from the BN-KL region in Orion Portal Urania: Teleskop Webba odkrył planetarne „JuMBO” w Mgławicy Oriona Źródło: NASA, ESA, CSA Na ilustracji: Kosmiczne fajerwerki wyglądające też jak „palce eksplozyjne” w obszarze narodzin gwiazd BN-KL będącym częścią Obłoku Molekularnego Oriona OMC-1 – na północny zachód od Gromady Trapez. Jest to fragment mozaiki zdjęć centralnej części Mgławicy Oriona (M42) uzyskanej z obserwacji Teleskopem Webba w bliskiej podczerwieni. Widać wiele „palców” w kolorze czerwonym, które są wzbudzonym przez fale uderzeniowe gazem molekularnym rozszerzającym się od dołu zdjęcia do góry w prawo. Każdy z tych „palców” składa się z serii jasnych luków emisyjnych podobnych do fal łukowych rozchodzących się za wierzchołkami, które często świecących na zielono. Na zdjęciu widać również wiele gwiazd z charakterystycznymi ośmioma promieniami dyfrakcyjnymi („spajkami”) generowanymi przez optykę Teleskopu Webba oraz niebieskie obłoki ze smugami na pierwszym planie pochodzące od Mgławicy Oriona, które znajdują się przed tymi kosmicznymi fajerwerkami. Źródło (CC BY-SA 3.0 IGO): NASA, ESA, CSA / M. McCaughrean, S. Pearson Na ilustracji: Unikalny widok centralnej części Mgławicy Oriona i Gromady Trapez w kamerze NIRCam współpracującej z Teleskopem Webba. Ta mozaika zdjęć w bliskiej podczerwieni (bardziej „krótkofalowy” zakres czułości kamery NIRCam → cztery filtry o średnich długościach fali λ ~ 1,40–1,62–1,87–2,12μm). Źródło (CC BY-SA 3.0 IGO): NASA, ESA, CSA / M. McCaughrean, S. Person URANIA https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kosmiczne-fajerwerki-na-mozaice-zdjec-m42-z-teleskopu-webba
  6. Obszar gwiazdotwórczy w centrum Drogi Mlecznej 2023-11-21. Astronomowie odkryli ogromny obszar gwiazdotwórczy w pobliżu czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Obserwacje przeprowadzono wykorzystując Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Najnowsze zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba przedstawia centrum Drogi Mlecznej z niespotykaną dotąd szczegółowością. Zawiera niedostrzeżone nigdy wcześniej struktury. Odkryty ogromny obszar gwiazdotwórczy, nazwany Sagittarius C (Sgr C), znajduje się około 300 lat świetlnych od supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej - Sagittarius A*. ,, Centrum galaktyczne to najbardziej ekstremalne środowisko Drogi Mlecznej, gdzie obecne teorie powstawania gwiazd można poddać najbardziej rygorystycznemu testom. Prof. Jonathan Tan, Uniwersytet Wirginii Astronomowie szacują, że w odkrytym obszarze znajduje się około pół miliona gwiazd. Część z nich wciąż gromadzi masę – są to tak zwane protogwiazdy. Grupa protogwiazd znajduje się w pobliżu centrum zdjęcia i jasno świeci w podczerwieni. W sercu tej młodej gromady znajduje się znana wcześniej, masywna gwiazda o masie ponad 30 razy większej niż nasze Słońce. Obłok, z którego wyłaniają się protogwiazdy, jest tak gęsty, że światło obiektów znajdujących się za nim nie może dotrzeć do teleskopu, przez co obszar ten wydaje się mniej wypełniony gwiazdami. W rzeczywistości jest to jeden z najgęściej upakowanych obszarów zdjęcia. Na zdjęciu widoczne są mniejsze obłoki pyłu i gazu ciemne w podczerwieni - to tam tworzą się gwiazdy. Wodorowe struktury Instrument Webba NIRCam (kamera bliskiej podczerwieni) uchwycił emisję na dużą skalę ze zjonizowanego wodoru otaczającego dolną stronę ciemnego obłoku. Obszar wodorowy został ukazany w kolorze niebieskim. Świecenie wodoru występuje zazwyczaj na skutek promieniowania gwiazd, ale obszar sfotografowany przez teleskop Jamesa Webba ma niespotykaną charakterystykę i wymaga dalszego zbadania. Innymi formacjami, których natury naukowcy nie potrafią jeszcze wyjaśnić są iglaste struktury mgławicy. Wydają się być chaotycznie zorientowane w wielu kierunkach, będąc jednocześnie podobnymi do siebie, co może wskazywać na wspólne pochodzenie. ,, Centrum Galaktyki to zatłoczone i burzliwe miejsce. Istnieją tu turbulentne, namagnesowane chmury gazu, z których powstają gwiazdy, które następnie wpływają na otaczający gaz za pomocą wypływających wiatrów, dżetów i promieniowania. Rubén Fedriani, Instituto Astrofísica de Andalucía w Hiszpanii Obserwowany obszar w centrum Drogi Mlecznej znajduje się około 25 tys. lat świetlnych od Ziemi. To wystarczająco blisko, aby teleskop Jamesa Webba mógł obserwować i badać pojedyncze gwiazdy. Umożliwia to zebranie informacji o tym, jak powstają gwiazdy i jak ten proces może zależeć od środowiska kosmicznego, szczególnie w porównaniu z innymi regionami Galaktyki. źródło: NASA Obszar Sagittarius C (Sgr C) w centrum Drogi Mlecznej. Fot. NASA, ESA, CSA, STScI, Samuel Crowe (UVA) Mapa obszaru Sgr C. Fot. NASA, ESA, CSA, STScI, Samuel Crowe (UVA) TVP NAUKA https://nauka.tvp.pl/74249666/obszar-gwiazdotworczy-w-centrum-drogi-mlecznej
