Skocz do zawartości

Ciekawa lektura o końcu świata!! Strzeżcie się innowiercy!!!!! 21 grudnia 2012!!


tranox

Rekomendowane odpowiedzi

Według wielu badaczy zagrożenie może przyjść z dwóch stron: nadaktywności Słońca oraz ciała niebieskiego, zwanego popularnie Planetą X.

Teoria nadaktywności Słońca

Belgijski astrofizyk i matematyk, Patrick Geryl, autor szeregu książek na temat przebiegunowania Ziemi uważa, że 21 grudnia 2012 roku nastąpią gwałtowne erupcje na Słońcu, które spowodują wyemitowanie gigantycznych ilości energii elektromagnetycznej. Kilka minut później dotrą one do Ziemi.

Geryl stwierdza, że pole magnetyczne Ziemi jest sformowane przez jej wewnętrzny rdzeń. W momencie, gdy na rdzeń zaczną działać tak ogromne pola magnetyczne, spowoduje to stworzenie ?przeciwstawnego?, o zwiększającej się mocy pierścienia magnetycznego, wirującego w przeciwną stronę. W rezultacie tego ? powierzchnia Ziemi zostanie również ?popchnięta? w odwrotnym, niż dotychczas kierunku. Nastąpi wtedy to, co nazywamy ?przebiegunowaniem?. Biegun północny stanie się południowym ? i odwrotnie.

Stanie się to w bardzo krótkim czasie, potrwa nie więcej, niż kilka godzin. Jest to cykl, który (według Patricka), powtarza się na Ziemi co 11 500 lat. Taki właśnie cykl spowodował biblijny Potop Noego i zniknięcie Atlantydy. Wynik takiego przebiegunowania ma być tragiczny dla Ziemi i wszystkiego, co się na niej znajduje z wielu powodów:

    Wybuchną wszystkie wulkany;

    Toksyczne chmury pokryją ziemię zabijając miliony ludzi i zwierząt;

    Wulkany wyrzucą ogromne ilości pyłu wulkanicznego, które zatrzymają się w atmosferze i zakryją Słońce na co najmniej 40 lat (jak podają stare manuskrypty);

    Na skutek zmiany kierunku obrotów Ziemi powietrze zostanie sprężone. Spowoduje to sztormy, tornada i huragany o prędkości wiatru ponad 300 kilometrów na godzinę;

    Apokaliptyczne trzęsienia ziemi zniszczą budynki, mosty i inne struktury na Ziemi, włączając w to podziemne bunkry;

    Największym problemem będą jednak fale tsunami, o wysokości ponad dwóch kilometrów. To one zniszczą 80 do 90 procent populacji ludzkiej;

Ponadto, według Patricka Geryla, czeka nas kilka innych ?atrakcji?:

    Fala elektromagnetyczna zniszczy całą, istniejącą na Ziemi elektroniczną infrastrukturę. Zniknie nasza, oparta na komputerach, cywilizacja;

    Zniszczone zostaną zasoby żywności i źródła energii;

    Zniszczona zostanie służba zdrowia, gdyż szpitale będą w ruinach;

    Zniszczone zostaną wszystkie elektrownie atomowe;

    Wszystkie, groźne dla życia produkty toksyczne z fabryk chemicznych, dostaną się do środowiska naturalnego i będą stanowić kolejne zagrożenie.

    Nic dziwnego, że po usłyszeniu takich wiadomości słuchacze jego wykładów (był w Polsce kilka razy) zastanawiali się co robić dalej. Zacząć już przepijać swoje pieniądze, czy poczekać jeszcze parę lat.

Patrick przedstawił również swoją ?strategię ratunku?. Według niego uratować się można:

    Na niezatapialnych łodziach, niezbyt dużych, aby nie przełamały się w czasie ogromnych powodzi i wysokich jak góry fal;

    Przez ucieczkę w rejon górski, najlepiej na wysokości powyżej 2000 metrów, daleki od wulkanów, gdzieś w Południowej Afryce, w Hiszpanii lub w Peru.

    Ponieważ w górach Południowej Afryki, Peru, czy na innych terenach górzystych, osiem miliardów ludzi raczej się nie zmieści, w tej sytuacji najlepiej uciekać parami, lub w większych grupach męsko-damskich, aby po kataklizmie stworzyć nową cywilizację i ponownie zacząć zaludniać Ziemię.

Co się stanie w 2012? (zdjęcia: 6)

    Co się stanie w 2012? 1

    Co się stanie w 2012? 2

    Co się stanie w 2012? 3

Czytając to pomyślałem sobie, że osoby starsze, które już ?nie mogą?, w tej sytuacji najlepiej, aby zostały w domu. Tego jednak Patrick nie precyzował.

Patrick oczywiście bardzo poważnie podchodzi do tych spraw i swoje wnioski opiera na analizie pism Majów, pism staroegipskich oraz ustawieniu gwiazd, które w grudniu 2012 roku ułożą się dokładnie w ten sam sposób, jak to było przy poprzednim przebiegunowaniu, które zniszczyło Atlantydę.

W poszukiwaniu Wielkiego Labiryntu

Fragment pochodzi z książki "W poszukiwaniu Wielkiego Labiryntu" Andrzeja Wójcikiewicza. Przeczytaj recenzję książki tutaj.

