Skocz do zawartości

Ziemia się powiększa?


njczyziu

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Brock Soutter

Czyziu, nie szkoda Ci chłopie czasu na astrologię?  ::)

No kurcze przecież sam Kepler stawiał horoskopy, Czyziowi juz nie wiele brakuję do bycia forumowym geniuszem  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł świetny jak cały portal  ;D.

Po pierwsze jakby Ziemia była mniejsza to by nie była w stanie utrzymać atmosfery przez tak długi czas (przykładem jest Mars, który jest o połowę mniejszy od Ziemi).

Ponieważ Ziemia w tym czasie była o połowę mniejsza, była też lżejsza, gdyż miała mniejszą masę, a tym samym ciążenie było o połowę mniejsze. To wyjaśnia zagadkę, która dręczy paleontologów: jakim cudem w erze mezozoiku mogły żyć tak wielkie stworzenia. Niektóre dinozaury ważyły ponad 100 ton (nasze słonie ważą najwyżej 2 tony), w powietrzu latały 80-metrowe ważki. Trzeba dodać, że przy ciążeniu, jakie teraz panuje na Ziemi - a do tej pory sądzono, że zawsze takie było - ich kości nie utrzymałyby tak wielkiego ciężaru; a przecież są dowody na to, że te gigantyczne zwierzęta były bardzo ruchliwe!

To dlaczego przed dinozaurami nie było tak wielkich stworzeń, skoro ciążenie było jeszcze mniejsze. Słoń nie waży do 2 ton, tylko do 6 ton. Więcej niż 2 tony  może ważyć nawet Hippopotam i Nosorożec. Jeszcze większy babol jest z tymi ważkami - największa ważka - Meganeura (w Karbonie) miała rozpietosć skrzydeł  ok 70cm.

Przenoszę tenat do nibimbrowni, tam bardziej pasuje

Tecnosky ED 102/714,  Celestron  SCT 200/2000, Mak 90/1250, Lunt 50, Nikon Lookout 10x50, Canon 550D, Canon mod. 50D

https://charon-x.blogspot.om

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zauważam odwrotnie- że Ziemia się zmniejsza. Np 30 lat temu, żeby dojść do sklepu osiedlowego robiłem 167 kroków. Dziś robię tylko 35 kroków...

10x50, 20x70, SW200/1200DobsGoTo

...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jest to hipoteza bardzo wątpliwa chociaz i u nas na zajęciach został jej poświęcony czas. Chodzi głównie o "dryf kontynentów". Powszechnie znana jest wersja że Pangea rozpadła sie na poszczególne kontynenty, które stopniowo zaczęły się oddalać od siebie.  No a ktoś kiedys wyszedł z teorią o zwiększającym sie promieniu Ziemii. Ta zmiana miała spowodować rozpad Pangei miedzy innymi. Teoria miała jeszcze kilka swoich wytłumaczeń, ale nie chce teraz sobie przypominac na siłę bo pomieszam, może uda mi sie znaleść te materiały. ;) Wiem tylko że nie była aż tak absurdalna na jaką mogła by wyglądać. ;D

Edit.

MIedzy innymi chodzilo o ilość (długość) stref subdukcji w stosunku do spredingu.

Subdukcja - płyta oceaniczna wchodzi pod płytę kontynentalną, czyli mam niszczenie płyty.

Spreding - rozrost dna pod oceanem, czyli mamy tworzenie się dna.

Teoria zakładała że mamy więcej stref spredingu niż subdukcji. Do tego prawie cały Pacyfik na zetknięciu z lądem ma strefe subdukcji, natomiast Atlantyk nie ma żadnej (Oba oceany mają strefy rozroztu dna). Więc pytanie co sie dzieje z tym dnem utworzonym na Atlantyku, nie może po prostu zniknąć. Stąd też pomysł że może Ziemia się powiększa.

ot taka ciekawostka ino.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się coś wydaję, że autor artykułu na tej stronie ma w głębokim poważaniu zasadę zachowania energii. Twierdzi, że materia bierze się z Einsteinowskiego E=mc2. A skąd bierze się energia? Ziemia nie jest perpetum mobile, ani żadnym balonem, który sobie ot tak rośnie. A co do lądu, o którym mówi AnA. Ląd wytworzony podczas spreadingu topi się pod płaszczem, gdy dociera do strefy subdukcji. Właśnie dzięki temu dwutlenek węgla wytworzony w oceanach, który osiadł na ich dnie jest przechowywany w magmie i wydostaje się w wulkanach. Wszystkie tego typu teorie o Ziemi w ciąży można o kant tyłka potłuc.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wydaje mi się, że wzór E=mc^2  oznacza zwykle procesy odwrotne. Zamianę materii w energię.

Na przykład podczas anihilicaji w tak zwanych Hipernowych (to takie stosunkowo nowe odkrycie o końcowym etapie bardzo dużych gwiazd - dlatego wspominam - tam rzeczywiście powstaja takie pary, o których rozwżam tu dalej, ale w obrębie Ziemi).