  7. Bardzo przyjemny, rekreacyjny projekcik- Jones 1. Materiały zbierane okazjonalnie, w oczekiwaniu na inne cele. Obróbka łatwa i bezproblemowa, fotka wyszła nawet fajna :-) CZASY Zbierane „przy okazji” od 05.09.2023 do 08.10.2023. OIII: 70 x 300s = 5,83 g Ha: 142 x 300s = 11,83 g RGB: ok. 1,5 godziny po 30s. SPRZĘT Teleskop: SkyWatcher Maksutov-Newtonian MN190, 190/1000 mm Kamera: ASI1600MMP, Filtry: Antlia Ha 3nm, Antlia OIII 3nm, Astronomik DeepSky RGB Montaż: SkyWatcher EQ6PRO Guider: SvBony 240mm, ASI120MM mini, Akcesoria: ZWO EFW, ZWO EAF, ASIAir V1 WORKFLOW Ha i OIII: 1. DynamicCrop, 2. BlurXterminator, 3. GraXpert, 4. StarXterminator, 5. NoiseXterminator, 6. Skrypt NB Color Mapper łączący Ha i OIII w RGB, 7. Kosmetyka, kolor, kontrast itp. wykonane w PS. Gwiazdy: 1. Przygotowanie dwóch wersji w PIX-ie z wykorzystaniem BlurXterminatora - jednej z parametrem "halo" na poziomie 0.00, drugiej na maksimum. 2. SPCC, 3. Rozciągnięte GHS, 4. StarXterminator, 5. Obie wersje wgrane do PS, poprawione kolory, nasycenie, kosmetyka. 6. Zmiksowanie obu wersji poprzez nałożenie wersji z max halo na wersję bez halo z funkcją "lighten" i regulacją krycia suwakiem. HISTORIA Mgławica ta została odkryta przez amerykańską astronom Rebeccę Jones w 1941 roku. Pierwsza obserwacja miała miejsce na kliszach fotograficznych Obserwatorium Harvarda. Rebecca Jones użyczyła swojego imienia także inneJ, bardziej popularneJ PN-Jones-Emberson 1, którĄ odkryła wspólnie z Richardem M. Embersonem. Jn 1 to jeden z nielicznych obiektów astronomicznych nazwanych imionami kobiet. OZNACZENIA PN G104.2-29.6 Jn 1 PK 104-29.1 ARO 195 VV' 578 GWIAZDA CENTRALNA Biały karzeł WD 2333+301 Temperatura efektywna: 150 000K Typ widmowy: Of/WR(C)? („O” oznacza Teff >30 000 K; „f” oznacza obecność emisji N III i He II; „?” oznacza niepewną klasyfikację). Typ widmowy Of/WR to heterogeniczny zbiór gwiazd o niezwykłych widmach, ukazujących wyraźne szerokie linie emisyjne zjonizowanego helu i silnie zjonizowanego azotu lub węgla. Widma wskazują na duże wzbogacenie powierzchni ciężkimi pierwiastkami, wyczerpywanie się wodoru i silne wiatry gwiazdowe. Oznaczenie „Of” oznacza podklasę najgorętszych gwiazd typu O, które wykazują linie widmowe zjonizowanego helu, azotu i węgla. „WR” odnosi się do gwiazd Wolfa-Rayeta, które mogą mieć podobne widma, ale w tym przypadku nie ma to znaczenia, ponieważ gwiazdą centralną jest WD. Bardzo wysoka temperatura oznacza, że gwiazda jest bardzo jasna w bliskim i dalekim UV, czego dowodem są obserwacje GALEX: Bliskie UV: Dalekie UV: [Źródło: cdsportal.u-strasbg.fr] Gwiazda jest tak jasna, że większość mgławicy można zobaczyć nawet w świetle FUV! PODSTAWOWE WŁAŚCIWOŚCI Odległość “SPITZER 24 μm IMAGES OF PLANETARY NEBULAE” [You-Hua Chu et al.] szacuje ją na 709 parseków. (2 312,758 lat świetlnych). Jednak GAIA DR3 zawiera wartość paralaksy wynoszącą 1,0114 milisekundy łuku (0,0010144 sekundy łuku), co daje odległość: d = (1 / 0,0010144) * 3,262 = 3220,7 LY Rozmiar “SPITZER 24 μm IMAGES OF PLANETARY NEBULAE” [You-Hua Chu et al.] i in. oblicza to na 1,13 × 1,02 pc (3,69 x 3,33 LY). Prędkość ekspansji ~15 km/s (OIII) Pozycja W Pegazie, 23 35 53,321 +30 28 6,34 Magnituda 15 mag [Źródło: Strasbourg-ESO Catalog of Galactic Planetary Nebulae, Acker et al. 1992] MORFOLOGIA PN ma wyraźną dwubiegunową lub prawie dwubiegunową strukturę, o czym świadczą dwa (w Ha i OIII, ale widoczne także w NUV i FUV) zgrubienia, które są najjaśniejszymi częściami mgławicy. Ta PN jest typu częściowo wypełnionego, z dość dobrze widocznymi emisjami OIII i Ha obecnymi w całym jej wnętrzu. Materiał wypełniający PN jest dobrze widoczny w danych IR 24 μm z Kosmicznego Teleskopu Spitzera: Wnętrze jest jaśniejsze w podczerwieni niż otoczka. [Źródło: “SPITZER 24 μm IMAGES OF PLANETARY NEBULAE”, You-Hua Chu et al.] OIII [moje dane]: Ha [moje dane]: Wodór i tlen nakładają się na siebie w mgławicy, jednakże sygnał OIII jest znacznie silniejszy niż Ha. “Ogon" Nie udało mi się znaleźć niczego w literaturze na temat małej struktury poniżej mgławicy. Sygnał Ha jest tam zdecydowanie silniejszy niż sygnał OIII. Emisje OIII są bardziej rozproszone i słabsze. Nie można stwierdzić, czy jest to część PN, czy odrębna struktura. Nie ma dostępnych danych pozwalających oszacować jej odległość i wielkość. Nie wydaje się, aby w jej pobliżu znajdowała się gwiazda, która mogłaby wyrzucić tę materię. Można założyć, że jest to część Jn 1, ponieważ ma podobną jasność i jej pozycja pokrywa się z pozycją jednego ze zgrubień, ale to tylko przypuszczenia. Gdyby tak było, byłaby to najciekawsza część tej PN. Mechanizm prowadzący do jej powstania mógł mieć coś wspólnego z dwubiegunowym charakterem PN. Jednak po drugiej stronie nie ma śladu podobnej struktury. BIBLIOGRAFIA Strasbourg-ESO Catalogue of Galactic Planetary Nebulae (Acker et al. 1992) https://vizier.cds.unistra.fr/viz-bin/VizieR-6?-out.form=%2bH&-source=5084&-out.all&-corr=PFK=PNG&-out.max=9999&PNG==104.2-29.6 cdsportal: http://cdsportal.u-strasbg.fr/?target=PK 104-29.1 SPITZER 24 μm IMAGES OF PLANETARY NEBULAE, You-Hua Chu et al. doi:10.1088/0004-6256/138/2/691 https://iopscience.iop.org/article/10.1088/0004-6256/138/2/691/pdf ************************************************ Materiały źródłowe i cały projekt dostępne przez PW, jak zwykle Z góry dzięki za wszelkie wskazówki i krytykę- nie krępujcie się.