Teoria Planety X (Nibiru)

En-Ki (istota duchowa porozumiewająca się telepatycznie z Lucyną Lobos, uczestniczką badań ? przyp. Onet.pl), pytany w czasie sesji na temat Słońca i teorii Patricka odpowiadał: ?Tak wcale nie musi być?. Według jego przekazów największym zagrożeniem dla Ziemi nie jest Słońce, ale planeta, zwana obecnie ?Planetą X?, pozostałość po dawnej planecie Nibiru, która uległa zagładzie, rozbiła się około 12.600 lat temu i została wytrącona ze swojej orbity stając się zagrożeniem dla Ziemi.

Pierwszy raz mowa o Planecie X była w Chicago w marcu 2004 roku. Na jednej z sesji Barbara Choroszy zadała następujące pytanie:

Samuelu, chciałam zapytać o Dziesiątą Planetę, która była zwana Planetą Nibiru. Dokładnie nie jestem pewna, czy mówimy o tej samej planecie, kiedy powołam się też na Dwunastą Planetę opisaną przez Zecharię Sitchina. Jakie znaczenie ta planeta, która zbliża się obecnie do Ziemi ? jeżeli to jest w ogóle ona ? ma przy tych wszystkich wydarzeniach, które wiążą się z przesunięciem osi Ziemi?

Przesunięcia osi Ziemi wcale być nie musi. Planeta ? jak powiedziałaś dziesiąta lub dwunasta (mówimy o tej samej planecie), jest to olbrzymia planeta moi kochani. Jest kilka razy większa od Ziemi. Nie musi się otrzeć o Ziemię, wystarczy, że przetrze się ogon tej planety, ogon utworzony z meteorów i już dokona spustoszenia. Czy tak być musi? Nie musi. I do tego potrzebne jest to owe otwarcie Bramy Czasu.

W tym momencie my, uczestnicy Projektu Cheops, dowiedzieliśmy się, że istnieje inne zagrożenie, niż Słońce. Że istnieją pozostałości Planety Nibiru, które nam zagrażają. Mówiąc o ?Bramie Czasu? En-Ki miał na myśli Wielką Piramidę.

A oto kilka kolejnych informacji od En-Ki z różnych sesji na temat Planety X. Sesje odbywały się pomiędzy rokiem 2004 a 2010.

Czy Planeta X już teraz oddziałuje na Ziemię?

Tak, planeta, która krąży wokół Ziemi ? odpowiedział En-Ki ? której tak bardzo boją się naukowcy sieje zniszczenie już teraz, gdyż ta energia, która jest wysyłana z owej planety działa negatywnie na ludzi. Planeta ta jest nie do namierzenia, bo ciągle zmienia kierunek. Jedynym sposobem jest utworzenie wokół Ziemi takiego właśnie energetycznego pola i wtedy, ta ujemna energia nie dotrze do Ziemi. Jeśli ludzie zaczną zmieniać swoje nastawienie, to takie ?zamachy? nie powinny więcej nastąpić. Ziemia jest w waszych rękach i my jako istoty duchowe możemy ingerować wtedy, kiedy wy na to pozwolicie.

Co można zrobić, aby uniknąć katastrof w roku 2012? ? padło pytanie na kolejnej z sesji publicznych.

Bóg powiedział: "Nie będę karał ludzi wodą", ale pod warunkiem, że ludzie pomogą samemu Bogu. Jeśli powstanie ochrona energetyczna wokół Ziemi, ? coś w rodzaju klosza, wtedy przelatująca obok Ziemi owa Planeta nie wyrządzi szkody i Słońce też nie poczyni szkód. To wszystko... wszystko jest w waszych rękach. Jeśli zrozumiecie to, co było mówione ? słowa ostrzeżenia przekażecie innym, to wtedy Ziemia i ludzie mogą być uratowani. Istoty ludzkie, pamiętajcie. Energia miłości jest największą energią na Ziemi. Uruchomcie... uruchomcie tę energię, a wtedy to, co się dzieje teraz złego na Ziemi ? odwróci się.

Czy naukowcy amerykańscy z NASA i z Pentagonu wiedzą o Planecie X?

Wiedzą, że leci i to już wiedzą wszyscy. Jest taki projekt naukowców Pentagonu, NASA i jeszcze innych baz naukowych, wojskowych, aby w kierunku tej planety wysłać rakiety i ją rozwalić. Ale to nie jest takie proste, gdyż planeta zmienia kierunek i nie leci prosto po swojej orbicie ? tylko ma odchylenia. Każdego dnia zmienia kierunek.

Jaki jest okres obiegu Nibiru wokół Słońca? W twoich wypowiedziach przewijają się dwie liczby: 3600 lat i 12 000 lat. Nie potrafiłem zrozumieć, co te liczby oznaczają w odniesieniu do orbity Nibiru, gdy o nich mówiłeś w kolejnych sesjach.