Można wyobrazić sobie w jądrze Ziemi jakieś zdarzenie związane z kwantami generujące materię i antymeterię.

Tylko tu jest haczyk ... taka antymateria musiałaby ucieć w kosmos (zostawiajac nadwyżkę materii).

A ucieszka antymaterii (np pozytonu) przez tysiące kilometrów materii nad jądrem to czysta fikcja.

Polegnie - niszcząc siebie i odpowiednią porcję materii zwyczajnej. Czyli sytuacja wróci do wyjściowej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wzór E=mc^2  oznacza zwykle procesy odwrotne. Zamianę materii w energię.

Masz rację. Wydaje Ci się. Jeśli w równaniu fizycznym (i nie tylko!) jest znak "=" to działa to w obie strony. Jeśli 2+3=5 to 5=2+3. Jeśli R=U/I to wtedy U/I=R, a co za tym idzie U=IR. Jeśli E=mc2 to mc2=E. c2 to tylko parametr. Więc zastępując go stałą y to wtedy E=my, a co za tym idzie m=E/y. I to zdarzenie między kwantami, które generuje materię i antymaterię, to właśnie przykład tego, że m=E/(c2). Zjawisko o którym mówisz, to może być np. wynikiem anihilacji elektronu i pozytonu. Wtedy wytwarzają się dwa kwanty promieniowania elektromagnetycznego (fotony), a one przekształcają się w parę mion-antymion. Więc wtedy równanie jest wykorzystane obydwoma stronami.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MrVinquer

Dziękuję.

Ale tymi przykładami potwierdziłeś chyba, że  zamiana energii w materię w jądrze Ziemi

nigdy nie konczy się nową materią co by nie zanihilowała za chwilę.

Chciałbym sie mylić jednak. Czy jest jakiś proces w takich warunkach, ze

E>0 a potem E=0 {no w pewnym sensie bo zawsze jakaś jest ;) }

M=0 a potem M>0 stabilna

albo M urosła

w jakimś wydzielonym podzbiorze cząstek?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że sam sobie odpowiadam ale ...

Poczytałem trochę i wydaje się, że "nowa materia" to w praktyce musiał by być nowy proton (lub neutron).

Nie znalazłem procesu, który generował by nowy proton bez jednoczesnego  generowania antyprotonu.

A wtedy mamy szybką anihilację, która wykasuje inny proton gdzies w pobliżu i bilans wzrostu = zero.

Protony (zjonizowane atomy wodoru) są od początku (już w pierwszych gwiazdach).

Obecnie nowe to chyba nie powstają?! :o

Według teorii protony za bardzo długi czas zaczną sie rozpadać ale za tak długi, że sama ta teoria bywa uważana za nie do końca pewną (czy precyzyjną).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jest. Przecież co nastąpiło po Wielkim Wybuchu? I to, że kreuje się proton i antyproton wcale nie oznacza ich natychmiastowej anihilacji. Mogą odlecieć na odeległości lat świetlnych bez anihilacji z czymkolwiek. Średnia gęstość galaktyki to kilka mas protona na metr sześcienny.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Średnia. Ale w jądrze Ziemi to już inna średnia. Dlatego tam to jednak daleko te antyproptony nie polecą (zniszczą jakiś proton w anihilacji). I bilans wychodzi na zero nowych protonów. Ziemia się nie powiększa.

Swoją drogą ta średnia, o której wspomniałeś, ujmuje w sobie też (znana sprawa) protony w przestrzeni międzygwiezdnej, które bardzo utrudniają bardzo szybkie podróże astronautyczne (protony stanowią wtedy promieniowanie korpuskularne "owocujące" stopniowym "spaleniem" rakiety).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojedyncze protony, to jeszcze nic, gorzej, jak trafi się na większe zagęszczenie materii, albo na chondryta węglistego (prawdopodobnie pochodzą spoza US, bo są od niego o wiele starsze). Więc albo rakieta z tarcia się rozgrzeje i wyparuje razem z astronautami, albo zostanie przedziurawiona na wylot i statek ulegnie dekompresji.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojedyncze protony, to jeszcze nic

No nie wiem. Podobno są jakieś wysokoenergetyczne cząstki. One martwią mnie w tym sensie, że latają tak szybko, że mogą wlecieć do rakiety na ukos (czyli tarcza z przodu nie chroni?). A wiadmo, że takie mocne promieniowania to skracają oczekiwaną długość życia astronautów (choroby). Oby nie do lat 20-tu bo by same dzieci doleciały  :-\

Pozdrawiam

p.s.

Raczej wiadmo, że trzeba będzie lecieć sporo lat (może sto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
  • 2 miesiące później...

Swego czasu był na ten temat artykuł na Interii:

http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-piec-niezwyklych-hipotez-dotyczacych-ziemi,nId,921224

Osobiście uważam, że większość z zaprezentowanych tam teorii nie ma racji bytu. Najbardziej sensowną z nich wszystkich jest jednak ta o ekspandującej Ziemi. Ma nawet po swojej stronie (w miarę?) racjonalne argumenty...  ;D

wplanetarium.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)