  8. Katalog Caldwella: C52 2023-08-18. Amelia Staszczyk O obiekcie: Zlokalizowany w gwiazdozbiorze Panny, Caldwell 52 jest pierwszym (numerycznie) obiektem w Katalogu należącym nieba południowego (półsfera sfery niebieskiej na południe od równika niebieskiego). To galaktyka eliptyczna, znana również jako NGC 4697. Jest głównym elementem zbioru galaktyk, zwanego Grupą NGC 4697. Będąc nieco większą od Andromedy, ta masywna galaktyka dominuje w grupie, zniekształcając swoich sąsiadów przyciąganiem grawitacyjnym. Poprzez obserwacje ruchu gwiazd położonych blisko centrum C52 astronomowie byli w stanie zidentyfikować w jądrze galaktyki obiekt, który najprawdopodobniej jest supermasywną czarną dziurą, mającą masę niemal sto milionów razy większą od Słońca. Ujęcie C52 wykonane Zaawansowaną Kamerą Przeglądową (ACS) teleskopu Hubble’a widoczne jest na dole. Hubble zaobserwował również centralną część galaktyki przez Wide Field Camera 3 – ten obszar zaznacza biały prostokąt. U góry po prawej znajduje się zdjęcie jądra w podczerwieni i spektrum widzialnym, łączące dane z ACS i WFC3. Astronomowie użyli tych obserwacji do wykrycia gromad kulistych w obrębie galaktyki, wyglądających na zdjęciach jak plamki przypominające pojedyncze gwiazdy. Podstawowe informacje: • Typ obiektu: galaktyka eliptyczna • Numer w katalogu NGC: 4697 • Jasność: +10,2m • Gwiazdozbiór: Panna • Deklinacja: -05° 48′ 00″ • Rektascensja: 12h 48m 36s • Rozmiar kątowy: 7,2′ × 4,7′ Jak obserwować? Obiekt widoczny jest zarówno z północnej, jak i południowej półkuli. Na północy najwyżej znajduje się wiosną, a na południu – jesienią. Oddalony jest o 40 milionów lat świetlnych. Jądro galaktyki można zobaczyć na podmiejskim niebie przez mały teleskop. Z ciemniejszych miejsc galaktyka wygląda jak wydłużony płat puchu. Korekta – Matylda Kołomyjec Źródła: • NASA: Caldwell 52 18 sierpnia 2023 • SEDS.org; Revised NGC and IC Catalog: NGC 4697 18 sierpnia 2023 Ujęcie C52 wykonane Zaawansowaną Kamerą Przeglądową (ACS) teleskopu Hubble’a widoczne jest na dole. Hubble zaobserwował również centralną część galaktyki przez Wide Field Camera 3 – ten obszar zaznacza biały prostokąt. U góry po prawej znajduje się zdjęcie jądra w podczerwieni i spektrum widzialnym, łączące dane z ACS i WFC3. Źródło: ACS image: NASA, ESA, and C. Sarazin (University of Virginia); WFC3 IR image: NASA, ESA, and B. Boizelle (Texas A&M University); WFC3/ACS image: NASA, ESA, B. Boizelle (Texas A&M University), and C. Sarazin (University of Virginia); Processing: Gladys Kober (NASA/Catholic University of America) C52 na mapie nieba. Źródło: Image courtesy of Stellarium https://astronet.pl/wszechswiat/katalog-caldwella/katalog-caldwella-c52/
  9. Prawie przez cały październik zbierałem materiał na to zdjęcie, pogoda nie pomagała ale w końcu się udało, niecałe 20h naświetlania w pięciu kanałach. Teleskop: Askar 400 Kamera: ASI 2600MM PRO Montaż: SW AZ-EQ6 GT Klatki LRGB po 180s, Ha 300s, obróbka w Pixinsight.