Kiedy planeta Nibiru była jeszcze na swojej orbicie, czyli jako ostatnia planeta tego Układu Słonecznego, to stosunek czasów obiegu wokół Słońca pomiędzy Nibiru a Ziemią wynosił 3600 lat ziemskich. Ten czas w obliczeniu kosmosu, Wszechświata, jest zupełnie inny. I teraz spróbuj policzyć ? od Ziemi do Słońca i później obieg planety z powrotem na jej orbitę. To daje rachunek dwunastu tysięcy i pół lat. Nie był ten czas liczony dwunastu tysięcy lat wcześniej, bo za naszych czasów, kiedy jeszcze planeta była na swoim miejscu, ten czas wynosił 3600 lat. I tego się trzymaliśmy. Dopiero kiedy nadeszła ta katastrofa kosmiczna ? rozbicie planety, wytrącenie z orbity ? wtedy dopiero zaczął być liczony czas. Czyli, gdybyś teraz spojrzał na planetę, ostatnią planetę tego Układu Słonecznego (Pluton) ? jest to kawałek Nibiru ? i obliczył czas, który jest potrzebny na obieg wokół wszystkich planet i Słońca i powrót na to samo miejsce ? wyjdzie ci cyfra dokładnie dwanaście i sześćset lat. Rozumiesz?

Przeczytałam ostatnio, że cywilizacja pozaziemska, która nas ludzi udoskonaliła ? tak zwani Orionidzi albo Anunnaki ? to cywilizacja ?gadzia?. Czy to prawda En-Ki, że Orionidzi to w rzeczywistości istoty gadzie, które kryją się między innymi ? w czwartym, nieznanym nam wymiarze przestrzeni ? by nas negatywnie stymulować i wykorzystywać?

A jaki inny powód poza miłością mieliby ci z Oriona, żeby wam pomagać? Przecież, gdyby tak było, że to są ?gady?, a nie istoty ludzkie ? to zależałoby im na planecie, a nie na ludziach. I przy ich cywilizacji wysoko rozwiniętej ? nie pomagaliby. Pozwoliliby na to, żeby Planeta X zrobiła swoje. Mniej czytaj tych bzdur. Skoro ci z Oriona ? te ?niby gady? pomagają ? to o czymś to świadczy. A tak już na marginesie ? jak przeżyjesz i znajdziesz się już w tym nowym porządku ziemskim, czy przeszkadzało tobie będzie ? jeśli obok ciebie, w drugim mieszkaniu ? mieszkały istoty o ?innym? wyglądzie, takim na przykład ? ?gadzim?? Pomyśl nad tym. I tutaj bardzo nisko, wam istotom ludzkim, kłania się tolerancja.

Nie są to oczywiście wszystkie cytaty z sesji na temat Planety X. Wybrałem jedynie te, które wydawały się najistotniejsze, aby można je było porównać z hipotezami niektórych naukowców, zajmujących się tym tematem.

Fragment pochodzi z książki "W poszukiwaniu Wielkiego Labiryntu" Andrzeja Wójcikiewicza.

Nibiru - realne zagrożenie?

Teorie naukowców

W internecie, gdy w wyszukiwarce wpisze się hasło ?Planeta X? można znaleźć tysiące informacji, w których przeciętny człowiek może się kompletnie zagubić. Ilość filmów ?pokazujących? Planetę X jest już też dość znaczna. Sądzę, że równie dużo jest tam informacji, jak i dezinformacji.

Niedawno, będąc w Kanadzie, widziałem w amerykańskiej telewizji CNN program, z zaproszonym do studia dyrektorem NASA. Zadano mu pytanie na temat Planety X ? czy to fikcja, czy prawda? Pan Dyrektor, z uśmiechem politowania powiedział:

Proszę państwa, gdyby w kierunku Ziemi leciało jakiekolwiek ciało niebieskie, stanowiące dla nas zagrożenie, my w NASA pierwsi wiedzielibyśmy o tym. Znamy kosmos jak własną kieszeń. Nic większego do nas nie leci, nic się nie zbliża, możemy spać spokojnie. To są wszystko bezsensowne plotki.

No właśnie, czy rzeczywiście możemy spać spokojnie? Czy to wszystko, co mówi wiele ludzi nauki to tylko ?bezsensowne plotki?? Czy może podanie prawdziwej informacji o niebezpieczeństwie spowodowałoby taką panikę na świecie, że nikt już nie potrafiłby sobie z tym poradzić?

Jest to książka, która została całkowicie zignorowana przez świat nauki. Można powiedzieć, że pan McCanney szybko dostał się na ?czarną listę? naukowców, którym ?odbiło?. Stwierdzono, że jego poglądy na budowę komet są nonsensem, którym poważny naukowiec zajmujący się niebem, nie powinien sobie zaprzątać głowy. Ponieważ książka trafiła do mnie ?przypadkiem? ? postanowiłem zacytować kilka fragmentów, aby czytelnik mógł porównać, jak te ?bzdury? mają się do ?bzdur? z przekazów Lucyny.

Oto kilka ciekawych cytatów z książki Jamesa McCanneya:

?Najbardziej niebezpieczne obiekty kosmiczne (komety) na linii orbity ziemskiej są te, które poprzez przejście w pobliżu Ziemi mogłyby elektrycznie i grawitacyjnie wejść z nią w kontakt. Jest sprawą ewidentną, że bezpośrednia kolizja z Ziemią jest bardzo mało prawdopodobna. Taka kolizja nie jest jednak konieczna do spowodowania bardzo poważnych katastrof na naszej planecie. Moja teoria opierająca się na modelu wyładowania plazmowego komet (The Plasma Discharge Model) wyjaśnia dlaczego ?działanie na odległość? jest kluczem do zrozumienia potencjalnej destrukcji, która może być spowodowana dużą, nową kometą przemieszczającą się w obrębie naszego Układu Słonecznego?.

Czy energia Planety X oddziałuje na nas już teraz? Czy ktoś zauważył u siebie większą nerwowość? Niecierpliwość? Agresję?