  10. NASA opracowuje innowacyjny teleskop do obserwacji kosmosu 2023-05-22. Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała o kolejnych etapach budowy przyszłego teleskopu kosmicznego do uzyskiwania zdjęć dużych obszarów nieba, z polem widzenia 100 razy większym niż ma obecnie Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Instrument będzie nosił nazwę Nancy Grace Roman Space Telescope. Rozpoczęcie misji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba nie zakończyło wysiłków NASA w zakresie budowy nowych urządzeń tego typu. Obecnie przygotowywany jest już kolejny: Nancy Grace Roman Space Telescope, który pierwotnie nosił nazwę Wide-Field Infrared Survey Telescope (WFIRST). Obecnie trwają prace nad budową kamery do teleskopu. Element nazwany Focal Plane System (FPS) składa się z sieci detektorów i towarzyszącej im elektroniki. Każdy z 18 detektorów ma 16,8 miliona niewielkich pikseli, co umożliwi uzyskiwanie zdjęć o świetnej rozdzielczości. FPS jest jednym z największych elementów tego typu, które będą pracować w kosmosie. Stanowi również efekt wieloletniej pracy zespołu inżynierów i naukowców z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt (Maryland, USA) oraz Teledyne Scientific & Imaging w Camarillo (Kalifornia, USA). Dla optymalnego działania detektory będą chłodzone do temperatury -178 stopni Celsjusza. Są tak czułe, że również sąsiadujące elementy całego instrumentu też będą musiały być chłodzone. Specjalne radiatory odprowadzą ciepło z elementów instrumentu w przestrzeń kosmiczną. Niedawno dostarczono element FPS do Ball Aerospace w Boulder (Kolorado, USA), gdzie zostanie zintegrowany z Wide Field Instrument (WFI), czyli kamerą teleskopu. Zgodnie z planem cały instrument WFI ma powrócić do NASA Goddard Space Flight Center wiosną 2024 roku, gdzie zostanie zintegrowany z resztą teleskopu. Projekt zaaprobowano w 2016 roku, natomiast wystrzelenie zostało zaplanowane na maj 2027 roku. Teleskop będzie mieć zwierciadło główne o średnicy 2,4 metra i posiadać na pokładzie dwa instrumenty naukowe. Jednym będzie wspomniana kamera czuła na bliską podczerwień. Ma ona dostarczać obrazy o rozdzielczości takiej, jak Kosmiczny Teleskop Hubble'a, ale na 100 razy większym polu widzenia. Drugim instrumentem będzie koronograf z kamerą o dużym kontraście i małym polu widzenia. Teleskop będzie służyć do badań nad ciemną energią poprzez analizę dystrybucji galaktyk oraz ciemnej energii i ich zmian w trakcie historii Wszechświata. Ma też poszukiwać systemów planetarnych przy pomocy obserwacji zjawisk mikrosoczekowania grawitacyjnego. Nancy Grace Roman, której imieniem został nazwany teleskop, to amerykańska astronom żyjąca w latach 1925-2018. Wniosła duży wkład w badania nad klasyfikacją gwiazd. Pracowała w NASA, odegrała kluczową rolę w planowaniu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Nazywana bywa "matką Teleskopu Hubble'a". Wizualizacja Nancy Grace Roman Space Telescope Fot. NASA SPACE24 https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sondy/nasa-opracowuje-innowacyjny-teleskop-do-obserwacji-kosmosu
  11. Sprzedam teleskop MAK127 ze statywem, kompletny, dodatkowe okulary teleskopowe, kamera z adapterem. Więcej informacji na meila.
  12. Zrobił niezwykłe zdjęcie Słońca. Oprócz naszej gwiazdy jest tam coś jeszcze 2023-11-14. Bogdan Stech AUTOR Piękne zdjęcie Słońca zamieścił jeden z użytkowników serwisu Reddit. Zrobienie takiej fotografii wymaga jednak odpowiedniego sprzętu, sporo umiejętności i dobrego komputera. Dwa samoloty przecinają tarczę Słońca, na którym widać potężne erupcje. Taki obrazek uchwycił jeden z użytkowników serwisu Reddit, Ethan_Roberts123. Zdjęcie zachwyciło internautów, zdobywając kilka tysięcy głosów. Kosmiczne zdjęcie i kosmiczny sprzęt Któregoś dnia udało mi się sfotografować dwa samoloty lecące przed słońcem. Leciały z przodu w odstępie około 15 minut, ale mimo to całość robi wrażenie. Górny to United 777-200 (UA46), a dolny to Ryanair 737-8 Max (FR3645) - opisuje historię fotografii jej autor. Jakim sprzętem zrobiono zdjęcie? Wyposażenie to teleskop słoneczny Lunt LS60MT, kamera ZWO ASI 290mm i montaż paralaktyczny NEQ6. Fotograf wykonał w odstępie 15 minut aż 5000 klatek, które później połączył w jedno zdjęcie wykorzystując programy AutoStakkert!, ImPPG oraz Photoshop. Efekt możecie zobaczyć niżej. Pierwsze zdjęcie Słońca w historii Od momentu wynalezienia aparatu fotograficznego, ludzie chcieli uwiecznić także naszą gwiazdę. Prawdziwym przełomem w historii fotografii był wynalazek dagerotypu, czyli pierwszego praktycznego i komercyjnego procesu fotograficznego. Dagerotyp polegał na utrwalaniu obrazu na metalowej płytce pokrytej warstwą srebra, która była naświetlana w aparacie i następnie wywoływana w łaźni rtęciowej. Dagerotyp został zaprezentowany światu w 1839 r. przez francuskiego malarza i wynalazcę Louisa Daguerra, który współpracował z innym francuskim pionierem fotografii, Nicephorem Niepcem. Więcej unikatowych zdjęć kosmosu zobaczysz na Spider`s Web: W 1845 r. francuscy fizycy Leon Foucault i Louis Fizeau, wykonali pierwsze udane zdjęcie Słońca. Był to wielki wyczyn technologiczny. Zdjęcie to, o średnicy około 12 cm, pokazywało Słońce jako białą kulę z ciemnymi plamami na powierzchni. Te plamy to obszary o silnej aktywności magnetycznej, które są niemożliwe do zobaczenia gołym okiem. Zdjęcie te jest zachowane do dzisiaj i zobaczyć je możecie niżej. Pierwszą fotografię zaćmienia słońca 28 lipca 1851 r. wykonał Johann Julius Friedrich Berkowski, również metodą dagerotypową. Zjawisko uchwycone zostało w Królewskim Obserwatorium w Królewcu w Prusach (aktualnie w Rosji). Berkowski naświetlał dagerotyp przez 84 sekundy. Dagerotyp ten również przetrwał, a jego cyfrową reprodukcję zobaczycie niżej. Od pierwszego zdjęcia Słońca na dagerotypie minęło 178 lat. Pionierzy tacy jak Foucault, Fizeau i Berkowski byliby z pewnością zachwyceni możliwościami dzisiejszego sprzętu i fotografiami, które można wykonać w naszych czasach. Pierwsze zdjęcie Słońca z 1845 r. Pierwsze zdjęcie zaćmienia Słońca z https://spidersweb.pl/2023/11/niezwykle-zdjecie-naszej-gwiazdy.html
  13. NASA konstruuje kosmiczny teleskop do panoramicznych zdjęć 2023-05-18. Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała o kolejnych etapach budowy przyszłego teleskopu kosmicznego do uzyskiwania zdjęć dużych obszarów nieba, z polem widzenia 100 razy większym niż ma Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Instrument będzie nosił nazwę Nancy Grace Roman Space Telescope. Teleskop Jamesa Webba nie kończy wysiłków NASA w budowie teleskopów kosmicznych. Przygotowywany jest już kolejny: Nancy Grace Roman Space Telescope, w skrócie Roman Space Telescope. Tłumaczenie na polski to Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman. Wcześniej projekt nosił nazwę Wide-Field Infrared Survey Telescope (WFIRST). Obecnie trwają prace nad budową kamery do teleskopu. Element nazwany Focal Plane System (FPS) składa się z sieci detektorów i towarzyszącej im elektroniki. Każdy z 18 detektorów ma 16,8 miliona niewielkich pikseli, co umożliwi uzyskiwanie zdjęć o świetnej rozdzielczości. FPS jest jednym z największych elementów tego typu, które będą pracować w kosmosie. Jest efektem wieloletniej pracy zespołu inżynierów i naukowców z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt (Maryland, USA) oraz Teledyne Scientific & Imaging w Camarillo (Kalifornia, USA). Dla optymalnego działania detektory będą chłodzone do temperatury minus 178 stopni Celsjusza. Są tak czułe, że również sąsiadujące elementy całego instrumentu też będą musiały być chłodzone. Specjalne radiatory odprowadzą ciepło z elementów instrumentu w przestrzeń kosmiczną. Niedawno dostarczono element FPS do Ball Aerospace w Boulder (Kolorado, USA), gdzie zostanie zintegrowany z Wide Field Instrument (WFI), czyli kamerą teleskopu. Zgodnie z planem cały instrument WFI ma powrócić do NASA Goddard Space Flight Center wiosną 2024 roku, gdzie zostanie zintegrowany z resztą teleskopu. Projekt zaaprobowano w 2016 roku. Obserwatorium ma zostać wystrzelone w kosmos w maju 2027 roku. Teleskop będzie mieć zwierciadło główne o średnicy 2,4 metra i posiadać na pokładzie dwa instrumenty naukowe. Jednym będzie wspomniana kamera czuła na bliską podczerwień. Ma ona dostarczać obrazy o rozdzielczości takiej, jak Kosmiczny Teleskop Hubble’a, ale na 100 razy większym polu widzenia. Drugim instrumentem będzie koronograf z kamerą o dużym kontraście i małym polu widzenia. Teleskop będzie służyć do badań nad ciemną energią poprzez analizę dystrybucji galaktyk i ciemnej energii i ich zmian w trakcie historii Wszechświata. Ma też poszukiwać systemów planetarnych przy pomocy obserwacji zjawisk mikrosoczekowania grawitacyjnego. Nancy Grace Roman, której imieniem został nazwany teleskop, to amerykańska astronom żyjąca w latach 1925-2018. Wniosła duży wkład w badania nad klasyfikacją gwiazd. Pracowała w NASA, odegrała kluczową rolę w planowaniu Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Nazywana bywa "matką Teleskopu Hubble’a". (PAP) cza/ bar/ Technicy instalują pokrywę na detektorach Nancy Grace Roman Space Telescope. Źródło: NASA/Chris Gunn. https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C96637%2Cnasa-konstruuje-kosmiczny-teleskop-do-panoramicznych-zdjec.html
  14. Kamera ASI 1600 MC do zbierania z filtrami wąskopasmowymi Ha, OIII i SII? Słyszałem, że można no to postanowiłem spróbować. Rozeta Ha,OIII i SII z Samyangiem 135 księży prawie w pełni. I koński łeb w Ha z STC 11 z korektorem starizona 0,63. Księżyc około 40%
  15. Kilka moich zdjęć z tego zjawiska. Dwa pierwsze w świetle widzialnym, następne w podczerwieni przez filtr IR 850nm. Gdybym w końcowej fazie nie zastosował tego filtra, to by mi nic nie wyszło z tej rejestracji. Cirrusy zaczęły tak gęstnieć, że gołym okiem nie było już widać Księżyca. Miejsce wykonania Radomsko, centrum miasta. Celestron SCT 8" na EQ 5, reduktor ogniskowej 0,63x, kamera ZWO ASI 224MC. Moon_110304_0000 stack 47 kl_filtered.tif
  16. Wygląda, że żyjemy w ciekawych czasach jeśli chodzi o skomputeryzowanie popularnego sprzętu astronomicznego. Do niedawna skomputeryzowany teleskop z kamerą był drogi i był domeną ludzi od astrofotek. EAA, czyli astroobserwacje wspomagane elektronicznie były obszarem mało popularnym wśród amatorów. Poskładanie zestawu było może tańsze, ale nadal prawie tak trudne, jak skompletowanie skomputeryzowanego zestawu astrofoto. To nie była ścieżka dla początkujących czy "humanistów" 😉 (czyli ludzi, którzy boją się konstruowania własnych amatorskich rozwiązań technicznych) etc. Potem przyszedł Vaonis... Ich Stellina stała się rozwiązaniem dla każdego, ale pod warunkiem posiadania bardzo grubego portfela. Pojawił się też prostszy model - Vespera - nadal jednak drogi. I wtedy do gry weszło ZWO... i wywróciło stolik. Seestar S50 - chyba okazał się bardzo trafiony (patrząc na długość oczekiwania na dostawę 😉). Stosunkowo tani, funkcjonalnie bardzo podobny do Vespery. Już wcześniej na rynku było jeszcze jedno rozwiązanie - jednak nie było popularne (przynajmniej u nas). Dwarf II. Jednak właśnie ze zdziwieniem zauważyłem, że pojawił się on w Astroshopie, w cenie podobnej do Seestara. Wygląda na bardzo ciekawą alternatywę. Niby ogniskowa krótsza (100mm, a w S50 jest 250), ale piksel o połowę mniejszy, więc skala zdjęcia podobna. Zanosi się na ciekawy pojedynek w tym segmencie sprzętu.