Oto kolejny ciekawy fragment:

?Poszukiwanie PLANETY ?X? posuwa się w dwóch kierunkach jeśli chodzi o historię Ziemi i historię rasy ludzkiej. Niektórzy autorzy zaglądają w odległą przeszłość i znajdują konkretne dowody, że nasza planeta była ?oślepiona? w przeszłości i spodziewają się tego samego w przyszłości. Tak więc nie ma wątpliwości, że to się stanie. Nie ma pytania ?CZY?? Jest tylko pytanie ?KIEDY???

I oto kolejne, ciekawe podobieństwo z tym, co mówi En-Ki:

?Nawet, jeśli dzisiaj znana jest dokładna lokalizacja nowego i wielkiego obiektu kosmicznego, który zbliża się do Ziemi, byłoby niemożliwością dokładne obliczenie, gdzie znajdzie się on za miesiąc lub nawet za kilka dni. Jego orbita zmienia się radykalnie każdego dnia, ze względu na ciągnący się za takim obiektem ogon?.

W wielu sesjach było powiedziane, że orbita Planety X jest bardzo trudna do określenia. Ze względu na swoją masę, Planeta przyciąga do siebie ogromną ilość ?kosmicznych śmieci?, które ciągną się za nią jak ogon i powodują zmiany orbity. Kolejna zbieżność i kolejna ciekawa informacja dotycząca Planety X.

?Tak naprawdę bardzo niewielu naukowców w kręgach akademickich widzi pełny obraz, który wymaga analizy wielu jednoczesnych zdarzeń o bardzo zróżnicowanej naturze. Jest poza moją zdolnością rozumienia w jaki sposób naukowcy mogą pokazywać mapę lodowca Laurentian sięgającego głęboko w Północną Amerykę i osiągającego lokalizację obecnego Bieguna Północnego i w tym samym czasie pokazywać rosyjską Syberię jako klimat tropikalny... nie dochodząc do wniosku, że w przeciągu przeszłych tysięcy lat Ziemia MUSIAŁA doświadczyć rotacyjnego przebiegunowania.

Proces eliminacji na poziomie podstawowym jest bardzo jasny. Ziemia doświadczyła PRZYNAJMNIEJ JEDNEGO spotkania z ogromną nową kometą, która stała się planetą nie dawniej jak w czasie ostatnich 10.000 lat. Ten przedział czasu jest najlogiczniejszy biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia sprzed około 3.500 lat, kiedy widzimy dramatyczne zmiany pomiędzy czasami ?prehistorii? i uratowaniem od zagłady ?współczesnego człowieka?. Nie ma innego możliwego scenariusza dla nowoczesnej nauki, która tak często usiłuje powstrzymać ten proces odkrywania prawdy poprzez swoje układy i swoją siłę?.

Kolejna zgodność, gdyż ostatnie przebiegunowanie, związane z przelotem Planety X koło Ziemi określa się na mniej więcej 12 500 lat temu.

?Jeszcze bardziej zadziwiającym jest fakt, że istnieje jasny dowód na to, iż NASA ukrywa obecnie informacje, które dowodzą, że do naszego Układu Słonecznego zbliża się ogromne ciało niebieskie, które potencjalnie może spowodować szereg dewastujących wydarzeń na planecie Ziemia. Istnieje jasny dowód, że ich intencją jest ukrycie istnienia tego obiektu przed populacją ziemską i wystawienie jej na jego działanie. Wewnętrzne informacje sugerują, że NASA ?przekalkulowało? już jakie mogą być potencjalne efekty takiego przejścia?.

O tym, że ukrywa się przed ludźmi prawdę o niebezpieczeństwie mówi nie tylko En-Ki, ale i wiele organizacji, takich jak Projekt Camelot, czy osobistości jak David Icke i inni. Te przemyślenia można podsumować wnioskami autora, które są równie trafne ? z punktu widzenia tego, co już wiemy ? jak i krytyczne dla rządzących elit:

?Jeśli nie skończymy finansowania niepotrzebnych wojen na Ziemi i produkcji ogromnej ilości sprzętu wojennego, nie połączymy sił ? jako cywilizacja jesteśmy skazani na zagładę. W momencie, gdy ta książka idzie do druku (2002) na świecie jest prowadzonych 54 wojny. Dostarczanie broni dla tych wojen jest największym biznesem na Ziemi. Stany Zjednoczone są rządzone przez grupę, która ma największy budżet wojskowy w historii świata. Nasz prezydent (G.W. Bush ? przyp. tłumacza) stwierdził, że angażuje się w ?świętą wojnę? bez ograniczenia kosztów i środków na jej prowadzenie?.

(Tłum. z angielskiego: A. Wójcikiewicz)

Czy ten cykl kosmiczny, opisany w zacytowanych fragmentach, może być zatrzymany, a Ziemia osłoniona przed przelotem Planety X, pomimo, że było już do tej pory w historii Ziemi szereg takich kataklizmów? Oto, proponowane przez En-Ki rozwiązanie:

Były takie cykle, to jest faktem, ale przypomnijcie sobie Atlantydę, kiedy bogowie, którzy zarządzają Ziemią powiedzieli: "Więcej takich kataklizmów nie będzie. Ziemia ma pozostać klejnotem". Tak było wstępnie mówione na posiedzeniu Rady. Dlatego spowodowano, żeby Ziemia posiadała zabezpieczenia. Wiadomo jest, że kosmos i gwiazdy i planety cały czas są w ruchu i trudno jest to zatrzymać, ale istnieje inna możliwość, czyli zabezpieczenie. Więc, poprzez planetę Druga Ziemia utworzono zabezpieczenie energetyczne, czyli połączono obie planety ze sobą po to, żeby w razie potrzeby, kiedy zajdzie taka potrzeba uruchomić tę siłę i zabezpieczyć Ziemię i ludzi.

Czyli, jak się otworzy Bramę Czasu, to jak się będzie zachowywać ta planeta, która zbliża się obecnie do Ziemi? ? padło pytanie na sesji publicznej w roku 2008.

Kiedy otworzy się Brama Czasu ? odpowiedział En-Ki ? nastąpi uwolnienie energomagnetycznej energii, ale nie tylko płynącej z Piramidy Cheopsa do planety Aszun, ale wszystkie miejsca na Ziemi, gdzie jest połączenie z ową Drugą Ziemią ? planetą i z Piramidą, gdyż jest to łańcuch energetyczny, który powiązany jest z osią Ziemi. A oś Ziemi centralna znajduje się właśnie na miejscu, gdzie stoi Piramida. Kiedy Brama Czasu, główna brama zostanie otwarta, uwalniają się wszystkie inne punkty energomagnetyczne, jest wystrzał tej energii w górę, w kosmos i wtedy następuje coś w rodzaju osłony. Ziemia będzie osłonięta tą energią i kiedy będzie przelatywać w pobliżu Ziemi "Planeta X" nie zrobi żadnej szkody, gdyż Ziemia będzie w osłonie.

Czy taka ?osłona? Ziemi ? to projekt prekursorski, czy też był już kiedykolwiek stosowany i ewentualnie z jakim skutkiem?

Nie był stosowany, bo i w swój pierwszy rejs Planeta X wyruszyła dopiero ponad 12 000 lat temu. I dlatego było tyle zniszczeń. Osłona ? powiem krótko ? osłona ma na celu ochronić nie tylko przed Planetą X, ale także i przed działaniem Słońca, które będzie oddziaływało na Ziemię z równie ogromną siłą, co Planeta X. Właśnie ta osłona.

Można w to wierzyć, albo nie. Powstaje jednak pytanie ? czy wykonanie wykopalisk w Egipcie, których koszt nie powinien przekroczyć $300.000 jest zbyt wysoką ceną za życie i spokój?

Przecież tyle ? mniej więcej kosztowała Amerykanów JEDNA MINUTA wojny w Iraku w latach najbardziej intensywnych ?walk z terrorystami?.

Fragment pochodzi z książki "W poszukiwaniu Wielkiego Labiryntu" Andrzeja Wójcikiewicza.

http://strefatajemnic.onet.pl/apokalipsa/2012/co-nam-grozi-21-grudnia-2012,1,5223774,artykul.html

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spory temat zacząłeś, więc sporo kontrowersji mam. Mianowicie:

1. "Geryl stwierdza, że", czy to oznacza, że nauka się cofa i wracamy do średniowiecznych niepodważalnych dogmatów? A poza tym to jaki pierścień magnetyczny? Jaki rdzeń? A co do tego, jakoby potop przebiegunowaniem Ziemii miałby nastąpić w czasach Noego to jest to kolejna lipka. Z tego co pamiętam, biblijny potop według ustaleń badaczy Biblii miał nastąpić ok. 3500 roku p.n.e.

Wcześniej by nie mógł bo nie istaniała nawet cywilizacja Izraelska.

2. Planeta X to był wymysł bodaj Percival'a Lowell'a, a jak wykazały sondy Voyager wynikło to z przeszacowania masy Neptuna o 0.5%. Poza tym, to skąd ze zderzenia Ziemii z Nibiru cokolwiek miałoby przetrwać? Ziemia jest niewytrącona z orbity, a o planecie o okresie obiegu 12.600 lat (o zgrozo) nie słyszałem dotąd. Ale skoro już podają takie dokładne dane to można zawsze co nieco policzyć. Z III prawa Keplera mamy, że T2/R3=Const wobec można wyliczyć, że półoś wielka domniemanego Nibiru wynosi 541AU, czyli jakieś 0.008 ly. Jeśli uwzględnić, że owa planeta miałaby mieć peryhelium  bliżej niż orbita Ziemii to wychodzi nam, że aphelium Nibiru jest ponad 1000AU od Słońca. Z 1000AU Słońce miałoby jasność -1.69mag, a planeta zakładając wielkość i albedo Jowisza magnitudo 30. Ale skoro Nibimbrowcy twierdzą, że jest już przed orbitą Urana, to przyjmijmy i taką opcję. Wobec Słońce z Nibiru ma -10mag, a samo Nibimbru ok. 5mag. Czy czegoś takiego niebyłoby już dawno widać? Chyba podważyłem Nibimbrową teorie, teraz czas na kolejne.

3.Wybuchy wulkanów. No proszę was... Nie potrafimy przewidzieć pogody na za tydzień a na za 4 miechy przewidzimy wybuch wulkanu?

4. Majowie to niby potężna cywilizacja. Tak potężna, że dała się podbić garstce Hiszpanów, naprawdę garstce bo niewielu ich się mogło zmieścić na paru statkach.