  17. Dostepne przedmioty: Wyciąg Crayford wraz z zamontowanym mikrofokuserem z pilotem do dokładnego ustawienia ostrości - 850zł Kamera Player One Saturn C z dodatkowo zamontowanym chłodzeniem do kamer planetarnych. Oryginalny zestaw zakupiony bezpośrednio u producenta - Zakupiony 08/2022 - 2400zł Kątówka Celestron Star Diagonal - 1 1/4" - 140zł Grzałka na szukacz - 50zł Korektor f/6.3 Celestron - 500zł Filtry Shott UG11 + wratten 47 (zmontowany do obserwacji wenus) -100zł ZWO IR850 - 70zł Astronomik Planet IR Pro 742 -190zł Baader R610 Longpass -100zł ZWO UV IR cut - 90zł
  18. Obiektów międzygwiazdowych ci u nas pod dostatkiem. Vera Rubin będzie odkrywać je na pęczki 2023-11-02. Radek Kosarzycki Astronomowie odkryli jak dotąd dwa obiekty międzygwiazdowe: 'Oumuamua oraz 2I/Borisov. Ale w dowolnym momencie przez Układ Słoneczny mogą przechodzić tysiące takich obiektów. Według najnowszego artykułu nadchodzący Teleskop Very Rubin będzie fantastycznym narzędziem do polowania na obiekty tego typu i będzie w stanie wykryć do 70 obiektów rocznie pochodzących z innych układów gwiezdnych. Obserwatorium Very Rubin to naziemny teleskop położony wysoko w chilijskich Andach. Oczekuje się, że pierwsze światło ujrzy około 2025 roku, choć trzeba pamiętać, że termin ten był już kilkakrotnie przesuwany. Znajdujący się w obserwatorium 8,4-metrowy teleskop Simonyi Survey Telescope będzie wykonywał zdjęcia nieba przy użyciu kamery o najwyższej rozdzielczości na świecie, tj. 3200 megapikseli, wyposażonego w największy na świecie obiektyw typu rybie oko. Kamera ta jest mniej więcej wielkości małego samochodu i waży prawie 2800 kg. Mimo swojej masy, teleskop ten szybko się porusza i będzie w stanie co kilka nocy skanować całe niebo widoczne na półkuli południowej. Jednym z głównych projektów Obserwatorium Rubin jest przegląd Legacy Survey of Space and Time (LSST), którego realizacja ma trwać co najmniej 10 lat. Naukowcy spodziewają się, że w ramach tego projektu zgromadzone zostaną dane na temat ponad 5 milionów obiektów z Pasa Planetoid, 300 000 trojanów Jowisza, 100 000 obiektów bliskich Ziemi i ponad 40 000 obiektów z Pasa Kuipera. Ponieważ Rubin będzie w stanie co kilka dni tworzyć mapy widocznego nocnego nieba, wiele z tych obiektów będzie obserwowanych setki razy. Dzięki wielokrotnym obserwacjom teleskop stworzy ogromną bazę danych do obliczania położenia i orbit wszystkich tych obiektów. Oczekuje się, że dzięki tym wszystkim danym i mapom Rubin będzie w stanie wykryć słabe obiekty międzygwiazdowe, a te szybkie ISO (ang. interstellar objects) powinny wyróżniać się spośród wszystkich innych obiektów. Zasadniczo LSST będzie w stanie uchwycić widok poklatkowy obiektów międzygwiazdowych podczas ich szybkich podróży przez nasz Układ Słoneczny. Od różnych astronomów napływały różne szacunki i przewidywania dotyczące tego, ile obiektów międzygwiazdowych Rubin będzie w stanie wykryć. Jedne szacunki mówiły o pięciu rocznie, inne o siedmiu, a jeszcze inne o 21. Najnowszy artykuł naukowy właśnie opublikowany na portalu preprintów arXiv sugeruje, że LSST może co roku znajdować do 70 obiektów międzygwiazdowych. „Roczne tempo, z jakim LSST powinno odkrywać obiekty międzygwiazdowe podobne do Oumuamua, waha się w przedziale 0–70” – piszą astronomowie Dusan Marceta i Darryl Z. Seligman. Marceta, profesor na Uniwersytecie w Belgradzie, powiedziała, że wraz ze swoim zespołem opracowała metodę generowania populacji planetoid międzygwiazdowych, a następnie wykorzystała algorytm OIF do oceny, ile z tych obiektów można wykryć za pomocą LSST w różnych warunkach. „Biorąc pod uwagę nieograniczoną naturę populacji obiektów międzygwiazdowych, rozważyliśmy szeroki zakres możliwości parametrów krytycznych” – powiedział. „Obejmowało to rozkład wielkości, zakres albedo (zdolności do odbijania padającego na nie światła) i ich zakładane ruchy w przestrzeni międzygwiazdowej. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, uzyskaliśmy zakres 0–70 obiektów rocznie”. Zakłada się, że faktycznie istnieje co najmniej tyle obiektów międzygwiazdowych. Marceta powiedział, że przyjęli gęstość liczbową wynoszącą 0,1 obiektu na sześcienną jednostkę astronomiczną, co wynika z wykrycia 'Oumuamua, „które pozostaje wysoce niepewne, podobnie jak inne parametry związane z tą populacją” – powiedział. Jednakże, ponieważ ISO poruszają się niezwykle szybko, mogą być trudniejsze do wykrycia za pomocą Obserwatorium Rubin. Powodem, jest efekt, który pojawia się, gdy szybko poruszający się obiekt znajduje się w polu widzenia teleskopu. Aby wzbudzić piksel na matrycy CCD, musi na nim wylądować pewna liczba fotonów w czasie ekspozycji (który w naszych symulacjach wynosi 15 sekund). W przypadku obiektów nieruchomych, takich jak gwiazdy, wszystkie fotony w czasie ekspozycji trafiają w ten sam obszar CCD. Jednakże w przypadku obiektu, który zmienia swoje położenie w czasie naświetlania, fotony podczas ruchu padają na różne piksele. To może powodować trudności w obserwowaniu wyjątkowo szybkich ISO. Marceta przekonuje, że nawet jeśli całkowita liczba fotonów może wystarczyć do pobudzenia piksela, jeśli zostaną one rozmieszczone na dużej liczbie pikseli, możliwe jest, że żaden z pikseli nie otrzyma wystarczającej ilości fotonów, aby przekroczyć szum tła. Chociaż detekcja rozmytego obrazu na obrazach LSST może ułatwić łączenie obiektów w orbity, co może skutkować odkryciem nowego ISO, sama utrata śladu jest w rzeczywistości przeszkodą. Zmniejsza jasność obiektu i może zepchnąć go poniżej granicy wykrywalności. Marceta i Seligman mają jednak nadzieję, że Rubin i LSST wszystko zmienią. „Możliwe, że gęstość obiektów podobnych do Oumuamua jest wyższa niż obecnie szacowana, ze względu na dużą część obiektów międzygwiazdowych, których obecnie nie można wykryć z powodu ich szybkiego przemieszczania się po nocnym niebie” – piszą. Im więcej ich znajdziemy, tym lepiej, ponieważ niektóre z nich znajdą się na idealnej trajektorii dla międzygwiezdnej misji przechwytującej. Poznanie szczegółów obiektów z innych układów planetarnych może zasadniczo zmienić nasz pogląd na wszechświat i nasze w nim miejsce. https://www.pulskosmosu.pl/2023/11/obiekty-miedzygwiazdowe-obserwatorium-very-rubin/
  19. Twój aparat Canon 500d ma piksel 4.66 mikrometra , rozdzielczość 4700x3168 , natomiast kamera ASI 533MC Pro ma piksel 3.76 mikrometra , rozdzielczość 3008x3008. Kamera ma nieznacznie lepszy bo mniejszy rozmiar piksela , ale słabszą rozdzielczość. Zasadniczo w czym ta kamera jest lepsza od aparatu, czy chodzi o rozmiar piksela?
  20. Witam, przymierzam się do zakupu kamerki do astro. Wstępny wybór to model z ZWO ASI. W tej chwili posiadam SVBONY 60mm i to się nie zmieni. Jaką kamerkę polecacie, budżet ok. 1000
  21. Cześć koledzy, ostatnio przeglądając dział SPRZEDAM natknąłem się na ogłoszenie ze starymi kamerkami internetowymi. To dało mi do myślenia. Sam posiadam stary teleskop i na razie wszystkiego się uczę - moje astro fotki pstrykałem telefonem przymocowanym do okularu ale z kamerkami internetowymi jeszcze nie eksperymentowałem. Chętnie spróbuję ale mam parę pytań: -czy taką kamerkę mocuje się przed okularem czy zamiast niego? -czy ktoś z Was próbował takich konstrukcji i jakie są wasze doświadczenia? -czy ktoś zna dobry schemat DIY (opis/zdjęcia)? Wyprzedzę może czyjąś uwagę że "lepiej kup używaną astro kamerkę". Oczywiście że tak, ale zanim wydam jakąkolwiek kasę, wolę popróbować z tym co mam w szufladzie i zobaczyć jakie będą efekty ? pozdrawiam, Redhon
  22. Zderzenie gwiazd neutronowych. Powstał niezwykle rzadki pierwiastek 2023-10-26.ŁZ.MNIE. W wyniku kosmicznej kolizji gwiazd neutronowych powstały ciężkie pierwiastki. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zarejestrował sygnał telluru – jednego z najrzadszych pierwiastków na Ziemi – informuje TVP Nauka. To pierwszy razy, gdy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) zaobserwował połączenie dwóch gęstych pozostałości masywnych gwiazd, czyli gwiazd neutronowych. Zdarzenie miało miejsce w galaktyce spiralnej oddalonej o miliard lat świetlnych od Ziemi. Ustalono, że gwiazdy neutronowe zostały wyrzucone ze swojej galaktyki macierzystej i przebyły odległość odpowiadającą średnicy Drogi Mlecznej zanim połączyły się kilkaset milionów lat później – informuje TVP Nauka. Takie zderzenia, zwane kilonowymi (typowa kilonowa wybucha z mocą tysięcy zwykłych nowych klasycznych), tworzą jedne z najcięższych pierwiastków w układzie okresowym – w tym przypadku udało się zarejestrować tellur i pierwiastki niezbędne do powstania życia. Są one niezwykle rzadkie, charakteryzują je krótkie rozbłyski gamma. Jasny rozbłysk gamma Szczególnie niezwykły jest przypadek obserwowanego od marca zjawiska GRB 230307A. Jest drugim najjaśniejszym rozbłyskiem gamma zaobserwowanym w ciągu ponad 50 lat obserwacji, około tysiąc razy jaśniejszym niż typowy rozbłysk gamma, który zwykle obserwuje teleskop Fermiego. Trwał około minuty, co plasuje go