Mam nadzieję, że przekonałem Cię, że ta książka ma wiele wspólnego z obietnicami naszych kochanych polityków, mało natomiast z naukowym podejściem do sprawy.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że nie sądzisz serio że ta wierzę w choćby jedno zdanie z tego artykułu :) sezon ogorkowy, onet schodzi na psy... Dlamnie jest to stek bzdur, a i tak jestem pod wrażeniem że chciało Ci się podważyć te teorię. Ja nie mogłem- za bardzo się śmiałem kiedy to czytałem i tu wrzucalem :) z tą pogodą, ja to porównuje do Łowców Burz. Amerykania wydają miliony dolarów na przewidywanie tornad i im to nie wychodzi zbytnio, a ty kilku Polaków mówi że trąba uderzy tu i ty, na co pół kraju reaguje histeria i samobójstwami.. A tytuł tego wątku dałem taki a nie inny... Bo miałem taka ochotę się pośmiać :) serdecznie pozdrawiam kolegę któremu chciało się to podważac;D

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny scenariusz na film science fiction :-). Ale w tym steku bzdur niezle jest to ze planeta X krazy wokół Ziemi ale nie mozna jej namierzyc bo ciagle zmienia kierunek hahaha :-). Tak sie zastanawiam czy takiemu belgijskiemu astrofizykowi i matematykowi nie szkoda tak szargac swojego imienia? Chyba ze to taki samozwanczy naukowiec ;-)

M_j_Wszechswiat_Baner.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak... Jest to obiekt większy od Jowisza który krąży wokół Ziemii... I to po zygzaku! Ciekawe że nie oddziaływuję na Ziemię, nie zmieniając naszej trajektorii, ani na inne planety. No i że Słońce go nie przychwyciło :)

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala elektromagnetyczna zniszczy całą, istniejącą na Ziemi elektroniczną infrastrukturę. Zniknie nasza, oparta na komputerach, cywilizacja;

Olać powodzie, huragany, ogromne tsunami i takie tam masowe wymiarenia...FORUM PRZESTANIE ISTNIEĆ! :o Chyba,że Ignis już buduje schron wokół serwera  8)

niezle jest to ze planeta X krazy wokół Ziemi ale nie mozna jej namierzyc bo ciagle zmienia kierunek hahaha :-)

Ale to wyjaśnie podstawowe pytanie nas-sceptyków: Skoro jest tak duża i już tak blisko to dlaczego jej nie widać?

Okazuje się, że to cwana bestia i co jakiś astro-amator skieruje w jej kierunku swój sprzęt to ta w momencie się przesuwa się nieco w bok poza pole widzenia  :D

sygna.jpg.34b28ab2c3163f0993f91c21ee542ccd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tworzą takie historie. Tylko po co? W pieniądze raczej wątpie. Dla strachu ludzi? Dla jaj? Dla kolejnego sprostowania rzucę artykułem z wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Patrick_Geryl oraz kilka ważniejszych faktów  "belgijski pisarz, wegeterianin, astrofizyk-amator", "Geryl astronomią interesował się już od wczesnych lat dzieciństwa; nie posiada jednak w tej dziedzinie żadnego formalnego wykształcenia.", "W związku z popularnością książek Patricka Geryla w Polsce, sceptycznie nastawieni czytelnicy przypominają, że już nie raz byliśmy straszeni końcem świata z powodu rzekomo złowieszczej konstelacji gwiazd, np. miał on nastąpić w 1975, 1984, 1999, 2000, aktualnie w 2012. Sceptycy przypominają, że do tej pory żadna z tych przepowiedni nie spełniła się.", "Ostatnie przebiegunowanie Ziemi odbyło się ok. 740 000 lat temu, a nie ok. 11 500 lat temu." (źr. pl.wikipedia.org)

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jak? ułożą się w kształt wielkiego buta piłkarskiego, który z niesamowitą prędkością pomknie w kierunku łaciatej jak piłka trzeciej planety naszego US...

10x50, 20x70, SW200/1200DobsGoTo

...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałem łaciatą piłką jest właśnie nasza planeta :)

który z niesamowitą prędkością pomknie w kierunku łaciatej jak piłka trzeciej planety naszego US...

Chyba że (Grogohr, nie obraź się za zmianę Twojej teorii. Pieniędzmi ze sprzedaży książek podzielimy się później po pół :) gwieździsty but kopnie planetę X która z niewyobrażalną prędkością pomknie w kierunku Ziemii. I tu widzę miejsce na teorii Mariusza (nie bój się, z Tobą też się podzielimy :D  )

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nic nie ustalałem :D . A poważnie mówiąc to zimowego przesilenia '12 boję się tylko z jednego powodu. Kto wie co ludziom uderzy do głowy jak pomyślą, że to ostatni dzień ich życia? Lepiej nie wiedzieć i patrzeć czy nikt nie łazi po ulicach z nożem. Nie mówcie że plotę brednie, bo sporo jest przypadków, jak ludzie, którzy się dowiedzieli o raku albo czymś innym i miesiącu życia przed nimi to zabijają przechodniów/obrabują banki/podpalają samochody/kradną teleskopy. Chyba tylko tego powinniśmy się bać.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też swego czasu zastanawiałem się nad tym aspektem, coś w stylu lat '30 kiedy w radiu żartowali o UFO... Masakra... Jednak sądzę że ludzi sobie przypomną mniej więcej tak: o cholera, dzisiaj miałem umrzeć. Kij, idę na piwo :) Chociaż niewątpliwie JACYŚ pojedyńczy psychole się trafią.

A to że ustaliliśmy że zginiemy, wysnułem na podstawie naszych wspólnych teorii o 2012 :)

do zobaczenia w PIELKE :D !!!

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w morde! Tego aspektu sprawy nie bralem pod uwage. Jakby mi ukradli teleskop, wzialbym noz, napadl na bank i kupil nowego telepa ;-)

Telepa? Aleś ty skromny... Ja bym całe ESO kupił. Gdybym tylko miał tyle pieniążków...

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • 1 miesiąc później...

Jak by mi ktoś się włamał do domu to ja bym z nożem na niego nie szedł, po co marnuje się piła motorowa do drzewa, nawet nie zdążyłby powiedzieć Amen :D a leżałby ja kłoda. A ta na serio, my inaczej to odbieramy, tak naprawdę to nie wiadomo, jaka będzie reakcja ludzi, media trąbią o końcu świata ludzie chcą żyć wiecznie, nie śpieszy się im na inny świat,  więc na pewno nie zabraknie wiadomości, o tym że ktoś odszedł do innego światu z winy końca świata. Tylko ja bym wtedy trzepał tych, co tak tęsknią za tym końcem świata. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaś, jeśli chodzi o mnie to proszę bardzo mam zamiar kupić sobie fajerwerki i powitać nadchodzący Nowy Rok 2013, godnie i na spokojnie przeżyć stary ten 2012 rok i czekać cierpliwie na 2013 by podziwiać komety oraz inne zjawiska astronomiczne oby tylko pogoda pozwoliła a będzie superowo. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Majowie to niby potężna cywilizacja. Tak potężna, że dała się podbić garstce Hiszpanów, naprawdę garstce bo niewielu ich się mogło zmieścić na paru statkach.

Przechodzili masowo na stronę Hiszpanów, bo zabraniali im składania ofiar z ludzi, znaczy Hiszpanie okazali wyższość religii chrześcijańskiej nad majową, że tak powiem.

Aztekowie byli jeszcze lepsi:

"Aby wybłagać deszcz składano mu w ofierze małe dzieci, które topiono. Jednak aby ceremonia była dopełniona właściwie, dzieci w momencie śmierci musiały szlochać. Wyrywano im zatem paznokcie, aby tym sposobem wymusić płacz i dopiero potem, płaczące, topiono. Im bardziej szlochały, tym bardziej się radowano, gdyż zapowiadało to deszczowy rok. Z kolei z okazji święta Xipe Toteka, boga roślinności, ofiary najpierw przeszywano strzałami, aby ich krew wolno spływała na ziemię i wsiąkała w nią niczym deszcz. Dopiero po tej torturze następowało obdzieranie ze skóry. Obdarte skóry zakładali na siebie kapłani, co symbolizować miało odnowę natury. Rytuały powyższe były jednymi z bardziej wyszukanych. Najczęściej ofiary po prostu kładziono na plecach na ołtarzu, rozcinano im klatki piersiowe i wyrywano serca. Stosowali również rzadki rytuał polegający na ścinaniu głów. Stosowano go wyłącznie wobec kobiet, a symbolizować to miało ścinanie kukurydzy w czasie zbiorów. Każde święto, to nowe ofiary. W trakcie ceremonii składano niejednokrotnie tysiące ofiar."

Tak ku sprostowaniu - w okresie odkryć geograficznych Majowie  nie wyróżniali się jakoś specjalnie na tle innych ludów, to Aztekowie byli w rozkwicie, a Inkowie byli wyczerpani wojną domową. Wystarczyło, że zobaczyli białego człowieka i konia. Rzecz pewno jest bardziej złożona, bo i Cortez nie przybył z pieśnią na ustach, choć myślał, że spotka potulnych Indian (jak wynikało  z opowieści Pizarra), a trafił na setki ofiar w świątyniach, co uzmysłowiło mu, że z tym ludem należy tak samo postępować.

Jednak trafiłam gdzieś na źródło mówiące, że nigdy bez zgody nękanej ludności Hiszpanie by nie opanowali tych terenów.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie domagam się nieoficjalnie wyjaśnienia i odkłamania kilku historii, tj.:

1. jak to było naprawdę z konkwistadorami, bo są przedstawiani wyłącznie jako łupieżcy i potwory

2. jak działała inkwizycja, bo tu w ogóle mamy cyrk

Interesuje mnie to drugie tak bardzo, że zaopatrzyłam się w lekturę, choć jeszcze nie do końca przeczytaną, ale muszę powiedzieć, że z tego Giordano Bruno to był niezły kwiatek.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majowie to była potężna cywilizacja ale upadła na kilkaset lat przed podbojem. W czasie konkwisty ich 'potęga' polegała głównie na tym, że nie ganiali z gołymi tyłkami i siali kukurydzę.

Dwie cywilizacje które upadły bezpośrednio w wyniku podoboju Hiszpanów to Aztekowie i Inkowie.