w kategorii długotrwałych rozbłysków gamma, mających źródło w wybuchach supernowych, chociaż obserwacje wskazują na zupełnie inne pochodzenie. Po pierwszej detekcji rozpoczęto intensywną serię obserwacji z Ziemi i kosmosu, aby zlokalizować źródło na niebie i śledzić, jak zmienia się jego jasność. Obserwacje w paśmie gamma, rentgenowskim, świetle widzialnym, podczerwieni oraz a falach radiowych wykazały, że światło widzialne emitowane przez źródło było słabe, szybko ewoluowało i przeszło z niebieskiego w czerwony, a następnie w podczerwień. TVP Nauka zwraca uwagę, że jest to cecha charakterystyczna kilonowej. Wykorzystując instrumenty NIRCam (kamera bliskiej podczerwieni) i NIRSpec (spektrograf bliskiej podczerwieni) udało się wykryć sygnał emitowany przez tellur – pierwiastek, który na Ziemi jest rzadszy niż platyna. źródło: TVP Nauka Zdarzenie miało miejsce miliard lat świetlnych od Ziemi (fot. NASA, ESA, CSA, JWST, Andrew Levan (Radboud University, University of Warwick) TVP INFO https://www.tvp.info/73688901/zderzenie-gwiazd-neutronowych-grb-230307a-powstal-tellur-kosmiczny-teleskop-jamesa-webba
  23. Teleskop Jamesa Webba zaobserwował zderzenie gwiazd neutronowych 2023-10-25. W wyniku kosmicznej kolizji gwiazd neutronowych powstały ciężkie pierwiastki. Teleskop Jamesa Webba zarejestrował sygnał telluru – jednego z najrzadszych pierwiastków na Ziemi. Po raz pierwszy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) zaobserwował połączenie dwóch gęstych pozostałości masywnych gwiazd, czyli gwiazd neutronowych. Zdarzenie miało miejsce w galaktyce spiralnej oddalonej o miliard lat świetlnych od Ziemi. Gwiazdy neutronowe zostały wyrzucone ze swojej galaktyki macierzystej i przebyły odległość odpowiadającą średnicy Drogi Mlecznej zanim połączyły się kilkaset milionów lat później. Takie zderzenia, zwane kilonowymi, tworzą jedne z najcięższych pierwiastków w układzie okresowym – w tym przypadku udało się zarejestrować tellur i pierwiastki niezbędne do powstania życia. Kilonowe są niezwykle rzadkie zjawiska. Utrudnia to obserwację tych zdarzeń. Krótkie rozbłyski gamma (GRB), niezwykle energetyczne błyski promieniowania mogą być powiązane ze zderzeniem i połączeniem gwiazd neutronowych. Szczególnie niezwykły jest przypadek niedawno zaobserwowanego GRB 230307A. Po raz pierwszy wykryty przez Kosmiczny Teleskop Gamma Fermi NASA w marcu, jest drugim najjaśniejszym GRB obserwowanym w ciągu ponad 50 lat obserwacji, około 1000 razy jaśniejszym niż typowy rozbłysk gamma, który zwykle obserwuje teleskop Fermiego. Trwał około minuty, co plasuje go w kategorii długotrwałych rozbłysków gamma, mających źródło w wybuchach supernowych, chociaż obserwacje wskazują na zupełnie inne pochodzenie. Po pierwszej detekcji rozpoczęto intensywną serię obserwacji z Ziemi i kosmosu, w tym za pomocą instrumentu ULTRACAM Uniwersytetu w Warwick i Uniwersytetu w Sheffield w Europejskim Obserwatorium Południowym, aby zlokalizować źródło na niebie i śledzić, jak zmienia się jego jasność. Obserwacje w paśmie gamma, rentgenowskim, świetle widzialnym, podczerwieni oraz a falach radiowych wykazały, że światło widzialne emitowane przez źródło było słabe, szybko ewoluowało i przeszło z niebieskiego w czerwony, a następnie w podczerwień – co jest cechą charakterystyczną kilonowej. Badanie kilonowej wykorzystaniem Teleskopu Jamesa Webba Wykorzystując instrumenty NIRCam (kamera bliskiej podczerwieni) i NIRSpec (spektrograf bliskiej podczerwieni) udało się wykryć sygnał emitowany przez tellur – pierwiastek, który na Ziemi jest rzadszy niż platyna. Teleskop Jamesa Webba pozwolił również na ustalenie dokładnej lokalizacji kilonowej - w galaktyce spiralnej oddalonej o około miliard lat świetlnych od Ziemi. Gwiazdy neutronowe zostały wyrzucone ze swojej galaktyki macierzystej i przebyły odległość w przybliżeniu odpowiadającą średnicy Galaktyki Drogi Mlecznej (120 tys lat świetlnych), zanim połączyły się kilkaset milionów lat później. źródło: University of Warwick Lokalizacja kilonowej ustalona dzięki obserwacji z wykorzystaniem Teleskopu Jamesa Webba. Fot. NASA, ESA, CSA, STScI, Andrew Levan (Radboud University, University of Warwick) Analiza spektroskopowa światła z rosbłysku kilonowej potwierdziła powstanie ciężkich pierwiastków w tym telluru. Fot. NASA, ESA, CSA, Joseph Olmsted (STScI) TVP NAUKA https://nauka.tvp.pl/73661765/teleskop-jamesa-webba-zaobserwowal-zderzenie-gwiazd-neutronowych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)