Co prawda, krwawość religii Azteków to nie bajki, ale to "uzasadnienie" postepowania Corteza wobec Azteków postępowaniem Azteków wobec innych Indian brzmi cokolwiek naiwnie ;)

Z naszego podwórka: weźmy Celtów. Podrzynanie gardeł jeńcom (i swoim) i wrzucanie do bagien czy jaskiń w ofierze bogom to reguła.. palenie jeńców żywcem w drewnianych "misiach" (skonstruowanych tak, żeby ofiara nie udusiła się dymem) i inne wymyślne metody efektownego pozbawiania życia ku satysfakcji bogów.

Kartagińczycy (a wczesniej Fenicjanie) - ofiary z ludzi, głównie z dzieci, dla odwrócenia klęsk od państwa.

Co ciekawe, Rzymianie uzasadniali swoją agresję wobec tych ludów faktem składaniaprzez nie  ofiar z ludzi. Sami ofiar nie składali, mordowanie na arenach było raczej dla zabawy.

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda, krwawość religii Azteków to nie bajki, ale to "uzasadnienie" postepowania Corteza wobec Azteków postępowaniem Azteków wobec innych Indian brzmi cokolwiek naiwnie ;)

Akurat Cortez zdobył stolicę Azteków bez walki. I stosował zasadę skłócania plemion indiańskich. Miał 500 ludzi (+ tysiące Indian za sobą). Jak mówię, chętnie poczytałabym jakieś inne źródła niż podręczniki historii.

Na poświęcenie swojej świątyni Aztekowie przygotowali jednorazowo 70 000 ofiar. Gromadzono ich (je) przez lata. Za to biali ludzie "wsławili się" później wyzyskiem Indian w kopalniach złota i srebra (śmiertelne dawki rtęci). Ale także zarażeniem Indian ospą (wymiana kiła-ospa ;))

Zawsze jednak - zawsze - wszystkie wydarzenia historyczne należy oceniać na tle epoki i nie przykładać naszej obecnej miary ani politycznej, ani kulturowej, ani moralnej.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką książkę... nie pamiętam tytułu (muszę sprawdzić w domu*). Jest ogólnie o podboju Kolumbii. Trochę ciężka i chaotyczna, nie dobrnąłem do końca - składa się głównie z zapisków Hiszpanów działających/mieszkających tam od XVI do XVIII wieku, oprócz tego interpretacje tych zapisków i inne wtręty autora.

Historia Brazylii (polski autor, też do sprawdzenia w domu**) - wydawnictwo chyba z przełomu lat 70/80 z całej serii "historii" różnych krajów. O podboju nie za wiele, no i nie ma tam Hiszpanów... Napewno zmuszano Indian (takich golasów z dżungli) do pracy przy wycince 'czerwonego drzewa' i przy trzcinie cukrowej, ale koncepcja pracy była im obca, do tego masowo marli, dlatego przywożono Afrykanów, jako bardziej zdatnych. Mimo to w dżunglę często szły 'rejzy' złożone z Portugalczyków, metysów i czarnych wyzwoleńców celem chwytania niewolników.

Był też polski akcent - w XVII wieku Holendrzy próbowali odebrać Brazylię Portugalczykom, a wśród tych pierwszych był Krzysztof Arciszewski, wielkopolski protestant i banita, żołnierz i inżynier na służbie holenderskiej. W przerwach między strzelaniem z armaty i kopaniem rowów opisywał kulturę Indian i, co ponoć uderzające i nietypowe dla tamtych czasów, widział w nich ludzi będących produktem warunków w jakich żyli.

Jeżeli interesuje Cię podbój Ameryki Północnej, polecam książkę  "Wigwamy, rezerwaty, slumsy. Z dziejów Indian w Stanach Zjednoczonych" Ewy Nowickiej. Masz tam wszelkie przejawy nadużyć wobec autochtonów i ogólnie sporo informacji o kulturze i pochodzeniu Indian. Ciekawe są opisane tam różnice w polityce poszczególnych kolonizatorów wobec miejscowych plemion. 

Co do inkwizycji...  polecam książke Herezja doskonała (Stephen O'Shea) o krucjatach Katarskich. Autor wyraźnie sympatyzuje z Katarami, ale myślę trudno mu się dziwić. Sporo tam ludzi nacięto, liczby są wielkie i bez dodawania czarownic.

* Nowe Królestwo Grenady, Adam Elbanowski

** nie mogę znaleźć, pewnie pożyczyłem :p

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie mam dobrego zdania o katarach. Zwłaszcza, że izolowali dzieci od społeczeństwa i przed przygotowaniem ryby myli patelnię 5 razy  :D No i mieli zakaz całkowitej wstrzemięźliwości płciowej. Jak oni to robili, nie wiem  :o Generalnie anarchizowali. Byli przeciwko medycynie i inne cuda.

Katarzy nie wykończyli się na skutek krucjat, tylko dlatego, że pozostawali w izolacji społecznej.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie mam dobrego zdania o katarach. Zwłaszcza, że izolowali dzieci od społeczeństwa i przed przygotowaniem ryby myli patelnię 5 razy  :D No i mieli zakaz całkowitej wstrzemięźliwości płciowej. Jak oni to robili, nie wiem  :o Generalnie anarchizowali. Byli przeciwko medycynie i inne cuda.

Katarzy nie wykończyli się na skutek krucjat, tylko dlatego, że pozostawali w izolacji społecznej.

To, że byli przeciwko średniowiecznej medycynie jedynie dobrze świadczy o ich rozsądku.

Co do reszty - polecam tę książkę ;)

Celestron SkyMaster 15x70 + żuraw; dzida laserowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)